nict1 30.03.03, 14:51 przy kawce, herbatce, konfiturach, a nawet goracej czekoladzie Kto ma ciasto? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
nict1 Ukradłem ukradzione dla WAS i nie żałuję ;-) 30.03.03, 17:16 > Jeżeli zdołasz zachować spokój, > chociażby wszyscy go stracili, ciebie oskarżając; > Jeżeli nadal masz nadzieję, chociażby wszyscy o Tobie zwątpili, > licząc się jednak z ich zastrzeżeniem; > Jeżeli umiesz czekać bez zmęczenia, > jeżeli na obelgi nie reagujesz obelgami, > jeżeli nie odpłacasz na nienawiść nienawiścią, > nie udając jednakże mędrca i świętego; > Jeżeli marząc - nie ulegasz marzeniom; > Jeżeli rozumując - rozumowania nie czynisz celem; > Jeżeli umiesz przyjąć sukces i porażkę, > traktując jednakowo oba te złudzenia, > Jeżeli ścierpisz wypaczenie prawdy przez Ciebie głoszonej, > kiedy krętacze czynią z niej zasadzkę, > by wydrwić naiwnych albo zaakceptujesz ruinę tego, co było treścią twego > życia, kiedy pokornie zaczniesz odbudowę zużytymi już narzędziami; > Jeśli potrafisz na jednej szali położyć wszystkie twe sukcesy i potrafisz > zaryzykować, stawiając wszystko na jedną kartę, > jeśli potrafisz przegrać i zacząć wszystko od początku, bez słowa, nie żaląc > się, że przegrałeś; > Jeżeli umiesz zmusić serce, nerwy, siły, by nie zawiodły, choćbyś od > dawna czuł ich wyczerpanie, byleby wytrwać, gdy poza wolą nic już nie mówi > o wytrwaniu; > Jeżeli umiesz rozmawiać z nieuczciwymi, nie tracąc uczciwości > lub spacerować z królem w sposób naturalny, > Jeżeli nie mogą Cię zranić nieprzyjaciele ani serdeczni przyjaciele; > Jeżeli cenisz wszystkich ludzi, nikogo nie przeceniając; > Jeżeli potrafisz spożytkować każdą minutę, nadając wartość każdej > przemijającej chwili; > Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej i co - najważniejsze - synu mój - > będziesz Człowiekiem. >>>> Rudyard Kipling - List do syna Odpowiedz Link
mrouh Re: Ukradłem ukradzione dla WAS i nie żałuję ;-) 30.03.03, 17:58 Cześc, Nict!! Mam nadzieję, że dobrze się bawiłeś na marcówce. Wczoraj po drodze z Krakowa widziałam zaczątek ogniska na wsi i też mi się zachciało, ale gdybym rozpaliła ognisko przed blokiem, sąsiedzi wezwaliby straż. Balkon też odpada . Chyba sobie pójdę na spacer nad Wisłę.Mam nadzieję, że komary jeszcze nie zbudziły się z zimowego snu? A ten ukradziony list... no, no... Jeszcze muszę go parę razy przeczytać i pomyśleć, ale tu trochę mniej się ze mną kłóci, niż u Bocheńskiego. Nie żebym potrafiła tak wszystko, o czym mowa w liście, ale nie ukrywam, że bym chciała... No nic, pa. Zajrzę jeszcze obowiązkowo. Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 30.03.03, 18:03 nict1 napisał: > Kto ma ciasto? Nie upiekłam piernika, choc obiecywałam... Jakos nie tak wyszło. Miałam maraton filmowy- trzy pod rząd. Każdy z innej beczki- Pianista, Chicago i Moje wielkie greckie wesele. Mam mętlik w głowie... Zamaist piernika mam pomarańcze, może być? Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 30.03.03, 19:10 Witam Was moje sloneczka.Poprosze o herbatke z konfiturka,mam dla Was jabluszkowego strucla.Ja tez dzisiaj ogladalem film.Tylko prosze,nie smiejcie sie ze mnie.Po raz chyba juz setny ogladalem jeden z filmow Chaplina "wspolczesne czasy".Kocham te jego filmy."Swiatla rampy","Swiatla wielkiego miasta".One sa takie ponadczasowe.Tyle w nich ciepla i uczucia.Sa to niby komedie a plakac sie chce i serce teskni za taka bezwarunkowa powiedzialbym psia miloscia.Te filmy mnie tak jakos rozrzewniaja."Chicago" jeszcze nie widzialem.Ogladalem "Pianiste" ale na DVD a to nie to samo co w kinie.Musze sie wybrac do kina na ten film. Odpowiedz Link
mrouh Miało być jeszcze o filmach, ale 30.03.03, 19:55 Złowieszczy system mnie wylogował i tym razem nie postarał się zapamiętać, tego,co ja tu nawypisywałam, co mi tyle czasu zajęło! Nie mam siły tego powtarzać wszsytkiego... Chciałam tylko powiedzieć, że chętnie bym sobie Chaplina obejrzała, te filmy kojarzą mi się z takim cyklem W starym kinie. Mała byłam wtedy... Byłam na krótkim spacerku, wróciłam szybko, bo wszyscy dziwnie patrzą na samotnie wlokącego się człowieka. Chyba muszę poczekać aż moja nieoceniona koleżanka wróci zza granicy, żebym miała z kim iść na spacer z prawdziwego zdarzenia, taki 2-3 godzinny... Ech, wróciłam , bo... ...WSZĘDZIE DOBRZE, ALE W SZUFLADZIE NAJLEPIEJ Odpowiedz Link
marucha1 Re: Miało być jeszcze o filmach, ale 30.03.03, 20:34 Nie wiem czy bedziesz mogla je gdzies wypozyczyc.Te filmy nie ciesza sie powodzeniem wsrod ogolu.To takie filmy troche do szufladki.Moze bede mogl Ci jakos je udostepnic.Bywam czasem w Krakowie,czesciej we Wroclawiu.Napisz mi tylko czy jako kasete video czy DVD.No i niestety nie w polskiej wersii.Ale to nie jest takie istotne bo to i tak filmy nieme,moze poza "swiatla rampy" gdzie dialogi sa dosc wazne. Odpowiedz Link
aniouek1 nie wyrobię się przed 23.30 30.03.03, 22:33 ale po 23.30 będę w szufladzie Pozdrawiam Wszystkich Odpowiedz Link
marucha1 Re: nie wyrobię się przed 23.30 30.03.03, 22:42 Wazne Aniouku,ze bedziesz.Nalezysz do tych na ktorych sie czeka do konca swiata. Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 30.03.03, 23:18 Cos to forum dzisiaj strasznie pomalu "lezie".Czy Wy tez tak macie,czy to tylko u mnie? Odpowiedz Link
aniouek1 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 30.03.03, 23:55 Witam Pocieszyłeś mnie Marucho, informacją wprawdzie przykrą, ale że to nie tylko u mnie "lezie" powolutku. Juz myslałam, że wogóle nie wejdę Odpowiedz Link
marucha1 Re: 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 31.03.03, 00:03 Najwazniejsze,ze sie udalo.To sie zdarza tu czesto.Cos chyba z ich serwerem.Czasem trace cierpliwosc i wychodze.Jak Ci minal dzien? Odpowiedz Link
aniouek1 Re: 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 31.03.03, 00:34 Dziękuję. Dzień był piękny, słoneczny. Jak minął? SZYBKO. Bardzo szybko. Może to dlatego, że tak szczelnie był wypełniony. Ale to dobrze, że "szczelnie" i dobrze, że już jest nowy dzień. Marucho życze udanego poniedziałku i całego tygodnia p.s. potworne sa te sieciowe problemy. obawiam sie, że jednak stracimy cierpliwość i nie porozmawiamy dzisiaj Odpowiedz Link
marucha1 Re: 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 31.03.03, 00:41 Chyba masz racja.Nie pogadamy dzisiaj.Dobrej nocy i spokojnego nowego tygodnia. Moze jutro bedzie lepiej) Odpowiedz Link
aniouek1 Re: 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 31.03.03, 00:47 Teraz jakby ciut szybciej - przynajmniej z mojej strony. Dziękuje za wytrwałość Podziwiam cierpliwość. Odpowiedz Link
marucha1 Re: 20 minut walczyłam z siecią o wstęp :( 31.03.03, 00:54 Lubie z Toba rozmawiac. Odpowiedz Link
aniouek1 niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 10:42 marzą mi się dzisiaj tak, jak radosna wiosna w zieleni ozdobionej stokrotkami... Za oknem zimno. Znów pada śnieg... Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 10:59 aniouek1 napisała: > marzą mi się dzisiaj tak, jak radosna wiosna w zieleni ozdobionej stokrotkami.. Zamknij oczki.Zobaczysz wielka brame i jak ja otworzysz to bedziesz widziec wielka,piekna wiosenna lake z wszystkimi kwiatami wiosny a w tle uslyszysz fragment suity E.Griega "Peer Gynt" pod tytulem "wiosna". > . > > Za oknem zimno. > Znów pada śnieg... A u mniedzis sloneczko,ktore Ci garsciami wysylam. Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:14 marucha1 napisał: > Zamknij oczki.Zobaczysz wielka brame i jak ja otworzysz to bedziesz widziec > wielka,piekna wiosenna lake z wszystkimi kwiatami wiosny a w tle uslyszysz > fragment suity E.Griega "Peer Gynt" pod tytulem "wiosna". piekna suita i cudowna ludzka umiejętność "lepszego" widzenia z zamkniętymi oczami > A u mniedzis sloneczko,ktore Ci garsciami wysylam. juz mi cieplej - dziekuję Znów sprawiłes mi niespodziankę obecnością p.s. @ Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:19 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > Zamknij oczki.Zobaczysz wielka brame i jak ja otworzysz to bedziesz widzie > c > > wielka,piekna wiosenna lake z wszystkimi kwiatami wiosny a w tle uslyszysz > > > fragment suity E.Griega "Peer Gynt" pod tytulem "wiosna". > piekna suita i cudowna ludzka umiejętność "lepszego" widzenia z zamkniętymi > oczami Dobrze,ze oboje ja mamy.Mysle,ze rozumiemy sie lepiej. > > > A u mniedzis sloneczko,ktore Ci garsciami wysylam. > juz mi cieplej - dziekuję > > Znów sprawiłes mi niespodziankę obecnością Ty mi rowniez,plus ogromna radosc. > > p.s. @ Ty tez. > Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:29 Może Cie to rozśmieszy, zresztą śmiech tu wskazany Chcę Ci powiedzieć, że gdy wchodzę do szuflady i nie widzę "ruchomych postów" to mam wrażenie, że jestem absolutnie sama w szufladzie. Takiego przeświadczenia nie zmienia fakt, że przecież WIEM, iż w praktyce równocześnie tysiące oczu mogą w tym samym momencie patrzyć w ten sam punkt. Zapisuje post, wysyłam i... czytam coś innego. Nagle patrze.... Ktoś pojawia się obok Czuje sie jak mała dziwczynka przyłapana na "gorącym uczynku" z rozlanym na obrusie atramentem Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:35 aniouek1 napisała: > Może Cie to rozśmieszy, zresztą śmiech tu wskazany > Chcę Ci powiedzieć, że gdy wchodzę do szuflady i nie widzę "ruchomych postów" > to mam wrażenie, że jestem absolutnie sama w szufladzie. > Takiego przeświadczenia nie zmienia fakt, że przecież WIEM, iż w praktyce > równocześnie tysiące oczu mogą w tym samym momencie patrzyć w ten sam punkt. Mam tez czesto wrazenie,ze jestem sam.Pisze i po wyslaniu przychodzi refleksja:"moze lepiej bylo nie wysylac? Przeciez kazdy moze przeczytac to co nie do wszystkich jest pisane".Ale nie kazdy potrafi czytac to czego nie widac. > > Zapisuje post, wysyłam i... czytam coś innego. > Nagle patrze.... Ktoś pojawia się obok ))))) > Czuje sie jak mała dziwczynka przyłapana na "gorącym uczynku" z rozlanym na > obrusie atramentem To jest tak slodkie porownanie)) Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:45 marucha1 napisał: > Mam tez czesto wrazenie,ze jestem sam. Pisze i po wyslaniu przychodzi > refleksja:"moze lepiej bylo nie wysylac? Przeciez kazdy moze przeczytac to co > nie do wszystkich jest pisane".Ale nie kazdy potrafi czytac to czego nie > widac. Jednakże są tacy, którzy potrafią. U mnie pojawia się jeszcze inna obawa. Jeśli przeczyta wyrwane z kontekstu jakieś słowa Ktoś, komu w danej chwili jest bardzo, bardzo źle, jeśli je źle zrozumie, a może wcale nie zrozumie, czy nie wyrządzą krzywdy i zła, nie sprawią przykrości? > > Czuje sie jak mała dziwczynka przyłapana na "gorącym uczynku" z rozlanym na > > obrusie atramentem > To jest tak slodkie porownanie)) kiedy ja naprawdę tak się czuje p.s. a właściwie to chyba wspominam, jak się kiedyś czułam, bo kiedyś naprawdę wylałam atrament na mamy haftowany obrus Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 11:50 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > Mam tez czesto wrazenie,ze jestem sam. Pisze i po wyslaniu przychodzi > > refleksja:"moze lepiej bylo nie wysylac? Przeciez kazdy moze przeczytac to > co > > nie do wszystkich jest pisane".Ale nie kazdy potrafi czytac to czego nie > > widac. > Jednakże są tacy, którzy potrafią. U mnie pojawia się jeszcze inna obawa. > Jeśli przeczyta wyrwane z kontekstu jakieś słowa Ktoś, komu w danej chwili jest > > bardzo, bardzo źle, jeśli je źle zrozumie, a może wcale nie zrozumie, czy nie > wyrządzą krzywdy i zła, nie sprawią przykrości? Masz chyba racje.Bede "cenzurowal " swoje posty( > > > > Czuje sie jak mała dziwczynka przyłapana na "gorącym uczynku" z rozla > nym na > > > obrusie atramentem > > To jest tak slodkie porownanie)) > kiedy ja naprawdę tak się czuje > > p.s. > a właściwie to chyba wspominam, jak się kiedyś czułam, bo kiedyś naprawdę > wylałam atrament na mamy haftowany obrus To pewnie nie bylo smiesznie( Moze zaraz przyjdzie Nict,Kendo i Mrouh.A moze trzeba troche pokrzyczec,ze nowy dzionek juz wstal? Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:06 No i jestem Witam Was cieplutko. Marucha,obudziles mnie,ale to dobrze,bo juz zaliczylam spacerek z psiuna,,,a zimo u nas,jak zima....PA;.. Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:08 Tam u Ciebie to chyba prawie caly czas jest zima.Jak Ty to znosisz? Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:07 marucha1 napisał: > Moze zaraz przyjdzie Nict,Kendo i Mrouh.A moze trzeba troche pokrzyczec,ze > nowy dzionek juz wstal? > Niedziela juz dla mnie wstała i zrobiliśmy sobie poranek filmowy. A teraz muszę jeszcze wyskoczyć na pocztę (mam nadzieję, że czynna w niedzielę, kiedyś była), a potem zabrać za obiad. Sąsiadka nade mną już tłucze schabowe Ja nie będę tłukła niczego i nikogo, bo u mnie schabowych nie uświadczy... Smacznego obiadku wszsytkim. Skoczę na pocztę, skoro śnieg spadł, będę miała dobre odbicie z drugiego piętra. Idę po narty Pozdrawiam wszystkich niedzielnych gości! Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:10 Mrouh Witam.... Pogoda plata nam figle,wieleu z nas na narty sie wybiera. A co robisz smacznego na obiadek? Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:10 Witaj Mrouh! Jak dobrze Was widziec.Juz sie martwilem,ze przespicie taki piekny sloneczny dzien. Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:09 marucha1 napisał: > Masz chyba racje. Bede "cenzurowal " swoje posty( nawet o tym nie mysl > > a właściwie to chyba wspominam, jak się kiedyś czułam, bo kiedyś naprawdę > > wylałam atrament na mamy haftowany obrus > To pewnie nie bylo smiesznie( Oczekiwanie na mamę nie było śmieszne. Byłam wówczas naprawdę małą dziewczynką a jednak pamiętam, że mi było bardzo smutno, bo wiedziałam, że plamy z atramentu są groźne i nie schodzą. Pamiętam też jak wreszcie przyszła mama, zobaczyła obrus, mnie i wzięła mnie na ręce. Nie krzyczała, a ja płakałam wtulona w ramiona mamy, która miała wielki problem żeby mnie uspokoić. Opowiadała o tym później przy róznych okazjach w rodzinnym kręgu. > Moze zaraz przyjdzie Nict,Kendo i Mrouh.A moze trzeba troche pokrzyczec,ze > nowy dzionek juz wstal? Nict dzisiaj raczej nie przyjdzie - wczoraj przysłał @ Kendo i Mrouh powinny już wypić z nami herbatę p.s. znow to samo z moim łączem i stąd tak długo to trwa ((((((( Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:13 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > Masz chyba racje. Bede "cenzurowal " swoje posty( > nawet o tym nie mysl > > > > a właściwie to chyba wspominam, jak się kiedyś czułam, bo kiedyś napr > awdę > > > wylałam atrament na mamy haftowany obrus > > To pewnie nie bylo smiesznie( > Oczekiwanie na mamę nie było śmieszne. > Byłam wówczas naprawdę małą dziewczynką a jednak pamiętam, że mi było bardzo > smutno, bo wiedziałam, że plamy z atramentu są groźne i nie schodzą. > Pamiętam też jak wreszcie przyszła mama, zobaczyła obrus, mnie i wzięła mnie na > > ręce. Nie krzyczała, a ja płakałam wtulona w ramiona mamy, która miała wielki > problem żeby mnie uspokoić. Opowiadała o tym później przy róznych okazjach w > rodzinnym kręgu. > > > Moze zaraz przyjdzie Nict,Kendo i Mrouh.A moze trzeba troche pokrzyczec,ze > > > nowy dzionek juz wstal? > Nict dzisiaj raczej nie przyjdzie - wczoraj przysłał @ Szkoda.Lubie Go jakos. > > Kendo i Mrouh powinny już wypić z nami herbatę Juz sie pojawily. > > p.s. > znow to samo z moim łączem i stąd tak długo to trwa ((((((( Nie szkodzi.Zagladasz czasem na poczte? Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:18 marucha1 napisał: > Szkoda.Lubie Go jakos. ja też - zwyczajnie > > Kendo i Mrouh powinny już wypić z nami herbatę > Juz sie pojawily. słyszały Twoje wołanie )))) > > p.s. > > znow to samo z moim łączem i stąd tak długo to trwa ((((((( > Nie szkodzi.Zagladasz czasem na poczte? ostatnio jakoś coraz częściej Odpowiedz Link
aniouek1 hihihi :))))))))))))))))))0 06.04.03, 12:14 Marucho jesteś chyba czarodziejem Kendo! Mrouh! jak Wy to robicie, że słyszycie gdy Marucha do szuflady woła? Odpowiedz Link
kendo Re: hihihi :))))))))))))))))))0 06.04.03, 12:17 Anioueteczku Witam Cie cieplutko. A to chyba jakis szosty zmysl posiadamy z Marucha. Nieraz sie nad tym sama zastanawiam,ze mozna z niektorymi ludzmi cos takiego posiadac. Odpowiedz Link
mrouh Re: hihihi :)))))))) 06.04.03, 12:25 Jak ja słyszę, że w szsufladzie ktoś woła? No, bo ja chodzę z głową w szufladzie. Dlatego. Zresztą słuch mam dobry dość, gorzej z głosem... Co ja dziś na obiadek? Albo kasza gryczana z sosem pieczarkowym, albo kotleciny sojowe (wiem, że niektórzy ich nie znoszą, a ja się przyzwyczaiłam, to już 12 lat!)z kaszą i ogórkami. Nie przepadam za ziemniakami, dlatego wszystko u mnie z kaszami, ryżem albo makaronem. I jakaś surówa. Mniam.Poza tym usiłuje się powstrzymac od upieczenia ciasta. Póki go nie ma to go nie jem...A lepiej by było, żebym sobie darowała. Więc przykro mi, ale ja nie mogę Was dzis ciastem poczęstować. A na pocztę nie pójdę, bo zapomniałam ważnych papierów zabrać z pracy, miałam je wysłać poleconym. To i lepiej, bo ja na nartach wcale nie umiem jeździć, a tym bardziej latać czy skakać Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:14 Marucha mieszkam na poludniu,przy morzu,wiec zimy sa raczej lagodne,mokre,czesto bez sniegu,i zimne... Mozna sie przyzwyczaic do wszystkiego i rekomensowac w rozny sposob. Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:18 kendo napisała: > Marucha > mieszkam na poludniu,przy morzu,wiec zimy sa raczej lagodne,mokre,czesto bez > sniegu,i zimne... > Mozna sie przyzwyczaic do wszystkiego i rekomensowac w rozny sposob. Morza to Ci zazdroszcze.Uwielbiam morze.Moge godzinami sluchac jak szumi.Bardzo lubie skaliste brzegi.Piaszczyste plaze mnie jakos nie pociagaja. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:24 Marucha,skalistych plaz tu raczej niema ,w tego calym znaczeniu,tylko gdzie niegdzie,przewazaja piaski. Lubie przebywac na tych plazach,mamy swoja oaze i tam zawsze przebywamy z naszym szczesciem -Psiuna.Bo sa odzielne dla psow,i tu ciekawostka -. Plaza polaczona z plza dla nudystow.Dla niektorych ,bardzo ciekawe miejsce,a zwlaszcza atrakja dla naszych gosci z Polski gdy nas odwiedzaja,wiecznie by chcieli przebywac na tej plazy hi,hi,hi,. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:34 Mrouh przepraszam za ciekawosc,to jestes wegetarianka? Ja dzis kurczaczka w gary pakuje ,zreszta jak w kazda niedziele,tylko za kazdym razem w innej postaci. Smacznego Wszystkim Zycze w zaleznosci co bedziecie popusiac,bo przeciez kazdy ma swoje smaki... Wczoraj maz przywiozl ciasto od tesciowej z jablkami i na deserek Was prosze ,prosze czestujcie sie. Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:51 kendo napisała: > Mrouh przepraszam za ciekawosc,to jestes wegetarianka? > Zgadza się, ale nie bój się, nie przeklnę Cię, Kendo, za kurczka. Nikogo nie nawracam, to mój sposób na życie, teraz sobie innego nie wyobrażam. I tyle. a każdy ma swój pomysł, na to jak żyć. Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:35 No ma to jakies uzasadnienie.U nas wciaz pokutuje jeszcze dosyc dziwne podejscie do wlasnego ciala.Czytalem niedawno chyba na FK jakies posty na temat czy na basenie publicznym powinno sie brac prysznic nago czy w kostiumie.Zaznaczam,ze prysznic jest osobnym,wydzielonym i zamknietym pomieszczeniem.Jakos nie wyobrazam sobie prysznica w kostjumie.W nagosci w odpowiednim miejscu nie widze nic nienormalnego.A chyba plaza dla nudystow jest takim miejscem. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:39 Marucha Wlasnie ciekawy temat do dyskuji,bo ilu dyskutantow ,tyle bedzie opinij. Ja osobiscie uwazam,ze ludzie chyba sie wsydza czasami swojej nagosci ,wlasnie w tych miejscach ,gdzie to jest najbardziej akceptowane. Moze to zalezy od sposobu zycia i wychowanie. Moze to pruderia,niewiem. Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:47 Mysle Kendo,ze przyczyny sa bardzo rozne.Z pewnoscia obciazenia wyniesione z domu gdzie nagosc byla wstydliwym tematem i od dziecinstwa wpajalo sie,ze to wszystko jest"be".Moze tez wychowanie w duchu katolickim choc tu nie jestem pewien.Znam wielu dobrych katolikow ktorzy nie maja z tym problemu.Jest jeszcze aspekt estetyczny i chyba,podejrzewam najwazniejszy.Ludzie w wiekszosci nie akceptuja swojego ciala.Dlatego tak wiele operacji plastycznych.Wstydza sie,ze nie pasuja do wzorcow serwowanych nam bez przerwy w TV,prasie i innych mediach.To jest chyba najwiekszy problem. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 12:53 Marucha masz racje media odgrywaja duza role,a zwlaszcza dla "malolat",ktore nieraz zagladzaja sie by dorownac "wzorcom" reklamowym. Biorac pod uwage np.finskie spoleczenstwo,gdzie kazdy gosci zaczyna wizyte w saunie-bastu,wyzbycie sie wstydliwosci i dopasowanie do gospodarzy. Szwedzi ,natomias chyba najbardziej sa wolni pod tym wzgledem,nie maja zadnych "hamulcow pruderyjnych". Odpowiedz Link
marucha1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 13:16 Wiesz co Kendo,to chyba jest tez sprawa jakiegos wewnetrznego wyczucia co i gdzie mozna.No bo jesli jest sie w towarzystwie ludzi o ktorych wiesz,ze nie akceptuja nagosci nawet na plazy nudystow,to po prostu nie zabiera sie ich na taka.Ja osobiscie nie bylbym natretny jak ktos by mi powiedzial,ze nie chce.To taka dosc osobista decyzja.Pewnie bylbym ciekawy powodow ale chyba bym nie nalegal. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 13:27 Marucha Tu bym nazwala to osobista pruderia,najwiecej maja je kobiety. Nie ma problemu z mezczyznami(to moje doswiadczenie z gosci jakich mielismy do tej pory). Plaza dla psow ,graniczy z plaza dla nudystow,tak ze wszyscy z czworonogami nie sa zobowiazani do nagosci,coprawda ciekawosc ,zapuszczania wzroku w tamtym kierunku jest bardzo kuszaca. Dziekuje za chwile ciekawej pogawedki ,"spotkamy "sie moze wieczorkiem. Kurczak mnie wola i musze sie oddalic do "garow" oooochchch !nie bardzo lubie to robic. Miejcie sobie Przyjemnie i smacznego wszystkim zycze....PA;..PA;.... Odpowiedz Link
aniouek1 mam nadzieje, że nie znikniecie jak świtem sen :) 06.04.03, 12:50 muszę Was przeprosić i wyjść na pół godzinki Żałuję, ale muszę Odpowiedz Link
kendo Re: mam nadzieje, że nie znikniecie jak świtem se 06.04.03, 12:55 Do "zobaczenia" Anioueczku, Napewno sie jeszcze dzis spotkamy. Miej sobie cieplutko do tego czasu....PA;.. Odpowiedz Link
marucha1 Re: mam nadzieje, że nie znikniecie jak świtem se 06.04.03, 13:08 Bedziemy czekac Odpowiedz Link
aniouek1 buuuuuuuu :((((((( 06.04.03, 13:47 jestem, ale mi smutno Zatrzymałam się na próbie dyskusji z "marcel_prostak" Odpowiedz Link
marcel_prostak Re: przepraszam 06.04.03, 13:55 Moja Sliczna przepraszam. Nie mam za bardzo czasu, moze wpadne wieczorem. Szkoda ze w listach Macieja taka klotnia. O ile to mozliwe skasuj tamten watek caly a ja uzupelnie szuflade Macieja. Oczywiscie Forum mi sie bardzo podoba. Zaprezentuje tutaj o ile pozwolisz inne wspaniale listy nie tylko z GW. O ile mozesz otworz prosze nastepujace szuflady: radosa, drapieżnik. Niestety nie mam mozliwosci zaproszenia ich tutaj. Bardzo zaluje ze pisarstwo niektorych osob z czasem konczy sie. Warto ocalic w Szufladzie pewne osoby od zapomnienia. I to jest najwazniejsze a nie jakies wasnie. przepraszam jesli urazilam ciebie Odpowiedz Link
aniouek1 Re: przepraszam 06.04.03, 14:02 Probowałam wczoraj zaprosic MACIEJA z "Gospodarki" ale On posługuje sie tylko tymczasowym nick'iem i nie mozna nawiązac z Nim kontaktu. Wybacz, ale te "numerki", które moga wydawac sie smieszne, zbędne itp. tak naprawde mają chronic listy przed archiwizowaniem (a faktycznie - znikaniem). Posty bez numerków beda z czasem własnie archiwizowane tzn. będa znikać. p.s. jeszcze kilka spraw jest waznych przy "przenoszeniu" listów dla ich bezpieczenstwa. Jeśli pozwolisz wyślę Ci później @ na ten temat. Odpowiedz Link
marcel_prostak Re: przepraszam 06.04.03, 14:08 no wlasnie w internecie jest wiele osobistych listow to tak jak tworczosc Hasiora nie rozumiano po co komu figurki z chleba , przeciez sie rozpadna a mimo to wlasnie jest to SZTUKA cos co nie jest trwale Maciej to Wielkosc Swiadoma swej wielkosci. On nie pzryjdzie tutaj. Te listy osobiste sa wplatane w tok rozmow zupelnie nieosobistych. Zreszta On lada moment zniknie z sieci. jeszcze jedna Spadajaca Gwiazda pozdrawiam Odpowiedz Link
marcel_prostak radosa i drapieżnik 06.04.03, 14:13 czy mozesz otworzyc te szuflady o ktore prosilam? dziekuje Odpowiedz Link
marucha1 Re: buuuuuuuu :((((((( 06.04.03, 13:55 aniouek1 napisała: > jestem, ale mi smutno > Zatrzymałam się na próbie dyskusji z "marcel_prostak" Nie rozumiem czemu ktos wyrzadza Ci krzywde?To Cie pewnie troche boli.Przykro mi Anioueczku bo nie zasluzylas na przykrosci.Jesli Ci to pomoze to usmiecham sie do Ciebie i glaskam po cichutku)) Odpowiedz Link
aniouek1 już mi lepiej :))))))))))))))))))))))))))))))))))) 06.04.03, 14:05 marucha1 napisał: > Nie rozumiem czemu ktos wyrzadza Ci krzywde?To Cie pewnie troche boli. > Przykro mi Anioueczku bo nie zasluzylas na przykrosci.Jesli Ci to pomoze to > usmiecham sie do Ciebie i glaskam po cichutku)) Sam nie wiesz jak POMOGŁO Dziękuję Odpowiedz Link
aniouek1 buuu:((((((( na dodatek Was nie ma :((((( 06.04.03, 13:51 teraz to jest mi juz BARDZO SMUTNO (((((((((( Odpowiedz Link
marcel_prostak Re: buuu:((((((( na dodatek Was nie ma :((((( 06.04.03, 13:57 jestem jestem Odpowiedz Link
marucha1 Re: buuu:((((((( na dodatek Was nie ma :((((( 06.04.03, 14:00 aniouek1 napisała: > teraz to jest mi juz BARDZO SMUTNO (((((((((( Usmiechnij sie Aniouku.Prosze. Odpowiedz Link
aniouek1 jak sie mam uśmiechać :((((( 06.04.03, 14:15 marucha1 napisał: > Usmiechnij sie Aniouku.Prosze. wołałam, zobaczyłam szept i...zawiesiło mnie musiałam restarcik i z trudem wróciłam Teraz jestem tylko nie wiem czy Wy też jeszcze jesteście? Odpowiedz Link
aniouek1 :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) 06.04.03, 14:18 marucha1 napisał: > Jestem zawsze. dziekuję ))))))))))))))))))))))))))))))))) Odpowiedz Link
mrouh o co tu chodzi? 06.04.03, 14:17 O co tu chodzi? Z Maciejem? Dlaczego takie tu zamieszanie z jego powodu, a jego nie ma? Ja nic nie rozumiem... Odpowiedz Link
aniouek1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:25 Mrouh już wszystko wyjaśnione. Wiesz jak to jest "porządek ma to do siebie, że trzeba go cały czas robić" Odpowiedz Link
mrouh Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:29 aniouek1 napisała: > Mrouh już wszystko wyjaśnione. > Wiesz jak to jest "porządek ma to do siebie, że trzeba go cały czas robić" Coś wiem o tym. Bardzo mnie zaniepokoiło to, co tu zobaczyłam przed chwilą.Dziwne to... Odpowiedz Link
marucha1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:32 Bo odzwyczail nas Aniouek i duszki szufladkowe od brutalnej rzeczywistosci. Odpowiedz Link
aniouek1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:38 marucha1 napisał: > Bo odzwyczaił nas Aniouek i duszki szufladkowe od brutalnej rzeczywistosci. zawsze musi być WINNY? A Ty to może BEZ WINY w tym względzie Duszku jesteś co? Odpowiedz Link
marucha1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:48 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > Bo odzwyczaił nas Aniouek i duszki szufladkowe od brutalnej rzeczywistosci > . > zawsze musi być WINNY? A Ty to może BEZ WINY w tym względzie Duszku jesteś co? No dobrze,przyznaje.Sluchajcie uwaznie:"LIFE IST BRUTALL END FULL ZASADZKAS" Odpowiedz Link
aniouek1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 15:01 marucha1 napisał: > No dobrze,przyznaje.Sluchajcie uwaznie:"LIFE IST BRUTALL END FULL ZASADZKAS" coś w tym jest, ale w SZUFLADZIE być NIE MUSI p.s. mój komp jest szczególnie brutalny Odpowiedz Link
aniouek1 Re: o co tu chodzi? 06.04.03, 14:35 mrouh napisała: > Bardzo mnie zaniepokoiło to, co tu zobaczyłam przed chwilą.Dziwne to... dlatego buuuuczałam (((((((( ale już jest dobrze ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) widzisz? Odpowiedz Link
aniouek1 żeby nie było ani małych ani dużych 06.04.03, 14:33 nieporozumień wyjaśniam, że hihihi jak to oficjalnie brzmi Dla bezpieczeństwa listów ważne jest, by były w wątkach przeze mnie numerowanych. Wątki bez numerów są przez "gazetę" co jakiś czas archiwizowane, a w praktyce oznacza to, że stają się niewidoczne - znikają. Dlatego w SZUFLADZIE jest "recepcja" z "księga meldunkową" i "cyfrowe przegródki z zamkiem błyskawicznym" hihihi Dlatego też, prosiłam przyjaciółkę Macieja i innych jeszcze nam nie znanych listopisów, aby zaczekała z "przenoszeniem" listów. Teraz wszystko się juz wyjaśniło. I mam nadzieję, że żadnych nieporozumień już nie bedzie. Odpowiedz Link
marucha1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:07 No to slodkie buziaczki dla solenizanta) Odpowiedz Link
aniouek1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:11 marucha1 napisał: > No to slodkie buziaczki dla solenizanta) uważaj na drzazgi - szuflada nieheblowana hihihi Odpowiedz Link
marucha1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:13 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > No to slodkie buziaczki dla solenizanta) > uważaj na drzazgi - szuflada nieheblowana hihihi Ladnie sie smiac z cudzego nieszczescia?( No wiem,ze to zart))) Odpowiedz Link
aniouek1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:17 marucha1 napisał: > Ladnie sie smiac z cudzego nieszczescia?( > No wiem,ze to zart))) za to @ nie żartuje hihihi )))))))))))) Odpowiedz Link
marucha1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:19 aniouek1 napisała: > marucha1 napisał: > > > Ladnie sie smiac z cudzego nieszczescia?( > > No wiem,ze to zart))) > za to @ nie żartuje hihihi )))))))))))) To dobrze.Bo takich zartow nie lubie Odpowiedz Link
aniouek1 Re: znów okazja do świętowania ! 1200 zaliczone : 06.04.03, 15:20 marucha1 napisał: > To dobrze.Bo takich zartow nie lubie ani ja > Odpowiedz Link
aniouek1 prosze o URLOP 30 MINUTOWY :))))))))) 06.04.03, 15:26 znów muszę wyjść ale wrócę Odpowiedz Link
marucha1 Re: prosze o URLOP 30 MINUTOWY :))))))))) 06.04.03, 15:31 aniouek1 napisała: > znów muszę wyjść ale wrócę A ja troszke dluzszy( Tez wroce ale dopiero wczesnym wieczorkiem Odpowiedz Link
aniouek1 niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 16:47 przy popołudniowej kawie z domowym kruchym ciastem... ..tak niewiele i wiele tak... Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 20:44 aniouek1 napisała: > przy popołudniowej kawie z domowym kruchym ciastem... > > ..tak niewiele i wiele tak... A własnie, jednak piekę ciasto, ale ono będzie bardziej poniedziałkowe niż niedzielne. Chyba że goście posiedza jeszcze do czasu aż się upiecze i ostygnie nieco...HiHiHi A jak nie, to więcej będzie dla Was! tym razem to zwykły murzynek, ale go bardzo lubię. Zaczęłam oglądać przezabawny film. Po angielsku jego tytuł brzmi Interstate 60. Nie skończyliśmy, bo goście nalot zrobili. Ale jak do tej pory strasznie mi sie podoba. No, pewnie, że to nie jest jakieś bardzo ambitne, ale ma swój urok... Troche jak Mały Książę z Twin Peaks oraz bajką o Rybaku i Złotej rybce. Uśmiałąm się szczerze. I nie tylko uśmiałam. Mimo śmieszności- jest też zastanawiający. Pozwala widziec życie inaczej i być odpowiedzialnym za to, czego się chce. Super na niedzielne leniuchowanie we dwoje, bez płakania (Dziewczyński film) albo strzelania (dla Dużych Chłopców). Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 20:52 Witaj Mrouh i juz wieczor,zaraz do lozeczka trzeba sie szykowac i poniedzialek zaczynac Murzynkiem sie czestuje bo lubie.dziekuje Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 21:03 kendo napisała: > Witaj Mrouh > i juz wieczor,zaraz do lozeczka trzeba sie szykowac i poniedzialek zaczynac > Murzynkiem sie czestuje bo lubie.dziekuje Murzyn jeszcze gorący, mam nadzieję, że ci nie zaszkodzi?... Smacznego! Poniedziałek już blisko, ale jeszcze troszkę... Musze jeszcze zadzwonic do rodziców i obejrzeć dziś wyjątkowo coś w tv...No i w szufladce troche posiedzieć. Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 06.04.03, 21:12 to wole chwile poczekac,az wystgnie. Dzisiaj byl dobry dzien w "szufladzie " :dwa okragle wpisy, nowi forumowicze przybyli no i bardzo przyjemna atmosfera a i mozna sobie skubnac lakoci co dzien. Odpowiedz Link
aniouek1 Dobre Duszki szufladowe gdzie jesteście? :-) 06.04.03, 22:51 w chowanego się bawimy? Odpowiedz Link
marucha1 Re: Dobre Duszki szufladowe gdzie jesteście? :-) 06.04.03, 23:08 Jesli mnie do nich zaliczasz,to jestem. Odpowiedz Link
aniouek1 niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 09:56 Mrouh chyba sie uczenie przedłużyło.. Kendo może pyszności pitraszeniem zajęta bardzo.. Marucha1 zapowiedzial w piątek daleki wyjazd i pewno dalej ....jedzie Nict1 jak zwykle w soboty i niedziele nieobecny Ej! Wszystki dobre Duszki szufladowe "piszace" i "tylko czytające" miłej niedzieli Wam życze )))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) Odpowiedz Link
anahella Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 16:08 nict1 napisał: > przy kawce, herbatce, konfiturach, a nawet goracej czekoladzie > Kto ma ciasto? Moga byc pokruszone delicje? Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 21:23 Witajcie! zjawilam sie ,moze troszke zapozno ale jestem z herbatka. Jak minal dzien? Co ciekawego sie "urodzilo" komu???? Pozdrawiam ciepluyko Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:05 Kendo milo Cie widzieć A jak minal dzien? ..pracowicie Kendo - przynajmniej dla mnie - pracowicie I nadal jestem w pracy. Nawet nie mam pojecia, kiedy bede mogla wyjsc, ale prace trzeba szanowac zwlaszcza gdy sie ja lubi - prawda? Tym bardziej wiec dziekuje za herbatke ))))))))))) Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:07 anahella napisała: > nict1 napisał: > > > przy kawce, herbatce, konfiturach, a nawet goracej czekoladzie > > Kto ma ciasto? > > Moga byc pokruszone delicje? > jak dla mnie, i o tej porze to nawet przemielone hihihi Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:21 Anioueczku,zawsze mowie ,ze prace trzeba szanowac,by jej na dluzej starczylo hi,hi,. Niemniej jednakzycze Ci owocnych prac. Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:29 kendo napisała: > Anioueczku,zawsze mowie ,ze prace trzeba > szanowac,by jej na dluzej starczylo hi,hi,. > Niemniej jednakzycze Ci owocnych prac. Kendo myśle, ze wiesz co mowisz Ja też sobie często to powtarzam, choć jakoś tak się składa, że im częściej powtarzam to mniej w to jakby wierze hihihi Ot! przewrotność taka Za życzenia owocności oczywiście bardzo dziękuje A Tobie jak minął dzień? Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:40 Anioueczku obijalam sie z kata w kat, myslac gdzie jeszcze cos tknac. chcialam cos upiec i nie upieklam, ograniczylam sie do obiadku . Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:52 kendo napisała: > Anioueczku > obijalam sie z kata w kat, > myslac gdzie jeszcze cos tknac. > chcialam cos upiec i nie upieklam, > ograniczylam sie do obiadku . I Ciebie martwi, że we wszystkich kątach wszystko na swoim miejscu masz? Ciesz się dziewczyno, że masz czas i poleniuchować też czasem trzeba. Ważne, że nie z pustym brzuszkiem, bo z pewnością obiadek upichciłaś smakowity ))) Odpowiedz Link
mrouh niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:25 Witajcie! Nie wiem, czy jeszcze tu ktoś dziś zajrzy, ale nie mogłam sobie darować i nie wsadzić głowy, która się stęskniła za szufladą. Nie było mnie, bo w piątek spałam 4 godziny, a jestem śpiochem i to dla mnie za mało. Cały dzień na zajęciach sprawił, że byłam cała obolała, no czułam się nie najepiej. A dziś jest niedziela, pospałam więc dłużej, żeby odrobić straty z piątku, a potem się obudziłam i miałam urodziny, które obchodzę bez rodziny , za to z TŻ. Słabo i cichutko obchodzę chociaż okrągłe dość, co wcale mi nie przeszkadza, zresztą świętowanie przełożone na za tydzień. Upiekłam tylko ciacho z ananasem, już prawie skonsumowane, więc trzeba się spieszyć. Byłam na spacerze i widziałam niebieskie żaby. Pierwszy raz w 25-letnim życiu . trzymajcie się wesoło, bo nie wiem, czy jeszcze zajrzę, w końcu powinnam spać...Dobranoc na zapas Odpowiedz Link
aniouek1 100 lat Mrouh z twoim zarazliwym hihotaniem :) 13.04.03, 22:37 mrouh napisała: > miałam urodziny, które obchodzę bez rodziny , za to z > TŻ. Słabo i cichutko obchodzę chociaż okrągłe dość, co > wcale mi nie przeszkadza, zresztą świętowanie przełożone > na za tydzień. > Upiekłam tylko ciacho z ananasem, już prawie > skonsumowane, więc trzeba się spieszyć. Byłam na spacerze > i widziałam niebieskie żaby. Pierwszy raz w 25-letnim > życiu . > trzymajcie się wesoło, bo nie wiem, czy jeszcze zajrzę, w > końcu powinnam spać...Dobranoc na zapas > Jak to bez rodziny - a my? My - wszystkie szufladowe Duszki zyczymy Ci wszystkiego najlepszego na wszystkie dalsze urodziny okragłe i nieokragłe Czestujemy sie ciastem z ananasem, polewamy Cie szampanikiem i śpiewamy pełną parą STOLAT-STOLAT-NIECH-ZYJE-ZYJE MROUH )))))))))))))) A w prezencie..... no cóż ....to może uznaj, że w prezencie były te... NIEBIESKIE ŻABY? Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:37 ..Mrouh.. czy dobrze zrozumialam ,masz dzisiaj urodziny???? To zycze Ci wszystkiego naj,naj,naj lepszego pomyslnego P Stremberga(oj chyba zle napiaslam nazwisko) spelnienia wymarzonych marzen i czego dusza zapragnie. GRATULUJE....GRATULUJE.... Odpowiedz Link
kendo Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 13.04.03, 22:48 po tak milym festowaniu,zycze Wam Milych snow ,mozejeszcze co w TV zobacze ciekawego Spijcie slodko...PA;..PA;.... Odpowiedz Link
aniouek1 ...moze lepiej nie ogladaj TV tylko TŻ o bajkę 13.04.03, 22:55 na dobranoc poproś żeby do Ciebie przyszły dobre, kolorowe sny? Dobranoc Mrouh Odpowiedz Link
mala20033 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 01.06.03, 19:25 ..niebieskie zaby..w australii widzialam w roznych kolorach, ale nie niebieskie..Caluski Wszystkim..Mala Odpowiedz Link
aniouek1 ja przepraszam, przepraszam i jeszcze raz 13.04.03, 22:47 przepraszam, ze z przyjecia musze wyjść, ale własnie w tej chwili też w PREZENCIE coś dostałam Wiecie co? Powiem Wam. Mogę już, mogę wreszcie, z pracy wyjść hihihi )))))))))))))))))) Pozdrawiam i bawcie sie jak najlepiej P.S. Nie wiem czy w ciągu najbliższych kilku dni uda mi się choć na chwilkę do szuflady włożyć głowe, ale jakby co, to wiem, ze jesteście zawsze zwarte i gotowe gości przyjmować i co pod reką, w głowie i w sercu czestować Bardzo Was proszę miejcie baczenie na szufladki i Nictosiowi dotrzymujcie towarzystwa, sił dobrym słowem i uśmiechem dodając, a jak trzeba to @ uwage zwracając na takie rzeczy ważne, jak choćby wymiatanie z szuflady śmieci Zadanie mało przyjemne, ale czasem konieczne Odpowiedz Link
kendo Re: ja przepraszam, przepraszam i jeszcze raz 13.04.03, 22:50 Miej sobie Cieplutko Anioueczku PA;..PA;......... Odpowiedz Link
aniouek1 PA PA PA Kendo :))))) 13.04.03, 22:57 kendo napisała: > Miej sobie Cieplutko Anioueczku > PA;..PA;......... Pa Kendo )) P.S. lepiej wyjdę bo mnie wócą hihihi Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 22.04.03, 15:43 w WIELKĄ NIEDZIELE toczyły sie poza szufladą Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 27.04.03, 18:05 Czyżby dziś też toczyły się poza szufladą a mi nic o tym nie wiadomo? Pozdrawiam wszystkich i tak Odpowiedz Link
aniouek1 mnie tez o tym nic nie wiadomo Mrouh :-) 27.04.03, 18:09 Ciesze sie, ze sie wreszcie pojawilas Mrouh, koniecznie musze z Toba "poszeptac" Odpowiedz Link
marucha1 Niedziela majowa..... 04.05.03, 08:43 ..slonko swieci i spia wszystkie duszki.Wczoraj tez Was nie bylo za wiele.Ale widzialem Kajteczka -witam Kajtus.Wpadaj do nas czesciej,fajnie jak jestes.Widzialem tez Kendo.Ciebie Kendo witam rownie serdecznie i ciesze sie,ze jestes.A innych nie bylo i jestem smutny.Ale moze mi przejdzie.Cieszcie sie sloncem,majem i radujcie miloscia ktorej Wam wszystkim zycze. Odpowiedz Link
kajtek43 Re: Niedziela majowa..... 04.05.03, 14:19 I dziś tu jestem króciutko!!! Witam! Kocham WAS! U nas też jest cudownie, byłam dziś na torze kajakowym nad Wisłą, klasztor na Bielanach pięknie górował nad okolicą, wieje zimny wiatr, ale słońce jest cudowne! Teraz siedzi koło mnie Ten Jedyny i na drugim komputerze ogląda sobie rajdy. Jego idolem jest Kulig)) Odpowiedz Link
aniouek1 slonce na niebie, slonca w sercach i na trawie 04.05.03, 17:59 Piękna, majowa niedziela.. słonce na niebie i w sercach.. maj gra... gra pięknią melodię o wciąż odradzacym się życiu... Marucho! cóż można dodać do Twoich życzeń? Wiem! Jedno na pewno! Ja wszystkim serdecznie życzę niech one się tylko spełnią! Kajtek mówisz, że tylko "na króciutko".. Wiesz jak "króciutkie" jest cenne? Z króciutkich sekundek składa się całe życie. Mowisz - "kocham Was", a my Ciebie kochamy! I...bardzo się cieszymy, że obok, gdzieś... na wyciągnięcie ręki jest z Tobą Twoj JEDYNY Piękna majowa niedziela, zaprasza na spacery - jedni już byli, inni teraz są, a jeszcze inni właśnie sie wybierają, żeby, dla przykladu: na bosaka pobiegać po zielonym, trawiastym dywanie, rozsłonecznianym kwitnacymi złocisto majami... Odpowiedz Link
nict1 MROUH gartulujemy wynikow sobotnich egzaminow :) 11.05.03, 11:52 i czekamy na opowiadanie przygodowego dnia Witam Wszystkich niedzielkowo, majowo, ciepelkowo i usmiechnietowo ))))) Co ciekawego porabiacie? Odpowiedz Link
nict1 MROUH gartulujemy wynikow sobotnich egzaminow :) 11.05.03, 12:07 i czekamy na opowiadanie przygodowego dnia Witam Wszystkich niedzielkowo, majowo, ciepelkowo i usmiechnietowo ))))) Co ciekawego porabiacie? Odpowiedz Link
kajtek43 Re: MROUH gartulujemy wynikow sobotnich egzaminow 11.05.03, 13:07 a w Krakowie parno i mży. Zaraz przyjdzie tu Ten Jedyny i zabierze mnie gdzieś. Ale gdzie? Ja chcę do Rynku on lubi plener, dziś plener jest raczej ryzykowny Wczoraj byłam na działeczce i spałam sobie na kocyku na świeżym powietrzu, Kościól w Woli Filipowskiej widać było tak, jakby był na wyciągnięcie ręki Odpowiedz Link
mrouh Dziękuję Nict i Szufladkowicze 11.05.03, 13:07 Witam wszystkich-chrypiąco wciąż, niestety. Dzień wczoraj był przygodowy, chociaż to sugeruje wieloprzygodowość, a moja sobota była raczej... jednoprzygodowa. Zbieraliśmy się z samego rana do Krakowa i jakoś nigdzie nie widać był naszej Kociny. Szukaliśmy jej we wszystkich skrytkach, wołaliśmy, nie przyszła nawet na dźwięk whiskasa w misce. Dziwne to bo kot wstaje pierwszy i nas budzi. Zaczęłam się bać, że zginęła. Wyszliśmy na balkon, a tam poprzewracane doniczki. Widzieliśmy tylko jedno wytłumaczenie: zamknęliśmy ją niechcąco na balkonie i jak jej się znudziło, wyskoczyła z drugiego piętra polować na szczury, które wyłażą po deszczu (brrr). Przed odjazdem obeszliśmy wszystkie krzaki, okolice bloku, nawołując. Kota ani śladu, przepytaliśmy sąsiadów. Licząc na cud nasypałam jej jedzonka do miseczki w domu- chyba żeby zaczarować... Przez cały dzień zastanawiałm się czy mocno się potłukła, czy żyje, czy się znajdzie, no po prostu wielka żałoba po kocie, nawet egtzamin mnie niespecjalnie interesował. Już miałam dzwonić do koleżanki, która została szczęśliwą posiadaczką maleńkich kociątek w pierwszych dniach maja, zeby jej powiedzieć, że jednego od niej weźmiemy, bo życie bez kota nie ma tyle uroku... Wracamy do domu po 21:00, robimy jeszcze jedną rundkę po okolicy, nawołując i nasłuchując. Nie ma. Koniec: zostaliśmy sami, a kot siedzi gdzieś w kącie sam i płacze, może się połamał, nie ma co jeść i moknie, a może go samochód przejechał. Otwieramy dzrwi, a kot siedzi w przedpokoju i jak nie zacznie na nas krzyczeć, że nas tak długo nie było, jak nie burknie, gruchnie, miauknie... Kot został wycałowany, torby z zakupami w kąt rzucone, micha kocia zaraz zapełniła się smakołykami...NAprawdę było mi strasznie czarno wczoraj przez naszą kocinę rzekomo zaginiętą. I d o tej pory nie wiem, gdzie była... Możliwe, że jednak na balkonie, tylko u sąsiadów. Zaglądaliśmy, ale może ją wpuścili do domu, jeszcze ich nie widziałam. Tak czy inaczej, mamy kota mądrego na tyle, że przez cały dzień siedział sam w domu, balkon był otwarty a ona wiedziała, że nie jest bezpiecznie zeskakiwać z drugiego piętra. Życie bez kota jest nic nie warte. No to co, że przez 24 lata nie miałam kota, a mam dopiero od pół roku z haczykiem? NIe macie pojęcia, jaka byłam szczęśliwa! Z powodu kota, zwykłego burego kota... Odpowiedz Link
mrouh Zapraszam na kolację 11.05.03, 21:27 Mam sałatkę w żółtym kolorze, dużo różnych herbatek i pieczywo wasa (hihi, innego chlebka ani okruszka, problemy z zaopatrzeniem). Poza tym mam Mietka Szcześniaka w głośniku i kota na kolanach oraz chrypkę. Kto się przyłączy?... Odpowiedz Link
kendo Re: Zapraszam na kolację 11.05.03, 22:32 ..Oj,,,,pisze sie na smakolyki,chociaz jestem juz po kolacji hi,hi,. Mrouh Witaj ciesze sie,ze dobrze poszlo z egzaminem i kocio sie znalazlo. tak jak kiedys nasza psiuna schowala sie pod poduszki i myslelismy ,ze nam uciekla. hrupki chlebek to mi nieraz az trzeszczy w glowie jak jem hi,hi, ale lubie z zoltym serem i papryczke ,albo po szwedzku zamiast papryki drzem z pomaranczy hi,hi,.tak tu jedza Odpowiedz Link
aniouek1 niedziela calkiem nowa do szuflady weszla ;) 25.05.03, 00:22 rozglada sie... wszyscy spia... sama tez przysnie... moze jakas wolna poducha sie znajdzie? a switem...pobudzi w nas nasze stare tesknoty, pewno nowe marzenia.. co nam przyniesie nowy dzien? Odpowiedz Link
aniouek1 dzieńdobry :)))))))))) witajcie :)))))))))))))))) 25.05.03, 07:45 Czujecie? To świeżo parzona kawka czeka już na Was Komu śmietanki, komu mleczka, cukru komu? O! Herbatka też jest, dzisiaj dodatkowo zielona i czarna Kto co pije i w czym kto lubi? Odpowiedz Link
tradycja1 Re: dzieńdobry :)))))))))) witajcie :)))))))))))) 25.05.03, 08:50 Ja poranna herbate z miodem wypije na tarasie. Potem pojde pokarmic kaczki do pobliskiego parku jest tam male jeziorko- bajorko.Ich raj. Musza mi tylko wyschnac wlosy.... Odpowiedz Link
jtka Re: dzieńdobry :)))))))))) witajcie :)))))))))))) 25.05.03, 09:10 witajcie Listopisze niedzielnie))) Odpowiedz Link
slo-onko Re: dzieńdobry :)))))))))) witajcie :)))))))))))) 25.05.03, 09:14 Widze ze z Jtka krok w krok? Przylaczam sie i tutaj. Poswiece Wam dzisiaj nieco, chcecie? Podziele sie promykami bo u mnie mam ich juz wystarczajaco duzo. )) Odpowiedz Link
mrouh Re: dzieńdobry :)))))))))) witajcie :)))))))))))) 25.05.03, 09:43 Przywitam się z Wami zanim pójdę, bo potem wszyscy zaczną pichcić obiady i nie będzie z kim się przywitać. Hej hej, ahoj! Sło-onko chyba u mnie zostawiło znaczną część promyczków. I przegląda się w moim monitorze... Dziękuję! Na razie zmykam, pa. Odpowiedz Link
aniouek1 u mnie promyczki na klawiaturze sie rozsiadly :)) 25.05.03, 10:29 mrouh napisała: > Sło-onko chyba u mnie zostawiło znaczną część > promyczków. I przegląda się w moim monitorze... Odpowiedz Link
marucha1 Re: u mnie promyczki na klawiaturze sie rozsiadly 25.05.03, 13:00 aniouek1 napisała: > mrouh napisała: > > > Sło-onko chyba u mnie zostawiło znaczną część > > promyczków. I przegląda się w moim monitorze... > Witam Was wszystkich serduszkowo-szufladkowo.Musze tez od razu zaprotestowac. Sloneczko wlasnie promyczki zostawilo u mnie i w moim ekraniku mieszka juz tak dlugo.Jestem bardzo szczesliwy,ze to mieszkanko uznalo za swoje.Daje mi szalona radosc i szczescie.Witam je co dnia bardzo serdecznie i czule dbajac,aby nigdy nie mialo zamiaru sie wyprowadzic.Wowczas bowiem chyba bedzie juz tylko noc. Ciesze sie,ze Was widze:Ciebie Mrouh -filmy juz wreszcie w drodze,Ciebie Anioueczku,Ciebie Kajtek i Ciebie Kendusiu.Nict'a witam bardzo goraco i az sie boje konsekwencji braku mojej odpowiedzi na maile.Okropnie Was wszystkich lubie i przytulam do swojego serducha majowo-sloneczkowo. Odpowiedz Link
slo-onko Re: u mnie promyczki na klawiaturze sie rozsiadly 25.05.03, 19:42 Ale dam Wam juz dzis od siebie odpoczac ok? Poswiecialm, porazilam ale juz czas na mily odpoczynek. Teraz zmiana miejsca, łysy bedzie noca strozowal )a ja ide swoje promyczki naladowac zeby jutro Was znow usmiechem powitac A nie mowilam, ze sie co dzien bede zagladac? I chyba szyyybk Was nie opuszcze)))) Odpowiedz Link
kendo Re: u mnie promyczki na klawiaturze sie rozsiadly 25.05.03, 21:28 No ,jestem,,,,jestem,,,,ale zaraz znikam. wpadlam ,zebyscie nie mysleli,ze znilkam. Od poniedzialku Was bede witac co dzien,,,,, Marucha ,nie mow glosno ,ze Wszystkie nas przytulasz, bo ja strasznie lubie "przytulanki" hi,hi. Witam rowniez Slo-onko,bedzie milo,tylko widze roznice czasowa zdaje sie,,,, Mrouh jak zakonczyly sie wszystkie egzaminy???,jak dobrze pamietam... Anioueczku,jak zawsze na Swoim stanowisku, zawstydzilas mnie na Vistuli,...ush ale od poniedzialku juz bedzie jak dawniej. Dobranoc Wszystkim,,,,Snijcie piekne sny,,,,PA;..::KENDO tu sie chyba ladnie podpisalam hi,hi, OJ! Anioueczku,masz poczucie humoru....PA;.. Odpowiedz Link
aniouek1 Słoneczko poszło spać, a księżyc przejął straż :) 25.05.03, 23:19 kendo napisała: > Anioueczku,jak zawsze na Swoim stanowisku,zawstydzilas mnie na Vistuli,...ush tak? naprawde? a to ja napewno? > ale od poniedzialku juz bedzie jak dawniej. to dobrze, bo to juz niedługo > Dobranoc Wszystkim,,,,Snijcie piekne sny,,,,PA;..::KENDO tu sie chyba ladnie > podpisalam hi,hi, OJ! Anioueczku,masz poczucie humoru....PA;.. ślicznie się podpisałaś hihihi Dobranoc Ludkowie mili i duszki szufladowe i podusie gaduszące i oczki tulące się do szufladki - WSZYSTKIM bajkowych snów życze )) Muszę już wyjść z szuflady pamiętając o niezapomnieniu głowy wyciągnięcia Lecę z nóg i do łózia Odpowiedz Link
kendo Re: Dzieciateczka wstawac,,,bo to Dzien dziecka--- 01.06.03, 10:12 Witam Was Duszyczki Ale spicie dzisiaj dlugo.... budzic sie od skandynawskich promyczkow slonecznych grzeja tak cieplutko....ze duszyczka sie raduje na piekny dzionek.... Pozdrawiam Konwaliowo....i Cieplutko,,,PA;....Milego swietowania ..... Odpowiedz Link
aniouek1 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 02.06.03, 00:01 ucichły w szufladzie... niedziela sie skończyła, jest już nowy dzień Odpowiedz Link
mrouh Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 08.06.03, 00:28 Witam kolejną niedzielę, która się tak dobrze zaszufladkowała, że nie mógł jej Aniouek znaleźć. Niedziela już postawiona na baczność, szufladka lekko wysunięta, żeby było łatwiej trafić, a ja idę spać. Śnijcie wesołe rzeczy! Odpowiedz Link
aniouek1 HURA!!!!!!!!! jest niedziela!! Mrouh znalazłą !!!! 08.06.03, 00:35 a ja myślałam, że Ty już śpisz i piękne swoje sny śnisz Odpowiedz Link
rzulw Re: HURA!!!!!!!!! jest niedziela!! Mrouh znalazłą 08.06.03, 08:21 troszkę trzeba będzie tu posprzątać. Niestety w niedzielę. A ja witam i na jakiś czas uciekam. Odpowiedz Link
jtka Re: bry niedzielne;-))) 08.06.03, 10:15 hej listopisze słoneczka Wam zyczę i wypoczynku niedzielnego Odpowiedz Link
aniouek1 Re: bry niedzielne;-))) 08.06.03, 10:37 jtka napisała: > hej listopisze słoneczka Wam zyczę i wypoczynku niedzielnego sobie też, bo też liściki piszesz i latasz na podusi z wiatrem we włosach dlatego dodatkowo pomyślnych wiatrów Ci życzę i niech Ci gra wesoło cały świat w cudnej duszy Odpowiedz Link
kendo Re: bry niedzielne;-))) 08.06.03, 12:01 Witajcie duszki skrzydlate.... dziekuje Wam za promyczki sloneczne, przybyly do mnie i ide na trawke sie nimi upajac. Rozloze swoje skrzydelka do sloneczka,,,,, Zobaczymy sie wieczorkiem..... Trzymajcie sie dobrze i nie poparzcie skrzydelak,,,,PA;..kendo.. Odpowiedz Link
aniouek1 Re: bry niedzielne;-))) 08.06.03, 21:40 kendo napisała: > Rozloze swoje skrzydelka do sloneczka,,,,, > Zobaczymy sie wieczorkiem..... > Trzymajcie sie dobrze i nie poparzcie skrzydelak,,,,PA;..kendo.. wieczorek już jest, a Ciebie nie ma Mam nadzieję, że skrzydełek nie spiekłaś Odpowiedz Link
mala20033 Re: niedzielne rozmowne spotkania w szufladzie 08.06.03, 18:02 Tak przy niedzieli cos Kofty..ja go lubie..Wszystkim Caluski i Usmiechy Cieple..Mala "Ostatni Ikar wczoraj spadł Tam za przylądkiem opadł na dno Spokojnie słońce grzeje świat Nie ma już takich, którzy pragną Na białym dnie spoczywa tam Trąca go ryba czarną płetwą A on otwarte oczy ma I jakby się uśmiechał lekko Szalony, innym spokój kradł Nie wierzył w szczęście płowych zwierząt Pod okiem słońca zastygł kwiat Nastała błogość - martwy sezon Ostatnia plaża, wieczny sezon Wszyscy istnieją, wszyscy leżą Już nic nie grozi z nieba Na ziemi nic nie trzeba Najmniejszej skazy na błękicie Wieczna pogoda Wieczna błogość Wieczna zabawa Wieczne życie Ostatni Ikar wczoraj spadł Nakryła go powieka fali Ulgę mu przyniósł wody chłód Bo kiedy spadał, to się palił Podniósł się srebrny pary kłąb Kiedy uderzył w wodę, krzycząc Potem się wygładziła toń Nieobecności płaską ciszą Wygładził się ostatni ślad W mózgach wspaniałych płowych zwierząt Pod okiem słońca zastygł świat Nastało szczęście - martwy sezon I tylko ci są wyklęci Co nie stracili pamięci" Odpowiedz Link