gale 23.07.05, 09:19 Co to za leniwa koparka/spychacz i leniw wywrotka od rana snuja sie kolo szkoly przy Borsuka/Balo? Czyzby cos tam mialo powstac? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
m_sl Re: A co to za koparka? i spychacz? 25.07.05, 17:33 Ja też obserwuję początki budowy. Może powstaje zapowiadany wcześniej obiekt sportowy szkoły? Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 25.07.05, 18:55 ale ten teren gdzie pracuje ta koparka, to chyba nie nalezy do szkoly ? Do szkoly nalezy tylko to co "do płota" a ja to widze z okna (znaczy to "do płota"), a spycharke slysze ale nie widze, to ona chyba dalej coś spycha... ??? No dajcie znać jak się sytuacja rozwija, bo te gruzy to taki "wrzód na d...e" w tej ładnej i jako tako zadbanej okolicy, szczególnie paskudnie tam było po zimie jak "wywaliło" te wszystkie smieci brrrr Może tam coś ładnego powstanie ??? Fontanna di Trevi ??? Odpowiedz Link
malgosia75 Re: A co to za koparka? i spychacz? 25.07.05, 19:10 A może stacja benzynowa...Brrr. Zartuje oczywiście... Może rzeczywiście obiekt sportowy szkoły..Może trzeba zadzwonić do szkoły i zapytać, na pewno wiedzą. Odpowiedz Link
gale Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 14:46 Ja typuje, ze skocznia narciarska Odpowiedz Link
fikol2 Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 16:41 Teren to może będzie i szkoły ale .... Dawno, dawno temu, kiedy ta okolica się jeszcze budowała i gdzieniegdzie z ziemi wystawała zeszłoroczna kapusta powstał pomysł wybudowania tu szkoły - właśnie takiej - prywatnej, choć poprzednie plany zakładały w tym miejscu szkołę publiczną, a właściciwie kompleks oświatowy - szkoła, przedszkole i jakieś tereny sportowo-rekreacyjne. Jak się Państwo przyjrzą bliżej okolicy to nawet mogą Państwo dojść do wniosku, że to był sensowny pomysł. No ale stało się inaczej i szkoła powstała była prywatna. Aby bezczelności lub nieustraszonej głupocie urzędników postawić tamę ktoś próbując ratować choć trochę z tego co zostało postanowił, iż plac ten będzie tzw. ternem sportowo- rekreacyjnym szkoły fundacji Primus ale przeznaczony do ogólnego i nieograniczonego dostępu dla okolicznych mieszkańców (oczywiście po godzinach zajęć dydaktycznych). I teraz wyjaśnia się dlaczego robi się to dopiero teraz (szkoła dział już bodaj 4 lata). Osobiście mam wątpliwości czy to będzie tak dla wszystkich. Jakiś czs temu powstało boisko na terenie szkoły, które w moim odczuciu powinno wypełniać rolę j.w. czyli być ogólnodostępne. Niestety pan cieć oraz jeden z nowobogackich tatusiów drugo- lub trzecioklasisty odpowiedzieli wspólnie na moje pytanie - czy mogę pograć ??? - s .... aj pan, jak pana dziecko będzie chodziło do tej szkoły to se pan pograsz ... Bez komentarza. PZDR Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 19:52 Będzie to kompleks sportowy szkoły Fundacji Primus. Teren jest WŁASNOŚCIĄ SZKOŁY, która będzie najprawdopodobniej udostępniała za pieniądze boisko czy salę gimnastyczną wszystkim chetnym. Nie widzę powodu, aby miała robić to za darmo - czy Ty udostępniasz np. własną kuchnię czy łazienkę wszystkim, którzy chcieliby się wykapać albo ugotować obiad? Z pewnością nie! Obiekt buduje się za pieniądze Fundacji czyli m.in. rodziców dzieci uczęśzczających do szkoły. I Fundacja a nie kto inny ma prawo decydować komu i na jakich warunkach udostępniać swoją własność. Niby dlaczego ma być to teren ogólnodostepny skoro zapłaciła za jego budowę okreśona grupa ludzi. Szkola publiczna oraz kompleks sportowy znajdują się 600 metrów dalej po przeciwnej stronie Wąwozowej. I nawet ten obiekt- wybudowany z pieniędzy gminy nie jest udostępniany za darmo - trzeba płacić za np. pływalnię. Fikole2 - szkoła Fundacji Primus nie jest szkołą prywatna a społeczną- a to nijaka róznica. Do szkoły chodzą dzieci różnych rodziców- niekoniecznie nowobogackich, część to ludzie, którzy po prostu kosztem innych wydatków chcą zainwestować w dobre wykształcenie dziecka. Może więc zamiast ziać złością i zawiścią spójrz na to inaczej. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
jaa_ga Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 20:19 To ja pozwolę sobie zadać pytanie: jakie warunki do spełnienia, zapisane w uchwale Rady Gminy Warszawa Ursynów a potem w umowie, miała fundacja Primus. kiedy otrzymywała b e z p ł a t n i e nieruchomość gminną z przeznaczeniem na cele oświatowe?? O ile pamiętam, teren boiska miał być ogólnodostepny, ale nie ma problemu z upewnieniem sie - te dokumenty są J a w n e. Jak znajdę - to przekażę zainteresowanym ich treść. Pozdrawiam Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 21:07 Najpiwre sprawdź i bądź pewna czy oby napewno nieruchomość została przekazana bezpłatnie, bo o ile wiem nie do końa tak było. Chętnie zapoznam się z tymi dokumentami. P.S. Wpuszczenie wszystkich chetnych na tereny sportowo-rekreacyjne spowodują natychmiast zniszczenie obiektu - czy o to Wam chodzi? Odpowiedz Link
jaa_ga Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 22:19 Co do tego, że bezpłatnie - jestem więcej, niz pewna Pozwalały na to przepisy i m.in. na tej zasadzie mamy na Ursynowie Szkołę Przymierza Rodzin, WSI-E, Fundacji Primum, czy też kompleks edukacyjny przy Zaruby Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 29.07.05, 23:11 A gdzie to można sprawdzić? Chętnie zajrzałabym do stosownych dokumentów. A tak na marginesie - czy to źle, ze są na Ursynowie trzy niepubliczne szkoły? Uczniowie do nich chodzący ( większość mieszka na terenie gminy) odciążają przeładowane szkoły przy Wilczym Dole, Małcużyńskiego, Lokajskiego czy Na Uboczu. O liceach nie wspomnę. Odciążają również budżet gminy przeznaczony na oświatę ( dotacje, które otrzymuje placówka niepubliczna na swojego ucznia są znacznie mniejsze niż koszty nauki w szkole, gdyby do niej uczęszczał). Nie wspomnę nawet o tym, ze każda szkoła to także kilkanaście - kilkadziesiat miejsc pracy dla osób, które albo byłyby bezrobotne albo blokowały miejsca czyniac bezrobotnymi innych. Nie ośmielę się nawet pisnąć o tym, że każda dobra szkoła ożywia dzielnicę, czyni ja bardziej atrakcyjną. Tak więc z tych szkół jest raczej więcej pozytku niż szkody. I co więcej - wśród uczniów wcale nie przeważają dzieci ludzi bardzo zamoznych - jest wielu przedstawicieli tzw. klasy średniej. Odpowiedz Link
jaa_ga Re: Uchwała Nr 594 z dnia 25.09.2001 r.:) 29.07.05, 23:57 W sprawie oddania w użytkowanie wieczyste w trybie bezprzetargowym - gruntu, położonego w rejonie ulic: - Pala Telekiego - Plakatowej - Karola Borsuka na rzecz fundacji "Primus" www.ursynow.pl/ratusz/archiwum/IIwyk_u_2001.php#s Ps. Teraz wystarczy zadzwonić i zażyczyć sobie dostęp do treści Uchwały Każdy Obywatel ma do tego prawo na podst. Ustawy o Dostępie do Informacji Publicznej. Ps2. Ja oczywiście również uważam, że szkoły niepubliczne, to wspaniała sprawa Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 03.08.05, 15:08 Wypowiem sie jako mama kabackiego 10 latka, ktory w tej chwili z powodu problemu braku odpowiednich warunkow, na 4 rok swej edukacji bedzie zaliczal juz 3 szkole (malcuzynskiego-Wilczy Dol i teraz STO nr 1) Jezeli prawda jest , ze szkola fundacji Primus otrzymala teren za darmo, jezeli prawda jest ze nastepny teren tez do niej nalezy (za darmo) i budowane sa tam obiekty sportowe tylko i wylacznie do dyspozycji uczniow szkoly to jest to bardzo niesprawiedliwe i absolutnie niezgodne z tzw interesem publicznym. Nie mam oczywiscie pretensji do fundacji Primus, bo jak daja to sie bierze...ale niewatpliwie gmina, czy kto tam zdecydowal postapila karygodnie !!! Na Kabatach jest olbrzymi problem szkol podstawowych, szkola na Wilczym Dole ktora podobno miala ten problem rozwiazac jest malutka, a teren ktory do niej nalezy jest mniej wiecej o polowe mniejszy niz to co nalezy do Primus (bo budynek basenu, bo przedszkole i teren przedszkola nie naleza do szkoly). Szkola na Wilczym Dole peka w szwach, juz sa 2 zmiany a pewnie bedzie jeszcze gorzej. Poza tym szkola publiczna nie zamyka boiska, jest ono ogolnie dostepne dla kazdego i o kazdej porze (no i wspaniale, bo gdzies dzieciaki pilke kopac musza, na strzezonych mini podworeczkach wszyscy na nich krzycza), a w sali gimnastycznej odbywaja sie caly czas zajecia (widzialam szermierke i koszykowke). Taka jest misja szkoly, ze jako publiczna nie ma ona prawa byc niedostepna. Szkola na Malcuzyskiego tez nie ma duzo lepszych warunkow, i teraz gdy zmieniono rejon (czesc ulic spod Wilczego Dolu przejdzie na Malcuzynskiego) co spowoduje ze i tam ilosc dzieci gwaltownie wzrosnie. Jest dramatyczna potrzeba nastepnej publicznej podstawowki, albo nawet juz kilku (nie wspomne o przedszkolach, bo mnie to nie dotyczy ale podobno jest jeszcze wiekszy dramat)-ja posylam dziecko do szkoly spolecznej bo poprostu nie moge dluzej patrzec jak dziecko wraca ze szkoly o 17.00 i pozniej. Gmina nie zapewnia mi mojego KONSTYTUCYJNEGO PRawa do edukacji, bo co to za edukacja jak 10 latek zaczyna lekcje o 12.00 a konczy o 17.00, to jest znecanie sie nad dzieckiem a nie edukacja. Jezeli przy tak dramatycznej sytuacji "wlasnych" dzieci gmina lekka reka, za darmo oddaje teren, szkole ktora juz ma bardzo dobre warunki i teren ktory moglby byc wykorzystany na nastepna publiczna podsatwowke (a juz napewno na przedszkole) daje (bo jakby sprzedala to bym jeszcze to rozumiala, ze chce te pieniadze lepiej wykorzystac....) aby postawic obiekty sportowe, dostepne dla garstki, wybrancow, ktorych rodzicow stac aby zaplacic wysokie czesne, na ogol dzieci spoza rejonu Kabat zreszta- TO MI SIE POPROSTU NOZ W KIESZENI OTWIERA !!!! Jestem zwolenniczka szkolnictwa prywatnego, siakiego i owakiego i nie mam nic przeciwko szkolom nawet za 5000 zl miesiecznie (takie tez powinny byc, ale powtarzam TEZ). Uwazam jednak ze gmina czy kto tam o tym decyduje na pierwszym miejscu powinni zadbac o to aby podstawowe potrzeby mieszkancow, w tym konstytucyjny dostep do publicznego szkolnictwa byl zabezpieczony. Potem moze sie bawic w fanaberie typu oddawanie terenow pod zamkniete boiska i korty tenisowe, dla wybrancow. No to tyle z punktu widzenia matki, ktorej poprostu jest smutno ze na milym i ladnym osiedlu jakim sa Kabaty, dzieci sa w tak oplakanej sytuacji, ze nie maja prawa uczyc sie w godnych warunkach...a w tym samym czasie gmina oddaje za darmo teren na ktorym 100 innych dzieci bedzie mogla sobie grac w golfa albo tenisa. I choc nic nie mam do szkoly Primus, widzac ja z okna codziennie, patrze z coraz wieksza antypatia... Bardzo mi smutno, a niestety dodatkowo, zawsze takie "darowizny" pachna mi jednoznacznie, no ale coz nikogo za reke nie zlapalam, wiec akurat tego aspektu rozwijac dalej nie bede... Pozdrawiam mama Odpowiedz Link
fikol2 Re: A co to za koparka? i spychacz? 03.08.05, 11:53 Dotarłem do tekstu uchwały i nie ma tam żadnego zapisu dotyczącego ogólnodostępności jakichkolwiek terenów, choć jeden z inspektorów wydziału geodezji zarzekał się ze trzy lata temu, że na pewno tak będzie. Bezdyskusyjna wydaje się natomiast sprawa przekazania gruntu. Art. 1. mówi: "Zwalnia się z obowiązku zbycia w drodze przetargu i przeznacza do oddania w użytkowanie wieczyste na 99 lat w trybie bezprzetargowym na rzecz Fundacji ...... w celu prowadzenia szkół podstawowej i ponadpodstawowych." A ty Ewo powstrzymaj się od drażniącej demagogii o łazienkach, kuchniach oraz wyższości szkolnictwa niepublicznego oraz jego zbawiennego wpływu na okolicę. Jakoś dziwnie sądzę, że jesteś jedną z mamuś tamtejszych pociech - i chwała Ci za to. Nazwanie "nowobogackim" jednego z szowinistycznych tatusiów nie znaczy wcale, że traktuję tak całą grupę rodziców - co tak Cię uraziło - ale jak mogę nazwać faceta w sandałach i białych skarpetkach, który bez jakiegokolwiek opamiętania daje wyraz swojej kultury osobistej przy swoich dzieciach - o moich nawet nie wspomnę. Nie wiem co będzie za lat kilka - może moje dzieci będą właśnie do tych szkół uczęszczać, ale póki co to mieszkam po sąsiedzku i mam już wyrobione zdanie jaki to wpływ, oczywiście poza intelektualnym, takie szkoły - czy w szczególności ta szkoła - mają. Przypomnij sobie bardzo duży deszcz sprzed trzech lat i zalany po pas garaż budynku przy ul. Balo .... Niby co to ma wspólnego ze szkołą ??? Jednak ma. Gdyby fundacja trochę intensywniej i szybciej pracowała nad swoim terenem rekreacyjnym oraz trochę odpowiedzialniej nim zarządzała to byłby on wówczas naturalnie zmeliorowany a ponieważ kasy wam starczyło tylko na trawę i parę drzewek to już było za mało na zabezpieczenie czego innego i w zwiąku z tym cała woda z tej zarośniętej, lekko pochylonej, glinianki wylewała się na wszystkie strony. Jak nie pamiętasz to uwierz tak było. PZDR Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 03.08.05, 15:13 Nie pamietam owego zdarzenia, ale i nie mam powodu, aby Ci nie wierzyć. Pragnę jednak napomknąć, że szkoła mieści się na MOCZYDLE, więc jak sama nazwa wskazuje sa to tereny podmokłe, a problemy melioracyjne nie dotyczą tylko terenów Fundacji. Oczywiście można o wszystkim pomysleć, wszystko przewidzieć, wszystko zapiąć na ostatni guzik, tylko........wtedy nie powstałby żaden dom ( bo np. nie wybudowano schronów atomowych, a czy możemy być pewni, że terroryści nie użyja broni jądrowej). Oczywiście ironizuję, ale coś w tym jest. Wiem, że moje sądy mogą być niepopularne, ale jestem wyczulona na punkcie własności.I podtrzymuję to co napisałam - obiekty będące prywatną własnością kogokolwiek ( spółdzielni mieszkaniowej, fundacji, pana Kowalskiego) należą do właściciela i tylko on ma prawo decydować co z nimi robić. Podobnie podtrzymuje poprzednia opinię o tym, że szkoły niepubliczne stanowią rozładowanie w tej okolicy oswiatowego "korka" ( może nie jest to najbardziej trafne okreslenie, ale wiemy o co chodzi). Nowoczesna szkoła przy Wilczym Dole już dziś pęka w szwach. Już w nadchodzącym roku szkolnym planuje się 3 zmiany. Szkoła rejonowa musi przyjąć wszystkie dzieci zamieszkałe na przypisanym jej terytorium. W Szkołach niepublicznych ( nie tylko w Primusie, ale i w Przymierzu Rodzin czy u sióstr na Zaruby) uczy się wiele dzieci z tego rejonu. A to powoduje, że klasy licza po ok. 30 a nie 35 uczniów lub, ze nie ma ....4 zmiany. Może jest to obojetne dla rodziców mających dzieci w przedszkolach czy innych placówkach, ale dość istotne dla tych, którzy z takich czy innych wzgledów nie mają wyboru. Co się zaś tyczy kultury osobistej, to może nie mieć jej i facet w sandałach i białych skarpetkach i jegomość w najelegantszym garniturze z najnowszej kolekcji - lub odwrotnie. Kłaniam sie wakacyjnie. Odpowiedz Link
rubeus Re: A co to za koparka? i spychacz? 03.08.05, 20:22 A co nazwa historyczna terenu ( rejon źródłosowny położony jest zresztą prawie km dalej) ma wspólnego z niewłaściwym (wg. słów twojej poprzedniczki) zabezpieczeniem 'melioracyjnym' terenu ? Poziom wód gruntowych po budowie metra (jeszcze przed intensywną zbudową terenu Kabat i Moczydła), obniżył się na tyle, że istniała obawa jak to wpłynie na drzewa w Alei Kasztanowej. Jak gmina oddawała działkę zgromadzeniu sióstr niepokalanek, też mówiono o bardziej publicznym dostępie do samej szkoły i do jej terenu... Odpowiedz Link
jan-w Re: A co to za koparka? i spychacz? 03.08.05, 20:30 Też uważam że prawo własności jest święte. Moje dzieci chodzą do szkół społecznych, więc nikt nie może mi zarzucić "socjalistycznego" podejścia do tematu. Uważam jednak że oddawanie przez gminę terenu wartego ponad 1000 PLN/m2 prywatnej fundacji, nad którą gmina (sponsor) nie ma żadnej kontroli, jest mocno podejrzane. Kto zna historię Parku Wodnego Warszawianka, wie dobrze o czym mówię, chociaż tu jest inna konfiguracja przekazywania majątku publicznego w ręce prywatne. Obowiązkiem gminy, jest zapewnienie w pierwszej kolejności pomocy ludziom uboższym, a nie tym którzy sobie sami poradzą. Dlatego też gmina ciężkie pieniądze, jakie mogłaby za ten grunt otrzymać, powinna przeznaczyć na rozbudowę szkół publicznych, a nie na podejrzane rozdawnictwo. W trakcie nauki moich synów miałem do czynienia z 3 szkołami STO. Żadna nie otrzymała nigdy takiej darowizny. Skąd ta niespotykana hojność gminy Ursynów ? Na koniec: To nieprawda że prawo własności oznacza prawo do robienia z nią, co się chce. Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 12:58 Idąc dalej tym tokiem rozumowania należałoby wyburzyć ogrodzenia wszystkich kabackich osiedli utrudniających innym dostęp do lasu. Co z tego, że spółdzielnia X wykupiła teren, że nie zyczy sobie na swoim terenie meneli, że zainwestowała w zieleńce, które w każdej chwili mogą zostać zniszczone? Wywalić ogrodzenia, aby każdy miał wygodny dostęp do lasu. Absurd? Moim zdaniem tak, taki sam jak próba udowodnienia, że na teren prywatny nalezy wpuścić każdego chętnego do gry w piłkę czy tenisa. Fundacja Primus jest (!) właścicielem terenu, dostała go czy kupiła w świetle obowiązujących przepisów prawnych. Brak jakiejkolwiek pomocy ze strony gminy , samorządowców ( niekoniecznie na Ursynowie) spowoduje, że szkoły niepubliczne przestaną istnieć. Po prostu nikogo nie będzie stać na płacenie bardzo wysokiego czesnego - bo własnie z czesnego i to w horrendalnej wysokości - brałoby się pieniądze na zakup gruntu w ramach przetargu. Dobre warunki lokalowe - i Primusa i Nazaretanek i Przymierza Rodzin i szkoły Przy Bażantarnii i słynnej Raszyńskiej czy Nowowiejskiej, są jednym z elementów decydujących o posłaniu dziecka do tej a nie innej szkoły. Gdyby zajęcia odbywały sie np.w pomieszczeniach piwnicznych czy zaadaptowanej wilii w zanczący sposób ubyłoby uczniów. A ponieważ gdzieś owi uczniowie muszą chodzić do szkoły zasililiby szkolnictwo publiczne. Tylko czy o to chodzi? Mam także prawie pewność, że wśród rodziców tych uczniów znalazłaby się grupa usiłująca doprowadzić do powstawania klas elitarnych ( takich z dodatkowo płatnymi językami w małych grupach, extra zajęciami , kółkami itp). W konsekwencji pogłębiłaby się segregacja w szkołach publicznych, z którą wiele osób się nie zgadza. Może jednak zamiast z zawiścią spoglądać na teren szkoły spróbować być obiektywnym? Pozdrawiam. Odpowiedz Link
jan-w Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 13:57 Twoje rozumowanie jest błędne. Nie chodzi o udostępnianie prywatnej własności wszystkim, a o to jak własność publiczna olbrzymiej wartości stała się własnością prywatną. Wcale nie wszystko jedno czy została kupiona czy podarowana. Spółdzielnie o których piszesz, jak sama piszesz, kupiły grunt. natomiast prywatna firma primus, dostała wielki majątek w niejasny sposób. A kiedy nie wiadomo o co chodzi, itd Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:26 Nie, nie jest błędne. Fundacja Primus weszła w posiadanie gruntu zgodnie z obowiązującym prawem. Na tej zasadzie mozna kwestionować np. prawo do mieszkania ludzi w mieszkaniach kwaterunkowych. Weszli oni w posiadanie mienia dużej wartości w sposób nieodpłatny - dostali na to przydział - , nie zapłacili, wszystko stało się w zgodzie z obowiązującym prawem. Majątek - w tym wypadku mieszkanie kwaterunkowe jest własnością gminy. Gmina udostępniła i grunt, zostało zbudowane- nie za pieniądze najemcy - mieszkanie, gmina finansuje naprawy i remonty. W związku z tym, analogicznie jak w przypadku wpuszczenia dowolnej liczby osób na teren obiektów Primusa ( tak na marginesie Primus budował szkołe z własnych środków), należałoby się domagać, aby pan Kowalski wpuścił do łazienki swojego kwaterunkowego mieszkania, osoby pragnące się wykapać. Wszak wszedł on w posiadanie mienia dużej wartości za darmo, i co więcej, w duzym stopniu owe mienie jest utrzymywane ze środków gminy. Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:35 Pardon widze drobna roznice miedzy mieszkaniami kwaterunkowymi i ich lokatorami, a szkoła Primus i jej klientami... obawiam sie ze poniektorzy rodzice z tej szkoly mogliby poczuc sie ciut dotknieci takim porownaniem, no ale coż jak przyjdzie ksiadz po koledzie to zasugeruje zbiorke na biedne dzieci z Primusa, bo moze rzeczywiscie im sie nie przelewa...trzeba na wszystko patrzec OBIEKTYWNIE, a ja tak ciagle mam ciagoty do subiektywizmu, nigdy nie skojarzylam wlascicieli tych parkujacych samochodow pod moim oknem z ...kwaterunkiem, no cóż człowiek uczy sie całe życie jakich to argumentów i jakich porównań można używać aby uzasadnić rózne tezy... Odpowiedz Link
chiara76 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:36 muszę Wam powiedzieć, że nie wiedziałam, że takie rzeczy dzieją się w dzielnicy. I dzięki Wam otwierają mi się oczy na wiele spraw. Warto czytać foprum wnikliwie... Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:27 Agatko, do Primusa czy Nazaretanek chodzą dzieci rodziców niekoniecznie doskonale sytuowanych. Zdarza się, że naukę finansują całe rodziny ( rodzice i dziadkowie), zdarza sie, że czesne płacone jest kosztem wielu wyrzeczeń, wakacji itp. Zdarza sie, że w mieszkaniach kwaterunkowych mieszkają ludzie, którzy mają dobrze wypchane portfele - bywa, że bardziej niz niektórzy klienci niepublicznych szkół. Większość to oczywiście ludzie dobrze i bardzo dobrze sytuowani, a więc płacący wyższe podatki, które idą także na publiczne placówki oświatowe ( budżetówka). Płacą nijako podwójnie - bo z ich podatków finansowane są szkoły a z ich kieszeni edukacja własnego potomstwa. Od dawna wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Że zazdrościmy sąsiadowi zza miedzy lepszego samochodu czy ładniejszego mieszkania, niby dlaczego mamy nie zazdrościć, że posyła dziecko do lepszej szkoły????????? A NA KONIEC NIESPODZIANKA - MOJE DZIECKO NIE JEST UCZNIEM ANI PRIMUSA ANI NAZARETANEK ANI PRZYMIERZA RODZIN, staram się jednak zachować OBIEKTYWIZM. Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 16:04 ewa2000 napisała: > Agatko, do Primusa czy Nazaretanek chodzą dzieci rodziców niekoniecznie > doskonale sytuowanych. Zdarza się, że naukę finansują całe rodziny ( rodzice i > dziadkowie), zdarza sie, że czesne płacone jest kosztem wielu wyrzeczeń, > wakacji itp. > Zdarza sie, że w mieszkaniach kwaterunkowych mieszkają ludzie, którzy mają > dobrze wypchane portfele - bywa, że bardziej niz niektórzy klienci > niepublicznych szkół. > Większość to oczywiście ludzie dobrze i bardzo dobrze sytuowani, a więc płacący > > wyższe podatki, które idą także na publiczne placówki oświatowe ( budżetówka). > Płacą nijako podwójnie - bo z ich podatków finansowane są szkoły a z ich > kieszeni edukacja własnego potomstwa. > Od dawna wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Że zazdrościmy > sąsiadowi zza miedzy lepszego samochodu czy ładniejszego mieszkania, niby > dlaczego mamy nie zazdrościć, że posyła dziecko do lepszej szkoły????????? > A NA KONIEC NIESPODZIANKA - MOJE DZIECKO NIE JEST UCZNIEM ANI PRIMUSA ANI > NAZARETANEK ANI PRZYMIERZA RODZIN, staram się jednak zachować OBIEKTYWIZM. obawiam sie ze kompletnie sie nie rozumiemy ! Super ze sa ludzie bogaci (sama sie do nih zaliczam), super ze stac ludzi na dobre prywatne szkoly i oby bylo ich najwiecej !!!! Im wiecej dobrych i roznych szkol tym lepiej. Wspaniale ze sa ludzie mniej sytuaowani dla ktorych edukacja dzieci jest wazna. I dobrze ze za oknem mam ladny estetyczny budynek Primus. To wszystko jest bezsprzeczne !!!!! i super. Natomiast nie super ze w okreslonej sytuacji ze szkolami publicznymi na Kabatch, gmina daje ZA DARMO teren pod boisko szkole spolecznej, a w tym czasie dzieci ze szkol publicznych chodza na druga zmiane i maja wf na korytarzu, a gmina mowi ze nie ma pieniedzy na nowa szkole. To jest bardzo nie super i bardzo nielogiczne. I nawet w najbardziej liberalnym ustroju, krwizerczym kapitalizmie prawo do nauki dzieci w godnych warunkach jest respektowane (co robiono pierwsze w Iraku, budowano szkoly, bo to jest symbol cywilizacji i podstawowy obowiazek zapewnic KAZDEMU nieskrepowany dostep do edukacji), no a na Kabatach prawo to jest respektowane tylko w stosunku co do poniektorych... Ja tez juz koncze powiedzialam co wiedzialam, nie mam pretensji do Primusa, mam do gminy, a co z tym fantem zrobie to sie jeszcze zastanowie...na razie czekaja mnie wakacje, "pomysle o tym jutro" jak mawiala Scarlet O'hara Pozdrawiam Odpowiedz Link
jan-w Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:15 Jeśli chodzi o działanie zgodne z prawem, trzeba pamiętać że liczy się nie tylko litera prawa, ale też duch. W przeciwnym wypadku możnaby zwolnić wszystkich sędziów a w sądach zainstalować komputery z odpowiednim oprogramowaniem. Zespół basenów Warszawianka, też całkowicie zgodnie z prawem został przekazany prywatnej fundacji, po wybudowaniu przez gminę. Kulczyk całkowicie zgodnie z prawem, kupił park w centrum Poznania za grosze, gdyż nikt nie chciał kupić terenu z przenaczeniem w planie zagospodarowania na park. Po czym to samo miasto które tanio sprzedało, całkowicie zgodnie z prawem, zmieniło PZG. Należy tylko zastanowić się dlaczego gmina zgodnie z prawem, działa nie na rzecz najbardziej potrzebujących mieszkańców gminy, ale na rzecz prywatnej firmy. Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:33 Czy ja wiem, może komputery w sądach nie byłyby takim złym rozwiązaniem. Prawo jest dziedzina ścisłą, a duch ....hm jakąś taką niezdefiniowaną. A tak poważnie, jeżeli coś dzieje się legalnie i zgodnie z obowiązującym prawem to nie widzę nieprawidłowości. Gorzej, gdy dzieje się coś z naruszeniem przepisów czy bezprawnie - wtedy, nawet, gdy wydaje się to sprawiedliwe , należy interweniować. Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:16 Mam wrażenie że pewnie o ten obiektywizm obu stronom bedzie trudno. Jako obywatel powinnam mieć możliwość wyboru albo darmowa szkoła publiczna- oferujaca pewien standard (bez dodatkowych jezyków itp itd), albo lepsza-inna-w lepszych warunkach-bardziej przyjazna (każdy niech wpisze sobie swoje motywacje) szkoła prywatna czy społeczna. Ale powinnam miec prawo zdecydowania. W pierwszym rzedzie powinny być zaspokojone potrzeby szkół publicznych bo to one jak przyjdzie co do czego mają obowiazek dziecko przyjać, nawet dziecko tych których dziś na szkołe prywatną stać (nie bede zlosliwa, wiec nie wspomne o bialych skarpetkach i sandalach...) a jutro stać tylko na kluski z dżemem, bo od tego jest państwo aby każdemu obywatelowi-niezależnie jaka jest jego sytuacja materialna- taka mozliwoisc stworzyc. Psim obowiazkiem decydentów było pomyslec ze jak sie daje zgode na powstanie milionow nowych mieszkań, to trzeba dla tych milionow zapewnic i szkoly i przeszkola. trzeba bylo pomyslec ze wpierw nalezy postawic odpowiednia liczbe szkol i przedszkoli publicznych (albo przynajmniej zabezpieczyc tereny na takowe bo wiadomo ze gmina na raz nie udzwignie budowy kilku szkol...) Moja alternatywa na dzis jest taka: szkola publiczna w ktorej dzieciak wraca wieczorem albo szkola spoleczna za pieniadze. To nie jest alternatywa, to jest terror. Ok mnie stać akurat na szkołe społeczna (byłoby mnie stać pewnie i na Primusa, ale póki co troche mi sie ta szkoła nie podoba), ale jestem w super komfortowej sytuacji-mimo że sama wychowuje dziecko- stać mnie aby zmienić mu szkołe na taką aby w miare w ludzkich warunkach mógł się uczyć. Ale wielu rodziców nie stać poprostu, chociażby dlatego że mają więcej niż jedno dziecko- no i co oni muszą się na dzień dzisiejszy zgodzić na te nieludzkie drugie zmiany, a jak wszyscy wieszczą pewnie i na trzecie. Wiec gdzie tu mowa o obiektywiźmie ? Który z rodziców kiedy jego dziecko wraca do domu po 17.00 powie "super ze nasza gmina daje za darmo tereny szkolom prywatnym, to takie wspaniale i cudowne ze inne dzieci komfortowo beda grac w pilke, choc moje maja WF na korytarzu..." Mnie osobiscie na taki obiektywizm nie stać, choć czasem nawet polityków staram sie oceniac obiektywnie (z trudem...) Dlatego powiem jeszcze raz JESLI TO PRAWDA ze szkola spoleczna, dostaje teren za darmo, a potem dostaje nastepny aby elitarnie dzieci spoza Kabat (no bo nie oszukujmy sie sa to glownie dzieci spoza Kabat) mogly uprawiac sport, to ja nie moge byc obiektywna. BARDZO SUBIEKTYWNIE chce mi sie komuś powiedziec co myśle o takim postepowaniu, a nawet bardzo subiektywnie komuś dowalić (choć generalnie raczej spokojna ze mnie niewiasta, ale jak chodzi o syna, to robi sie ze mnie prawdziwa lwica...) Obiektywnie pozdrawiam A szkole Primus oczywiscie zycze jak najlepiej. Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:36 Agatko, przeczytaj mój post o mieszkaniach. Można posunąć się dalej - gmina ma psi obowiązek zapewnić każdemu mieszkańcowi nie tylko szkołę, ale i dobrą szkołę ( niby dlaczego nie z mozliwością wyboru zmiany czy zajęć pozalekcyjnych), powinna zapewnic opiekę lekarską ( i to nie tylko na poziomie POZ-u, ale i specjalistów, i to nie w bliżej nieokreślonym terminie, ale natychmiast), opiekę społeczną , mieszkania zastępcze itp. Już kiedyś mieliśmy próbę - każdemu równo - i co z tego wyszło? Widzimy sami. I jeśli grunt został oddany zgodnie z obowiązującym prawem, nie widzę niczego niewłaściwego , że właściciel broni swojej własnoci. Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 14:53 ewa2000 napisała: > Agatko, przeczytaj mój post o mieszkaniach. Można posunąć się dalej - gmina ma > psi obowiązek zapewnić każdemu mieszkańcowi nie tylko szkołę, ale i dobrą > szkołę ( niby dlaczego nie z mozliwością wyboru zmiany czy zajęć > pozalekcyjnych), powinna zapewnic opiekę lekarską ( i to nie tylko na poziomie > POZ-u, ale i specjalistów, i to nie w bliżej nieokreślonym terminie, ale > natychmiast), opiekę społeczną , mieszkania zastępcze itp. Już kiedyś mieliśmy > próbę - każdemu równo - i co z tego wyszło? Widzimy sami. > I jeśli grunt został oddany zgodnie z obowiązującym prawem, nie widzę niczego > niewłaściwego , że właściciel broni swojej własnoci. To co piszesz to czysta demagogia. Ja chcialabym TYLKO i wylacznie aby mój 10-latek miał prawo chodzić do publicznej szkoły, na 8 rano, zjesc obiad, a potem jak inni rowiesnicy chodzic na zajecia dodatkowe i odrabiac lekcje. Chce aby mial dostep do wf na sali gimnastycznej a nie na korytarzu. O reszte zadbam sama. Dzis takiej szansy szkola publiczna na Wilczym Dole nie daje. I nie jest to demagogia tylko fakt. Moj syn mial WF przez pierwsze pol roku na korytarzu, a po interwencji rodzicow (oparlo sie az o wladze jakies tam), kosztem placenia prywatnie za basen (no bo zeby ktos nie myslal ze uczniowie Wilczego dolu moga korzystac za darmo z basenu, nie moga, placa tak samo jak kazdy inny), dodano nam dodatkowa lekcje na sali ale po 16.00. Wyobrazasz sobie dzieci ktore rodzice oddaja o 8.00 rano do swietlicy, a ktore maja WF po 16.00 ???? 2 razy w tygodniu prosto spod szkoly zabieralam syna na zajecia choru (angielski dzieki bogu udalo nam sie zorganizowac rano, bo bylo kilkoro dzieci z klasy), inne dzieci wypoczte, z odrobionymi lekcjami,po obviedzie, a mój prosto ze szkoly, padniety i glodny. Spiewal tak do 19.00. To nie jest w porzadku, to jest znecanie sie nad dzieckiem. Niestety ze szkoly musialam dziecko zabrac bo (podejrzewam ze przez to notoryczne zmeczenie) ma anemie. Wiec powiem raz jeszcze nóż w kieszeni mi sie sam otwiera, gdy dowiaduje sie że to bedzie elitarny teren sportowy dla garstki dzieci, poprostu. Tak zwyczajnie jako matka. Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:17 A wyobraź sobie, że dzieci ze szkół niepublicznych- choćby Primusa czy Nazaretanek - zasilają i tak już pękające w szwach szkoły publiczne? Wtedy WF odbywałby sie nie o 16.00 a o 18.00, a w klasie byłoby o 4-6 dzieci więcej. I nie jest to demagogia tylko prawda. Ja również bym chciała, żeby nauka była bezpłatna,odbywała się w małych grupach w nowoczesnych klasach, żeby nauczyciele byli wypoczęci i cierpliwi, biblioteka pełna nowości, pracownie, ochrona i obiekty sportowe....... Niestety, nie jest to mozliwe. Jak wyglądaja szkoły publiczne - wiadomo. Oprócz potężnego tłoku zdarza się chuliganeria. W związku z tym ci, którzy mogą sobie pozwolić na oświatę niepubliczna - uciekają do tego typu szkół. Dotacja gmin jest symboliczna- za edukację płacą rodzice, więc może warto by się zastanowić czy gmina nie robi na tym jednak dobrego interesu. Odpowiedz Link
jan-w Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:20 Niestety zaczynamy dyskutować na 2 zupełnie różne tematy. W tej sytuacji, ja kończę. Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:33 To pozdrawiam i zyczę miłych wakacji. Odpowiedz Link
agatka_s Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 15:49 ewa2000 napisała: > A wyobraź sobie, że dzieci ze szkół niepublicznych- choćby Primusa czy > Nazaretanek - zasilają i tak już pękające w szwach szkoły publiczne? Wtedy WF > odbywałby sie nie o 16.00 a o 18.00, a w klasie byłoby o 4-6 dzieci więcej. I > nie jest to demagogia tylko prawda. > Ja również bym chciała, żeby nauka była bezpłatna,odbywała się w małych grupach > > w nowoczesnych klasach, żeby nauczyciele byli wypoczęci i cierpliwi, biblioteka > > pełna nowości, pracownie, ochrona i obiekty sportowe....... > Niestety, nie jest to mozliwe. Jak wyglądaja szkoły publiczne - wiadomo. Oprócz > > potężnego tłoku zdarza się chuliganeria. W związku z tym ci, którzy mogą sobie > pozwolić na oświatę niepubliczna - uciekają do tego typu szkół. Dotacja gmin > jest symboliczna- za edukację płacą rodzice, więc może warto by się zastanowić > czy gmina nie robi na tym jednak dobrego interesu. Nie Interesu dobrego to nie robie ja, bo moje dziecko nie ma sie gdzie uczyc, gmina to pewnie i "interes" zrobiła... A tak ad rem, to totalnie sie nie zgadzam bo: Po pierwsze wiekszosc dzieci w tych (prywatnych, spolecznych itp) szkolach to nie sa dzieci z Kabat, tylko dzieci dojezdzajace. Ja osobiscie nie znam zadnego kolegi mojego syna z osiedla, okolicy ktory chodzilby do szkoly Primus. A gdy kiedys na innym forum dopytywalam sie o te szkole to akurat jakos wszyscy rodzice z ktorymi rozmawialam do niej "chodzacy" pochodzili z innych miejsc niz Kabaty (glownie Mokotow). Po drugie, kilka kilometrow stad zamykaja szkoly bo jest niż demograficzny, to dramatyczne przeladowanie jest to tylko i wylacznie problem Kabat i tysiecy nowych mieszkań z tysiacami nowych uczniow, potencjalnych klientow kabackich szkol. Koledzy z choru mojego syna, maja likwidowane klasy, bo dzieci sukcesywnie ubywa. Powiem raz jeszcze: jak planuje sie taki skok w liczbie nowych mieszkancow jak na Kabatach, to trzeba zaplanowac ze gdzies te dzieci beda sie musialy uczyc. I to gmina powinna zrobic jako pierwsze, a nie rozdawac tereny pod elitarne boiska. Taki Zoliborz, prosze bardzo niech rozdaje tereny pod szkoly prywatne, i inne pola golfowe dla elitarnych dzieciaków, bo tam na razie nie potrzeba wiecej szkol bo liczba mieszkancow jest w miare stabilna. Ale tu na Kabatach gdy co roku mieszkancow przybywa chyba w postepie geometrycznym, w tysiacach %, trzeba też wpierw zadbac o instytucje publiczne, potem mozna sie bawic w filantropie czy inne akcje "wspieramy szkolnictwo niepubliczne". Ja nie mam nic do zarzucenia szkole na wilczym dole w kwestiach nauczycieli, pozimu, zajec dodatkowych (choc dla 2-iej zmiany byly akurat niedostepne bo wszystkie byly w tym czasie gdy nasze dzieci mialy lekcje). szkola jest sliczna, czysta bez chuliganerii z pelnymi zapalu nauczycielami CUD MIÓD, mucha nie siada Ma tylko jedna wade JEST ZA MAŁA !!!! a na to jest tylko jedno lekarstwo trzeba wybudować nastepna, lub 2 nastepne. Moze wlasnie na terenie gdzie dziś buduje sie elitarne boiska, moze za pieniadze ze sprzedazy tego terenu ???? Nie wiem jak, ale gmina powinna stanac na glowie aby ten problem rozwiazac (moze wynajac gimbus i dowozic dzieci do opuszczonych szkol w innych dzielnicach ???, moze wynajmowac pomieszczenia tak jak robia to szkoly spoleczne itp itd) Ale cos zrobic gmina powinna-a nie robi nic, oprocz zonglowania rejonem. Teraz odetka troche Wilczy Dól, ale za to przytka Malcuzynskiego... Ale sytuacja gdy szkoly sie nie buduje, a jednoczesnie daje teren pod boiska szkole spolecznej jest chora. No i rzeczywiscie budzi jednoznaczne skojarzenie. Aby cos takiego wymyslec trzeba bylo byc nizle zmotywowanym... Odpowiedz Link
ewa2000 Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 16:05 Z tego co wiem 70-80% dzieci uczących się w Primusie pochodzi z Kabat i okolic. Podobnie z Nazaretankami. A teraz wyobraźmy sobie sytuację, że gmina postanawia ogłosić przetarg na grunty. Teren zostaje kupiony przez spółdzielnię mieszkaniową , bo dala więcej niż fundacja czy siostry. Buduje się kolejne mieszkania a nie szkołę. A dzieci muszą się gdzieś uczyć, więc na Wilczym Dole powstają już klasy 40 osobowe ( nie każdy chce wozić dziecko na Żoliborz- ok. 20 km, niektórzy wolą nie ruszać się z Kabat). Może takze powstac np. cerkiew, meczet czy synagoga. Dlaczego teren koniecznie musi byc przekazany pod budowę szkoły? Moze powstać stacja benzynowa wraz z warsztatem samochodowym i myjnią - czemu nie, jesli właściciel przebije innych uczestników przetargu. Może być dyskoteka, restauracja czy klub. Agatko, na Kabatach są jeszcze miejsca na kilka osiedlowych szkół - choćby w okolicy Tesco, na tyłach Ogrodów Kabackich czy przy Rosola. Problem nie polega na tym, że powstała na podarowanym od gminy terenie taka czy inna szkoła niepubliczna. A na czym polega - mogę się jedynie domyslać. Odpowiedz Link
rubeus szkoły cd... 04.08.05, 19:12 A gdzie przy rosoła ty widzisz teren pod Szkołę ? Nie mówiąc już o terenach przy wełnianej... Z wymienionych przez ciebie 'lokalizacji' w grę wchodzie ew. teren na tyłach TESCO... Przez wiele lat była rezerwa pod budownictwo oświatowy przy ul. Kiepury - w latach 70-tych czy 80-tych zostali wywłaszczeni rolnicy - właściciele tych terenów... Gmina przez wiele lat nic nie robiła aby zrealizować cele, pod które została wywłaszczona ziemia - w końcu w świetle prawa dawni właściciele odzyskali ziemię - którą 'sprzedali' odrazu Developerowi... Co do wożenia dzieci - było to praktykowane w czasach gdy na Ursynowie brakowało szkół z klasami powyżej 3-ciej... Nie było to wcale takie złe... Ja sam mieszkając na Kabatach załapałem się na taką akcję [mimo, że w pobliżu była szkoła na Małcużyńskiego - ale włodarze stwierdzili, że rejon będzie w szkole przy Niepodległości ] Odpowiedz Link
jaa_ga Re: A co to za koparka? i spychacz? 04.08.05, 20:13 Dlaczego teren koniecznie > musi byc przekazany pod budowę szkoły? Bo wystarczy , aby ten warunek w razie przetargu wpisać w w.z.i.z.t (warunki zabudowy i zagospodarowania terenu) Odpowiedz Link
marek.dumle Re: A co to za koparka? i spychacz? 02.09.05, 18:18 1. Niestety szkoły niepubliczne nie są rozwiązaniem problemów oświatowych ani Ursynowa, ani Kabatów 2. To nie wina Fundacji Prymus, że dostała nieodpłatnie teren od gminy na swoją szkołę (zakładam, że nie jest to sprawa, która kwalifikuje się dla Sejmowej Komisji Śledczej, ale może czegoś nie wiem) 3. Jest winą Gminy, że zamiast przeznaczyć ten teren na niewątpliwie znacznie bardziej potrzebną szkołę publiczną przekazała go Fundacji Prymus (i to w całości) 4. Jest winą Gminy, że nie ustaliła z Fundacją Prymus zasad udostępniania terenu szkoły Fundacji Prymus mieszkańcom Kabatów 5. I tyle. Pozdrawiam Odpowiedz Link