Dodaj do ulubionych

Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach!

02.10.08, 10:42
Proponuję stworzyć silną grupę, która zawalczy o nową szkołę na
Kabatach. Wilczy Dół pęka w szwach a nowa reforma edukacji zakłada,
że będzie tam chodzić jeszcze więcej dzieci. A poziom nauki i tak
już leci na łeb. Jest ponoć teren na potrzeby edukacyjne. Niech więc
władze wezmą się do roboty i wybudują szkołę. Wybudowali
przedszkole, teraz czas na ciąg dalszy. Tylko niech nie robią takich
głupot jak w przedszkolu na Pala Telekiego, gdzie wywalili kupę kasy
na... klimatyzację.
Obserwuj wątek
    • karolina2 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 11:31
      Jestem za!!!
      Z tego co pamiętam to jest chyba zarezerwowany teren pod budowę
      szkoły podstawowej na ul. Zaruby (na przeciwko szkoły sióstr)
      Może ktoś to potwiedzi? Ale nie wiem na jakie lata jest planowana
      budowa tej szkoły.
      • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 11:38
        Też słyszałam o terenie przy Zaruby. Trzeba działać w takim
        razie,żeby powstała tam szkoła. Bo jeszcze się niebawem okaże, że
        postawią tam jakiś wieżowiec. A szkoła jest potrzebna już albo
        jeszcze szybciej!
    • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 11:40
      Chyba między KEN i Relaksową jest jakiś plac na szkołę...
      Warto zauważyć, że szkoły środkowego Ursynowa nie są przeładowane
      (Mandarynki itp). Ja rozumiem, że oznacza to dojazd, ale może póki
      co jest to lepsze rozwiązanie niż zapchany Wilczy Dół.
      • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 11:44
        To ma być głos przeciw budowie szkoły, bo nie bardzo rozumiem? Jak
        trzeba będzie, to będę wozić, choć przy obecnych rozwiązaniach
        komunikacyjnych to horror! Po prostu uważam, że 20 tysięcy
        mieszkańców Kabat zasługuje na to, żeby mieć na swoim terenie
        przedszkola, szkoły i przychodnie. Teren pod szkołę jest i trzeba ją
        wybudować!
        • isa1001 Re: Zawalczmy o nową szkołę na Kabatach! 02.10.08, 11:54
          Może znajdzie się ktoś, kto zrobi stronę internetową, na której
          można by zbierać podpisy pod apelem o nową szkołę? Apel (płomienny)
          mogę napisać!
        • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 12:34
          Nie.
          Tylko twierdzę, że póki nie ma nowej szkoły są też inne rozwiązania
          niż Wilczy Dół. Ursynów nie jest aż tak zakorkowany, żeby nie można
          było dowieźć dziecka w inny rejon dzielnicy.
          Masz rację - Kabatom szkoła się należy (choć zapewne za parę-
          parenaście lat ta szkoła opustoszeje gdy osiedle zacznie się starzeć)
          • an_ni Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 13:49
            Marek, tylko czy przyjma tam dziecko z innego rejonu? chyba
            orientujesz sie ze rejonizacja nadal istnieje i obawiam sie ze
            szkoly ze "srodkowego Ursynowa" nie powieksza nagle klas bo na
            Kabatach jest tlok
            • rubeus Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 17:51
              podstawówki ze środkowego i północnego ursynowa bez problemu przyjmą
              nowych uczniów spoza rejonu - tamte osiedla nie są już
              zbyt 'dzietne' i dyrektorzy mają problemy z zapełnieniem klas.

              Szkoła na Mandarynki na pewno przyjmuje z otwartymi rękoma.
              Co do dojazdów - bez przesady, akurat wewnątrz Ursynowa korków
              raczej nie uświadczy się.
              • an_ni Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:00
                oj mylisz sie ! moze jak poszerza KEN to bedzie lepiej
                oczywiscie to nie sa mega korki ale luzu ok 8 nie ma
                • rubeus Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:41
                  jak dla mnie korek, to długotrwałe stanie w jednym miejscu, albo poruszanie się samochodem z prędkością dobrego piechura.
                  Na ursynowie mamy raczej loklane spowolnienia. Ale dobra. niech będzie, że nie znam się.
                  • an_ni Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:48
                    oj spowolnienie napotkane juz "za rogiem" w godzinach porannych jest
                    tak uciazliwe ze mozna nazwac to korkiem lokalnym wink
                    • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 22:08
                      Rosoła się nie korkuje. KEN i Stryjeńskich co nie co...
                      • protozoa Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 03.10.08, 07:39
                        Jeszcze jedna,dwie wysepki jak na Stryjeńskich to korki mamy
                        murowane. Co nie oznacza, że Jaśnie Państwo nie mogą wstać 10 minut
                        wcześniej i przejechać 3 kilometry do szkoły. Każdy by chciał mieć
                        pod nosem to co AKTUALNIE JEMU jest potrzebne. Gdy dziecko małe-
                        przedszkole, gdy idzie do podstawówki - należy przedszkola
                        przekształcić w sześciolatki, potem w gimnazjum, liceum....
                        • rubeus Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 07.10.08, 10:54
                          w pewnej książce SF taki pomysł był zrealizowany.
                          Gdy jedno pokolenie dorastało przedszkola zamieniały się w
                          podstawówki, a te z kolei w licea, szkoły zawodowe, rozrastały się
                          uniwersytety itp i tak do czasu wkroczenia w wiek rozrodczy.
                          No ale tam były cyklicznie powtarzające się katastrofy, niszczące
                          spory odsetek populacji i rodzenie się setek dzieciaków w podobnym
                          terminie, w kilka miesięcy po hekatombie smile,
                          No i pracownicy naukowi stawali się wychowcami w przedszkolach i
                          szkołach.
                      • jan-w Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 03.10.08, 08:52
                        marek.dumle napisał:
                        > Rosoła się nie korkuje. KEN i Stryjeńskich co nie co...
                        Takie solidne co nie co sad
    • an_ni Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 13:46
      jestem za!
      • agatka_s Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 15:48
        Ja mam już gimnazjalistę, ale jak pojawi się petycja bardzo chętnie
        podpisze.

        A taka ciekawostka, mój syn chodzi do gimnazjum na Mokotowie, a
        konkretnie do Reytana (gimnazjum dwujezyczne, bez rejonizacji,
        obowiazuje egzamin wstępny), wczoraj przyniósł listę adresową i
        telefoniczną wszystkich kolegów, na 30-ro dzieci 13-ro jest z
        Ursynowa w tym 9-ro to adresy kabackie....(reszta to pojedyńcze
        przypadki z różnych dzielnic i nawet kilku miejscowości pod
        Warszawą, z Mokotowa są 3 osoby).

        Na Kabatch i całym Ursynowie brak jest też dobrych gimnazjów, nie
        mówiąc o liceach.
    • 24mw Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 19:28
      Szanowni Państwo,
      szlag mnie trafia gdy widzę tak bezczelny lobbing biznesowy.
      Dzisiaj na sesji Rady Warszawy "przypadkiem" pojawił się znany nam wszystkim pan
      radny "Naszego Ursynowa" (a może sdpl?) P.Guział z prośbą o ewentualną pomoc dla
      znanej nam wszystkim "Firmy Pana Edwarda" w skr. FPED (nie piszę pełnej nazwy bo
      firma groziła procesami sądowymi za wymienianie jej nazwy na listach
      dyskusyjnych). FPED jest właścicielem części działki za tesco planuje tam budowę
      budynków mieszkalnych, współwłaścicielem tej działki jest miasto. Taka sama
      struktura własności istnieje na sąsiedniej działce gdzie planowana jest szkoła.
      Najlepszym rozwiązaniem byłaby wymiana działek. W korespondencji z miastem firma
      FPED dowiedziała się, że jest to dość odległe w czasie. I nagle powstaje
      "społeczna" inicjatywa przyspieszenia budowy szkoły na kabatach.....Ocenę tej
      społecznej inicjatywy zostawiam dla Państwa, pewnie w najbliższej passie ukaże
      się artykuł o "społecznej inicjatywie" i włączeniu się w tą sprawę naszego
      ursynowa oczywiście ...bezinteresownie..znowu zadyma na kabatach.

      a tak poważnie,
      w sprawie szkoły zarząd ursynowa przeprowadził pierwsze rozmowy po uchwaleniu
      planu dla kabat. Niestety w związku z euro 2012 prawdopodobnym terminem budowy
      będzie 2011-2013. Moim zadaniem, jako radnego RW, będzie próba przyspieszenia
      tej inwestycji (przy przedszkolu udało się).

      Zapraszam do kontaktu, jestem do Państwa dyspozycji.

      Maciej Wyszyński
      Radny m.st. Warszawy
      24mw@aster.pl
      • rubeus Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 19:55
        Panie Macieju - zdecydowanie SdPL - wystarczy zajrzeć do Passy
        czy prasy ogólnowarszawskiej
      • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:07
        Nie znam "Pana Edwarda" ani radnego Guziała. A lobbuję wyłącznie za
        szkołą dla mojego dziecka. Jak się komuś chce, to może prześledzić
        moje wpisy na forum z ostatnich kilku lat. Są one dowodem na to, że:
        1. Mieszkam na Kabatach.
        2 Dziecko posiadam.
        3 Do żłobka i przedszkola przez 2 lata musiałam je dowozić metrem i
        autobusami i mam tego serdecznie dość.
        4.O szkole pisałam już kilka miesięcy temu.
        A poważnie - może Pan Maciej Wyszyński doradzi nam, jak spowodować,
        żeby budowę szkoły przyspieszono?
        • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:12
          Podał swojego maila.
          Może spróbuj bezpośredniego kontaktu.
          Napewno jest bliżej tematu niż my.
      • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:08
        No proszę smile
        ED jak zawsze próbuje być sprytny smile
        A zamiast sprytny jak zwykle okazuje się żałosny smile
        • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:16
          Widzę, że wobec powszechnej paranoi i wszechobecnej spiskowej teorii
          dziejów, lepiej dać sobie spokój z wszelkimi inicjatywami. Nie będę
          udowadniać nikomu,że nie jestem żyrafą (czytaj Panem Edwardem albo
          radnym Guziałem). O interesy swojego dziecka (płci męskiej, lat 4)
          zadbam w inny sposób. Biorę się do roboty i zarobię tyle kasy, że go
          zapiszę do Primusa. A inni niech się cisną na Wilczym Dole albo
          jeżdżą po całej Warszawie. W końcu nikogo nie oszukiwałam, że chodzi
          mi od dobro puliczne. Bo mi nie chodzi - mam na względzie wyłącznie
          dobro mojego dziecka. SIC!
          • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:26
            Nie ma co się tak zaperzać.
            Też mam dzieci. Też mieszkam na Kabatach.
            Wiem jaka jest sytuacja.
            Działaj dalej i rób swoje.
            Rozważ kontakt z radnym.
          • an_ni Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 21:55
            no szybko sie poddalas !
            ale w sumie sie nie dziwie
            ja posylam dziecko do przedszkola lada moment i tez nie jestem
            zachwycona tym nowym molochem na 250 dzieci, ktory mial byc lekiem
            na "cale zlo", a szkole wybuduja i zageszcza niestety podobnie sad
            jednak chcialabym miec mozliwosc i wybor we wlasnej dzielnicy a nie
            byc skazana na wozenie dziecka lub szkole prywatna
            • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 02.10.08, 22:08
              Pocieszę cię, że moloch jak na razie jest bardzo w porządku. Moje
              dziecko jest tym nowym przedszkolem zachwycone. Dobrze, że jego
              budowa nie została zbojkotowana. A ktoś mógł przecież dostrzec w tym
              podstępną grę Pana Edwarda i radnego Guziała! I z przedszkola byłyby
              nici. Ale przecież to żaden problem - można dzieci wozić do Wołomina
              i Zielonki. A choćby i do Radomia. Co to dla nas?
              • protozoa Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 03.10.08, 07:51
                Można wozić nawet 15-20 km! Gdy moje dzieci były w wieku
                przedszkolnym na Kabatach rosła kapusta, kartofle i maki - resztki
                tych ostatnich można jeszcze znależć koło kościoła na Rybałtów.
                Mieszkaliśmy więc w innej dzielnicy, w której dostanie się do
                publicznego przedszkola graniczyło z cudem. A ponieważ nie należałam
                do grupy uprzywilejowanej ( rodzina wielodzietna,
                patologiczna,nauczycielska- a nauczycieli akademickich nie zaliczano
                do grona belfrów-) miałam alternatywę: wozić dzieci do Śródmieścia
                albo przedszkole prywatne. Z tym, że to drugie także nie było pod
                nosem. Woziłam i jakoś nikomu korona z głowy nie spadła.
                Dziś są w klasie maturalnej dobrego liceum. Na Kabatach, ba na
                Ursynowie są całkiem mierne - składa się na to wiele czynników, ale
                nie o tym ten wątek. Jeżdżą metrem 20-25 minut. I też nic im nie
                jest. A na uczelnię, już za rok dojazdy będą jeszcze dłuższe.
                • agatka_s Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 03.10.08, 08:36
                  O rany znowu to samo,wkoło Macieju.

                  To ze kilkanaście lat temu, na Kabatach rosła kapusta, a Ty
                  bohatersko woziłaś dzieci 50 km do szkoły, naprawdę nie uzasadnia, i
                  nie usprawiedliwia tego aby dziś kiedy już sporo czasu minęło od
                  tych pionierskich i kombatanckich wspomnień-ludzie nie mogli posyłać
                  dzieci do szkoły na piechotę.

                  Wożenie dzieci na drugi koniec miasta nie jest NORMALNE. Jest
                  aberacją. Można się czasem poświęcić jeśli są wyjątkowe warunki,
                  obiektywne bo dzielnica tonie w błocie i żurawiach budowlanych, albo
                  subiektywne bo ma sie ochotę aby dziecko chodziło do najlepszej
                  szkoły w mieście z językiem japońskim i wykładami Kurta Schellera na
                  temat kuchni światowej. Pewnie można dzieci uczyć i w domu, i
                  pewnie można dla dzieci wyprowadzić się do Finlandii bo tam podobno
                  są najlepsze szkoły.....Można pewnie robić i tysiace innych rzeczy i
                  pewnie jest tysiące bohaterskich rodziców którzy robią takie hocki
                  klocki aby zapewnić swoim dzieciom najlepszą edukację o jakich nawet
                  nam się nie śniło (a twoje bohaterskie wożenie dzieci na drugi
                  koniec miasta to pikuś przy ich wysiłach).

                  Ale jeśli dzielnica jest już dojrzała, okrzepła. Jeśli ktoś nie ma
                  ochoty na prestiżową i najbardziej kosmiczną szkołę, ma prawo do
                  zwykłej rejonowej podstwówki za rogiem. Nie takiej gdzie dzieci
                  jest 2,5 raza wiecej niż było w planie pierwotnym(i nie Primusa za
                  1500 miesiecznie). Takiej zwykłej aby dziecko wyszło z domu za 15
                  ósma i uczyło sie w normalnych ludzkich warunkach.

                  I tyle.
                  • isa1001 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 03.10.08, 09:52
                    Agatak_s trafiła w sedno! To, że ktoś woził swoje dzieci, nie
                    znaczy, że tak ma robić reszta świata. Może wyrzućmy wszystkie
                    samochody i przesiądźmy się na wozy drabiniaste, bo kiedyś wszyscy
                    nimi jeździli? Albo kąpmy się raz w roku na Wielkanoc, bo tak robili
                    nasi przodkowie? Ja uważam, że mam tak zdolne dziecko, że żadna
                    kosmiczna podstawówka nie jest mu potrzebna, bo i tak zajdzie
                    daleko! Więc poproszę o najzwyklejszą rejonową podstawówkę na
                    Kabatach. Bez wodotrysków, basenu, klimatyzacji i lotniska dla
                    helikopterów na dachu.
                    • protozoa Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 04.10.08, 15:36
                      Zyczę Ci, żeby Twoje dziecko zaszło daleko, ale czy tak będzie okaże
                      się za dobrych kilka lat.
                      Wożenie dzieci jest rzeczą normalną - no może nie dla Agatki, która
                      chciałaby mieć wszystko pod nosem. I wszędzie na świecie wozi się
                      dzieci, dorośli dojeżdżają do pracy. Wszędzie!
                      W Stanach dojazd do pracy 60-80 km to NORMA! Nikogo to nie dziwi ani
                      nie oburza.
                      W Anglii dojazdy są bardzo powszechne. W większości krajów, nie
                      wyłączając Skandynawii, które jest często stawiana za wzór edukacji -
                      również.
                      Naprawdę nic się nie stanie jeśli dziecko zamiast klepać w
                      klawiaturę pójdzie spać o pół godziny wcześniej i o tyleż samo
                      wstanie.
                      P.S. Nie dowoziłam dzieci do szkoły po 50 km w każdą stronę. To już
                      imaginacja Agatki. Nie pierwsza zresztą.
                • ak5533 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 24.11.08, 08:00
                  Protoza, można do tego dołożyć kolejny argument.Kiedyś ludzie chodzili
                  robić za stodołę i tez było OK.
                  Co tam przyzwoita szkoła w miarę blisko domu. Po co to komu tylko
                  ludziom poprzwraca sie w głowach.
                  • marek.dumle Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 24.11.08, 09:47
                    ak5533 napisał:

                    > Protoza, można do tego dołożyć kolejny argument.
                    > Kiedyś ludzie chodzili
                    > robić za stodołę i tez było OK.

                    Powiem więcej: I komu to przeszkadzało?! smile))
    • agatka_s Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 07:46
      w dodatku warszawskim, była analiza jak szkoły podstawowe są
      przygotowane do 6-latków (skrót myślowy). Ogólnie bdb, ale jakaś tam
      ważna osoba z ratusza stwierdziła że jest kilka szkół które
      absolutnie muszą zostać rozbudowane (o ile zrozumiałam na Warszawę
      mniej niż pięć)-jako jeden z przykładów wymieniono szkołę na Wilczym
      Dole.

      Po pierwsze pokazuje to że PROBLEM JEST, jest widoczny nawet dla
      władz Warszawy. Po drugie tam jak wół stało że do 2011, Wilczy Dół
      zostanie rozbudowany. Może to jest jakiś trop-lobbować aby to
      rozbudowanie było jak najwcześniej i najsprawniej.
      • marek.dumle Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 10:02
        agatka_s napisała:

        > w dodatku warszawskim, była analiza jak szkoły podstawowe są
        > przygotowane do 6-latków (skrót myślowy). Ogólnie bdb,...

        Szkoły warszawskie są moim zdaniem kompletnie nieprzygotowane na
        sześciolatków...
        • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 10:11
          To czy są czy nie, to już zupełnie inna sprawa.

          Mnie chodziło o to,że na Kabatach jest naprawdę wyjątkowo zła
          sytuacja jeśli chodzi o miejsca w szkołach. Jeśli na całą Warszawę
          jest 5 szkół w których brakuje miejsc i jedna z nich jest ta kabacka-
          to oznacza że tu naprade jest problem, i postulaty dotyczące budowy
          szkoły, nie są jak próbuje to nam wmówić od kilku lat protozoa
          fanaberią leniwych rodziców którym sie nie chce podnieść tyłka,
          tzlko realnzm problemem

          Moim zdaniem brak szkół nie jest tylo problemem jednego czy
          drugiego, konkretnego rodzica. To jest problem społeczny. Dzieci w
          przepełnionej, 3 zmianowej szkole uczą się gorzej. Dzieci które
          codziennie poświęcają 1-2 ha na transport, tracą te 1-2 h dziennie
          np z gry w piłkę, albo z przebywania na świeżym powietrzu. Ja wiem
          jak wyglądało moje dziecko cchodzace na 2-gą zmianę na Wilcyzm
          Dole ....nie chciaabzm abz roslo nam pokolenie kabackich inwalidow.
          • marek.dumle Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 10:53
            OK
            Natomiast jestem ciekaw czy przy Wilczym Dole jest w ogóle miejsce
            na jakąś rozbudowę.
            • isa1001 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 10:56
              marek.dumle napisał:

              > OK
              > Natomiast jestem ciekaw czy przy Wilczym Dole jest w ogóle miejsce
              > na jakąś rozbudowę.

              No właśnie. Też mnie to zaciekawiło. Mieszkam w pobliżu i
              stwierdzam, że nie ma. Chyba, że zrobią kilka pięter pod ziemią.
              • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 10:59
                ja sobie pomyślałam,że może całe piętro dobudują.

                teoretycznie z przodu jest-tylko trzeba wtedy zlikwidować parking.

                nie wiem, skoro pani z ratusza mówi , że przewidziana jest
                rozbudowa, to chyba wie jak jest przewidziana. Moze warto podrążyć
                temat.
      • allija Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 11:35
        troche jednak bronię protozoy, nie jest trudno zauważyć, że teraz
        każdy chciałby wszystko mieć pod nosem. Dla przykladu wystarczy
        przejść byle jakim chodnikiem po byle jakiej warszawskiej ulicy zeby
        zobaczyc samochody stojace u wejscia do sklepu bez wzgledu na
        cokolwiek. Ostatnio widziałam taki na, malutkim ale bardzo
        uczęszcznym i o kiepskiej widocznosci, skrzyżowaniu kabackim, z
        dzieckiem w foteliku. Wyłącznie z dzieckiem bo mamusia właśnie
        weszła do sklepu przy skrzyżowaniu zostawiając bezmyślnie samochód
        na srodku tegoż.
        Tak to teraz jest, ze jak ktos musi przejść czy przejechać parę
        metrów lub w ogóle zrobic cokolwiek dodatkowo to robi sie z tego
        tragedia.
        Moje dzieci w ogóle nie chodziły do szkół ursynowskich.
        przeprowadziłam sie w trakcie ich edukacji i nie zmieniły szkoły.
        Zamiast uczyc sie na dwie zmiany dojeżdżały do swojej starej szkoły.
        Gimnazjum znalazły lepsze niż na Ursynowie, licea też. Metro
        powoduje że dostanie sie w jakiekolwiek inne miejsce miasta to
        dodatkowe co najwyżej pół godziny, na Ursynowie 5-10 minut. Jeśli sa
        korki to mozna pojechac metrem, korona z głowy mie spadnie.
        W Polsce likwiduje sie wiele szkół, łączy z innymi i dzieciaki musza
        dojeżdżać po wiele kilometrów, i żadne protesty rodziców nie
        pomagaja chociaz moze właśnie oni maja więcej racji domagajac sie
        szkoły w swojej wsi. U nas podwiezienie dziecka dwie ulice dalej to
        juz problem.
        Szkoła na Kabatach jest zatłoczona ale moze za parę lat bedzie pusto
        i w ogóle nie ma potrzeby budowania nowej? może w innych
        ursynowskich szkołach jest luźno i mozna tam uczyc dzieci kabackie?
        Po co wiec wydawać pieniadze na nowa szkołe podstwowa? Zresztą
        Wilczy Dół to nie jedyna rejonowa szkoła na Kabatach. Dzieci
        sasiadki rejon maja na Małcuzyńskiego.
        Sprawa sześciolatków. Moje dzieci chodziły do szkolnych zerówek. Nie
        widziałam po nich żeby jakos cierpiały z powodu nauki w szkole,
        przeciwnie. Miały zapewniona przez cały czas opieke nauczycielki aż
        do przyjścia rodzica, przerwy miały w innym czasie niż reszta szkoły
        i wtedy kiedy była taka potrzeba a nie po 45 minutach. Sala była
        zupełnie inaczej urządzona niz normalne klasy i pod katem małych
        dzieci, nie jakos specjalnie i bez zadnych kosztów, po prostu ławki
        stały inaczej, weselszy wystrój. Pani pilnowała by umyły ręce,
        zjadły, poszły do toalety. Klasy zerówkowe znajdowły sie w bardziej
        kameralnej części szkoły. Tak było dobrych kilka temu w zwykłej
        podstwówce, nie sadzę żeby teraz nagle cos sie pogorszyło. Dlatego
        naprawdę nie rozumiem tego całego szumu wokół nauki 6 latków, chyba,
        ze chodzi o cos zupełnie innego np. to, ze trzeba bedzie zając sie
        swoim własnym dzieckiem po szkole ale to nie ma nic wspólnego z jego
        nauką przeciez.
        ciesze sie agatko że twój syn chodzi do Reytana /gimnazjum
        dwujezyczne, bez rejonizacji, egzamin wstępny/ ale skad u niego
        lista kolegów /a tym samym przeciez rodziców/ z pełnymi danymi
        adresowymi i telefonami? a gdyby tak ja zgubił?
        Mój syn /licum Batorego, klasy dwujezyczne, międzynarodowa matura/
        nigdy takich danych do domu nie przynosił.
        • isa1001 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 11:47
          Przepraszam cię, ale nie wiesz o czym mówisz. Za parę lat szkoła na
          Wilczym Dole nie będzie pusta, ale pęknie w szwach. Rocznik 2004,
          który ma już za sobą nie zawsze udaną walkę o miejsce w przedszkolu,
          jest uważany za pierwszy rocznik wyżu demograficznego. Każdy kolejny
          rocznik jest liczniejszy. Po prostu za rozmnażanie wziął się wyż
          stanu wojennego. Wiadomo, że stan wojenny mocno ograniczył możliwość
          jakiejkolwiek wieczornej rozrywki dla społeczeństwa. A do tego
          często światło wyłączali i centralne ogrzewanie. No i buty były na
          kartki, to trzeba było je oszczędzać i rzadko z domu wychodzić. I
          tak z braku innych zajęć ludziska się rozmnażali.
          A zwolennicy wożenia dzieci po Warszawie proszeni są o założenie
          własnego wątku. Ten wątek został założony przez i dla leniwych, co
          to wszystko chcą mieć pod nosem. I my się do wożenia przekonać nie
          damy, obojętnie jak długi post na ten temat napiszesz.
          • allija Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 12:18
            wiem o czym mowie, to raczej ty posługujesz sie frazesami. Stan
            wojenny...no nie rozśmieszj mnie. Moze ty nie potrafisz zapewnic
            sobie innej rozrywki poza rozmnazaniem ale zapewniam cie że człowiek
            srednio inteligentny w stanie wojennym miał takze inne mozliwosci
            niz dziurawe buty w przedpokoju i łóżko w ciemnosciach, szczególnie
            w duzych miastach, w tym w Warszawie. Nikt swiatła nie wyłączał ani
            centralnego, moje buty były całe i w worku też nie chodziłam. Poza
            kartkami istniał drugi obieg, w tym takze w rozrywce np teatry
            domowe. Tak wiec jak głos zabierasz to trochę dokształć sie w
            temacie bo stan wojenny to nie Długosz i jest wielu ludzi ktorzy to
            przeżyli.
            Poza tym sprawa budowy szkół to jak najbardziej temat dla nas
            wszystkich, nie tylko dla leniwych. Bowiem szkoła ta bedzie budowana
            także za moje pieniadze. Jeśli chcecie sobie wybudować szkołę
            spoleczna to wtracać sie nie bedę, chyba, że pod moimi oknami.
        • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 11:49
          to nie o to chodzi , że można wozić. Chodzi o to aby mieć prawo nie
          wozić, a mimo to uczyć się w godnych warunkach.

          Ja np zrezygnowałam z Wilczego Dołu, i wybrałam szkołe społeczną.
          Inne osoby posłały dzieci do szkół na Mokotowie. Podejrzewam że
          gdyby wszystkie dzieci z rejonu Małcużyńskiego, czy Wilczego Dołu
          poszły rejonowo to ta szkoła nie miałaby 800 uczniów ale ponad
          tysiąc. (Prawie wszyscy moi znajomi z Kabat posyłają dzieci do szkół
          społecznych, a przypadek gimnazjum Reytana potwierdza że dzieci z
          Kabat uczą się poza Kabatami)

          Jasne że jak rodzice się postarają to SIĘ DA. Ale to nie o to
          chodzi. Chodzi o to że brak szkół na Kabatach jest naprawdę dużym
          problemem. I potrzeba większej ilości szkół jest obiektywna. Widzą
          to nawet w ratuszu, co samo świadczy jak duży jest to problem.

          Dla wyrównania dodam że wczoraj byłam w Ursynowskim Sądzie, na
          Bemowie (Kocjana)-to też jest jakaś totalna aberacja (jechałam ponad
          1 h w jedna stronę i brnęłam po kostki w błocie bo akurat tam
          remontuja...). Tak samo jak Urząd Skarbowy na Mokotowie.

          A co do tego aspektu Twojego postu

          ciesze sie agatko że twój syn chodzi do Reytana /gimnazjum
          dwujezyczne, bez rejonizacji, egzamin wstępny/ ale skad u niego
          lista kolegów /a tym samym przeciez rodziców/ z pełnymi danymi
          adresowymi i telefonami? a gdyby tak ja zgubił?
          Mój syn /licum Batorego, klasy dwujezyczne, międzynarodowa matura/
          nigdy takich danych do domu nie przynosił.


          No widzisz to w Reytanie są bardziej obrotne , społecznie otwarte
          dzieci (inteligentniejsze ?), niż w Batorym same sobie taką listę
          zrobiły bez pomocy czy ingerencji dorosłych. I jeszcze mailem sobie
          wysłały... Bardzo ta lista zresztą już się przydała, jak mój syn
          musiał dowiadywać się o lekcje.
          • allija Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 12:46
            A czy dzieci z jakiegos Pcimia nie maja prawa do godnych warunkow
            nauki? chyba tez a ich sytuacja jest bardziej skomplikowana niz na
            Kabatach, gdzie szkoły sa oddalone o wiele km i dojazd jest duzym
            problemem. Jednak im szkoły sa zabierane bowiem sa to szkoły bez
            przyszłości i zbyt kosztowne w utrzymaniu.
            To czy nowa szkola na Kabatach jest rzeczywiscie potrzebna powinno
            byc poprzedzone jakims badaniami sytuacji teraz i za ileś lat a nie
            tylko wygodą, czy tez lenistwem, rodziców. To nie jest inwestycja
            tania ani na chwilę, wydawane sa nasze wspólne pieniadze dlatego
            wolałabym żeby była to rzecz rzetelnie udokumentowanaa nie wymuszona
            tylko przez rodziców i chęć podlizania sie przyszłym wyborcom.
            Nie mam żadnych watpliwości, że dzieci z Reytana sa
            inteligentniejsze niz młodzież z Batorego, moj syn ma telefony tylko
            najbliższych kolegów i koleżanek, adresów chyba żadnych, jeśli u
            kogos bywa to raczej "na pamieęć" tam chadza. Za to z wieloma ma
            kontakt na Gadu-gadu, e-mailowy, jakos mu to wystarcza, w sprawach
            lekcji takze. Podobnie drugi syn /UW/ nie wykazał sie jakąs
            specjalna inteligencją albowiem nigdy nie biegał z pełną lista
            adresowo/telefoniczną swoich kolegów/ich rodziców.
            • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 13:11
              allija napisała:

              > > To czy nowa szkola na Kabatach jest rzeczywiscie potrzebna
              powinno
              > byc poprzedzone jakims badaniami sytuacji teraz i za ileś lat a
              nie
              > tylko wygodą, czy tez lenistwem, rodziców. To nie jest inwestycja
              > tania ani na chwilę, wydawane sa nasze wspólne pieniadze dlatego
              > wolałabym żeby była to rzecz rzetelnie udokumentowanaa nie
              wymuszona
              > tylko przez rodziców i chęć podlizania sie przyszłym wyborcom.
              > Nie mam żadnych watpliwości, że dzieci z Reytana sa
              > inteligentniejsze niz młodzież z Batorego,

              Jeśli do szkoły zaplanowanej na maximum 300 dzieci już 6-sty rok z
              rzędu uczęszcza 700-800-ro (co roku wiecej, bo co roku przybywaja
              nowe bloki) to nawet mało inteligentny uczeń Batorego dojdzie do
              wniosku, że potrzebna jest jeszcze conajmniej druga taka szkoła (a
              matematycznie to nawet minimum 1,5 takich szkół).

              O tym że szkoła jest potrzebna mówią wszyscy od 6 lat conajmniej, i
              to kompletnie jest poza dyskusją.

              Gdybyśmy stosowali taką żelazną logikę to skoro szkoły są zamykane
              bo jest mało uczniów, i wyrzucją uczniów, to jak jest na odwrót to z
              taka samą logiką rodzice powinni teraz wymagać otwierania nowych
              szkół i to tak samo szybko jak gdzie indziej są zamykane. Szkołe
              zamyka się szybko, natomiast jak pokazuje Wilczy Dół otwiera nową
              baaaaaardzo długo. O tym że szkoła jest za mała mówiono już w
              trakcie jej otwierania i obiecywano podjęcie stosownych działąń aby
              to naprawić (pamiętam jak na otwarciu był Pan Burmistrz i inni
              święci i tak właśnie obiecywali). jak widać minbęło 6 lat i
              sytuacja raczej pogarsza się. Jeśli nagle nie spadnie bomba atomowa
              na Kabatach (albo stado wilków z lasu kabackiegozdzisiątkuje
              dziecinną populacje), to nic nie wskazuje aby nagle liczba dzieci
              miała radykalnie spaść o 500 dzieci.
              • allija Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 13:30
                moze jest potrzebana co najmniej druga taka szkoła, nie wiem,
                zapewne z powodu ułomnosci swojej inteligencji. Jednak wolałabym
                dowiedziec sie o tym z innych źródeł niz rozemocjonowane i leniwe
                mamusie.
                Jesli prawdą jest że na Ursynowie inne szkoły swieca pustkami to nie
                widze problemu żeby zawieźć/zaprowadzic dziecko do tej właśnie
                szkoły. Polska nie jest tak bogatym krajem zeby szkola stała na
                kazdej ulicy dla dzieci z tejze ulicy, moze warto o tym pamietac.
                To ze gdzies zamyka się szkołę z powodu oszczędności to nie oznacza
                wcale, ze własnie te pieniadze mozna przeznaczyc na inna szkole w
                innym miejscu, bo przeciez to wlasnie oszczędność była powodem
                zamkniecia tej pierwszej, jak na moj mały rozumek.
                Moze zamiast budować nowe szkoly warto ulepszyc te które juz są, a
                które pomieszczą nasze, kabackie dzieci. Moze warto rozbudować tam
                pracownie, w ogole infrastrukturę szkoły, zainwestować w jezyki i co
                tam jeszcze przyszłemu pokoleniu przyda się. Moze to bedzie lepsze
                niz wybudowanie kolejnej przecietnej szkoły byle tylko pod nosem?
                nie wiem. Wiem tylko, ze na pewno nie powinna to byc decyzja
                pochopna i pod presja rodzicow lub czyjąkolwiek.
                • isa1001 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 13:35
                  Nie chcemy szkoły na każdej ulicy. Jest nas na Kabatach już pewnie
                  ponad 20 tysięcy. Przede wszystkim ludzie z małymi i trochę
                  starszymi dziećmi. I nie uważam za fanaberię tego, że na 10 tysięcy
                  ludzi buduje się jedną szkołę! A rodzice mają prawo domagać się
                  szkół i wywierać presję. No, bo kto ma to robić? Eskimosi z Alaski
                  czy emeryci z Florydy? Jak sobie nie wywalczymy, to nie będziemy
                  mieli.
                • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 13:50
                  Decyzja którą podejmuje się od 6 lat, to można o niej powiedzić
                  wszystko, ale nie to że jest ona pochopna.

                  No i znowu wracamy do podejmowanego tu pięć tysięcy razu pomysłu,
                  dowożenia dzieci z Kabat do innych szkół.

                  Czemu jeśli w Pcimiu Dolnym zamyka się szkołę to od razu organizuje
                  się gimbus, który te dzieci dowiezie do szkoły w pobliskiej wsi ?
                  Czemu mimo że ta idea pojawia się od 6 lat (nie na forum tylko), nic
                  nie zrobiono aby dzieci kabackie "poupychać" w innych szkołach, w
                  sposób zorganizowany ? Czemu przez 6 lat nic nie zrobiono (znaczy
                  gmina nie zrobi ła) aby dzieci kabackie choć ciut miały lepiej ?
                  (sorry zrobiono-zmniejszono ciut rejon, kosztem Małcużyńskiego,
                  czyli upudrowano żeby tak fatalnie w statystykach to nie wyglądało)
                  Poprostu wszystko zwala się na rodziców, a jako że populacja kabacka
                  jest a. zamożna b. zaradna i bardziej zależy rodzicom na interesie
                  dzieci niż na utarczkach z gminą, to od 6 lat trwa taki proceder że
                  gros rodziców nie wytrzymuje i organizuje sobie alternatywną naukę w
                  szkołach płatnych, lub w szkołach poza rejonem. Tak jest i tak
                  jakoś trwa to, ale tak być nie powinno. Bo to jest obowiązkiem
                  gminy zapewnić aby obowiązek szkolny mógł być realizowany w sposób
                  prawidłowy.

                  Gdyby taka sytuacja była na jakimś robotniczym osiedlu Łodzi, to już
                  byłoby o tym we wszystkich gazetach a każdy poseł miałby za swój
                  honor pomóc biednym rodzicom, wszyscy by grzmieli jaka to
                  niesprawiedliwość, bezprawie i gwałcenie praw obywatelskich (co
                  akurat wszystko jest prawdą). No ale skoro to dotyczy najbogatszej
                  dzielnicy Polski, to tak jakoś nie halo, tym nowobogackim rodzicom
                  pomagać, jak się nie podoba niech idą do Primusa-w końcu to gmina
                  załatwiła że ta oaza na tle edukacyjnej mizeriii Kabat może istnieć
                  (brawo gmina !!!). Bardziej się opłaca (i jest to społecznie
                  sprawiedliwe ?) roztkliwiać nad losem biednych stoczniowców , którym
                  państwo takie kuku zrobiło...
                  • allija Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 14:40
                    no dobrze, ale tu wchodzimy juz w zupelnie inne zagadnienia,
                    organizacji edukacji w ramach dzielnicy a nie nowych szkół.
                    Myślę, że rodzice powinni pójść w innym kierunku tzn blizszej
                    współpracy z gimna czy moze wiekszym zainteresowaniem jej praca.
                    Przeciez radni nie biora sie z kosmosu, to my ich wybieramy, mozemy
                    tez miec z nimi kontakt, maja swoje dyzury, mozemy tez uczestniczyc
                    w obradach. Tylko prawda jest taka, ze mało kto angażuje sie w takie
                    działania, przyznam, ze ja też. Wolą załatwić to po swojemu czyli
                    zawieźć dziecko do szkoły prywatnej. Jednym slowem brak jest
                    jakiegokolwiek przepływu informacji /i potrzeb/ od mieszkanców do
                    gimny. I radni załatwiaja wszystko tak, jak im wydaje sie, że
                    powinno być.
                    I nie gloryfikujmy znowuż tych Kabat, mozliwe, ze jest tu wielu
                    bogatych ludzi, jednak wiekszość to zwykli ludzie przecietnie
                    zarabiajacy. Dzis nie tylko robotnik przecietnie zarabia, tzw klasa
                    średnia też często zarabia srednio dobrze.
                    Ja nie uważam sie za bogata, owszem zarabiam ale zebym opływała w
                    luksusy to nie powiem. Takze moi sasiedzi i znajomi, no jakoś nie
                    widzę tego bogactwa. Wielu nie stac na prywatne szkoły. Skoro
                    parking przy Primusie jest zapchany to raczej nie rodzice z Kabat
                    tam przyjezdzaja, mnie szkoda by bylo czasu na wyciaganie samochodu
                    z garażu zeby przejść dwie ulice.
                    A tak swoja droga to ostatnio miałam smutna okzje do porzadkowania
                    rodzinnych dokumentów. Znalazłam m.in. zdjecia członkow rodziny z
                    lat 30tych. Na szkolnych zdjeciach klasowych sidzi sobie ok. 50.
                    dzieci a w środku nauczyciel. Tak, tak, tylu uczniow w klasie.
                    Teraz to byłby nie lada szum przy czyms takim.
                    • agatka_s Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 14:59
                      To bogactwo Kabat to oczywiscie taki skrót myślowy. Nie każdy tu
                      mieszkający jest krezusem. Krezusi to raczej mieszkają gdzie
                      indziej...ale tak czy siak jest to raczej miejsce gdzie ludzi jako
                      tako sytuowanych jest większość i raczej nie występują tu takie
                      problemy jak na warszawskiej Brzeskiej, czy na katowickim Nikiszowcu
                      czy łódzkich Bałutach (jeśli są tu mieszkancy tych dzielnic, to z
                      góry oświadczam że nie jest moją intencją obrażać kogokolwiek-te
                      dzielnice cytuję za telewizorem, gazetami itp). Ja zarabiam OK, ale
                      i moje środki finansowe powoli zaczynaja się wyczerpywać gdy muszę
                      płacić za prywatną edukację (już nie musze od miesiąca), za prywatne
                      ubezpieczenie zdrowotne, i jeszcze myśleć o prywatnej emeryturze bo
                      ta z ZUS, to mi na przysłowiowe waciki wystarczy...Naprawde czasem
                      mam wrażenie że jednak coś od tego Państwa raz na jakiś czas mogłoby
                      mi się należeć...normalna szkoła, może sąd niekoniecznie na Bemowie,
                      może jakiś z jeden szpital niekoniecznie na drugim końcu miasta
                      (kiedyś na ostry dyżur musiałam jechać do szpitala Bródnowskiego-
                      taksówka z Kabat tam kosytowaa mnie w obie strony 200 PLN, to juz
                      wole placic za prywatne ubeypieczenie medyczne). Ale to taka
                      dygresja....


                      No więc taka petycja rodziców to chyba jest właśnie takie
                      działanie. Ja widzę to tak: rodzice składają petycje, gmina mówi że
                      zbudować nie może ale może zrobić a.b,c,, a zbudowanie szkoły
                      przewiduje wtedy a wtedy. Mamy wtedy jakiś dialog, jakis ruch w
                      intersie. Wiadomo że taka petycja nie spowoduje od razu że szkoła
                      powstanie na drugi dzień, ale spowoduje że władze gminy choć trochę
                      wyrwie sie z tego letargu i dobrego samopoczucia.
        • an_ni Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 03.10.08, 12:19
          dojazd do gimnazjum czy liceum to jest zupelnie inna sprawa
          dzieciak 12 letni spokojnie moze pojechac metrem/autobusem nie
          mowiac o licealistach bo to norma
          ale 6 letni maluch powinien miec dogodnie, blisko i bezpiecznie
          chyba sami pamietacie ze fajnie bylo miec kolegow ze szkoly rowniez
          na podworku? tym bardziej ze teraz na podworka sie nie wychodzi sad

          po za tym tu nie chodzi o to czy mozna dojezdzac tylko o prawa
          mieszkancow do dostepu do panstwowych szkol/przedszkoli w rejonie
          zamieszkania
          jakbym nie placila podatkow, to by mnie panstwowe szkoly nie
          obchodzily

          a propos szkol, ja nie mam problem zeby dziecko chodzilo pozniej niz
          na 8 rano do szkoly, sama tak chodzilam i nic mi sie nie stalo, mnie
          martwi tlok, masa dzieci, liczne klasy, zaganiani nauczyciele, brak
          powierzchni chocby do WF-u, bo to na pewno ma /bedzie mialo miejsce
          na Wilczym Dole i dlatego nowa szkola jest potrzebna
          • volta2 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 07.10.08, 10:20
            aż się dziwię, że do tej pory nie zabrałam głosu w dyskusji...
            sama mam 2 dzieci na starcie w edukacji szkolnej. i już dziś martwię
            się co zrobić, gdzie posłać dzieci, tak by było optymalnie - nie
            wygodnie, nie komfortowo, ale optymalnie właśnie.
            i wilczy dół nie pasuje mi do mojego optimumsad
            choć mamy najbliżej.

            czy szkoła potrzebna jest? a cóż to za pytanie, to chyba łatwo
            stwierdzić, bo wskaźnika nikt nie ukryje. jeśli jest on 2,5 dziecka
            na jedno przygotowane miejsce w szkole to tak jak pisała agatka, by
            było komfortowo, potrzebaby było zbudować 1,5 podstawówki takiej jak
            na wilczym dole.

            dodam, że było spotkanie w tym roku z dyrektorkami podstawówek z
            rodzicami z ursynowa. bardzo zachęcały do zapisania dzieci do swoich
            szkół - na wiolinową, koncetową, mandarynki, puszczyka...
            dyrektorki z wilczego nie było, bo ona jednyne co mogłaby zrobić na
            takim spotkaniu, to błagać rodziców by wilczy omijali, gdyż z
            tłokiem już rady nie dają. i to właśnie wtedy była mowa o tych
            wskaźnikach - średnia na ursynowie to 1,3-1,5. na wilczym 2,5, więc
            o czym my tu dyskutujemy?
            • rubeus Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 07.10.08, 10:59
              no to trzebaby rozważyć powrót do pomysłu spzed lata i początków
              Ursynowa. Szkoły bliskie rejonu zamieszkania dla klas 0-3,
              reszta edukacji w szkole bardziej oddalonej od domu.
              Jakoś dzieciaki z mojej częsci Kabat, mogły uczęszczać do szkoły na
              Lokajskiego, a jeszcze wcześniej być wożone na daleki Mokotów (moje
              pokolenie ) i jakoś krzywda im się nie działa.
              • an_ni Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 07.10.08, 11:16
                ale czy musi byc tak jak kiedys bywalo?
                w Twoich czasach tych dzieci bylo zapewne mniej, bo Kabaty nie byly
                tak rozbudowane przeciez
        • ak6 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 18.12.08, 01:38
          gdyby tę listę zgubił, to dzięki adresom/telefonom znalazca nie
          miałby większego kłopotu z jej oddaniem wink
          • isa1001 Re: Wczorajsza gazeta "Polska" 18.12.08, 09:45
            Podobnie, jak wtedy, gdybym ja zgubiła swój notes z numerami
            telefonów i adresami albo telefon komórkowy... Czy to znaczy, że nie
            mam niczego nigdzie nie zapisywać? Totalna bzdura!
    • gumitex Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 21.11.08, 01:52
      Też uważam, że na Kabatach powinna być jeszcze jedna lub dwie szkoły
      podstawowe. Napisałam podobny post kilka miesięcy temu i odezwali
      się ci sami malkontenci - "a po co szkoła pod domem? ja woziłam
      dzieci do centrum autobusem, to niech inni nie mają łatwiej!"

      Nie przejmuj się ich argumentami, bo przy takim podejściu nie byłoby
      wielu rzeczy na Kabatach: sklepów, kin, restauracji, przecież to
      wszystko jest w innych dzielnicach, po co budować drugie na
      Kabatach? Jedyne co wg nich trzeba, to nabudować jeszcze więcej
      bloków i niech wszyscy wożą dzieci na stary Ursynów - przecież to
      najlepsze wyjście!

      Tu mieszkamy, tu płacimy podatki i tu powinniśmy mieć żłobki,
      przedszkola i szkoły. I w przyszłosci kluby seniora. A samorząd jest
      po to, żeby te potrzeby przewidzieć i zapewnić. I tyle.
      • gumitex Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 21.11.08, 02:01
        Żeby nie być gołosłowną, wklejam link do mojego wątku
        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11115&w=79899763&a=79899763
        Isa, jest więcej osób, którym zależy na szkołach na Kabatach. Jedna
        protozoa nam nie straszna!
        • protozoa Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 22.11.08, 21:17
          Zostałam wywołana po imieniu więc odpowiadam- wszystkiego nie mozna
          miec. Jedni chcą, żeby były żłobki, inni uważają, że sa potrzebne
          przedszkola, Ty chcesz co najmniej 2 szkoły podstawowe, a gdy
          dziecko dorośnie zapewne gimnazjum ( tak jak Agatka), a potem
          liceum. Czas szybko biegnie więc może wydział na którym będzie
          studiowało TWOJE dziecko, no bo niby dlaczego ma się fatygować 20
          minut metrem.
          Nie dajmy się zwariować. Nigdzie na świecie wszyscy nie maja pod
          nosem wszystkiego. Norma sa dojazdy. I niech Agatka się cieszy, że
          jej syn jedzie do Reytana tylko kwadrans metrem, a nie na Twardą,
          gdzie są równie zdolne jesli nie zdolniejsze dzieci, ciut ciut
          dłużej.
          • marek.dumle Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 22.11.08, 23:48
            Można mieć wszystko. Trzeba tylko chcieć. A nie przyjmować od razu
            założenie - "i tak się nic nie da zrobić, a zresztą niewarto".
          • gumitex Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 00:36
            Protozoa odpowiadam na twoje argumenty:

            1. Szkoły wyższe są finansowane z budżetu centralnego, więc to
            wykracza poza możliwości naszego samorządu

            2. Uważam, że do gimnazjum czy liceum dzieci mogą dojeżdżać. Jest
            tylko jedno "ale". W gimnazjach chyba nadal jest rejonizacja, więc
            dzieci z Kabat zawsze będą na gorszej pozycji, żeby dostać się do
            szkoły, bo muszą być super-zdolne i iść do klas profilowanych lub
            się przemeldować. Nie wiem jak jest w liceach

            3. Jeśli chodzi o normy na świecie, to normą jest to, że dla
            większości dzieci są miejsca w przedszkolach, dzieci chodzą do
            szkoły na jedną zmianę, a jak budowane są nowe osiedla, to planuje
            się dla nowych mieszkańców infrastrukturę: drogi, sklepy, usługi,
            komunikację miejską, przedszkola i szkoły. Jeśli nasz samorząd tego
            nie potrafi, to mieszkańcy muszą to od niego wyegzekwować

            4. Jakie są Twoje oczekiwania co do infrastruktury na Kabatach? Czy
            chciałabyś coś zmienić, czy wszystko jest OK? To nie jest tak, że
            realizacja różnych potrzeb się wzajemnie wyklucza


            • protozoa Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 13:40
              Ad 1. Ale niby dlaczego samorządy nie miałyby robic nacisku , zeby miec szkołe
              wyższą na SWOIM terenie. Przeciez za 10-12 lat dzisiejsze małe dzieci (
              uczniowie podstawówek) pójdą na studia. Po co więc mają dojeżdząc?
              Ad 2. Dlaczego uczeń gimnazjum może dojeżdżać a szkoły podstawowej nie może byc
              wożony? Myslę, że jak TWOJE dziecko będzie w gimnazjum/liceum zmienisz zdanie.
              Ad 3.Infrastruktura na świecie nie przedstawia się tak różowo jak piszesz.
              Ad 4. Uważam, że na Kabatach potrzebne są sensowne rozwiązania komunikacyjne.
              Metro nie załatwia wszystkiego. Szersze drogi - zlikwidowanie idiotycznych
              wysepek, więcej autobusów - i buspasy, więcej terenów zielonych i rekreacyjnych.
              Brakuje mi teatru , ale jeśli chcę coś zobaczyć wsiadam do samochodu i po max 45
              minutach jestem w Dramatycznym lub Ateneum.
              Ty chciałabyś , aby powstały szkoły - a może warto by było dowozic dzieci do
              istniejących szkół w Śródmieściu? Pani X chciałaby np. Dom Pomocy Społecznej,
              zeby umieścić tam rodziców i miec blisko, pani Y szpital połozniczy i
              pediatryczny ( dużo dzieci się rodzi i choruje). Nie mozna wszystkiego miec.
              Jest szkoła na Wilczym Dole - mozna ją rozbudować, są przedszkola - nie dla
              wszystkich publiczne. No chyba, że wybudujemy obiekt, w którym na 1 p. rodziłyby
              się dzieci, na 2 byłby żłobek, 3 - przedszkole, potem podstawówka, gimnazjum,
              liceum, dom starców itd. A w skrzydłach odpowiednio teatr, księgarnia itd. Ale
              to tez nie rozwiąże sprawy, bo zaraz zaczną się awantury, dlaczego żłobek na I
              pietrze, a nie np. dom starców.
              • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 15:27
                Protozoo

                A słyszałaś o takim czymś jak rejonizacja ?

                Tak się składa że ani szpitale, ani teatry ani domy opieki społeczne
                nie obowiązuje coś takiego jak rejonizacja. Natomiast szkoły dopóki
                są obowiązkowe (tzn na pozimie podstawowym i gimnazjalnym) taka
                rejonizacja obowiązuje. Co ona oznacza ? Że każde dziecko w naszym
                kraju jest przypisane do SWOJEJ najbliższej podstawówki i gimnazjum.

                Każde dziecko (w odróżnieniu od miłośników teatru, tudzież chorych)
                ma niejako jak psu miche należne miejsce w konkretnej szkole. To na
                gminie ciąży obowiązek aby te należne miejsca zapewnić. To że jakiś
                rodzic pośle do innej szkoły prywatnej lub publicznej jest aktem
                dobrej woli-może ale NIE MUSI !!!! Natomiast gmina MUSI zapewnić
                miejsce dziecku, które jest na danym terenie, w danym rejonie
                zameldowane.

                Dywagacje o tym że możemy chcieć lokalnych teatrów i Uniwersytetów
                jest bez sensu. Póki co wszyscy chcą szkół, czyli de facto tego co
                zapewnia nam konstytucja. Tylko tyle (i aż tyle jak widać, bo
                podobne wątki są na tym forum od 7 lat conajmniej, bo odkąd moje
                dziecko rozpoczęło edukacje).

                Pozdrawiam i radze sie skupić na lobbowaniu za lokalnym, teatrem,
                już te szkoły zostawić w spokoju.


                • protozoa Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 16:47
                  Kiedyś były przychodnie rejonowe tj. byłaś przypisana do okreslonej przychodni,
                  ba, do okreslonego lekarza mającego pod opieka ten dom. A do przychodni
                  przypisane były określone oddziały szpitalne. dzis jest inaczej - mozesz sie
                  leczyć gdzie chcesz.
                  Czy może byc analogicznie ze szkołami? Może i w dużej mierze jest. Zwłaszcza z
                  podstawowymi.
                  Na Ursynowie w okolicy Kabat jest kilka szkół podstawowych: Lokajskiego.
                  Małcużyńskiego, Wilczy Dół. Gmina zapewnia w nich miejsca, a, ze niekoniecznie
                  na jedną zmiane to juz inna bajka. Jak ktoś chce może zapisać dziecko np. na
                  Górnośląską ( pół godziny samochodem, 45 minut autobusem) i nie ma problemu. W
                  Śródmieściu - dzielnicy starych ludzi - w szkołach sa miejsca.
                  Za kilkanaście lat, gdy pobuduje się szkoły Kabaty się zestarzeją i zostaniemy z
                  budynkami, w których będa wolne miejsca i, do których będzie przywozic się
                  dzieci z innych - być może jeszcze nie istniejących - miejsc.
                  Nie histeryzujmy. Na Kabatach jest mało miejsc pracy, większość z nas pracuje w
                  w innych dzielnicach. 100% mieszkańców ma co najmniej jeden samochód. Nie ma
                  problemu, aby wsiąść z dzieckiem do auta i w drodze do pracy zawieść je do
                  szkoły oddalonej od domu o kilka km.
                  P.S. Nie mam zamiaru lobbować za lokalnym teatrem, bo jak juz wspomniałam - gdy
                  chce iśc do teatru poświęcam na ten cel godzine dłużej na dojazd.
                  • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 17:13
                    Opieka zdrowotna dla naworodków-czyli szczepienia obowiązkowe też
                    jest rejonowa. Noworodek ma prawo być zaszczepiony w miejscu
                    zamieszkania.

                    To czy rodzic wybierze szczepienie w miejscu zamieszkania czy 200 km
                    dalej jest jego wyborem, ale musi mieć możliwość takiego wyboru.
                    Tak samo ze szkołą, ktoś moze woleć posłać dziecko do szkoły gdzie
                    pracuje, ale moze woleć tam gdzie dziecko ma rejon, tam gdzie
                    mieszka (i z powodów logistycznych i psychologicznych, czyli czasu,
                    towarzystwa kolegów itp większość rodziców decyduje się na wariant
                    szkoły za rogiem). Dziecko ma prawo uczyć się w miejscu
                    zamieszkania, bez konieczności podróżowania, czy konieczności
                    płacenia za szkołe przez rodzica-a możliwość egzekwowania tego prawa
                    zapewnia gmina. KONIEC KROPKA-tak jest bo tak mówi nasza
                    konstytucja, tak jest bo taki mamy ustrój. Jeśli Państwo nie będzie
                    narzucać jakiś obowiązków, to wtedy nie będzie też mieć samo
                    obowiązków. Póki co państwo narzuca nam obywatelom rózne rzeczy w
                    tym i płacenie podatków (dlatego musi zapewnić infrastrukture do
                    tego, np rejonowy Urząd skarbowy)-stąd skoro nam narzuca musi i samo
                    z pewnych obowiązków się wywiązywać.

                    Państwo narzuca na rodzica obowiazek szczepienia i obowiazek
                    posłania do szkoły-za niedotrzymanie obu może rodzica wsadzić do
                    więzienia. Ale za to Państwo ma obowiązek zapewnić to ze i
                    szczepienia i edukacja (póki obowiązkowa) są powszechnie dostępne w
                    miejscu zamieszkania.

                    Wybacz ale szkoły na kilka zmian to nie jest standard który
                    powinniśmy uważać za dopuszczalny, 2-ga zmiana to jest jakiś stan
                    przejsciowy, można zaakceptować jeśli wie się że jest coś robione
                    aby powstała nowa szkoła, ale nie jako norme. Nigdzie w
                    cywilizowanym świecie nie słyszałam o szkołach na kilka zmian. Poza
                    tym doświadczyłam tej zmianowości i z całą odpowidzialnością
                    stwierdzam iż jest to absolutnie dewastacyjne dla dziecka, i nikt mi
                    nie udowodni że kończenie lekcji o 18.00 przez 8-latka jest dla
                    niego korzystne.


                    • allija Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 18:12
                      Póki co Kabaty nie sa dzielnicą, dzielnica jest Ursynow którego
                      czescia sa Kabaty. Na Ursynowie sa szkoly podstawowe w
                      wystarczajacej ilosci /bez drugiej zmiany/, panstwo zabezpiecza
                      obowiazek uczenia sie, koniec kropka. Jesli w konstytucji bedzie
                      okreslona odległość placówki szkolnej od miejsca zamieszkania dzieci
                      to pogadamy, poki co nie jest. Może w tej konkretnej sytuacji lepiej
                      powalczyc o gimbus, ktory dowozilby dzieci na inne ulice, tak, jak
                      gimbusami podróżuja wiele kilometrów do swoich szkół dzieci
                      wiejskie, o wiele dalej niz musiałyby wasze dzieci, moze warto by
                      sie przejąć ich losem w ramach wspólnie placonych podatków?
                      Wasze podejście do sprawy jest mocno egoistyczne, szczególnie
                      uderzyło mnie zdanie, ze dzis szkoły, jutro gimnazja a potem kluby
                      starości. Ja rozumiem, że autorka ma akurat takie potrzeby ale ja
                      właśnie zupełnie inne, moze ja teraz potrzebuje domu starości a nie
                      wtedy kiedy autorka postu sie zestarzeje? Ja tak samo płacę podatki
                      i to duze /niestety/, dlaczego tylko ty i twoje dzieci maja nich
                      korzystac?
                      Osobiscie wolałabym przychodnie, ktorej w ogóle nie ma na Kabatach,
                      żeby móc zaszczepic w niej swoje dziecko lub zebym nie musiała
                      dziecka z goraczką wozic po całej dzielnicy. I pewnie jeszcze parę
                      rzeczy by sie znalazło.
                      • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 23.11.08, 18:42
                        Ostatnią rzeczą o jaką akurat mnie można posądzić to egoistyczne
                        podejście.

                        Moje dziecko chodziło do prywatnego przedszkola, potem społecznej
                        podstawówki, teraz chodzi do szkoły poza gminą. Leczymy się
                        prywatnie (posiadamy ubezpieczenie Medicover). Moimi rodzicami
                        zajmuję się i nadal zamierzam sama. Ja akurat nie zamierzam czekać
                        z założonymi rękami i losem swojej rodziny zajmuję się sama, nie
                        czekając na Państwo i jego wątpliwe wywiązywanie się z obowiązków.
                        Dlatego tym bardziej mam moralne prawo oceniać.

                        Oceniam sytuacje obiektywnie jako mieszkaniec Kabat, a nie jako
                        klient ww instytucji-oceniam iż brak jest przedszkoli i szkół i brak
                        jest od jakich 10 lat conajmniej, bo tyle o tym że ich brak już
                        słysze.
                        • marek.dumle Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 09:57
                          Prawdę mówiąc nie rozumiem tego godzenia się faktem mieszkania w
                          blokowisku i jeżdżenia wszędzie by załatwić każdą sprawę.
                          Przecież na Mokotowie jest normalne, że w najbliższej okolicy jest:
                          -przychodnia
                          -szpital
                          -przedszkole
                          -szkoła
                          -uczelnia
                          -sklepy i usługi typu fryzjer itp
                          -kluby dla młodszych i starszych
                          -kościół
                          -biblioteka
                          -urząd (w tym także komunikacyjny i skarbowy)
                          -boisko i sala gimnastyczna
                          -zorganizowany plac zabaw
                          -...
                          Dlaczego na Ursynowie ma być inaczej?!
                          • rubeus Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 10:33
                            marku - ale na mokotowie najbliższa okolica to czesto prawie taka
                            sama odległość jak z niektórych rejonów kabat na natolin.

                            Jakby kabaty i moczydło powstawały wg. planów sprzed 1989 roku, to
                            by tu było wszystko zaproejktowane tak jak na natolinie.
                            Niestety włodarze naszego skrawka warszawy od 1990 r., dali wolną
                            rękę w zabudowie wszystkich terenów i posprzedawali prawie wszystko
                            co mieli i to co będzie za x lat ioh nie obchodziło.
                            Siostry i bodajze primus dostały bezprzetargowo działki, pod
                            warunkiem, że preferewane będą dzieciaki z kabat i będzie możliwość
                            korzystania z ich infrastrukutry po godzinach.
                            Tymczasem z tych obietnic zostało mniej niż zero.
                            • marek.dumle Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 14:20
                              Ja to wszystko wiem.
                              Władze w pewnym momencie odpuściły urbanistykę co wywołało spapranie
                              znacznej części Ursynowa. Tyle, że nie określajmy tego stanu czymś
                              normalnym czy wręcz "stanem błogosławionym" smile
                              Jak mawia klasyk: "Nie nazywajmy szamba perfumerią" smile
                              Stan infrastruktury na Ursynowie, a zwłaszcza na Południowym
                              Ursynowie jest ZŁY. Nie tak fatalny jak w Miasteczku Wilanów, ale
                              jednak zły.

                              PS. Niepokalanek i Primusa nawet nie będę komentował.
                        • allija Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 13:33
                          Co najmniej od kilkunastu lat żyjemy w innej rzeczywistości. Ta inna
                          rzeczywistość pozwoliła twojemu dziecku korzystać z prywatnych
                          placówek pedagogicznych a tobie zarabiac tyle zeby było cie na nie
                          stać. Być moze dlatego nie nie widzisz tej drugiej strony nowego
                          porządku, żyjemy w biednym kraju, którego nie stać na rozrzutność.
                          Ja rozumiem, że przeciętny zjadacz chleba powtarza jak
                          mantrę "należy mi się" ale ty, jako człowiek inteligentny i swiadomy
                          powinnas sobie zdawać z tego sprawę. Dlatego domaganie sie czegos
                          czego być nie musi jest w tej sytuacji nieco egoistyczne.
                          Szczególnie kiedy poszczególne placówki maja powstawać wraz ze
                          zmianą moich tylko potrzeb ale za to za wspólne pieniądze.
                          W bliskiej odległości Kabat, na ich granicy w zasadzie, sa co
                          najmniej 3 inne szkoły, na Lokajskiego, Na Uboczu i na
                          Małcużyńskiego, mozna dojść spacerkiem, ja nie widze problemu szkół.
                          Powtarzam jeszcze raz, moim zdaniem lepiej skupic się na podniesienu
                          jakosci nauczania zamiasat mnożyć byle jakie placówki, to bardziej
                          przyda sie naszym dzieciom bowiem zycie ciągle podnosi im
                          poprzeczkę. Wtedy nie bedziemy musiały szukać lepszych szkół w
                          innych dzielnicach Warszawy bowiem taka szkoła bedzie tuz obok.

                          • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 15:36
                            Allija gadasz głupoty i frazesy bez pokrycia. Jaka bieda ? Gdzie
                            bieda ? Może na Żuławach, albo w Ostrołęce, ale nie w Warszawie !!!

                            Ursynow to jedna z najbogatszych gmin. Tak samo jak Lesznowola,
                            albo jak Konstancin. Poczytaj sobie co Pani burmistrz Lesznowoli
                            robi dla swoich mieszkańcow, jak dba o ich potrzeby. Tam sa same
                            baby w ratuszu, moze dlatego tak tam wszystko sie rozwija.

                            Co zas robi dla swoich mieszkancow gmina Ursynow (szczegolnie tych z
                            Kabat) ? Co ostatnio sfinansowano dla potrzeb "szarego
                            człowieka" ? Co takiego poza prywatnymi domami, prywatnymi parkami
                            (Nasz Park) czy prywatnymi sklepami powstało realnie dla
                            mieszkancow ?

                            Nie ma szkol od 10 lat conajmniej (bo ja tyle o tym ze ich nie ma
                            słysze), przedszkole wybudowano w tym roku (po ilu latach
                            pomstowania rodzicow ?), to otwierano je tak hucznie niczym gdyby
                            oddali 500 km autostrady conajmniej. Coś co jest "oczywistą
                            oczywistością" świętuje się i fetuje jak conajmniej ten nowy kurort
                            w Emiratach Arabskich.



                            Co jeszcze zrobiono tu na Kabatach ? Na co ida moje podatki ? Aha
                            sorry zbudowano ratusz (i OK że zbudowano zresztą) i posadzono
                            drzewka zimą, które wszystkie zdechły.

                            Co do innych szkół:
                            Małcużyńskiego jest niemal tak samo zatłoczone jak Wilczy Dół. A
                            temat dowozenia dzieci do innych szkół gimbusem jest też wałkowany
                            od 10 lat i też nic. Nawet pół palca z biura edukacji ratusza w tym
                            kierunku nie kiwnęło.

                            6 lat temu Dyrektor Grelka na moje własne uszy obiecywała że gmina
                            bardzo silnie pracuje nad tym jak ulżyć "naszym dzieciom", i co ? i
                            śmigło, może moje wnuki się doczekają....
                            • allija Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 18:29
                              wybiegam nieco dalej poza twój dom, bowiem naszym domem jest nie
                              tylko gmina. Nie ma biedy? posłuchaj chocby teraz tvn24, właśnie
                              słysze jak to nie ma biedy, jak ludzie musza utrzymac rodzine za
                              10zł dziennie, no, ale to oczywiscie frazes. Jak mam pełny garnek i
                              pełne konto to co mnie obchodzi jakas mała miescina w głebi kraju
                              czy chocby pod Warszawą, prawda? Otóz ja akurat z racji zawodu dosyc
                              dużo słyszę i widze tej biedy i bezradnosci ludzkiej wobec niej. Ale
                              mniejsza o to, zaraz usłysze, ze kazda gmina rzadzi sie swoimi
                              pieniedzmi /choc nie do konca przeciez/.
                              Wszystkie znaki na ziemi i niebie pokazuja, że rodzi sie coraz mniej
                              dzieci i nie sadzę żeby, poki co, zmieniły to dłuższe urlopy
                              macierzyńskie. Taka jest światowa tendencja, w zwiazku z tym
                              przedszkoli i szkół potrzeba bedzie coraz mniej, nie wiecej. I nadal
                              uważam, ze lepiej inwestować w te szkoly które juz sa. Myslę, że 4
                              szkoly w najblizszej okolicy to wystarczająca ilość, nawiasem,
                              przedszkole jest od dobrych kilku lat w moim budynku, niewielkie ale
                              jest, publiczne.
                              Ja mam dwoje dzieci, zawsze wybierałam dla nich szkoły dobre, dobrze
                              doposażone, z dobra atmosfera i dobrymi wynikami, szkoły, w ktorych
                              cos sie dzieje i ktore cos im dadzą, nie tylko w sensie wiedzy. W
                              związku z tym uczyly sie zawsze poza Ursynowem, nie tylko Kabatami,
                              bo tu takich szkół nie ma. Zawsze dojezdżali ale za to i jeden i
                              drugi syn chodzili do swoich szkół chętnie, bardzo chetnie a
                              rozstawali sie z nimi niemal ze smutkiem. Do dzis odwiedzaja swoje
                              stare szkoły i uwazam że dobrze by było stawiac na podobne placówki
                              a nie takie w których czesciej bywa policja niz dobra atmosfera, a w
                              ursynowskich szkołach tak bywa, niestety.
                              W związku z tym ja nigdy nie narzekalam na brak szkół, po prostu
                              szukałam najlepszego dla siebie wyjscia zamiast wchodzic na
                              barykady.
                              Moje dzieci byly w przedszkolu pół roku, przez ten czas zdążyły
                              zaliczyc szpital w związku z epidemia przedszkolna a opieka
                              przedszkolanek byla pożal sie Boże, jeden z moich synów omal nie
                              stracił przednich zębów przez nieostrozna przedszkolanke. W związku
                              z tym zatrudnilam opiekunke zamiast przedszkola. Po co mam walczyć o
                              kolejne publiczne byle jakie przedszkole? z fatalna obsługa i
                              paniami, które chcąc ulżyc swej pracy otwierają szeroko okna w
                              mroźny dzień? Ja nie potrzebuje takiego przedszkola podobnie jak nie
                              potrzebuje byle jakiej szkoły, i tak moje dzieci z nich nie
                              skorzystaja.
                              I nie wiem dokladnie co gmina robi z moimi podatkami, ba, nie wiem
                              nawet co sie z nimi dzieje w skali całego kraju. Ufam, ze sa
                              wydawane mniej wiecej dobrze. Nie mam czasu żeby sie w to wgłebiać,
                              moze kiedys na emeryturze bedąc znajde na to czas i checi, teraz
                              absolutnie. Przychodzi mi tylko ufac, ze ci których wybralismy
                              zasłużyli na nasze zaufanie.
                              Poza tym, wybacz, nie lubie takich uwag ale po raz kolejny widzę, co
                              najmniej piszemy oddzielnie.
                              • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 24.11.08, 19:01
                                A w Sudanie to ludzie z głodu umierają, więc w ramach solidarności z
                                biedą proponuje od dziś zrezygnować z jedzenia.

                                Polska jest krajem Unii E, Warszawa jest stolicą kraju
                                europejskiego, a Ursynów jest jedną z "młodych" dzielnic tego
                                miasta. Kabaty zaś są miejscem gdzie obok zdaje sie Tarchomina czy
                                Białołęki jest największy przyrost nowych mieszkańców w ciągu roku.
                                Przyrost GEOMETRYCZNY !!!

                                W stolicy europejskiego kraju standardem powinien być dostęp (dostęp
                                oznacza szkołe rejonową) do dobrej państwowej szkoły-dobrej czyli
                                takiej w której dzieci uczą się w systemie 1-zmianowym, w klasach
                                gdzie nie ma więcej niż 20-ro dzieci. O ten standard mieszkańcy
                                Kabat mają prawo walczyć. I TYLE.


                                Czemu powinni walczyć, nawet jeśli nie dotyczy to ich dzieci
                                konkretnie ? Aby nasze "wspólne" dzieci, nasze wnuki za
                                kilkadziesiat lat czyli przyszli Polacy, byli dobrze wyedukowani i
                                żeby w Polsce nie było już ludzi żyjących za 10 zł dziennie.

                                Reszta czyli cała ta dyskusja o szpitalach, domach starców tudzież
                                wmawianie egoizmu, nieliczenia się z biedą tych co mają 10 zł
                                dziennie to DEMAGOGIA

                                Tylko inwestowanie w edukacje i rozwój jest receptą na zacofanie
                                naszego kraju,w tym tą biede nad która tak płaczesz. Nic wiecej.


                                • allija Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 25.11.08, 09:12
                                  agatko, jesteś osobą, która zawsze musi miec ostatnie zdanie a
                                  dyskusja z toba wydaje sie być bezzasadna. Ja rozumiem, ze jako
                                  samotna matka musisz stapać twardo po ziemi i nie poddawać sie
                                  sentymentom ale takie przekrzykiwanie kojarzy mi sie bardziej z
                                  przekupką niz jakąś merytoryką. Natomiast ja nie jestem samotna
                                  matka, nie musze zmagac sie z życiem, moze dlatego dostrzegam także
                                  jego inne strony i innych ludzi poza własnymi dziećmi.
                                  Ursynów jest jedna ze starszych dzielnic a pierwsi jego mieszkańcy
                                  dochowali sie wnuków, znam takie osoby w swoim otoczeniu. Dzieci i
                                  wnuki tych osób na ogół juz tu nie mieszkaja. Oczywiscie, nie jest
                                  tak stara jak Śródmiescie czy Wola, zależy jakie kryteria
                                  przyjmniemy. Kabaty sa młode dlatego miejsca dla tych dzieci sa w
                                  dalszych częściach dzielnicy, w dodatku z moich spostrzeżeń wynika,
                                  że Kabaty troche przyhamowały, mniej jest nowych mieszkańców i
                                  dzieci. Widze to chociażby po swoim osiedlu a mieszka tu blisko 200
                                  rodzin. Nie dostrzegam wysypu dzieci.
                                  Oczywiście masz rację, że nalezy dbać o edukacje naszych dzieci ale
                                  ja mam tu na mysli jakośc tej edukacji. Dlaczego jedne szkoły ciesza
                                  sie dużą popularnością a innych się unika, dlaczego jesli mamy wybór
                                  posyłamy dziecko do szkoly prywatnej? bo one maja cos do
                                  zaproponowania poza ksiażką i nauczycielem za biurkiem. Warto sie
                                  nad tym zastanowic.
                                  Nie musisz rezygnowac z jedzenia aby pomóc dzieciom w np Kenii czy
                                  Ghanie, wystarczy, ze je "zaadoptujesz" na odległość. Jeśli
                                  przeznaczysz na to np 50 zł miesiecznie to dziecko takie ma szansę
                                  skończyc szkołę i życ potem o włsnych siłach, zachęcam.
                                  Tak naprawdę to ani ja ani moje dzieci nie sa juz zainteresowane
                                  edukacja na Kabatach wiec ja juz dziekuję.
                                  • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 25.11.08, 09:28
                                    Już zostałam zaatakowana ad personam ze wszystkich stron, a to że
                                    jestem egoistka, a to że za dużo zarabiam dużo (za dużo na co ??), a
                                    to że nie widzę ludzi 10 zł na dzień, mających (przecież tacy są w
                                    Małkini). Teraz jestem przekupka i SIC !!! samotna matka (no dużo
                                    zarabia i jeszcze samotna matka, to już normalnie skandal !!!).
                                    Rozumiem że samotna matka to tylko stopień lepiej od lesbijki i tfu
                                    tfu feministki....

                                    Rozumiem że te wszystkie cechy dyskredytują mnie i nie mam prawa
                                    domagać się standardów europejskich w dziedzinie szkolnictwa. No
                                    gdybym miała pełna rodzinę, zarabiała średnia krajową i może jeszcze
                                    miała zaświadczenie że co piątek chodzę do spowiedzi, to wtedy bym
                                    mogła zabierać głos.

                                    Zauważ że ja nie użyłam nawet promila argumentu ad personam wobec
                                    Ciebie. Nawet jednego "mrugnięcia okiem" wobec twojej sytuacji
                                    prywatnej.

                                    Kończę już to dyskusję bo to nie ma rzeczywiście sensu. Ja popre
                                    każdą inicjatywe zmierzająca do budowy przedszkoli, szkół, gimnazjów
                                    (np dwujęzycznych) na Ursynowie. Czemu na Ursynowie a nie w
                                    Sudanie ? Bo tu mieszkam i zamierzam mieszkać jeszcze długo. Ty
                                    nie musisz, adoptuj dziecko w Ghanie.

                                    A na koniec co to za dzielnica. Urząd Skarbowy ma na Mokotowie.
                                    Sąd Rejonowy na Bemowie i w Śródmieściu ? Szpital ? , nie ma wcale.

                                    Aaaa to taka dzielnica gdzie niektórzy mieszkańcy dochowali się już
                                    wnuków.....
                                    • protozoa Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 25.11.08, 18:35
                                      Agatko bez względu na to czy zarabiasz dużo czy mało, czy jesteś samotna matką
                                      czy nie zrozum wreszcie, że nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi miec
                                      szkołe pod nosem, a jego dzieci chodzić na 8.15 . Gmina gwarantuje nauke w 3
                                      podstawówkach, 3 gimnazjach, w takich warunkach jakie ma i tyle. A jesli ktoś
                                      życzy sobie lepszej edukacji, warunków to niech ruszy 4 litery i zawiezie
                                      dziecko do Śródmieścia.
                                      Urząd Skarbowy na Mokotowie? A co to komu przeszkadza? PIT mozna wysłać pocztą,
                                      a dojazd trwa max 20 minut ( są co prawda trudności z parkowaniem, ale to zdarza
                                      się wszędzie).
                                      Jak często przeciętny obywatel bywa w sądzie? Ja tylko jako biegła i jest mi
                                      dokładnie obojetne czy jest na Bemowie czy na Woli. Szpital? Pewnie, że by sie
                                      przydał w sporej dzielnicy, ale na Banacha jest niecale 12 km, na Litewska
                                      podobnie, na Madalińskiego ( oddział połozniczy) ok 8, na Stępińską poniżej 10.
                                      Ile polskich gmin marzyłoby aby mieć szpital w tak małym promieniu?
                                      Trzeba inwestować w drogi i komunikację bo to umożliwia nam wszystkim szybkie
                                      dotarcie do celu.
                                      W Śródmieściu są puste szkoły, które co chwile się zamyka albo restrukturyzuje.
                                      Czy nie mozna tam dowozić dzieci?
      • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 21.11.08, 10:59
        gumitex napisała:

        >
        >
        > Tu mieszkamy, tu płacimy podatki i tu powinniśmy mieć żłobki,
        > przedszkola i szkoły. I w przyszłosci kluby seniora. A samorząd
        jest
        > po to, żeby te potrzeby przewidzieć i zapewnić. I tyle.



        Nie wiem czy pisałam już tu o takiej ciekawostce. Mó syn rozpoczął
        w tym roku naukę w gimnazjum. Jest to gimnazjum na Mokotowie, przy
        liceum Reytana. W klasie na 30 dzieci w zasadzie absolutna
        większość są to dzieci z Kabat i potem z Ursynowa (a wiem to bo
        dzieci zrobiły sobie liste z adresami wszystkich). To są
        najzdolniejsze dzieci (bo do szkoły była niesamowita konkurencja
        egzamin i konkurs świadectw), które niestety ani na Kabatach, ani na
        całym Ursynowie nie znalazły dla siebie oferty edukacyjnej na
        odpowiednim poziomie. WSTYD !!!!

        Moim zdaniem gmina Mokotów powinna zwrócić się o zwrot kosztów
        edukacji tych dzieci do gminy Ursynów.
        • agatka_s Re: Isa walcz i nie przejmuj się malkontentami! 21.11.08, 11:02
          uuups

          widze że już o tym pisałam !! sorry, ale nadal mnie to nieustannie
          dziwi i w jakimś sensie oburza.
    • volta2 do aliji 25.11.08, 11:00
      Jesli w konstytucji bedzie
      okreslona odległość placówki szkolnej od miejsca zamieszkania dzieci
      to pogadamy, poki co nie jest. Może w tej konkretnej sytuacji lepiej
      powalczyc o gimbus, ktory dowozilby dzieci na inne ulice, tak, jak
      gimbusami podróżuja wiele kilometrów do swoich szkół dzieci
      wiejskie, o wiele dalej niz musiałyby wasze dzieci, moze warto by
      sie przejąć ich losem w ramach wspólnie placonych podatków?


      właśnie, że jest w przepisach zapis o odległości szkoły od miejsca
      zamieszkania dziecka. nie wypowiadaj się o czymś, czego do końca nie
      wiesz(ja zresztą też nie mam pewności do do tej konkretnej
      odległości, to trzebaby sprawdzić w sekretariacie byle podstawówki).
      rejon - to nie jest kwestia dzielnicy, bo te potrafią być 120
      tysięczne, gdyby nie było zagwarantowanej odległości, to władze
      ursynowa moglyby wybudować wszak jedną podstawówkę i jedno gimnazjum
      8-piętrowe, zrobić 4 zmiany od 8 do 20-tej i finito.
      dla podstawówek rejon, tzw obwód to ok 3 km, jeśli dobrze pamiętam.
      i w dzienniku jest rubryka, w którą wpisuje się, czy uczeń mieszka w
      obwodzie, nie w rejonie. te obwody dotyczą głównie szkół wiejskich,
      i tam faktycznie ogrganizuje się dojazdy do szkoły, u nas poza
      trzecią zmianą nie organizuje się już niczego. bo i po co? 100%
      ludzi samochody przecież ma, na tych bogatych kabatach, prawda?

      • protozoa Re: do aliji 25.11.08, 18:38
        A czy gdziekolwiek jest zapis, że każdemu przysługuje nauka na pierwszą zmianę?
        Chyba nie. Od Wilczego Dołu do Małcużyńskiego jest znacznie mniej niz 6 km, tak
        więc nikt nie łamie przepisów ( o ile ile takie są).
        • marek.dumle Re: do aliji 25.11.08, 20:11
          A jest gdzieś przepis, że przysługuje nam asfalt na Wąwozowej?
        • ak5533 Re: do aliji 25.11.08, 21:25
          A czy gdzieś jest przepis że musisz mieć bierzącą wodę w domu, do tego
          kanalizację i ogrzewanie. Chcesz innych wysyłać do odległych miejsc to
          sama ganiaj z wiadrem po wodę. Przecierz to tylko wygoda, że masz wodę
          w domu. Tak samo inni chcą mieć wygodę by ich dzieci miały bliżej do
          szkół.
          A i tak niedługo nie bedzie miejsca na szkoły bo powstaną kolejne
          kościoły by wierni mieli bliżej i wygodniej i to też za moje
          pieniądze, bo za swoje nie postawią.
          • jan-w Co nam gwarantuje prawo, a co własna decyzja. 25.11.08, 21:41
            To czy mam wodę w domu, ogrzewanie, balkon itp jest zapisane w umowie z
            dostawcami i jest moją własną decyzją jakie mieszkanie kupuję. Z wodą w kranie
            czy na podwórzu. Szkolnictwo, opieka medyczna itp też stopniowo ewoluują w tym
            kierunku. Za szkoły państwowe płacimy wszyscy niezależnie od tego czy z nich
            korzystamy, czy nie. Dlatego warto aby te pieniądze były wydawane racjonalnie.
            • ak5533 Re: Co nam gwarantuje prawo, a co własna decyzja. 25.11.08, 22:37
              Woda itp. masz rację to Twoja dodatkowa sprawa. W zasadzie mieszkanie
              też, bo chyba nigdzie nie jest zapisane, że kazdemu przysługuje dach
              nad głową. Co do nauki to istnieje wręcz "obowiązek" nauki. Oczywiście
              nie powinniśmy sprowadzać dyskusji na manowce. Chodzi raczej chyba o
              to by wszystko było racjonalne i z głową. Nie mam dzieci w wieku
              szkolnym ale miejsc w szkołach naprawdę brakuje.
              • protozoa Re: Co nam gwarantuje prawo, a co własna decyzja. 26.11.08, 07:24
                Jan Ci odpowiedział... Istnieje obowiązek nauki i KAŻDE dziecko w wieku szkolnym
                ma miejsce w szkole, tyle, ze niekoniecznie jest to szkoła marzeń 100 metrów od
                domu.
                Masz rację - wszystko powinno być racjonalne i z głowa. Jestem ZDECYDOWANĄ
                PRZECIWNICZKĄ kolejnych kościołów na Ursynowie - nic by sie nie stało gdyby
                wierni ruszyli 4 litery i poszli do kościoła kilka kilometrów dalej. W promieniu
                max 3 km sa 3 szkoły (na Małcużyńskiego, Lokajskiego i Wilczym Dole). Mozna je
                rozbudować, można umówić się z ościennym Mokotowem i zainwestować w autokary
                dowożące dzieci, można samemu wozić dzieci w drodze do pracy. Budowanie kolejnej
                szkoły jest bez sensu. Nie popełniajmy błędów Woli, Ochoty, Śródmieścia. Dziś są
                tam budynki szkolne świecące pustkami, bo dzielnica się zestarzała. Za 10-12-15
                lat to samo będzie na Kabatach i w okolicy. Dzisiejsi uczniowie pójda na studia
                i pozostaną puste budynki. Korzystajmy z tego co jest w mieście.
                P.S. Dobra komunikacja - drogi+ dogodne połączenia autobusowe i buspasy skrócą
                czas dojazdu.
                • rubeus Zawalczmy o dowozenie dziecaków do szkół 26.11.08, 18:08
                  Szkoła nawet jakby się wzięto za jej budowę w przyszłym roku
                  powstanie najwcześniej za 2-3 lata. W tym czasie do wieku szkolnego
                  dorośnie kolejne kilka setek dzieciaków z Kabat. Więc może drodzy
                  rodzice zawalczcie skutecznie o dowożenie do szkół istniejących na
                  Ursynowie (protozoa proponuje radykalnie mokotów - ale po co od razu
                  tam ). Napiszcie pismo do dzielnicy, poproście radnych o
                  interpelację w tej sprawie, i przypominajcie się regularnie, zamiast
                  tylko jojczyć na forum.
                  • protozoa Re: Zawalczmy o dowozenie dziecaków do szkół 26.11.08, 20:07
                    Napisałam Mokotów, ale jeśli na Ursynowie jako takim są wolne miejsca w szkołach
                    to jeszcze lepiej.
      • allija Re: do aliji 18.12.08, 23:26
        jeśli chodzi o odległość to akurat mowa była o konstytucji i w innym
        kontekście. Zreszta, jak przyznajesz, sama masz małą wiedzę na ten
        temat.
        Poza tym to czy na "bogatych" Kabatach ludzie mają, czy też nie,
        samochody nikogo raczej nie obchodzi. Natomiast interesujace jest
        zapewne to, ze na tychże Kabatach jest metro kursujace w szczycie co
        3 min. i w zasadzie nikomu zaden gimbus nie jest potrzebny. Uważam,
        ze byłoby to, wymuszone przez rodziców, nadużywanie wspólnych
        pieniedzy. Ostatecznie mowimy o zwykłej podstawówce a nie szkole dla
        dzieci niepełnosprawnych, ktore muszą być dowożone pod drzwi szkoły.
        Pewnie za czas jakiś zajdzie taka konieczność bowiem samochodami
        jeżdzimy juz wszedzie, gdzie trzeba i nie, więc kończyny stana sie
        bezużyteczne ale to jeszcze pewnie chwilę potrwa. Póki co dzieciaki
        jakos świetnie daja sobie rade na placach zabaw, boiskach,
        podwórkach, myślę, że dojdą także do metra bez słaniania sie.
        Póki ono jest bowiem duze grono nowych mieszkanców narzeka na jego
        uciążliwość, niby, ze w nocy hałasuje. Oczywiście, wprowadzając sie
        tu nie mieli pojecia że obok jest metro. No wiec precz z metrem.
        Obowiazuje ta sama zasada, wprowadzam sie z dziećmi wiec żądam
        szkoły 200m od domu. Wprowadzam sie, metro obok hałasuje, żądam
        usunięcia metra, należy mi sie, ostatecznie jakieś standardy
        obowiazują, najlepiej europejskie, no i konstytucja, te rzeczy...
        • ak5533 Re: do aliji 19.12.08, 16:27
          Widzę proste rozwiązanie edukacji na podstawowym poziomie. Wszystkie szkoły przekazać siostrzyczkom / chyba Niepokalanki / to te co wyrwały teren przy Zaruby za friko bo miała być "normalna" szkoła.
          Do tej szkoły dzieci nie dymają pieszką, chyba że mieszkają naprzeciw.
          nie potrzeba też gimbusów. Załatwia to rodzicielski transport.

    • 24mw Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 28.11.08, 20:19
      Szanowni Sąsiedzi,
      śledzę z uwagą ten wątek i muszę przyznać rację wszystkim rozmówcom.
      Szkoła w tej części kabat jest niezbędna - niestety budżet miasta nie jest z gumy i nie da się nagle znaleźć środków na nowe inwestycje. W planach na 2009-2011 jest przewidziana rozbudowa szkoły na Wilczym Dole - to powinno przynajmniej na chwilę rozładować sytuację. Na dzień dzisiejszy nie ma możliwości wygenerować środków na nową szkołę (kryzys gosp. oraz euro 2012) co nie oznacza że nie powinniśmy walczyć. Naszym celem powinno być umieszczenie zadania inwestycyjnego pt. "Szkoła na Kabatach" w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym w budżecie miasta. Nie jest ważne w jakich latach będzie przewidziana data inwestycji, najważniejsze jest aby taka inwestycja znalazła się w WPI. Od inwencji radnych miasta będzie zależało w jaki sposób będzie potraktowana ta inwestycja (przypomnę, że przedszkole było w WPI przewidziane na lata 2009-2010). Warto by skoordynować działania aby były skuteczne - w czym służę moją osobą. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany faktycznym działaniem to zapraszam do kontaktu.
      Maciej Wyszyński
      Radny m.st. Warszawa
      24mw@gazeta.pl
      Ojciec 3 dzieci
      2x Małcużyńskiego - Szk.Podst.
      1x Wilczy Dół - Przedszk.
      • agatka_s Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 29.11.08, 09:32
        A ja mam taką prośbę do pana radnego.

        Czy może pan postarać się i zaprezentować tu na forum dane liczbowe
        dotyczące ursynowskich szkół, pod względem tzw "obsadzenia". Ile
        dzieci uczy się w poszczególnych szkołach i jaki jest obecnie
        wskażnik dzieci na przysługujace miejsce. Byłabym też wdzięczna
        gdyby się udało ustalić jak wygląda kwestia zmianowości w
        poszczególnych szkołach ursynowskich.

        Będe wdzięczna, a ze swojej strony deklaruje pomoc.
      • ak5533 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 18.12.08, 15:52
        Pan radny dyplomatycznie przyznaje racje wszystkim. Czyli tym co
        chcą, nie chcą nie wiedza chcieć czy nie. Zaraz też pada "budżet nie
        jest z gumy" "kryzys" "euro2012" itp. Przy takim podejściu i takim
        tempie to trzeba raczej zacząć mysleć o domach starości i
        przytułkach.
        • jan-w Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 18.12.08, 16:01
          Odpowiedź radnego jest bardzo rozsądna. Jest to zresztą jedyny radny który
          jawnie się wypowiedział. Oczywiście jego podstawową wadą jest to że nie należy
          do kliki Naszego Ursynowa, prawda? Może niech Guział lub któryś z koleżków
          wypowie się co zamierza zrobić w tej sprawie? Ale z tego pieniędzy nie będzie...
          • ak5533 Re: Zawalczmy o nowa szkołę na Kabatach! 18.12.08, 22:10
            Też uważam, ze bardzo rozsadna wszak przyznaje rację wszystkim. Z
            tego wynika że i klice Naszego Ursynowa i klice cenzorów z
            gazeta.pl, a nawet z tego wynika Twojemu ulubionemu Guziałowi. Jak
            wszystkim to wszystkim.
            A może Pan radny napisze tu jakie inicjatywy podjął z czym wystąpił
            co załatwił / byle nie dla Tesco /. Bo wiecie jest kryzys, jest Euro
            2012, nie ma kasy itp to wiem.

            wytnie nie wytnie oto jest pytanie.
    • gumitex Wyślijcie list do biura edukacji 13.12.08, 10:32
      Proponuję wykorzystać list dotyczący budowy przedszkoli, który jest
      na stronie www.budujmyprzedszkola.pl/index.php?
      option=com_content&task=blogcategory&id=17&Itemid=43
      Można w nim dopisać o konieczności budowy szkół podstawowych i
      wysłać na podane adresy.
    • iwona_czarkowska Mam petycję 17.12.08, 14:13
      Napisałam petycję i mogę wysłać wszystkim chętnym. Proszę się
      zgłaszać. Ja sama wieczorem ustalę sobie adresy i roześlę. Jak będę
      miała gotową listę adresową zamieszczę na forum.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka