von Pronay a Konaszewska-Rymarkiewicz

[dori7]

Czy ktos moglby sie wypowiedziec, jak ma sie "Interpretacja horoskopu"
Pronaya do Konaszewskiej-Rymarkiewicz? Czy sa to mniej wiecej podobne "w
duchu" ksiazki, rozniace sie tylko detalami, czy tez skrajnie rozne? Nie
mialam jeszcze w lapkach Pronaya, zadnej jego ksiazki - wstyd przyznac

Zbieram sie wlasnie do zamowienia w Merlinie jego "Zarys astrologii
porownawczej" i "Czy to jest przyjaźń Czy to jest kochanie?" Konaszewskiej -
Rymarkiewicz. Po tych wszytskich dyskusjach spod znaku synastrii nabralam
dzikiej ochoty na wyrownanie brakow w lekturach. Jesli macie jakies uwagi o
tych dwoch ksaizkach, to tez bardzo prosze )

niedouczona dori,
ktora wkrotce bedzie nieco bardziej douczona, ale za to z lekka zrujnowana

[anahella]

Ja mysle ze obie ksiazki sa dla siebie komplementarne. Pronay ma dwie postawowe
pozycje, Konaszewska tez, wiec radzilabym kupic wszystkie 4.

Co do astorlogii porownawczej to raczej Pronay: Zarys astrologii porownawczej" -
tez powinien byc jak nie w Merlinie to u wydawcy (www.studioastro.com.pl).
Pozycja Konaszewskeij z opisu wydaje mi sie byc tylko porownaniem ludzi ze
Sloncami w danym znaku - wyprowadz mnie z bledu jezeli sie myle.

No i kolejna dobra ksiazka Stephena Arroyo; "Cykle zycia i zwiazki
interpersonalne" w cudnym sklepie jeszcze mozna kupic.

W ogole to przypomnialas mi, ze powinnam uzupelnic watek o ksiazkach ale mi
sieeee nieeee chceeee

[dori7]

Konaszewskiej "Interpretacje horoskopu" mam i bardzo ja lubie, choc to
faktycznie same podstawy, tzn. wszystko jest tak bardzo skrotowo omowione.
Pozostalych ksiazek nie widzialam - to jest glowna wada internetowych sklepow,
buu. Kolo placu Wilsona na Slowackiego jest niezly sklep z ksiazkami
astrologicznymi i innymi, to sie dokladniej rozejrze. Zajrze tam za kilka dni,
ajk tylko wredne chorobsko mnie przestanie meczyc. A w ogole to pierwsza
ksiazka o astrologii byl "Homo Zodiacus"

A mejla z zalacznkiem pare dni temu dostalas? n/t

[anahella]

[dori7]

Yyyyyy... ( beznadziejna sprawa: dostalam, przeczytalam polzywa i
polprzytomna (ostatnio tak czesto), zajrzalam do zalacznika i jak nastepnego
dnia probowalam do Twojego majla jeszcze raz zajrzec, to sie okazalo, ze go nie
ma ani w odebranych, ani w usunietych (uzywam outlooka). Pojecia nie mam, co z
nim zrobilam ( Odpisalam Ci, ale sie nie przyznalam, co zrobilam. Juz nawet
glupio mi prosic, zebys przeslala mi go jeszcze raz.

dori

[anahella]

dori7 napisała:

> Odpisalam Ci, ale sie nie przyznalam, co zrobilam. Juz nawet
> glupio mi prosic, zebys przeslala mi go jeszcze raz.

A ja odpoweidzi nie dostalam Nie pamietam z ktorego konta wysyalalm ale teraz
wysle z adresu w interia.pl. Nie ma problemu, puszcze jeszcze raz.

pojechalo n/t

[anahella]

[dori7]

I dojechalo ) Dzieki ) Juz teraz postaram sie nic nie zepsuc ani nie
zgubic.
dori