k.basel
27.01.06, 00:56
Wysyłam i dostaje sporo paczek. Niestety nie raz nadane przeze mnie paczki
ginęły... gdzieś. Rozmawiałem ze znajomymi im również zdarzały się zaginięcia
paczek. Odrazu mówię, że nie jestem sceptycnie nastawiony do Poczty Polskiej.
Chcę tylko dowiedzieć się dlaczego paczki giną na Poczcie, jak to się dzieje.
Podam przykład. Mój znajomy wysłał telefon marki Siemens sprzedany na aukcji
internetowej. Oryginalne opakwoanie z dość widocznym napisem "Siemens" zostało
opakowane cienkim papierem pakowym. Aparat był wart ok 600zł. Moment nadania
paczki (jako priorytetowa, nieubezpieczona) był ostatnim, kiedy ktokolwiek ją
widział. Po 14 dniach znajomy wystąpił o rekalmację. Sprawa troche się
ciągnęła, ale dostał odszkodowanie - 60zł.
Oczywista wina nadającego paczkę - źle ją zabezpieczył i nie ubezpieczył.
Natomiast zastanawiam się jak to jest możliwe, że paczka w obrocie krajowym
gdzieś ginie. Czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić jak mniej więcej wygląda
proces wysyki paczki z jednego dużego miasta do drugiego ? Gdzie taka paczka
mogła zaginąć? Podczas przeładunku, sortowania, dostarczenia?
Czy zwykły klient poczty jest w stanie do tego dojść?
Jak dokładnie wygląda umowa jaką się zawiera w momencie nadania paczki prio?
Co ciekawe nie slyszałem o zaginięciu paczki ubezpieczonej. Czy taka paczka
teoretycznie też może zaginąć czy Poczta stosuje inną procedurę przesyłki i
nie jest to możliwe ?
Będe bardzo wdzięczny za odpowiedź na dręczące mnie pytania