Dodaj do ulubionych

Skazani za wysłanie psa w kartonie niewinni?

21.04.06, 14:21
Skazani za wysłanie psa w kartonie niewinni?
serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3295936.html
Marcin Pietraszewski, Katowice 21-04-2006, ostatnia aktualizacja 21-04-2006
13:17

Uniewinnienia małżeństwa skazanego za wysłanie w kartonie z Katowic do
Torunia szczeniaka chce prokuratura. Ta sama, która ich najpierw za narażenie
psa na cierpienie postawiła przed sądem.
Adam i Ewa D., lekarze z Katowic, kupili siedmiotygodniowego labradora Frodo
w hodowli pod Toruniem. Zapłacili za niego 2 tys. zł i odebrali osobiście.
Trzy tygodnie później stwierdzili, że ma on zgrubienie na ogonie i nie nadaje
się na wystawy. Zapakowali Frodo do kartonu o wymiarach 67 x 53 x 43 i
wysłali pocztą do hodowcy. Do kartonu włożyli rolkę papieru toaletowego,
worki na odchody i miskę z wodą, która wylała się najprawdopodobniej już na
początku podróży. Na kartonie małżeństwo napisało: "Uwaga pies".
Po 16-godzinnej podróży latem, w 30-stopniowym upale wycieńczony pies zdechł.
Karton był pogryziony od środka, bo Frodo próbował się z niego wydostać.
Katowicka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Adamowi i Ewie D.
przedstawiono zarzuty spowodowania zbędnego cierpienia i narażenia szczeniaka
na stres. W lutym br. sąd w Katowicach skazał ich na 10 tys. zł grzywny oraz
5 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Sędzia Marta
Małachowska uzasadniała wyrok: - Jako lekarze dysponowali wiedzą, jaki wpływ
na organizm małego psa będzie miała taka podróż. Nie było jednak dla nich
ważne, na jakie cierpienia go narażą.
Sąd ustalił, że zgodnie z regulaminem poczty zwierzęta można przesyłać w
koszach lub skrzyniach. Lekarze bronili się, że pracownik poczty przyjął psa
w kartonie.
Kilka dni temu ta sama prokuratura, która oskarżyła małżeństwo i doprowadziła
do skazania, złożyła apelację. Domaga się uniewinnienia lekarzy. Zarzuca
sądowi błąd. "Fakt niedostosowania przez podejrzanych opakowania nie może
decydować o ich winie. Nie mogli zrobić nic więcej, aby zwierzę całe i
zdrowie dotarło do właścicieli" - czytamy w apelacji. Prokuratura odrzuciła
też opinię sądu, że Adam i Ewa D. jako lekarze wiedzieli, na co narażają
Frodo. "Są lekarzami, ale nie posiadają wiedzy o hodowli i wychowaniu małych
psów" - argumentuje teraz prokuratura. Jako winnego zaniedbań, które
doprowadziły do śmierci Frodo, wskazuje pocztę, bo przyjęła psa w kartonie.
Skąd zmiana stanowiska prokuratury? Z informacji "Gazety" wynika, że decyzję
w tej sprawie podjął prokurator Krzysztof Sierak, szef Prokuratury Okręgowej
w Katowicach. Wezwał do siebie prokurator, która doprowadziła do skazania
lekarzy, i polecił jej napisać apelację na ich korzyść. Prokurator odmówiła,
więc na pisemne polecenie zrobiła to jej koleżanka.
Taki przebieg zdarzeń potwierdza Tomasz Tadla, rzecznik prasowy katowickiej
prokuratury okręgowej. Zapewnia jednak, że prokurator Sierak nie zna
skazanych lekarzy. - Zaangażował się w sprawę, bo wyłapano, że wyrok zapadł z
naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Mówią one, że
odpowiedzialność za transport psa spada na przewoźnika. A to oznacza, że
oskarżenie lekarzy było błędem, który staramy się teraz naprawić - tłumaczył
Tadla.
Piotr Jaworski, krajowy inspektor Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, nie
rozumie niekonsekwencji prokuratury: - Zwrócimy się z prośbą do prokuratury o
wyjaśnienie tej sprawy.
Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie wyklucza, że
zarzuty w tej sprawie powinien dostać także pracownik poczty, który przyjął
psa w kartonie. - To jednak nie zwalnia od odpowiedzialności karnej osób,
które przesyłkę nadały. Pretekst wniosku o ich uniewinnienie jest dziwny i
może rodzić podejrzenia - mówi.
Adam D. nie chciał z nami rozmawiać o sprawie Frodo.
Katowicki sąd apelacją zajmie się na początku maja. Jeśli uniewinni
małżeństwo, to prokuratura wystąpi z aktem oskarżenia przeciwko pracownikom
poczty.
Obserwuj wątek
    • jarekl1 Re: Skazani za wysłanie psa w kartonie niewinni? 21.04.06, 14:26
      "Sąd ustalił, że zgodnie z regulaminem poczty zwierzęta można przesyłać w
      koszach lub skrzyniach"

      Widzę, że sąd się strasznie natrudził. To, że zwierzęta można przesyłać w
      koszach lub skrzyniach nie wyklucza innego rodzaju opakowania. W regulaminie
      kosze lub skrzynie wymienione zostały egzemplarycznie, nie było to enumeratywne
      określenie dopuszczalnych opakowań.

      "Lekarze bronili się, że pracownik poczty przyjął psa w kartonie"

      Przyjął prawdopodobnie prawidłowo. Formalnie nie musiał nawet wiedzieć że w
      środku jest pies.

      "Są lekarzami, ale nie posiadają wiedzy o hodowli i wychowaniu małych psów -
      argumentuje teraz prokuratura. Jako winnego zaniedbań, które doprowadziły do
      śmierci Frodo, wskazuje pocztę, bo przyjęła psa w kartonie"

      Bzdura. Przyjęcie przez Pocztę Polską przesyłki do przemieszczenia
      i doręczenia nie stanowi potwierdzenia, że jej opakowanie i zawartość
      odpowiadało warunkom określonym w regulaminie. Ponadto regulamin nie zabraniał
      przyjmowania zwierząt w kartonie. Karton może być jak najbardziej właściwym
      opakowaniem przesyłki zawierającej żywe zwierzę, w tym psa.

      "(...) Tomasz Tadla, rzecznik prasowy katowickiej prokuratury okręgowej.
      Zapewnia jednak, że prokurator Sierak nie zna skazanych lekarzy. - Zaangażował
      się w sprawę, bo wyłapano, że wyrok zapadł z naruszeniem przepisów ustawy o
      ochronie zwierząt. Mówią one, że odpowiedzialność za transport psa spada na
      przewoźnika"

      Pan rzecznik nie jest prawdopodobnie zbyt kompetentny w tej sprawie. Po
      pierwsze Poczta nie jest przewoźnikiem, po drugie do przwozu zwierząt za
      pośrednictwem Poczty nie ma zastosowania ani ustawa - prawo przewozowe, ani
      normy prawne dotyczące transportu zwierząt wynikające z przepisów ustawy o
      ochronie zwierząt.

      "Prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka nie wyklucza, że
      zarzuty w tej sprawie powinien dostać także pracownik poczty, który przyjął psa
      w kartonie"

      Profesor nie wyklucza, bo nie zajmuje się prawem łączności i na nim się
      prawdopodobnie nie zna. Z tego co wiem w kręgu jego zainteresowań naukowych
      pozostają: ochrona praw człowieka, politologia, prawo karne wykonawcze.

      "Katowicki sąd apelacją zajmie się na początku maja. Jeśli uniewinni
      małżeństwo, to prokuratura wystąpi z aktem oskarżenia przeciwko pracownikom
      poczty"

      Jeśli prokuratura wystąpi, to się ośmieszy.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka