sibeliuss
04.05.07, 21:53
Uzbrojeni bandyci, którzy napadli w Johannesburgu dewelopera, zmusili go do
rozebrania się do naga i przykleili do roweru treningowego, a dom splądrowali.
50-letni Kobus van Deventer siedział przyklejony superklejem do siodełka
roweru z zaklejonymi ustami przez trzy godziny, aż do przyjścia jego przyjaciółki.
Według południowoafrykańskiej agencji SAPA do zdarzenia doszło w środę. Van
Deventer został najpierw porwany, kiedy przejeżdżał przez przedmieścia
Johannesburga. Napastnicy byli ubrani w garnitury, uzbrojeni w pistolety i
broń maszynową. Zajechali mu drogę i zmusili, żeby jechał do domu. - Tam
kazali mu się rozebrać, przykleili go starannie do siodełka, przykleili mu
również ręce i stopy - powiedział rzecznik pogotowia Mark Stokoe, które
przyjechało udzielić pomocy poszkodowanemu.
Rabusie splądrowali dom, nie zapominając uraczyć się whisky i innymi
luksusowymi alkoholami z barku.
RPA ma jeden z najwyższych wskaźników przestępczości na świecie; każdego dnia
popełnianych jest tam 50 morderstw.
Źródło informacji: PAP