marisella
18.08.10, 19:35
Dziewczęta i chłopięta :) Tak sobie buszowałam niezobowiązująco po necie i
natknęłam się na artykuł, w który może coś dla nas wyjąsniać...
Przez różne fora przetaczają się ciągle dyskusje i tableki z porównaniami mąki
kuku, skrobi kuku i skrobi ziemniaczanej. Wiem, że niektórzy używają mąki, bo
nie mają maizeny, a wartości mąka ma na oko nawet lepsze; niektórzy używają
skrobi ziemniaczanej, bo przypuszczają, że Dukan mówi o kukurydzianej tylko ze
względu na jej rozpowszechnienie we Francji.
Ja sama jakoś nie byłam przekonana do żadnej z tych podmian na 100%, więc jako
(póki co, bo mi bardzo zalezy :)) ortodoks Dukanowy wyznawałam zasadę wszsytko
albo nic, więc albo używałam maizeny, albo darowałam sobie skrobię/mąkę zupelnie.
Dziś natomiast przeczytałam, że skrobia kukurydziana stabilizuje poziom cukru
i pomyślałam, że kto wie, czy to nie jest powód, dla którego Dukan poleca
własnie jeśli już to nie mąkę, tylko skrobię, i nie ziemniaczaną, ale
kukurydzianą. W każdym razie miałoby to dla mnie jakiś sens. Jak sądzicie?
Wprawdzie cały artykuł był w gazecie wyborczej, więc jakby nie jest to
ultrarzetelne źródlo medyczne, ale może nie piszą też całkiem od rzeczy :)
Tu jest link do artykułu:
czestochowa.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,1839201.html
Artykuł jest do przeczytania po zaesemesowaniu ;) więc wklejam też jego pełną
treść:
______________
Urząd Skarbowy żąda zwrotu odliczeń na leki od rodziców chorego
Chory na bardzo rzadką glikogenozę Dominik funkcjonuje normalnie tylko dzięki
skrobi kukurydzianej. Częstochowski fiskus twierdzi jednak, że to nie lek i
oskarża jego ojca o bezprawne odliczenia specyfiku. Urzędy Skarbowe w innych
miastach maja inne zdanie.
Dominik P. ma dwadzieścia pięć lat. W regionie częstochowskim jest jedyną
osobą z glikogenozą. Uwarunkowana genetycznie choroba jest bardzo rzadka - w
Polsce opisano tylko trzysta przypadków. Powoduje m.in. poważne uszkodzenia
wątroby i nerek, niewydolności krążenia, zaburzenia odporności, a także stany
niedocukrzenia, występujące już godzinę po posiłkach.
Młody częstochowianin ukończył ogólniak, ale na studia już nie poszedł, bo
przeszkodziły temu ograniczenia związane z chorobą - musi przyjmować leki o
ściśle określonych godzinach. Wśród specyfików jest surowa skrobia
kukurydziana, która stabilizuje poziom cukru i bez której Dominik P. po prostu
nie mógłby normalnie funkcjonować. Musi ją zażywać kilka razy dziennie.
- Syn jest pierwszym dzieckiem w Polsce, któremu pediatrzy z Centrum Zdrowia
Dziecka zaczęli podawać skrobię kukurydzianą, żeby zapobiec skokom cukru -
opowiada ojciec Dominika. - Po nim zastosowano tę metodę u innych dzieci w
całym kraju, między innymi w Ełku i Krakowie.
Zalecana dawka skrobi jest wyliczana według masy ciała. Dominik na dobę zużywa
około czterystu gramów, a to w skali roku wydatek rzędu siedmiu tysięcy
złotych. - Początkowo kupowałem skrobię u producenta, ale teraz to jest już,
niestety, niemożliwe - mówi ojciec.
Wydatki na preparat potraktował jako opłaty za leki i przez poprzednie dwa
lata odliczał od dochodu. Problemy zaczęły się kilka miesięcy temu, gdy
pracownicy I Urzędu Skarbowego w Częstochowie zakwestionowali odliczenia.
Stwierdzili, że skrobia nie jest lekiem tylko artykułem spożywczym. W ślad za
tym fiskus zdecydował kilka dni temu, że należy mu się zwrot kwot
nieprawidłowo odliczonych przez Tadeusza P. Ale swojego postanowienia
skarbówka nie chce komentować.
- To jest indywidualna sprawa podatnika, który zawsze ma prawo odwołać się od
naszej decyzji - mówi Zdzisława Przybylska, zastępca naczelnika I Urzędu
Skarbowego. - Przepisy podatkowe ogólnie stwierdzają, że odlicza się leki. A
co jest lekiem, definuje prawo farmaceutyczne.
Na to prawo powołuje się także Tadeusz P. przy odwołaniu: - Wystąpiłem o
uzupełnienie decyzji, bo moim zdaniem jest ogólna i zawiera błędy. Prawo
farmaceutyczne wyraźnie precyzuje, że substancje lecznicze to takie, które
zapobiegają lub leczą choroby lub są podawane w celu poprawienia
fizjologicznych funkcji organizmu. Czyli w wypadku mojego syna jak nic skrobia
kukurydziana - uważa.
Ojciec Dominika twierdzi także, że inne urzędy skarbowe w kraju nie
kwestionują wydatków na skrobię, bo prawidłowo interpretują prawo
farmaceutyczne. Potwierdza to Barbara D. z Ełku: - Mam dwójkę dzieci chorych
na glikogenozę. Dotychczas zawsze odliczałam wydatki na skrobię i nie było
żadnych problemów.
Częstochowska skarbówka twierdzi, że jeśli podatnik, czyli Tadeusz P., posiada
informacje, które mogą zaważyć na jego stanowisku - choćby takie, że inny
urząd skarbowy uwzględnia odliczenia - to powinien je przedstawić, a urzędnicy
je rozpatrzą.
Z ustawy Prawo farmaceutyczne z 6 września 2001
Art. 2. p. 32: Produktem leczniczym - jest substancja lub mieszanina
substancji, przeznaczona do zapobiegania lub leczenia chorób występujących u
ludzi lub zwierząt, lub podawana człowiekowi lub zwierzęciu w celu postawienia
diagnozy lub w celu przywrócenia, poprawienia czy modyfikacji fizjologicznych
funkcji organizmu ludzkiego lub zwierzęcego; pojęcie produktu leczniczego nie
obejmuje dodatków paszowych uregulowanych w odrębnych przepisach;
Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo farmaceutyczne
Art. 26. p. 1: Ilekroć w obowiązujących przepisach jest mowa o środkach
farmaceutycznych lub lekach, rozumie się przez to produkty lecznicze w
rozumieniu ustawy z dnia 6 września 2001 r. - Prawo farmaceutyczne.
___________________________________