zaczęłam się odchudzać, nie wiem czy dobrze?

[Gość: kasia]

Witam, od ponad tygodnia jestem na diecie, i postanowiłam poradzić sie, czy dobrze się do tego zabrałam:) Otóż jem mniej, bardziej wartościowo, dodatkowo się ruszam. Przykładowy jadłospis: śniadanie micha sałatki z różnych warzyw z kawałkiem odtłuszczonej fety, obiad pieczony kawałek ryby i warzywa z patelni na odrobinie oliwy, kolacja serek odtłuszczony z kapką miodu. W miedzyczasie herbaty bez cukru, często warzywa (trochę sałaty, pomidor, ogórek), raz na kilka dni owoc. Czasem jakaś dodatkowa sałatka w ciągu dnia albo kromka pieczywa wasa.

Chiałabym schudnąć jakieś 5 kg. Ma to ręce i nogi? czegoś brakuje, czegoś za dużo?

Pozdrawiam

[krzysztofsf]

Doradzilbym coporanne wazenie z zapisywaniem wynikow, oraz pomierzenie obwodow ciala w kilku miejscach i kontrole ich co tydzien z zapisywaniem.

Czasem wga stoi a obwody spadaja (miesnie - ciezsze - zastepuja tluszcz)

[Gość: kasia]

a robię to również:) tylko mam niezbyt dokładną wagę, ale jak na razie w ciągu tygodnia spadło 2-3 kg, i po kilka cm wszędzie oprócz ud. Bardziej sie zastanawiam nad tym, czy dostarczam organizmowi odpowiednia ilość kalorii i innych takich.

[krzysztofsf]

Narazie to przeczyscilas jelita i usunelas nadmiar wody z tkanek.

Jak zaczna wypadac zeby i wlosy, to oznacza, ze czegos w diecie brakuje.. ;)

A tak powazniej, to bialko z mies i twarogow (koniecznie), warzywa (blonnik i weglowodany), duzo napojow bezcukrowych (przeczyszczaja nerki ulatwiaja pozbywanie sie z organizmu metabolitow z likwidowanego tluszczu) i odpowiednie dobranie wielkosci tych porcji do potrzeb (kalkulatory mozna wygooglac) powinny zaspokoic spokojnie potrzeby organizmu.
Od czasu do czasu jakis owoc 2-3 razy w tygodniu, nie jesc przed snem, mozna do jogurtu czy kefiru naturalnego dodawac lyzke otreb pszennych czy owsianych (blonnik, poprawi trawienie).

Niepojeta jest dla mnie rola w diecie odchudzajacej weglowodanow zlozonych z chleba, ziemniakow itp. ktore uwazam za potrzebne dla osob duzo i ciezko pracujacych fizycznie (ale jednoczesnie wiekszosc z nich nie jest specjalnie otyla, chyba, ze od piwa).

[Gość: kasia]

> Narazie to przeczyscilas jelita i usunelas nadmiar wody z tkanek.

hmm, czyli co, mimo że np za tydzień waga wskaże moje wymarzone 62 kg to będzie znaczyło że tylko woda i mam się odchudzać dalej? Czyli nie jest możliwe, żeby w ciagu 2 tyg realnie spaść o te 5 kg? Na razie z 67 zeszłam do 64,5. Jak dojdę do tych 62 oczywiście nie mam zamiaru się opychać, raczej wszystko tak jak teraz tylko czasem jakiś mały grzech i może większe ilości.

dzięki za rady, wygląda na to że robie wszystko jak trzeba, czyli tak jak radzisz:)

[Gość: kasia]

i jeszcze jedno, wszyscy zawsze mówią, ze na początku traci się wode a nie ciało- czy ktoś może mi to wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje, jeśli dostarczam organizmowi litry dodatkowej wody i nie ma sensu brać jej z organizmu?

[agawysocka_7]

Tez sie nad tym zastanawiałam i znalazłam odpowiedż.Tutaj jest ogólnie napisane co dzieje się w organizmie w czasie diety www.twojadieta.pl/odchudzanie/248/Zrozumiec-odchudzanie/

[monikaborowska3]

Prawidłowe odchudzanie to od 0,5 do 1 kg tygodniowo , za szybkie chudnięcie powoduje zaburzenia i często dochodzi do roztępów. Przypuszczam , że zamało zjadasz kaloeii.

[emilia.gnybek-ciosek]

Warto rozróżnić dwie rzeczy zmniejszenie wskazań wagi, od pozbycia się zbędnych zapasów tkanki tłuszczowej. Masa ciała nie mówi o tym, z czego ten ubytek powstał. Mozę to być utracony nadmiar wody, ale też spalone mięśnie. Dlatego warto dodatkowo mierzyć poszczególne obwody ciała i nie trzymać się tak kurczowo pomiarów masy ciała. Im zaś mamy wyższy cel utraty zbędnych kilogramów w tygodniu, tym bardziej możemy być pewni, iż spadek nie jest wyłącznie z tkanki tłuszczowej. Na początku odchudzania rzeczywiście może to być woda, im zaś dużej trwa kuracja, tym bardziej pewne, że organizm dodatkowo spala białko ustrojowe.

Jeśli chodzi o duży spadek masy ciała, na początku odchudzania. Początkowo przy zmniejszeniu podaży kalorii, organizm jako źródło glukozy wykorzystuje zapasy glikogenu. Ten zaś jest powiązany z wodą. W czasie jego spalania organizm uwalnia więc dotąd związaną wodę, stąd duży spadek masy ciała.

Jeśli chodzi o dietę, jeżeli zależy nam na zachowaniu stałego poziomu cukru we krwi, na odpowiednim odżywieniu organizmu oraz dostarczeniu wszystkich niezbędnych składników odżywczych, w menu nie powinno zabraknąć produktów pełnoziarnistych w każdym posiłku (pieczywo, płatki, kasza, ryż, makaron), warzyw, owoców, nabiału, chudego mięsa, ryb, olejów roślinnych, orzechów, nasion. Pamiętać także należy o codziennej aktywności fizycznej. Może to być trening cardio (spacer, pływanie), jak też ćwiczenia interwałowej. Jedne i drugie sprzyjają spalaniu zbędnej tkanki tłuszczowej. Warto również uzupełniać tą aktywność ćwiczeniami siłowymi.

[groshki_pl]

Odchudzanie to nie taka prosta sprawa. Na początek warto udać się do dietetyka, który ułożył by specjalną dietę dla ciebie. Pokazał jak się odżywiać, co jeść, a czego unikać. No i trzeba ćwiczyć, bez tego ani rusz. Według mnie ćwiczenia to podstawa. Można też dodatkowo sięgnąć po jakieś suplementy wspomagające odchudzanie, np. tabletki odchudzające. I głowa do góry na pewno ci się uda!!

[sensei53]

Ja wysłuchałem lekarza rodzinnego, który doradził mi, żebym jadł mniej jednorazowo, a częściej. Pierwszy posiłek posiłek od pół godziny do godziny po przebudzeniu np. kanapkę z wędliną ( ja jadam drobiowe), a potem średnio co 3 godz. znów mały posiłek. ostatni ok. godz. 19-20. Zalecił mi owoce ( najlepiej jabłka) i warzywa też. Gorzej jest ze mną po tej 20-tej. Czasami mnie ssie, ale znalazłem sposób szklanka wody. Nie przestrzegam tego sciśle. Są efekty: od początku maja do dziś schudłem ok. 6 kg. A ważyłem ok.111 kg

========================================
Tekst linka

[anika_ic]

Pytanie, jak długo chcesz prowadzić tę dietę i na ile lubisz to co przewiduje Twoja dieta, na ile uważasz, że jadłospis jest urozmaicony. Jeśli dobrze to znosisz, możliwe, że przyzwyczaisz się do nowego, zdrowego sposobu odżywiania. Jeśli jednak zmuszasz się do tego i pomału tracisz zapał, odpowiedz sobie na kilka pytań, które być może podpowiada intuicja. Ja preferuję dietę INTUICYJNĄ :-)