solaris_1971
22.10.14, 13:59
W grudniu ub. roku przytylam 6-7 kg w ciagu miesiaca. Obzeralam sie kompulsywnie frytkami i wedges maczanymi w sosach, zapewne ciezkich i tlustych.
Od stycznia nie jem w ogole slodyczy ( zadnych ), kawy i herbaty nie slodze juz od dawna, nie pije zadnych sokow tylko wode z cytryna, nie jem bialego pieczywa.
W sumie co jem ? czarny chleb z jajkami na twardo, zupy-kremy czyli ugotowane warzywa, salatki ze swiezych warzyw ( bez majonezu ) i chudy twarozek. No i oczywiscie owoce. Jem tez otreby pszenne na poprawienie trawienia.
Raz w tygodniu przychodza goscie na kolacje iwtedy wyjatkowo jem rzeczy typu gulasz zageszczony maka i smietana albo makaron z sosem.
Co robie nie tak ? Co powinnam zmienic ?
Zaznaczam ze nie chce brac zadnych cudownych tabletek na odchudzanie.