jellyfish85
24.10.16, 11:50
Słuchajcie, pomóżcie mi schudnąć. Jestem 8 miesięcy po ciąży i nie potrafię zaakceptować tego co się stało z moim ciałem. Może zacznę od tego że mam 31 lat i całe życie naturalnie byłam szczupła, chuda nawet. Należałam, i wciąż chyba należę do tego rodzaju osób, które mogą jeść absolutnie wszystko i nie tyją. Gdy kończyłam liceum, 12 lat temu, ważyłam 49 kg.
Jadłam WSZYSTKO i w dużych ilościach - kfc, mcdonalds, obiady domowe, cola, wszystko co chciałam, po prostu nie tyłam. Później, w wieku ok 24-25 lat ważyłam tak około 52-53 kg. Aha, może dodam że mam 169 cm wzrostu. W wieku 28-29 lat waga mi trochę skoczyła, w najgorszym momencie było 60 kg no ale wciąż jest to waga ok przy tym wzroście. Ja się jednak źle z nią czułam i postanowiłam trochę schudnąć - nie przeszłam na dietę, jedząc wszystko w mniejszych ilościach i trochę rzadziej śmieciowe jedzenie (ale też bez przesady - moja dieta była podobna - wyeliminowałam majonez i częściej wybierałam np. sałatkę na lunch zamiast kanapek) oraz jeżdżąc codziennie do pracy na rowerze (15 kg dziennie) schudłam do 54 kg w pół roku. I wtedy zaszłam w ciążę - na koniec ciąży ważyłam 72 kg! Ale to dlatego że jadłam codziennie tabliczkę czekolady - taką miałam zachciankę, nie mogłam się powstrzymać. Aha, może dodam że zawsze jadłam wszystko oprócz słodyczy - nie lubię słodyczy oprócz coli. Gdy przestałam karmić piersią i wrócił mi okres nagle zachcianka na słodycze przeszła mi całkowicie i w chwili obecnej w ogóle nie jem słodyczy. ALE jem makarony z sosem śmietanowym, ziemniaki, kluski, pierogi, chipsy, hamburgery - nie potrafię sobie odmówić takiego jedzenia. Nigdy zresztą nie musiałam - zawsze mogłam jeść takie rzeczy. Ale do rzeczy - ważę teraz 58,5 kg rano i 59,5 wieczorem. Niby tragedii nie ma, ale wyglądam okropnie! Moje ciało się zmieniło, jest takie wiotkie, rozlane, otłuszczone. Ale co najgorsze - mam figurę gruszki, tzn. małe piersi i większe biodra. Po ciąży moje biodra i uda są ogromne, okropne, brzydkie, mam bryczesy na udach, celluit. A moje piersi - zawsze były małe, rozmiar A ale jędrne, takie okrągłe, sterczące, ładne. Teraz są takie jakby puste, nie wiszą bo nie ma co wisieć, ale zrobiły się bardziej płaskie, jak się je weźmie do ręki to nie są to dwie kuleczki ale takie płaskie małe worki. Okropne jest to moje ciało, czuje się jak karykatura kobiecości. Wielkie rozlane uda i małe płaskie cycki. Dodatkowo został mi brzuch po ciąży, który nie byłby aż tak widoczny gdybym miała większe piersi. Ale przy tych naleśnikach brzuch jest większy niż piersi, gdy jestem bez stanika brzuch odstaje a klatka piersiowa płaska. Jak mam się odchudzić żeby poprawić tę sylwetkę, nie mogę na siebie patrzeć! Problem polega na tym że ja nie potrafię się odchudzić, nie potrafię zmienić diety bo nie mam w tym doświadczenia, nigdy nie musiałam uważać na to co jem. Co do sportu - też nigdy nie musiałam go uprawiać, moje ciało wcześniej wyglądało ok, nie była to sportowa sylweta ale było dobrze. Lubiłam jeźdźić na rowerze ale teraz jak - z niemowlakiem?? Lubiłam też basen od czasu do czasu ale teraz nie mam na niego czasu. Proszę, pomóżcie mi, dajcie jakieś rady jak wrócić do szczupłej sylwetki!