imoenka Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 28.05.08, 09:57 witam witam - spowiadam sie - nie bylam na basenie i zjadlam 2 kostki czekolady :))) Link Zgłoś
asiul3k Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 28.05.08, 12:28 Ja byłam na siłowni, trenerka dała mi mega wycisk, przypomniałam sobie, że mam mięśnie ;P A dziś rano jakieś złe samopoczucie mnie dopadło i nie poszłam do pracy. Teraz się krzątam po domu i głodna jestem :( Link Zgłoś
imoenka Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 29.05.08, 13:50 jestem zamulona - dzis imieniny w pracy - mnostwo ciasta i slodkosci wszelkich- rano nie jadlam koktailu bo zapomnialam go zabrac w pospiechu. Ciasta zjadlam 2 kawalki bleee i mi slodko .I boli mnie glowa od rana- to chyba ta pogoda. Mam zakwasy bo wczoraj bylam 2h na aerobiku:)) Link Zgłoś
asiul3k Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 29.05.08, 14:31 Nic specjalnego, okres mam :( Link Zgłoś
asiul3k Niedziela... 01.06.08, 10:41 Taka sobie ta niedziela. Z jedzeniem nadal marnie :-/ Ech, gdzie mój zapał? Link Zgłoś
jutka83 Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 02.06.08, 09:50 09:48 - wypiłam koktail prawie 2 godz. temu a już jakby mnie ssało w żołądku.. :( znajomy, kt. polecił mi tą dietę schudł 20 kg w 6 tyg. ale nie jadł nic poza koktailami i obiadem... jak u Was z posiłkami między? walczę dzielnie ale będzie ciężko - nauczyłam się jadać częściej niż 3 razy dziennie. Link Zgłoś
lenkaaa Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 02.06.08, 11:40 Jutka, ale nie musisz jeść tylko 3 razy dziennie ! Pocztaj forum, wiele dziewczyn je 5 razy dziennie, czyli 3 posiłki i 2 przekąski. Nie ma co się głodzić ! Link Zgłoś
jutka83 Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 02.06.08, 12:36 niby tak... ale sporo nasłuchałam się o tym, że właśnie te 3 posiłki bez podjadania (nawet lekkich rzeczy) przynoszą najlepszy efekt... sama nie wiem. Forum przeczytałam niemal od A do Z... nie ukrywam, że przypomina mi moje zmagania z kilogramami - te chwile słabości itd. Głodzić się nie będę - jeśli nie dam rady to pewnie coś zjem. Ale znając swój organizm raczej nie powinnam. Link Zgłoś
lenkaaa Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 02.06.08, 16:51 Ja też pamiętam jaka byłam rozczarowana gdy po mniej więcej 2 godzinach od koktajlu zaczynałam się czuć głodna... bo taka byłam syta po nim a tu nagle taki głód mnie dopadał... Jadłam wtedy np. sałatę z fetą, pomidorkami, oliwkami i oliwą z oliwek i to mnie bardzo ładnie "zapychało" i zapominałam o głodzie :o))) Link Zgłoś
asiul3k Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 03.06.08, 09:33 A ja coraz częściej myślę o dietetyku ... Ciągle bym coś jadła :( i wiem dobrze, że to nie jest kwestia głodu jako takiego, tylko zapychania pustki i złego samopoczucia :-/ Ech, ciężko. Link Zgłoś
lenkaaa Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 03.06.08, 14:58 Spróbuj może ustalić czy mam w diecie wystarczającą ilość zdrowych tłuszczy, czyli tych omega 3-6-9. Wyczytałam w jednej książce, że jeśli w posiłku nie było wystarczającej ilości tych tłuszczów, to można zjeść potężną porcję białka i nadal czuć sie głodnym po odejściu od stołu i ochotę na "podgryzanie", najlepiej czegoś słodkiego - to właśnie jest spowodowane niedoborem zdrowych tłuszczy, ktore jeśli dostarczane do organizmu, dają długotrwałe uczucie sytości. Link Zgłoś
lenkaaa Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 03.06.08, 15:00 Więc jeśli już nie możesz sie powstrzymać od podjadania to może niech to będą orzechy, migdały, i wszelkiego rodzaju pestki: słonecznika, dyni, itp... ??? Link Zgłoś
lenkaaa Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 03.06.08, 16:14 Wiesz, ja pamiętam jak siedziałam raz już po kolacji, znowu głodna i zła i zaczęłam jeść pestki dyni, zeżarłam chyba z pół miseczki i nagle poczułam się strasznie najedzona i głód zniknął :o))) Link Zgłoś
asiul3k A jutro .... 05.06.08, 15:33 Idę do kosmetyczki, o! <jupi> Na pewno poczuję się lepiej :) Link Zgłoś
imoenka Re: A jutro .... 06.06.08, 08:52 świetnie - a to jakies specjalne zabiegi ???? Zdradz tajemnice :))) Ja wczoraj po 3 tygodniach spotkalam sie z konsultantka i to bylo to czego mi brakowalo. Moja motywacja wrocila !!!! Znowu mam ochote chudnac:)) Po wczorajszych pomiarach - waga bez zmian - i chwala jej za to . Ale ale ale za tydzien bedzie mniej!!!! Bede dzielna:)) Link Zgłoś
asiul3k Re: A jutro .... 06.06.08, 09:47 Czasem mam wrażenie, że konsultanci jednak mają w sobie moc ;P Oni doskonale wiedzą co powiedzieć, żeby człowiek myślał, że może góry przenosić ;) a na diecie właśnie to jest potrzebne, więc super, że Tobie pomaga! A u kosmetyczki ... pedicure, depilacja, regulacja itp. ;P Link Zgłoś
imoenka Re: A jutro .... 06.06.08, 11:22 ale Ci dobrze - ja niemam czasu na te przyjemnosci, a szkoda :(( Ale dzis postanowilam ze ide do fryzjera wiec tez sobie zrobie dobrze:)) A co do HL - wpadnij do mnie na konsultacje - to natychmiast wyrosna Ci skrzydla!!!! Ja mam dzis taka energie ze az mnie nosi. Link Zgłoś
jutka83 Re: A jutro .... 06.06.08, 11:32 kosmetyczka... ehh zazroszcze, nie mam czasu żeby pójść a też by się przydało. Imoenka - dodaj mi skrzydeł bo właśnie wcinam truskawki mimo, iż obiecałam sobie dzielnie trwać bez jedzenia od koktailu do obiadu. Dziś mój 5 dzień z HL - jem truskawki nie w porze posiłków i mam wrażenie, że popełniam olbrzymi grzech... może padło mijuż na głowe? ;P jeszcze 2 dni do oficjalnego ważenia po tygodniu diety :) Link Zgłoś
asiul3k Re: A jutro .... 06.06.08, 20:26 Wróciłam :) Czuję się jakbym narodziła się na nowo ;P Link Zgłoś
imoenka Re: A jutro .... 07.06.08, 11:10 ale Ci dobrze , ja wlasnie sprzatam gotuje, piore zmywam bleeeee wygladam jak upior:(( Ale jakos nikt za mnie domu posprzatac nie chce- dobrze ze moje dzieci w miare wspolpracuja bo chyba bym wyzionela ducha:)) A i trening mam niezly przy tym :))) Coz o paznokietkach w takich warunkach moge zapomniec- zazdroszcze ci !!! Zapal do odchudzania nadal mam wiec jest ok!!! za tydzienien bede wreszcie mogla sie pochwalic !!! jupiiii Link Zgłoś
asiul3k Re: A jutro .... 07.06.08, 14:24 No jesteśmy w dwóch różnych sytuacjach, gdybym ja miała własny dom i rodzinę to również musiałabym wszystko robić, a skoro mieszkam z rodziną to nie będe sama zasuwała, bo są jeszcze inni. Link Zgłoś
lenkaaa No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 12:15 Nieodwołalnie się mobilizuję na nowo i rzucam ponownie kawę, słodycze (tak, tak, strasznie dużo ostatnio podjadałam słodyczy, codziennie w zasadzie) i węglowodany. Zaczynam też ponownie dużo pić herbatek pu-erh, rooibos, zieloną, tak żeby mi się znowu udawało wypić minimum 2 litry dziennie. Ja strasznie mało piję zazwyczaj... Ależ ja się zapuściłam ostatnio, szkoda słów... Coraz bardziej się skłaniam do powrotu do koktajli w miejsce posiłków... Link Zgłoś
asiul3k Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 12:20 Do dzieła! ;P Czyń swoją powinność ;P Link Zgłoś
yorelka Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 12:21 No to poważna decyzja - trzymam kciuki :) Link Zgłoś
imoenka Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 12:36 noo super - tak trzymaj:))) podpinam sie pod Twoja mobilizacje:)) U mnie do przodu, wczoraj poplywalam a dzis na aerobic pedze i nareszcie trzymam sie diety jak nalezy. Link Zgłoś
lenkaaa Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 12:58 Ha, ha, no dzięki za wsparcie, teraz nie moge sie już wycofac, bo wstyd będzie :o))) Imoenka, a Ty zdaje się niedługo będziesz się ważyć, mierzyć i ogłaszać swoje wyniki, tak ? :o) Link Zgłoś
imoenka Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 13:05 powinnam juz w czwartek wiedziec czy cos sie zmienilo - ale mam okres i to zly czas na pomiary - ale mimo wszystko to zrobie :) A jak beda slabe to podam od poczatku odchudzania ok:)) bedzie mi mniej przykro- zniesiecie to jakos???? Link Zgłoś
jutka83 Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 13:19 widzę, że pełna mobilizacja. A ja nie mam nawet jak iść na aerobik bo od 8-21 w pracy (jak nie w jednej to w drugiej) ;(( Ale tylko do końca czerwca, później karnet na fitness i biorę się ostro za siebie. Diety trzymam się od 1,5 tyg. i pochwalę się w niedzielę jaki stan wagi po 2 tyg. Nie mierzyłam się ale widzę zmiany w wyglądzie i weszłam ostatnio w spodnie, w których do niedawna się nie dopinałam :) to cieszy :) Link Zgłoś
lenkaaa Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 13:56 to cieszy niesamowicie, ja dziś też noszę spodnie, które przed dietą nie przechodziły mi nawet przez uda :o))) Link Zgłoś
lenkaaa Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 13:55 Od początku odchudzania są lepsze, bo widać przekrojowo, a takie częściowe wyniki to nic nie mówią :o) Wkurza mnie waga, właściwie to mam dwie, obie elektroniczne choć różnych firm i pokazują mi 1kg różnicy. Ta kupiona niedawno (pokazuje też poziom tłuszczu i wody) zawsze pokazuje 1kg więcej niż stara waga. Dziwne, nie ??? Link Zgłoś
jutka83 Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 14:10 to jeszcze nic - jak zaczynałam dietę to ważyłam się na jednej wadze, tydzień później na innej i pokazała mi dokładnie tyle samo - 70 kg!! Więc sprawdziłam znów tą pierwszą i ta pokazała 67,5 :)) wniosek jest jeden - trzymać się od początku jednej i tej samej wagi :) Link Zgłoś
lenkaaa Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 14:14 Ja sobie wchodzę na tą starą jak mi się wynik na nowej nie podoba, hi, hi, hi ;ppp Link Zgłoś
jutka83 Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 14:16 to też jest sposób :))) rozbawiłaś mnie :)) dla mnie chyba ważniejszy od wagi jest wygląd - widzę czy ubywa czy przybywa, choć teraz te "trudne dni" więc wyglądam jak w średniozaawansowanej ciąży ;PP taka piłeczka zamiast brzucha ;P Link Zgłoś
lenkaaa Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 14:38 jutka83 napisała: > > dla mnie chyba ważniejszy od wagi jest wygląd - widzę czy ubywa czy przybywa, to fakt, bo ostatecznie ciuchy nie zmieniają swoich wymiarów, więc od razu widać czy się chudnie czy nie, a wagi jak widać czasami "fiksują", pamiętam, że Asiul3k też miała przeboje z wagą, co innego ta u konsultantki a co innego ta w domu... Link Zgłoś
asiul3k Re: No !!! Zmobilizowałam się !!! 11.06.08, 15:01 Asiula już się nie ważyła od bardzo dawna ;P A wagę trzyma pod łożkiem - tak dla bezpieczeństwa ;D Link Zgłoś
asiul3k Jestem piękna ;D 12.06.08, 10:37 Ale dziś jestem piękna ;P Czuję się cudownie, wczoraj byłam na zakupach - kupiłam sobie spódniczkę (!!) i dwie bluzeczki :) Wyglądam tak bosko dzisiaj, jakbym nosiła rozmiar 40 ;P I wczoraj ile komplementów usłyszałam. Jestem cała w skowronkach! A dziś mam na sobie brązową spódniczkę i czarną bluzeczkę z dość sporym dekoltem :) A rano fryzjera zaliczyłam :) Cudownieeee mi :) Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 11:37 i oby jak najwięcej takich dni :))) ja mam dziś kryzys i najchętniej zagryzłabym go czekoladą... ale trzymam się dzielnie. W nagrodę chyba też wybiorę się na zakupy - weekend tuż tuż więc... ;) Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 11:46 Nie daj się złemu samopoczuciu! Uświadom sobie, że wcale nie chcesz zjeść tej czekolady, tylko zwyczajnie głowa chce, a z tym można sobie poradzić i na pewno dasz radę! ;) Wierzę w Ciebie ogromnie! P.S. Mój entuzjazm został zaburzony jak zobaczyłam rachunek za telefon ;P Nie pozostaje mi nic więcej jak krzyczeć z rozpaczy ;D Link Zgłoś
yorelka Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 11:47 No proszę - jakie optymistki - aż miło popatrzeć. Jutka - kryzys zakop w ogródku ;)) A ja też mam dziś dobre nastawienie, choć mam bardzo trudny dzień w pracy - ciężkie tematy i rozmowy... ale nie dam się :)) Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 11:59 asiul3k i yorelka dzięki za wiarę! już tylko godzinka do obiadku, wcześniej spotkanie z dostawcą więc zmuszę się do myślenia o czymś innym niż o tej przeklętej czekoladzie no i jakoś przetrwam. Dziś na deser truskawki - po nich zapomnę o czekoladzie :)) Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 12:32 Yorelka Ty się nie daj! Dasz radę ;) Mnie ostatnio w pracy pewien sympatyczny przystojniak odwiedza, szkoda tylko, że przychodzi w sprawach służbowych ;P Ups, rozpiera mnie dziś <wstydnis> Link Zgłoś
imoenka Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 12:58 no jak tu dzis radosnie :))) dolaczam sie do radosnych nastrojow - moja waga powiedziala ze jest mnie 1 kg mniej - wieczorem podam wszystko dokladnie :)) jupiiiii Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 13:22 ojj ja na pewno nie znikne - po tym co zjadłam jest mnie co najmniej 1 kg więcej ;P ale jakie było dobre!! nie ma co - rozpieszczam się obiadami skoro przy innych posiłkach się nie da. I najlepsze, że to co umieszałam na dzisiejszy obiad było zupełnym przypadkiem. No i te truskawki na deser... mmmm Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 13:33 Ja tam jestem twarda ;P nie czuję (jeszcze) smaki na ten obiad ;P Link Zgłoś
yorelka Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:17 Kolejny kubek wody - siup :)) Zdrowie miłych Pań :)) Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:37 A ja to piję prosto z butelki ;P Może i niekulturalnie, ale nie robię tego przy ludziach, więc sama sobie wybaczam. Powód jest prosty - kupuję rano wodę i przez cały dzień jest mi łatwo obserwować ile wypiję ;) Gdybym tak miała liczyć szklanki to chyba bym oszalała ;D A w ogóle to lubię tylko dwa rodzaje wody mineralnej - pierwszy absolutny faworyt to Żywiec Zdrój, a czasem zamiennie kupuję Danone Vitalinea ;) Link Zgłoś
yorelka Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:40 Z butelki też czasami piję :) Ale w pracy mam baniak 5L i chyba bym nie dała rady podnieść go do góry. A gdyby nawet się udało, to pewnie bym się cała zalała ;)) Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 13:41 niestety firma w kt. pracuje nie zainwestowała w mikrofalówkę dla pracowników więc szykuję takie jedzonko, żeby było dobre na zimno. Wczoraj otworzyłam lodówkę i do miski wrzuciłam pokrojone: 2 małe jajka (ugotoane rzecz jasna ;P ), 4 łyżki ryżu (został z poprzedniego dnia), pół czerwonej papryki, troche sałaty lodowej, kilka łyżek kukurydzy z puszki, 3 małe ogórki konserwowe, odrobine cebulki i puszkę tuńczyka w kawałkach (w sosie własnym); wszystko zmieszałam z niewielkim dodatkiem dressingu jogurtowego, 1 łyżką majonezu i 2 łyżkami jogurtu aaa i to co nadało sałatce super smak to ogromna ilość szczypiorku i koperku. Uwielbiam tuńczyka więc jak dla mnie takie jedzonko to niebo w gębie ;) Zagryzłam kawałkiem pieczywa chrupkiego. Później truskawki z jogurtem naturalnym - nie mogłam wstać z krzesła po takim posiłku. A sałatka jest baaardzo pożywna. Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 13:45 Ja akurat nie lubię tuńczyka, ale reszta brzmi zachęcająco ;) Link Zgłoś
yorelka Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:19 wszystko było w moim guście :) chyba się wproszę następnym razem do Ciebie na obiad :) Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:30 zapraszam - a na deser lody bo powiedzmy, że jestem blisko ich źródła ;PP Link Zgłoś
asiul3k Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:42 Ujmę to tak - wyjęłaś mi to a ust, miałam to samo napisać ;D Link Zgłoś
jutka83 Re: Jestem piękna ;D 12.06.08, 15:56 ja powiem tak - dwie pełne zamrażarki lodów stoją oddalone ode mnie o ok 4 m. - to się nazywa ćwiczenie silnej woli ;PP Link Zgłoś
asiul3k Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 10:05 U mnie dość chłodno, a ja w japonkach i spódniczce ;) Link Zgłoś
lenkaaa Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 10:10 w tej nowej wystrzałowej spódniczce ?? :o))) Link Zgłoś
imoenka Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 10:09 hej - mam dzis strasznie zly dzien- podjelam decyzje w pewnej sprawie a pozniej zmienilam zdanie w ostatniej chwili- i efek jest oplakany. Bardzo zaluje bo teraz bede codziennie musiala patrzec na "swoj wybor" .Strasznie mnie to zdolowalo i finansowo i psychicznie- chcialam tylko sie wyplakac:((((((((((((((((( Nie ulegajcie naciskom- ma sie Wam podobac - o ja glupia.... Link Zgłoś
lenkaaa Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 10:41 No to niestety, rzeczywiście nie masz innego wyjścia jak zacząć się oswajać :((( Mnie też zdarza się w ostatniej chwili zmieniać zdanie, mimo, że wcześniej podjęłam już przemyślaną decyzję a potem tylko pozostaje plucie sobie w brodę za nieracjonalną zmianę... Link Zgłoś
jutka83 Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 10:47 zdarza się chyba każdemu - ważne by choć z niektórych naszych błędnych decyzji wyciągać wnioski na przyszłość... głowa do góry. I zrzuć winę na piatek 13-tego, może będzie Ci choć o odrobinkę lepiej. Link Zgłoś
asiul3k Re: Piątek trzynastego. 13.06.08, 11:23 <przytulam mocno> ;) Być może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, trzeba myśleć pozytywnie i zawsze szukać chociaż malutkich plusów w sytuacji. Link Zgłoś
imoenka Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 11:46 dziekuje za dobre slowo - wlasnie przechodze kolejna zmiane nastroju- teraz ogarnela mnie tzw glupawka - smiech przez lzy- a pozniej juz bedzie lepiej- mam nadzieje:)))) opilam sie wody jak smok i zaraz pekne - od dzis biore ten 2 blonnik do tej pory BiZ. I kupilam sobie aloesowe jakies cos. W sumie niewiem poco - chyba do herbatki termojetics:)) Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 11:55 ja też zamówiłam ten drugi błonnik ale myśle go brac dopiero od poczatku lipca jak skonczy mi sie BiZ. I chyba będę brać po 1 tabletce przed posiłkiem - myślicie, że to dobry pomysł? Link Zgłoś
asiul3k Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 12:08 Zmówiłyśmy się czy jak? ;P Bo ja też zamówiłam sobie Fiberbond, czekam na przesyłkę. Po rozmowie z moją znajomą, która stosuje Herbalife długo obrałam następujący plan działania - rano przed koktajlem będe brała błonnik i zioła, podobnie wieczorem. Natomiast na pół godziny przed obiadem zamierzam brać 2 tabletki Fiberbond i popijać solidnie wodą. Moja znajoma twierdzi, że ten błonnik ma w sobie taką cechę, że pochłania tłuszcze z jedzenia, więc uważam za bezsensowne branie Fiberbond przed koktajlami, które robię od odtłuszczonym mleku. Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 12:11 hmm, całkiem niezłe rozwiązanie. Mo zliwe, że też spróbuję tak przez jakiś czas. Tymczasem odliczam minuty do obiadku ;P Na deser oczywiście truskawki z jogurtem :)) Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 12:20 dziś sałatka gyros - pierś z kurczaka z przyprawą gyros właśnie, na to cebulka, ogórek, kukurydza, ketchup, troche majonezuz jogurtem i inne takie (kapusta pekińska m.in) - krótko mówiąc sałatka wielowarstwowa. W weekend stanę jednak na głowie żeby zjeść ciepłe obiadki - brakuje mi ich w tygodniu.:( Link Zgłoś
asiul3k Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 12:32 A ja dziś głodna już jakaś jestem :-/ A w weekend mega wyzwanie mnie czeka - impreza imieninowa w domu i mnóstwo gości, nie mówiąc juz nawet o jedzonku <zalamka> Niech mnie ktoś zabierze na weekend :( Link Zgłoś
lenkaaa Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 12:46 Pomyśl sobie, że jakbyś te wszystkie smakołyki weekendowe zjadła, to jakie byś potem miała wyrzuty sumienia i jak byś się fatalnie czuła taka opchana i z poczuciem winy. Pomyśl sobie ile tym wszystkim jedzącym "wejdzie w biodra" a Tobe nie !!!!!!!!! Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 13:07 u mnie zjazd rodzinny bo akurat będą dni mojego rodzinnego miasteczka - zjadą się wszystkie ciocie, każda z jakimiś pysznościami, każda będzie pytać dlaczego nie jem i każda mi powie, że jakoś zmizerniałam itd. Spirala nacisków na to żebym jednak coś zjadła będzie się samoistnie nakręcać... tak więc przede mną też wyzwanie :) Ale dam radę - jest ktoś kto mocno we mnie wierzy i trzyma kciuki więc nie chcę go rozczarować... no i siebie też :) Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 13:42 ktoś bardzo mi bliski, kto już widział wiele moich potyczek ze zbednymi kilogramami :) Zwykle kończyło się na tym, że robiłam smutną minkę kiedy on jadł czekoladę no i zaczynałam jeść razem z nim. Teraz trzyma za mnie kciuki bo wie, że bardzo ale to bardzo zależy mi by czuć się tak lekko jak kiedyś :) No a że koktaile oparte sa na mleku (uwielbiam mleko) to oboje wierzymy, że mi się uda :) Link Zgłoś
asiul3k Re: koniec biadolenia... 13.06.08, 14:40 Oczywiście, że się uda ;) Nie podlega to żadnym wątpliwościom, o! Link Zgłoś
danielc81 Re: koniec biadolenia... 17.06.08, 09:05 Trzymam za Ciebie kciuki Słońce :) Widze te świetne efekty i Twoje wyrzeczenia. Juz wiem, ze na pewno sie uda !! Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 17.06.08, 10:24 nie myślałam, że tu zajrzy... wszystko się wydało ;P Link Zgłoś
asiul3k Re: koniec biadolenia... 17.06.08, 10:48 Ale słodko ;) Ja to aż zazdroszczę, że ktoś tak w Ciebie wierzy. We dwoje to góry przenosić można ;) Link Zgłoś
jutka83 Re: koniec biadolenia... 17.06.08, 11:42 no chyba coś w tym jest :) większa motywacja gdy ktoś bliski wierzy w twój sukces i kiedy dostrzega zmiany (mimo iż to facet - im zmiany trzeba pokazać palcem bo sami z reguły nie zauważają) ;) Link Zgłoś
asiul3k Re: koniec biadolenia... 17.06.08, 15:12 Może i Twój facet nie widzi zmian, ale na pewno czuje gdy Cię dotyka i jest Cie coraz mniej i mniej ;) P.S. Forumowym zwyczajem - lecimy do nowego wątku, bo ten jest pełen ;P Link Zgłoś
super.daga Re: Witam w kolejnym wątku Herbalife. 23.06.08, 19:01 Witam, od dzisiaj jestem herbalu, oczywiście kupiłam na internecie i w związku z tym nie mam zbytnio kogo sie poradzić. Otóż przejrzałam kilka wątków ale nie znalazłam informacji czy można np. o godzinie 8 i 13 pić koktajl, a o 17 jeść "obiad". ja pracuje do 17 i w związku z tym nie mam możliwości zrobienia pozywnego obiadku. A moje drugie pytanie brzmi: co najlepiej jesc na obiad, czy można jeść ziemniaki, mięso i surówke czy lepiej jest jeść surówkę z miesęm. Z góry wielkie dzięki!! Link Zgłoś