Dodaj do ulubionych

Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera?

IP: *.bb.sky.com 11.05.12, 19:11
Rzadko a raczej w ogole nie slucham muzyki podczas biegania :), za to juz po bieganiu tak, wtedy przychodzi czas na relaks kiedy wracam spocona jak swiniak z morda czerwona jak u Krzyzaka po bitwie pod Grunwaldem.
Obserwuj wątek
    • Gość: Gość Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: 193.200.51.* 12.05.12, 12:46
      Ja wolę z muzyką. Jak nie mam muzyki to moje jedyne myśli to : Kiedy koniec ? Boże, ile jeszcze, ja już chcę do domu. :D
    • Gość: makda Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.home.aster.pl 17.05.12, 08:59
      Mnie muzyka niesie niezależnie od tego czy robię interwały czy spokojne, długie wybieganie. Rzadko wychodzę bez niej. Kiedyś uwielbiałam słuchać muzyki w samochodzie, teraz tak mało jeżdżę samochodem, że tęsknię za nią i zabieram na treningi. I nie zgadzam się z opinią niektórych, że muzyka jest zła, bo separuje od natury, otoczenia i nie pozwala się wsłuchać w siebie. U mnie jest zupełnie inaczej.
    • Gość: sasza Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.lot.pl 19.05.12, 06:10
      Podczas treningów preferuję jednak śpiew ptaków niż głos Tilla Lindemanna choć przyznaję, że maratonu z muzą nie biegłem może pora spróbować ?
    • Gość: Gość Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.05.12, 19:21
      a ja w czasie biegów słucham ebooków :)
    • Gość: Mariusz Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: 178.73.49.* 24.05.12, 23:34
      Ja zawsze biegam bez muzyki bo wole wiedzieć co się dzieje wokół mnie ( zarazem i te gorsze jak hałasy czy te lepsze jak bieganie w lesie czy w innym miejscu odizolowanym od współczesności) A co do e-booków wymienionych w komentarzu- to on czyta tobie w rytm biegu :D
      • bieganiemagdy Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera 31.08.12, 21:40
        Ja także wolę bez muzyki, ale zauważyłam że ulubiona muzyka dodaje mi powera.
    • Gość: gość aniag Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.ip.netia.com.pl 25.05.12, 09:09
      nauczyłam się/przyzwyczaiłam się biegać bez muzyki i biegam zawsze bez słuchawek. co mi to daje? wyciszenie bo dniu spędzonym w pracy, błoga cisza, która jest balsamem dla umysłu. możliwość posłuchania, co się tam w środku głowy dzieje i wreszcie - bieganie to ten właśnie czas, kiedy nie bombarduje umyslu żadnymi bodźcami z zewnątrz. w normalnym trybie ciągle coś wchłaniam: praca, internet, książka, rozmowa z ludźmi. bieganie to ten czas, w którym pozwalam sobie na "oddanie", na zwrot tego wszystkiego, co się nagromadziło w głowie do tej pory :) parę razy jednak wzięłam muzę na trening i też biegło się super, więc nie neguję całkowicie tego sposobu treningu, sęk w tym że do każdego kawałka biegłam inaczej i jak raz poleciało np. Lao Che z Powstania Warszawskiego to wykończyłam się na amen :) Do dłuższych wybiegań planuję zakręcić się wokół audiobooków, ale jeszcze tego nie zrobiłam. Reasumując: każdy wybiera, jak mu lepiej, nie można kategorycznie stwierdzić, ze jednak metoda jest dobra, a druga zła. Amen :)
    • Gość: Jachoo Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.128.14.110.static.crowley.pl 25.05.12, 09:12
      Ja zawsze biegałem bez muzyki i wsłuchiwałem się w otoczenie. Od roku biegam słuchając muzyki i uważam, że to jest dużo przyjemniejsze. Słuchawki i tak mam w uszach bo stosuję odpowiedni program w telefonie, który mierzy mi dystans i predkosc. Także jak już mam telefon na ramieniu to szkoda nie wykorzystac tego faktu do słuchania muzyki :)
    • Gość: sabi18 Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.06.12, 17:11
      Dzięki muzyce mogę się zapomnieć podczas biegu, wsłuchiwać się dokładnie w każdy dźwięk piosenki i skupić się na niej, co zwykle nie udaje się przy codziennym słuchaniu. Towarzyszą mi nawet wolniejsze kawałki, bo biegnę cały czas tak samo, myślę tylko o muzyce. Podczas biegu mogę ją "odczuwać" i przeżywać różne swoje emocje, jest to bardzo uwalniające... Polecam zatopić się w piosenkę, słuchać każdej nuty i biec...
    • Gość: Tomo Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.tktelekom.pl 06.07.12, 08:28
      To jest już drugi artykuł o muzyce podczas biegania. Autorka tego poprzedniego cytowała wypowiedź jednego z biegaczy który mówił że muzyka to nie bo można wpaść pod samochód lub zostać wciągniętym przez silnik odrzutowca. Ja bym chciał nadmienić iż słuch należy chronić, tak więc głośność może być skręcona tak że prócz muzyki będziecie słyszeć też samochdów, rozmowy, dzwonki rowerów no i silnik odrzutowy (jego akurat nie trudno usłyszeć wiem coś o tym). Szanujmy słych i obserwujmy przedpole.
    • Gość: Justyna Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.96.230.180.tvksmp.pl 22.09.12, 11:59
      Kiedyś biegałam z muzyką, której słucham na co dzień, jakiś rock, "garażowa", parę wolnych babskich smętów i to był mój największy błąd bo o ile lubię jej słuchać idąc ulicą, czy robiąc coś w domu to nie motywowała mnie ona do biegu i nie nadawała tempa. Przerzuciłam się na rytmiczne remixy (polecam 71 minutowy mix Girl Talk - All That, genialny do biegania!) i udało mi się pobiec 10km ;]
    • Gość: anzu Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.10.12, 17:13
      Ja w czasie treningów słucham e-booka i bardzo mi to odpowiada, czytający lektor mniej izoluje od otoczenia. Natomiast nigdy nie słucham niczego w czasie startów.
    • Gość: ewa Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: 80.50.125.* 08.10.12, 19:46
      ja słucham mp3,ale słuchawkę muszę mieć tylko w jednym uchu,bo inaczej mam wrażenie duszności, jakbym nie mogła złapać odpowiedniego oddechu, tak więc w jednym uchu muzyka,w drugim słyszę otoczenie
    • Gość: Liwia Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: 195.20.110.* 11.10.12, 11:50
      Ja nienawidzę biegać,chętnie pływam, ćwiczę jogę, jeżdzę konno, gram w tenisa. Ale posatnowiłam schudnąć, czyli zwiększyć wysiłek i jednak biegać. Po 15 minutach czuję ból i jestem cała spocona, zdyszana i nieszczęśliwa;] Ale zauważyłam,że przy play liście jestem od razu zadowolona i czuję, że mogę biec i biec bez końca.I tak biegnę i czuję się bardzo fajnie i bardzo dziwnie jakbym żadnego wysiłku w to nie wkładała, jakbym siedziałą przed kompem ze słuchawkami i grała w grę;] i mogłabym tak biec bez bólu aż padnę. Po pewnym czasie nie mam siły przyspieszać na refrenie i przechodzę w spacer. Czyli jestem zdyszana i mokra cała dosłownie ale zadowolna a ból czuję jak przestanę. Polecam;p ;d
    • Gość: Waldek Re: Bieganie z muzyką - co nam daje, a co zabiera IP: *.dynamic.chello.pl 28.05.13, 10:47
      Cześć
      Ja chętnie biegam z muzyką, ale używam zwykłych słuchawek. Na targach biegowych zauważyłem jakieś specjalne nowości dla biegaczy - Jabra, Pioneer itp. Zastanawiam się czy warto? Miał ktoś? Ktoś poleca?
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka