galgo
04.06.15, 09:39
Nie biegam od dwoch tygodni. Maj byl trudny, jakies tam przeziebienia, potem przeksztalcilo sie to w angine z antybiotykiem. Zaslablam calkiem, odstawilam wszelki ruch na 10 dni chyba. Potem powolutku wrocilam, przebieglam raz 12 km, ponownie z trudem i katarem jakies 10 km i tak mi jakosc ta slabosc i trud zapadl w pamieci, ze od tego czasu ciagle znajduje wymowki zeby nie biegac. Bo za zimno, wiatr mocny wieje, glowa troche pobolewa...
Ja wiem, ze to proste jest - trzeba buty wlozyc i wyjsc, ale moze macie jakies sposoby zeby sie zebrac na nowo i do rytmu wrocic?