kolggie
24.05.09, 21:04
Nas, Lechitow okradywano regularnie.
Dla przykladu Wisla w Poznaniu, strzelila bramke po tym, jak pilka
chwile przedtem toczyla sie poza linia autu.
To jeden z tych zremisowanych meczy, ze nie wspomne 2 nalezne karne
na Ruchu w Poznaniu. Gdzie by dzis byla Wisla, gdzie Lech?
Zas Legia w Arce tez strzelila ze spalonego, na ktorym stalo 3ch.
Tyle ze, jakos dziwnie, caly czas wspomina sie ( i nawet tlumaczy
decyzje beznadziejnego sedziego Finalu Pucharu Polski )jakies
przypadki Lecha.