mmisiaaa
12.06.12, 13:28
Witam
Proszę o jakąś radę, bo trochę się przestraszyłam jak mój synek wczoraj popołudniu zaczął narzekać a potem wręcz krzyczał że bolą go nóżki. do tego temperatura 37,5-38,00. dziś rano zostawiłam go w domu (nie poszedł do przedszkola), ale nie miał temp. jednak ok. 12.00 mąż mi dzwoni że temp. skoczyła na 37,00... nóżki narazie nie bolą i nie wiem czy iść do lekarza.. co to może być, czy od bóli wzrostowych może być gorączka??? Synek w styczniu miał złamaną kość piszczelową, ale wczoraj narzekał na dwie nóżki; nie było żadnego urazu. w listopadzie 2011 miał szkarlatynę.
Proszę o jakiś komentarz.