Dodaj do ulubionych

Pilot NIE mial innego wyjscia!

19.04.10, 22:41
Pilot nie mial innego wyjscia - musial lądowac. Lotnisko przeciez
nie bylo zamkniete. Gdyby pilot polecial na inne lotnisko i
spowodowal wielogodzinne opoznienie, bylby skonczony. Dlatego nie
sluchal zalecen i nie odpowiadal kontrolerom, tylko lądowal.
Slowami z Gruzji "Jesli ktos jest strachliwy, nie powinien byc w
wojsku", ktore zapamietali doskonale wszyscy piloci, Lech Kaczynski
spowodowal ogromne zwiekszenie ryzyka tego typu lotow. Pilot wiec
zachowal sie prawidlowo - honorowo, ale ryzykownie. A oni wszyscy
zgineli honorowo, ale bezsensownie...
Wg mnie kolejnosc odpowiedzialnosci za katastrofe jest nastepujaca:
1. przede wszystkim Kaczynski, kancelaria prezydenta i PiS - za
niefrasobliwoswc i zachowania zwiekszajace ryzyko lotow
2. rzad RP - ze nie pilnowal dostatecznie dziecka-Kaczynskiego
3. Rosjanie, ze nie zamnkneli lotniska, moglo to jak najbardziej
wprowadzic w blad pilota
4. na koncu pilot i zaloga
Obserwuj wątek
    • you-know-who mial 19.04.10, 22:52
      ale faktycznie zachowal sie jak pod wielka presja.

      nota bene, dobrze o nim pisze wlasnie tamten pilot. pietruczuk czyba.
      ten, protasiuk, byl drugim pilotem w locie do azerbejdzanu, wiec jak piszesz,
      doskonale wiedzial o sprawie. tylko jednego nastawiloby to za a drugiego przeciw
      pomyslowi ladowania bez namyslu.
      • imponeross nie mial 19.04.10, 23:40
        you-know-who napisał:

        > ale faktycznie zachowal sie jak pod wielka presja.

        No wlasnie, dlatego nie mial.

        • you-know-who Re: nie mial 20.04.10, 01:04
          ale wybor mial. nie malby wyboru tylko gdyby ktos z saloniku wtargnal do kabiny
          i przylozyl mu nozyk do kartonu do szyi.
          • ergief Re: nie mial 20.04.10, 08:35
            Jakby terrorysta powiedział rozbij samolot to co? Też by miał wybór.
          • imponeross Re: nie mial 20.04.10, 19:46
            you-know-who napisał:

            > ale wybor mial. nie malby wyboru tylko gdyby ktos z saloniku
            wtargnal do kabiny
            > i przylozyl mu nozyk do kartonu do szyi.

            To byl taki psychologiczny nozyk na szyi. Gdyby pilot byl starszy
            bylby prawdopodobnie roztropniejszy.
            • you-know-who Re: nie mial 20.04.10, 19:52
              "sa piloci odwazni i mlodzi, sa piloci starzy i tchorzliwi, ale nie ma pilotow
              starych i odwaznych"
              • imponeross Re: nie mial 22.04.10, 18:26
                you-know-who napisał:

                > "sa piloci odwazni i mlodzi, sa piloci starzy i tchorzliwi, ale
                nie ma pilotow
                > starych i odwaznych"

                Sa za to starzy i madrzy. Tu nie odwagi (brawury) bylo trzeba, tylko
                zwyklego doswiadczenia zyciowego, ktorego nabywa sie z wiekiem.
      • idusan wymowna interpelacja P. Gosiewskigo 20.04.10, 20:58
        Bardzo wymowna jest w tym całym kontekście interpelacja Przemysława Gosiewskiego
        w sprawie incydentu w Gruzji
        - właściwie nie wymaga dodatkowego komentarza

        Zapytanie nr 2496 - do ministra obrony narodowej


        - w sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt. Grzegorza
        Pietruczuka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności

        Uzasadnienie

        Według informacji prasowych i wywiadu, jakiego szef MON udzielił dla Radia Zet
        19 września br., kpt. Grzegorz Pietruczuk został odznaczony srebrnym krzyżem za
        zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot otrzymał medal za
        ˝przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za bezpieczeństwo czterech
        prezydentów na pokładzie˝. Ministrowi chodziło o lot, jaki wykonał prezydencki
        TU-154 na Kaukaz 12 sierpnia br. Planowo samolot miał lądować w Azerbejdżanie w
        Ganji, ale prezydent RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot odmówił zmiany
        kierunku lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji w wizycie
        czterech prezydentów w Gruzji. Przejazd drogą do Tbilisi był bardzo
        niebezpieczny i sprowadzał realne zagrożenie dla osób w nim uczestniczących.
        Według doniesień medialnych obawy pilota o stan techniczny lotniska w Tbilisi
        były całkowicie nieuzasadnione i można było na nim bezpiecznie wylądować.

        Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące pytania:

        1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika Sił Zbrojnych RP?

        2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak wysokim
        odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?

        3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał pokazać, iż będzie
        premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i odmawiania
        wykonywania rozkazów?

        4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona w mediach przez
        szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu wobec
        prezydenta RP?

        5. Czy zbadano przebieg wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność podejmowanych
        przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są wnioski z tej kontroli?

        6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?

        7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą powtarzać się tego
        typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?

        Z wyrazami szacunku

        Poseł Przemysław Gosiewski Kielce, dnia 23 września 2008 r.


        • imponeross Re: wymowna interpelacja P. Gosiewskigo 22.04.10, 18:28
          idusan napisał:

          > Bardzo wymowna jest w tym całym kontekście interpelacja
          Przemysława Gosiewskieg
          > o
          > w sprawie incydentu w Gruzji
          > - właściwie nie wymaga dodatkowego komentarza
          >
          > Zapytanie nr 2496 - do ministra obrony narodowej

          >
          > - w sprawie odznaczenia pilota prezydenckiego samolotu, kpt.
          Grzegorza
          > Pietruczuka, srebrnym krzyżem za zasługi dla obronności
          >
          > Uzasadnienie
          >
          > Według informacji prasowych i wywiadu, jakiego szef MON udzielił
          dla Radia Zet
          > 19 września br., kpt. Grzegorz Pietruczuk został odznaczony
          srebrnym krzyżem za
          > zasługi dla obronności. Wedle słów szefa MON pilot otrzymał medal
          za
          > ˝przestrzeganie procedur i poczucie odpowiedzialności za
          bezpieczeństwo czterec
          > h
          > prezydentów na pokładzie˝. Ministrowi chodziło o lot, jaki wykonał
          prezydencki
          > TU-154 na Kaukaz 12 sierpnia br. Planowo samolot miał lądować w
          Azerbejdżanie w
          > Ganji, ale prezydent RP podjął decyzję o locie do Tbilisi. Pilot
          odmówił zmiany
          > kierunku lotu. Decyzja pilota doprowadziła do licznych komplikacji
          w wizycie
          > czterech prezydentów w Gruzji. Przejazd drogą do Tbilisi był bardzo
          > niebezpieczny i sprowadzał realne zagrożenie dla osób w nim
          uczestniczących.
          > Według doniesień medialnych obawy pilota o stan techniczny
          lotniska w Tbilisi
          > były całkowicie nieuzasadnione i można było na nim bezpiecznie
          wylądować.
          >
          > Proszę wobec tego Pana Ministra o odpowiedzi na następujące
          pytania:
          >
          > 1. Czy pilot ma prawo odmówić wykonania rozkazu zwierzchnika
          Sił Zbrojnych R
          > P?
          >
          > 2. Czy odznaczenie pilota za de facto zaniechanie działania tak
          wysokim
          > odznaczeniem państwowym jest zgodne z obowiązującymi procedurami?
          >
          > 3. Czy Minister, podejmując decyzję o odznaczeniu, chciał
          pokazać, iż będzie
          > premiował w przyszłości przypadki niesubordynacji, tchórzostwa i
          odmawiania
          > wykonywania rozkazów?
          >
          > 4. Czemu sprawa odznaczenia pilota została tak nagłośniona w
          mediach przez
          > szefa MON? Czy był to kolejny element prowokacyjnej polityki rządu
          wobec
          > prezydenta RP?
          >
          > 5. Czy zbadano przebieg wydarzeń w kabinie pilotów i zgodność
          podejmowanych
          > przez nich decyzji z obowiązującymi procedurami? Jakie są wnioski
          z tej kontrol
          > i?
          >
          > 6. Czemu szef MON nie odznaczył innych członków załogi?
          >
          > 7. Jak MON zamierza reagować, jeśli w przyszłości będą
          powtarzać się tego
          > typu przypadki odmawiania zmiany kierunku lotu?
          >
          > Z wyrazami szacunku
          >
          > Poseł Przemysław Gosiewski Kielce, dnia 23 września 2008 r.
          >
          >

          Oczywiscie, glupek Gosiewski. Ze tez chcialo mu sie tracici czas na
          pisanie takiej kretynskiej interpelacji.
    • bursztyn9 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 19.04.10, 22:56
      tym bardziej ,że pilot był podobno ten sam co w czasie tamtego lotu
      i od tamtego czasu nie był lubiany przez prezydenta
      • imponeross Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 19.04.10, 23:41
        bursztyn9 napisała:

        > tym bardziej ,że pilot był podobno ten sam co w czasie tamtego
        lotu
        > i od tamtego czasu nie był lubiany przez prezydenta

        To tez glupota, zeby zatrudniac takich mlodych pilotow do wozenia
        delegacji panstwowych.
        • horpyna4 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 21.04.10, 12:04

          Zgadza się, ale nie jest to sprawa doświadczenia. Pilot wożący
          decydentów powinien mieć już wypracowaną emeryturę, wtedy nie byłby
          pod taką presją.
          • imponeross Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 22.04.10, 18:30
            horpyna4 napisała:

            >
            > Zgadza się, ale nie jest to sprawa doświadczenia. Pilot wożący
            > decydentów powinien mieć już wypracowaną emeryturę, wtedy nie
            byłby
            > pod taką presją.

            Moze. Ale wystarczylaby gwarancja, ze polityczni idioci nic mu nie
            zron\bia.
    • hamburg162 punkt nr. 2 19.04.10, 23:07
      moglbys mi punkt 2 wyjasnic ? zauwazylem, ze jestes wysmienicie
      poinformowany..
      • imponeross Re: punkt nr. 2 19.04.10, 23:39
        hamburg162 napisał:

        > moglbys mi punkt 2 wyjasnic ? zauwazylem, ze jestes wysmienicie
        > poinformowany..

        Rzad, szczegolnie po incydencie w Azerbejdzanie, powinien bardziej
        pilnowac delegacji panstwowych. Pilot powinien miec bezwzgledny
        zakaz podejmowania ryzyka. Nie powinni byc zatrudniani piloci mlodsi
        niz 50 lat, bo tacy nie maja doswiadczenia zyciowego. MON powinien
        absolutnie zabronic wsiadaniu do jednego samolotu 6 generalom
        akredytowanym przy NATO.
        • konukera Re: punkt nr. 2 19.04.10, 23:44
          wykosili wszystkich starych pilotow bo byli w PZPR (a musieli byc zeby byc pilotami)

          • imponeross Re: punkt nr. 2 20.04.10, 00:02
            konukera napisał:

            > wykosili wszystkich starych pilotow bo byli w PZPR (a musieli byc
            zeby byc pilo
            > tami)

            To i maja efekty... Kwasniewski tez byl w PZPR i co z tego? A
            Kaczynski pisal rozprawe doktorska chwalaca komune...
        • hamburg162 Re: punkt nr. 2 19.04.10, 23:48
          ale...to nie jest odpowiedz na moje pytanie...
          • imponeross Re: punkt nr. 2 20.04.10, 00:04
            hamburg162 napisał:

            > ale...to nie jest odpowiedz na moje pytanie...

            Twoje pytanie:
            'moglbys mi punkt 2 wyjasnic ?'

            Moja odpowiedz:
            'Rzad, szczegolnie po incydencie w Azerbejdzanie, powinien bardziej
            pilnowac delegacji panstwowych. Pilot powinien miec bezwzgledny
            zakaz podejmowania ryzyka. Nie powinni byc zatrudniani piloci mlodsi
            niz 50 lat, bo tacy nie maja doswiadczenia zyciowego. MON powinien
            absolutnie zabronic wsiadaniu do jednego samolotu 6 generalom
            akredytowanym przy NATO'

            Co to jest jak nie wyjasnienie? No, chyba ze nie rozumiesz
            dostatecznie jezyka polskiego.
            • viptocat Re: punkt nr. 2 20.04.10, 08:23
              A może zamiast remontować stary radziecki złom o opinii latającej
              trumny i na małych wysokościach poruszający się z gracją spadającego
              kowadła trzeba było kupić jakiś porządny samolot ??



              Pozdrawiam
              V
              • kapitan.kirk Re: punkt nr. 2 20.04.10, 10:03
                Tu-154 nie miały i nie maja opinii "latającej trumny" - przeciwnie, jest to
                samolot powszechnie postrzegany jako dość niezawodny, a jak na rosyjskie
                standardy jest pod tym względem wręcz bardzo dobry. Natomiast rzeczywiście
                nowsze konstrukcje maja ogólnie lepsze właściwości w powietrzu w sytuacjach
                ekstremalnych.

                Pzdr
              • imponeross Re: punkt nr. 2 20.04.10, 19:47
                viptocat napisał:

                > A może zamiast remontować stary radziecki złom o opinii latającej
                > trumny i na małych wysokościach poruszający się z gracją
                spadającego
                > kowadła trzeba było kupić jakiś porządny samolot ??
                >
                >
                >
                > Pozdrawiam
                > V

                Oczywiscie, to tez.
              • ideefiks Re: punkt nr. 2 21.04.10, 16:36
                viptocat napisał:

                > A może zamiast remontować stary radziecki złom o opinii latającej
                > trumny i na małych wysokościach poruszający się z gracją
                spadającego
                > kowadła trzeba było kupić jakiś porządny samolot ??

                Może się mylę, ale wydaje mi się, że żaden samolot pasażerski nie
                jest projektowany do lotu koszącego, wśród drzew, kilka metrów nad
                ziemią, na kilometr przed progiem pasa....
            • hamburg162 Re: punkt nr. 2 20.04.10, 23:26
              ""2. rzad RP - ze nie pilnowal dostatecznie dziecka-Kaczynskiego""

              Rozumiem polski..ale jak Tobie latwiej sie wyslowic mozesz mi
              napisac po angielsku lub niemiecku. Ale Ty nie rozumiesz
              najprawdopodobniej tego, co sam napisales, i mylisz pojecia... cytyt
              powyzej...
    • woparachgazu Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 19.04.10, 23:08
      Wszystkie zarejestrowane rozmowy z samolotu powinny zostać natychmiast ujawnione
      w całości, aby zapobiec wszelkim spekulacjom.

      Osobiście nie wierzę pogłoskom o tym że po rozmowie telefonicznej z bratem
      prezydent wtargnął do kabiny pilotów, przepędził kapitana i sam usiadł za sterami.
      • imponeross Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 07:48
        woparachgazu napisała:

        > Wszystkie zarejestrowane rozmowy z samolotu powinny zostać
        natychmiast ujawnion
        > e
        > w całości, aby zapobiec wszelkim spekulacjom.

        Tak sie podobno nigdy nie robi.

        > Osobiście nie wierzę pogłoskom o tym że po rozmowie telefonicznej
        z bratem
        > prezydent wtargnął do kabiny pilotów, przepędził kapitana i sam
        usiadł za stera
        > mi.

        Ja tez nie. Ale uwazam za prawdopodobne, ze gdyby to byl zwykly
        samolot pasazerski to nie ladowaliby tam nigdy we mgle, tylko
        polecieliby na inne lotnisko.
        • woparachgazu Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 08:19
          > Tak sie podobno nigdy nie robi.

          Ukrywanie prawdy przez 70 lat leży u podstaw tej tragedii.

          > Ja tez nie. Ale uwazam za prawdopodobne, ze gdyby to byl zwykly
          > samolot pasazerski to nie ladowaliby tam nigdy we mgle, tylko
          > polecieliby na inne lotnisko.

          ...yeep.
          • imponeross Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 19:51
            woparachgazu napisała:

            > > Tak sie podobno nigdy nie robi.
            >
            > Ukrywanie prawdy przez 70 lat leży u podstaw tej tragedii.

            Posrednio tak, ale bardzo posrednio. Bo tej tragedii mogloby nie byc
            mimo ukrywania tej prawdy katynskiej.

      • andrzej_32 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 12:19
        woparachgazu napisała:

        > Wszystkie zarejestrowane rozmowy z samolotu powinny zostać
        natychmiast ujawnione
        > w całości, aby zapobiec wszelkim spekulacjom.

        Nic to nie da. Natychmiast pojawią się spekulacje o sfałszowaniu tych
        zarejestrowanych rozmów. Sytauacja raczej bez wyjścia.

        :-))
        • imponeross Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 20:27
          andrzej_32 napisał:

          > woparachgazu napisała:
          >
          > > Wszystkie zarejestrowane rozmowy z samolotu powinny zostać
          > natychmiast ujawnione
          > > w całości, aby zapobiec wszelkim spekulacjom.
          >
          > Nic to nie da. Natychmiast pojawią się spekulacje o sfałszowaniu
          tych
          > zarejestrowanych rozmów. Sytauacja raczej bez wyjścia.
          >
          > :-))

          Tak, masz racje...
    • viptocat Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 08:20
      > 1. przede wszystkim Kaczynski, kancelaria prezydenta i PiS - za
      > niefrasobliwoswc i zachowania zwiekszajace ryzyko lotow

      A tak bez polityki i spinów to kto jest winien ??. Czy KONKRETNIE
      jest jakiś obszar za który kancelaria prezydenta odpowiadała i który
      zaniedbała. Oczekuję kontretów a nie ogólników ani spinu.

      ad 2
      Ten punkt to kompletny umysłowy odlot. Rząd RP miał w związku z tym
      lotem jakieś obowiązki. Jak rząd czegoś nie dopełnił to napisz czego
      konkretnie.
      Z góry uprzedzam ,że próby usprawiedliwiania winą dyżurnych
      kozłów ofiarnych (tzn. Kaczyńskich) tego ,że ktoś swojej pracy nie
      wykonał tak jak należy zawsze uważałem za tani wykręt a obecnie
      uważam za zwykłą podłość.

      ad3. Jak pogoda była extremalnie zła to rzeczywiście lotnisko
      należało zamknąć. Chyba ,że pogorszyła się w ciągu bardzo krótkiego
      czasu.

      ad4 To kolejna sprawa którą należy wyjaśnić. Na razie wiadomo
      tylko ,że się za bardzo obniżyli. zupełnie nie wiemy dlaczego

      Ja bym to inaczej ujął:


      0. Błąd pilota

      Punkt 1 i 2 (kolejność losowa. Nie wiem kto z nich jest winien albo
      kto jest winien bardziej)

      1. Zaniedbania organizacyjne
      • woynowski1 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 11:54
        Po pierwsze naucz się pisać po polsku choćby wykorzystując możliwości jakie
        stwarza twój komputer.
        Twa ocena nie może być obiektywna bo nie uwzględniasz w niej w pełni złożoności
        czynnika ludzkiego, pod drugie zakładasz iż wszystko można przewidzieć, wiec
        może sięgnij po teorię chaosu czy zapoznaj się chociaż z brzytwa Ockhama.
        Pomianie w sprawie tak ważnego aspektu jak naciski psychiczne na pilotów
        wynikające z wagi lotu, niezbędności przybycia punktualnie tych osób na
        uroczystości, nie budzącego po Gruzji raczej wątpliwości stanowiska Prezydenta
        gdyby nie doszło do lądowania na otwartym mimo mgły lotnisku. A z drugiej strony
        podobne dylematy dowodzącego lotniskiem. Stworzyły groźną mieszaninę wybuchową i
        niestety brak łutu szczęścia spowodował że ona eksplodowała.
      • andrzej_32 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 12:23
        viptocat napisał:

        > 4. Problemy wywołane niezamknięciem lotniska

        No dopiero wtedy byłaby awantura. Gdyby musieli lądować na innym
        lotnisku i nie dotarliby na uroczystości.

      • ideefiks Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 21.04.10, 16:41
        viptocat napisał:
        > ad 2
        > Ten punkt to kompletny umysłowy odlot.
        > Rząd RP miał w związku z tym
        > lotem jakieś obowiązki. Jak rząd czegoś nie dopełnił to napisz
        > czego konkretnie.

        Kto jest odpowiedzialny za formację wojsk lotniczych wożącą vipów?
        Prezydent czy MON?
        Prezydent odpowiada za sposób szkolenia pilotów?
        Prezydent wyznacza młodego pilota na dowódcę załogi lecącej
        samolotem naszpikowanym vip-ami (w tym dowódcą wojsk lotniczych?)
        (zwłaszcza, że ten pilot już raz miał okazję podczas lotu usłyszeć
        od Tego Który Spoczął Na Wawelu, że jest tchórzem?)
    • ae911truthorg Re: Hańba 20.04.10, 10:24
      Nie hańbisz tym postem pilotów,polskich oficjeli, hańbisz siebie.
      • free.mind Re: Hańba 21.04.10, 11:20
        ae911truthorg napisał:

        > Nie hańbisz tym postem pilotów,polskich oficjeli, hańbisz siebie.

        Brakuje Ci argumentów i musisz sięgać po inwektywy? Na dzień dzisiejszy, kiedy nie ma żadnych danych, pozwalających racjonalnie postawić tezę o awarii technicznej, zamachu terrorystycznym, zderzeniem ze stadem ptaków itp., hipoteza o błędzie pilota, decydującym się na lądowanie pomimo wiedzy o warunkach niższych niż minimalne, wydaje się najbardziej prawdopodobna. W tym miejscu pojawia się pytanie: dlaczego kpt. Protasiuk, tak doświadczony i wytrawny pilot zdecydował się na lądowanie w tych warunkach? Znajduję tylko jedną odpowiedź: presja (albo bezpośrednia, albo psychiczna) związana z VIP-owskim lotem, pogłębiona pamięcią o incydencie podczas prezydenckiego lotu do Azerbejdżanu, kiedy prezydent nazwał tchórzem pilota, który odmówił lądowania w Tbilisi - kpt. Protasiuk był drugim pilotem w czasie tego lotu.
        Taka hipoteza wydaje mi się najbardziej prawdopodobna. Może przedstawisz swoją, zamiast obrażać innych?
        • vobo7 Re: Hańba vs. Presja 21.04.10, 12:10
          free.mind napisał:

          > Znajduję tylko jedną odpowiedź: presja (albo bezpośrednia, albo
          > psychiczna) związana z VIP-owskim lotem, pogłębiona pamięcią
          > o incydencie podczas prezydenckiego lotu do Azerbejdżanu


          Dochodzi jednak jeszcze jeden element presji - presji czasowej.

          Na temat rzekomego "wycieku" kawałka z rejestratora rozmów (nie tyle treści co jej omówienia przez kogoś, kto tego rzekomo wysłuchał) jest oddzielny wątek. Moim zdaniem, wskazane jest traktowanie tego bardzo nieufnie. Jakoś nie wierzę w to, że człowiek, po czymś takim, nie siedziałby już w areszcie, nawet, gdyby to była jakaś polityczna podpucha
          - mimo, iż on twierdzi, że taśma ma być niebawem upubliczniona, ale trwają jeszcze uzgodnienia z Polakami.

          Fragment tekstu na wskazanej w wątku stronie jest i taki:

          Никто им из салона ничего не говорил (по крайней мере на пленке этого ничего нет). Видимо, сами понимали ответственность момента. И пара раз прозвучавший вопрос "Успеваем?"

          Z opublikowanego dziś w GW kalendarium widać, że:

          1) wylot był opóźniony od 23 (lub 28) minut
          2) sam lot trwał dłużej niż się normalnie zakłada - zamiast standardowych 70 minut było to 93

          Innymi słowy, wstępnie był jakiś czasowy margines (nie będę oceniał czy i na co wystarczający), ale niemal zniknął. Nie odnosząc się też szczególnie do tego rosyjskiego bloga, można jednak domniemywać, że piloci mogli mieć świadomość koniecznego pośpiechu i być pod pewną presją czasową.
    • my.fair Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 14:15
      Nie obwiniałabym tak bardzo p. Kaczyńskiego. On mógł sobie naciskać -
      ale to pilot ma wszelkie dane, żeby podjąć decyzję o lądowaniu.
      Prezydent może sobie chcieć, jednak nie zna uwarunkowań
      technicznych. Od tego jest pilot, żeby podjąć odpowiedzialną
      decyzję. A to, co się dzieje w MON, co przedsięwzięto po katastrofie
      CASY w 2008, to już inna bajka.
      NIe mówie, że Kancelaria nie zawiniła - pewnie też, bo co to za
      organizacja, żeby nie było planu B, C itp?
      Ja obwiniałabym tu jednak cały nasz system - począwszy od szkolenia
      pilotów, kończąc na współpracy premier-kacelaria prezydenta.
      • my.fair Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 14:18
        A poza tym, minister Obrony Narodowej pan Klich, moim zdaniem,
        powinien się ująć honorem i podać się do dymisji w takiej sytuacji.
        • you-know-who Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 19:55
          niestety mam to samo wrazenie ze klich to szmata.
      • szerszen0 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 19:58
        > Nie obwiniałabym tak bardzo p. Kaczyńskiego. On mógł sobie
        naciskać - ale to pilot ma wszelkie dane, żeby podjąć decyzję o
        lądowaniu<
        z psychologicznego punktu widzenia pilot jeżeli informowałby o
        trudnościach to swojego przełożonego, który był na pokładzie.
        Nie mogę sobie wyobrazić, że mogłobyć inaczej.
        • vobo7 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 20:05
          szerszen0 napisał:

          > z psychologicznego punktu widzenia pilot jeżeli informowałby o
          > trudnościach to swojego przełożonego, który był na pokładzie.

          Tzn. kogo? Gen. Błasika? Zapewne też.
          Niemniej przełożonym pilota jest dowódca pułku. Tylko co ma do tego psychologia?
          • szerszen0 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 20:27
            spekuluję, dlatego podpieram się psychologią (najbardziej
            prawdopodobne zachowanie w konkretnej sytuacji), nie wiem jakie są
            procedury w wojsku
            pilot miał czas (miał informacje pogodowe wcześniej) na to, żeby
            poinformować o problemach i uzyskać odpowiedz czy lądować na
            zapasowym lotnisku
            do czego zmierzam - odpowiedzialność decyzyjna śp pilota czy śp
            prezydenta za lądowanie we mgle nie wydaje mi się już taka oczywista
            jak na początku
            • vobo7 Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 20.04.10, 21:14
              Też pospekuluję. Sądzę, że psychologicznie można co najwyżej uznać, iż podjęcie przez pilota decyzji o próbie podejścia, jest w takich okolicznościach zrozumiałe. Strona formalna, zapewne przedstawia się inaczej: jeśli nie było możliwe lądowanie bez przekroczenia minimów, to powinno się lecieć na lotnisko zapasowe. Decyzja o próbie podejścia jest decyzją pilota: on jest na miejscu, widzi warunki, to on ma to podejście wykonywać.

              Miał czas na udzielenie informacji o tym, iż warunki mogą mogą spowodować konieczność lotu na lotnisko zapasowe. Niemniej "uzyskać odpowiedź" może niewiele oznaczać, bo decyzja i odpowiedzialność za nią, nadal ciążą na pilocie. Formalna odpowiedzialność Prezydenta wydaje mi się w tych okolicznościach - żadna.

              Cóż, niestety.
              Myślę, że wielu spośród nas miewa zbliżone sytuacje w pracy niemal na codzień. Czegoś się od nas oczekuje, coś się docenia, na coś się liczy. Jeśli zawodzimy takie nadzieje, możemy sobie zablokować drogę awansu albo , w konsekwencji, pożegnać się z pracą. Czasem ustępujemy, kładziemy uszy po sobie, robimy czego od nas oczekują, mimo, że jest to na krawędzi, granicy (np. przepisów). Czasem się sprzeciwiamy. Szczęściem, większość naszych decyzji nie miewa aż takiego ciężaru gatunkowego.

              Dobrze, że nie muszę faktycznie oceniać niczyjej odpowiedzialności.
      • ideefiks Re: Pilot NIE mial innego wyjscia! 21.04.10, 16:31
        my.fair napisała:

        > Nie obwiniałabym tak bardzo p. Kaczyńskiego. On mógł sobie
        > naciskać - ale to pilot ma wszelkie dane, żeby podjąć decyzję
        > o lądowaniu.

        To zdanie jest słuszne pod warunkiem, że prawdziwa jest teza
        następująca: gdyby nie było nacisków Tego, Króry Spoczął Na Wawelu
        (ani nikogo innego z Szyszek obecnych na pokładzie), pilot i tak z
        własnej i nieprzymuszonej inicjatywy podjąłby próbę lądowania.
    • w.i.l Decyzja prezydenta 20.04.10, 23:05
      1. Wieża proponuje odlot do Mińska.
      2. Pilot musi o tej propozycji poinformować prezydenta.
      Rzecz jasna nie odrzuca jej z miejsca na własną rękę bo to
      odpowiedzialny człowiek.
      Pomysł odlotu jest dobry ale może zakłócić rozkład czasowy
      uroczystwości. Dlatego rozmowa z prezydentem...
      3. W tym czasie samolot czterokrotnie okrąża lotnisko.
      4. Prezydent podejmuje decyzję...
      5. Lądowanie.
      6. Pogrzeb prezydenta na Wawelu.


      • igor_uk Re: Decyzja prezydenta 20.04.10, 23:21
        w.i.l ,w tywojej chronologii wydarzen brakuje poczatku,a to jest ,moim zdaniem
        bardzo istotne.Otoz,wlatajac w przetrzen powietrzna Bialorusii,zaloga samolotu
        dostala komunikat meterologiczny ze Smolenska i pierwsza propozycje zmiany
        ladowiska i wlasnie wtedy L.Kaczynski zadzwonil (to ja pisze za mediami) do
        swojego brata.Mozno tylko przypuszczac co bylo tematem rozmowy,moze stan zdrowia
        chorej matki,a moze co robic dalej z uroczystosciami w Katyniu.
        wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,105741,7759276,_Lech_Kaczynski_dzwonil_do_brata_tuz_przed_katastrofa_.html?skad=rss
        • vobo7 Re: Decyzja prezydenta 20.04.10, 23:54
          igor_uk napisał:

          > Mozno tylko przypuszczac co bylo tematem rozmowy [...]

          Igor, czy ten fragment spekulacji n/t zdarzeń był już na forum, czy to jest coś całkiem nowego?
          • igor_uk Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 00:05
            vobo7,nie mam pojecia.Nigdzie mnie ten watek nie rzucil sie w oczy.A o co cie
            chodzi?Ja tam zadnymi spekulacjami nie chce bawic sie,dla tego zaznaczylem,ze ta
            rozmowa rowniez mogla byc i na temat sdrowia ich matki.Chociaz widzac,jak
            wyglada dzis J.Kaczynski,widac wyraznie,ze cos go bardzo gryzie od
            srodka.Porownaj jak wygkadal jeszcze nie tak dawno
            lca.pl/image.php?id=26&size=1
            I teraz
            wyborcza.pl/0,0.html
            To nie tylko zal po utracie brata ,a cos wiecej. Nu i widzisz ,sprowokowal ty
            mnie-spekuluje na ten temat.
            • vobo7 Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 00:14
              Igor, ja już lepiej pójdę spać, bo strach pomyśleć, do czego ja ludzi prowokuję ;)
              • igor_uk Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 00:17
                Dobra noc.
                • roled Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 00:53
                  LK 90% decyzji konsultował z Jarkiem, a tu nagle tak mało istotnego
                  szczegółu, jak rozpoczęcie o czasie pikniku wyborczego, by nie
                  skonsultował? :) Fiu, fiu, co za niesubordynacja...
                  • jot9 Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 16:53
                    roled napisał:

                    > LK 90% decyzji konsultował z Jarkiem, a tu nagle tak mało istotnego
                    > szczegółu, jak rozpoczęcie o czasie pikniku wyborczego, by nie
                    > skonsultował? :) Fiu, fiu, co za niesubordynacja...

                    ekh, sądzę że nie było tam nic nadzwyczajnego, zapewne typowa rodzinna rozmowa o
                    pogodzie.
            • my.fair Re: Decyzja prezydenta 21.04.10, 10:20
              J.K. dotknęła tragedia. Nic dziwnego, że może źle wyglądać. Poza
              tym, to wszystko są dywagacje. To, co cytuję poniżej, również. Ale,
              daje trochę do myślenia:

              Prezydent Lech Kaczyński, który zgodnie z ustawą miał
              opublikować „Aneks” do raportu o rozwiązaniu Wojskowych Służb
              Informacyjnych, zainicjował nowelizację, która przez Trybunał
              Konstytucyjny została uznana za sprzeczną z konstytucją, wskutek
              czego przestała istnieć podstawa prawna ewentualnego ujawnienia tego
              dokumentu. W tej sytuacji pozostał on tajemnicą prezydenta, no i
              oczywiście – osób, które go sporządziły – budząc szaloną ciekawość
              nie tylko funkcjonariuszy, ale przede wszystkim - konfidentów
              rozwiązanych WSI. Ciekawość nie wolną od pewnego jaskółczego
              niepokoju, zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów
              prezydenckich, które jak wiadomo, nie są wolne od rozmaitych
              zasadzek. Dopiero na tym tle można wyobrazić sobie, jaki kamień
              spadł z wielu gorejących serc na wiadomość o upadku prezydenckiego
              samolotu, którego nie przeżył nie tylko prezydent, ale i szef
              Kancelarii, szef BBN, prezes IPN. W tej sytuacji silne wzruszenie
              wielu pogrążonych w żałobie mogło być autentyczne również z tego
              powodu.
        • 11111 Re: Decyzja prezydenta ??? - nie sądzę. 21.04.10, 05:58
          to oczywista oczywistość że to była decyzja J.Kaczyńskiego a nie prezydenta aby
          lądować - każdy normalny człowiek w tym samolocie przy tak kiepskich warunkach
          wybrałby bezpieczne lądowanie na innym lotnisku, ale dla dyktatora liczy się
          władza nie ludzie.
          Zastanawiające czy nie istnieje rekord tej rozmowy między Kaczyńskimi, ale to
          już sprawa dla prokuratury.
          • oldboy42wawa Re: Decyzja prezydenta ??? - nie sądzę. 21.04.10, 08:26
            osobiście nie wierzę w te brednie szkalujące prezydenta jakoby on
            sam miał usiąść za sterami samolotu,nie mając stosownego szkolenia
            • vobo7 Re: Decyzja prezydenta ??? - nie sądzę. 21.04.10, 09:56
              oldboy42wawa napisał:

              > osobiście nie wierzę w te brednie szkalujące prezydenta jakoby on
              > sam miał usiąść za sterami samolotu,nie mając stosownego szkolenia


              Kiedy jednak nasze media donoszą, że decyzja o niezamykaniu lotniska była podjęta w Moskwie, nie mamy problemów z asymilacją takiej informacji mimo, iż oznacza ona, że decyzja ta była przede wszystkim polityczna, a nie - jak by należało oczekiwać - techniczna.

              Pomijając skrajności (jak ś.p. Prezydent za sterami, czy w ogóle w kokpicie), czy faktycznie należy się dziwić tego typu pytaniom? Skąd się biorą? Gdyby nie splot kilku okoliczności, zapewne by się nie pojawiały. Ale, cóż - niebawem po uroczystościach katyńskich miała się rozpocząć hucznie prezydencka kampania. Lot do Gruzji pozostawił po sobie kwas. Gdyby jeszcze sprawę jakoś wyciszono, być może ludzie by zapomnieli, zaś całość poszła jakoś na karb czy to raptowności czy wręcz osobistej odwagi Lecha Kaczyńskiego. Ale nie wyciszono, a miast tego poseł Karski napisał doniesienie do prokuratury zaś ś.p. poseł Gosiewski wniósł sejmową interpelację. Medal, który dostał pilot komentowano, jako afront dla Prezydenta. Czy tak się winno traktować pilotów? A jeśli się tak traktowało, to czy teraz należy się dziwić domysłom opartym o proste analogie?

              Czy wreszcie jesteśmy w stanie ocenić, jaki te okoliczności (kampania, pośpiech) miały wpływ na decyzję pilota o próbie podejścia? Zapewne nie, ale też nie sposób stwierdzić, że w ogóle nie miały.

              Sugestii tego, że "decyzja" o lądowaniu "została podjęta" w Warszawie, podczas rozmowy telefonicznej, wolałbym nie rozpatrywać.

              I tak nie ulega wątpliwości, że na barkach pilota spoczywał ciężar o charakterze nie tylko technicznym.
    • ideefiks miał wyjście - lecieć na lotnisko zapasowe 21.04.10, 16:28
      imponeross napisał:
      > Slowami z Gruzji "Jesli ktos jest strachliwy, nie powinien byc w
      > wojsku"

      No własnie. I być może strachliwy pilot przestraszył się gniewu Tego
      Który Spoczął Na Wawelu więc wbrew zdrowemu rozsądkowi próbował
      wylądować...
    • q3000 Cała prawda leży w sarkofagu na Wawelu 21.04.10, 17:06
      Brzemie odpowiedzialności za katastrofę w obliczu "incydentu
      gruzińskiego" spada na Prezydenta. Pilot juz przed lotem wiedział, że
      musi lądować . A cała resztę już znamy....
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka