Dodaj do ulubionych

Dziwne wnioski z sekcji

05.05.10, 09:42
www.rp.pl/artykul/471102_Dziwne_wnioski_z_sekcji.html
Zaczyna się kolejny etap chocholego tańca.
Podanie godziny zgonu z dokładnością do 1 min, do tego jest to godzina 8.50.
Najważniejsze zdanie w artykule to chyba to.
"Tyle że protokoły, które widziała „Rz”, dotyczą osób, których ciała w wyniku
katastrofy zostały uszkodzone nieznacznie. "
Dziękujemy panu doktorowi,trzeba było napisać, że znaleziono kulę, tylko to
stawiało by polskich prokuratorów bardziej niezręcznej sytuacji.
Obserwuj wątek
    • 4youtobayashi Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 09:56
      img199.imageshack.us/img199/1613/d51e55d57714.jpg
      /zaznaczenia nie moje/
      Przyjrzyj sie ciałom. KIlka godzin wystarczyło, by tak wyglądały.
      Wiesz, od czego puchnie człowiek? Jak ma miazge wewnątrz to wszystko
      w ekspresowym tempie zaczyna fermentować. Widziałeś kiedyś ofiarę
      wypadku? Wiesz co piszą w protokołach, gdy obrażeń śmiertelnych jest
      wiecej? Uważasz, ze jest czarno na białym: pękła mu wątroba i od
      tego zmarł. Jeszcze mu tętniak pękł, ale wątroba była pierwsza i to
      jest przyczyna zgonu. Więsz, co to są obrażenia wielonarządowe?
      Spory odsetek tych ran /o ile nie niemal wszystkie pewno były
      obrażeniami które skutkowac mogły śmiercią. Co za sens pisać, która
      była "bardziej śmiertelniejsza"??
      ae, nie doszukuj się dziury w całym, bo jej nie ma.
      • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 10:43
        4youtobayashi napisała:


        > Wiesz, od czego puchnie człowiek? Jak ma miazge wewnątrz to wszystko
        > w ekspresowym tempie zaczyna fermentować.

        Ja się fotce przypatrzyłam uważnie (na ile jej jakość pozwala). I jak widzę
        gdzieś głowę oderwaną od tułowia to też mnie nie obchodzi, czy ta osoba zmarła
        na skutek dekapitacji, czy przed dekapitacją doszło może do udaru mózgu,
        zatrzymania krążenia albo rozerwania wątroby. W tym przypadku to jest absolutnie
        bez znaczenia.

        A w przypadku krewnych ofiar było ważne tylko tyle, żeby dostać akt zgonu,
        zabrać ciało i wyprawić godny pogrzeb. Nie wiem czy (z wyjątkiem jakichś
        nawiedzonych jednostek) krewni zmarłych będą drążyć temat, "co dokładnie stało
        się przyczyną zgonu". Tragedią jest to, że ci ludzie zginęli, a dywagacje nad
        fizjologiczną przyczyną śmierci jeszcze tylko mogą potęgować ból osób, które ich
        znały. Po co to komu i na co?
        • ae911truthorg Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy nie 05.05.10, 10:49
          "Olejnika dziwi brak w raporcie informacji o polskich przedstawicielach. Według
          niego powinny w nim być ich podpisy. Co do innych zapisów w protokołach mówi: –
          Nie można umrzeć z powodu mnogości obrażeń. Sekcja zwłok polega na tym, by
          konkretnie określić, co było przyczyną śmierci, np. uderzenie w głowę, rana
          cięta, kłuta. " Rodziny rodzinami, protokół nie jest dla nich.
          • state.of.independence Propozycja nie do odrzucenia 05.05.10, 10:59
            Przypnij się ae911truthorg pasami do fotela, poproś kogoś, żeby ten fotel
            ustawił bodaj 2-3 metry nad ziemią, każ odwrócić tak, żebyś głową był skierowany
            w dół (samolot "dachował"), każ jeszcze rozpędzić ten fotel do prędkości rzędu
            150-250 km na godzinę (rozwiązanie techniczne tego problemu pozostawiam Tobie,
            możesz wykorzystać jakąś pochylnię, ale jak bardzo chcesz to dla Ciebie
            zaprojektuję w 2 dni) i pozwolił rozpędzonemu fotelowi spaść swobodnie, z tej
            niewielkiej wysokości...

            A potem, gdy już znajdziesz się na ziemi pójdę i osobiście sprawdzę, czy można
            umrzeć od mnogości obrażeń czy nie można. Wszak jedynym kryterium prawdy jest
            podobno eksperyment :-)))

            Z ukłonami od "wykształciucha" :-)
            • ae911truthorg Re: Propozycja nie do odrzucenia 05.05.10, 12:50
              state.of.independence napisała:

              > Z ukłonami od "wykształciucha" :-)

              Kłaniam się. Nie przeczę, Twoja propozycja wykonania takiego eksperymentu dużo
              mówi o Twoim wykształceniu.
              Ja nie zaprzeczam rezultatom przejścia katastrofy przez ciało
              ludzkie.Przytoczyłem opinię prokuratora - On jest zdziwiony.
              Jak mniemam jesteś mądrzejszy i lepiej wykształcony w tych sprawach, niż jakiś
              tam prokurator.
              • state.of.independence Re: Propozycja nie do odrzucenia 05.05.10, 13:22
                ae911truthorg napisał:

                > Kłaniam się. Nie przeczę, Twoja propozycja wykonania takiego eksperymentu dużo
                > mówi o Twoim wykształceniu.

                A wiesz, przemyślałam sprawę i można ten eksperyment przeprowadzić dużo lepiej.
                Ponieważ nauka potrzebuje czasami poświęcenia proponuję aby nie rezygnować z
                Twojej osoby jako przedmiotu eksperymentu :-)

                Żeby wszystko było wykonane fachowo, proponuję monitorować przynajmniej niektóre
                czynności życiowe (np. EKG, EEG, tętno, ciśnienie itp.)w trakcie przebiegu
                eksperymentu. Łatwo będzie wtedy dociec czy śmierć nastąpiła w trakcie spadania
                (powiedzmy w wyniku zatrzymania krążenia czy wylewu krwi do mózgu) czy też na
                skutek samego zderzenia ciała z podłożem i urazów mechanicznych.

                Ponieważ wszystko będzie przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych - od razu
                zrobi się dla wszelkiej pewności sekcję zwłok i wypisze czarno na białym jaka
                była konkretna przyczyna zgonu :-)

                Bo wracając do sedna sprawy - nie widzę możliwości ustalenia jednej, konkretnej
                przyczyny zgonu, kiedy ciało jest albo zmasakrowane i pomiażdżone albo jest w
                kilku kawałkach. No chyba, że ktoś ma zapis sekunda po sekundzie z tego co się
                z każdym ciałem działo.
                • ae911truthorg Re: Propozycja nie do odrzucenia 05.05.10, 13:36
                  Może przeczytaj co powiedział Olejnik,ale tak pooowooooliiii.
                  • state.of.independence Re: Propozycja nie do odrzucenia 05.05.10, 13:47
                    Przeczytałam. To teraz Ty przeczytaj powoli i ze zrozumieniem treści,
                    tudzież wszelkimi innymi przejawami myślenia mój proposal :-)))

          • jot-es49 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 05.05.10, 11:34
            Jeśli jest głowa...
          • vobo7 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 05.05.10, 12:25
            "Mnogie i wielonarządowe obrażenia ciała są główną przyczyną śmierci na skutek urazów powypadkowych." - Brongel L., Duda K., "Mnogie i wielonarządowe obrażenia ciała" (chcesz, to kup:)

            Brongel jest dość znanym traumatologiem.
            • kzet69 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 05.05.10, 21:45
              Uraz wielonarządowy czyli T.06 wg klasyfikacji ICD-10, czesto
              wpisywane rozpoznanie w normalnych wypadkach komunikacyjnych,
              przyznam że nie wiem co p. Olejnika dziwi....
              • vobo7 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 05.05.10, 22:10
                Dokładniej: T06 (bez kropki po T.) bo w ICD-10 kropka może być bo dwóch cyfrach, a nie po literze:))

                Cały zakres T00.x - T09.x może być używany.

                Niemniej, o co dokładnie panu Olejnikowi może chodzić, Bóg raczy wiedzieć, a pismak - oczywiście - raczy tym mniej. W Polsce przepisy są takie, że na protokole sekcji robi się opis. Na karcie zgonu, którą w wypadku sekcji wypełnia ten, kto ją wykonuje, podaje się - również kodem - trzy rozpoznania: tzn. przyczynę wyjściową, wtórną oraz bezpośrednią. Jakie są przepisy w Rosji - nie wiemy. Ale też, po co mamy wiedzieć, skoro lepiej produkować sensacyjną pożywkę dla tłumów, oraz dla wszelkich Mind'ów tudzież ae[...].
                • ae911truthorg Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 06.05.10, 09:49
                  Dzięki, że mnie w tłum wmieszałeś, ten tłum pokaże się na wyborach.
                  Moim celem nie jest inhalacja medialnych narkotyków w pozycji horyzontalnej.
                  Zwracam uwagę na info podejrzane,wątpliwe. Mają być one pożywką dla osób, które
                  znają się w danej dziedzinie. I taki chyba jest cel tego forum.Wymiana poglądów
                  i informacji.
                  Chyba, że Ty piszesz w jakimś innym celu, hm ?
                  Nie mam zamiaru poddawać w wątpliwość Twojego profesjonalizmu w tej dziedzinie,
                  wystarczy mi sygnał merytoryczny , który płynie z Twojego postu.
                  Ze smutkiem jednak zauważam ..kompleks ?
                  Uwagi wobec forumowiczów, że co ? Że głupi ?
                  Twoja opinia na mój temat jest mi głęboko obojętna.
                  Jeżeli nie możesz żyć bez krytykowania ludzi, a nie ich poglądów, to załóż jakiś
                  wątek, zbierz tych którzy zajmują się głównie wyzywaniem innych, może i ja coś
                  napiszę, dla zachowania zdrowia psychicznego.
                  • vobo7 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 06.05.10, 11:46
                    Nie tyle Ciebie chciałem tu krytykować, co media. Uważam, że forum jest naszym szczęściem w nieszczęściu. Do mediów bowiem, zwłaszcza już w takiej sytuacji, winno należeć trzymanie się zawodowych standardów, a nie samo napędzanie kasy wątpliwej jakości sensacjami. Chyba, że działalność taką uznać za celową i planowaną ku sianiu zamętu, wątpliwości, poczucia zagubienia.

                    Szanujące się pismo, jeśli ma problem z interpretacją tego, co winno się znaleźć w protokole bądź na karcie zgonu, może zrobić bardzo prostą rzecz - zapytać lekarza. Jeśli i tego mało, można zapytać lekarza-Rosjanina. To ze sobą żadnych wielkich kosztów nie niesie. Można to nawet przez telefon załatwić; nie potrzeba robić wywiadów i autoryzować wypowiedzi.

                    Na Forum, owszem, o wszystko można pytać. Jeśli jednak brak wiedzy albo niejasności zaczynają się przekładać na hipotezy, a rzeczone rosną niczym grzyby po deszczu, to tym samym - medialny zamęt mąci się jeszcze bardziej. Pół biedy, jeśli podejrzliwie podchodzimy do rzeczy poważnych. Gorzej, jeśli każdy drobiazg nabrzmiewa do rangi dowodu na... /tu wstawić własne teorie albo polityczne przekonania/.

                    Nie zamierzałem się bawić w żadne personalne ataki. Skoro Cię uraziłem, to przepraszam.
                    • ae911truthorg Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 06.05.10, 12:02
                      Ja się nie gniewam,a przeprosiny traktuję jako dowód na Twój wysoki poziom
                      kultury i wychowania.
                      Zgadzam się praktycznie ze wszystkim co napisałeś.
                      Tylko wyjaśnię intencje podawanych hipotez.
                      W historii świata jest mnóstwo przykładów na ukrywanie przed "głupkami" , w/g
                      mnie nie da się usprawiedliwić podawania fałszu.
                      Ograniczę się do jednego przykładu - godzina katastrofy.
                      Powszechnie , nawet dzisiaj w Sejmie powielana jest informacja, że godzina
                      katastrofy jest nieznana.
                      ONA JEST ZNANA z prawdopodobieństwem 99,99999999999999 %.
                      Zerwanie linii energetycznej 8.39.50(wcześniej podawana 8.39.40).
                      Do uderzenia mogło upłynąć nie więcej jak 3 sekundy.
                      Do tego nie jest potrzebne wykształcenie wyższe niż poziom szkoły podstawowej.
                      (Dywagacje, że godzina z elektrowni jest niepewna to mocna przesada, tylko
                      spisek je usprawiedliwia
                      ).

                      Tylko tyle i aż tyle.
                      • vobo7 Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 06.05.10, 15:28
                        Odnośnie hipotez, powiedziałbym tak: każda jest o tyle dobra, o ile dobre są
                        intencje autora. Jeśli nawet technicznie byłaby słaba, w niczym to nie
                        szkodzi. To jest forum ogólne. Niemniej i takiego nie powinno się zanadto
                        zaśmiecać i każdy winien trochę o to dbać. Jeśli jednak intencje autora są
                        czysto polityczne (nie poglądy, ale cele), to mnie się wtedy lampka zapala i
                        włączają moje własne spiskowe teorie ;)

                        /i nie piszę tu o Tobie, tylko ogólnie/

                        Zaś co do prokuratorów, "znanych doskonale godzin", itp.
                        Wejdź w rolę prokuratora. Na czym się oni opierają? Otóż każda rzecz ma mieć
                        sygnaturę i znajdować się w odpowiedniej teczce. Dopiero wtedy może być jakimś
                        dowodem albo przesłanką. Do tychże przykłada się następnie wzorzec prawny i na
                        tej podstawie wyciąga wnioski.

                        Póki oni tych dokumentów nie mają faktycznie przekazanych i u siebie, wcale mnie
                        nie dziwi, że się boją cokolwiek oficjalnie powiedzieć. Obecna ich wiedza jest
                        bowiem w gruncie rzeczy... zasłyszana. Ładnie będzie wyglądał prokurator jeśli
                        coś "chlapnie", a potem się okaże, że właśnie przyszły wszystkie na ten temat
                        dokumenty i tam jest coś, o czym żeśmy wcześniej nie wiedzieli. Np. będzie
                        wyglądał tak, jak pan Seremet podczas słynnej przepoconej konferencji.

                        Zrozumiałym jest też to, że jako obywatele kraju, który coś takiego dotknęło,
                        mamy silny głód informacyjny. A prokuratura i rząd są trochę w kropce (dodatkowo
                        jeszcze wyborczej). Cóż, chciało się rządzić, to się ma czego się chciało;)
                        • ae911truthorg Re: Prokurator jest zdziwiony, wyklształciuchy ni 06.05.10, 18:37
                          Nie mam nastawienia "politycznego" do katastrofy.
                          Nie chodzi mi o zachowanie prokuratorów, ale o to co zrobił dopiero
                          dzisiaj
                          Premier.O to , że podał godzinę 8.41 bez komentarza np.
                          "Zwracam się do mediów o zaprzestanie uporczywego podawania danych, które jako
                          dziennikarze śledczy mogą łatwo zweryfikować. Oficjalne dane zostaną
                          potwierdzone w raporcie
                          . Wobec osób,które sieją dezinformacje(dywagacje
                          gazety co robił samolot przez 15 min,podanie info o 5 głosie), ze względu na
                          powagę sytuacji i jej reperkusje wewnętrzne i zewnętrzne, zostanie wszczęte
                          postępowanie sądowe w trybie przyspieszonym ".
                          Coś takiego np.
                          Hipotezy buduję w oparciu o informacje medialne(przeważnie "oficjalne") i dane
                          jakie są dostępne,nie przypominam sobie "śmiecenia", ale jak, to podaj co by to
                          mogło być, może uda mi się wyjaśnić, czemu akurat to napisałem.
    • jot-es49 Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 11:32
      W moim przekonaniu wiarygodność wiarygodność zamyka się w słowach "mnogie
      obrażenia". NIE ISTNIEJE W JĘZYKU ROSYJSKIM TAKIE SFORMUŁOWANIE. Jeśli już
      pewnie było многие повреждения - liczne lub rozliczne uszkodzenia (np. organów
      wewnętrznych). Tak więc wyciąganie wniosków na podstawie doniesień Rzepy jest
      warte funta kłaków.
      Myślenie nie boli - zapewniam.
      • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 12:59
        "Mnogoczislennyje" (nie mam cyrylicy), czyli mnogie. Istnieje
        adekwatne slowo.
        Natomiast "mnogije" - wiekszosc.
        • absurdello Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM, w 05.05.10, 13:36
          rozmowie z dyspozytorem (wg tłumaczenia "pilot nie dawał
          dyspozytorowi KWITU" - typowy poziom tłumaczenia pralniczego.)

          Kwitancja (zapis fonetyczny), to potwierdzenie odbioru informacji, a
          nie KWIT, bo ten to można np. w pralni albo przechowalni bagażu
          dostać.
          • state.of.independence Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 13:53
            Z innej beczki, ale też odnośnie tłumaczeń: kopę lat temu mój poprzedni szef dał
            do tłumaczenia z angielskiego na polski pewne dokumenty z dziedziny
            informatyki. Nie pamiętam wszystkich "kwiatków" ale słowo "interface" (przyjęło
            się spolszczenie interfejs) zostało
            przetłumaczone jako "międzymordzie".

            Obawiam się że do tych tłumaczeń pralniczych ludzie albo biorą translatory
            dostępne w necie, albo tak jak dzieci w szkole tłumaczą słowo po słowie i
            układają to do kupy według własnego uznania a nie według reguł gramatycznych
            danego języka.
            • xemxija Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:22
              Thank you from the mountain:)
              • state.of.independence Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:33
                Czy to miało być "Dziękuję z góry"???

                Krążył kiedyś mailami niezły tekst o przemówieniu Jędrusia Leppera, ale mało co
                z tego pamiętam :-)
                • xemxija Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:36
                  Tak. Po angielsku:)
                  Now is train on you:)
                  • state.of.independence Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:43
                    xemxija napisała:

                    > Now is train on you:)

                    Cholewcia, test na inteligencję czy co?
                    Zaliżby to było: "Teraz kolej na ciebie"? Wiesz, dziwny ten angielski i jakiś
                    trudny, ale ja ogólnie bardzo słabo go znam, toteż dlatego mam tak wielkie problemy.

                    No to fragment (zmyślonego) przemówienia Jędrusia L, krążącego niegdyś w sieci:
                    "Selfdefence is a big party but ice is poor in Poland" :-)))
                    • xemxija Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:48
                      Well, you are ejaculating with happiness...what a fugitive of circumstances!:)
                      • state.of.independence Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 21:56
                        Eeee, to jest chyba jakaś podpucha, żeby się kosmate myśli lęgły w głowie :-)

                        Z zeszytów studenckich: "He was not a counter hero".
          • ingeborga.dapkunaite Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 13:53
            Zgadzam sie w calej rozciaglosci. :-) A potem o jedno slowo
            rozpoczyna sie bitwa. Potem gdzies przyczyna (czyli slowo) ginie w
            zamecie dyskusji, a ludzie dalej naparzaja sie choc juz nawet nie
            pamietaja, od czego zaczeli.
            • ploniekocica Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 14:02
              Ja się jeszcze zastanawiam, czy te cztery podejścia wg pierwszych informacji nie
              polegały na błędnym tłumaczeniu czterech "okrążeń" nad lotniskiem? Logiczne to
              by było - zrobił trzy kółka, a w czwartym lądował przetłumaczone zostały jako
              trzy podejścia i lądowanie w czwartym?
              • state.of.independence Re: Z tymi tłumaczeniami, to tak jak z tym KWITEM 05.05.10, 14:10
                ploniekocica napisała:

                > Ja się jeszcze zastanawiam, czy te cztery podejścia wg pierwszych informacji ni
                > e
                > polegały na błędnym tłumaczeniu czterech "okrążeń" nad lotniskiem?


                Tak najprawdopodobniej było. Niektórzy nie rozumieją, że podejście do lądowania
                to nie jest samo zrobienie kółeczka, ale rozpoczęcie pewnych określonych
                procedur. I dopóki załoga tych procedur nie rozpocznie - może kołować sobie ile
                chce, ale żadnego podejścia do lądowania nie ma.


                Logiczne to
                > by było - zrobił trzy kółka, a w czwartym lądował przetłumaczone zostały jako
                > trzy podejścia i lądowanie w czwartym?

                Tak by wychodziło: zrobił trzy kółka a przy czwartym zrobił jedno
                podejście do lądowania. Była bodajże na GW taka symulacja trasy samolotu,
                łącznie z kołowaniem nad lotniskiem. Nie mam w tej chwili linka, jak znajdę to
                wlepię.
                • state.of.independence znlazłam :-) 05.05.10, 14:21
                  Link do tej symulacji trasy przelotu:
                  www.youtube.com/watch?v=LnPh7cTnPcs&feature=player_embedded
                  Mam nadzieję, że się otwiera :-)
                  • ploniekocica Re: znlazłam :-) 05.05.10, 16:41
                    :)
                    A teraz wszyscy jęczą, ze Rosjanie kłamali, bo nie było czterech podejść tylko
                    jedno. I sie robi kolejny wielki spisek.
                    • state.of.independence Re: znlazłam :-) 05.05.10, 18:21
                      Jak się najpierw wypowiadają ludzie, którzy nie odróżniają kołowania od
                      podejścia do lądowania to masz takie skutki. Dochodzą do tego ludzie, którzy
                      bawią się w tłunaczenia nie znając dobrze słownictwa fachowego, do tego dochodzą
                      tacy, którzy dorabiają interpretację faktów... których w ogóle nie ma.
                      Tragikomedia się robi i tyle.
                      • ploniekocica Re: znlazłam :-) 05.05.10, 18:31
                        Widzisz, ale do wyciągania wniosków spiskowych trzema mieć specjalne
                        umiejętności. Ja kompletny laik w dziedzinie lądowania samolotów (podczas
                        podroży lotniczych wówczas nie patrzę przez okno)zrozumiałam cztery podejścia
                        jako cztery kołowania, czyli pewnie tak samo jak tamta dziennikarka tylko
                        odwrotnie:) I w ogóle mnie nie zdziwił fakt, że natychmiast jakiś fachowiec temu
                        zaprzeczył - nawet przez myśl mi nie przemknęło, ze to jakieś zamierzone
                        oszustwo jest. Ale to może dlatego, że ja się trochę znam na mechanizmach
                        pozyskiwania informacji do mediów i raczej w tym kawałku sceptyczna jestem.
                        • state.of.independence Re: znlazłam :-) 05.05.10, 18:43
                          Ot widzisz, dla mnie cztery kółka to nigdy nie były cztery podejścia, ale nie
                          dlatego, żebym znała się na pilotażu. Po pierwsze - jeśli tylko jest taka
                          możliwość zawsze w samolocie pcham się pod okno. Jak nie widzę co się dzieje -
                          choroba lokomocyjna z zielonością twarzy, podskakiwaniem żołądka i innymi tego
                          typu objawami murowana.

                          A jak patrzę co się dzieje, jeszcze lepiej jak czasem przy ładnej pogodzie
                          chociaż fragment pasa startowego zobaczę, to się uspokajam bo mam przynajmniej
                          złudzenie kontrolowania sytuacji. (Możliwe, że osoby z jakimś wielkim darem do
                          teorii spiskowych też mają podobne złudzenie).

                          Natomiast miałam takie doświadczenie z lądowania w Mediolanie, gdzie z powodu
                          silnej mgły bardzo długo kołowaliśmy w powietrzu. Sądząc po Alpach, które aż 7
                          razy pojawiły mi się w oknie - chyba tyle kółeczek zrobiliśmy, ale bardzo
                          wysoko, wiele kilometrów nad ziemią, ponad wierzchołkami Alp. Stąd mnie się
                          kołowanie od razu kojarzy z czekaniem nie wiadomo na co a nie z podejściem do
                          lądowania.
        • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 14:43
          Nie jest istotny błąd w tłumaczeniu (podobnie jak w tłumaczeniu symulacji gw -
          kontroler odpowiadał w swoim języku rosyjskiej dziennikarce: "Nie, podejście
          było jedno", czyli wątpliwości mieli rosyjskojęzyczni).
          Olejnik zwraca uwagę na to , że brak jest opisu ran ( a że były widać na
          zdjęciach). Nie ma to związku z ustalaniem PRZYCZYNY ZGONU .
          Raport ma cechy braku profesjonalizmu .
          W zestawieniu z opinią minister Kopacz, że to profesjonaliści, dochodzimy do
          jedynego prawidłowego wniosku.
          Raport jest polityczny, nie profesjonalny !
          • ingeborga.dapkunaite Jak to - nieistotna??? 05.05.10, 16:11
            Jak to - nieistotna??? Przeciez wlasnie dokladnosc tlumaczenia
            pozwala poznac dokladna tresc tego, co ktos napisal lub powiedzial.
            Moim zdaniem, tlumaczenie jest wazne.

            Natomiast co dotyczy aktu zgonu. Mam wrazenie, ze w akcie zgonu
            uzywa sie ogolnego podsumowania przyczyny smierci, a szczegoly sa w
            raporcie z sekcji lub identyfikacji zwlok. I taki raport nie jest
            wysylany rodzinie (bo i po co?), tylko prokuratorowi, ktory na
            wniosek rodziny moze go jej udostepnic lub pozwolic na wglad. Jakos
            nie dostrzegam nic politycznego, ze ktos postepuje zgodnie z
            procedurami. A co - rodzinom moze trzeba bylo jeszcze zdjecia
            wyslac, dolaczane do raportu z sekcji?
            • kzet69 Re: Jak to - nieistotna??? 05.05.10, 22:01
              I masz całkowitą rację. Akt zgonu i protokół sekcyjny to są dwa
              różne dokumenty. Akt zgonu wydaje się do celów administracyjnych
              (transportu zwłok, pochówku) zawiera on przyczynę zgonu wg
              klasyfikacji ICD-10 ( w tym przypadku powinno byc T.06; V.95).
              Natomiast protokół sekcyjny obejmuje opis doznanych urazów,
              patologię stwierdzoną w badanych narządach, wyniki badań
              histopatologicznych, toksykologicznych, mikrobiologicznych itp. W
              przypadku ofiar katastrofy smoleńskiej protokołów sekcyjnych
              najpewniej jeszcze nie ma... za wcześnie samo przygotowanie i
              utrwalanie preparatów mikroskopowych trwa zazwyczaj kilka tygodni.
              Nie wiem o co burza w szklance wody...
              pzdr
              • ae911truthorg Re: Jak to - nieistotna??? 06.05.10, 09:34
                Ok, najpewniej masz rację, bo przecież mówi się, że sekcji nie było,zostawmy to
                nieszczęsne określenie. Dziwna godzina podania zgonu, z dokł. do minuty też
                jakoś naukowo da się wyjaśnić? 8.40-41 nie budzi mojego zdziwienia, ale 8.50 ?
          • ploniekocica Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 16:47
            Rosyjska dziennikarka też mogła nie wiedzieć,że czwarte okrążenie to nie czwarte
            podejście. Jeszcze w pośpiechu, w atmosferze panującego tam "szaleństwa".
            Podejrzewam, że dla każdego pilota stwierdzenie: cztery podejścia to jest
            science fiction, a dla laika brzmi kompletnie normalnie.
            Dla wielu laików przed katastrofą tez powiedzenie: zrobił cztery kółka znaczyło
            cztery razy próbował wylądować, bo po co by robił te kółka. Ja też bym to tak
            wówczas zrozumiała - przyznaję się bez bicia.
            • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 17:13
              Dałem dzisiaj link do wypowiedzi gen.Czabana, ja nie wiem jakie on ma papiery na
              wypowiadanie się, że piloci "nie mieli prawa lądować lądować wtedy w
              Smoleńsku".
              Są granice cymbalstwa, jeżeli nie mieli prawa, to prokuratura nie ma prawa nie
              stawiać im zarzutów,powinna postawić ich w stan oskarżenia.
              I nie mówimy tu odbieraniu info w stanie traumy powszechnej, nie mówimy o
              laikach,o przechodniach. Mówimy o "urzędniku państwowym". Co do "kółek" pan
              Hypki w tv i tvonet mówił o dwóch podejściach
              , nazwanie go laikiem to chyba przesada. Nie 4 nie 1 , ale DWA. Skąd taka
              spiskowa teoria ?

              • ploniekocica Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 17:26
                OK. Ale ja się odnoszę do Twoich słów o rosyjskiej dziennikarce i jej czterech
                podejściach, a nie do generała Czabana, ani pana Hypkiego.
                Nawet gdyby mi się chciało odpowiadać na ten Twój post to i tak by się okazało w
                następnym, że Ty piszesz zupełnie o czym innym, no więc po co.
                Twoim problemem jest podobnie jak flying-minda mnogość teorii spiskowych, co
                znaczy w praktyce - jesteś absolutnie przekonany, kto zawinił, ale jeszcze
                nie bardzo wiesz jak zawinił
                więc się miotasz, co chwile wyciągając inne
                króliki z kapelusza i to w postaci tez absolutnie przeczącym tych sprzed
                kwadransa. W myśl zasady, ze jak się chce psa uderzyć to się zawsze kij
                znajdzie, a Tobie media dostarczają tych kijów więcej niż drzew w lesie smoleńskim.
                • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 17:40
                  ploniekocica napisała:

                  > Twoim problemem jest podobnie jak flying-minda mnogość teorii spiskowych, co
                  > znaczy w praktyce - jesteś absolutnie przekonany, kto zawinił, ale jeszcze
                  > nie bardzo wiesz jak zawinił
                  więc się miotasz, co chwile wyciągając inne
                  > króliki z kapelusza i to w postaci tez absolutnie przeczącym tych sprzed
                  > kwadransa. W myśl zasady, ze jak się chce psa uderzyć to się zawsze kij
                  > znajdzie, a Tobie media dostarczają tych kijów więcej niż drzew w lesie smoleńs
                  > kim.
                  Co do winy mam tylko kilku podejrzanych, kontroler(ten winny bez
                  wątpienia),min ON, premier jako jego przełożony i obrońca (wcześniejsze próby
                  parlamentarne usunięcia Klicha ze stanowiska).
                  Co do innych potrzebne są dowody, informacje,a tych jak na lekarstwo. Do mnie
                  masz pretensje, że media podrzucają tematy?
                  Dzisiaj mamy "5 głos", niezabezpieczony teren katastrofy: leżą tam portfele,
                  paszporty,zdjęcia (w/g p. Lichockiej - rozmowa z Nowakiem dzisiaj TVP 1),
                  "pamiątki" przywiezione przez anonimową osobę. Ja jestem temu winien ? OK, skoro
                  tak twierdzisz.
                  • ploniekocica Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 17:51
                    Nie nie jesteś winny, ze media podrzucają ale niepotrzebnie się takimi
                    sensacjami ekscytujesz. Tak samo się podniecasz tym, co na pudelku wyczytasz?
                    Każda taką sensację należy dzielić przez sto - mogę Ci sprokurować tysiąc
                    kolejnych i co z nich wynika? Jakiś harcerz był w Smoleńsku i znalazł w błocie
                    sto złotych (żli Rosjanie nie wzięli?) i podeszwę buta, a mówi o fotografiach i
                    paszportach, a Ty mu wierzysz. Czemu nie daje zatem zdjęć fotografii i
                    paszportów tylko stówy i podeszwy??? Albowiem mój drogi fotografie stu złotych i
                    podeszwy buta w błocie mogę Ci przysłać ja w ciągu następnej pół godziny chociaż
                    nigdy w Smoleńsku nie byłam.
                    To się nazywa tabloidyzacja mediów - najważniejsza jest sensacyjność i szybkość
                    informacji, a ich wiarygodność się nie liczy, bo za 15 minut będą cztery
                    kolejne, które przysłonią poprzednią.
                    Tak to działa i naprawdę nie ma się czym ekscytować.
                    • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 19:20
                      No chyba jesteś niesprawiedliwa. Podaję fakty,pytania lub hipotezy,
                      rozgraniczając je wyraźnie. Sto złotych w błocie mocno mnie rozbawiło, a
                      paszporty podałem skąd jest informacja. No sorry, ilu tak rzetelnych jak ja
                      dziennikarzy czy forumowiczów znajdziesz, 5 % ?
                      Oczywiście zdarzają mi się wpadki, jak z ustawieniem sterów, ale to też było w
                      formie pytającej.
                      Pozdrawiam.
                      • robitussin Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 09:55
                        > paszporty podałem skąd jest informacja.

                        To jeszcze podaj skąd ta przesłanka, że jedna ze stewardess
                        przeżyła. Czekam już chyba tydzień, a ty ciągle milczysz :>
                        • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 10:29
                          robitussin napisał:

                          > > paszporty podałem skąd jest informacja.
                          >
                          > To jeszcze podaj skąd ta przesłanka, że jedna ze stewardess
                          > przeżyła. Czekam już chyba tydzień, a ty ciągle milczysz :>
                          >
                          Z fonoskopii, odwoływanie się do "Taty" jest właściwe dla osób młodych.Jeżeli
                          założyć, że 5 osoba to była stewardessa przebywająca w kabinie, a piloci doznali
                          najmniejszych obrażeń,to masz dodatkową przesłankę. Przesłanka, to nie
                          stwierdzenie faktu, tak dla przypomnienia ;)
                          • robitussin Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 14:36
                            > Z fonoskopii, odwoływanie się do "Taty" jest właściwe dla osób
                            > młodych

                            Taaa... Ok, już nic nie mówię.

                            > piloci doznali najmniejszych obrażeń

                            To jakiś nowy news? Przecież m.in. ich ciała identyfikowali
                            najdłużej. A kokpit był roztrzaskany w drobny mak.
                            Nie jestem widać na bieżąco, więc rzuć jakimś linkiem.
                  • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 05.05.10, 22:04
                    Nie coś Ty?
                    Tylko kontroler, Klich i Tusk
                    Jesteś pewien?
                    Na razie pytam grzecznie; masz dowodu na ich winę? Bo jak nie to przestań
                    wypisywać dyrdymały.
                    Szczególnie jeśli nie masz pojęcia o przepisach dotyczących śmierci obywatela
                    poza granicami jego państwa i transportu zwłok do kraju, z którego pochodził.
                    Pan Olejnik z cały szacunkiem dla niego zajmował się głównie z przestępczością
                    zorganizowaną i nie koniecznie musi znać się na wszystkich procedurach
                    związanych z takimi sprawami.
                    Ty nie masz o nich w ogóle bladego pojęcia więc może posłuchaj co mają do
                    powiedzenia osoby które wiedzą nieco więcej od Ciebie.
                    PS. Zdaje się że ta 5 osoba to miała pomagać im w obserwacji przy lądowaniu czy
                    może już zmieniłeś zeznania albo przestała Ci pasować może do koncepcji, co?
                    • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 09:59
                      fox1984 napisała:
                      > Nie coś Ty?
                      > Tylko kontroler, Klich i Tusk
                      > Jesteś pewien?
                      > Na razie pytam grzecznie; masz dowodu na ich winę? Bo jak nie to
                      przestań wypisywać dyrdymały.
                      > osoby które wiedzą nieco więcej od Ciebie.
                      > PS. Zdaje się że ta 5 osoba to miała pomagać im w obserwacji przy lądowaniu czy
                      > może już zmieniłeś zeznania albo przestała Ci pasować może do koncepcji, co?
                      Już będę grzeczny mamusiu. To co mam napisać, proszę pilnie o wysłanie maila z
                      tekstem.
                      Co Ty w szkole robiłaś ? Albo nie mów.
                      Napisałem podejrzenia,to moja opinia. Napisałem podejrzenia,to moja
                      opinia.
                      Napisałem podejrzenia,to moja opinia.
                      % osoba jako obserwator to była hipoteza "na gorąco". Nie wycofuję się z niej,
                      bo nie ma dowodów, że było inaczej.
                      Tak więc: "masz dowodu na moją winę? Bo jak nie to przestań wypisywać
                      dyrdymały"
                      .

                      • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 11:01
                        Piękna próba odwrócenia kota ogonem. Więc przypominam Ci Twoje słowa
                        Co do winy mam tylko kilku podejrzanych, kontroler(ten winny bez
                        wątpienia
                        ),min ON, premier jako jego przełożony i obrońca (wcześniejsze
                        próby parlamentarne usunięcia Klicha ze stanowiska).


                        Więc pytam jeszcze raz grzecznie na jakiej podstawie wysnułeś tą wizję świata,
                        bo jeśli nie masz żadnych racjonalnych przesłanek i argumentów tylko
                        własne widzi mi się to przestań wypisywać dyrdymały.
                        Proszę o wywód bez przypominania o panu od logiki bo z całym szacunkiem do nich
                        to są ludzie nieco z "innego świata". No chyba, że chcesz do tego świata dołączyć.
                        Co do teorii o obserwacji to większej bzdury w życiu nie słyszałam. W każdym
                        normalnym samolocie pasażerowie w czasie lądowania siedzą z czterema literami na
                        swoim miejscu przypięci do niego pasami.
                        • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 12:09
                          Stewardessa nie jest pasażerem, tylko członkiem załogi, ale dajmy jej spokój
                          to tylko hipoteza,że tam była.
                          Pisałem kilkukrotnie o kontrolerze, potwierdzały to także inne osoby.
                          Samolot schodził poniżej ścieżki,kontroler o tym wiedział, efekt znamy
                          przecięcie się linii 1000 od pasa i próba ratowania się. Brak reakcji kontrolera
                          to dowód na jego winę. To dyrdymały ? Dla mnie to dyrdyduży.
                          • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 12:35
                            A od kiedy to stewardessa zna się na pilotowaniu samolotu?
                            Wydawało mi się, że jej głównym zadaniem jest zajmowanie się pasażerami, obsługą
                            lotu i zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom lotu.
                            Dalej twierdzisz że Twój wywód miał sens?
                            Część z nich to nie są dyrdymały, ale tylko część. Zdaje się, że podobnie jak ja
                            nie znasz zapisu czarnych skrzynek więc nie wiesz czy kontroler zareagował czy
                            nie, czy była łączność z wieżą czy nie. Więc na razie to można powiedzieć, że
                            jest w kręgu osób podejrzanych o przyczynienie się do katastrofy a nie że jest
                            bez wątpienia winny.
                            A co z Tuskiem i Klichem bo postawiłeś ich w jednym szeregu z kontrolerem?
                            • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 12:48
                              fox1984 napisała:

                              > A od kiedy to stewardessa zna się na pilotowaniu samolotu?
                              > Wydawało mi się, że jej głównym zadaniem jest zajmowanie się pasażerami,
                              obsługą lotu i zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom lotu.
                              > Dalej twierdzisz że Twój wywód miał sens?
                              > Część z nich to nie są dyrdymały, ale tylko część. Zdaje się, że podobnie jak
                              ja nie znasz zapisu czarnych skrzynek więc nie wiesz czy kontroler
                              zareagował czy nie, czy była łączność z wieżą czy nie. Więc na razie to można
                              powiedzieć, że
                              > jest w kręgu osób podejrzanych o przyczynienie się do katastrofy a nie że jest
                              > bez wątpienia winny.
                              > A co z Tuskiem i Klichem bo postawiłeś ich w jednym szeregu z kontrolerem?
                              Sytuacja była nadzwyczajna,stewardessa miała oczy i lepszą pozycję do obserwacji
                              terenu w celu "zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom lotu" - to cały czas
                              "nadawanie sensu hipotezie" .
                              Kontroler powiedział sam, że wiedział o o schodzeniu poniżej ścieżki i ja mu wierzę.
                              "A co z Tuskiem i Klichem" ? Postawiłem ich w rzędzie podejrzanych (kontroler do
                              momentu udowodnienia też jest w/g prawa "podejrzany").
                              W/g mnie jego wina nie ulega wątpliwości, potwierdzenie przez sąd to tylko
                              formalność (przy dołączeniu dodatkowych dowodów - nagrania z cz.s i wieży). Nasi
                              ponoszą odpowiedzialność za minimum "niedopatrzenie", pomijając przyzwalanie na
                              totalną dezinformację - godzina katastrofy,że tylko wspomnę o tym.

                              • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 13:06
                                Proszę Cię, zaraz ze śmiechu brzuch mi pęknie.
                                Zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom lotu, czyli pasażerom. Ma poinformować o
                                konieczności zapięcia pasów, sprawdzić czy zostało to wykonane i poinformować
                                załogę o przygotowaniu pasażerów do lądowania po czym sama się do tego lądowania
                                przygotować.
                                To wg. Ciebie jest on winny czyli nie masz żadnych dowodów na potwierdzenie
                                swoich słów
                                (nie no wracamy do głębokie PRL-u jest człowiek to znajdzie się i
                                dowód jego winy).Reasumując piszesz farmazony
                                "Niedopatrzeń"? A możesz podać definicję tego pojęcia bo zdaje się jest ono dość
                                szerokie, chętnie się do tego wywodu ustosunkuję.
                                Dezinformację powiadasz? Czy pan premier kiedykolwiek wyszedł i powiedział, że z
                                całą pewnością katastrofa miała miejsce o godzinie 8.56? Pomijam już to, że szef
                                polskiego rządu nie jest specem od katastrof lotniczych. Czy min. Klich
                                kiedykolwiek wyszedł i powiedział, że z całą pewnością można powiedzieć iż do
                                katastrofy doszło o godzinie 8.56? Nie
                                Więc dlaczego zarzucasz im dezinformacje, skoro żaden z nich nie potwierdził iż
                                z całą pewnością doszło do katastrofy o godzinie 8.56
                                Godzinę tą podały media, a nie polski rządu. Śledztwo wykazało iż było to
                                określenie nie precyzyjne. Więc może to niedobrzy śledczy dezinformują biedne
                                polskie społeczeństwo rozkazu oczywiście niedobrego Tuska?
                                Dobrze się zastanów może jeszcze kogoś chcesz postawić w jednym szeregu z
                                kontrolerem, Tuskiem i Klichem.
                                Może pani Kopacz, a może pan Sikorski, a może pan Kwiatkowski, a może pan
                                Komorowski, a może pan Boni, a może jeszcze jakiś pan Lewandowski. Pewny jesteś
                                że katalog zamknięty?
                                • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 13:59
                                  Martwię się szczerze o Twój brzuch.
                                  Tolerowanie dezinformacji, to nie znaczy jej szerzenie !!! RML.
                                  Dla własnego dobra rząd powinien zdementować informacje oczywiste już kilka dni
                                  po katastrofie,premier pośrednio zdementował fałsz, podał godzinę 8.41 -
                                  uszkodzenie 4 skrzynki, kiedy to zrobił ?
                                  Tylko nie pękaj,sprawdź fakty.
                                  "określenie nie precyzyjne" - ot jest eufemizm rodem z PRL-u - 16 min to jest
                                  paranoja nie brak precyzji.A o Czaban i godzina wylotu 7.54(czyli zgodna z
                                  teorią,62 min. przelot,katastrofa 8.56) - info podana przez niego
                                  WCZORAJ
                                  . Czyim on jest podwładnym ?
                                  Itd, itp.Jeszcze Ci wesoło ?
                                  • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 15:38
                                    Naprawdę bawisz mnie coraz bardziej.
                                    Słyszałeś o pojęciu wolność słowa bo jeśli nie to już nie mój problem. Polecam
                                    zajrzeć do konstytucji.
                                    Premier nie bierze odpowiedzialności za to co rozpisują pismaki to raz.
                                    Dwa konferencja została odbyła się po pogrzebie ostatniej ofiary katastrofy
                                    czyli gen. Błasika i bardzo słusznie. Bo najpierw należy pochować ciała zmarłych
                                    a potem walczyć z czeredą dziennikarzy, która i tak ma w nosie to co im powie,
                                    patrząc po zadawanych pytaniach.
                                    Masz problem bo nigdy nie pękam czasami stwierdzam, że z nie dam się idiocie
                                    sprowadzić do parteru. Ale spoko tym razem się poświęcę. Przykro mi nie mogę
                                    niestety używać eufemizmów z epoki PRL bo zwyczajnie tej epoki nie pamiętam a
                                    niestety z mlekiem matki wyssać ich nie mogłam.
                                    Muszę Cię zmartwić bo poprawił się w programie Olejnik i podał już 7.24 ;]
                                    Gen Czaban jest podwładnym Dowódcy Sił Powietrznych. Jemu podlega bezpośrednio
                                    :] A co już przymierzałeś się do Klicha? :]
                                    • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 18:14
                                      fox1984 napisała:

                                      > Gen Czaban jest podwładnym Dowódcy Sił Powietrznych. Jemu podlega bezpośrednio
                                      > :] A co już przymierzałeś się do Klicha? :]

                                      Nie ja się "przymierzam to Oni:
                                      "Całokształtem działalności Sił Zbrojnych w czasie pokoju kieruje Minister
                                      Obrony Narodowej
                                      . Swoje zadania minister wykonuje przy pomocy Ministerstwa
                                      Obrony Narodowej, w skład którego wchodzi Sztab Generalny Wojska Polskiego."
                                      • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 18:19
                                        No to pech :]
                                        sp.mil.pl/images/stories/struktury/nowa_struktura_dsp_pl.jpg
                                        masz dokładną strukturę wojsk lotniczych kto komu podlega.
                                        • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 18:39
                                          fox1984 napisała:

                                          > No to pech :]
                                          > sp.mil.pl/images/stories/struktury/nowa_struktura_dsp_pl.jpg
                                          > masz dokładną strukturę wojsk lotniczych kto komu podlega.
                                          Faktycznie masz pecha,z tego wynika, że D-ca Sił Powietrznych nie podlega
                                          nikomu.
                                          Zajefajnie, taka Twoja koncepcja jest ?
                                          • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 18:51
                                            Mówimy o bezpośrednim przełożonym :]
                                            Czy jak pracujesz w jakiejś firmie w jakimś dziale to podlegasz jego szefowi a
                                            dopiero potem prezesowi czy dyrektorowi całej firmy.Tak czy nie?
                                            Tak samo jest w wojsku - gen. Czaban podlega Dowódcy Sił Powietrznych a dopiero
                                            potem Ministrowi Obrony Narodowej.
                                            • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 06.05.10, 23:41
                                              fox1984 napisała:

                                              > Mówimy o bezpośrednim przełożonym :]

                                              Ja nie mówię ;)

                                              gen. Czaban podlega Dowódcy Sił Powietrznych a dopiero
                                              > potem Ministrowi Obrony Narodowej.

                                              O ! Znowu się zgadzamy ;)

                                              Jeszcze jak pójdziesz dalej , komu podlega min ON, to już jest to o czym pisałem
                                              dawno temu.
                                              • fox1984 Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 07.05.10, 00:45
                                                No to gratuluję toku myślenia :]
                                                Przytoczę pewien przykład idealnie pasujący.
                                                Otóż był taki poseł, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, nazywał się
                                                Sebastian Karpiniuk, do jakiej partii przynależał mówić za pewne nie muszę. Jest
                                                i posłanka która szczerze go nie znosiła, pani Kempa, myślę że frakcji
                                                politycznej również nie muszę przytaczać. Pewnego razu zostali zaproszeni do
                                                jednego programu i okazało się że w pewnych kwestiach mają takie samo zdanie.
                                                Z nami jest podobnie z tym, że mnie daleko do poglądów pani Kempy.
                                                Co zaś do drążenia tematu to proponuję sprawdzić jeszcze kto powołuje Dowódców
                                                Sił Zbrojnych co prawda na wniosek ale rzeczona osoba była znana z tego iż
                                                potrafiła rozpatrzyć wniosek negatywnie :] patrz nominacje wśród policjantów.
                                                • ae911truthorg Re: Niestotna jest jakość tłumaczenia 07.05.10, 09:18
                                                  Ja się poddaję :)
                                                  Co do gratulacji na temat toku myślenia, dziękuję. Miałem okazje słyszeć wyrazy
                                                  uznania od różnych ludzi. Niestety w tym wątku nie mogę się odwdzięczyć tym
                                                  samym.Życzę Ci, aby Tobie zdarzało się to w życiu prywatnym i zawodowym jak
                                                  najczęściej.
        • jot-es49 Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 16:16
          Mnogoczislennyje - mnogo (dużo) czisło (liczba). Przy obrażeniach (trawma) może
          występować mnogije vniesznije powrieżdienija. Bolszeństwo - większość.
          • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 18:18
            Nie tylko - mnogoczislennyje - nie odnosi się wyłącznie do liczb.
            Mnogoczislennyje też oznacza, że czegoś/kogoś było dużo - wiele
            (bolszoje czislo). Bolszinstwo - to istotnie większość. Mnogije.
            Raczej bym nie użyła tego w poważnym dokumencie. Na
            przykład: "Mnogije ludi goworiat (wiele osób mówi)..." nie jest
            precyzyjne, a chyba specjaliści posługują się precyzyjnym językiem,
            a nie literackim, czy pozostawiającym miejsce domysłom. Chcoiaż też
            mnogije można uznać jako nasze "wiele". Chyba jakby fachowy tłumacz
            przetłumaczył akt zgonu, to nie byłoby całej sprawy.
            • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 18:32
              ingeborga.dapkunaite napisała:

              > chyba specjaliści posługują się precyzyjnym językiem,
              > a nie literackim, czy pozostawiającym miejsce domysłom.

              Co do specjalistów... brrrr... często posługują się nie tyle precyzyjnym
              językiem co pewnym żargonem czy slangiem. Ja mam dużo do czynienia z angielskim
              technicznym i od strony gramatycznej... no nie zawsze jest ten angielski
              poprawny. Wiecznie mamy jakieś scysje z takimi "normalnymi" anglistami i nie da
              się im wytłumaczyć, że tego a tego sformułowania używa się w naszym żargonie na
              to i na to. Zupełnie jakbyśmy zyli w dwóch różnych światach i mówili różnymi
              językami.
              • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 18:44
                Owszem, zgadzam się. Też podobne dyskusje miewam. Natomiast skoro
                ktoś użył w akcie zgonu zdania "mnogie obrażenia" (ktoś powoywał się
                na to, że to termin medyczny i cytował autora specjalistycznej
                książki o traumatologii) chyba znaczy, że dany osobnik zginął z
                powodu obrażeń, wiele z których spowodowałoby śmierć nawet gdyby
                wystąpiły pojedyńczo. A które było pierwsze, które drugie i trzecie
                w kolejności - a co to za różnica dla rodziny i co to wnosi? Wróci
                najbliższego z tamtego świata? Nie. Dlatego też dziwi mnie, czego
                ludzie co poniektórzy chcą od tego stwierdzenia.
                Jak ktoś tam będzie chciał wiedzieć, jakie ktoś obrażenia odnióśł,
                to powinien zwrócić się do prokuratora - może udostępni szczegółowe
                akta na ten temat. Chociaż napewno nie nastąpi to zaraz i teraz.
                Rosjanie wszczęli przecież sprawę kryminalną, więc dopiero po jej
                zakończeniu prokuratorzy będą mogli udostępnić rodzinom szczegóły, o
                ile ktoś naprawdę będzie tego chciał.
                • ploniekocica Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:02
                  Ciągle myślę,że za dużo seriali:) Badanie, co było bezpośrednia przyczyna
                  śmierci ma racje bytu w przypadku śmierci niewyjaśnionych albo np. gdy
                  zamordowany ma w sobie kilka kul z różnych broni, albo został pobity przez kilku
                  sprawców, albo wyleciał z okna w niewyjaśnionych okolicznościach i trzeba
                  sprawdzić, czy nie ma śladów użycia siły. Być może sprawdza się tez np.kierowców
                  samochodów, które niespodziewanie uderzyły w coś, czy przypadkiem nie zasłabł za
                  kierownicą, nie miał udaru, czy zawału. Ale w przypadku rozczłonkowanych zwłok
                  pasażerów to chyba naprawdę wiedza niepotrzebna rodzinie.
                  Podejrzewam, że raczej jej brak, czy pozorny brak, ma służyć podgrzewaniu
                  atmosfery i uprawomocniać krótki film o dobijaniu.
                  • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:21
                    Nie trafiłaś - nie ogladam seriali. Nawet wstyd przyznać ale nie
                    wiem, co aktualnie jest na topie. :-) Natomiast protokół ze stanu
                    zwłok powstaje na użytek medyków sądowych - muszą dokumentację
                    sporządzić, usystematyzować wiedzę. Potem te i nie tylko te
                    dokumenty trafiają do prokuratorów i kogo tam jeszcze zaangażowanego
                    w śledztwo. Natomiast w przypadku morderstwa, czy wypadku
                    samochodowego do takiego protokołu jak i do akt sprawy można uzyskać
                    dostęp po zakończeniu śledztwa za zgodą prokuratora. Wiem to akurat
                    z własnego doświadczenia, bo o to się ubiegałam, by upewnić się, że
                    w śledztwie nie dopuszczono się zaniedbań. Nie mówię więc na
                    podstawie serialowej wiedzy.
                    • ploniekocica Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:23
                      Ale ja nie do Ciebie z tymi serialami, brońcie bogi :)
                      Ja do prokuratora i tych, co szczegółów żądają i kul szukaja w ciałach.
                      • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:30
                        Co poniektórego szukającego kul i przyczyn śmierci próbowałam już terapią
                        szokową w tym wątku zmusić do myślenia - nie pomogło. Myślenia nie stwierdziłam
                        ;-PPPP
                      • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:31
                        To sorry za nieporozumienie.:-)
                        Nawet jak ktoś na czymś nie zna się (mam na myśli szukających
                        różnych dziwnych rzeczy lub wydziwiających nad czymś), to chyba
                        powinien uruchomić rozsądek i starać się logicznie myśleć, a nie
                        polegać wyłącznie na emocjach.
                • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:06
                  Co do tych "mnogich obrażeń" to moim zdaniem kwestia nie jest taka, które było
                  pierwsze. Tego się nie da ustalić, skoro wszystkie powstały w przeciągu zaledwie
                  kilku sekund. Poza tym, jeśli każde z tych obrażeń jest potencjalnie śmiertelne
                  to nie da się również ustalić, które konkretnie spowodowało smierć.

                  Jeśli rzeczywiście jest to termin medyczny to drugiemu specjaliście mówi to
                  wszystko co jest w tej sprawie do powiedzenia. A niespecjaliści nie powinni tego
                  terminu kwestionować czy wypisywać litanii swoich mądrości, bo po prostu mogą
                  nie rozumieć co się kryje pod tymi słowami. I mnie nijak nie dziwi, że użyto
                  tego sformułowania w akcie zgonu, chociaż po lekturze tego wątku widzę, że
                  zdaniem co najmniej jednej osoby - powinno mnie dziwić i to bardzo.
                  • ingeborga.dapkunaite Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:23
                    No właśnie, ja też nie rozumiem, co tam jej zdaniem (tej osoby) tam
                    trzeba było napisać. "Urwało głowę, oderwało nogi i ręce"? Domyślam
                    się, jak by to "ucieszyło" rodziny. :-(
                    • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 19:38
                      No myślę, że bardzo "ucieszyłoby" - w szczególności gdyby rodziny życzyły sobie
                      świętego spokoju i chciały zapamiętać zmarłego takim jak był za życia. Tak by
                      "ucieszyło", że koszmary by członków rodzin prześladowały po nocach, gdyby sobie
                      popróbowali to urywanie głowy czy ręki wyobrazić. A jeszcze jakby jakiś
                      dziennikarzyna bez szacunku dla cudzych uczuć zaczął się dokopywać do tych
                      papierów, publikować (nawet bez podania konkretnych nazwisk), to nie wiem czym
                      by się ta "radość" skończyła.
      • ae911truthorg Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 13:38
        jot-es49 napisał:
        > Myślenie nie boli - zapewniam.

        Z opowiadań wiesz ?
        • jot-es49 Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 16:25
          Myślenie polega na umiejętności czytania, słuchania, analizowania i wyciągania
          wniosków. Uargumentowane przekazywania swoich wniosków innym w sposób rzeczowy
          nazywamy dyskusją! Twój post nie miał ani z jednym ani z drugim do czynienia.
          • ae911truthorg Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 17:51
            jot-es49 napisał:

            > Myślenie polega na umiejętności czytania, słuchania, analizowania i wyciągania
            > wniosków. Uargumentowane przekazywania swoich wniosków innym w sposób rzeczowy
            > nazywamy dyskusją! Twój post nie miał ani z jednym ani z drugim do czynienia.

            Napisałeś "Tak więc wyciąganie wniosków na podstawie doniesień Rzepy jest
            warte funta kłaków. "

            To należy odczytać "wszystkich zawartych w artykule".
            Tam są podane cytaty z dokumentów oraz opinie np Olejnika.
            O Olejniku możesz uważać co Ci się podoba, ale fakty warte funta kłaków?.
            Rozszerz swoją myśl,a może lepiej daj spokój.
            Twoja sentencja była nieuprawniona,komentarz bezosobowy ale zarzucający brak
            myślenia. Ja tylko zareagowałem, nie mam zwyczaju pluć na interlokutora, chyba
            że On zacznie.
    • moreandmore Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 12:01
      Zanim Olejnik się na drugi raz wypowie, niech najpierw poczyta trochę o
      medycynie sądowej, bo uszkodzenia wielonarządowe jak najbardziej mogą być
      przyczyną śmierci (wpisaną w akt zgonu, czy jako konkluzję sekcji). Szczegóły,
      jakie to są uszkodzenia wpisywane jest w protokół sekcji.
      To całe nasze polskie media, że o zdanie pyta się przypadkowych ludzi, a nie
      profesjonalistów.
    • ploniekocica Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 12:56
      "Olejnika dziwi brak w raporcie informacji o polskich przedstawicielach. Według
      niego powinny w nim być ich podpisy. Co do innych zapisów w protokołach mówi: –
      Nie można umrzeć z powodu mnogości obrażeń. Sekcja zwłok polega na tym, by
      konkretnie określić, co było przyczyną śmierci, np. uderzenie w głowę, rana
      cięta, kłuta."

      O matko, prokurator chyba za dużo seriali typu Bones, czy CSI ogląda.

      • moreandmore Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 14:14
        ploniekocica napisała:

        > "Olejnika dziwi brak w raporcie informacji o polskich przedstawicielach. Według
        > niego powinny w nim być ich podpisy. Co do innych zapisów w protokołach mówi: &
        > #8211;
        > Nie można umrzeć z powodu mnogości obrażeń. Sekcja zwłok polega na tym, by
        > konkretnie określić, co było przyczyną śmierci, np. uderzenie w głowę, rana
        > cięta, kłuta."
        >
        > O matko, prokurator chyba za dużo seriali typu Bones, czy CSI ogląda.
        >
        >
        Tak na serio, to mnie naprawdę dziwi, że prokurator może wygadywać takie bzdury.
        Bo to właśnie prokurator powinien wiedzieć czym są uszkodzenia wielonarządowe.
        Wykazał totalny brak profesjonalizmu.
        • state.of.independence Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 14:29
          A niech mnie ktoś oświeci: kim z zawodu jest Olejnik? Przypuszczam, że
          prawnikiem (ale nie wiem na pewno) a nie lekarzem. No ale w takim razie, lepiej
          by chyba było gdyby na tematy medyczne się nie wypowiadał, niezależnie od
          sprawowanej funkcji. Bo ja nie oczekuję od żadnego prokuratora, żeby znał się na
          wszystkim, od znania się na wszystkim może sobie powoływać sztab ekspertów i
          niech się eksperci wypowiadają.
          • ae911truthorg Re: Olejnik jest profesjonalistą 05.05.10, 14:48
            state.of.independence napisała:
            Bo ja nie oczekuję od żadnego prokuratora, żeby znał się na
            > wszystkim, od znania się na wszystkim może sobie powoływać sztab ekspertów i
            > niech się eksperci wypowiadają.

            Eeeej, słusznie prawisz .
            Tak właśnie działa prokurator, patrz wynik fonoskopii filmu otrzymany przez PW.
            Olejnik ma doświadczenie i wie jak powinien wyglądać protokół z sekcji zwłok. Ot co.
            • state.of.independence Re: Olejnik jest profesjonalistą 05.05.10, 15:05
              ae911truthorg napisał:



              > Olejnik ma doświadczenie i wie jak powinien wyglądać protokół z sekcji zwłok.

              Protokół z sekcji zwłok czyich, tak dokładnie? Samobójcy, menela zadźganego w
              klatce schodowej, nastolatki zgwałconej i pobitej przez bandziorów, starszego
              człowieka, który zmarł na zawał?

              Bo jeśli chodzi o katastrofy lotnicze i ciała w stanie mięsnej mielonki to nie
              sądzę, że się panu Olejnikowi takie protokoły trafiają codziennie. I nawet nie
              wierzę w to, że da się podać jedną konkretną przyczynę zgonu (której on się
              domaga), w przeciwieństwie do przypadków wymienionych powyżej. Jak taki mądry
              jak on jesteś to idźcie razem kupić półtuszę wieprzową i ustalcie przyczynę
              zgonu. Życzę powodzenia i sukcesów w tej pracy.
              • ae911truthorg Re: Mój Ty demagogu 05.05.10, 15:29
                state.of.independence napisała:
                > Bo jeśli chodzi o katastrofy lotnicze i ciała w stanie mięsnej mielonki
                to nie
                > sądzę, że się panu Olejnikowi takie protokoły trafiają codziennie. I nawet nie
                > wierzę w to, że da się podać jedną konkretną przyczynę zgonu (której on się
                domaga), w przeciwieństwie do przypadków wymienionych powyżej.

                "Na zewnątrz nie wyglądał jak ofiara katastrofy lotniczej. Tak było też w
                przypadku innych ofiar – mówi nam bliski jednej z ofiar będący w Moskwie podczas
                okazania. "
                Puk,puk.
                • moreandmore Re: Mój Ty demagogu 05.05.10, 15:46
                  Była już mowa o tym wcześniej. Sekcja została przeprowadzona na osobach, które
                  przetrwały we w miarę "dobrym stanie". Nie można przeprowadzić sekcji zwłok
                  fragmentu ciała czy kości. Można ewentualnie, jak tu, przeprowadzić badania DNA
                  i określić do kogo należało ciało (kobieta/mężczyzna, wiek, itp.), czy
                  zidentyfikować, na podstawie materiału porównawczego, konkretną osobę.
                  • ae911truthorg Re: Mój Ty demagogu 05.05.10, 17:54
                    Ja o tym wiem, ale jak widzisz ludzie piszą bzdury o sekcji "mielonki". Oprócz
                    bezmyślności, brak kultury.
                    • robitussin Re: Mój Ty demagogu 06.05.10, 10:02
                      > Ja o tym wiem, ale jak widzisz ludzie piszą bzdury o
                      > sekcji "mielonki". Oprócz bezmyślności, brak kultury.

                      Nie ma to jak odrócić kota ogonem :/
                • robitussin Re: Mój Ty demagogu 06.05.10, 10:00
                  > mówi nam bliski jednej z ofiar będący w Moskwie podczas
                  > okazania. "

                  Cytat pewnie z ND?
                  "Nasi rozmówcy nie chcieli ujawnić nazwisk, ale na pewno, na 100%,
                  dajemy głowę, że są ekspertami z dziedziny lotnictwa" :>
      • 4youtobayashi Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 14:24
        > Nie można umrzeć z powodu mnogości obrażeń
        Skazaniec przed plutonem egzekuzyjnym też ma więcej niz jedną
        dziurę:)
        • moreandmore Re: Dziwne wnioski z sekcji 05.05.10, 15:16
          Olejnik może nie umieć przeprowadzać sekcji zwłok. I niech nawet się za to nie
          bierze :)

          Prokuratura jest od tego, czy wszczynać śledztwo, czy nie, żeby wyjaśnić CZY i
          JAK, doszło do przestępstwa. Więc jeśli prokurator nie ma pojęcia o fakcie, że
          uszkodzenie wielonarządowe może być, i często jest, przyczyną śmierci
          stwierdzaną w zgonie, to nie powinien analizować żadnych dokumentów, tylko
          douczyć się, albo zmienić pracę. Sekcja zwłok jest przecież kluczowym/wyjściowym
          elementem każdego postępowania w sprawie śmierci.
    • ae911truthorg Re:Nieprofesjonalny raport 05.05.10, 15:41
      Fakt,Olejnik wyraził się błędnie, nie zmienia to faktu, że protokół:
      Nie ma podpisów polskiej strony.
      "Protokoły, które widziała „Rz”, przynoszą też inne ciekawe informacje. Według
      zapewnień naszego rządu polscy prokuratorzy na miejscu w Moskwie uczestniczyli w
      pracach tamtejszych śledczych. Tyle że w protokołach nie ma śladu ich obecności.
      Rosyjski lekarz w rubryce przyczyny zgonu pisze: „stwierdziłem”. „Rz” widziała
      polskie tłumaczenie jednego z tych dokumentów. W nim też nie pojawia się
      informacja o polskich śledczych. "
      Podaje informację "z sufitu ?" o godzinie zgonu z dokładnością do minuty.
      "W punkcie 23. zawarty jest opis okoliczności, w jakich doszło do zgonu. Lekarze
      napisali w nim, że śmierć nastąpiła w wyniku katastrofy samolotu Tu-154 pod
      Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku o godz. 10.50 czasu miejscowego (czyli 8.50
      czasu polskiego – red.). "
      • moreandmore Re:Nieprofesjonalny raport 05.05.10, 15:53
        ae911truthorg napisał:

        > Fakt,Olejnik wyraził się błędnie, nie zmienia to faktu, że protokół:
        > Nie ma podpisów polskiej strony.
        > "Protokoły, które widziała „Rz”, przynoszą też inne ciekawe informa
        > cje. Według
        > zapewnień naszego rządu polscy prokuratorzy na miejscu w Moskwie uczestniczyli
        > w
        > pracach tamtejszych śledczych. Tyle że w protokołach nie ma śladu ich obecności
        > .
        > Rosyjski lekarz w rubryce przyczyny zgonu pisze: „stwierdziłem”. &#
        > 8222;Rz” widziała
        > polskie tłumaczenie jednego z tych dokumentów. W nim też nie pojawia się
        > informacja o polskich śledczych. "
        > Podaje informację "z sufitu ?" o godzinie zgonu z dokładnością do minuty.
        > ]
        > "W punkcie 23. zawarty jest opis okoliczności, w jakich doszło do zgonu. Lekarz
        > e
        > napisali w nim, że śmierć nastąpiła w wyniku katastrofy samolotu Tu-154 pod
        > Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku o godz. 10.50 czasu miejscowego (czyli 8.50
        > czasu polskiego – red.). "

        Nie wiemy, jakie są procedury w Rosji.
        Generalnie forma pierwszej osoby ("stwierdzam"), nie jest niczym błędnym, gdy
        sekcję przeprowadza jeden patolog, albo jest osobą decydującą o jej wynikach.
        Nie mniej jednak, zawsze podaje się, w nagłówku, kto był obecny przy sekcji.
        Sądzę, że gdyby w sekcji brał udział polski patolog, to w protokole musiałby
        zostać uwzględniony, co do innych osób, które nie należą do "ścisłego grona", to
        niekoniecznie.
        Sekcja zwłok jest bardzo nieprzyjemnym widokiem, więc nie wiem, czy nasi
        prokuratorzy sobie po prostu nie darowali.
        • ae911truthorg Re:Nieprofesjonalny raport 05.05.10, 17:31
          Pamiętam słowa Pani Kopacz, że polscy i rosyjscy po chwili nieufności
          przystąpili do wspólnej pracy. Wątpię, żeby nie byli przynajmniej obecni przy
          sekcji. Nie mam czasu szukać potwierdzenia,lub wyjaśnienia.Tyle znalazłem na szybko.
          "Do Moskwy oprócz Minister Zdrowia Ewy Kopacz poleci także podsekretarz stanu w
          ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji - Piotr Stachańczyk,
          przedstawiciele Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej
          Policji, specjaliści medycyny sądowej z zakresu antropologii i genetyki
          oraz eksperci wojskowi.
          • ingeborga.dapkunaite Re:Nieprofesjonalny raport 05.05.10, 19:39
            Hmm. Skoro tych sczątków do identyfikacji było dużo (gdzieś
            podawali, że około 700), to zapewne nawet jak przyjechało z polskiej
            strony 50 osób, nie mogły one być obecne przy identyfikacji każdego
            szczątka. Jakoś nie wątpię w dobrą wolę lekarzy sądowych, którzy
            identyfikowali szczątki. Pani Kopacz powiedziała, że praca,
            przeprowadzona przez rosyjskich specjalistów została sprawdzona
            przed włożeniem do trumien przez polską stronę i, jak też mówiła,
            nie stwierdzono żadnej pomyłki. Skoro sprawdzili, to przy samej
            identyfikacji szczątków mogli być nieobecni. Dodatkowo, do sekcji
            jest potrzebne ciało, a jak to były kawałeczki, to jak im można
            sekcję zrobić? Sekcja palca? Identyfikacja, czyj i tylko.
    • ploniekocica tu jest odpowiedz rodzin 06.05.10, 09:17
      wyborcza.pl/1,75478,7843010,Jesli_slysze__ze_Smolensk_to_drugi_Katyn__mam_ochote.html
      "W środę dowiedziałam się, że rodziny ofiar nie wiedziały, iż ciała bliskich
      były poddane sekcji. Jeśli ktoś myślał, że śledztwo, którego częścią jest
      sekcja, obędzie się bez badania ciał, to znaczy, że się nad tym po prostu nie
      zastanowił. Odwracanie sytuacji i mówienie w kategoriach zarzutu, że rodziny nie
      wiedziały o tym, jest absurdalne. Mój stryj i kuzyn, którzy pojechali do Moskwy
      zidentyfikować ciało ojca, dostali akt zgonu. Jako przyczynę śmierci lekarz
      wpisał "uraz wielonarządowy". Każdy, kto ogląda "Chirurgów" od sześciu sezonów,
      mógłby posłużyć się takim określeniem. Na zdrowy rozum chodzi przecież o to,
      żeby wykluczyć inne przyczyny śmierci. W tym kontekście nie widzę sensu, aby
      ktoś zawiadamiał mnie, że taka sekcja się odbyła. To oczywiste. Zgodę na sekcję
      mogę wydawać w sytuacji normalnej. Natomiast w śledztwie obowiązują inne zasady."

      Więcej...
      wyborcza.pl/1,75478,7843010,Jesli_slysze__ze_Smolensk_to_drugi_Katyn__mam_ochote.html#ixzz0n8CsUGYl
      • ae911truthorg Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 09:29
        ploniekocica napisała:
        Mój stryj i kuzyn, którzy pojechali do Moskwy
        > zidentyfikować ciało ojca, dostali akt zgonu. Jako przyczynę śmierci lekarz
        > wpisał "uraz wielonarządowy". Każdy, kto ogląda "Chirurgów" od sześciu
        sezonów,
        > mógłby posłużyć się takim określeniem.
        Dokładnie tak. TAKI AKT ZGONU można wypisać na podstawie oglądania
        serialu. To już rodziny ofiar znają się lepiej na aktach zgonu niż Olejnik,
        krytykowany wczoraj? Aha.
        • ploniekocica Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 09:50
          Ty jednak jesteś nawiedzony.
          Każdy, kto oglądał serial, twierdzi I. S-W, wie, że taką przyczynę śmierci
          wpisuje się w przypadku wypadków itd.
          Wpisz sobie w google "rozległy uraz wielonarządowy) i zobaczysz, ile ci stron
          wyskoczy.
          A Olejnik albo mąci, albo jak to zwykle bywa dziennikarze nadinterpretują, bo z
          tego żyją. A ty się podniecasz kompletnie bez sensu. Jakby faktycznie Olejnik
          miał wątpliwości to wystąpiłby o powtórną sekcję zwłok w Polsce, a nie nadawał
          do mediów, żeby mieć swoje pięć minut.
          Jakby polscy patolodzy mieli jakiekolwiek wątpliwości też zrobiliby to. Nie
          powiesz mi, że wszyscy policjanci, prokuratorzy i lekarze w Polsce są
          zastraszeni przez złych Tuska i Putina.

          Teraz to nawet Pospieszalski występuje w radiu jako specjalista od katastrofy.
          Wszyscy chcą swoją minutkę zainteresowania medialnego zyskać.
          • ae911truthorg Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 10:14
            ploniekocica napisała:
            A ty się podniecasz kompletnie bez sensu. Jakby faktycznie Olejnik miał
            wątpliwości to wystąpiłby o powtórną sekcję zwłok w Polsce, a nie nadawał do
            mediów, żeby mieć swoje pięć minut.

            A po czym wnioskujesz , że się podniecam ?
            Mam wrażenie,że Ty płoniesz,chyba nie ze wstydu ?
            Wystarczy tych uprzejmości.
            Szanuję Twoją opinię, także tą, że "nie zastraszeni", tak jak piloci LOT też nie
            byli zastraszeni. Im tylko zasugerowano.
            W cytowanym przez rzepę dokumencie jest kilka elementów dziwnych:godzina
            zgonu,przyczyna,brak podpisów Polaków.
            To moja opinia. Gdyby to było odosobnione wydarzenie, to można je olać, ale mamy
            już kopiec wydarzeń dziwnych. Ostatnie znalezienie paszportu, potwierdzone przez
            Twój ulubiony rząd wysłaniem archeologów. Ja nie mam zamiaru zmieniać Twoich
            poglądów. Wierz w co chcesz,ale nie staraj się zmieniać moich poglądów inaczej
            jak przez podawanie informacji,hipotez.
            Z poniższego linka można skorzystać jako źródła podsumowania "wydarzeń dziwnych"
            prawdaxlxpl.wordpress.com/tag/smolensk/
            • ploniekocica Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 10:22
              Ty nie znasz moich poglądów. I ja nie dyskutuję o Twoich.
              Nie rozumiem tylko Twojej ślepej wiary w media, które żyją z sensacji. Jeszcze
              setki straszliwych niejasności wywęszą, a Ty w międzyczasie padniesz na zawał.
              • ae911truthorg Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 10:43
                ploniekocica napisała:

                > Ty nie znasz moich poglądów. I ja nie dyskutuję o Twoich.
                > Nie rozumiem tylko Twojej ślepej wiary w media, które żyją z sensacji. Jeszcze
                > setki straszliwych niejasności wywęszą, a Ty w międzyczasie padniesz na zawał.
                Dzięki za troskę, już w wieku 7 lat ponosiłem konsekwencje mojego sceptycyzmu do
                narzucanych mi poglądów (wtedy chodziło o sprawy religijne) i tak mi zostało do
                dzisiaj. Działałem trochę w mediach i dosyć dobrze znam mechanizmy tam panujące.
                Daleki jestem od łykania opinii, wyławiam tylko informacje,poddając własnemu
                osądowi i analizie. Chwaliłem już tu K.Zalewskiego z Magnum-X.
                znam jego konotacje polityczne,to jednak nie jest dowód że nie ma racji.
        • robitussin Re: Aktorzy wypisują akty zgonu ? 06.05.10, 10:07
          Coś ty się tego Olejnika tak uczepił? Facet palnął tekstem bez
          zastanowienia i tyle w temacie.* Mniej więcej jak cytowany tutaj ze
          sto razy Petelicki, który trąbił głupoty o procedurach natowskich,
          sam chyba do tej pory nie wiedząc, że się ośmiesza.

          * albo jak znam życie pismaki przerobili jego wypowiedź na bardziej
          dramatyczną, bo przeciez już za spokojnie ostatnio było
      • fleur23-0 Re: tu jest odpowiedz rodzin 06.05.10, 09:34
        rel="nofollow">wyborcza.pl/1,75478,7843010,Jesli_slysze__ze_Smolensk_
        to_drugi_Katyn__mam_ochote.html
        > "W środę dowiedziałam się, że rodziny ofiar nie wiedziały, iż
        ciała bliskich
        > były poddane sekcji. Jeśli ktoś myślał, że śledztwo, którego
        częścią jest
        > sekcja, obędzie się bez badania ciał, to znaczy, że się nad tym po
        prostu nie
        > zastanowił. Odwracanie sytuacji i mówienie w kategoriach zarzutu,
        że rodziny ni
        > e
        > wiedziały o tym, jest absurdalne. Mój stryj i kuzyn, którzy
        pojechali do Moskwy
        > zidentyfikować ciało ojca, dostali akt zgonu. Jako przyczynę
        śmierci lekarz
        > wpisał "uraz wielonarządowy". Każdy, kto ogląda "Chirurgów" od
        sześciu sezonów,
        > mógłby posłużyć się takim określeniem. Na zdrowy rozum chodzi
        przecież o to,
        > żeby wykluczyć inne przyczyny śmierci. W tym kontekście nie widzę
        sensu, aby
        > ktoś zawiadamiał mnie, że taka sekcja się odbyła. To oczywiste.
        Zgodę na sekcję
        > mogę wydawać w sytuacji normalnej. Natomiast w śledztwie
        obowiązują inne zasady
        > ."
        >
        > Więcej...
        >
        rel="nofollow">wyborcza.pl/1,75478,7843010,Jesli_slysze__ze_Smolensk_
        to_drugi_Katyn__mam_ochote.html#ixzz0n8CsUGYl


        przynajmniej rozsądna wypowiedż w porównaniu z córką Wassermana
        • ploniekocica Re: tu jest odpowiedz rodzin 06.05.10, 09:41
          Przy czym zauważ, że właściwie opisuje to samo - tylko interpretacja różna.
          • robitussin Re: tu jest odpowiedz rodzin 06.05.10, 10:11
            Z całym szacunkiem i współczuciem, ale pani Wassermann działa i mówi
            cały czas pod wpływem szoku i to po prostu widać. Twierdziła
            wprawdzie, że została pochwalona przez Rosjan za wyjątkowy spokój
            podczas przesłuchania, ale aż trudno w to uwierzyć. A jeśli nawet,
            to najwyraźniej teraz to odreagowuje.
        • moreandmore Re: tu jest odpowiedz rodzin 06.05.10, 09:46
          Godna naśladowania klasa i dystans, choć przecież to osoba, która straciła w tej
          katastrofie NAJBLIŻSZĄ osobę.

          Co do sekcji, nakazuje ją prawo i rzeczywiście rodziny powinny były mieć
          świadomość, że zostanie ona przeprowadzona.
    • jagusia1755 Re: Dziwne wnioski z sekcji 06.05.10, 12:25
      przeciez nie chodzi o ustalanie czy umarl przez uraz glowy czy reki tylko o to
      czy pwoodem smierci byly urazy czy np. zatrucie tlenkiem, bada sie czy w
      organizmie byly jakies substancje, ludzie chyba nie wiecie na czym polega sekcja!
    • zuzka111 Bardzo istotna jest sekcja zwłok własnie ciał 13.05.10, 11:52
      uszkodzonych nieznacznie.
      Choćby po to, by wykluczyć użycie materiałów wybuchowych.
      Znając dokładne obrażenia pasażerów można określić czy był wybuch i w
      którym miejscu samolotu, czy też w jakiej odległości od ewentualnej
      bomby znajdowały się ofiary.
      Po uszkodzeniach ciał - opaleniach, poparzeniach, odłamkach części
      samolotu, czy zniszczeniach ubrań również można wyciągać wiele
      wniosków.
      Jeżeli nie przeprowadzono takiej sekcji, spalono ubrania, a w
      raportach wpisano zdawkowe informacje, niestety też potwierdza to
      chęć ukrywania prawdy. Najprawdopodobniej zamachu.

      Ewentualna eksplozja działa w określony sposób, rozrywa ciała będące
      w jej zasięgu. Ważne jest z której strony ciała wbiły się ewentualne
      odłamki. Obce przedmioty w ciałach widać na zdjęciach rentgenowskich.
      Mam nadzieję, że zdjęcia zostały zrobione.
      Wiele rzeczy można ustalić na podstawie sekcji zwłok.
      Istotne są miejsca popaleń czy zwęgleń ciał. Można określić czy ciała
      były poparzone i spalone jeszcze przed kontaktem z ziemią, czy już
      po.
      Jeżeli większość poparzeń ma miejsce z przodu i po bokach, a nie na
      plecach, to mogły być spowodowane wybuchem wewnątrz samolotu, bo
      plecy są w tym wypadku chronione oparciem siedzenia.
      Również inne obrażenia mają znaczenie, ale na tę chwilę dość już
      napisałam.
      • ae911truthorg Re: Bardzo istotna jest sekcja zwłok własnie ciał 13.05.10, 13:04
        Użycie mat.wybuch.można wykluczyć.
        Wybuch bomby paliwowo-powietrznej powoduje podobno rozdęcie płuc, niektórzy
        twierdzą, że widać to na zdjęciach ofiar z miejsca katastrofy.
        Tak czy siak, sekcja zwłok powinna być wykonana.
        Oglądałem na jednym z filmików jak funkcjonariusz pokazuje fragment rękawa
        koszuli ze spinką do mankietu. Był on tylko urwany, bez opaleń.To jest dowód, że
        działanie ognia było lokalne i mało intensywne. Tak dzieje się właśnie przy
        wybuchu mieszanki paliwowo-powietrznej. Dominuje niszcząca fala uderzeniowa.
        • zuzka111 Re: Bardzo istotna jest sekcja zwłok własnie ciał 13.05.10, 14:15
          Jak taka fala rozchodzi się w zamkniętych pomieszczeniach?
          Czy na przykład zamknięte drzwi kabiny pilotów, czy "salonki" mogły być
          przeszkodą?
          Część ciał była nieuszkodzona.
          • ae911truthorg Re: Bardzo istotna jest sekcja zwłok własnie ciał 13.05.10, 16:45
            Zauważ, że ogon i kabina pilotów (drzwi raczej otwarte) zachowują się jak korek
            od szampana. Stawiam że kadłub nie złamał się po przyziemieniu.
            Wzrost ciśnienia prawdopodobnie oderwał "korki", działo się to na przestrzeni
            milisekund. Jednak spoglądając na zjawisko w skali makro:
            odcinek rurowy był poddany naciskowi prostopadłemu, czyli zgodnie z kierunkiem
            największej wytrzymałości (wręgi). Wybuch był skumulowany w obszarze tej
            rury(zbiorniki). Do oderwania kabiny i ogona powinno dojść w miejscu przejścia
            owal - rura lub blisko niej (zaraz za kabiną).
            Energia wybuchu (ciśnienie) skierowane poziomo działało "na rozrywanie" blachy.
            Generalnie nie jest to kierunek główny przyjmowany w projektowaniu konstrukcji.
            Porównaj to zjawisko do wieszania skazańca.
            Skazaniec nie "dusi się" , przerywany jest kręgosłup, który działa zasadniczo na
            ściskanie - nie rozrywanie (amortyzacja kręgów dyskami).
            Wylatujący "korek" - kabina pilotów "pochłaniał" energię wybuchu zamieniając ją
            na ruch. Oczywiście szanse przeżycia skoku ciśnienia,a musiało to nastąpić mimo
            mniejszej wartości niż w obszarze kadłuba, są niewielkie. Nie widziałem
            symulacji takiego zjawiska, ale coś podobnego jest na YT (szukając tematu b.
            pal.-pow.). Wykonano na przykładzie butelki PET pompowanej gazem przez korek.
            Jest to o tyle inna sytuacja, że zamocowanie korka jest słabsze niż jednolitego
            z "kadłubem" dna.
            • aspirex Re: Bardzo istotna jest sekcja zwłok własnie ciał 20.04.15, 16:55
              ae911truthorg napisał:
              "Zauważ, że ogon i kabina pilotów (drzwi raczej otwarte) zachowują się jak korek od szampana. Stawiam że kadłub nie złamał się po przyziemieniu. Wzrost ciśnienia prawdopodobnie oderwał "korki", działo się to na przestrzeni milisekund."

              Szanowny ae....,

              ty wciąż jesteś inżynierem budownictwa czy już zmieniłeś specjalizację na konsumpcję kiełbasek (pękających w czasie gotowania) i degustację szampana (otwieranego przez odbijanie butelki)?

              Na taśmach słychać wiele głosów, nie tylko pilotów, więc drzwi do kokpitu były otwarte (sam piszesz "drzwi raczej otwarte"), a w takim razie jaki wybuch był w stanie "oderwać korek", którego nie było?

              Polecam obejrzeć zdjęcie duraluminiowej próbki po zderzeniu bez wybuchu: tnij.org/oil93de i porównać z ogonem Tu po katastrofie.

              Albo może na dzisiaj daj już sobie spokój z myśleniem i otwórz jeszcze jednego szampana.
    • niegracz Re: Dziwne sekcje- brak badań 19.04.15, 10:30
      aluminiowy nit w ciele jednej z ofiar katastrofy wskazywał na prawdopodobieństwo wybuchu – w warunkach eksplozji nity są wyrywane i zachowują się jak naboje pistoletu. Jednak w Moskwie nie zrobiono nawet badania RTG ciał ofiar – mówi Glenn Joergensen.
      • religijnych.uczuc.obraza Re: Dziwne sekcje- brak badań 20.04.15, 09:00
        No i co z tego że powiedział? Kaska od przemysłu smoleńskiego leci.
      • yoma Re: Dziwne sekcje- brak badań 22.04.15, 21:36
        Na uj wyciągasz wątek sprzed 5 lat?

        To nie nit, to zegarek :)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka