Dodaj do ulubionych

Czemu nie aresztują Wosztyla ?

08.11.12, 10:04
Wiadomo już od 9.00 10-04-2010 , że "winni są piloci" - dokładniej Radzio dożynający watahy to wie. Logiczne jest, że każdy pilot jest winny a więc i Wosztyl.
Popiera On zeznania o podaniu wysokości 50 m przez kontrolerów na wieży.
To chyba jest składanie fałszywych zeznań ?
A dowód jest w Krakowie, wystarczy odsłuchać te 2 konkretne sekundy.
I co na to dzielny Szeląg i s-ka ?
Obserwuj wątek
    • ae911truthorg A co na to Wosztyl ? 08.11.12, 10:07
      Wosztyl zbulwersowany słowami Laska

      Lasek twierdzi, że nie ma żadnego dowodu na to, iż załoga jaka dostała komendę o zejściu na 50 m. Sugeruje, że komendę 50 m dla jaka potwierdził dowódca załogi por. Wosztyl. Tymczasem – jak twierdzi Wosztyl – jego słowa odnosiły się tylko do komendy, jaka padła z wieży pod adresem tupolewa. "Nie słuchałem korespondencji między iłem a wieżą, nie pamiętam, by taka komenda padła wobec jaka. A Remek [Muś] odsłuchiwał te nagrania jeszcze raz, już po powrocie do Warszawy. Być może wtedy właśnie to usłyszał" – twierdzi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Wosztyl.
      • obraza.uczuc.religijnych Wosztyl musi się mieć na baczności 08.11.12, 10:12
        Macierewicz mu groził sugerując że przydałaby się Wosztylowi ochrona. A z Macierewiczem lepiej nie zadzierać, bo kto zeznaje nie po jego myśli kończy jak płk. Tobiasz.
      • kora3 ale wieża nie ma prawa wydawać takiej "komendy" 08.11.12, 11:02
        pojmij to wreszcie! A jeśliby nawet "wydała" czytaj: ktoś z kontrolerów zwariował, upił się i bredził, albo na wieze wdarli się np. terrorysci, to żadna załoga nie ma prawa zastosować się do tej rady, komendy czy co jeszcze, bo załoga ma się stosować do procedur, a te są takie, że jesli z wysokości decyzyjnej nie widać pasa, to nie wolno kontynuować zniżania. Każdy, kto usłyszał takie brednie z wiezy miał obowiązek stosowac się do procedur, a fakt wypowiadania andronów przez wieżę miał ZGŁOSIĆ. Co jest niezrozumiałe?
        • ae911truthorg Zrozum wreszcie tytuł wątku. 08.11.12, 11:19
          Nie jest istotne co mogli powiedzieć kontrolerzy, co się komu wydaje że powinni.
          Są dowody i wystarczy je porównać.


          - To nieprawda. Mówiłem tylko, że jeśli zdecydują się podejść raz lub dwa razy, to jak najbardziej mogą spróbować. Mówiłem o podejściu, a nie o lądowaniu - zastrzega Wosztyl. I przytacza konkretne punkty regulaminu lotów RL 2006. Paragraf 19 ust. 24 traktuje o tym, kiedy konkretnie dowódca załogi musi przerwać zniżanie: na wyraźną sugestię służb ruchu lotniczego, w przypadku kiedy obok statku powietrznego lub drogi startowej pojawi się obiekt zagrażający lądowaniu oraz kiedy nie ma wzrokowego kontaktu z terenem lub gdy warunki pogodowe nie gwarantują bezpiecznego lądowania i zgodnie z decyzją dowódcy statku powietrznego wykonać powtórny manewr podejścia do lądowania lub odejść na lotnisko zapasowe - o tym, jak zakończy się podejście końcowe, decyduje dowódca załogi.


          W wojsku nikt nie wygłasza sugestii, tylko wydaje komendy lub rozkazy.
          Musiałaś być w jakimś "dziwnym" wojsku, że tego nie wiesz.
          Poczytaj stenogram, tam są odpowiedzi świadczące jak Protasiuk traktował "sugestie" z wieży.
          Dla niego to były komendy.
          Twoje zdanie na temat wojska jest kosmiczne.

          Panie żołnierzu, może Pan ruszy uprzejmie do ataku, chociaż uprzedzam, że to grozi śmiercią, więc jak Pan uważa.
          • kora3 Wybacz, ale TY nie rozumeisz co cytujesz nawet :) 08.11.12, 11:46
            Para
            > graf 19 ust. 24 traktuje o tym, kiedy konkretnie dowódca załogi musi przerwa
            > ć zniżanie: na wyraźną sugestię służb ruchu lotniczego,
            w przypadku kiedy o
            > bok statku powietrznego lub drogi startowej pojawi się obiekt zagrażający lądow
            > aniu oraz kiedy nie ma wzrokowego kontaktu z terenem lub gdy warunki pogodowe n
            > ie gwarantują bezpiecznego lądowania i zgodnie z decyzją dowódcy statku powietr
            > znego wykonać powtórny manewr podejścia do lądowania lub odejść na lotnisko zap
            > asowe - o tym, jak zakończy się podejście końcowe, decyduje dowódca załogi.[
            /i]

            Bo cytat jaki podałeś jest LITERALNIE zbieżny z tym, co ja piszę, a ty go podjesz jako dwód na Twoją jakąs odwrotną tezę.

            Sam sobie poczytaj - dowódca ma przerwać zniżanie na wyraźną SUGESTIĘ służb ruchu lotniczego. Wiesz co to jest sugestia i czym się rózni od komendy, czy rozkazu?

            Ja akutrt sporo pilotów, także wojskowych znam osobiscie, bo jednego mam w domu :) ale nie nie ejst to wcale konieczne do rozumienia tego, co się czyta, w tym tego co zacytowałeś. Wieza ma prawo zasugerować załodze statku przerwanie manewru lądowania! Wg słów por. Wosztyla wieża nakazała jego kontynuowanie w warunkach niedopuszczalnych dla niego. Tymczasem nie miała prawa nawet do takiej sugestii, a załoga do stosowania się do niej.

            Ad vocem reszty- mozesz mi łopatologicznie wytłumaczyć co mógł mieć na mysli por. Wosztyl twierdząc, ze mówił o podejściu, a nie lądowaniu? Bo tak sie składa, ze podejście jest jedną z faz lądowania:) - dokladnie jest to ustawienie statku powietrznego na tzw. ścieżce podejścia. Laikom sie wydaje, że samolot to tak frrrrrrr pikuje prosto z chmur i pac na pas. Otóż nie:)

            sam sobie strzelasz w kolano- w wojsku powiadasz nie ma mowy o sugestiach? To co u licha robi to słowo w zacytowanym przez Ciebie paragrafie? Co ono robi w Ustawie?

            Wieza nie jest dowódcą statku powietrznego - jest nim włąsnie ów dowódca. Wieża nie moze wydawać rozkazów - podaje parametry, udziela zgody na lądowanie i może mieć sugestie, ale niezgodne z prawem!

            To twoje zdanie na temat lotnictwa jest kosmiczne - daruj :)

            Oczywiscie mozna i trzeba sprawdzić wspomniane zapisy, ale one nijak się mają do całości sprawy - co by wieża nie mówiła o zejsciu na 50 metrów bez widoczniości na decyzyjnej zadna załoga nie miała prawa tego robić
            • kora3 errata 08.11.12, 11:48
              " może mieć sugestie (wieża) , ale NIE niezgodne z prawem"
              • absurdello W omawianym przepisie RL2006, to nie jest sugestia 08.11.12, 12:57
                ani wyraźna sugestia, tylko KOMENDA. Pełne brzmienie przepisu:


                § 19 Ogólne zasady wykonywania lotów

                23. W czasie lotu na prostej do lądowania dowódca statku powietrznego obowiązany jest przerwać zniżanie:

                1) na komendę lotniskowego organu Sterowania Ruchem Lotniczym, lub

                2) w przypadku niedokładnego obliczenia do lądowania i niemożliwości jego poprawienia, lub

                3) w przypadku pojawienia się przeszkody w pobliżu statku powietrznego lub na Drodze Startowej (polu startowym) zagrażającej bezpieczeństwu lądowania, lub

                4) w przypadku osiągnięcia Warunków Minimalnych (zgodnie z § 23 ust. 16) i nieustalenia pewnego wzrokowego kontaktu z terenem, niezbędnego do kontynuowania podejścia lub

                5) gdy warunki lotu lub zjawiska pogody nie gwarantują bezpiecznego lądowania

                i według decyzji dowódcy statku powietrznego, wykonać powtórny manewr podejścia do lądowania lub odejść na lotnisko zapasowe.


                Sugestia a komenda, to "drobna" różnica znaczeniowa: jedno to propozycja do rozpatrzenia i ewentualnego wykonania, a drugie to polecenie bezwarunkowego wykonania danej czynności.

                W oparciu o powyższe, to spełnione były punkty 2, 4 i 5.

                Np. w 2, jak piloci mogli wykonać prawidłowe obliczenia do lądowania, skoro:

                a) karty były prawie nieczytelne

                Stan kart podejścia jakie mieli piloci 10 kwietnia

                b) lecieli jakąś swoją ścieżką zniżania a nie tą z karty, więc nie wiadomo właściwie na podstawie czego liczyli parametry do lądowania

                c) nie mieli możliwości wprowadzania poprawek, bo nie mieli pewnych i dokładnych punktów odniesienia nawet na wysokości decyzyjnej.

                § 23 Warunki minimalne statku powietrznego, lotniska i pilota

                1. W celu zapewnienia bezpiecznego wykonywania lotów ustala się warunki minimalne (WM) dla:

                1) statku powietrznego;
                2) lotniska;
                3) pilota.
                (...)

                10. Warunki minimalne pilota do lądowania są to minimalne wartości podstawy chmur, widzialności oraz maksymalne wartości wektora wiatru określone dla danego typu Statku Powietrznego, przy których pilot jest dopuszczony do wykonania lądowania, w odniesieniu do konkretnych procedur podejścia oraz wykorzystywanych pomocy nawigacyjnych i systemów lądowania.

                16. Podczas podejścia do lądowania pilota obowiązują te Warunki Minimalne, których ograniczające działanie wystąpi najwcześniej.


                Warunki Minimalne były przewalone już przed rozpoczęciem zniżania i to z dużym zapasem a pilot nie miał żadnych informacji, że są jakiekolwiek szanse na polepszenie w ciągu najbliższych minut, a 4 minuty przed katastrofą dowiedział się, że warunki się jeszcze pogorszyły (Arek, teraz widać 200).

                A poza tym jest jeszcze ten paragraf 48 o lotach w strefie niebezpiecznych zjawisk pogodowych:

                § 48 Loty w strefie niebezpiecznych zjawisk pogody.

                1. Niebezpieczne zjawiska pogody (NZP) to zjawiska, które utrudniają lub uniemożliwiają:

                start, lot i lądowanie statku powietrznego niezależnie od poziomu wyszkolenia pilota i rodzaju statku powietrznego lub takie, które mogą spowodować zniszczenie (uszkodzenie) statku powietrznego oraz sprzętu znajdującego się na lotnisku.

                2. Do NZP zalicza się, między innymi:

                1) burzę (w tym burzę pyłową lub piaskową);
                2) mgłę;
                3) intensywne oblodzenie;
                4) silną turbulencję;
                5) szkwał;
                6) uskok wiatru;
                7) trąbę powietrzną;
                8) grad;
                9) opady zmniejszające widzialność poniżej warunków minimalnych;
                10) uniesiony pył lub piasek oraz wichurę pyłową lub piaskową zmniejszające widzialność poniżej warunków minimalnych;
                11) zakrycie wierzchołków wzniesień przez chmury (w lotach według VFR).

                3. Zabrania się wykonywania lotów w strefie NZP.

                Gdy w czasie lotu statek powietrzny znajdzie się w strefie niebezpiecznych zjawisk pogody, w których warunki atmosferyczne są na tyle trudne, że dalszy w nich lot ze względu na bezpieczeństwo jest niemożliwy, należy przerwać wykonywanie zadania i w zależności od sytuacji wyjść ze strefy zagrożenia lub lądować na lotnisku własnym albo zapasowym (na śmigłowcach w terenie). O każdej z tych decyzji dowódca załogi zobowiązany jest meldować organowi, z którym utrzymuje aktualnie łączność”.


                Oraz przy przewozie VIP-ów dochodzi jeszcze obostrzenie dodatkowe:

                Instrukcja HEAD

                I. Przepisy ogólne.

                §1. Ogólne zasady organizacji lotów statków powietrznych o statusie HEAD

                11. Lot statku powietrznego o statusie HEAD nie może być realizowany poniżej warunków minimalnych do startu i lądowania ustalonych dla pilota, statku powietrznego i lotniska.


                A skoro pilot miał jedynie informacje (i to podane ze sporym wyprzedzeniem), że warunki minimalne cały czas nie są spełnione, to w ogóle nie powinien wykonywać w tym czasie podejścia, bo w najlepszym razie marnował paliwo.
                • ae911truthorg Re: W omawianym przepisie RL2006, to nie jest sug 08.11.12, 13:12
                  absurdello napisał:

                  > ani wyraźna sugestia, tylko KOMENDA. Pełne brzmienie przepisu:
                  >


                  No nie jest, prasa kłamie ;)
                  Przed sprawdzeniem - w poście "O komendach", wyraziłem swoje wątpliwości, jak się okazuje słuszne.
                  Nie jest to głównym tematem wątku. Każdy wie, że ruscy kontrolerzy nie kłamią - szczególnie ty ;))
                  Dlatego pytam - czemu nie przesłuchano ponownie i nie oskarżono Wosztyla.
                  • obraza.uczuc.religijnych Re: W omawianym przepisie RL2006, to nie jest sug 08.11.12, 13:17
                    A dlaczego Wosztyl wcześniej w prokuraturze nie zeznał o tych 50 metrach? Dlaczego teraz sam się nie zgłosił do prokuratury z tymi 50 metrami, tylko poszedł z tym do przemysłowców smoleńskich?
                • kora3 OK, ale ro dotyczy przerwania lądowania 08.11.12, 14:17
                  a nie jego kontynuowania! Wieża nie ma prawa ani komenderować, ani sugerować załodze,y działąła wbrew przepisom i procedurom - pojmijcie to wreszcie!
                  • absurdello Ja o tym już dość dawno pisałem ... 08.11.12, 15:37
                    poza tym przecież wszelkie polecenia obniżające bezpieczeństwo lotów (a pod coś takiego można podciągnąć zezwolenie na zejście poniżej wysokości podanej w karcie lotniska i jeszcze w warunkach ograniczonej widoczności) mogły by zostać wyciągnięte przez dowolną załogę nawet jeżeli nic by się nie wydarzyło. W końcu rozmowy z lotniskiem są nagrywane z dwóch stron.

                    Trudno więc nawet uwierzyć, że obsługa lotniska by ryzykowała coś takiego i to jeszcze w przypadku lotów VIP-ów, gdzie różne służby mogą (i powinny być) przeczulone na tle bezpieczeństwa.
                  • ae911truthorg Kontroler łamał prawo. 08.11.12, 16:24
                    kora3 napisała:

                    > a nie jego kontynuowania! Wieża nie ma prawa ani komenderować, ani sugerować za
                    > łodze,y działąła wbrew przepisom i procedurom - pojmijcie to wreszcie!

                    Toż cały czas jest mowa o przerwaniu lądowania - różnica jest w wysokości 50, czy 100 m.
                    Prawa nie ma, ale możliwości ma - pojmij to wreszcie.
                    Prawa "na ścieżce, na kursie" mówić też prawa nie miał, a gadał bez ustanku.
                    Nie chcesz powiedzieć, że piloci nie odchodzili, czy może chcesz ?

                    KL nie podał warunków podejścia Tupolewowi (podał je Ił-owi) - też prawa nie miał.

                    Ja się nie znam za bardzo, ale słyszałaś chyba o mobilnym ILS. Hipotetycznie mógł być i wtedy 50 m. jest bardziej zrozumiałe.
                • banana_dog Kolejny hit! 08.11.12, 17:02
                  Absolutnym hitem tego odcinka szmoncesów jest "obliczenie do lądowania".
                  Jest to pojęcie pilotażowe, a nie obliczeniowe.Jakkolwiek nie wyklucza to prowadzenia
                  jakichś obliczeń, to nie zmienia to faktu, że nie o obliczenia chodzi.
                  Błąd obliczenia do lądowania powstaje w następstwie błędu pilotażowego, a nie w rezultacie
                  pomyłki przy obliczeniach.

                  Kolejna dysertacja Papuasa o Smoku Wawelskim.
            • ae911truthorg Powiedz swoimi słowami, jak rozumiesz tytuł. 08.11.12, 12:25
              Powtórzę z poprzedniego postu. Mam nadzieję, że jak znasz drogę do serca to i to zdanie w końcu zrozumiesz.

              Nie jest istotne co mogli powiedzieć kontrolerzy, co się komu wydaje że powinni.
              Są dowody i wystarczy je porównać.



              Prokuratura powinna przesłuchać, porównać i oskarżyć Wosztyla.
              Proste jak budowa cepa, chyba że nie jest proste, bo Wosztyl nie kłamie.


              Co do przepisów, są też takie wersje:

              REGULAMIN LOTÓW LOTNICTWA SIŁ ZBROJNYCH RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ (RL-2006)
              Sygn. WLOP 370/2006 wprowadzony Decyzją nr 412/MON MINISTRA OBRONY NARODOWEJ z dn. 13 października 2006r. (min. Radosław Sikorski)

              Ust. 24
              W czasie lotu na prostej do lądowania dowódca statku powietrznego obowiązany jest przerwać zniżanie:
              1. Na komendę lotniskowego organu SRL lub

              Protasiuk w czasie korespondencji z wieżą odpowiada "Tak jest", to nie jest odpowiedź na "sugestię".
              Co do podchodzenia i lądowania, to spytaj męża.
              Możesz też obrazki obejrzeć:

              Podejście
              • kora3 A ty czytałes mój wpis? 08.11.12, 12:42
                Ten dotyczący konkretnie Twego zapytania? Jest na dole wątku ...

                To, co przytaczasz, jak wwpomniałam - nie ma znaczenia! - bo OBA zapisy dotyczą sytuacji PRZERWANIA manewru lądowania, a nie jego kontyunuowania:)

                Meza szczesliwie już nie mam, bom się pozbyłą takiego pana z mego życia dobrych kolka lat temu, ale zapytałąm mego partnera życiowego - pilota. Podejście, czyli ustawienie się na ścieżce JEST elementem procesu lądowania.

                W tytule watku pytasz dlaczego nie aresztowano Wosztyla - toż ci odpowiadam - nawet przy postawieniu zarzutu skłądania fałszywych zeznań zwykle nie stosuje się wobec podejrzanego aresztu tymczasowego i zeznaje ktoś z wolnej stopy.
                Czy wobec por. Wosztyla wysunieto zarzuty - nie wiem. Ale nawet gdyby to na aresztowanie nie masz co liczyć:) na razie w każdym razie
                • obraza.uczuc.religijnych Re: A ty czytałes mój wpis? 08.11.12, 12:52
                  A szkoda, byłby z tego Wosztyla kolejny męczennik za Prawdę, której się boją bo jest straszna.
                • ae911truthorg O komendach. 08.11.12, 13:02
                  Tytuł to prowokacja, intelektualna w pewnym sensie.
                  Protasiuk przerywał podejście, tylko śladów tego nie ma za bardzo.
                  A tu masz trochę cytatów z uwag do raportu MAK:


                  KL dal komendę na odejście na drugi krąg. Jednakże załoga Jak-40 komendy nie wykonała,a wykonała lądowanie.... na komendę lotniskowego organu SRL lub....
                  załoga samolotu Ił-76, która też nie potwierdziła wszystkich komend KSL.........Komendy KSL nie odzwierciedlały rzeczywistego położenia samolotu na wskaźniku......KSL podając komendy „na kursie na ścieżce"...... RZP dal komendę „Horyzont, 101". .......Komenda „Horyzont 101" (10:40:53,4) została podana po około 14 sekundach ......Komenda „Horyzont 101" była wydana przez KSL zbyt późno...........Przedstawiona procedura jest różna od procedur stosowanych w lotnictwie cywilnym oraz w lotnictwie państwowym RP, gdzie przerwa w komendach KSL nie może być dłuższa niż 5 sekund...........
                  • obraza.uczuc.religijnych Re: O komendach. 08.11.12, 13:16
                    O matko, dali komendę odejścia na drugi krąg? A to kagiebowcy!
                    • absurdello I tu się ciekawe pytanie nasuwa z tą komendą: 08.11.12, 15:54
                      10:40:52,3___Nawigator___50
                      10:40:52,4 ___Kontroler___________Horyzont 101
                      10:40:53,0 ___Nawigator___40
                      10:40:54,5___Nawigator___30
                      10:40:54,7 ___Kontroler___________Kontrola wysokości, horyzont
                      10:40:55,2 ___Nawigator___20
                      10:40:56,0 ___ABSU154___________Sygnał odłączenia kanału podłużnego
                      10:40:56,6 ___AT-6-2_____________Sygnał odłączenia stabilizacji prędkości ciągiem silników

                      Dlaczego pilot nie wykonał czynności z 10:40:56, tuż po komendzie "Horyzont 101" tylko jeszcze zwlekał ?
                      • ae911truthorg Taki stary.... 08.11.12, 16:02
                        absurdello napisał:

                        > 10:40:52,3___Nawigator___50
                        > 10:40:52,4 ___Kontroler___________Horyzont 101
                        > 10:40:53,0 ___Nawigator___40
                        > 10:40:54,5___Nawigator___30
                        > 10:40:54,7 ___Kontroler___________Kontrola wysokości, horyzont
                        > 10:40:55,2 ___Nawigator___20
                        > 10:40:56,0 ___ABSU154___________Sygnał odłączenia kanału podłużnego
                        > 10:40:56,6 ___AT-6-2_____________Sygnał odłączenia stabilizacji prędkości ciągi
                        > em silników
                        >
                        > Dlaczego pilot nie wykonał czynności z 10:40:56, tuż po komendzie "Horyzont
                        > 101" tylko jeszcze zwlekał ?


                        forumowicz, a takie głupie pytanie zadaje.
                        Przycisnęli Uchod, który nie zadziałał.
                        Uprzedzam pytanie "czemu za późno" - nie mam pewności, że zapisy są oryginalne, wręcz przeciwnie. Kontroler też za późno wydał komendę "Horyzont 101".
                        • absurdello Re: Taki stary.... 08.11.12, 22:28
                          > forumowicz, a takie głupie pytanie zadaje.
                          > Przycisnęli Uchod, który nie zadziałał.

                          Porzuć na chwilę swój pogląd na sprawę, postaw się na miejscu dowódcy samolotu i odpowiedz sobie pytanie, czy:

                          - nie widząc ziemi,
                          - będąc blisko niej
                          - opadając z większą niż standardowa w tej fazie lotu prędkością

                          i mając do wyboru:

                          a) odejście w trybie ręcznym - dające pełną kontrolę nad ruchem samolotu (w tym wybór
                          wartości przeciążenia mającego wpływ na opad samolotu w fazie odejścia)
                          i rozpoczynające się natychmiast po wzięciu sterownicy "na siebie"

                          b) odejście w trybie automatycznym - mające ustawione parametry odejścia na sztywno i
                          pasujące raczej do typowych prędkości podejścia i wymagające specjalnego przygotowania
                          autopilota, a także przejścia sygnału wyzwalającego przez więcej stopni pośrednich
                          co zawsze zwiększa prawdopodobieństwo, że coś się przytnie ??

                          wybierzesz wariant a) czy b) ?

                          I dlaczego kpt. Protasiuk, wylatawszy ponad 2000h na Tu154m miałby być głupszy od ciebie ?

                          > Uprzedzam pytanie "czemu za późno" - nie mam pewności, że zapisy są oryginalne,
                          > wręcz przeciwnie.

                          A ja mam więcej pewności, że są prawdziwe, niż, że ktoś przy nich manipulował, bo oddają sytuację możliwą do zrealizowania choć niosącą spore ryzyko. Z drugiej strony, jeżeli brak próby lądowania i odlot na lotnisko zapasowe miał rozwalić całą imprezę (a nie tylko jej pierwszy punkt, złożenie wieńca), to można zrozumieć dlaczego pilot próbował robić, to co robił. Tyle, że zrobił to przy niepełnej wiedzy o otoczeniu choć jemu się wydawało, że panuje nad wszystkimi elementami i zagrożenie mimo złamania przepisów jest minimalne.

                          > Kontroler też za późno wydał komendę "Horyzont 101".

                          Niestety w procedurach pokładowych nic nie ma, przy odejściu, o czekaniu na polecenie kontrolera. Pilot miał dwie możliwości przepisowe:

                          a) natychmiastowe odejście po stwierdzeniu, że ze 100m nic nie widzi

                          b) lot poziomy na 100m do granicy 1km od progu z szukaniem APM-ów i ewentualnym proszeniem o zgodę na lądowanie.

                          Do tego wg instrukcji samolotu to pilot melduje lotnisku, że wykonał odejście i to dopiero po przejściu na wznoszenie, schowaniu klap i osiągnięciu ok. 200m wysokości.

                          Żadnej nie wykonano.

                          Kontroler wydaje polecenia do samolotu jak mu się wyda, że coś jest nie tak, a tu kontroler był w prawie myśleć, że samolot, skoro nie zgłoszono prośby o zgodę na lądowanie po osiągnięciu wysokości decyzyjnej (w okolicach odczytu 2km), to pilot rozpoczął manewr odejścia i na lotnisku czekali aż się zgodnie z procedurą zgłosi już w fazie zgłoszenia, skoro tego nie zrobił, to poszło "Horyzont 101" a po tym "Kontrola wysokości, horyzont"

                          Tam nawet w zapisie z wieży jest "Ile czekaliśmy?" już po tych komendach, bo samolot się wciąż nie zgłaszał.

                          Przypuszczam, że przed tymi komendami samolot był już niewidoczny na radarze i na lotnisku mogli tylko coś mówić na czuja, na zasadzie "coś za długo się nie zgłasza".

                          Z tego co się doczytałem, to kontroler wydaje takie polecenia jeżeli widzi, że samolot coś źle podchodzi, a tu ich przecież widzieć nie mógł, oni weszli w strefę martwą radaru i jedyne co mógł zrobić kontroler, to się domyślać gdzie oni są i ewentualnie się zaniepokoić, że coś za długo trwa ten manewr co teoretycznie oni powinni w tym czasie wykonywać.
                          • don_eugenio Re: Taki stary.... 08.11.12, 22:43
                            absurdello napisał:

                            > Porzuć na chwilę swój pogląd na sprawę, postaw się na miejscu dowódcy samolotu
                            > i odpowiedz sobie pytanie, czy:

                            stanowczo za dużo od niego wymagasz.Na UBeckich kursach tresowali do słuchania,a nie uczyli myśleć.
                          • ae911truthorg Re: Taki stary.... 08.11.12, 23:46
                            Poglądy odrzucam cały czas, w przeciwieństwie do ciebie.
                            Znowu zadałeś głupie pytanie - ja nigdy nie schodziłbym z taką prędkością i nigdy poniżej 100 m bez sygnału markera BRL.
                            Dowódca powiedział"w automacie" i ja wierzę, że się znał na swoim zawodzie.

                            Nie wierzysz, że ktoś manipulował...no to jesteś ślepy i głuchy.
                            Jeżeli fakty do ciebie nie przemawiają, to co mówić o logicznym myśleniu.
                            Mówię o brakujących 16 s. i "zabuczeniu taśmy". To są fakty.

                            Zawsze wekslujesz temat i pieprzysz o tym jak to kontrolerzy nic nie mogli, nic nie musieli,
                            robili same mądre rzeczy.
                            Powtarzasz to jak mantrę, to jest przerażająco żałosne i oderwane od rzeczywistości.
                            Zgodnie z tym co mówisz kontrolerzy nie byli potrzebni do niczego, wystarczy Tatiana, która powie im - pogoda ni hu.a siebie. Róbta co chceta.
                            Ekstraordynaryjne podejście, zgłoś do Sejmu, zaproponuj zmiany.
                            A to co tu napisałeś jest tak głupie, że brak słów do opisania.

                            Z tego co się doczytałem, to kontroler wydaje takie polecenia jeżeli widzi, że
                            > samolot coś źle podchodzi, a tu ich przecież widzieć nie mógł,
                            oni weszli w str
                            > efę martwą radaru i jedyne co mógł zrobić kontroler, to się domyślać gdzie oni
                            > są i ewentualnie się zaniepokoić, że coś za długo trwa ten manewr co teoretyczn
                            > ie oni powinni w tym czasie wykonywać.



                            • calun_torunski wyobrazmy sobie, ze pilot odchodzi na zapasowe 09.11.12, 08:31
                              lotnisko bez schodzenia do decyzyjnej:

                              1. nie byloby manipulacji tasm - nawet wymyslonej
                              2. kontrolerzy byliby do niczego nie potrzebni

                              eeeech pomarzyc
                              • ae911truthorg Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 09:02
                                1.Odejść na 2 krąg
                                2.W odległości 1500 m - Jesteś za nisko (czy co tam zwykł mówić)

                                a w zapisach słychać jak dowódca odpowiada - Zejdę jeszcze niżej. W tle słychać głos - Musicie lądować !
                                I wszystko jasne: zwykła katastrofa, wina pilotów, naciski, nie trzeba szukać kremu Nivea.
                                Marzenie lemingów.



                                • calun_torunski widze ze musze powtorzyc, bo za trudne bylo 09.11.12, 09:30
                                  lotnisko bez schodzenia do decyzyjnej:

                                  1. nie byloby manipulacji tasm - nawet wymyslonej
                                  2. kontrolerzy byliby do niczego nie potrzebni

                                  eeeech pomarzyc
                                  • ae911truthorg Powtarzał, aż uwierzył. 09.11.12, 09:50
                                    calun_torunski napisał:

                                    > lotnisko bez schodzenia do decyzyjnej:
                                    >
                                    > 1. nie byloby manipulacji tasm - nawet wymyslonej
                                    > 2. kontrolerzy byliby do niczego nie potrzebni
                                    >
                                    > eeeech pomarzyc


                                    Zapomniałeś powiedzieć, że samolot nie powinien wylecieć z Okęcia i że nie powinni go używać, bo przestarzały był.
                                    Wtedy kontrolerzy na Okęciu też nie byliby potrzebni.
                                    No i Wosztyla nie trzeba by oskarżać
                                    Powtórz sobie jeszcze kilka razy, razem z Hypkim, Wajdą, Nałęczem i innymi ociężałymi.
                                    To nie takie trudne.
                                    • calun_torunski powtorzyc mozna tylko raz ... 09.11.12, 22:07
                                      > Zapomniałeś powiedzieć, że samolot nie powinien wylecieć z Okęcia i że nie powi
                                      > nni go używać, bo przestarzały był.

                                      wylot z Okecia bez aktualnej prognozy byl nierozsadny - ale nie da sie tego porownac z proba ladowania we mgle gestej jak mleko, od wylotu do proby ladowania byl czas na podjecie decyzji o powrocie lub skorzystaniu z innego lotniska

                                      > Wtedy kontrolerzy na Okęciu też nie byliby potrzebni.
                                      > No i Wosztyla nie trzeba by oskarżać
                                      > Powtórz sobie jeszcze kilka razy, razem z Hypkim, Wajdą, Nałęczem i innymi ocię
                                      > żałymi.

                                      powtorze to z 36 milionami Polakow - ktorym by oszczedzono tylu przykrych i kompletnie niepotrzebnych przezyc spowodowanych skrajna nieodpowiedzialnoscia Lecha Kaczynskiego i jego przydupasow
                                      > To nie takie trudne.
                                      • ae911truthorg Jak grochem.. 09.11.12, 22:50
                                        calun_torunski napisał:

                                        > > Zapomniałeś powiedzieć, że samolot nie powinien wylecieć z Okęcia i że ni
                                        > e powi
                                        > > nni go używać, bo przestarzały był.
                                        >
                                        > wylot z Okecia bez aktualnej prognozy byl nierozsadny - ale nie da sie tego por
                                        > ownac z proba ladowania we mgle gestej jak mleko, od wylotu do proby ladowania
                                        > byl czas na podjecie decyzji o powrocie lub skorzystaniu z innego lotniska

                                        Nierozsądne to klękanie Donka przed Putinem i błaganie - Daj nam skopiować nagrania, plosię. Możemy podotykać wrak ? Będziemy grzeczni .


                                        > > Wtedy kontrolerzy na Okęciu też nie byliby potrzebni.
                                        > > No i Wosztyla nie trzeba by oskarżać
                                        > > Powtórz sobie jeszcze kilka razy, razem z Hypkim, Wajdą, Nałęczem i inny
                                        > mi ocię
                                        > > żałymi.
                                        >
                                        > powtorze to z 36 milionami Polakow - ktorym by oszczedzono tylu przykrych i kom
                                        > pletnie niepotrzebnych przezyc spowodowanych skrajna nieodpowiedzialnoscia Lech
                                        > a Kaczynskiego i jego przydupasow
                                        > > To nie takie trudne.

                                        Te 36 miliomów to z gazet możesz powycinać. Nawet w sondażach 60 % chce międzynarodowej komisji, łącznie z Bolkiem, Stoltzmanem i innymi pomiotłami.
                                        • calun_torunski miedzynarodowa komisja, nowa wersja klasstwa smole 10.11.12, 08:55
                                          smolenskiego>

                                          Nierozsądne to klękanie Donka przed Putinem i błaganie - Daj nam skopiować nagr
                                          > ania, plosię. Możemy podotykać wrak ? Będziemy grzeczni .

                                          po raz kolejny powraca - po co piloci probowali popelnic rozszerzone samobojstwo ??
                                          wystarczylo odejsc na zapaswoe lotnisko i nie musialbys za ruskie pieniadze klepac glupot na forum - glupot obrazajacych i premiera i Polakow

                                          > > > Wtedy kontrolerzy na Okęciu też nie byliby potrzebni.
                                          > > > No i Wosztyla nie trzeba by oskarżać
                                          > > > Powtórz sobie jeszcze kilka razy, razem z Hypkim, Wajdą, Nałęczem
                                          > i inny
                                          > > mi ocię
                                          > > > żałymi.
                                          > >
                                          > > powtorze to z 36 milionami Polakow - ktorym by oszczedzono tylu przykrych
                                          > i kom
                                          > > pletnie niepotrzebnych przezyc spowodowanych skrajna nieodpowiedzialnosci
                                          > a Lech
                                          > > a Kaczynskiego i jego przydupasow
                                          > > > To nie takie trudne.
                                          >
                                          > Te 36 miliomów to z gazet możesz powycinać. Nawet w sondażach 60 % chce międzyn
                                          > arodowej komisji, łącznie z Bolkiem, Stoltzmanem i innymi pomiotłami.

                                          faktem jest, ze 36 milionowy narod zamiast zajac sie powaznymi problemami od 2,5 roku stal sie zakladnikiem emocji, szantazu, pomowien, oszczerstw, napedzanych potega lamstwa smolenskiego
                                          niedawno pojawila sie nowa odslona klamstwa smolenskiego - tzw. miedzynarodowa komisja
                                          tylko jak sie okazuje - nie ma ani precedensu, ani podstawy prawnej, ani mozliwosci nadania kompetencji ani mechanizmu doboru czlonkow
                                          jednym slowem ta kolejna wersja wersja klamstwa smolenskiego ma dodatkowy wymiar - bowiem 65% domaga sie wielu komisyj o niemozliwym do ustalenia skladzie- a nie jednej komisji skladajacej sie z Binienidy, Nowaczyka i Szuladzisnkiego jak twierdzi PiS
                                          • ae911truthorg Przemysł łgarstwa przestraszony. 10.11.12, 12:34
                                            Po czterech podejściach samolotu, w/g Szojgu (obecnie awansowanego przez Putina)2-óch i kłopotach z zegarkami - 2 tygodnie zajęły uzgodnienia międzypaństwowe, o której była katastrofa, następuje kolejna ofensywa.
                                            Broń Boże nie chcemy międzynarodowej komisji .
                                            Nawet Żylicz widzi konieczność wznowienia prac komisji, ale pieski propagandowe nie dostały jeszcze nowego SMS-a.
                                            • calun_torunski Przemysł łgarstwa liczy na frukta !!! 10.11.12, 14:00
                                              biznes smolenski zaciera rece - nowa komisja !!!

                                              20 lat palowania o "zamachu" zapewnione

                                              bedziemy przez dwadziescie kolejnych lat wylicza ilu zamachowcow miesci sie na ostrzu szpilki ...
                                • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 09:33
                                  A dlaczego nie odszedł na tych 100 metrach, skoro cytowany przez ciebie regulamin mu to nakazywał?
                                  • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 10:02
                                    obraza.uczuc.religijnych napisał:

                                    > A dlaczego nie odszedł na tych 100 metrach, skoro cytowany przez ciebie regulam
                                    > in mu to nakazywał?

                                    A dlaczego w raporcie MAK trajektoria w fazie od 2000 m to prosta - parabola, a w raporcie PKBWL to fale Dunaju i poziome odcinki ?
                                    A dlaczego komenda dowódcy "Odchodzimy" ma dwa wykrzykniki "!!" nie jeden, a ruskie tego nie usłyszeli ?????
                                    A dlaczego trotylu szukają po 2 latach i utlenianiu wraku na powietrzu, gniciu pod plandeką i w końcu myciu i woskowaniu ?
                                    • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 10:17
                                      A kto o *;37:51 i 8:37:52 wypowiada słowa "siadajcie" "siadaj' i co to za generałowie wg stenogramu z IES? Dlaczego zespół Macierewicza się tym nie zajął? Przecież powstał po to, by wyjaśnić przebieg i okoliczności katastrofy.
                                      A co do paraboli i fal Dunaju to pokazuje tylko, że raport Millera był pisany pod dyktando MAK.
                                      • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 11:27
                                        Mikrofon wychwycił głosy z salonki i to że siedli jest dowód na ...złe wyważenie samolotu ?
                                        Gdyby Miller pisał pod dyktando MAK, to raporty byłyby identyczne.
                                        Różnica w trajektorii jest zasadnicza, a do tego MAK nie podał trajektorii w końcowej fazie.
                                        • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 11:37
                                          Ooo, to Miller nie pisał pod dyktando MAK?
                                          A co oni robili w salonce w czasie podchodzenia do lądowania, skoro wcześniej zameldowano pokład gotowy do lądowania? Powinni siedzieć na tyłkach na swoich miejscach a nie szwendać się po salonkach.
                                          Gdzie siedli? W kokpicie czy na smoleńskiej ziemi?
                                          • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 11:51
                                            obraza.uczuc.religijnych napisał:

                                            > Ooo, to Miller nie pisał pod dyktando MAK?
                                            > A co oni robili w salonce w czasie podchodzenia do lądowania, skoro wcześniej z
                                            > ameldowano pokład gotowy do lądowania? Powinni siedzieć na tyłkach na swoich mi
                                            > ejscach a nie szwendać się po salonkach.
                                            > Gdzie siedli? W kokpicie czy na smoleńskiej ziemi?

                                            Miller pisał pod dyktando Donka.
                                            W kokpicie ? Popatrz na zdjęcia.
                                            Jak tak będziesz zmieniał temat, to niedługo zapytasz - czemu polscy oficerowie w Katyniu zaatakowali głowami sowieckie kule wylatujące pokojowo z luf pistoletów.
                                            Porównaj sobie zeznania kontrolerów i zapis stenogramów.
                                            Też się nie zgadza.

                                            Powiedziałem jemu, że ustawione są dzienne reflektory, to znaczy, - na spotkanie kursu startowego. Następnie pokład powiadomił mnie o zajęciu wysokości 500 metrów. Powiedziałem, iż trzeba koniecznie kontrolować wysokość.

                                            To obu ich oskarżyć. Taśmy nie kłamią, najwyżej buczą.
                                            • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 12:21
                                              Ja zmieniam temat? Przecież to ty wyskoczyłeś z parabolami na proste pytanie o to dlaczego nie postąpił zgodnie z regulaminem i na 100 metrach nie odchodził.
                                              W salonce? Pomyśl.
                                              Widać że musiało mu się wydawać że to powiedział a to możliwe skoro Wosztylowi wydawało się że słyszy o komendzie zejścia na 50 metrów. I zapamiętaj, taśmy kłamią gdy obciążają załogę, nie kłamią gdy obciążają ruskich. Podobnie z próbkami trotylowymi: gdy pisze o nich Gmyz to jest wszystko ok, gdy wersji Gmyza się zaprzecza to próbki są do dupy. Ruskie próbki krwi na obecność alkoholu w ciele Kaczyńskiego byly ok bo nie stwierdziły obecności alkoholu, ruskie próbki krwi Błasika nie byly ok, bo stwierdziły obecność alkoholu.
                                              • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:03
                                                obraza.uczuc.religijnych napisał:

                                                > Ja zmieniam temat? Przecież to ty wyskoczyłeś z parabolami na proste pytanie o
                                                > to dlaczego nie postąpił zgodnie z regulaminem i na 100 metrach nie odchodził.

                                                To Wosztyl miał odejść na 100 m ? Sorry, tytułu wątku nie zrozumiałem.
                                                Teraz rozumiem - piszę Wosztyl, a powinienm czytać Protasiuk.
                                                I jak by odszedł, to co innego nagraliby na CVR. Faktycznie, że sam na to nie wpadłem.
                                                Ale Protasiuk był też na wieży i wydawał komendy samolotom o zejściu do 50 m., bo tego nie rozumiem ?


                                                > W salonce? Pomyśl.

                                                O ja głupia ci.... pomyliło mi się, na kolanach pilotom usiedli, przepraszam.
                                                • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:08
                                                  Nie no, przecież Wosztyl siedząc na ziemi usłyszał że ma zejść na 50 metrów więc zszedł.
                                                  Na jakich kolanach skoro o siedzieli w salonce?
                                                  • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:17
                                                    obraza.uczuc.religijnych napisał:

                                                    > Nie no, przecież Wosztyl siedząc na ziemi usłyszał że ma zejść na 50 metrów wię
                                                    > c zszedł.

                                                    Czyli - do więzienia, bo na taśmie prawdy jest co innego.
                                                    Dobrze kombinuję ?

                                                    > Na jakich kolanach skoro o siedzieli w salonce?

                                                    Ale ty tajemniczy jesteś - nie na kolanach, nie w salonce.....na mikrofonie siedzieli ?
                                                    Ale to chyba wi-fi ?
                                                  • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:24
                                                    Przecież nasi piloci są zawsze prawdomówni bo to nasi, polscy piloci i skoro taśmy twierdzą coś innego to znaczy że są sfałszowane. Ale nie są sfałszowane gdy zeznaje ruski kontroler.
                                                    Siedzieli na swych miejscach bo polscy generałowie nigdy nie naruszają zasad. A z tego wynika że taśmy prawdy są taśmami nieprawdy.
                                                  • ae911truthorg Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:42
                                                    obraza.uczuc.religijnych napisał:

                                                    > Przecież nasi piloci są zawsze prawdomówni bo to nasi, polscy piloci i skoro ta
                                                    > śmy twierdzą coś innego to znaczy że są sfałszowane. Ale nie są sfałszowane gdy
                                                    > zeznaje ruski kontroler.
                                                    > Siedzieli na swych miejscach bo polscy generałowie nigdy nie naruszają zasad. A
                                                    > z tego wynika że taśmy prawdy są taśmami nieprawdy.

                                                    Tak sądzisz ?
                                                    No, nie wiem.
                                                    Trochę się zagubiłem z tym kontrolerem ?
                                                    Kontroler zeznał do protokołu, że powiedział coś. Nie ma tego na taśmie.
                                                    W/g ciebie z tego wynika, że taśmy nie są sfałszowane ?
                                                    Skoncentruj się i wytłumacz powoli.
                                                    Spróbuj zdań prostych, bo chyba RAM-u ci brakuje.
                                                  • obraza.uczuc.religijnych Re: Wyobraźmy sobie, kontroler mówi na 100 m. 09.11.12, 13:56
                                                    Łatwo się gubisz i wtedy różne takie cię prowadzą na manowce, jak to leninga.
                                                    Stawiam raczej że kontroler dla spokoju przyozdobił swoją opowieść, umieścił coś w swym zeznaniu co niekoniecznie musiał wypowiedzieć (poza wyróżnionym fragmentem wszystko w stenogramie jest), natomiast Wosztyl nagle wyskoczył z tymi 50 metrami jak mu się koło tyłka pali.
              • obraza.uczuc.religijnych Re: Powiedz swoimi słowami, jak rozumiesz tytuł. 08.11.12, 12:50
                To dlaczego Wosztyl mówi o sugestii? Czyżby nie znał regulaminu? Ale to przecież niemożliwe, bo polscy piloci mają regulaminy w jednym palcu i przestrzegają ich stanowczo.
                • absurdello Mówi o sugestii by stworzyć obraz, że nie był 12.11.12, 12:07
                  obowiązany wykonać odejścia po usłyszeniu polecenia "Odejście na drugi krąg", że to była tylko sugestia ze strony kontrolera, a on mógł z niej skorzystać lub nie.
          • obraza.uczuc.religijnych Taaa, na pytanie "a wyście wylądowali?" 08.11.12, 12:05
            odpowiedział o podejściu a nie lądowaniu. takie kity to może wciskać leningom i pisKLAKom.
          • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 08.11.12, 13:25
            Poczytaj stenogram, tam są odpowiedzi świadczące jak Protasiuk traktował "suges
            > tie" z wieży.
            > Dla niego to były komendy.
            > Twoje zdanie na temat wojska jest kosmiczne
            dziwne. 'traktowal jak komendy'? ok. przyjrzyjmy sie. na poczatek dostal meteo. potem' warunkow do ladowanie niet' w koncu ' podhod k' posadku'[ jak rosyjskiego nie znasz- [podejscie do ladowania] do wys. 100 m. i odejscie na drugi krag. takie byly komendy wiezy. co z tego wykonal kpt. protasiuk? w momencie, gdy do jego uszu doszlo '100' powinien odejsc. i nawet jak juz to byl z tego nieszczesnego rw odczyt, i nawet na automacie ciagu to by sie udalo.
            • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 08.11.12, 16:08
              jaski-tm napisał:

              > Poczytaj stenogram, tam są odpowiedzi świadczące jak Protasiuk traktował "suge
              > s
              > > tie" z wieży.
              > > Dla niego to były komendy.
              > > Twoje zdanie na temat wojska jest kosmiczne
              > dziwne. 'traktowal jak komendy'? ok. przyjrzyjmy sie. na poczatek dostal meteo.
              > potem' warunkow do ladowanie niet' w koncu ' podhod k' posadku'[ jak rosyjskie
              > go nie znasz- [podejscie do ladowania] do wys. 100 m. i odejscie na drugi krag.
              > takie byly komendy wiezy. co z tego wykonal kpt. protasiuk? w momencie, gdy do
              > jego uszu doszlo '100' powinien odejsc. i nawet jak juz to byl z tego nieszcze
              > snego rw odczyt, i nawet na automacie ciagu to by sie udalo.


              Otrzymanie meteo to jest komenda ?
              Może u was w piaskownicy.
              Rosyjski znam, dlatego wiem że bełkoczesz - "K posadkie" jeżeli już.
              Przeczytaj te 100 000 postów, a potem wyskakuj jak Filip z konopi.
              • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 08.11.12, 17:09
                u nas w piaskownicy to akurat meteo rapt. cos znaczy. moze w polandzie piloci sie bez tego obywaja, ich strata. nie zanam zadnego pilota. ktory by to olewal. rosijski znasz/ to co znaczy 'podkhod k' posadku'? nie mam cyrilicy. i nie musze czytac 100k. postow(99,9 pisanych przez durni tobie pobodnych) zeby wiedzic. i zeby wiedziec, ja bym tam nie ladaowal.
                • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 08.11.12, 17:58
                  jaski-tm napisał:

                  > u nas w piaskownicy to akurat meteo rapt. cos znaczy. moze w polandzie piloci s
                  > ie bez tego obywaja, ich strata. nie zanam zadnego pilota. ktory by to o
                  > lewal. rosijski znasz/ to co znaczy 'podkhod k' posadku'? nie mam cyrilicy. i n
                  > ie musze czytac 100k. postow(99,9 pisanych przez durni tobie pobodnych) zeby wi
                  > edzic. i zeby wiedziec, ja bym tam nie ladaowal.

                  Ho,ho, tutaj profesory pisały, przynajmniej jeden. A ty kto, konserwator powierzchni płaskich ?

                  'podkhod k' posadku' nic nie znaczy, tak się nie mówi.
                  To tak jak byś powiedział "podejście do lądowała".
                  Nie mówi się też "pobodnych", ale dureń z ciebie nie podobny do nikogo, to można zrozumieć.
                  W Polandzie ćwoku pisze się z dużej litery, jeżeli już taki kozak jesteś, że jinglish znasz.
                  Podanie warunków meteo to nie jest komenda tylko informacja. W wojsku nie byłeś, twoje wiadomości pewnie z jakiejś gry komputerowej, gratuluję.
                  • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 11:17
                    profesory mowisz? ty na pewno sie nie lapiesz, sadzac z formy i z umiejstnosci poslugiwania sie klawiatura zakladam, ze pare klas podstawowki zaliczyles. 'posadkie' czy 'posadku'- nie zmienia faktu, ze pilot dostal' pozwolenie na podejscie do ladowanie(nie ladowanie) do wys.100m. pobodnych to literowka. na duza litere trzeba sobie u mnie zasluzyc. inglisz znam i to niezle. symulatorow na pc nie cwicze, a to z prostego powodu- sa qrewsko nudne i maja sie nijak do rzeczywistosci. przykro mi, ale w wojskach bylem i to dluzej niz 2. lata. cos jeszcze cwoku?
                    • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 11:32
                      jaski-tm napisał:

                      > profesory mowisz? ty na pewno sie nie lapiesz, sadzac z formy i z umiejstnosci
                      > poslugiwania sie klawiatura zakladam, ze pare klas podstawowki zaliczyles. 'pos
                      > adkie' czy 'posadku'- nie zmienia faktu, ze pilot dostal' pozwolenie na podejsc
                      > ie do ladowanie(nie ladowanie) do wys.100m. pobodnych to literowka. na duza lit
                      > ere trzeba sobie u mnie zasluzyc
                      . inglisz znam i to niezle. symulatorow na pc n
                      > ie cwicze, a to z prostego powodu- sa qrewsko nudne i maja sie nijak do rzeczyw
                      > istosci. przykro mi, ale w wojskach bylem i to dluzej niz 2. lata. cos jeszcze
                      > cwoku?


                      To co ma ta twoja "polska" zrobić, żeby u takiego inteligenta zasłużyć sobie na pisanie z dużej litery ? To pytanie retoryczne.
                      Jak znasz dobrze język, to podsumowując twoje wypowiedzi - blow me.
                      • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 12:24
                        'blow me'-forma archaiczna i podrecznikowa. troche fantazji palancie. nic z tego nie bedzie, potem chwalilbys sie do konca zycia po calym swoim pierdulowie dolnym. gon sie bucu.
                        • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 12:40
                          jaski-tm napisał:

                          > 'blow me'-forma archaiczna i podrecznikowa. troche fantazji palancie. nic z teg
                          > o nie bedzie, potem chwalilbys sie do konca zycia po calym swoim pierdulowie do
                          > lnym. gon sie bucu.


                          Jak ktoś z rocznika 1986 używa w/g ciebie archaicznego języka, to aż boję się pomyśleć
                          czemu wylazłeś już piaskownicy.
                          Specjalnie dla ciebie, opublikowane w 2012 na YT, © 2012 Popsicle Music/KonLive Distribution


                          Blow me - Jefree Star
                          www.youtube.com/watch?v=PlWfvhp7_II
                          • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 12:53
                            synku, jak ty jestes z 86. rocznika, to powiem ci, ze w armiach i instytucja z nimi zwiazanych spedzilem mniej wiecej tyle lat ile ciebie ( bez sensu) ta planeta ma na karku. wiec gon sie bucu
                            • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 13:11
                              jaski-tm napisał:

                              > synku, jak ty jestes z 86. rocznika, to powiem ci, ze w armiach i instytucja z
                              > nimi zwiazanych spedzilem mniej wiecej tyle lat ile ciebie ( bez sensu) ta plan
                              > eta ma na karku. wiec gon sie bucu

                              Ale ty tępy jesteś. Jeffree jest z 1986 roku.
                              Tak, poznaję ten armijny styl myślenia.
                              W armiach ??? ;)))) 0 Cie Florek.
                              Planeta też ci się nie podoba , że mnie nosi ?
                              To nie wiem. Zapytaj Donka - Jak rzyć ?

                              Buziaczki.
                              • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 13:45
                                Ale ty tępy jesteś. Jeffree jest z 1986 roku.
                                > Tak, poznaję ten armijny styl myślenia.
                                > W armiach ??? ;)))) 0 Cie Florek.
                                > Planeta też ci się nie podoba , że mnie nosi ?
                                > To nie wiem. Zapytaj Donka - Jak rzyć ?
                                >
                                > Buziaczki.
                                >

                                no a kto jest jeffree? armijny styl myslenia sprowadza sie do dyskusji o faktach, a nie dyskusji z faktami. czego i tobie zycze. donek mnie gowienko interesi, a rzyc, merci, still virgine.

                                p.s. moze wystarczy jak na jeden watek? pewnie kiedys sie jeszcze spotkamy i bedziemy mogli kontynuowac. well, no chyba, ze jakis zajebisty pomysl masz.
                                • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 13:59
                                  jaski-tm napisał:

                                  > Ale ty tępy jesteś. Jeffree jest z 1986 roku.
                                  > > Tak, poznaję ten armijny styl myślenia.
                                  > > W armiach ??? ;)))) 0 Cie Florek.
                                  > > Planeta też ci się nie podoba , że mnie nosi ?
                                  > > To nie wiem. Zapytaj Donka - Jak rzyć ?
                                  > >
                                  > > Buziaczki.
                                  > >
                                  >
                                  > no a kto jest jeffree? armijny styl myslenia sprowadza sie do dyskusji o faktac
                                  > h, a nie dyskusji z faktami. czego i tobie zycze. donek mnie gowienko interesi,
                                  > a rzyc, merci, still virgine.
                                  >
                                  > p.s. moze wystarczy jak na jeden watek? pewnie kiedys sie jeszcze spotkamy i be
                                  > dziemy mogli kontynuowac. well, no chyba, ze jakis zajebisty pomysl masz.

                                  Zdecydowanie wystarczy.
                                  No widzisz, jak chcesz to potrafisz.
                                  Troszkę ze zrozumieniem nietęgo. ale może będzie lepiej.
                                  Jak spytasz Donka - Jak rzyć ?, to trudno spodziewać się informacji na twój temat, ale to drobiazg.
                                  Dałem ci linka do piosenki Jeffree Starr, czad i nowy trend chyba.
                                  Z ciekawości samej warto obejrzeć.
                                  Ja o faktach zawsze chętnie, o tym ten wątek.
                                  • jaski-tm Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 14:23
                                    no to ok, 10-4. za link dzieki, ale wiesz, ja tam sie na king crimson, pink floyd i takim tam badziewiu wychowalem, a czym skorupka.... . jak chcesz to tego ' buca' odwolam.
                                    • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 14:36
                                      jaski-tm napisał:

                                      > no to ok, 10-4. za link dzieki, ale wiesz, ja tam sie na king crimson, pink flo
                                      > yd i takim tam badziewiu wychowalem, a czym skorupka.... . jak chcesz to tego '
                                      > buca' odwolam.

                                      A po co ? Buc jest fajny.
                                      Ja jeszcze na Jimmi H. głównie, L.Z, Yes, BS, JJ, GFR,CCR i wielu innych.
          • azm2 Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 11:40
            ae911truthorg napisał:
            "Nie jest istotne co mogli powiedzieć kontrolerzy, co się komu wydaje że powinni.
            Są dowody i wystarczy je porównać.

            [i]- To nieprawda. Mówiłem tylko, że jeśli zdecydują się podejść raz lub dwa razy, to jak najbardziej mogą spróbować. Mówiłem o podejściu, a nie o lądowaniu - zastrzega Wosztyl. I przytacza konkretne punkty regulaminu lotów RL 2006. Paragraf 19 ust. 24 traktuje o tym, kiedy konkretnie dowódca załogi musi przerwać zniżanie: na wyraźną sugestię służb ruchu lotniczego,[/b] w przypadku kiedy o bok statku powietrznego lub drogi startowej pojawi się obiekt zagrażający lądowaniu oraz kiedy nie ma wzrokowego kontaktu z terenem lub gdy warunki pogodowe nie gwarantują bezpiecznego lądowania i zgodnie z decyzją dowódcy statku powietrznego wykonać powtórny manewr podejścia dla lądowania lub odejść na lotnisko zapasowe - o tym, jak zakończy się podejście końcowe, decyduje dowódca załogi."

            ae911...,
            ty nie potrafisz zrozumieć tekstów, które sam wklejasz.
            Przyjrzyj się dokładnie i ze zrozumieniem cytatowi z TWOJEGO postu.
            Masz tam słowa Wosztyla na temat warunków, w których pilot musi przerwać podejście:
            1. na wyraźną sugestię służb ruchu lotniczego,
            2. przypadku kiedy obok statku powietrznego lub drogi startowej pojawi się obiekt zagrażający lądowaniu oraz...
            3. kiedy nie ma wzrokowego kontaktu z terenem lub...
            4. gdy warunki pogodowe nie gwarantują bezpiecznego lądowania...

            I kto decyduje:
            ...zgodnie z decyzją DOWÓDCY STATKU POWIETRZNEGO wykonać powtórny manewr podejścia dla lądowania lub odejść na lotnisko zapasowe - o tym, jak zakończy się podejście końcowe, DECYDUJE DOWÓDCA ZAŁOGI."

            Jesteś w stanie zrozumieć, czy wciąż nie?
            Gdyby nawet kontrolerzy na lotnisku prosili, grozili i rozkazywali, to i tak DECYDUJE TYLKO DOWÓDCA STATKU POWIETRZNEGO, czyli pierwszy pilot.
            W Smoleńsku spełnione były warunki 1, 3 i 4.
            Pilot zlekceważył je.
            Reszta to skutki jego decyzji.
            • ae911truthorg Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 11:59
              No i nie rozumiesz tytułu wątku dalej.
              Wosztyl nie pilotował Tupolewa.

              Wicie, chodzi o to, że Wosztyl...WOSZTYL...taki pilot, Jak-iem latał, nie nazywał się Protasiuk,
              Wosztyl żyje i podważa autentyczność zapisu CVR.
              Każdy leming wie,że CVR nikt nie sfałszował, bo Holland to wie, a ona się zna.
              Tak więc....teraz trudne będzie - Wosztyl kłamie. No chyba, że nie kłamie.
              To jakby Go wezwać do NPW i powiedzieć - No ! Ty, Ty ! Gadaj jak było, bo pod przysięgą zeznajesz i możesz iść do więzienia.
              On powie .......nie kłamię.
              Wtedy puszczają mu taśmę i ....wszystko jasne.
              Odpocznij teraz.
              Wosztyl....
              • azm2 Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 12:42
                Wosztyl cytuje Regulamin Lotów 2006, które obowiązywały i obowiązują wszystkich pilotów wykonujących odnośne loty, również jego (Wosztyla) i Protasiuka.
                Twoja odpowiedź na mój post świadczy, że naprawdę nie rozumiesz, co czytasz.
              • obraza.uczuc.religijnych Re: Zrozum wreszcie tytuł wątku. 09.11.12, 12:45
                Natomiast lening Mareczek wie że taśmy są nieprawdziwe bo on by je tak odczytał że by nie buczało.
                Wosztyl mógłby też sam się udac do NPW i powiedzieć: wicie rozumicie, teraz se nagle przypomniałem (po tym jak mi Macierewicz groził, bo mówił że przyda mi się ochrona) że wicie, kazali Areczkowi na 50 metrów zejść. Ale on woli iść do przemysłowców smoleńskich i uczestniczyć w kolejnym ich blefie. A NPW ma się przejmować tym kabaretem...
        • jaski-tm Re: ale wieża nie ma prawa wydawać takiej "komend 08.11.12, 13:10
          sluchalem pare razy dostepnych nagran i choc dosc swobodnie po rosyjsku mowie to jakos nie dosluchalem sie pozwolenia zejscia na ' 50 '. mnie tam dziwi, ze ruscy kontrolerzy na badziewiastym radarze i tak zdazyli podac komende 'horyzont 101'. Aha, Kora, byc moze nie kazdy wie, ale w radzieckim(rosyjskim) systemie lotow wojskowych( i chyba nie tylko) to kontroler ma ostateczne zdanie, pilot musi sie podporzadkowac komendzie wiezy. i moze to jest ten powod roznych 'teorii'. dla ruskiego kontrolera ' warunkow do ladowania nie ma' zamyka sprawe.
          • kora3 Jaski - głosie rozsadku Ty :) 10.11.12, 05:57
            Bobrze ześ napisał tu :)

            Ok - już wiem - w ruskim systemie - wieza ma prawo zabronić kontynuowania podejscia, ale chyba nie ma prawa tego nakazać przy braku widoczności an wys. decyzyjnej, prawda?

            Pp mojemu, jesli wieza wyplatała takie głupoty to dowódca Jaka miał obowiązek to zgłosić przełożonym - a Ty jak sądzisz?
            • jaski-tm Re: Jaski - głosie rozsadku Ty :) 10.11.12, 12:02
              > Ok - już wiem - w ruskim systemie - wieza ma prawo zabronić kontynuowania podej
              > scia, ale chyba nie ma prawa tego nakazać przy braku widoczności an wys. decyz
              > yjnej, prawda?
              przyjmijmy, ze kontrolerzy to jednak nie kompletni idioci.
              to byl jednak lot specjalo- miedzynarodowy, i piloci i kont. powinni sobie zdawc sprawe z roznorodnosci procedur. i w tym momencie wraca sprawa ' lidera'. w zalodze gdzie tylko kpt. protasiuk jako tako po rosyjsku mowil lider by sie przydal, pomimo wczesniejszych ladowan na tym nieszczesnym lotnisku. amerykanie sobie wzieli, jak do warszaway lecieli. zreszta my caly czas walkujemy ta sprawe z punktu widzenia pilotow, moze ciekawe by bylo przewalkowac kontrolerow?
              • ae911truthorg Za co jeszcz można aresztować Wosztyla. 10.11.12, 13:49
                Co tu wałkować kontrolerów.
                O ile widzieli na ekranie Tu-154 (hipotetycznie mogli widzieć co innego, jest wiele możliwości)
                wystarczy klisza naklejona na ekran(chyba mieli coś takiego) i wyznaczenie flamastrem wirtualnej ścieżki w oparciu o dwa punkty - np. 6,3 km i 3,5 km. Taka ścieżka narysowana w raporcie MAK, powinna zerwać czapki z głów kontrolerom. A oni tymczasem - na kursie, na ścieżce, na kursie, na ścieżce......

                Pozostając w konwencji aresztowania :


                Tymczasem według członka załogi jaka40 odległość między tymi radiolatarniami była w rzeczywistości mniejsza.
                Z jego obliczeń, których dokonał podczas lotu 10 kwietnia, ma wynikać, że między jedną a drugą radiolatarnią było 4,5 km.


                Albo kłamie, albo komisje kłamią, kogoś warto by aresztować.
                • obraza.uczuc.religijnych Re: Za co jeszcz można aresztować Wosztyla. 12.11.12, 10:58
                  Jak dokonał tych obliczeń w trakcie lotu?
                  • absurdello I dlaczego nie ostrzegł załogi Tu154m, że .. 12.11.12, 12:13
                    odległości pomocy nawigacyjnych nie zgadzają się z kartą, a jednocześnie zachęcał załogę Tu154, by podchodziła bez widoczności na takie pomoce ????
                    • obraza.uczuc.religijnych Re: I dlaczego nie ostrzegł załogi Tu154m, że .. 12.11.12, 12:29
                      Bo on liczył i liczył...
    • obraza.uczuc.religijnych Re: Czemu nie aresztują Wosztyla ? 08.11.12, 10:09
      Tak tak, popiera mimo że Muś sam był w Jaku.
      W Krakowie odsłuchano że o 8:37:51 ktoś mówi "siadajcie" "siadaj". Dziwne że zespół Macierewicza nie zajął się badaniem kto je wypowiada i jakich to generałów odczytano w Krakowie.
    • calun_torunski to zrozumiale, dlaczego Wosztyl klamie ... 08.11.12, 10:20
      w koncu to zaloga Jaka ostrzegala TU154 o bardzo malej widocznosci na lotnisku - sugerujac jednak podjecie proby ladowania - a powinni raczej mocno sugerowac odejscie na inne lotnisko - "bo nam sie udalo na sznurki i sline, w dodatku bez uzyskania zgody z wiezy"

      podawanie kitow o 50 metrach ma na celu zakrycie tej wpadki

      • ae911truthorg To zrozumiałe - nie dla prokuratury. 08.11.12, 10:32
        calun_torunski napisał:

        > w koncu to zaloga Jaka ostrzegala TU154 o bardzo malej widocznosci na lotnisku
        > - sugerujac jednak podjecie proby ladowania - a powinni raczej mocno sugerowac
        > odejscie na inne lotnisko - "bo nam sie udalo na sznurki i sline, w dodatku bez
        > uzyskania zgody z wiezy"
        >
        > podawanie kitow o 50 metrach ma na celu zakrycie tej wpadki
        >

        Ty jak zwykle klepiesz to co w gazecie przeczytasz. Przeczytaj jeszcze raz, napręż się -

        C Z E M U N I E A R E S Z T U J Ą W O S Z T Y L A ?

        Dowody są jasne, w/g np. Laska i specjalistów od nie włączania polskiej klawiatury, więc w czym problem ?
        • obraza.uczuc.religijnych Re: To zrozumiałe - nie dla prokuratury. 08.11.12, 10:37
          A co Wosztyl zeznał w prokuraturze, Mareczku?
          • ae911truthorg Re: To zrozumiałe - nie dla prokuratury. 08.11.12, 11:00
            obraza.uczuc.religijnych napisał:

            > A co Wosztyl zeznał w prokuraturze, Mareczku?

            A to przesłuchali Go na tę nową okoliczność, Esterko ?
            Napisz kiedy to było, ty taka zorientowana jesteś.
            • obraza.uczuc.religijnych Re: To zrozumiałe - nie dla prokuratury. 08.11.12, 11:11
              No to dlaczego mieliby go aresztować, głupolku?
        • obraza.uczuc.religijnych A jak aresztują go to przysięgniesz Mareczku 08.11.12, 10:38
          że nie napiszesz że robią to po to by zamknąć mu usta?
        • calun_torunski a od kiedy Lasek jest prokuratorem ??? 08.11.12, 10:40
          > Ty jak zwykle klepiesz to co w gazecie przeczytasz. Przeczytaj jeszcze raz, nap
          > ręż się -

          w zwiazku z tym, ze nie klepie i gazet nie czytam - twoje zdanie jest w 100% prawdziwe, choc nie ma sensu, to oczywiscie nie nowina dla kogokowleik, kto poznal choc jeden twoj wpis

          > C Z E M U N I E A R E S Z T U J Ą W O S Z T Y L A ?

          a za co niby ???? kpk nie naklada obowiazku bezglednego stosowania aresztu

          > Dowody są jasne, w/g np. Laska i specjalistów od nie włączania polskiej klawiat
          > ury, więc w czym problem ?

          jak na razie Wosztyl cieszy sie duza popularnoscia i chetnie sie wypowiada na roznych gremiach - a jak wiadomo - kazde slowo wypowiedziane przez podejrzanego moze byc wykorzystane przeciwko niemu

          im wiecej mowi - tym latwiej go bedzie ocenic - a jak to sie okaze stosowne rowniez i ukarac

          • ae911truthorg A kto mówi, że jest ??? 08.11.12, 10:56
            Nie dość, że włączenie polskiej klawiatury przekracza twoje możliwości, to jeszcze nie potrafisz rozpoznać przenośni. Czepiasz się jak ratlerek nogawki.
            Szeląg wie jak mataczyć w sprawie z trotylem, ale nie umie przesłuchać Wosztyla i oskarżyć
            o składanie fałszywych zeznań.

            Nie ma potrzeby wielokrotnego kłamania - wystarczy raz i jest podstawa do ukarania.
            Dlatego pytam - czemu nie jest oskarżony ?
            • obraza.uczuc.religijnych Re: A kto mówi, że jest ??? 08.11.12, 11:12
              Składał fałszywe zeznania w prokuraturze? Napisz kiedy to było, głupolku.
              • ae911truthorg Re: A kto mówi, że jest ??? 08.11.12, 11:22
                obraza.uczuc.religijnych napisał:

                > Składał fałszywe zeznania w prokuraturze? Napisz kiedy to było, głupolku.

                A czemu pipku nie składał nowych zeznań, skoro ma sensacyjne dowody na fałszerstwo stenogramów ?
                NPW to nie interesuje ?
                No nie gadaj.
                • obraza.uczuc.religijnych Re: A kto mówi, że jest ??? 08.11.12, 11:31
                  A dlaczego Wosztyl nie poszedł z tym do prokuratury tylko do przemysłowców smoleńskich? Jedyne wytłumaczenie że obawiał sie seryjnego samobójcy i że może skończyć jak tobiasz gdy zacznie podskakiwać Macierewiczowi.
                  • absurdello Pytanie, dlaczego nie ostrzegł załogi Tu154m 12.11.12, 11:50
                    o niecnych knowaniach kontrolera i źle działającej nawigacji za to "mówiąc szczerze" zachęcał ich do podejścia we mgle "jak najbardziej" przy warunkach, które były sporo poniżej minimów dla Jaka, które sam podał (1500m wid. 100m, podstaw chmur) czy Tu154 (1200m, 100m) ???

                    Jakoś to dociekliwym umyka :)
                    • ae911truthorg Pytanie, dlaczego nie aresztują. 12.11.12, 12:30
                      absurdello napisał:

                      > o niecnych knowaniach kontrolera i źle działającej nawigacji za to "mówiąc szcz
                      > erze" zachęcał ich do podejścia we mgle "jak najbardziej" przy warunkach, które
                      > były sporo poniżej minimów dla Jaka, które sam podał (1500m wid. 100m, podstaw
                      > chmur) czy Tu154 (1200m, 100m) ???
                      >
                      > Jakoś to dociekliwym umyka :)

                      Pełna zgoda - do więzienia. A nieroby z NPW co ?
                      Boją się ?
                      • obraza.uczuc.religijnych Re: Pytanie, dlaczego nie aresztują. 12.11.12, 13:50
                        Przecież ma Wosztyl sprawę razem z kolegami stąd te bzdury o komendzie na 50 metrów.
    • kora3 Moze dlatego, ze składanie fałszywych zeznań 08.11.12, 10:56
      nie jest na ogół traktowane przez sądy i prokuratury jako przestępstwo tego rodzaju, by konieczne było zastosowanie aresztu środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego.

      O ile wiem załoga JAKA ma, czy miała sprawę o spowodowanie zagrożenia zdrowia i życia swych pasażerów - czyli dziennikarzy, ale chyba się wybronili tym, że kiedy oni siadali, to warunki były na granicy minimów, ale nie poniżej, ergo - wolno im było to robić.

      Wosztyl kłamie - dlaczego i po co? nie wiem. Ale założmy na chwilkę, ze mówi prawdę (choć jie potwierdzają tego nagrania). Czyli założmy, ze wieza wyplatała na serio, żeby zejśc przy braku widoczności do 50 m. Co z tego wynikałoby? Że na wieży dostali swira i tyle - bo nie mają kompetencji wydawać żadnych poleceń, a tym bardziej poleceń neizgodnych z procedurami.
      Co powinna zrobić dowolna załoga usłyszawszy takie "rewele" z wieży? Olać je coepłym moczem i odejśc na drugi krąg zgodnie z procedurami oraz najszybciej jak to bedzie mozliwe ZGŁOSIĆ swoim przełożonym o rażącym łąmaniu prawa lotniczego przez kontrolerów z wieży.

      Nadużycia kontrolerów w żaden sposób nie mogą usprawiedliwić niestosowania sie do procedur załogi dowolnego statku powietrznego! Koniec, kropka.

      Zastanawiające poniekąd, dlaczego załoga JAka 40. już bezpiecznie siedząc w Smoleńsku nie powiadomiła przełożonych o tym, co rzekomo wyprawiałą wieza. Z tego co wiem motyw "rozkazu" kontrolerów by zejśc poniżej minimów pojawił się w zeznaniach (sprzecznych z sobą zresztą) załogantów Jaka 40. PO katastrofie dopiero.

      Ciekawe jest też, że załoga JAka nie znała języka porozumiewania sie w wieza na tym lotnisku ( a to załoga ma się dostosować do wieży, bo w karcie podejścia kazdego lotniska jest napisane jakim jezykiem/ jezykami można porozwumiewać się z wieża), ponoc nie kumałą prostych słow po rosyjsku, ale tak doskonale zrozumiała, że wieża "nakazuje" schodzenie poniżej 50 metrów - i nie wzbudziło to wówczas ich zdziwienia i oburzenia pomimo, ze wiedzieli, że kontrolerom nie wolno nawet tak żartować.
      • absurdello Dużo ciekawszym pytaniem do załogi Jaka było by: 08.11.12, 15:31
        Dlaczego wiedząc, że urządzenia nawigacyjne przy lotnisku dają rozbieżne wskazania: GPS i radiolatarnie:

        a) nie przekazali ostrzeżenia o tym załodze nadlatującego Tu154m

        b) zachęcali ich do wykonania podejścia, które w najlepszym razie, mogło doprowadzić do
        rozminięcia się samolotu z pasem.

        d) dlaczego w korespondencji z Tu154, użyto słów "mówiąc szczerze", "jak najbardziej"
        "możecie spróbować", które mogły u odbiorcy wywołać wrażenie, że warunki na dole
        nie są aż tak złe jak mówią podawane liczby. To tak wygląda jakby mówiący bardzo
        chciał by ten samolot mimo podanych warunków wykona przynajmniej podejście.

        Pytanie o co chodziło:

        - o niezdrową rywalizację wśród pilotów ?
        - o pokazanie, że jesteśmy lepszymi pilotami od Rosjan, którzy z powodu byle mgły nie dali
        rady lądować na własnym lotnisku ?
        - o swoistą zabawę w rosyjską ruletkę pod hasłem "kto ma większe jaja" i nie wymięknie
        przed warunkami pogodowymi ?
        -o stworzenie argumentu, do tłumaczenia się, w przypadku postawienia zarzutów złamania
        przepisów załodze Jaka40, typu "no co się nas czepiacie, przecież Tu154m podchodził w
        gorszych warunkach i jeszcze pod działaniem ograniczeń instr. HEAD, a my tylko
        dziennikarzy wieźliśmy i lądowaliśmy w lepszych warunkach"


        Stawiał bym z dużym prawdopodobieństwem na ostatnie ...

        A tu jeszcze wywiad pana Wosztyla do kamery (czyli nie można powiedzieć, że to dziennikarz coś źle zrelacjonował) udzielony na 12 dni przed pierwszą publikacją zapisów rozmów z kokpitu, gdzie były nagrane jego rzeczywiste słowa do załogi, a w wywiadzie opowiada zupełnie inne treści.

        Warto też zauważyć, że na pytanie dziennikarki "Czy były jakieś problemy przy lądowaniu?" odpowiada on "Nie, nie było" a przecież źle działająca nawigacja przy ograniczonej widoczności to chyba jednak jest jakiś problem ??

        Oraz, że poniżej 400m lecieli w GĘSTEJ mgle, z czego można by wnosić, że widoczność była jednak dużo gorsza niż 1500m.

        Wywiad z dowódcą Jaka-40 - 20 maja 2010

        Drugie co warto zauważyć, to różnice pomiędzy tym co mówił dowódca Jaka40 i tym co mówił mechanik z tegoż samolotu, w wywiadzie z lipca 2010:

        Wywiad z mechanikiem z Jaka40 - 6 - lipca 2010

        Dowódca mówi, że APM-y zobaczyli ze 120-130m, a mechanik:

        My zrobiliśmy dokładnie tak – jakiś czas lecieliśmy poziomo na wysokości 100 metrów. Do momentu, kiedy zobaczyliśmy bramkę z APM-ów

        Mógłby ktoś powiedzieć, że mechanik mógł nie mieć informacji o wysokości, tyle, że w Jaku40 mechanik wykonuje część zadań nawigatora z Tu154m:

        Z instrukcji pilotowania Jaka40:

        Бoртмехaник c выcoты 70 м и дo приземления дoклaдывaет КВС cкoрocть и выcoтy пoлетa caмoлетa через кaждые 10 м; нa выcoте ВПР+30 м дoклaдывaет: «Оценкa»..КВС принимaет решение и дaет кoмaндy экипaжy: «Сaдимcя» или «Ухoдим! Взлетный!».
        В мoмент дocтижения ВПР пo бaрoметричеcкoмy выcoтoмерy бoртмехaник дoклaдывaет "ВПР", еcли КВС не cooбщил o принятoм решении.


        Mechanik pokładowy od wysokości 70m i do przyziemienia podaje dowódcy statku powietrznego prędkość i wysokość lotu samolotu co każde 10m ; na wysokości decyzyjnej +30m mówi "Ocena". Dowódca podejmuje decyzję i daje komendę załodze: "Lądujemy" albo "Odchodzimy. Tryb startowy". W momencie osiągnięcia wysokości decyzyjnej wg wysokościomierza barometrycznego, mechanik pokładowy informuje "Wysokość decyzyjna" jeżeli dowódca nie poinformował o podjętej decyzji.

        Dziwne są też podawane odległości przez mechanika. Powiedział, że stali na drodze do kołowania (równoległej do pasa głównego) i odległej od niego ok. 70m ... tyle, że jedyna tam droga do kołowania znajduje się ... 190 (STO DZIEWIĘĆDZIESIĄT) metrów od krawędzi pasa głównego ....
        • ae911truthorg No widzisz, do tiurmy powinni ich wsadzić.. 08.11.12, 16:29
          bez dwóch zdań. Udowodniłeś to z lekkością motyla, a ta durna prokuratura, ofermy
          nic nie robią. Kremu Nivea szukają, przecież nawet Nałęcz wie, że to bzdura i ta.....Holland, też wie.
          Głupszym od Nałęcza być to sztuka.
        • absurdello I najświeższe mijanie się wersji p. Wosztyla i 08.11.12, 16:56
          p. Musia:

          Potwierdzam zeznanie Remigiusza Musia

          Zapytany wprost czy słyszał komendę wieży w Smoleński skierowaną do Tu-154M, aby samolot schodził na wysokość 50 metrów, odpowiedział: - Tak, słyszałem taką komendę. Wielokrotnie (to) powtarzałem podczas przesłuchań w prokuraturze. Posiedzenie zespołu parlamentarnego zwołane zostało w związku ze śmiercią chorążego Remigiusza Musia, którym był jednym ze świadków w śledztwie smoleńskim.

          A tu wywiad z panem Musiem, z lipca 2010:


          Dostaliśmy zgodę do 50 metrów


          I jedyną osobą, poza kontrolerem i dowódcą TU-154, który ją słyszał był właśnie Pan?

          Tak. Artur i Robert mogli tylko potwierdzić moją wersję. Jeśli kontroler wszystkich traktował równo, to logiczne, że im też wydał komendę z wysokością 50 metrów.


          To w końcu kto słyszał NA WŁASNE USZY tę komendę o 50m skierowaną do dowódcy Tu154m: dowódca z Jaka40 czy mechanik z Jaka 40 ?
          • ae911truthorg I najświeższe mijanie... 08.11.12, 18:04
            Toż pytam bez ustanku, czemu nie został oskarżony.
            Wina oczywista....w/g ciebie. Mnie prawie przekonałeś, tylko te działania oferm z NPW
            jakoś do mnie nie trafiają. Puścić taśmę z Jak-a i cała Polska będzie się śmiała z Wosztyla.
            A może z kogoś innego ? Tak tylko pytam. Przecież to zwykła katastrofa była.
            • calun_torunski to ze klamie w wywiadach przed kamera 08.11.12, 19:41
              to jeszcze nie przestepstwo

              moze tez klamac bedac oskarzonym

              przestepstwem jest tylko i wylacznie wprowadzenie w blad sadu po zlozeniu przysiegi lub pouczeniu o odpowiedzialnosci karnej za mowienie nieprady

              > Przecież to zwykła katastrofa była.

              to nieprawda - to byla absurdalnie beznadziejnie niezwykla katastrofa, ten samolot nie mial prawa podchodzic do ladowania w takich warunkach


            • absurdello Przecież zeznania Wosztyla były cytowane i to 09.11.12, 15:23
              w oficjalnym dokumencie, który wysłano do Rosji. I te zeznania podważają to co mówił w wywiadach do kamery. On nie jest wiarygodny jako źródło informacji, bo w różnych miejscach mówi różne rzeczy (sprzeczne) na ten sam temat.

              „Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej do projektu Raportu końcowego MAM z badania wypadku samolotu Tu154m nr boczny 101.”

              Strona 72 ze 148

              Warunki atmosferyczne poniżej minimalnych lotniska wystąpiły już o godz. 09.09 LT (czasu lokalnego).

              Z zeznań dowódcy załogi samolotu Jak-40 wynika, że zobaczył ziemię z wysokości 80-90m. Oświadczył również, że z wysokości 80m pasa nie widział i zobaczył go dopiero z wysokości 50-70m.

              K(ierownik)L(otów) zobaczył samolot Jak-40 dopiero nad progiem D(rogi)S(tartowej) 26.

              Z analizy odległości pomiędzy położeniem poszczególnych obiektów (zdjęcie umieszczone poniżej) wynika, że faktyczna widzialność w czasie lądowania samolotu Jak-40 nie była większa niż 500 metrów


              (250m w rzeczywistości, bo na wskazanym zdjęciu sat podana odległość jest zawyżona).

              Z powyższego można wnosić, że Jak40 lądował w bardzo podobnych warunkach jak potem usiłował robić Tu154m.

              Pytanie tylko dlaczego zamieciono te informacje pod dywan i dlaczego już w 36splt uwolniono Wosztyla od odpowiedzialności za takie złamanie przepisów.

              Mechanik Muś, w wywiadzie z lipca 2010, ujawnił, że Jak40 minął próg na wysokości 80m czyli, że samolot wleciał nad pas, jeszcze go nie widząc. Normalnie samolot powinien mijać próg na wysokości ok. 15m. Pas zobaczył z 50-70m będąc już nad nim.


              Prokuratura Wojskowa nie rozpatrywała sprawy lotu Jaka40 (to może być jako oddzielne postępowanie) tylko lot Tu154m, w której to sprawie Wosztyl robił za świadka a nie oskarżonego.
              • absurdello Poprawka ... 09.11.12, 15:26
                Raportu końcowego MAK z badania wypadku samolotu Tu154m nr boczny 101.”

                miało być
              • ae911truthorg Ale ty kłamiesz, to jest obrzydliwe !!! 09.11.12, 17:01
                absurdello napisał:

                > Z powyższego można wnosić, że Jak40 lądował w bardzo podobnych warunkach jak po
                > tem usiłował robić Tu154m.


                Czy ty się z h.. na głowy zamieniłeś ?
                Odpowiem ci cytatem z materiałów twoich mocodawców, zeznania kontrolerów:

                Plusnin Paweł Waleriewicz, Jednostka Wojskowa 06755, zastępca naczelnika Komendantury Lotniczej, Kierownik Ruchu Lotniczego, żołnierz na kontrakcie, pułkownik.

                Skręt czwarty polski samolot JAK-40 wykonał w odległości 17-18 kilometrów. Do tego momentu mgiełka zagęściła się do widoczności 2-ch kilometrów; o tym została poinformowana załoga.....Około godziny 9:10 łączność nawiązał samolot IŁ-76; została mu wydana komenda na zajęcie wysokości 1500 metrów na napędzie. Mgiełka zaczęła się zagęszczać. Wydałem polecenie aby włączone zostały dodatkowe reflektory, - reflektory dzienne. O tym została poinformowana załoga. W tym momencie widoczność wynosiła 1200-1500 metrów.




                > Mechanik Muś, w wywiadzie z lipca 2010, ujawnił, że Jak40 minął próg na wysokoś
                > ci 80m
                czyli, że samolot wleciał nad pas, jeszcze go nie widząc. Normalnie samo
                > lot powinien mijać próg na wysokości ok. 15m. Pas zobaczył z 50-70m będąc już n
                > ad nim.

                Czy mózg ci całkiem odjęło ?
                Znowu Plusnin:

                Przy wizualnym kontakcie z samolotem znajdował się on wyżej ustalonej ścieżki zejścia – dlatego przejście progu wykonał wyżej o 10-15 metrów. Dlatego wydałem polecenie o wejściu do drugiego koła /okręgu/. On, to znaczy, kapitan samolotu JAK-40 polecenia nie wykonał i wylądował.



                Czyli maksymalnie - 15+15 = 30 m.
                Tfu, co za kłamliwa glista.
                • absurdello Ty jednak jesteś wtórnym ANALfabetą :| 12.11.12, 13:44
                  Nagle zacząłeś wierzyć w to co kontrolerzy mówią ?

                  Ja ci zacytowałem zeznania pilota Jaka, zamieszczone w oficjalnej odpowiedzi RP na projekt raportu MAK.

                  Poza tym dokonujesz manipulacji czasowej.

                  UTC____(Smoleńsk)
                  5:10:15_(9:10:15)___Jak - 40 Слyшaем. (Słuchamy.)
                  5:10:17_(9:10:17) P Видимocть тыcячa пятьcoт. One - five - zero - zero
                  (Widzialność tysiąc pięćset. Jeden - pięć - zero - zero)

                  To jest stan widoczności na poziomie lotniska, a Jak był wtedy w odległości ponad 15 km od niego oraz 500m wyżej, jeszcze przed czwartym zakrętem na kurs lądowania.

                  5:13:38 (R) Нoль - тридцaть oдин, выпoлняйте четвертый. Удaление пятнaдцaть ..
                  (Zero - trzydzieści jeden, wykonujcie czwarte. Odległość piętnaście ...)

                  Widoczność ukośnie w górę musiała być już wtedy sporo poniżej 1km, skoro

                  5:16:48_(9:16:48) (R) Один нa кyрcе, глиccaде. (Jeden na kursie, ścieŜce.
                  5:16:53_(9:16:53) P Не виднo, пoкa не вижy. (Nie widać, na razie nie widzę.)

                  Idąc po ścieżce z karty samolot w odległości 1km, powinien być nie niżej niż 60m względem poziomu lotniska. Powiedzmy, że był gdzieś pomiędzy 60 a 100m. Uwzględniając położenie stanowiska kierowania względem progu pasa, to samolot był wtedy 1300m od obserwatora.
                  A OBSERWATOR GO WCIĄŻ NIE WIDZIAŁ MIMO, ŻE SAMOLOT MIAŁ WŁĄCZONE REFLEKTORY

                  5:17:00_(9:17:00_ P Пoлocy нaблюдaете? Bыше! (Pas widzicie? Wyżej!)
                  5:17:06_(9:17:06)_P Ухoд нa втoрoй крyг. (Odejście na drugi krąg.)

                  Skoro Plusnin patrzący w górę miał wątpliwości czy pilot widzi pas, to co w drugą stronę widział pilot ??

                  Widoczność 1500m była podawana 7 minut przed lądowaniem, a tam się zmieniały warunki z minuty na minutę.

                  W oficjalnych (wysłanych do Rosji) zeznaniach pilota było:

                  „Uwagi Rzeczypospolitej Polskiej do projektu Raportu końcowego MAM z badania wypadku samolotu Tu154m nr boczny 101.”

                  Strony 72-73 - 148
                  Warunki atmosferyczne poniżej minimalnych lotniska wystąpiły już o godz. 09.09 LT (czasu lokalnego). Z zeznań dowódcy załogi samolotu Jak-40 wynika, że zobaczył ziemię z wysokości 80-90m. Oświadczył różnież, że z wysokości 80m pasa nie widział i zobaczył go dopiero z wysokości 50-70m.

                  K(ierownik)L(otów) zobaczył samolot Jak-40 dopiero nad progiem D(rogi)S(tartowej). Z analizy odległości pomiędzy położeniem poszczególnych obiektów (zdjęcie umieszczone poniżej) wynika, że faktyczna widzialność w czasie lądowania samolotu Jak-40 nie była większa niż 500 metrów).


                  Sam pilot w wywiadzie:

                  Wywiad z dowódcą Jaka40 - 20 maja 2010

                  powiedział:


                  - (od ok. 1:20 drugiego nagrania) - weszliśmy w gęstą mgłę, mając konfigurację do
                  lądowania,
                  - (od 2:00) - pilot podaje obowiązujące go minima - 1500m i 100m podstaw chmur

                  - (od 1:35) - końcówka lotu, poniżej 400m, była w gęstej mgle.

                  Jak powyższe się ma do minimów obowiązujących pilotów oraz paragrafu 48 zabraniającego tego typu lotów w warunkach Niebezpiecznych Zjawisk Pogody, do których na drugim miejscu z listy w tym paragrafie jest wymieniona mgła ?
                  Lotnisko nie miało urządzeń ułatwiających trafienie w lotnisko (ILS).

                  Z zeznań pilota wynika, że z 80m pasa jeszcze nie widział, a to jest jakby nie patrząc 20 poniżej 100m obowiązującego go minimum. W tym czasie musiał już być nad pasem i za linią APM-ów, jakoby były problemy z wyznaczeniem położenia pasa (pomoce nawigacyjne wskazywały różnie), więc jak on lądował ? NA OŚLEP ???

                  Z wyliczeń wynika, że polecenie odejścia Jak dostał już po minięciu progu pasa (gdzie teoretycznie powinien by być na 15m a był 80m (wg tego co się w wywiadzie wypsnęło mechanikowi

                  Wywiad z mechanikiem z Jaka40

                  Tyle tylko, że JAK-40 dopuszczał przy 2,5 km długości pasa smoleńskiego lotniska możliwość, żebyśmy nad jego progiem mieli sporą wysokość a i tak wylądowali. Gdyby Tupolew był 80 metrów nad początkiem pasa, to prawdopodobnie na tych 2,5 km załoga by nie przyziemiła. Musieli być niżej.
                  ), a samo przyziemienie nastąpiło gdzieś ~800m po minięciu progu pasa.

                  I tu bardziej wierzę mechanikowi, który patrzył wtedy na przyrządy (wg procedur pokładowych Jaka40 - mechanik kontroluje i podaje wysokości przy lądowaniu) niż kontrolerowi, który oceniał wysokość przelotu na oko i to jeszcze przy ograniczonej widoczności.

                  W oficjalnym dokumencie polskim (Uwagi do projektu raportu MAK) stoi, że kontroler zobaczył Jaka40 tuż nad progiem:

                  K(ierownik)L(otów) zobaczył samolot Jak-40 dopiero nad progiem D(rogi)S(tartowej). Z analizy odległości pomiędzy położeniem poszczególnych obiektów (zdjęcie umieszczone poniżej) wynika, że faktyczna widzialność w czasie lądowania samolotu Jak-40 nie była większa niż 500 metrów).

                  A jak sobie zmierzysz, np. w Google Earth tę odległość co jest podana jako 500m na stronie 73 uwag, to zobaczysz, że ją 2x zawyżono, bo tam jest ok, 250m czyli Jak wlatywał na lotnisko przy podobnej widoczności jaką potem przekazał do Tu154m

                  > Tfu, co za kłamliwa glista.

                  I kto tu jest glistą ?

                  Bardziej wierzysz zeznaniom rosyjskiego kontrolera (niewiadomo skąd wziętym i czy przytoczonym dosłownie) czy zeznaniom polskich pilotów i oficjalnym dokumentom opisującym stanowisko RW względem tego co Rosja nam przysłała obleńcu ?

                  • ae911truthorg Sasza,nie nerwujsia. 12.11.12, 14:17
                    Kiedy Jak wchodził na ścieżkę, było OK....aaaale jak doleciał do BRL jak nie pizgnie, mgła panie taka , że zegarów nie widać.
                    Ziemi nie widział, samolotu nie widział ...łooooo matulu, straśneee.
                    A APM-y to do smażenia hamburgerów tam stały, czy po to żeby je pilot zauważył wcześniej niż ziemię ? Ach zapomniałem, to taka nowa reguła absurda.
                    Fajne APMY-y ale nie widać jakie skarpetki am ko0ntroler to odlatuję.
                    Chyba nie sugerujesz, że piloci powinni podejrzewać, że Rosjanie ustawili APM-y w innym miejscu, wstydziłbyś się.

                    Nie podano jak dotąd, że Jak-40 miał zamontowane APM-y na skrzydłach zamiast wielokrotnie słabszych fabrycznych, ale jak coś wiesz to napisz wypracowanie, ale tak na 800 znaków przynajmniej. Ma tam być coś na temat, że latarkę widać z tej samej odległości co Słońce, nie żałuj sobie.

                    To źle, że kontrolerom wierzę ? Ty cały czas wierzysz tylko ruskim, to w końcu mnie przekonałeś.
                    • absurdello Słuchałeś wywiadu z Wosztylem ? 12.11.12, 20:50
                      On sam mówi, że poniżej 400m czyli gdzieś od 8 km od progu (zakładając lot po ścieżce z karty) leciał w gęstej mgle. Sam też zeznał z jakiej wysokości zobaczył ziemię i pas, co zamieszczono w oficjalnym dokumencie.

                      Uważasz, że było inaczej ?

                      > Fajne APMY-y

                      no właśnie fajne, skoro samolotu nie widziano z 1300m, gdy był nad BRL, to co pilot mógł widzieć w drugą stronę ?

                      A wg karty z 2006 powinien najdalej stamtąd rozpocząć odejście.

                      > Chyba nie sugerujesz, że piloci powinni podejrzewać, że Rosjanie ustawili APM-y
                      > w innym miejscu, wstydziłbyś się.

                      A możesz mi wyjaśnić, dlaczego Wosztyl w wywiadzie mówi, że APM-y stały przy progu pasa, a do Tu154m przekazano, że stoją 200m od progu ?? Dwa boiska piłkarskie dalej ?

                      • ae911truthorg Nic nie widział i dlatego wylądował. 13.11.12, 10:02
                        absurdello napisał:

                        > On sam mówi, że poniżej 400m czyli gdzieś od 8 km od progu (zakładając lot po ś
                        > cieżce z karty) leciał w gęstej mgle. Sam też zeznał z jakiej wysokości zobaczy
                        > ł ziemię i pas, co zamieszczono w oficjalnym dokumencie.
                        >
                        > Uważasz, że było inaczej ?

                        Uważasz, że lotnisko było 400 m nad lotniskiem ?
                        Jestem przekonany, że kontroler był bliżej pasa i lepiej widział. Do tego on lubił podawać gorsze warunki, "żeby zniechęcić" jak mówił.



                        > > Fajne APMY-y
                        >
                        > no właśnie fajne, skoro samolotu nie widziano z 1300m, gdy był nad BRL, to co p
                        > ilot mógł widzieć w drugą stronę ?

                        Samolot nie miał reflektorów o średnicy blisko 1 metra na skrzydłach, dlatego nie był widoczny z tej samej odległości co lampki na choince.
                        Pilot powiedział co widział, a co mógł widzieć to zostawiam spiskowcom pancernej brzozy do wymyślania.
                        Kontroler pytał się pilota (Ił-a), czy widział APM-y. Wiem że to cię zaskakuje, ale widać je z większej odległości niż światełka samolotu.


                        > A wg karty z 2006 powinien najdalej stamtąd rozpocząć odejście.
                        >
                        > > Chyba nie sugerujesz, że piloci powinni podejrzewać, że Rosjanie ustawili
                        > APM-y
                        > > w innym miejscu, wstydziłbyś się.
                        >
                        > A możesz mi wyjaśnić, dlaczego Wosztyl w wywiadzie mówi, że APM-y stały przy pr
                        > ogu pasa, a do Tu154m przekazano, że stoją 200m od progu ?? Dwa boiska piłkarsk
                        > ie dalej ?

                        Mogę, to proste, ale uważam że powinien zrobić to prokurator. Jeszcze jeden powód znalazłeś - do więźnia Go !
                        Wspólnie ustaliliśmy, że jest 500 powodów do aresztowania Wosztyla, a lenie z NPW nie aresztują Go. Dzięki za pomoc ;)
              • aw2139 Re: Przecież zeznania Wosztyla były cytowane i to 09.11.12, 17:18
                Pomijasz jeden istotny fakt i interpretujesz to jak Tobie wygodnie. Z tego co mi wiadomo pierwsze zobaczyli światła APM-ów i było to ponad 100m. A zgodnie z prawem lotniczym sam kontakt ze światłami podejścia drogi startowej uprawnia do kontynuowania zniżania i przygotowywania się do manewru lądowania.
                • ae911truthorg Re: Przecież zeznania Wosztyla były cytowane i to 09.11.12, 17:55
                  aw2139 napisał:

                  > Pomijasz jeden istotny fakt i interpretujesz to jak Tobie wygodnie. Z tego co m
                  > i wiadomo pierwsze zobaczyli światła APM-ów i było to ponad 100m. A zgodnie z p
                  > rawem lotniczym sam kontakt ze światłami podejścia drogi startowej uprawnia do
                  > kontynuowania zniżania i przygotowywania się do manewru lądowania.


                  To jest kwestia nagminnie pomijana.
                  Nie znam się na lotnictwie, ale wynika to z logiki, przynajmniej dla mnie.
                  Absurdello nie jest głupkiem forumowym.
                  Wielokrotnie wyszukiwał ciekawe informacje źródłowe, ale zawsze takie które legitymizowały
                  raport MAK i wersję oficjalną. Zawsze zachowywał pozory myślenia i bazował na braku wiedzy fachowej dyskutantów..
                  To co robi ostatnio to ordynarna propaganda.
                  Goebbels przy nim to krynica prawdy i etyki .
                  • absurdello Re: Przecież zeznania Wosztyla były cytowane i to 14.11.12, 16:18
                    Nie ma jak szafowanie Goebelsem J. jak się nie ma argumentów merytorycznych ;))

                    > To jest kwestia nagminnie pomijana. (światła podejścia)

                    Tyle, że żeby zobaczyć te światła, to trzeba było najpierw pokonać grubą warstwę mgły, a tu mają zastosowanie inne paragrafy obowiązującego pilotów Regulaminu Lotów 2006, chociażby paragraf 48 ZABRANIAJĄCY LATANIA WE MGLE nawet jeżeli ta mgła TYLKO UTRUDNIA lot.

                    Sam pilot powiedział w wywiadzie, że od 400m wysokości leciał w gęstej mgle, a w zeznaniach, że pas zobaczył z 50-70m, a na 80m jeszcze go nie widział - wszystkie trzy wartości są poniżej 100m. Nawet nie był pewny czy świeciły się 2 czy 3 reflektory APM (dodatkowy zamontowany na stałe przy lewej krawędzi pasa).

                    Ciekawostką jest też, że nie przekazał do Tu154m zaobserwowanych okresowych ZNACZĄCYCH rozjazdów wskazań RW i BW na podejściu.
                    • ae911truthorg Zeznania Wosztyla były cytowane - no właśnie i nic 14.11.12, 18:11
                      absurdello napisał:

                      > Nie ma jak szafowanie Goebelsem J. jak się nie ma argumentów merytorycznych ;))

                      Ty wiesz najlepiej.

                      > Ciekawostką jest też, że nie przekazał do Tu154m zaobserwowanych okresowych ZNA
                      > CZĄCYCH rozjazdów wskazań RW i BW na podejściu.


                      Dzięki za kolejne argumenty, jesteś super. Elektronik, a taki inteligentny.
                      Zaczynam dochodzić do wniosku, że w zasadzie powinni Wosztyla rozstrzelać, wina jest
                      niezaprzeczalna !!
                      A NPW nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi,nic nie robi.
                      • absurdello "Drobna" różnica między nami ... 14.11.12, 22:20
                        ja, mimo tego, że mam inny pogląd na sprawę, nie porównuję cię w żaden sposób do nazistowskich zbrodniarzy, no ale być może nie doszedłem jeszcze do twojego poziomu :|

                        A tu stenogramy zeznań Wosztyla,

                        Zeznania por. Wosztyla

                        A propos czy to nie ty upierałeś się, że Jak lądował od zachodu z kierunku 79 stopni ??

                        Jak_40_lądował_kursem_79 ????

                        "Na zadane pytanie zeznaje; do lądowania podchodziliśmy kursem 259, tzn. ze wschodu na zachód." ;))


                        > Zaczynam dochodzić do wniosku, że w zasadzie powinni Wosztyla rozstrzelać, wina jest
                        > niezaprzeczalna !!

                        Nie jestem tak krwiożerczy ale dla mnie ten człowiek jest "cokolwiek" dziwny, a im więcej jego zeznań wychodzi tym stopień dziwności jego i wymiany informacji między pilotami w tym pułku jest jeszcze większy.


                        • ae911truthorg Różnica między nami jest ogromna. 14.11.12, 23:32
                          Ja myślę samodzielnie i nie poprawiam cię w tematach z twojej specjalności.
                          Tobie wydaje się, że to czego ja uczyłem się kilka lat, wiesz bo jesteś mundry.

                          absurdello napisał:

                          > ja, mimo tego, że mam inny pogląd na sprawę, nie porównuję cię w żaden sposób d
                          > o nazistowskich zbrodniarzy, no ale być może nie doszedłem jeszcze do twojego p
                          > oziomu :|

                          Coś ci się myli.

                          >
                          > A tu stenogramy zeznań Wosztyla,
                          >
                          > Zeznania por. Wosztyla
                          >
                          > A propos czy to nie ty upierałeś się, że Jak lądował od zachodu z kierunku 79 s
                          > topni ??
                          >
                          > Jak_40_lądował_kursem_79 ????
                          >

                          No i co z tego wynika ?
                          Ty pisałeś, że 4 razy podchodzili do lądowania.
                          Ataki na osobę...słabe to i nie na temat.
                          W stenogramach brak podania warunków przez kontrolerów, podano je Ił-owi.
                          Dlatego o tym pisałem.

                          > "Na zadane pytanie zeznaje; do lądowania podchodziliśmy kursem 259, tzn. ze wsc
                          > hodu na zachód." ;))
                          >
                          >
                          > > Zaczynam dochodzić do wniosku, że w zasadzie powinni Wosztyla rozstrzelać
                          > , wina jest
                          > > niezaprzeczalna !!
                          >
                          > Nie jestem tak krwiożerczy ale dla mnie ten człowiek jest "cokolwiek" dziwny, a
                          > im więcej jego zeznań wychodzi tym stopień dziwności jego i wymiany informacji
                          > między pilotami w tym pułku jest jeszcze większy.

                          Toż piszę o tym od początku, jest winien, a dla ciebie po stokroć winien już kwadrans po katastrofie, taki jesteś prawomyślny.

                          Nie wiadomo dlaczego prokuratura nie oskarża go.

                          Teraz zrozumiałeś pytanie ?
                          Tak żartuję, wiem że nie rozumiesz.
                          • obraza.uczuc.religijnych Nie rozumiesz bo brak ci rozumu Mareczku 15.11.12, 08:13
                            Nie oskarża go bo nie składał fałszywych zeznań. Wypowiedzi przez kabaretem Macierewicza to nie zeznania.
                    • aw2139 Re: Przecież zeznania Wosztyla były cytowane i to 15.11.12, 09:40
                      absurdello napisał:

                      > Sam pilot powiedział w wywiadzie, że od 400m wysokości leciał w gęstej mgle, a
                      > w zeznaniach, że pas zobaczył z 50-70m, a na 80m jeszcze go nie widział - wszys
                      > tkie trzy wartości są poniżej 100m. Nawet nie był pewny czy świeciły się 2 czy
                      > 3 reflektory APM (dodatkowy zamontowany na stałe przy lewej krawędzi pasa).

                      Co ma piernik do wiatraka? Pora przestudiować prawo lotnicze, bo Twoja niekompetencja w tej materii jest rażąca. A co do mgły, z tego co wiem podano im widzialność 1500m, więc gdzie ta mgła?

                      > Ciekawostką jest też, że nie przekazał do Tu154m zaobserwowanych okresowych ZNA
                      > CZĄCYCH rozjazdów wskazań RW i BW na podejściu.

                      Nawet średnio rozgarnięty człowiek, czytając stenogramy zauważy, że byli świadomi obecności jaru przed lotniskiem. Czy Twoim zdaniem, wysokościomierz radiowy i barometryczny będzie wówczas pokazywał te same informacje?

                      Zaczynam poważnie martwić się o Twoją kondycję psychofizyczną.
                • absurdello aw2139 .... 12.11.12, 20:39
                  > Z tego co mi wiadomo pierwsze zobaczyli światła APM-ów i było to ponad 100m.

                  I tu jest pewne dziwne poplątanie informacyjne ...

                  a) w poniższym wywiadzie:

                  Wywiad z pilotem Jaka - 20 maja 2010

                  dowódca Jaka40 powiedział:

                  - APM-y zobaczył ze 120-130 i zdecydował o kontynuowaniu podejścia

                  - APM-y stały PRZY progu drogi startowej

                  to drugie jest o tyle ciekawe, że:

                  10:29:17,5___Jak40
                  "A... jeszcze jedno... APM-y są oddalone od progu pasa jakieś 200 metrów"


                  200m to jakieś 2 długości boiska piłkarskiego i trudno o tej odległości mówić "PRZY".

                  b) w poniższym wywiadzie:

                  Wywiad z mechanikiem Jaka40 - 6 lipca 2010

                  mechanik z Jaka mówi:

                  "W przypadku tego lotniska, zgodnie z procedurą, można zniżyć się do wysokości 100 metrów. Dalej lot poziomy i ani metra niżej. My zrobiliśmy dokładnie tak – jakiś czas lecieliśmy poziomo na wysokości 100 metrów. Do momentu, kiedy zobaczyliśmy bramkę z APM-ów "

                  c) APM-y były ustawione pod małym kątem, o ile nie prawie poziomo, bo po lądowaniu Jaka były podnoszone 3-4 stopnie w górę:

                  Przed lądowaniem Jaka40:

                  5:12:08 Прoжектoрa ......? (Reflektory .......?)
                  5:12:10 P Дa, вcё включенo. (Tak, wszystko jest włączone.)
                  5:12:12 ...... ……
                  5:12:17 P Дaвaй, гoризoнтaльнo ...... Нoрмaльнo. (Dawaj, poziomo …… W porządku.)

                  Po lądowaniu Jak40

                  5:18:31 P Выше, ещё пoднимите, эти caмые, прoжектoрa выше.
                  (Wyżej, podnieście jeszcze, te, tego, reflektory wyżej.)

                  5:18:37 P Грaдyca ещё нa три, четыре.
                  (Jeszcze o jakieś trzy, cztery stopnie.)

                  d) gdy samolot mijał BRL, to mimo włączonych reflektorów w samolocie kontroler go nie widział.

                  5:16:48 (R) Один нa кyрcе, глиccaде. (Jeden na kursie, ścieżce.)
                  5:16:53 P Не виднo, пoкa не вижy. (Nie widać, na razie nie widzę.)

                  Pytanie czy pilot mógł w tej samej sytuacji widzieć APM-y z okolic BRL, szczególnie jeżeli były one ustawione najprawdopodobniej prawie poziomo (chociażby z powodu by nie podświetlały mgły i nie dawały efektu podświetlonej ściany ograniczającej pilotowi widoczność)

                  e) wg karty podejścia z 2006 roku, punkt odejście po nieudanym podejściu mieści się nad BRL, na wysokości 70m,

                  f) wg późniejszych kart punkt odejścia mieści się na 100m, ok. 1800m od progu.

                  g) wg zeznań pilota Jaka, wysłanych do Rosji jako odpowiedź RP na projekt raportu MAK:

                  strona 72 u dołu:

                  "Z zeznań dowódcy załogi samolotu Jak-40 wynika, że zobaczył ziemię z wysokości 80-90m. Oświadczył różnież, że z wysokości 80m pasa nie widział i zobaczył go dopiero z wysokości 50-70m."

                  h) z tego samego dokumentu co wyżej:

                  "K(ierownik)L(otów) zobaczył samolot Jak-40 dopiero nad progiem D(rogi)S(tartowej). Z analizy odległości pomiędzy położeniem poszczególnych obiektów (zdjęcie umieszczone poniżej) wynika, że faktyczna widzialność w czasie lądowania samolotu Jak-40 nie była większa niż 500 metrów.

                  Już te podawane 500m było 3x poniżej minimum podawanego przez dowódcę Jak-a, a w rzeczywistości było jeszcze 2x mniej.

                  Na to wszystko się nakładają paragrafy z Regulaminu Lotów, np. 48 o zakazie lotów w strefie NZP czy nakazie przerwania podejścia jeżeli na lotnisku nie ma warunków do bezpiecznego lądowania a chyba ich nie było skoro ziemię pilot zobaczył poniżej decyzyjnej a sam pas jeszcze niżej i już będąc nad nim i jeszcze dostał polecenie "odejścia na drugi krąg" ...
                  • aw2139 Re: absurdello .... 13.11.12, 09:23
                    Za wszelką cenę chcesz wszystkim wmówić, że piloci nie mogli widzieć APM-ów, a warunki były poniżej minimalnych bo kontrolerzy nie widzieli słabo oświetlonego białego samolotu nadlatującego od strony słońca, ponadto mechanik pokładowy pomimo, że siedział w głębi kokpitu i nie miał fizycznej możliwości sterowania maszyną widział wszystko lepiej od pilotujących ludzi mających znacznie lepszy widok przed samolotem. Dorzucasz do tego wątpliwą informację o odejściu na drugi krąg. Przeczytaj to co napisałeś i zastanów się co Ty wypisujesz, a przynajmniej zmień dealera, lub zacznij brać połowę tego co bierzesz.
                    • absurdello Re: absurdello .... 14.11.12, 14:37
                      Ja nie chcę wmówić, zaznaczam tylko sprzeczności w wypowiedziach załogi na ten sam temat.

                      > ponadto mechanik pokładowy po mimo, że siedział w głębi kokpitu i nie miał fizycznej
                      > możliwości sterowania maszyną widział wszystko lepiej od pilotujących ludzi mających
                      > znacznie lepszy widok przed samolotem.

                      Ów mechanik pokładowy w Jaku40, ma w tej fazie lotu obowiązek kontrolowania wysokości i informowania o tym pilotów (wykonuje pracę podobną jak nawigator na Tu154m).

                      Trudno uwierzyć, że pilot zobaczył światła na 120-130m i nic nie powiedział i dopiero ogłosił to po wyrównaniu lotu na 100m i jakimś czasie lotu na tej wysokości jak twierdzi mechanik.

                      Jeżeli by tam była dobra widoczność, to samolot powinien przelatywać nad progiem na 15m, a przeleciał, wg tego co się wypsnęło mechanikowi na 80m, a to wygląda tak jakby piloci wlecieli nad pas o tym nie wiedząc i dopiero po komunikatach z lotniska się o tym zorientowali i zaczęli przyziemianie.

                      > Dorzucasz do tego wątpliwą informację o odejściu na drugi

                      Dlaczego wątpliwą ???

                      Ogólnie, to mam wrażenie, że panowie z Jaka plączą się w zeznaniach, przeczą sobie na wzajem oraz temu co poszło do załogi Tu154m, z czego najdziwniejsze są dla mnie:

                      - nie uprzedzenie załogi Tu154m by uważała na nawigację, bo są sprzeczne wskazania,
                      - zachęcanie do próbowania podejścia we mgle mimo przewalonych minimów i jakoby niepewnie działających pomocach nawigacyjnych,
                      - nie poinformowanie załogi Tu154m, że IŁ się o mało nie rozbił i praktycznie nie dał rady trafić w oś pasa
                      - podanie, że APM-y stoją 200m od pasa, choć pilot Jaka powiedział w wywiadzie, że stały
                      PRZY progu pasa (wg. dokumentów lotniska są ustawiane 43m od progu).
                      > krąg.
                      • aw2139 Re: absurdello .... 15.11.12, 09:32
                        Wmawiasz, ale już nie tylko ludziom, lecz także i sobie.

                        Czy mechanik pokładowy wyglądał przez okno wyszukując wizualnych punktów orientacyjnych, czy pilot, który w tym czasie "nie trzymał" za stery.

                        Dodatkowo skąd pomysł na przelot Jaka nad progiem na wysokości 80m? Moim zdaniem, aby wykonać lądowanie z takiej wysokości musieliby zniżać się z dużym kątem podejścia, co przełożyłoby się na energiczne ruchy samolotu w płaszczyźnie pionowej, a to przełożyłoby się na komfort pasażerów, którzy nic nie mówili o tym, że samolot wykonywał "nerwowe" manewry przez przyziemieniem.

                        A co do Twoich absurdów dotyczących informacji z wieży, że to niby wieża powiedziała im, że są nad pasem, to już sam siebie przechodzisz. Przecież jeszcze niedawno twierdziłeś, że z wieży nie widzieli ich do samego końca? Zastanów się nad tym.

                        A co do NZP, to widzialność 1500m nie zalicza się do nich, to też sobie przemyśl.

                        Swoją drogą, przeanalizuj stenogramy i sam sobie odpowiedz, dlaczego informacja o odejściu na drugi krąg była wątpliwa, bo mi już się nie chce o tym gadać, zwłaszcza, że z jakichś powodów, tak jak eugeniusz Lasek nie przyjmujesz argumentów, bo tak.

                        A co do reszty, podtrzymuje swoją opinię, że powinieneś zmienić dealera, albo się zmuś i zacznij brać połowę tego co bierzesz!!!!!
    • don_eugenio Re: Czemu nie aresztują Wosztyla ? 08.11.12, 20:12
      a po co?

      sam sobie kiedyś w łeb strzeli za słowa:
      "...ogólnie to pi... tutaj jest,ale możecie spróbować,jak najbardziej."

      tak samo jak ten świr co to bratu przypomniał:
      "...od czego masz Błasika na pokładzie"
      • aw2139 Re: Czemu nie aresztują Wosztyla ? 09.11.12, 12:14
        don_eugenio napisał:

        > a po co?
        >
        > sam sobie kiedyś w łeb strzeli za słowa:
        > "...ogólnie to pi... tutaj jest,ale możecie spróbować,jak najbardziej."
        >
        > tak samo jak ten świr co to bratu przypomniał:
        > "...od czego masz Błasika na pokładzie"

        Należy odseparować od siebie podejście do lotniska od lądowania na lotnisku. Moim zdaniem, nie można wyciągać z kontekstu wyrywków i tworzyć do tego chorych interpretacji, a tutaj niestety stało się to normą.
    • snajper55 Świadków, któym się pomyliło nie aresztuje się /nt 09.11.12, 11:44
      S.
      • ae911truthorg Ale zapytać można. 09.11.12, 12:04
        snajper55 napisał:

        > S.

        Erwache S.

        Ostrzec o odpowiedzialności, przedstawić dowody i wyjaśnić.
        • snajper55 Re: Ale zapytać można. 09.11.12, 14:10
          ae911truthorg napisał:

          > snajper55 napisał:
          >
          > > S.
          >
          > Erwache S.
          >
          > Ostrzec o odpowiedzialności, przedstawić dowody i wyjaśnić.

          Nie ponosi odpowiedzialności świadek, któremu wydawało się coś innego, niż było w rzeczywistości. Jeśli jeden świadek pamięta, że rabusie uciekli niebieskim samochodem, a drugi - że zielonym, to żaden odpowiedzialności nie poniesie.

          Prokuratura nie jest od udowadniania świadkom (ani nikomu innemu) ich pomyłek. Ma poważniejsze zadania.

          S.
          • ae911truthorg Re: Ale zapytać można. 09.11.12, 14:25
            snajper55 napisał:

            > Nie ponosi odpowiedzialności świadek, któremu wydawało się coś innego, niż było
            > w rzeczywistości. Jeśli jeden świadek pamięta, że rabusie uciekli niebieskim s
            > amochodem, a drugi - że zielonym, to żaden odpowiedzialności nie poniesie.
            >
            > Prokuratura nie jest od udowadniania świadkom (ani nikomu innemu) ich pomyłek.
            > Ma poważniejsze zadania.
            >
            > S.

            Nie jest istotne, czy kontroler powiedział 50, 60, 12,5, 72.
            Istotne jest czy na taśmie z Jak-a jest nagrane - 50 m.
            Praca prokuratora jest strasznie trudna wynika z twojej wypowiedzi.

            Zgodnie z treścią przepisu art. 187-188 Kodeksu postępowania karnego od świadka można odebrać uroczyste przyrzeczenie, co do złożenia przez świadka zeznań zgodnych z prawdą. Należy wskazać, iż instytucja ta nie jest powiązana z kwestią odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie – takie bowiem ponosi każdy świadek (niezależnie od tego, czy składał przyrzeczenie) pod warunkiem, że został przez sąd pouczony o odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań.

            Świadek może powiedzieć - nie pamiętam.
            Wosztyl twierdzi, że pamięta.
            W/g ciebie sędzia ma za nim biegać, czy prokurator, który prowadzi śledztwo i jest dla niego ważna weryfikacja dowodów.
            A tu masz, czym zajmuje się zapracowana NPW i jak to robi.

            W wyniku oględzin prokuratorzy nie ujawnili kadrów, z których można byłoby wysnuć wniosek o rzekomej kłótni Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika z dowódcą statku powietrznego – kpt. Arkadiuszem Protasiukiem.
            Na tę okoliczność prokuratorzy przesłuchują osoby, które mogą posiadać jakąkolwiek wiedzę w tym zakresie, jednakże dotychczas żadna z przesłuchanych osób nie potwierdziła w złożonych zeznaniach, aby była świadkiem takiego zdarzenia.

            Płk Zbigniew Rzepa
            Rzecznik prasowy NPW
            • snajper55 Re: Ale zapytać można. 09.11.12, 20:23
              ae911truthorg napisał:

              > Nie jest istotne, czy kontroler powiedział 50, 60, 12,5, 72.
              > Istotne jest czy na taśmie z Jak-a jest nagrane - 50 m.
              > Praca prokuratora jest strasznie trudna wynika z twojej wypowiedzi.

              Tak. Dla niektórych nie jest ważne co powiedział kontroler czy co jest nagrane na taśmach. Dla niektórych jedynie jest istotne aby wykazać, że był to zamach.

              > Świadek może powiedzieć - nie pamiętam.
              > Wosztyl twierdzi, że pamięta.

              Jego prawo. Jeden świadek może pamiętać niebieski samochód, inny świadek twierdzić, że był on zielony. Pamięć ludzka jest zawodna.

              > W/g ciebie sędzia ma za nim biegać, czy prokurator, który prowadzi śledztwo i j
              > est dla niego ważna weryfikacja dowodów.

              Gdzie coś takiego napisałem???

              > A tu masz, czym zajmuje się zapracowana NPW i jak to robi.

              > [i]W wyniku oględzin prokuratorzy nie ujawnili kadrów, z których można byłob
              > y wysnuć wniosek o rzekomej kłótni
              Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja B
              > łasika z dowódcą statku powietrznego – kpt. Arkadiuszem Protasiukiem.
              > Na tę okoliczność prokuratorzy przesłuchują osoby, które mogą posiadać jakąk
              > olwiek wiedzę w tym zakresie,
              jednakże dotychczas żadna z przesłuchanych os
              > ób nie potwierdziła w złożonych zeznaniach, aby była świadkiem takiego zdarzenia.

              No i co z tego niby wynika?

              S.
              • ae911truthorg Re: Ale zapytać można. 09.11.12, 23:12
                snajper55 napisał:

                > ae911truthorg napisał:
                >
                > > Nie jest istotne, czy kontroler powiedział 50, 60, 12,5, 72.
                > > Istotne jest czy na taśmie z Jak-a jest nagrane - 50 m.
                > > Praca prokuratora jest strasznie trudna wynika z twojej wypowiedzi.
                >
                > Tak. Dla niektórych nie jest ważne co powiedział kontroler czy co jest nagrane
                > na taśmach. Dla niektórych jedynie jest istotne aby wykazać, że był to zamach.

                Głupków nie brakuje. Najgorsze że głupek jest przy władzy i popiera nocne rozmowy
                na cmentarzu, czy spotkania rzecznika prasowego o 1:30 w nocy, żeby wymóc zwolnienie z pracy dziennikarzy.




                > > Świadek może powiedzieć - nie pamiętam.
                > > Wosztyl twierdzi, że pamięta.
                >
                > Jego prawo. Jeden świadek może pamiętać niebieski samochód, inny świadek twier
                > dzić, że był on zielony. Pamięć ludzka jest zawodna.

                Wosztyl pamięta, a mimo to prokuratury to nie obchodzi.


                > > A tu masz, czym zajmuje się zapracowana NPW i jak to robi.
                >
                > > [i]W wyniku oględzin prokuratorzy nie ujawnili kadrów, z których można
                > byłob
                > > y wysnuć wniosek o rzekomej kłótni
                Dowódcy Sił Powietrznych gen. Andr
                > zeja B
                > > łasika z dowódcą statku powietrznego – kpt. Arkadiuszem Protasiukie
                > m.
                > > Na tę okoliczność prokuratorzy przesłuchują osoby, które mogą posiadać
                > jakąk
                > > olwiek wiedzę w tym zakresie,
                jednakże dotychczas żadna z przesłuchan
                > ych os
                > > ób nie potwierdziła w złożonych zeznaniach, aby była świadkiem takiego zd
                > arzenia.
                >
                > No i co z tego niby wynika?
                >
                > S.

                To, że wpływ rzekomej kłótni ns śledztwo jest znikomy w porównaniu ze sfałszowaniem nagrań. Tak więc prokuratura tym bardziej powinna przesłuchać Wosztyla i ewentualnie oskarżyć. Skoro tego nie robi, tzn. że boi się rezultatów .
                Graś mógłby ich zwolnić, albo jak powiedział dzisiaj płemieł - Mógłbym Grasiowi urwać głowę.


                Ćwicz umysł, bo straszny kafar jesteś.
                • calun_torunski na tym polega machanizm klamstwa trutnia 10.11.12, 09:03
                  > Głupków nie brakuje. Najgorsze że głupek jest przy władzy i popiera nocne rozmo
                  > wy na cmentarzu, czy spotkania rzecznika prasowego o 1:30 w nocy, żeby wymóc zwoln
                  > ienie z pracy dziennikarzy.

                  sluchal wielokrotmy i wielowymiarowy klamco - zanim napiszesz kolejna gmyzowke - to sprawdz - kiedy dziennikarze zostali zwolnieni i dlaczego
                  klamiesz jak pies - ciekawe ile ci ruskie placa ???

                  > To, że wpływ rzekomej kłótni ns śledztwo jest znikomy w porównaniu ze sfałszow
                  > aniem nagrań.

                  a kto mial niby i po co falszowac nagrania na kilku roznych CVR ???

                  > Tak więc prokuratura tym bardziej powinna przesłuchać Wosztyla i
                  > ewentualnie oskarżyć.

                  juz ci tlumaczyclem - ze Wosztyl moze soebie w wywiadach klamac nawet wiecej niz ty w sowich postach (choc to akurat trudno sobie wyobrazic...) i nikt nie bedzie go oskarzal
                  za to, karalne jest tylko i wylacznie skladanie falszywych zeznach pod przysiega albo po pouczeniu w sadzie

                  >Skoro tego nie robi, tzn. że boi się rezultatów .

                  po pierwsze najpierw musza wystapic przeslanki - a nie wystapily
                  po drugi - ma na to czas

                  > Graś mógłby ich zwolnić, albo jak powiedział dzisiaj płemieł - Mógłbym Grasiowi
                  > urwać głowę.

                  nudny jestes jak flaki z olejem
                  • ae911truthorg Re: na tym polega machanizm klamstwa trutnia 10.11.12, 12:00
                    calun_torunski napisał:

                    > > Głupków nie brakuje. Najgorsze że głupek jest przy władzy i popiera nocne
                    > rozmo
                    > > wy na cmentarzu, czy spotkania rzecznika prasowego o 1:30 w nocy, żeby w
                    > ymóc zwoln
                    > > ienie z pracy dziennikarzy.
                    >
                    > sluchal wielokrotmy i wielowymiarowy klamco - zanim napiszesz kolejna gmyzowke
                    > - to sprawdz - kiedy dziennikarze zostali zwolnieni i dlaczego
                    > klamiesz jak pies - ciekawe ile ci ruskie placa ???
                    >

                    Masz nagranie nocnej rozmowy to sprawdź sam, a kalendarz kup sobie, bo tego w kompie wiem, że nie umiesz odszukać.
                    Z ruskich to tylko ciebie znam, jelenia co umie polskiej klawiatury włączyć.


                    > > To, że wpływ rzekomej kłótni ns śledztwo jest znikomy w porównaniu ze sfa
                    > łszow
                    > > aniem nagrań.
                    >
                    > a kto mial niby i po co falszowac nagrania na kilku roznych CVR ???

                    A, to na kilku CVR nagraliście rozmowy w Tupolewie ? To wersja AWACS była ?


                    > > Tak więc prokuratura tym bardziej powinna przesłuchać Wosztyla i
                    > > ewentualnie oskarżyć.
                    >
                    > juz ci tlumaczyclem - ze Wosztyl moze soebie w wywiadach klamac nawet wiecej ni
                    > z ty w sowich postach (choc to akurat trudno sobie wyobrazic...) i nikt nie bed
                    > zie go oskarzal
                    > za to, karalne jest tylko i wylacznie skladanie falszywych zeznach pod przysieg
                    > a albo po pouczeniu w sadzie

                    To akurat ja tobie tłumaczyłem, ważne że w końcu zrozumiałeś..

                    >
                    > >Skoro tego nie robi, tzn. że boi się rezultatów .
                    >
                    > po pierwsze najpierw musza wystapic przeslanki - a nie wystapily
                    > po drugi - ma na to czas

                    Podważanie autentyczności zapisu CVR prowadzi do całkowitej zmiany kwalifikacji
                    przestępstwa i zmienia kierunki prowadzenia śledztwa. Nie, nie ma czasu, bo i tak niewiele robi - głównie czeka aż Rosjanie coś rzucą.
                    • calun_torunski na tym polega mechanizm klamstwa trutnia 10.11.12, 14:08
                      Masz nagranie nocnej rozmowy to sprawdź sam, a kalendarz kup sobie, bo tego w kompie wiem, że nie umiesz odszukać.

                      a co rozmowa ma do zwolnienia ???????????? zepsul ci sie kalendarz ?? czy gmyzisz jak zwykle ???

                      > Z ruskich to tylko ciebie znam, jelenia co umie polskiej klawiatury włączyć.

                      biorac pod uwage, ze ruskie to mam zamrozone w lodowce to co napisales potwierdza moja teze - ruskie ci placa za klepanie glupot i jawne gmyzienie

                      >> a kto mial niby i po co falszowac nagrania na kilku roznych CVR ???

                      > A, to na kilku CVR nagraliście rozmowy w Tupolewie ? To wersja AWACS była ?

                      jak u Gmyza - nie znasz faktow, za to rzucasz luzne skojarzenia - bo ci sie brzemie slow podoba


                      > > Tak więc prokuratura tym bardziej powinna przesłuchać Wosztyla i
                      > > ewentualnie oskarżyć.
                      >
                      > juz ci tlumaczyclem - ze Wosztyl moze soebie w wywiadach klamac nawet wiecej ni
                      > z ty w sowich postach (choc to akurat trudno sobie wyobrazic...) i nikt nie bed
                      > zie go oskarzal
                      > za to, karalne jest tylko i wylacznie skladanie falszywych zeznach pod przysieg
                      > a albo po pouczeniu w sadzie

                      > To akurat ja tobie tłumaczyłem, ważne że w końcu zrozumiałeś..

                      to w takim razie sam nie rozumiesz, tego co tlumaczysz - bo caly twoj watek jest proba gmyzienia na ten temat

                      >
                      > >Skoro tego nie robi, tzn. że boi się rezultatów .
                      >
                      > po pierwsze najpierw musza wystapic przeslanki - a nie wystapily
                      > po drugi - ma na to czas

                      "Podważanie autentyczności zapisu CVR prowadzi do całkowitej zmiany kwalifikacji
                      przestępstwa i zmienia kierunki prowadzenia śledztwa."

                      ale na jakiej podstawie mozna podwazyc autentycznosc zapisu CVR ??? ze sie komus - slabo znajacemu rosyjski - jakas grupa glosek skojarzyla z "50 m" ????

                      > Nie, nie ma czasu, bo i tak niewiele robi - głównie czeka aż Rosjanie coś rzucą.

                      ale to jest tylko twoj gmyzienie i nic wiecej
                      • ae911truthorg calun - kołek bez polskiej klawiatury. 10.11.12, 14:31
                        calun_torunski napisał:

                        > Masz nagranie nocnej rozmowy to sprawdź sam, a kalendarz kup sobie, bo tego w k
                        > ompie wiem, że nie umiesz odszukać.
                        >
                        > a co rozmowa ma do zwolnienia ???????????? zepsul ci sie kalendarz ?? czy gmyzi
                        > sz jak zwykle ???

                        Rozwolnienia dostałeś jak widzę. Pisz,pisz, bo cię Graś zwolni.


                        >
                        > > Z ruskich to tylko ciebie znam, jelenia co umie polskiej klawiatury włącz
                        > yć.
                        >
                        > biorac pod uwage, ze ruskie to mam zamrozone w lodowce to co napisales potwierd
                        > za moja teze - ruskie ci placa za klepanie glupot i jawne gmyzienie
                        >
                        > >> a kto mial niby i po co falszowac nagrania na kilku roznych CVR ???
                        >
                        > > A, to na kilku CVR nagraliście rozmowy w Tupolewie ? To wersja AWACS była
                        > ?
                        >
                        > jak u Gmyza - nie znasz faktow, za to rzucasz luzne skojarzenia - bo ci sie brz
                        > emie slow podoba


                        Nie znasz odpowiedzi na pytanie. Poproś, żeby wysłali ci SMS-a.



                        > > > Tak więc prokuratura tym bardziej powinna przesłuchać Wosztyla i
                        > > > ewentualnie oskarżyć.
                        > >
                        > > juz ci tlumaczyclem - ze Wosztyl moze soebie w wywiadach klamac nawet wie
                        > cej ni
                        > > z ty w sowich postach (choc to akurat trudno sobie wyobrazic...) i nikt
                        > nie bed
                        > > zie go oskarzal
                        > > za to, karalne jest tylko i wylacznie skladanie falszywych zeznach pod pr
                        > zysieg
                        > > a albo po pouczeniu w sadzie

                        >
                        > > To akurat ja tobie tłumaczyłem, ważne że w końcu zrozumiałeś..
                        >
                        > to w takim razie sam nie rozumiesz, tego co tlumaczysz - bo caly twoj watek jes
                        > t proba gmyzienia na ten temat

                        Podkreśliłem ci to co przepisałeś z mojego postu, cieszę się że ogarnąłeś to w końcu.




                        > >
                        > > >Skoro tego nie robi, tzn. że boi się rezultatów .
                        > >
                        > > po pierwsze najpierw musza wystapic przeslanki - a nie wystapily
                        > > po drugi - ma na to czas
                        >
                        > "Podważanie autentyczności zapisu CVR prowadzi do całkowitej zmiany kwalifikacj
                        > i
                        > przestępstwa i zmienia kierunki prowadzenia śledztwa."
                        >
                        > ale na jakiej podstawie mozna podwazyc autentycznosc zapisu CVR ??? ze sie komu
                        > s - slabo znajacemu rosyjski - jakas grupa glosek skojarzyla z "50 m" ????
                        >

                        Na podstawie nagrań z Jak-a, co to 2,5 roku odczytują. To 5 razy wolniej niż ruskie szmaciarze fałszowali zapis CVR z Tupolewa. Może dojdą do rezultatu 6 razy wolniej jak ich Donek postraszy seryjnym samobójcą i że nie może z nimi żyć w jednym kraju.

                        > > Nie, nie ma czasu, bo i tak niewiele robi - głównie czeka aż Rosjanie coś
                        > rzucą.
                        >
                        > ale to jest tylko twoj gmyzienie i nic wiecej

                        Jak na twój ptasi móżdżek i tak za dużo. Ćwierkaj razem z Radziem - to twój poziom intelektualny.
                        • calun_torunski nie pamietasz co klepiesz ... 10.11.12, 14:57
                          post otwierajacy:

                          "Wiadomo już od 9.00 10-04-2010 , że "winni są piloci" - dokładniej Radzio dożynający watahy to wie. Logiczne jest, że każdy pilot jest winny a więc i Wosztyl.
                          Popiera On zeznania o podaniu wysokości 50 m przez kontrolerów na wieży.
                          To chyba jest składanie fałszywych zeznań ?
                          A dowód jest w Krakowie, wystarczy odsłuchać te 2 konkretne sekundy.
                          I co na to dzielny Szeląg i s-ka ? "

                          wywiad dla gazety, radia a nawet wypowiedz dla zespolu McAntka to nie sa zeznania, wiec nie moga byc falszywe
                • obraza.uczuc.religijnych Re: Ale zapytać można. 12.11.12, 13:51
                  Kto z kim konkretnie spotkał się o 1.30 w nocy by wymóc zwolnienie z pracy dziennikarzy, głupolku mareczkowaty?
    • aw2139 Re: Czemu nie aresztują Wosztyla ? 09.11.12, 12:08
      ae911truthorg napisał:

      > Wiadomo już od 9.00 10-04-2010 , że "winni są piloci" - dokładniej Radzio dożyn
      > ający watahy to wie. Logiczne jest, że każdy pilot jest winny a więc i Wosztyl.
      > Popiera On zeznania o podaniu wysokości 50 m przez kontrolerów na wieży.
      > To chyba jest składanie fałszywych zeznań ?
      > A dowód jest w Krakowie, wystarczy odsłuchać te 2 konkretne sekundy.
      > I co na to dzielny Szeląg i s-ka ?

      Za głupotę też powinni aresztować, jak za czasów PRL-u aresztowano wszelaki pomiot. Dzięki żelaznej kurtynie nie roznoszono chociażby nieuleczalnych wirusów przenoszonych drogą płciową, więc naturalną konsekwencją ograniczona zostałaby głupota otumanionego społeczeństwa.