GoĹÄ: .mężątka.
IP: *.plock.mm.pl
09.11.10, 09:57
W skrócie- mam 29lat, wykształcona, mama 4 letniego chłopca, i zona wspaniałego faceta od 5,5 roku. Zwiazek moj uwazam za bardzo udany, na kazdej płaszczyznie.
a mimo to jednak cos musi nie grac. Albo jestem poprostu taka zepsuta.
Od kilku m-cy mam metlik w głowie. Z 1 strony zła jestem na siebie, a z 2 uszczesliwiona. Otoz po kilku m-cach pracy okazało sie ze moj pracodawca nie jest mi obojetny,ja jemu rowniez.Moze tylko ja bardziej zaangazowałam sie lekko uczuciowo, a On raczej interesuje sie moja fizycznoscia. w kazdym razie flirtowalismy, flirtowalismy, zaczelismy smsowac az wkoncu spotkalismy sie pare razy po pracy. i jest miedzy nami takie pozadanie, chemia, ze szok.
Ostatnio ustawiałam tak prace by z nim nie pracowac, nie miec kontaktu, troche sie kłocilismy-sytuacja sie schłodziła- po czym za kilka dni znow albo 1 albo 2 nie wytrzymuje. Tak nas bardzo ciagnie do siebie.On tez ma rodzine jest starszy kilka lat.
obiecuje sobie ze przestane z nim flirtowac, ale jak tylko Go zobacze w pracy, te nasze spojzenia- nie wiem - nie potrafie tego nazwac- kolana mi sie uginają :)
Wiem, ze zrobilam zle idac z nim do łóżka. Ale jakos pragnienie wygrało, choc wyrzuty ciagle sa. i napewna beda- mimo to duzo mysle o tym 2 i ciągnie mnie do niego.
Myslałam o rezygnacji z pracy, ale podoba mi sie.
Kurcze i tak sobie mysle,mimo wszystko, dlaczego mnie tak ciagnie do faceta, który jest w gruncie rzeczy dla mnie obcy, chłodny, który w pracy ma na demna przewage-wkoncu szef. Strasznie uwielbiam jego komplementy, i mowienie "miedzy wierszami" przy innych, komplementy, i to dzikie pożadanie.
nie wiem co mam ze soba zrobic.jak stłamsic tę żądzę na tego 2? czy wogole sie da?czy poprostu jestem taka okrutna-wkoncu zdradziłam meza. Czy musiało mi sie to przytrafic?
uwazam sie za kobiete dosc atrakcyjna i slysze to od innych facetow. Ale nawet jak ktos probował ze mna flirtowac, i obecnie probuje to troche zagadam ale zawsze urywam temat, czy znajomosc- nie interesuje mnie to- mam rodzine. A jemu jedynemu nie potrafie sie oprzec? Czy mozliwe jest takie działanie chemii?
ech,,,:( mecze sie teraz sama ze soba. Przyzywam radosci w pracy, w domu, ale jak zostane sama to odrazu mam wyrzuty, mysli jaka to jestem zła.:((