Gość: anka
IP: *.ssp.dialog.net.pl
29.08.11, 10:36
Witam!
Ta myśl nie daje mi spokoju. Jakiś czas temu mój partner podzielił się ze mną swoją fantazją, którą, jak twierdzi, kiedyś w życiu chciałby zrealizować. Otóż chodziło o seks w trójkącie, kobieta (ja) plus dwaj mężczyźni. Odmówiłam - dla mnie tego typu konfiguracje to zakamuflowana forma zdrady. U innych nie potępiam - to ich sprawa. Sama w łóżku nie boję się urozmaiceń, ale daleka jestem od robienia czegoś na siłę. Dodam tylko, że odkąd jesteśmy razem (prawie trzy lata), partner nigdy nie okazywał mi zazdrości; wręcz cieszyło go zainteresowanie innych mężczyzn moją osobą (jestem atrakcyjną kobietą), którego ja nie wykorzystywałam jako okazji do zdrady. Jego postawę traktowałam to jako objaw zaufania, ale teraz podzielenie się tą fantazją nastręcza mi wiele wątpliwości.
Z góry dziękuję za odpowiedź. A.