alex30501
18.07.23, 13:28
Moja żona, już jakiś czas przed ślubem, namówiła mnie na zrobienie sobie piercingu penisa, a jej zrobiliśmy piercing łechtaczki i warg ( oczywiście sromowych). Po prostu kocha się w biżuterii (do przesady). Na rocznicę ślubu zamówiła mi nową biżuterię ( 3 szt.) na mojego penisa, zaprowadziła do salonu gdzie razem z zaprzyjaźnioną już właścicielką salonu zaczął się "pokaz mody" zarówno jej nowych kółeczek jak i moich " kulek". Moją żonę z pewnością podnieca fakt jak rozbieramy się do naga przy innej kobiecie oraz jak ta "majstruje" przy moim penisie w celu zamontowania lub zmiany "biżuterii". Małżonka usilnie nalega na panią z salonu do wykonania na moim penisie prób "sprawnościowych" co za każdym razem kończy się moim "wytryskiem" - wszak nie jestem z żelaza. Wtedy jestem "karcony" przez małżonkę, że jestem "napalony" na 10 lat młodszą od niej kobietę i to jest z mojej strony "zdrada" w jej obecności.
Proszę napiszcie co sądzicie o piercingu w intymnych miejscach - mnie osobiście troszkę to podnieca oraz co sądzicie o zachowaniach mojej ślubnej, czy nie widzicie tu jakichś"anomalii" (?)
Gorąco Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
