Dodaj do ulubionych

Co Was najbardziej zaskoczyło w USA

03.01.06, 22:28
Po przylocie ?
JA nie moglem wyjsc z podziwu nad woda w muszli klozetowej
i nad tym , ze chodzac miedzy polkami w duzych sklepach tak cuchnie
chemia...ale spoko, juz sie przyzwyczailem

m
Obserwuj wątek
    • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 00:43
      Tak, woda w muszli tez mnie zaskoczyla. Ale najbardziej ogrom, wielkosc, rozmiar
      wszystkiego i ta przestrzen bez konca...
      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 00:48
        Zaszokowaly mnie polskie sklepy spozywcze jakby przeniesione w czasie z malych
        miejscowosci lat siedemdziesiatych i ta klientela :)
        • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 01:18
          A tak, masz racje, zapomnialam o tych cudacznych polskich sklepach
          • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 01:55
            Powinni zmienic nazwe z Polish Village na Skansen epoki poznego Gierka, na
            polamerze nadal jest tablica - Bilety na Batory.
            • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 01:56
              musze to zobaczyc!
              tego Batorego z biletami oczywiscie
            • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 01:58
              Ha ha ha! To prawda! A obsluga w Polamerze (i nie tylko) tez taka "gierkowa"
              • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:06
                Macie cos do Polameru? Idzcie do tego Domy na Harlem i Addison (cos kolo tego)
                tam zastaniecie taka fajna pania, co to standardow obslugi klienta uczyla sie u
                najprawdziwszych profesjonalistek z epoki poznego Spolem.
                Wpadlem tam na 30 min. przez zamknieciem, a ona .......No i co tak pozno! Juz
                konczyc mialam , bo chcialam odsniezyc samochod!"
                Zapodala tez wiele innych tekstow az myslalem ze przenioslem sie w czasie o
                jakies 20 lat do tylu (na teren Polski oczywiscie)
                • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:13
                  "Z epoki poznego Spolem" :))) A moze taka jest specyfika obslugi klienta w
                  polskich firmach wysylkowych?
                  • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:29
                    ..raczej petenta a nie klienta
                    • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:35
                      dodatkowo zaskoczony bylem iloscia parterowych budynkow
                      • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:36
                        typu barak :)
                        • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:41
                          wlasnie, te za male zlewy (razem z szafeczkami) w domach , ze rak nie mozna
                          swobodnie umyc, , prymitywne zamki w drzwiach

                          A juz najwiekszy szok to publiczne toalety, z drzwiami jak do
                          saloonu ...koszmar i staly powod stresu
                          • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:47
                            czyzbyz zatesknil za widokiem babci klozetowej wydzielajacej papier w publicznym
                            szalecie?
                            • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 02:54
                              no za tym to nie :) Pamietam jeszcze zagladanie babc jak wchodzilo sie do
                              meskiej czesci...pewnie zagladaly sprawdzajac czy czasami petent :) nie chce
                              pisuaru wyniesc pod pacha......a ten reglamentowany papier toaletowy , co to
                              byla za ilosc! :)
                              A tu w USA szal na spuszczanie wody dzieki fotokomorce! Ile to ja razy musialem
                              tanczyc w kabinie aby spuscic wode kilka razy, zaslanialem te detektory,
                              odslanialem, stawalem bokiem ......sam sie z siebie smialem......mam nadzieje
                              ze wtedy nikt tego nie slyszal
                              :)
                              • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 03:25
                                Ale przy tych fotokomorkach zawsze taki guziczek jest... Do nacisniecia w razie
                                czego :)))
                                • gdansk70 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 05:57
                                  Zaszokowalo mnie,ze mimo najwiekszych opadow na drugi dzien glowne ulice sa
                                  przejezdne;wspomniane kibelki(za darmo);zapach ludzi w kosciolach (pot
                                  zmieszany z perfumami);przestrzen;
                  • gdansk70 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 05:53
                    jaki klient taka obsluga!
                    • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 05:59
                      te uwazaj
                      • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 06:05
                        Chlopaki, nie bijcie sie, nieladnie. Juz lepiej idzcie razem na piwo... :)
                        • gdansk70 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 06:30
                          hmmmh beer!
            • hetmanwiechu Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 08.03.06, 16:58
              To ile za bilet na Batorego?
      • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 13:07
        sorbet5 napisała:

        > Tak, woda w muszli tez mnie zaskoczyla.


        o co chodzi z ta woda? ja nic nie zauwazylem.
    • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 06:41
      zaskoczylo mnie kiedys bardzo ze tyle gratow jezdzi po ulicach chicago. lepsze
      auta widzialem tutaj na zlomowisku.
      • macko74 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 06:54
        Tak od razu to nic....chyba nic.....
        -------------------------------------------
        Chwil kilka potem ;-) :
        - "nasi zule" na Belmoncie
        - ilosc osob jezdzaca na "rauszu" i wiecej....
        - ktos juz wspomnial "junki" na ulicach
        - to jak sie polacy "kochaja" (wczesniej znalem historie)...Ale sa i dobre przyklady ;-)
        - beztroska przy "pompie" , byl ostatnio maly szok , ale sie uspokoilo - puki co....
        - naprawde tutaj "zadna praca nie chanbi"......
        - wiele innych............................................
        Na chwile obecna, pozdrowka 4 @ll ;-)
        Macko.
    • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 07:29
      uprzejmosc zwyklych amerykanow. wszedzie slychac z usmiechem na twarzy (moze
      czasami sztucznym ale jest) dziekuje, prosze, przepraszam, itd.
      czesto widzialem tez jak amerykanie zwracaja uwage za zle zachowanie obcym
      dzieciom a nawet mlodziezy. w japonii jest to nie do pomyslenia. ludzie
      odkrecaja glowe i udaja ze nie widza.
      • mika_1 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 12:58
        Ha, Marxx fajnie napisał o tych toaletach... Mało rzeczy mnie zaskoczyło,
        raczej byłam nastawiona na permamentne zaskoczenie.
        Ale drzwi w toaletach powieszone tak, że z każdej strony są szpary - to było
        TO!
      • smiechy.w.ciemnosci Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 23:22
        O wlasnie. Mi tego tu brakuje.. Usmiechu ( czasami i sztucznego). Jak sie
        sama usmiecham i mowie w sklepie na przyklad " Milego dnia", to zazwyczaj
        ludzie patrza na mnie, jak na ufoludka. Cos tam odbakna, ale to nie to samo co
        w Stanach:(
    • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 13:31
      niskie ceny w porownaniu z anglia czy japonia ale strasznie duzo tandety.
      • anyaw73 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 04.01.06, 17:39
        a co powiecie na dzwi otwierajace sie do srodka i male klatki schodowe???
        Tak naprawde zaskoczyla mnie ilsoc samochodw poruszajacych sie 24 gdziny na
        dobe po ulicach i autostradach. W Warszawie nadal zycie zamiera po
        24tej.......miasto duchow wszczegolnosci w zimie. Coz jeszcze usmiech an
        twarzach amerykanow i to ze mowia "Hello" "Hi" wszyscy sobie nawzajem bez
        wzgledu czy sie znaja czy nie.
        Anya
    • himera24 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 01:57
      marxx napisał:

      > Po przylocie ?

      mnie szerokie ulice.
      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 04:26
        Zaskoczylo mnie to ze wielu bialych amerykanow nie rozumie mowy czarnych
        amerykanow z powodu akcentu :)
        • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 04:33
          Sposob myslenia. W nasza, szeroko pojmowana wschodnio-europejska mentalnosc jest
          do pewnego stopnia wpisany fatalizm. A tu ludzie wierza w to, ze moga swoje
          zycie zmienic, ze maja wladze nad rzeczywistoscia. I realizuja to.
          • himera24 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 05:35
            sorbet5 napisała:

            > Sposob myslenia. W nasza, szeroko pojmowana wschodnio-europejska mentalnosc
            jes
            > t
            > do pewnego stopnia wpisany fatalizm. A tu ludzie wierza w to, ze moga swoje
            > zycie zmienic, ze maja wladze nad rzeczywistoscia. I realizuja to.

            a propo sposobu myslenia to na lekcij psychologi tutaj (social psychology)
            rozwinela sie dyskusja na temat samooceny i czy amerykanie maja niska srednia
            czy wysoka ocene, no i ja jako jedna z dwuch polek w grupie wyskoczylam ze
            niska (:))) ) - chyba gl. pomyslalam wtedy o ludziach w polsce a
            slowo "amerykanie" zlekcewazylam (:)) ), popatrzyli sie wszyscy na mnie, no i
            odpowiedz byla ze wg. statystyk maja jednak wysoka.

            hm
        • himera24 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 05:31
          marxx napisał:

          > Zaskoczylo mnie to ze wielu bialych amerykanow nie rozumie mowy czarnych
          > amerykanow z powodu akcentu :)

          no :)) to fakt.
    • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 12:43
      ogromne odleglosci.
    • agakoza1 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 13:51
      mnie nadal zaskakuja kobiety w sklepach ubrane w pizame i w kapciach, niektore
      z walkami na glowie.
      • himera24 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 15:44
        agakoza1 napisała:

        > mnie nadal zaskakuja kobiety w sklepach ubrane w pizame i w kapciach,
        niektore
        > z walkami na glowie.

        pizama w sklapie, a co powiesz w szkole na lekcij?
        • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 05.01.06, 23:33
          Zapomnialem dodac, ze jedna z bardziej "dziwnych " rzeczy dla mnie po
          przyjezdzie do Chicago byly bankomaty drive thru w bankach....wtedy gadalem ,
          co za leniwe spoleczenstwo, nawet z samochodu im sie wyjsc nie chce aby pobrac
          kase od dyrektora sciany. Teraz juz sie przyzwyczailem :)

          Stacje benzynowe czasami trzy jedna za druga...nadal mnie to zadziwia
          • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.01.06, 00:59
            marxx napisał:

            > Stacje benzynowe czasami trzy jedna za druga...nadal mnie to zadziwia


            to samo jest w japonii i tez mnie do dzisiaj dziwi. no ale to nie na temat:)
          • agakoza1 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.01.06, 10:03
            tu wszystko jest drive-thru, nawet slub w las vegas mozna wziasc drive-thru.

            do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic:) szczegolnie do wygody....
    • nekos Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.01.06, 01:41
      klimat tzn bardzo upalne lato i bardzo zimna zima. nigdy nie bylem na jesieni
      ani na wiosne wiec nie wiem jak jest.
      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.01.06, 04:39
        wszedzie , w kazdej miejscowosci te same centra handlowe , chodzi mi o
        te "slawne" plazy z ok. pietnastoma sieciowymi sklepami sklepami na
        krzyz...koszmar
    • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 27.01.06, 16:06
      Zaskoczyl mnie dzisiaj facet ktory golil kark maszynka elektryczna jadac
      samochodem......kobiety malujace oczy w czasie jazdy tez sa zaskakujace (i
      niebezpieczne)
      • iwa23 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 27.01.06, 22:01
        marxx napisał:

        > Zaskoczyl mnie dzisiaj facet ktory golil kark maszynka elektryczna jadac
        > samochodem......kobiety malujace oczy w czasie jazdy tez sa zaskakujace (i
        > niebezpieczne)

        Nie widze w tym nic zaskakujacego. Raz zdolalam polakierowac sobie paznokcie
        obu rak w czasie dosc powolnego przejazdu Lake Shore Drive mniej wiecej od
        Fullerton do Muzeum Fielda.
        • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 31.01.06, 06:10
          Wiem, co jeszcze: screen door! nigdzie w Europie tego nie widzialam...
          • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 31.01.06, 13:35
            Cholerka jakis ograniczony jestem....a co to takiego te screen door?

            Zaskoczony jestem do dzisiaj , ze nie maja w sklepach spozywczych sosow w
            sloikach firmy Uncle Bens :) W Polsce tego jest pelno.
            m
            • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 31.01.06, 17:04
              I jeszcze jedna rzecz sie mnie przypomniala. Zaskoczyl mnie podatek doliczany do
              ceny przy kasie...
            • iwa23 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 31.01.06, 17:19
              marxx napisał:

              > Cholerka jakis ograniczony jestem....a co to takiego te screen door?
              To sie nazywa storm door (to chyba wiesz). A "screen" to jest siatka w tych
              drzwiach.
              • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 01.02.06, 00:02
                Dzieki za podpowiedz :)
                Kolejnym zaskoczeniem zwiazanym z tematyka doorsowa , to strasznie prymitywne
                zamki w drzwiach...w Polsce to zawsze krolowaly rygle, superzamki, gerdy
                smerdy, licencjomnowane superklucze a tu smiech na sali :)
                m
                • iwa23 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 01.02.06, 01:49
                  marxx napisał:

                  > Dzieki za podpowiedz :)
                  > Kolejnym zaskoczeniem zwiazanym z tematyka doorsowa , to strasznie prymitywne
                  > zamki w drzwiach...w Polsce to zawsze krolowaly rygle, superzamki, gerdy
                  > smerdy, licencjomnowane superklucze a tu smiech na sali :)
                  > m

                  Nie rozwineli sie, bo dlugo nie mieli bodzcow.
                  Ludzie jeszcze pamietaja, jak wychodzac z domu malo kto zamykal drzwi na klucz.
                  Samochody zawsze zostawaly zamkniete tylko na klamke.
                  Ale naucza sie i sie rozwina, zobaczysz.

    • polishbellydancer Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.02.06, 17:33
      ze pracownicy sluzby zdrowia paraduja po ulicach w "uniformach" zbierajac
      wszystkie zarazki i przynosza je do szpitli, przychodni itd., a pozniej
      wszystkie zarazki od chorych spowrotem na ulice, do autobusow, sklepow, domow

      brrr
      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 07.02.06, 03:15
        ilosc policji, tej umundurowanej i nie na drogach, i ich grozny wyglad
        • littlewing Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 24.02.06, 08:52
          Fajny watek to do gory z nim...
          • littlewing Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 24.02.06, 08:54
            ....nie koniecznie musze odpowiadac? Starczy ze czytam.To w kwestii
            usprawiedliwienia . LW(nieprezydent)
            • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 24.02.06, 18:19
              zawsze tak samo szokuja mnie amerykanki ktorych wieku z twarzy nie sposob
              odgadnac...miedzy 18 a 60.....maja dziwna mode na fryzury , dlugie i tluste z
              resztka jasnych pasemek sprzed 6 lat , do tego okulary prawie wielkosci plyty
              CD + bluza i oobcisle spodnie....sporo ich tu chodzi
              • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 24.02.06, 18:56
                Marxx, gdzie Ty bywasz??? Przyjedz na moj campus, to Ci pokaze zupelnie inne
                wydanie Amerykanek
                • bullcio Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 06.03.06, 23:15
                  Co mnie zaskoczylo...? Jest tego troche:

                  - w wieksosci same jeepy lub van-y
                  - takie mysie wiewiorki
                  - ci "prosci" starsi ludzie i nie tylko
                  - skrzyzowania, ze stopem
                  - wolny tryb jazdy samochodem - az mi cisnienie do glowy bije jak tak wolno jezdza
                  - ciezko z kims normalnie porozmawiac, albo pozerzy albo sie zlotem obwiesza
                  - jak uslyszalem, ze podobno owe jezioro jest wieksze niz nasz Baltyk
                  - te dzwine toalety, woda tak wysoko, ze trzeba albo z wysoka sie zalatwiac albo
                  papier rzucac na wode
                  - ukryte koszty
                  - "bejsmenty'
                  - ze kurki sa odwrotnie niz powinny w domach niektorych polakow tam gdzie H
                  jest zimna woda i odwrotnie :)
                  - ze koles po paru latach w USA udaje ze zapomnial jezyka polskiego
                  - enklawy narodowosciowe
                  - ze mozna jezdzic bez przedniej rejestracji
                  - nie smakuje mi tu jedzenie

                  pewnie byloby tego jeszcze bo jestem tu nowy ale wystarczy :)

                  pozdr
                  • gdansk70 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 07.03.06, 06:48
                    co do braku tablic z przodu to Ci powiem,ze coraz wiecej polcjantow sie do tego
                    przyczepia,
                    " ciezko z kims normalnie porozmawiac, albo pozerzy albo sie zlotem obwiesza"

                    A co do tego to musisz zmienic otoczenie ,ludzi z ktorymi mozna normalnie
                    pogadac jest mnostwo.
                    • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 07.03.06, 07:04
                      Gdansk ma racje.....pewne typy przestaja istniec jak sie nie zwraca na nie
                      uwagi (modele w zlocie itp)

                      Zaskoczylo mnie to ze Polacy w wiekszosci zyja tu strasznie nerwowo i brak im
                      humoru/autoironii. Czesto musialem tlumaczyc kawaly sytuacyjne co juz jest
                      przegieciem :(

                      m
                  • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 07.03.06, 15:57
                    > - ze kurki sa odwrotnie niz powinny w domach niektorych polakow tam gdzie H
                    > jest zimna woda i odwrotnie :)

                    To tak specjalnie, zeby sie krajowym nie pomieszalo.. H - to Hlodna, C - to
                    Ciepla...;)
                    • bullcio Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 09.03.06, 04:42
                      Dzieki za poprawienie humoru :)

                      pozdrawiam
                  • w5w7 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 09.03.06, 00:35
                    A mnie procz tego wszystkiego o czym pisali poprzednicy zaskoczyly drewniane
                    slupy elektryczne. Az oczy przecieralam ze zdumienia. W polsce od wielu lat ich
                    nie widzialam.
    • hetmanwiechu There are too many Polaks here 07.03.06, 19:55
      I haven't lived among Polish people for nearly 10 years. It was a culture shock
      once I moved to Chicago. Half of the city speaks Polish, eats potatoes, kotlety
      and drinks warm vodka. Awful heavy food. Plus those evil looks on polish faces.
      I went to this one club, huge smile on my face, and women there had look on
      their face like they're going to kill everyone. Horrible.
      • marxx Re: There are too many Polaks here 07.03.06, 22:30
        ladies and Gentelmen, teraz bede pisal po polsku....

        No pieknie nareszcie ktos anglojezyczny chociaz watpie ze autentyczny
        amerykanin (ten obrzydliwie emigrancki nick)
        Nie "Polaks" to tak na poczatek. Hetman a Ty skad pochodzisz, urodziles sie we
        Francji czy moze we Wloszech otoczony zabytkami kultury europejskiej :)

        Przeceniasz rowniez ilosc Polakow w Chicago, jest nas duzo ale wiecej nadal
        jest amerykanow (z Wloch, Niemiec czy Irlandii) i latynosow...Co do zarcia i
        fajnych ludz z normalnymi twarzami, polecam wybrac sie w lepsze miejsca a nie
        popularne ale beznadziejne tancbudy .....najzwyczajniej chodzisz po
        nieodpowiednich polskich miejscach :(

        Ale z jednym sie nie zgodze i Ciebie amerykanski Wiechu mysze
        zwymyslac.....Gdzie Ty widziales ze Polacy pija ciepla vodke?!?!?!
        Zarcie mamy tez lepsze ...Szkoda ze masz taki potworny experience :)))


        Swoja droga pewnie tez tak nas widza i znacznie gorzej ...co nie oznacza ze
        wszyscy jestes wlasnie tacy

        howgh
        m

        PS: dobrze ze Hetman nie napisal u Cuskiego...bo tam Maverick napisalby o
        genetycznej wyzszosci Polakow na amerykancami i o tym , ze Polska jest lepsza
        niz USA z powodu 1000 letniej historii (z tego ok 900 lat biegania na boska po
        panszczyznianych polach)

        ajmen
        m
        • hetmanwiechu Re: There are too many Polaks here 08.03.06, 16:14
          Marxx,

          Good points. I just moved to Chicago a month ago, so I am still trying to
          figure out what's where. No, I did not grow up in France or Italy, but I spent
          most of my life living in different places. I like the comment about running na
          bosaka po polach. LMAO

          I went to some Polska Zabawa three weeks ago. 150 people or maybe more, round
          tables, some placki and kanapki that I would not touch unless it was Fear
          Factor, a bottle of warm vodka on each table, and ONE shot glass for all to
          share. Not that I like warm vodka, but I am not going to say no; however, we
          had to pass this freaking shot glass around like it was a holy grail. Some
          genius lost it by the end of the night, so there was no way to drink more warm
          vodka.

          Yes, kotlety are like the least creative and most untasty food I have ever
          eaten. I know there is better food. Making ziemniaki and kotlety a standard
          Polish dinner food is like the most pathetic idea ever. I am used to japanese
          kitchen, hence my bitching.

          Any fun places you can recommend in Chicago, where I can meet some cool polish
          people in their mid-twenties?
          • marxx Re: There are too many Polaks here 09.03.06, 00:37
            HetmanieWiechu mamy doskonałe połączenie telepatyczne! Ty piszesz po angielsku
            ja po polsku, a rozmawia nam się swietnie...przeznaczenie? :)

            To co piszesz (jesli jest prawda) o "some Polska Zabawa" to pewnie była kara
            za jakies grzechy które popełniłes w poprzednim wcieleniu....Tak mi sie
            wydaje , poniewaz ja i moi znajomi jeszcze nigdy nie wpadlismy na tak podłą
            polska impreze...miałeś pecha czyli po anglojezycznemu badlucka , szkoda.

            Co do Holy Graila prawdopodobnie dobrze ze z niego piles poniewaz dzieki temu
            bedziesz mial zycie wieczne (oby tylko nie na Jackowie)

            Co do ziemniakow i kotletow schabowych ...nie moge sie z Toba spierac, miales
            pecha i koniec. Ja sam nie lubie tego typu jedzenia w polskich restauracjach,
            bo najlepsze sa te domowe a roznica jest taka jak miedzy sushi z dobrej
            japonskiej restauracji i sushi z chinskiego bufetu (BTW: uwielbiam sushi)

            Czesc dalsza w osobnym watku :)))
            • ziemiowziety "different places" or "various places" 09.03.06, 02:28
              should be used in the context of het...'s talk

              mozew sie jakied autoryteta wypowiedza

              See ya
              • hetmanwiechu Re: "different places" or "various places" 09.03.06, 04:01
                Should be used in context of what? Teach me Master, since I don't know. Could
                you also scratch my butt, it itches.

                Thanks.

                ziemiowziety napisała:

                > should be used in the context of het...'s talk
                >
                > mozew sie jakied autoryteta wypowiedza
                >
                > See ya
            • hetmanwiechu Re: There are too many Polaks here 09.03.06, 03:59
              Marxx, yes I speak Polish, fluently!!! So, these are not some telepathic waves
              floating around, but my slave, I bought at Walmart, who can only speak English
              and Zulu; and, since he's typing I have no choice but to dictate in English.
              Bad luck.

              I was also wondering how long will it take before some grammar genius gets anal
              and starts correcting my commas and periods. So far, one showed up. I was
              hopeing for at least 4 by now.

              Sushi's great. Your sense of humor is even better. The Polska Zabawa was some
              village party at the nearest Remiza Strazacka. The good old days, when women
              would pick their future husbands at some village zabawa w remizie, were
              revisted that night. Too bad I wasn't feeling well, I would have found a babe,
              drunk on warm vodak, too. I was sick with troat-ache and high on viocadine to
              make me feel better. Crap.

              What part of chicago you live in? I live in THE lovely burb of Mt. Prospect.
              Never been to Jackowo. I am new in town, so I only know how to drive to the
              nearest train station, so I can haul my ass to work each morning.

              Cheers!
              • marxx Re: There are too many Polaks here 11.03.06, 04:30
                Heja
                No to sie ciesze ze rozmawiasz tez po polsku....co do niewolnika to gratulacje,
                jak jeszcze potrafi gotowac, pielic ogrodek i jest 25 letnia egzotyczna
                pieknoscia ktora nigdy nie mowi "nie" ...rewelacja!

                Co do ludzi ktorzy lubio poprawiac blendy w pisowni a sami niczego
                merytorycznie interesujacego nie napisali...to trzeba sie przyzwyczaic , co
                zrobic to tylko internet (i az internet). Swoja droga gdybym to ja pisal po
                angielsku , to pewnie ktos by mnie wsadzil na pal i obnosil po szkolach
                jezykowych i pokazywal jako zly przyklad.

                Szikagowska Remiza Strazacka, ten temat kiedys byl ostro walkowany na portalu
                Trupol, pan Sylwek dobrze opisywal ten polski umyslowy
                skansen...ale....przyjechalo juz sporo mlodych wiekiem i duchem ludzi z Polski
                ktorzy absolutnie sie nie identyfikuja z "polisz zabawa" ani z ciepla wodka,
                ani z bezinteresowna nienawiscia do tych co to sie im lepiej powodzi. Tylko
                jest jeden problem , problem jest taki sam jak z opozycja na Bialorusi...Ci
                normalni sa rozproszeni, wystraszeni, bez wiary we wlasne sily :(
                Naszym zadaniem jest wiec : poznajdywac sie, spotkac sie, zrozumiec sie i
                dzialac...aby pseudopatriotom , marudom, partyzantom z PNA ...pokazac ze lepsza
                droga do czegokolwiek nie jest wieczne pokazywanie co jest zle, co sie
                niepodoba (bo zawsze cos wynajdziemy), a pokazanie ze cos jest juz super lub
                pokazanie ze mozna zrobic cos super (i to po polsku)

                Czyli Remiza jest OK ale jako przedmiot badan naukowych i przestroga dla Twoich
                wnukow gdzie absolutnie sie nie pokazywac :)

                A Ty musisz wykrzesac z siebie energie na "szukanie" normalnych ludzi,
                normalnych polakow ...a jest juz ich "troche" , moze bez angielskiego, ale dla
                Ciebie to nie problem.

                Ja mieszkam w Harwood Heights, miejscowosc w ktorej mieszka z 30% polakow :)
                Male toto ale sympatyczne , wcisniete miedzy Chicago a Norridge czyli okolice
                Harlem i Lawrence.

                Jestes nowy in town OK! Ja tez kiedys bylem (i pewnie bylem znacznie bardfziej
                wystraszony niz Ty) Chcesz zobaczyc Jackowo ? OK
                Daj cynk na emaila...zorganizujemy Tobie wyjazd mrozacy polska krew w zylach
                Oficjalna nazwa wyprawy bedzie brzmiala

                "Wóda Sztacheta Radio Maryja Tour czyli back to the '70s"

                zdrowko!
                m
    • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 05:42
      Jeszcze sie mnie przypomnialo, a chyba nie bylo. Chodzi o pociagi( Metra Rail) z
      lokomotywa z tylu. I jeszcze jedno. Lokale B.Y.O.B, czyli - "bring your own
      bottle", "bring your own beer" or "bring your own booze" czy tez "bring your own
      beverages", w Polsce nie do pomyslenia, zeby do knajpy, legalnie z wlasnym
      alkoholem.
      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 05:45
        wlasnie!
        jak raz wpadlem z kumplami z wlasna wodka to nas wypierniczyli z lokalu!
        skandal
        • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 05:52
          Albo jeszcze to, ze psom i kotom nie wolno (wg tutejszych norm) dawac ludzkiego
          jedzenia (np. kaszy z miesem) tylko te suche chrupki. Toz moja Ziuta juz dawno
          by zeby stracila, gdyby codziennie kosci nie obgryzala...
          • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 05:55
            ta ameryka ...ojczyzna kiczu i bomby wodorowej, nic nie maja normalnego...nawet
            hamburgery mi tu nie smakuja! Lepsze jadlem w Gdyni!
            • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 05:58
              a ja lepszy bigos w Bilgoraju!
              • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:00
                A ja najlepszy gyros jadlem na przystanku kolejkii miejskiej Gdansk
                Przymorze.....nigdy juz nie bedzie takiego gyrosa jak dawniej :(
                • ubukrool Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:01
                  A mnie zaskoczylo to, ze burrito smakuje o 4 nad ranem, a o 4 po poludniu nie. ;))
                  • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:05
                    A mnie zaskoczylo burrito w ogole.
                • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:02
                  Juz nigdy... Juz nigdy... Taka piosenka byla i to nie Swietlikow, tylko
                  przedwojenna: "Juz nigdy nie zobacze kochanych Twych ust..."
                  • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:06
                    "i owlosionej klaty twej Maryjo"

                    Zaskoczylo mnie w stanach to, ze takie zarcie w KFC czy Pizza Hut smakuje
                    beznadziejnie (ze sto razy) niz w Polsce, tak jakby jakos wszystkiego byla
                    duuuzo gorsza
                    • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:11
                      A to wszystko z powodu bardzo prostej arytmetyki: niech (okolo) 7 milionow
                      mieszkancow metropolii chicagowskiego zje 1 kurczaka na tydzien, to znaczy, ze
                      trzeba "wyprodukowac" 7 milionow kurczakow tygodniowo... I jak one maja byc dobre?
                      • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:14
                        dziekuje za tak obrazowe przedstawienie tego problemu ...z inteligentnym to i
                        przyjemnie postukac
                        • sorbet5 Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 11.03.06, 06:16
                          z wzajemnoscia
    • dzastina1984 Re: Rózne rzeczy 12.03.06, 13:11
      Od razu po wyjściu z samolotu...drogi takie szerokie, to że te skrzyżowania
      takie jakieś dziwne( połapać się w nich nie mogłam), że obcy ludzie mówią do
      mnie HI! z szerokim uśmiechem i najwyraźniej sprawia im to przyjemność( chodzi
      o sąsiadów, a nie panie w sklepach). Ostatnio zaskoczyło mnie, że jak byłam w
      MacDonaldzie i była baaardzo długa kolejka to stał tam starszy czarny (oj może
      powinnam napisać AfroAmerykanin, bo to jest takie w USA popularne- ta
      poprawność polityczna), który rozmawiał z klientami umilając im czas w kolejce
      i wskazywał, gdzie już zawlnia się miejsce (lol). Zaskoczyła mnie różnica
      najbardziej dziewczyn na obrzeżach miasta, rzeczywiście w pidżamach,
      papilotach, takie w stylu a co mnie to, a dziewczęta w centrum lub na
      uczelniach, np. okolice linkolnpark- Śliczne, zadbane. Cóź jeszcze: w sklepach
      nie pytają ci się jak najęci może w czymś pomóc, przymierzasz ciuchów masa i
      nie musisz ich sam człowieku z powrotem grzecznie na wieszaczek, tylko poto są
      tam ludzie dla których jest tam praca. Że np. nie zabierasz się od razu do
      naprawy jakiejś w domu tylko dzwonisz do fachowca( nie dotyczy to oczywiście
      Polaków -złote rączki), dzięki temu inni ludzie mają prace. Co do jedzenia:
      mnóstwo różnego rodzaju knajp, przeróżnych narodowości, knajpki meksykańskie na
      każdym kroku, tanich i tych super drogich. No i podatek+napiwek trza dodawać
      zawsze do ceny w karcie. Chym to nio to tyle.
      • marxx Re: Rózne rzeczy 13.03.06, 00:14
        To fakt...ciut dziwne...jedno Szikago i przylegle miejscowosci a ludzie
        podzieleni nie tylko na szczepy i wioski ale niemalze na panstwa ....inaczej
        wygladaja, inaczej mowia ...czasami roznica jest ogromna.

        A tam blizej downtown i blizej dzielnic uczelnianych to nawet dziewczyny
        inaczej pachna.
        • dzastina1984 Re: Rózne rzeczy 13.03.06, 00:38
          Jeszcze bym zapomniała: komunikacja miejska- to, że bus zatrzymuje się na
          każdym przystanku, co Chwila-dosłownie. No i ludzi na ulicach prawie ich nie
          widać- wszędzie samochodem. I tzw. BUMY. Taki ogromny rozdźwięk widać pomiędzy
          nimi a przeciętnymi amerykanami. Tak, stany to przeciwstawność, różnorodność.
          Przejdziesz dwie przecznice dalej i już człowieku najlepiej stąd zmykaj bo tu
          dawno o ciut jaśniejszej skórze czł. nie widzieli. Taki podział a tu
          meksykanie, a tu już polacy, a znów tam irlandczycy przeważnie. Każdy jest tu
          skądś. Jeszcze jedna rzecz na którą szczególnie zwrócił mój brat, wychodzą z
          MacCosia WIELCY ludzie z jeszce większą ilością jesdzenia + dietetyczna cola ;)
          • jaona27 Re: Rózne rzeczy 17.03.06, 02:30
            co mnie zdziwilo i zszokowalo???a no chyba to,ze kazdy kazdemu mowi:haj,baj i
            sraj...nawet jak sie ludzie nie znaja...a w POOLSCE jak kogos nie znasz nie
            mowisz po prostu nic tylko idziesz dalej,to wszystko///
            • marxx Re: Rózne rzeczy 29.04.06, 03:20
              dooo goryyy
              • irenkap Re: Rózne rzeczy 29.04.06, 04:47
                Zwierzęta, ptaki - to że w środku wielkiego miasta, na osiedlach kicają sobie
                kroliki, spacerują dzikie gęsi i kaczki, czaple, sarny, łanie, czy też
                wszechobecne wiewiórki. Że tak pięknie nad ranem śpiewają ptaki.. Nigdy nie
                zapomnę widoków z marca tego roku - niezliczone klucze dzikich gęsi nad
                przedmieściami Chicago. Jeden z nich wyladował na dachu wielkiego marketu, nic
                sobie nie robiąc z obecności ludzi i samochodów.. W Polsce to jest niemożliwe..
                - wszystko co żyje ma w sobie zakodowany strach przed człowiekiem. Kilka dni
                temu byłam w piękny słoneczny dzień w domu na przedmieściach i obserwowałam z
                okna sielski widok: na wystrzyżonym trawniku spacerowała para dorodnych dzikich
                kaczek, po chwili dołączył do nich drugi kaczor, obok kicał królik, po parkanie
                skakała wiewiórka a przy specjalnym przeznaczonym dla nich poidełku fruwały
                różne ptaki.. Jak mini-raj.. a w Polsce, no cóż.. wieczorem kaczor na 100 %
                byłby już w piekarniku a królik zamieniał się w pasztet..
    • marxx Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 16.05.06, 23:13
      Twarze i ciuchy rodakow na Jackowie......smutek straszliwy :(
    • tomekkubik Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 21.05.06, 07:39
      No wiecie co?!
      Przelecialem caly watek wszerz i wzdluz ale nic nie znalazlem o tym ze brak
      jest po prostu ludzi na ulicach!
      Mowa oczywiscie raczej o przedmiesciach ale w gruncie rzeczy natychmiast
      opuszcajac Downtown robi sie pusto.
      Ludzie zamykaja sie z uwielbieniem w chalupach.
      Co wy na to?
    • magda.recruit Troche tego jest... 21.05.06, 16:27
      Niezby pozytywnie:
      - solone maslo na kanapkach
      - slodkie wedliny np. honey ham
      - jedzenie cereal z zimnym mlekiem (nadal sie do tego nie przyzwyczailam)
      - sliska woda w domach, gdzie uzywaja solnych zmiekczaczy do wody
      - polskie restauracje (pierwsza polska restauracja, ktora odwiedzilam, byla
      gdzies przy Milwaukee i Lawrence; wystroj jak za Gierka... szok przezylam!)
      - obsluga w polskich sklepach i instytucjach (ja nie wiem, skad sie ci ludzie
      wzieli, ale mam wrazenie, ze biora udzial w konkursie na najnieprzyjemniejsza
      obsluge i robia wszystko, zeby wygrac)
      - brak chodnikow na przedmiesciach
      - fakt, ze osoba przy kasie, ktora jest ponizej 21 roku zycia nie moze nawet
      dotknac alkoholu, zeby zeskanowac cene
      - akcesoria i uslugi dla posiadaczy zwierzat (masaz dla psow, jasnowidz dla
      zwierzakow itp. itd.)
      - WalMart i Kmart i kicz tam sprzedawany
      - domy z "papieru", gdzie wszystko slychac
      - krwiste steki (chociaz juz sie nauczylam jesc rozowe - pychotki)

      I na bardziej pozytywna nutke:
      - wyprzedaze!!! np. buy one, get one free... w zasadzie jak sie poczeka, to
      wszystko bedzie na wyprzedazy
      - ogolna uprzejmosc i usmiechnieci ludzie
      - Invisible Fence
      - drive throughs
      - garbage disposals

      i zapewne wiecej by mi przyszlo do glowy, gdybym dluzej pomyslala... :)


      • marxx Re: Troche tego jest... 26.05.06, 21:52
        Magda masz racje

        Ta obsluga w polskich sklepach jest neisamowita, i nie ma jakiegokolwiek
        znaczenia w jakim wieku sa panie sprzedajace produkty, to jest uniwersalne
        buractwo przyniesione z domu rodzinnego :(

        Styl ubierania sie Polakow w Chicago:

        Mlodziez meska : styl sportowy, koszula z nadrukiem (adidas, nike)wcisnieta w
        dresowe spodnie,........
        • merlotka30 Buractwo... czyzby? 28.06.06, 08:45
          Witam.
          Co wy z ta obsluga? Bywam na polskiej dzielnicy w Chicago, gdzies raz w
          miesiacu, moze rzadziej. Wlasnie po to, by kupic chleb, marynowane grzybki i
          inne, rowniez czasami wyslac paczke. Przykro mi, nie pamietam nazw delikatesow,
          ale obsluga jest zawsze mila i pomocna, pani w ksiegarni rowniez.
          Wysylalam paczki i z domy i z polameru, nic z waszych opowiesci nie pasuje do
          moich doswiadczen.
          Moze to sprzezenie zwrotne, co? Moze to wam sie nie chce usmiechnac, do
          polskiej obslugi? Jakas projekcja uczuc wlasnych na ekspedientke?
          I poza tym z rachunku prawdopodobienstwa wynika, ze czesc piszacych widzialam
          gdzies na tych ulicach...
          Ci tutaj piszacy/stylowi to chyba mocno zamaskowani byli.

          Jesli chodzi o zaskoczenia, bo taki jest temat watku, to na pewno podatek
          dodawany do ceny, fatalny charkter pisma wiekszosci, nawet wyksztalconych
          ludzi, rowniez sposob trzymania dlugopisu. To, ze mozna zwracac napoczete
          produkty zywnosciowe, kosmetyki. Czepki do mierzenia ubran, zeby nie pomazac
          podkladem(makijazem) jasnych bluzek i ostatnie, ciagle zaskakuje mnie jezyk
          angielski, mozliwosc zdrabniania (a jednak), wymyslania wyrazow, historie slow
          i wyrazen itp.

          Pozdrawiam.
    • irenkap Re: Co Was najbardziej zaskoczyło w USA 17.07.06, 05:58
      i wciąż zaskakuje - czysta woda w jeziorze Michigan..

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka