Dodaj do ulubionych

czy mamy prawo krytykowac Stany

14.03.06, 21:05
Nasunelo mi sie to pytanie po przeczytaniu watku "co sie wam nie podoba w
Stanach"
Zasadniczo ucieklismy z Polski do czegos lepszego.
Ale przeciez trudno jest bezgranicznie zaakceptowac wszystko.
I co wtedy, siedziec cicho, bo zawsze napotkamy na "to wracaj do Polski"?
A przeciez nie chodzi o totalna krytyke Stanow.
Trudno to uogolniac, mamy rozne doswiadczenia. Ale dziwi mi wielkie oburzenie
niektorych, jesli ktos twierdzi ze cos w Ameryce sie nie podoba. Przeciez nie
moze sie podobac wszystko?
Obserwuj wątek
    • katlia Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 14.03.06, 22:55
      W linku katlia-link wlasnie wymienilysmy opinie na ten temat. Jest roznica w
      krytykowaniu typu "nie lubie systemu szkol publicznych - i bede glosowala na
      zmiany" i paplanie typu "Amerykanie sa glupi." Jedno jest konkretne i rzeczowe,
      drugie objawem ograniczonej wyobrazni - i ograniczonego zycia w Ameryce.
      • damiri Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 14.03.06, 23:32
        Dokladnie.
        Krytykowanie pewnych rzeczy, z racjonalnym uzasadnieniem - cacy
        Narzekanie na wszystko jak leci z rownoczesnym przedstawianiem Polski jako
        niedoscignionego wzorca wszystkiego co najlepsze - be
        • katlia Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 14.03.06, 23:35
          Tak ale przedstawianie USA jako niedoscignionego wzorca wszystkiego co
          najlepsze - tez be!
          • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 14.03.06, 23:38
            zgadzam sie z Katlia calosciowo i niezmiernie jestem ciekawa co na to Edytkus i Ertes :)
            • rogatadusza Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 15.03.06, 01:24
              Nie myslalam dajac watek "Co nam sie nie podoba w USA", ze odbierzecie go jako
              probe krytyki USA. Dziwne, ze tak to zostalo zrozumiane. Ale zadam pytanie ,
              czy podoba Wam sie jak ktos siedzi na jednym z fotelikow w nowojorskim metrze a
              nogi ma na drugim foteliku, albo ma rozlozone torby, a ktos inny stoi, bo nie
              ma gdzie siasc. Ten z torbami , czy tez nogami na foteliku , ani mysli sie
              przesunac ani zdjac swoich toreb. Albo tez podoba Wam sie jak wchodzi jakis
              Nowojorczyk niosac glosno puszczona muzyke na stereo do metra i ani mysli jej
              przyciszyc i wszyscy sa zmuszeni tego sluchac cala droge dopoki nie wysiadze ?
              • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 15.03.06, 01:34
                nie, nie podoba sie i jak mam odpowiedni nastroj zwracam uwage, prosze o zdjecie toreb, nog etc.
            • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 20.03.06, 07:08
              aniutek napisała:

              > zgadzam sie z Katlia calosciowo i niezmiernie jestem ciekawa co na to Edytkus i
              > Ertes :)

              a ja na to jak na lato ;)), tez sie zgadzam z Katlia, jak dotad jednak wiekszoc pseudokrytyki na forum
              jest w tonie "ach ci glupi Amerykanie" a trudno nie brac tego do siebie jesli dobrowolnie wystapilo sie o
              naturalizacje, poslubilo jednego i urodzilo drugiego obywatela tego kraju. Jest wiele spraw ktore mi nie
              pasuja (dyskryminacja bialych, nielegalna imigracja, system welfare, postepujaca dominacja
              hiszpanskiego i to ze biali staja sie mniejszoscia wypierana przez niewyksztalcone leniwe masy
              demokratow ze slumsow dla ktorych demokracja oznacza "mnie sie nalezy") a ktore doprowadza do
              upadku tego kraju, a na ktore ja jako jednostka nie mam bezposredniego wplywu. Za to taki wplyw
              mam na to pod czym spie wiec zamiast narzekac na misternie zaslane hotelowe lozka wskakuje pod
              niedbale zarzucona koldre w poszewce ;)
              • lucy58 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 22.03.06, 00:26
                edytkus napisała:

                > aniutek napisała:
                >
                > > zgadzam sie z Katlia calosciowo i niezmiernie jestem ciekawa co na to Edy
                > tkus i
                > > Ertes :)
                >
                > a ja na to jak na lato ;)), tez sie zgadzam z Katlia, jak dotad jednak
                wiekszoc
                > pseudokrytyki na forum
                > jest w tonie "ach ci glupi Amerykanie" a trudno nie brac tego do siebie jesli
                d
                > obrowolnie wystapilo sie o
                > naturalizacje, poslubilo jednego i urodzilo drugiego obywatela tego kraju.
                Jes
                > t wiele spraw ktore mi nie
                > pasuja (dyskryminacja bialych, nielegalna imigracja, system welfare,
                postepujac
                > a dominacja
                > hiszpanskiego i to ze biali staja sie mniejszoscia wypierana przez
                niewyksztalc
                > one leniwe masy
                > demokratow ze slumsow dla ktorych demokracja oznacza "mnie sie nalezy") a
                ktore
                > doprowadza do
                > upadku tego kraju, a na ktore ja jako jednostka nie mam bezposredniego
                wplywu.
                > Za to taki wplyw
                > mam na to pod czym spie wiec zamiast narzekac na misternie zaslane hotelowe
                loz
                > ka wskakuje pod
                > niedbale zarzucona koldre w poszewce ;)
                Inaczej mowiac: Jej wysokosc Aleksandra idzie po linii kongresowych
                neoconow.Ameryka ma byc biala, wszechpotezna, i bez smiecia w stylu latynosow i
                czarnych. Nie mowiac juz o"smieciach" z ostatnich loterii wizowych. Bialy "pan"
                ma rzadzic, a reszta ma na kleczkach sluchac. Mile perspektywy, Aleksandro
                Wielka.
                Ale moze bys tak, caryco, nieco posluchala niezaleznych mediow .
                Lucy
                • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 06:06
                  lucy58 napisała:

                  > Inaczej mowiac: Jej wysokosc Aleksandra...


                  nie wiem co bierzesz ale musi byc mocne :O, tej Lucy z serialu (i niejakiej Funieczce) tez brakowalo
                  piatej klepki
                  • lucy58 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 05:28
                    edytkus napisała:

                    > lucy58 napisała:
                    >
                    > > Inaczej mowiac: Jej wysokosc Aleksandra...
                    >
                    >
                    > nie wiem co bierzesz ale musi byc mocne :O, tej Lucy z serialu (i niejakiej
                    Fun
                    > ieczce) tez brakowalo
                    > piatej klepki

                    Nie biore - tylko mocze usteczka. Nie mocne - ale bardzo mocne.
                    Co do tych klepek - przynajmniej sie nie rozlatuja z racji przesuszenia.
                    Lucy
              • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 22.03.06, 09:22
                Dyskryminacja bialych i ich bezradnosc wobec niewyksztalconych leniwych mas
                demokratow ze slumsow...

                Co ci nie pasuje w systemie welfare? Jakie masz fakty na poparcie teorii o
                dyskryminacji bialych? Dlaczego przeszkadza ci "postepujaca dominacja
                hiszpanskiego"?

                Wyszlo szydlo z worka.
                • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 06:21
                  samo napisała:

                  > Dyskryminacja bialych i ich bezradnosc wobec niewyksztalconych leniwych mas
                  > demokratow ze slumsow...
                  >
                  > Co ci nie pasuje w systemie welfare? Jakie masz fakty na poparcie teorii o
                  > dyskryminacji bialych? Dlaczego przeszkadza ci "postepujaca dominacja
                  > hiszpanskiego"?
                  >
                  > Wyszlo szydlo z worka.

                  jakie szydlo, jaki worek? potrzeba ci faktow na dyskryminacje bialych?! nie rozsmieszaj, slyszalas o
                  kanale muzycznym White Entertainment Television? nie?, ciekawe dlaczego? hmm to moze o BET?! a
                  wiesz ze w NJ w uczelniach panstwowych pierwszenstwo przyjec maja Afro-Amerykanie, coby nie byli
                  dyskryminowani oczywiscie. Co do reszty pytan pozwole sobie nie odpowiadac, nie sadze zebys
                  zrozumiala wiec nie bede po prozni tracic czasu.
                  • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 06:36
                    Co do reszty pytan pozwole sobie nie odpowiadac, ni
                    > e sadze zebys
                    > zrozumiala wiec nie bede po prozni tracic czasu.

                    PFFFFF, przechodzisz sama siebie! Edytkus, jestes tak inteligentna, ze zapewne
                    wszystkie razem tutaj nie dorastamy ci nawet do twoich bialych piet!
                    • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 06:52
                      samo napisała:

                      >> do twoich bialych piet!

                      no biale sa, a ty co jakis kompleks rasowy masz?
                      • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 06:58
                        Nie, to ty masz kompleks i dopatrujesz sie dookola dyskryminacji swojej rasy.
                        Zaszczycisz mnie wiec wywodem na zadane przeze mnie pytania, czy bedziesz sie
                        maskowac za domniemanymi trudnosciami w zrozumieniu twoich wypowiedzi?
                        • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 08:01
                          samo napisała:

                          > Nie, to ty masz kompleks i dopatrujesz sie dookola dyskryminacji swojej rasy.

                          oswiec mnie z laski swojej, jaka rase ty reprezentujesz?


                          > Zaszczycisz mnie wiec wywodem na zadane przeze mnie pytania, czy bedziesz sie
                          > maskowac za domniemanymi trudnosciami w zrozumieniu twoich wypowiedzi?

                          1.i kto tu jest upierdliwy?
                          2.odpisalam na jedno pytanie i tak jak przewidzialam, nie pojelas ani slowa
                          • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 18:03
                            Edytkus, dyskusja z toba nie ma najmniejszego sensu. Jestes najbardziej
                            upierdliwa osoba na tym forum. Malo tego, masz klapki na oczach i nie dociera
                            do ciebie nic, poza twoja wizja swiata. Nie dyskutuje z rasistami i egoistami,
                            bo kosztuje mnie to za wiele rozczarowan. Pojmuje twoje slowa, ale nie pojmuje
                            twojej wizji swiata.
                            • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 23:17
                              samo napisała:

                              >Nie dyskutuje z rasistami i egoistami,
                              > bo kosztuje mnie to za wiele rozczarowan.

                              hmm, ciekawa samoocena

                              >nie pojmuje
                              > twojej wizji swiata.

                              nie pojmujesz wielu rzeczy, a w mojej wizji swiata nie ma miejsca dla kombinatorow,leserow i
                              ignorantow, a do takich ciebie zaliczam
                              • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 23:21
                                edytkus napisała:
                                > nie pojmujesz wielu rzeczy, a w mojej wizji swiata nie ma miejsca dla kombinato
                                > row,leserow i
                                > ignorantow, a do takich ciebie zaliczam
                                DLACZEGO???
                                Jakie masz podstawy aby Samo tak oceniac?
                                • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 00:57
                                  aniutek napisała:

                                  > DLACZEGO???
                                  > Jakie masz podstawy aby Samo tak oceniac?

                                  a chociazby prosty przyklad: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
                                  f=11918&w=36330892&a=36333211
                                  • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:02
                                    hahaha!

                                    kombinatorow,leserow i ignorantow?

                                    Bo mam iPoda??? Teraz to juz nic nie pojmuje.
                                    • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:25
                                      pewnikiem chodzilo o korzystanie z napstera, donkey etc
                                      jesli tak, to Edytkus- zdecydowanie przesadzasz, poza tym gdzie tu jest leser i ignorant?
                                      nie pojmuje.
                                      a tak poza tym,
                                      "Let him who is without sin among you be the first to throw a stone at her."
                                      • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:32
                                        forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11918&w=36276184&a=36341293
                                        Juz raczej o to, ze oklamalam koncern Apple i wyludzilam od nich bezczelnie
                                        $20. Edytkus niczego nikomu nie zapomni. Biedna Bozena zostala uznana za
                                        wyrodna matke, kiedy chciala zaoszczedzic na zimowych butach.Proponuje
                                        przeszukanie innych forow i znalezienie jakichs wypowiedzi o spiralach
                                        antykoncepcyjnych czy innych grzesznych/leserskich/ignoranckich/kombinatorskich
                                        zachowaniach. Edytkus i jej jednoosobowa bezczelna szopka nie spi!
                                        • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:40
                                          samo napisała:

                                          > Edytkus niczego nikomu nie zapomni. Biedna Bozena zostala uznana za
                                          > wyrodna matke, kiedy chciala zaoszczedzic na zimowych butach.

                                          najwyrazniej tobie pamiec tez nie szwankuje :)

                                          Proponuje
                                          > przeszukanie innych forow i znalezienie jakichs wypowiedzi o spiralach
                                          > antykoncepcyjnych czy innych grzesznych/leserskich/ignoranckich/kombinatorskich
                                          >
                                          > zachowaniach.

                                          niby w jakim celu?

                                          >Edytkus i jej jednoosobowa bezczelna szopka nie spi!

                                          LOL

                                          no juz dobrze, nie denerwuj sie tak, serca szkoda
                                          • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:43
                                            >
                                            > niby w jakim celu?

                                            na pewno cos znajdziesz- monitorujesz przeciez nas wszystkie nie od dzis!


                                            >
                                            > no juz dobrze, nie denerwuj sie tak, serca szkoda
                                            >

                                            don't patronize me


                                            -
                                            When I was kidnapped, my parents snapped into action. They rented out my room.
                                      • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:33
                                        aniutek napisała:

                                        > pewnikiem chodzilo o korzystanie z napstera, donkey etc
                                        > jesli tak, to Edytkus- zdecydowanie przesadzasz

                                        czyzbys postepowala tak samo? uwazasz ze to nie kradziez? u ciebie w knajpie tez goscie jedza i nie
                                        placa?

                                        , poza tym gdzie tu jest leser i
                                        > ignorant?

                                        ignorancja wynika z jej postow

                                        > nie pojmuje.
                                        > a tak poza tym,
                                        > "Let him who is without sin among you be the first to throw a stone at her."
                                        • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:39
                                          Moja droga, twoj maz kopiuje muzyke od znajomych (i taaaaak, potem wysyla czek
                                          do iTunes i wytworni plytowych...) Sama "zachodzilas w glowe" niedawno i
                                          pytalas Marka pelna niewinnej nieswiadomosci, czy aby naprawde sciaganie muzyki
                                          jest karalne.
                                          forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11918&w=36276184&v=2&s=0
                                          Zejdz ze mnie i przejrzyj sie w lustrze. Czeka tam na ciebie zrzeda :P
                                          • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:46
                                            samo napisała:

                                            > Moja droga, twoj maz kopiuje muzyke od znajomych

                                            what is your problem? ten tekst o rouzumieniu z linku Katlji jest jednak prawdziwy, tak, moj maz placi
                                            za to co jest platne!

                                            >Sama "zachodzilas w glowe" niedawno i
                                            > pytalas Marka pelna niewinnej nieswiadomosci, czy aby naprawde sciaganie muzyki
                                            > jest karalne.

                                            no i?


                                            > Zejdz ze mnie i przejrzyj sie w lustrze. Czeka tam na ciebie zrzeda :P

                                            tyle lat razem... przyzwyczailam sie :)
                                            • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:48
                                              Znajomi sciagaja z iTunes, a maz od znajomych... To komu on placi? Znajomym? :-D

                                              Zdejmujecie do spania aureole, czy juz nie uwieraja?
                                              • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:55
                                                samo napisała:

                                                > Znajomi sciagaja z iTunes, a maz od znajomych... To komu on placi? Znajomym? :-
                                                > D

                                                znajomy placi za itunes, wgrywa bezposrednio na ipod meza, a maz kumplowi kase oddaje (chociaz
                                                zazwyczaj to na zasadzie przysluga za przysluge), tak ciezko to pojac?
                                                • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:57
                                                  Aaaaaameeeen...

                                                  Pewnie, Edytkus. Wierzymy ci we wszystko. Czas na postawienie ci figury
                                                  woskowej i paru pomnikow.
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:08
                                                    samo napisała:

                                                    > Pewnie, Edytkus. Wierzymy ci we wszystko.

                                                    nie kazdy zyje jak ty, to ze ty klamiesz (na wypadek gdyby Aniutek sie czepiala, Samo ma to w
                                                    wizytowce) nie znaczy ze inni tez musza
                                                  • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:09
                                                    twoja wizytowka jest jeszcze bardziej reprezentatywna
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:31
                                                    samo napisała:

                                                    > twoja wizytowka jest jeszcze bardziej reprezentatywna

                                                    ciesze sie ze ci sie podoba ;))
                                                  • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:33
                                                    Czy powiedzialam, ze mi sie podoba?
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:40
                                                    samo napisała:

                                                    > Czy powiedzialam, ze mi sie podoba?

                                                    po raz kolejny apeluje zebys zaznajomila sie z emotikonami, szczegolnie tym ";)"
                                        • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:42
                                          ja nie ale domownicy i owszem + kupujemy baaardzo duzo CD wlasnie dlatego, ze artysci musza z
                                          czegos zyc, szkoda mi czasu na sciaganie, wypalanie, kompletowanie, nie lubimy CD bez okladek.
                                          nie nie uwazam tego za kradziez, troche uproszczone podalas porownanie. raz, ze zarcia nie da sie
                                          sprzedac dwa razy ( a czasem zal bo niektorych chetnie zwrotami bym nakarmila) dwa, ze jesli moja
                                          kolezanka kupila plyte pozyczyla mi ja, ja ja wgralam w ipoda to .....ukradlam?????
                                          trzy- niektore jak np polskie kapele nie sa dostepne tutaj.
                                          a Ty nadal nie odpowiedzialas- nigdy, nigdy nie sciagnelas niczego z netu? nie zerknelas na papier
                                          kolegi na egzaminie, nie przejechalas czerwonego swiatla, nie suchalas glosno muzyki po 22?
                                          smiem watpic.

                                          • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:45
                                            No co ty, Aniutek! Edytkus jest nieskalana zadnym przewinieniem. Niechaj nam
                                            swieci swa niewinnoscia i uczy uczciwosci, dobrego macierzynstwa, wlasciwych
                                            decyzji politycznych i finansowych. Ma do tego powolanie. Zeby jeszcze jadu
                                            troche wyplula zanim sie odezwie...
                                          • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 01:51
                                            aniutek napisała:

                                            > > kolezanka kupila plyte pozyczyla mi ja, ja ja wgralam w ipoda to .....ukradlam?
                                            > ????

                                            a nie?

                                            > trzy- niektore jak np polskie kapele nie sa dostepne tutaj.

                                            zakupy w internecie?

                                            > a Ty nadal nie odpowiedzialas- nigdy, nigdy nie sciagnelas niczego z netu?

                                            ostatni raz sciagnelam muzyke w 2002 z audiogalaxy, wtedy jeszcze nie mowilo sie tyle o prawach
                                            autorskich, ale czasy sie zmienily


                                            nie

                                            > zerknelas na papier
                                            > kolegi na egzaminie,

                                            raczej bylo na odwrot

                                            > nie przejechalas czerwonego swiatla,

                                            celowo nigdy

                                            nie suchalas glosno m
                                            > uzyki po 22?

                                            sluchalam i slucham, mieszkam w prywatnym domu i moge, a sasiadow w nocy i tak nie ma
                                            • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:13

                                              edytkus napisała:
                                              > > kolezanka kupila plyte pozyczyla mi ja, ja ja wgralam w ipoda to .....ukradlam?
                                              > ????

                                              >a nie?
                                              nie.
                                              ktos za to zaplacil i zechcial sie ze mna podzielic - tak samo jak Twoj M co z kolegi i tunes zgrywa.
                                              jesli tak na to patrzec to wszyscy kradniemy np ksiazki pozyczajac je sobie.
                                              • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:35
                                                aniutek napisała:


                                                > ktos za to zaplacil i zechcial sie ze mna podzielic - tak samo jak Twoj M co z
                                                > kolegi i tunes zgrywa.

                                                nie tak samo, i moj maz z kolei itunes NIE zgrywa, Aniutek, please, nie przypisuj mi czegos czego nie
                                                napisalam, napisalam za to jasno i wyraznie ze moj maz za to placi! piosenki sa dla niego, tylko i
                                                wylacznie! a nie dla kumpla

                                                > jesli tak na to patrzec to wszyscy kradniemy np ksiazki pozyczajac je sobie.

                                                ksiazki i muzyka to nie to samo, chyba ze pozyczasz od kogos ksiazke na wieczne nieoddanie?
                                                • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:55

                                                  edytkus napisała:
                                                  >> zerknelas na papier
                                                  >> kolegi na egzaminie,

                                                  >raczej bylo na odwrotnie

                                                  rozumiem, ze jako praworzadna obywatelka donioslas na tego czlowieka do odpowiednich wladz
                                                  uczelnianych?
                                                  jesli widzialas jak zrzyna i nic nie powiedzials jestes wspolwina :=)

                                                  > nie tak samo, i moj maz z kolei itunes NIE zgrywa, Aniutek, please, nie przypis
                                                  > uj mi czegos czego nie
                                                  > napisalam, napisalam za to jasno i wyraznie ze moj maz za to placi! piosenki sa
                                                  > dla niego, tylko i
                                                  > wylacznie! a nie dla kumpla
                                                  >

                                                  >znajomy placi za itunes
                                                  jasniej prosze- ja to rozumiem tak- kumpel sciaga muzyke z itunes wgrywa na Twego M ipod i kasuje
                                                  ze swojego account??,
                                                  wgrywa bezposrednio na ipod meza, a maz kumplowi kase
                                                  oddaje (chociaz
                                                  zazwyczaj to na zasadzie przysluga za przysluge),
                                                  a przysluga za przysluge powiadasz??tzn jak on sie odwdziecza U2 na przyklad??? rury im przpycha,
                                                  chodnik odsnieza?
                                                  >tak ciezko to pojac?
                                                  no ciezko bo kiepsko tlumaczysz.
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 03:31
                                                    aniutek napisała:


                                                    > rozumiem, ze jako praworzadna obywatelka donioslas na tego czlowieka do odpowie
                                                    > dnich wladz
                                                    > uczelnianych?
                                                    > jesli widzialas jak zrzyna i nic nie powiedzials jestes wspolwina :=)

                                                    wbrew temu co o mnie sadzisz nie jestem wredna :)


                                                    > >znajomy placi za itunes
                                                    > jasniej prosze- ja to rozumiem tak- kumpel sciaga muzyke z itunes wgrywa na Twe
                                                    > go M ipod i kasuje
                                                    > ze swojego account??,

                                                    dokladnie, a moze ma oddzielne konto na mojego meza, nie wiem, w kazdym razie maz nie moze
                                                    sciagac z mojego komputera


                                                    > a przysluga za przysluge powiadasz??tzn jak on sie odwdziecza U2 na przyklad???

                                                    U2 ma zaplacone dolara od utworu (taka chyba stawka jest?), a kumpel dostaje np. bilet na mecz, DVD
                                                    z koncertem, i wilk syty i owca cala


                                                    > >tak ciezko to pojac?
                                                    > no ciezko bo kiepsko tlumaczysz.

                                                    ciekawe ile jeszcze osob nie zrozumialo (odsylam do watku Katli z artykulem o analfabetyzmie)?
                                                • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:58
                                                  edytkus napisała:
                                                  >ksiazki i muzyka to nie to samo
                                                  ba pewnie, ze nie to samo ale bronia je rowniez prawa autorskie
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 03:19
                                                    aniutek napisała:

                                                    > edytkus napisała:
                                                    > >ksiazki i muzyka to nie to samo
                                                    > ba pewnie, ze nie to samo ale bronia je rowniez prawa autorskie

                                                    wrrr, please Aniutek!!! pozyczajac ksiazke robisz sobie jej kopie?

                                                    cholender, nie wiem jak ci to wytlumaczyc jasniej, ale sprobujmy. Dalas kiedys do zrozumienia ze
                                                    chcesz kupic obraz Hanna-may, kupilas? Jesli tak to jestes wlascicielem tego obrazu, ale o ile
                                                    Hannamay nie zrzekla sie praw ty, pomimo ze masz obraz na scianie, nie masz absolutnie zadnych
                                                    praw do jego reprodukcji (az do chyba 30 lat po smierci hannamay, dokladnego okresu akurat nie
                                                    pamietam), tak samo jest z muzyka czy tekstem. Mozesz sobie odsluchac CD kolezanki, mozesz CD
                                                    zatrzymac (jesli kolezanka nie ma nic przeciw) ale nie mozesz skopiowac bo wtedy kradniesz prawa
                                                    autorskie, kapisz?
                                            • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:16
                                              wiesz, dobrze, ze znamy sie tylko w necie, nie chcialabym miec z Toba nic wspolnego ani tym bardziej
                                              spornego.
                                              bardzo ladnie siebie wybielasz, jestes nieskazitelna, krysztalowa. czesto pada z Twojej strony slowo
                                              "nigdy" ...... odrobine pokory, na tym "nigdy" mozesz sie zdrowo przejechac.
                                              • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:38
                                                aniutek napisała:

                                                >czesto pada
                                                > z Twojej strony slowo
                                                > "nigdy" ...... odrobine pokory, na tym "nigdy" mozesz sie zdrowo przejechac.

                                                i znowu przypisujesz mi jakies bzdury, nigdy nie mow nigdy moja droga (swoja droga kto powiedzial ze
                                                ja chce poznac w realu kogokolwiek z tego forum?)
                                                • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:45
                                                  eee Ty po prostu nie rozumiesz.
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 03:08
                                                    aniutek napisała:

                                                    > eee Ty po prostu nie rozumiesz.

                                                    forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=11918&w=39126532&a=39150796 i twoje wlasne slowa:
                                                    "wytykanie sobie: nic nie rozumiesz"
                                                  • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 03:21
                                                    nie rozumiesz - a nie NIC nie rozumiesz- widzisz roznice?

                                                    ja napisalam:
                                                    >wiesz, dobrze, ze znamy sie tylko w necie, nie chcialabym miec z Toba nic wspolnego
                                                    >ani tym bardziej
                                                    >spornego.
                                                    >bardzo ladnie siebie wybielasz, jestes nieskazitelna, krysztalowa.
                                                    >czesto pada z Twojej strony slowo "nigdy" ...... odrobine pokory, na tym "nigdy" mozesz sie zdrowo
                                                    >przejechac.

                                                    - a Ty po prostu nie zrozumialas co chcialam Ci powiedziec, dzisiaj mowisz "nigdy" to czy tamto a jutro
                                                    Twoje zycie moze Ci splatac takiego filga, ze wszystkie "nigdy" stana sie Twoja rzeczywistoscia, stad
                                                    pisalam o pokorze, dlatego pisalam ,ze nie chcialabym miec Ciebie za przeciwnika bo nie grasz czysto,
                                                    bo Ty zawsze masz racje i nie widzialam, zebys napisala- pomylilam sie. A jestes zwyklym
                                                    czlowiekiem, kazdy sie myli, popelnia bledy, ma zly dzien i cos chlapnie.... Ale sek tkwi w tym aby sie
                                                    umiec do tego przyznac, bo wlasna slabosc to nie jest oznaka kleski a raczej czlowieczenstwa.
                                                    ja boje sie takich ludzi.
                                                    z mojej strony to by bylo na tyle,
                                                    nie wydaje mi sie abysmy sie zrozumialy, nadajemy na zupelnie innych falach dalsza rozmowe na ten
                                                    temat uwazam za niepotrzebna.
                                                    /:)
                                                    anka
                                                  • edytkus Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 03:42
                                                    aniutek napisała:

                                                    > - a Ty po prostu nie zrozumialas co chcialam Ci powiedziec,

                                                    nie doceniasz mnie, juz napisalam "nigdy nie mow nigdy" i tego pilnuje, do tego mam pozytywne
                                                    nastawienie do zycia i zamiast szukac dziury w calym dopatruje sie pozytywow (polecam :))

                                                    > nie chcialabym miec Ciebie za przeciwnik
                                                    > a bo nie grasz czysto,

                                                    ? kawe na lawe a karty na stol - taka mam zasade, bez hipokryzji, lizania tylkow, i falszywych ideologii,
                                                    bardziej czysto grac nie mozna

                                                    > bo Ty zawsze masz racje i nie widzialam, zebys napisala- pomylilam sie.

                                                    w tematach w ktorych zabieram glos racje mam, jesli sie pomyle dam ci znac

                                                    A jest
                                                    > es zwyklym
                                                    > czlowiekiem, kazdy sie myli, popelnia bledy, ma zly dzien i cos chlapnie.... A
                                                    > le sek tkwi w tym aby sie
                                                    > umiec do tego przyznac,

                                                    oki, jestem zwyklym czlowiekiem i blah blah, ale do czego mam sie tu niby przyznawac?

                                                    > ja boje sie takich ludzi.

                                                    a mnie przerazaja ludzie jak ty, samo, czy claudia i wasze poglady oparte na pozorach

                                                    > z mojej strony to by bylo na tyle,
                                                    > nie wydaje mi sie abysmy sie zrozumialy, nadajemy na zupelnie innych falach dal
                                                    > sza rozmowe na ten
                                                    > temat uwazam za niepotrzebna.

                                                    po co bylo zaczynac (a podobno to ja napadam, krytykuje i napastuje innych ;))?
                                                • samo Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 02:53
                                                  No i czy ktos chcialby poznac ciebie???
    • lucy58 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 19.03.06, 21:13
      superkret napisał:

      > Nasunelo mi sie to pytanie po przeczytaniu watku "co sie wam nie podoba w
      > Stanach"
      > Zasadniczo ucieklismy z Polski do czegos lepszego.
      > Ale przeciez trudno jest bezgranicznie zaakceptowac wszystko.
      > I co wtedy, siedziec cicho, bo zawsze napotkamy na "to wracaj do Polski"?
      > A przeciez nie chodzi o totalna krytyke Stanow.
      > Trudno to uogolniac, mamy rozne doswiadczenia. Ale dziwi mi wielkie oburzenie
      > niektorych, jesli ktos twierdzi ze cos w Ameryce sie nie podoba. Przeciez nie
      > moze sie podobac wszystko?

      Ogolnie nie krytykuje Stanow, jako panstwa. Krytykuje obecny rzad i jego
      polityke. I czesto slysze : jak Ci sie nie podoba, to wyjedz. Slyszalam to pare
      razy od amerykanskich znajomych jak i polskich uzytkownikow innego forum.
      Lucy
    • marekatlanta71 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 19.03.06, 21:33
      Na szczescie mieszkamy w wolnym kraju, a nie na Bialorusi, wiec mamy prawo
      krytykowac wszystko.

      P.S. Na Bialorusi tez wolno krytykowac USA :))
      • jersey.girl Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 20.03.06, 05:42
        Nie chcialam sie wypowiadac w watku "Co nam sie nie podoba w Ameryce?", bo po
        prostu nie bylo sensu wdawac sie w dyskusje z niektorymi. Swoja droga, tamten
        watek byl przezabawny ;). Wracajac do tematu, to uwazam, ze osoby uwazajace, ze
        nie mozemy krytkowac, bo nie jestesmy u Ciebie maja jakis kompleks Ameryki. Ja
        to kwalifikuje jako kolejny przyklad "polactwa", czyli polskich, hmm, dosyc
        ciekawych cech narodowych. Polactwo sie widac nie tylko w Polsce panoszy...

        Ladnie sie na cel wystawilam :). Strzelajcie :).
        • jersey.girl Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 20.03.06, 05:43
          ups, mialo byc "nie jestesmy u siebie" ;)
          • lucy58 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 22.03.06, 00:41
            jersey.girl napisał(a):

            > ups, mialo byc "nie jestesmy u siebie" ;)
            Co znaczy "nie jestesmy u siebie?" Kto ma prawo powiedziec "Jestem u siebie"?
            Wedlug mojego myslenia jedynie moj maz, ktory jest Cherokee moze to
            powiedziec. Reszta przybyla na statkach i jest tak samo obca do tego
            krajobrazu jak chinczycy.
            Got it?
            Lucy
            Lucy
            • jersey.girl Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 22.03.06, 15:22
              haha, ja akurat uwazam, ze jestem u siebie :).
        • edytkus co to jest polactwo? 20.03.06, 06:44
          jersey.girl napisał(a):

          > nie bylo sensu wdawac sie w dyskusje z niektorymi.

          "niektorzy" to ja, prawda?

          >Wracajac do tematu, to uwazam, ze osoby uwazajace, ze
          > nie mozemy krytkowac, bo nie jestesmy u Ciebie

          mysle ze na tym forum nie ma ani jednej takiej osoby, krytyka sposobu scielenia lozka to zwykle
          czepianie sie i tzw. szukanie dziury w calym, roznie dobrze mozna skrytykowac polski zwyczaj
          czestowania gosci slodyczami

          >maja jakis kompleks Ameryki. Ja
          > to kwalifikuje jako kolejny przyklad "polactwa", czyli polskich, hmm, dosyc
          > ciekawych cech narodowych.

          moglabys to rozwinac? ciekawi mnie czym sie przejawia u mnie "polactwo"? kompleksy mam
          rzeczywiscie, jak slysze pijanego sasiada dracego sie po polsku na ulicy "ku... je.... czarnuch" albo
          dowiaduje ze nowe auto znajomego zostalo w nocy zdewastowane przez innego Polaka - ci dwaj polacy
          na mojej ulicy juz nie mieszkaja, opinie nam wyrobili niezapomniana ;(
          • jersey.girl Re: co to jest polactwo? 20.03.06, 07:43
            Postaram sie bez jadu cos sensownego naskrobac :).

            Rzeczywiscie, z tamtego watku najbardziej mi sie rzucily wypowiedzi Edytkusa. Po
            prostu nie rozumiem, jak mozna potraktowac stwierdzenie "nie podoba mi sie
            amerykanski sposob slania lozek" jako w ogole cos wartego dyskusji, a z tego co
            widzialam, temat urosl do rozmiarow astronomicznych. Ja nie lubie m. in. tapet i
            skorzanych mebli, ale o gustach sie podobno nie dyskutuje ;). Rozumiem dyskusje
            o polityce, a o przesieradlach po prostu mnie smiesza i tyle. Czytajac zas
            wypowiedzi mozna by dojsc do wniosku, ze atak na przesieradla z gumka (ktore
            bardzo lubie, jezeli ktos chce skomentowac ;)) jest atakiem na amerykanskie
            wartosci.

            "Polactwo" jest tytulem ksiazki Rafala Ziemkiewicza. "Tytułowe „polactwo” to
            obywatele RP zdeprawowani przez 40 lat komunizmu,
            pozbawieni zasad, nieutożsamiający się z państwem, nieuczciwi i niezdolni do
            poprawy swego bytu. Wstydzą
            się bycia Polakami i mają z tego powodu straszliwego kaca. Zdaniem autora to
            jest formacja dominująca na
            polskiej scenie politycznej i przez to dla niej groźna." Tyle definicji. U mnie
            w rodzinie termin sie przyjal na okreslenie ugolu stereotypowych negatywnych
            cech Polakow, czyli kombinowania, przekretow, cwaniactwa, zawisci (akurat o te
            cechy nikogo na forum nie podejrzewam ;). Edytkus, jezeli twierdzisz, ze nie
            wstydzisz sie tego, ze jestes Polka i nie uwazasz, ze wszystko, co amerykanskie
            jest lepsze, to przejawow polactwa u Ciebie nie dostrzegam :).

            Powiem szczerze, ze podane przez Ciebie przyklady nie powinny sie wpedzac w
            kompleksy. Ja juz sie przywyczailam do amerykanskich pijanych studentow dracych
            sie na calego gardlo "I'm so f*cking wasted" etc. o 4 nad ranem, i jakze
            uprzejmych opowiedzi "Shut the f*** up", rowniez o skali zasiegu calego
            campusu... Zdemolowane auta to tez nie jest wylacznie polska specjalnosc. Jezeli
            w okolicy jest zla opinia o Polakach, to akurat Ty mozesz ja zmienic, czego zycze.
          • ertes Narzekactwo 20.03.06, 15:58
            Edytkus stoisz na z gory przegranej pozycji gdyz probujesz walczyc z nasza cecha
            narodowa czyli narzekactwem.
            Nie ma sensu bo i tak wyjdzie na to ze to Ty jestes ta zla. Daj sobie ludziom
            ponarzekac skoro musza :)
            • superkret Re: Narzekactwo 20.03.06, 16:26
              niesamowicie narzekasz na to polskie narzekanie:)
              • ertes Re: Narzekactwo 20.03.06, 16:36
                Przeciez jestem Polakiem :)
                • myszka7416 Re: A mnie sie tutaj wszystko podoba:) 22.03.06, 15:35
                  A wszystko! A najbardziej podoba mi sie to, ze Ameryka dala mi wszelkie
                  mozliwosci! Dala mi ta mozliwosc, ze moglam wybrac zycie homlesa i dala mi to
                  mazliwosc, zebym byla i zyla jak milionerka- z cala gama mozliwosci po
                  srodku.Jestem tam gdzie jestem i to jest to na co mnie bylo stac!
                  Podoba mi sie to, ze jak mam narzekac na to, ze spie na przescieradle z
                  gumkami, to tylko dlatego ze sobie nie kupilam tego bez gumek- a przeciez takie
                  tez sa!
                  Podoba mi sie to, ze jestem "kura domowa", takiego dokonalam wyboru- dlaczego?
                  nie powiem:))
                  Podoba mi sie to, ze sobie moge ponarzekac jak mi zle i wszyscy to maja
                  dokladnie tam gdzie ma Polski Motylek!
                  Uogolniajac:
                  Podoba mi sie Ameryka!
                  Co mi sie nie podoba?
                  Ja nie podobama sie sama sobie?
                  Dlaczego? No wlasnie dlatego, ze teraz mam powody do tego zeby wymienic co mi
                  sie nie podoba:)
                  Pozdrawiam
                  Mycha
                  • aniutek hehehe 24.03.06, 16:08
                    Edytkus, a biale ubranko juz masz??? wiesz, takie z kapturkiem?
                    white power hehehehehe w wykonaniu Edyty rodem z malej miesciny w PL, pieknie, pieknie nie ma co!!!!
                    • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 01:03
                      aniutek napisała:

                      > Edytkus, a biale ubranko juz masz??? wiesz, takie z kapturkiem?
                      > white power hehehehehe w wykonaniu Edyty rodem z malej miesciny w PL, pieknie,
                      > pieknie nie ma co!!!!

                      wyskoczylas jak Filip z konopii
                      • aniutek Re: hehehe 25.03.06, 01:47
                        edytkus napisała:

                        > aniutek napisała:
                        >
                        > > Edytkus, a biale ubranko juz masz??? wiesz, takie z kapturkiem?
                        > > white power hehehehehe w wykonaniu Edyty rodem z malej miesciny w PL, pie
                        > knie,
                        > > pieknie nie ma co!!!!
                        >
                        > wyskoczylas jak Filip z konopii

                        ej cos kiepsciuchna ta Twoja riposta, prawda w oczy kole?
                        • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 01:52
                          aniutek napisała:

                          > ej cos kiepsciuchna ta Twoja riposta, prawda w oczy kole?

                          tzn. jaka prawda? sugerujesz mi rasizm? na jakiej podstawie?
                          • aniutek Re: hehehe 25.03.06, 02:22

                            edytkus napisała:
                            >dyskryminacja bialych, nielegalna imigracja, system welfare, postepujaca dominacja
                            >hiszpanskiego i to ze biali staja sie mniejszoscia wypierana przez niewyksztalcone leniwe masy
                            >demokratow ze slumsow dla ktorych demokracja oznacza "mnie sie nalezy"
                            • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 02:36
                              aniutek napisała:

                              >
                              > edytkus napisała:
                              > >dyskryminacja bialych, nielegalna imigracja, system welfare, postepujaca d
                              > ominacja
                              > >hiszpanskiego i to ze biali staja sie mniejszoscia wypierana przez niewyks
                              > ztalcone leniwe masy
                              > >demokratow ze slumsow dla ktorych demokracja oznacza "mnie sie nalezy"
                              >
                              >

                              przeciez to sa FAKTY a nie rasizm
                              • samo Re: hehehe 25.03.06, 02:39
                                Fakty rodem z glowy rasisty.Czekamy na cos oficjalnego...ale sie nie
                                doczekamy,prawda? A moze masz jakies ciekawostki z Chin? :P:P:P
                                • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 02:41
                                  samo napisała:

                                  > Fakty rodem z glowy rasisty.

                                  ty jednak jestes stuknieta
                                  • samo Re: hehehe 25.03.06, 02:52
                                    Wole byc stuknieta, niz byc rasistka z mania przesladowcza, ktora czuje sie
                                    dyskryminowana z powodu bycia biala, ktorej przeszkadza jezyk hiszpanski i
                                    zalew demokratow ze slumsow, hehe.Z twoim postrzeganiem rzeczywistosci tez nie
                                    najlepiej.
                                    • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 03:23
                                      samo napisała:

                                      > Wole byc stuknieta,

                                      cos mi sie zdaje ze nie masz wyboru

                                      niz byc rasistka z mania przesladowcza, ktora czuje sie
                                      > dyskryminowana z powodu bycia biala, ktorej przeszkadza jezyk hiszpanski i
                                      > zalew demokratow ze slumsow, hehe.Z twoim postrzeganiem rzeczywistosci tez nie
                                      > najlepiej.

                                      nie jestem rasistka, nie mam mani przesladowczej, hiszpanski nie przeszkadza mi jako jezyk, a
                                      "demokraci ze slumsow" to byla przenosnia
                                      • samo Re: hehehe 25.03.06, 03:36
                                        Jestes rasistka, smierdzi od ciebie rasizmem na kilometr. Wstydzisz sie
                                        przyznac co siedzi pod bialym spiczastym kapturkiem? Zadnych argumentow,
                                        potrafisz tylko stwierdzac, ze Aniutkowi sie pomylilo, Lucy brakuje klepki,
                                        Claudia to chodzace nieszczescie, a ja jestem wg ciebie stuknieta. Taki bilans
                                        twoich ostatnich wypowiedzi. Na dodatek jestesmy z Aniutkiem zlodziejkami. Nie
                                        przyczepilas sie jedynie do Zyty. Nawet to, ze ktos nazwal baseball smiertelnie
                                        nudnym bylo nie do przelkniecia i uznalas, ze najwidoczniej ta osoba musi sie
                                        bardziej zapoznac z tematem, aby (domniemuje) bardziej docenic wspanialosc tej
                                        gry. Jak bardzo musisz byc porobiona, zeby tak na wszystkich napadac, wiesz
                                        tylko ty. White power z malego miasteczka, to bylo dobre. Pasuje.

                                        Do widzenia.
                                        • edytkus Re: hehehe 25.03.06, 03:49
                                          samo napisała:

                                          > Jestes rasistka, smierdzi od ciebie rasizmem na kilometr.

                                          czuc od ciebie, papierosami i glupota

                                          >Wstydzisz sie
                                          > przyznac co siedzi pod bialym spiczastym kapturkiem?

                                          tak naprawde to ty jestes rasistka i tego nie widzisz

                                          Zadnych argumentow,
                                          > potrafisz tylko stwierdzac, ze Aniutkowi sie pomylilo, Lucy brakuje klepki,
                                          > Claudia to chodzace nieszczescie, a ja jestem wg ciebie stuknieta. Taki bilans
                                          > twoich ostatnich wypowiedzi. Na dodatek jestesmy z Aniutkiem zlodziejkami.

                                          cos sie nie zgadza?

                                          > Nawet to, ze ktos nazwal baseball smiertelnie
                                          > nudnym bylo nie do przelkniecia i uznalas, ze najwidoczniej ta osoba musi sie
                                          > bardziej zapoznac z tematem,

                                          jak mozna opiniowac w temacie ktorego sie nie zna? o to mi chodzilo, tylko i wylacznie

                                          >aby (domniemuje) bardziej docenic wspanialosc tej
                                          > gry.

                                          baseball jest nudny ale ja przynajmniej wiem o co w nim chodzi a domniemywac to ty sobie mozesz,
                                          nawet to ze jestes inteligenta i masz cos ciekawego do powiedzenia
                                          • claudia207 Re: hehehe 25.03.06, 06:14
                                            edytkus napisała:

                                            > Zadnych argumentow,
                                            > > potrafisz tylko stwierdzac, ze Aniutkowi sie pomylilo, Lucy brakuje klepk
                                            > i,
                                            > > Claudia to chodzace nieszczescie, a ja jestem wg ciebie stuknieta. Taki b
                                            > ilans
                                            > > twoich ostatnich wypowiedzi. Na dodatek jestesmy z Aniutkiem zlodziejkami
                                            > .
                                            >
                                            > cos sie nie zgadza?
                                            W mgnieniu oka potrafisz przykleic rozmowcy latke. Zawsze opis jest negatywny i
                                            obfity w kwieciste porownania. Gratuluje inwencji tworczej i spostrzegwaczosci.
                                • lucy58 Re: hehehe 25.03.06, 05:54
                                  samo napisała:

                                  > Fakty rodem z glowy rasisty.Czekamy na cos oficjalnego...ale sie nie
                                  > doczekamy,prawda? A moze masz jakies ciekawostki z Chin? :P:P:P

                                  Raczej cytaty z Rusha Limbough.
                                  Lucy
    • marthas Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 23:29
      Dyskusja zeszla troszke na dyskryminacje i kolory skory dlatego mam pytanie -
      dlaczego wypelniajac dokumenty, np do collegu pytaja mnie jaki mam kolor skory?
      Moze mi to ktos wyjasnic?

      Marta
      • aniutek Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 24.03.06, 23:34
        pytaja aby wiedziec jaki jest przekroj rasowy na uczelni, wypelnienie tych rubryk jest nieobowiazkowe.
      • lucy58 Re: czy mamy prawo krytykowac Stany 25.03.06, 06:02
        marthas napisała:

        > Dyskusja zeszla troszke na dyskryminacje i kolory skory dlatego mam pytanie -
        > dlaczego wypelniajac dokumenty, np do collegu pytaja mnie jaki mam kolor
        skory?
        > Moze mi to ktos wyjasnic?
        >
        > Marta
        Aby Rush "Limbo" mogl potem krzyczec o dyskryminacji bialej rasy.
        Lucy
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka