diuk25
14.07.17, 12:24
Witam
Chciałem zapytać kolegów i koleżanki piszące na tym forum o wasze opinie. Otóż napisałem powieść i wybrałem sobie 10 wydawnictw do których zamierzałem wysłać mój tekst. Ale nim to zrobiłem poczytałem sobie opinie o tych wydawnictwach. Niestety w miarę czytania opinii zacząłem się zastanawiać o co tu chodzi. Jak się okazało wszystkie 10 miało bardzo złe opinie: że nie szanują autora, przeciągają wydanie, nie płacą ani grosza, nie podają ilości sprzedanych książek, nie robią żadnych reklam, spotkań autorskich itd. Właściwie wydawnictwa różniły się tylko stopniem oszukiwania autora. Jeśli założymy że wybrałem losowo to mam prawo twierdzić, że tak jest wszędzie.
Dlatego pytam:
Czy jest w tym kraju uczciwe wydawnictwo ?
Być może to pytanie całkowicie retoryczne....... .
Przyznam szczerze że po przeczytaniu owych 10 opinii przypomniała mi się dawna opowieść.
W pewnym szlacheckim tartaku jeden z pracujących tam chłopów wymyślił, czy unowocześnił maszynę do obróbki drewna. Hrabia, właściciel tartaku był zachwycony, bo rzeczywiście produkcja wzrosła. Kiedy jednak ten chłop zapytał o nagrodę............ Hrabia kazał mu dać 20 batów za obrazę swego Pana.
To mi się wydaje dość dobrze opisuje podejście wydawnictw do autora (oczywiście nieznanego, czyli debiutanta). Wyczytałem także, że czytanie, czy w ogóle zainteresowanie tekstem debiutanta trwa około 5 sekund........... tyle ile trwa wyrzucenie nadesłanego tekstu do kosza.
Powiem szczerze, że nie stać mnie na wydanie książki samemu, a po przeczytaniu opinii zacząłem się zastanawiać czy to ma sens........., bo wychodzi na to, że autor jest jakimś wrogiem ludu, który ośmiela się zawracać d........... jaśnie państwu swoimi wypocinami.
Moim zdaniem to jest chore do bólu, bo przecież wydawnictwa powinny być dla autora, a jest dokładnie odwrotnie. Ja nie mam żadnych snów o potędze.... traktuje pisanie jako hobby, ale wydawało mi się, że ktoś zajmujący się przyjmowaniem tekstów od autorów, powinien docenić trud który włożył autor żeby wieczorami, czy nocami pisać (u mnie trwało to 2 lata). Teraz widzę że to nikogo nie obchodzi....., a wydanie książki graniczy z cudem (oczywiście pomijam znajomości, czy układy). Czyli reasumując kolejne polskie piekiełko.......................
Proszę o wasze opinie w w/w temacie.
Diuk 25