nacht_vogel
04.10.06, 16:35
Mój pobyt w szpitalu przebiegł całkiem spokojnie:) Dzięki temu, że jestem z
Wrocławia przeleżałam tylko jeden dzień i jedną noc, potem wypuścili mnie do
domu, na reszte badań dojeżdzałam. Pobierali mi dużo krwi na prawie wszystkie
hormony, dobowa zbiórka moczu, badania na krzywą cukrową, EKG, i badanie
ogólne. Trafiłam na szczęscie na koniec września, więc studentów było jak na
lekarstwo:) Krępujące było dla mnie jedynie badanie ogólne, kiedy pani doktor
oglądała mnie gdzie mam włosy, robiła to w sali szpitalnej, przy innych
pacjentkach. Ale one same miały problemy tego typu wiec, nie było to takie
straszne. Nie musiałam się rozbierać w całości, pani obejrzała mi tylko twarz,
plecy, brzuch. Do ginekologa nie szłam, bo mialam aktualne wyniki od mojej
pani ginekolog, a USG dopochwowego mi nie proponowali. Ze wstępnych wynikow
badań wynika, ze zachodzi u mnie jakaś blokada enzymatyczna, ktora powoduje
hirsutyzm. Dokładniej nie chcieli mi mówic, dopóki nie będą mieli wszystkich
wyników. Nie dostałam jeszcze wypisu, więc nie wiem jakie jeszcze badania mogą
mnie czekać. Do jednego badania musiałam zażyć lek o nazwie:
PABI- DEXAMETHASON, czy któraś z was to brała? Przeczytałam w internecie, ze
to steryd. Być może przepiszą mi ten lek na stałe, i troche sie boję to brać:(
Leżałam we wrocławskim oddziale endokrynologii na klinikach przy AM. Pobyt był
bardzo przyjemny i personel miły- polecam:)
Jeżeli macie jakieś pytania, pytajcie. Strasznie bałam się tego szpitala, ale
widać nie taki diabeł straszny jak go malują.