Dodaj do ulubionych

Meżczyzna a hirsutyzm

13.06.03, 19:11
Czy Wasi meżczyźni wiedzą o tej przypadłości czy staracie się przed nimi
ukrywac, ze jest tego typu problem? Czy warto chłopakowi/ narzeczonemu/
mężowi zaufać w tej kwestii? Jak Wasi meżczyźni reagują?

Pozdrawiam
Dalilah

Ps. Mój nic nie wie... Jesteśmy ze sobą dopiero kilka miesięcy (Ale jakich :)
Obserwuj wątek
    • deepy Re: Meżczyzna a hirsutyzm 14.06.03, 18:44
      Witam Dalilah,
      Fajnie, że powstało to forum, też mam ten problem i borykam się już z nim od
      wielu lat. Mój mąż wie o wszystkim, już jako chłopak wiedział. Uważam, że z
      każdym problemem należy się dzielić i szczerze rozmawiać. My to potrafimy i
      pewnie dlatego jesteśmy razem. U mnie włoski zaatakowały baczki i podbrodzie i
      to naprawde sporo. Potrafie godzinami stać przed lustrem i usuwać je za pomocą
      pensetki, a on bardzo mi współczuje i też martwi się, że żadna terapia mi nie
      pomaga (a miałam ich dużo: laser, leczenie hormonalne i wiele różnych
      kremów...). Dla mnie porozmawianie z nim o moim problemie naparwde bardzo mi
      pomaga, on przynajmniej słucha i pociesza, poprostu podtrzymuje na duchu
      (oczywiście mówi, że nic nie widać, ale ja i tak wiem swoje:))
      Buziaki
      • dalilah2 Re: Meżczyzna a hirsutyzm 14.06.03, 19:59
        Cześć Deepy,

        mój chłopak chyba zauważa moje ciemne włoski na brzuchu (dziwne gdyby ich nie
        zauważył...) Raz nawet bardzo im się przypatrzył - tu wstrzymałam oddech - i
        stwierdził, ze mam ... śliczny brzuch :-) Może to my, kobiety zauważamy
        problem, a dla nich i tak jesteśmy "gładkie"? No, w porównananiu z jego
        brzuchem i klatką piersiową to jestem niemal bezwłosa, czyżby na tym to
        polegało?

        Co do depilacji nóg i golenia pach, to on wie (poza tym widzi :D) i nie
        stanowi to jakiegoś strasznego tabu. No może poza tym, że _bardzo_ staram się
        uniknąć sytuacji, w której mógłby poczuć na moich łydkach "igiełki"...
        Strasznie bym się poczuła skępowana, choć dla niego pewnie nie miałoby by to
        wielkiego znaczenia. Może dlatego tak do tego podchodzę, bo jesteśmy ze sobą
        dopiero kilka miesięcy?

        Aha, no i nic nie wie o tym, że wyskubuję sobie wąsik ;-)

        Pozdrawiam Ciebie i Twojego Mężczyznę
        Dalilah

        • flyngirl Re: Meżczyzna a hirsutyzm 14.06.03, 20:07
          mój mężczyzna się śmieje z moich.. wabików! tak nazywa mój lekki wąsik ;) całe szczęście moje owłosienie jest dla niego normalne a jeżyk na łydkach nie stanowi problemu, bo stwierdza, że przecież on sam też mnie drapie gdy jest po goleniu brody, no nie? 3majcie się, pozdrawiam
    • malenka13 Re: Meżczyzna a hirsutyzm 15.06.03, 14:12
      dalilah2 napisała:

      > Czy Wasi meżczyźni wiedzą o tej przypadłości czy staracie się przed nimi
      > ukrywac, ze jest tego typu problem? Czy warto chłopakowi/ narzeczonemu/
      > mężowi zaufać w tej kwestii? Jak Wasi meżczyźni reagują?
      >
      > Pozdrawiam
      > Dalilah
      >
      > Ps. Mój nic nie wie... Jesteśmy ze sobą dopiero kilka miesięcy (Ale jakich :)

      dalilah2, ja uważam, że facet nie powinien wiedzieć. Po co? Nie pomoże, a nuż
      nie zrozumie, a jak niczego nie zauważy, to tym lepiej. A nuż stwierdzi, że
      jesteś mało kobieca. Po co Ci to> Kobiety powinny mieć swoje tajemnice i
      powinny intrygować. są tematy, na które nie rozmawia się z facetami (tak jak są
      tematy, na które nie rozmawia się z kobietami).
      Ja trzymam się tej zasady i dobrze na tym wychodzę. Podzr, :)))
      • dyzurna super forum 16.06.03, 13:23
        po pierwsze popieram powstanie tego forum w 100% mam ten sam problem co wy. moj
        poprzedni chopak bardzo zle reagowal na nadmierne owlosienie wrecz sie zloscil,
        zucilam go po 7 latach. teraz mam faceta (biolog) i jak najbardziej akceptuje
        ten stan- po prostu mowi ze mam troszke wiecej meskich hormonow i tak juz musi
        byc, a i tak widzi ze sie staram z pozbywaniem tego dziadostwa. Jest Wegrem,
        mieszka w Budapeszcie i nawet sam mi wosk z tamtad przywozi jest duzy wybor i
        tani.
        • malenka13 Re: super forum 16.06.03, 18:36
          to bardzo dobrze, że rzuciłaś takiego nietolerancyjnego faceta. A że po 7
          latach - tym większe brawa za odwagę.
          • kaladia Re: super forum 16.06.03, 19:03
            Ja się zgadzam z malenką 13 jeśli chodzi o rozmowę na ten temat z facetem.
            Ukrywam to już bardzo długo, źle mi z tym, ale nie mogłabym się przełamać.
            Myślę że on jest zbyt inteligentny, żeby się nie domyślić o co chodzi. A może
            jednak nie? Faceci są czasami bardzo mało domyślni, jeśli chodzi o nasze
            babskie sprawy. Powiedziałabym o wielu rzeczach, ale nie o tym. Dlaczego?
            Dlatego, że to jest takie nie kobiece. Bardziej męskie. Myślę, że stałabym się
            wtedy dla niego mniej kobieca. A ja bardzo tego nie chcę. Strasznie się wstydzę
            tych włosów w górnej części ud, bo to według mnie jest cecha męska. Depiluję,
            ale wiecie same jak to jest. Nigdy nie pokażę mu się w świetle dziennym. Muszę
            to wreszcie wyleczyć.
            Nie wiem, jak Wy to przeżywacie, ale mnie to czasami doprowadza do depresji, i
            myślę sobie, dlaczego akurat mnie musiało się to przytrafić.
    • magdalena_s Re: Meżczyzna a hirsutyzm 17.06.03, 13:20
      Nie wie, tzn nie rozmawiam na ten temat, a on nawet nie wiem czy się domyśla,
      ale pewnie trochę tak. Straszne dla mnie jest to, że nie umiem się przełamać. W
      końcu jest to najbliższa mi osoba i wiem, że będę wysłuchana i zrozumiana w
      100%. Wydaje mi się że uciekłaby duża część mojej kobiecości, a to przecież nie
      jest prawda. Mam nadzieję, że z czasem się odważę.
      pozdrawiam
    • murkwia Re: Meżczyzna a hirsutyzm 18.06.03, 23:20
      Mój chłopak nic nie wie, przynajmniej taką mam nadzieję. Czasami zastanawiam
      się, czy nie lepiej byłoby przestać się męczyć z ukrywaniem i powiedzieć o
      wszystkim, ale za bardzo się boję, że wyda mu się to mało kobiece, wrecz
      zwierzęce ;-) Mam włoski na brodzie, nad górną wargą, na dole pleców, na udach.
      Nie wyjdę z domu wcześniej niż po około godzinie gruntownej depilacji. Jest to
      strasznie uciążliwe, odpadają wszelkie wakacje pod namiotem czy wyjście bez
      makijażu, poza tym w życiu codziennym zrobiłam się wręcz paranoicznie
      podejrzliwa, nie lubię jak dłużej wpatruje się w moją twarz [a jak wiadomo w
      związku ciężko tego uniknąć].
      A tak w ogóle to chciałam się przywitać, cieszę się, że powstało to forum,
      przynajmniej nie jestem sama z tym problemem :-)
      • malenka13 Re: Meżczyzna a hirsutyzm 19.06.03, 13:08
        Jak czytałam posty kaladii i innych dziewczyn, to myślę sobie, że nie mówić z
        jeszcze jednego powodu: ze względu na nasz psychiczny. Po co robić coś, na co
        się nie ma ochoty. Bo ja nie mam ochoty tłumaczyć się przed facetem z tej
        dolegliwości. czułabym się głupio i zgodnie z Waszymi odczuciami: mało kobieco.
        Nigdy nie wiadomo co sobie facet pomyśli, nawet jak przyjmie to z
        wyrozumiałością i miłością (bo to przecież niewykluczonu). Ja uważam tak: jak
        jest inteligentny, to i tak zauważy i nie da po sobie poznać, po co więc
        wchodzić na krępujący temat. Ale jak to któraś z pań napisała, faceci nie
        zwracają uwagi na "drobiazgi" - oni patrzą na całość, czasami długo nie wiedzą,
        jaki mamy kolor oczu. Są inaczej skonstruowani i to co kobieta dostrzeże od
        razu, im umyka. same wiecie, jak to jest :))))Pozdrawiam
    • malenka13 spróbuję was pocieszyć 19.06.03, 13:15
      szczególnie te dziewczynt, które wpadają z tego powodu w depresje (co mi też
      nie jest obce).
      Ja myślę, że niedługo naukowcy coś wynajdą na tę przypadłość, bo to coraz
      powszechniejsze zjawisko. Przy tym rozwoju medycyny, przeszczepach, operacjach
      plastycznych... i takij ilości potencjalnych pacjentów-klientów - na pewno coś
      wymyślą. Albo przynajmniej laser stanieje, bo jest coraz więcej gabinetów i
      klientów, a konkurencja obniża ceny. treraz są coraz lepsze lasery: diodowe,
      ultra i jakies inne cuda... Uszki do góry, coś wynajdą. Tylko trzeba być w
      temacie i na bierząco.
      Ja cały czas licze na laser i zbieram kasę na następny zabieg. Na razie walczę
      z okolicami bikini, a potem zabieram sie za resztę. Trzymajcie się dziewczyny i
      nie załamujcie się, bo czasem nam się wydaje, że coś jest bardzo widoczne, bo o
      tym wiemy, a drugiej osobie nie przyszłoby to do głowy.
      W każdym razie nie jesteśmy osamotnione w tym problemie, pewnie co druga
      kobieta w mniejszym lub większym stopniu boryka się z włoskami w różnych
      dziwnych miejscach. trzymajcie się wszystkie ciepło. Pozdr. dla "gospodyni"
      tego forum :)))
    • mobka Re: Meżczyzna a hirsutyzm 19.06.03, 22:30
      Heh...W zasadzie nie bardzo wiem od czego zaczac, czy od pytania postawionego w
      poscie czy tez od samego poczatku mojej choroby i przemyslen zwiazanych z
      przeczytanymi opiniami. Bede pisac co mi przyjdzie do glowy.
      1. Ciesze sie, ze powstalo takie forum, bo problem, dla nas - kobiet nie jest
      latwy. Ale mysle, ze nie jest on rowniez latwy dla naszych mezczyzn. Jak tak
      czytam wasze opinie, to wydaje mi sie, ze zapominacie o swoich partnerach - czy
      nie wydaje sie wam, ze czulybyscie sie pokrzywdzone, gdybyscie widzialy w
      swoich patnerach cos co was niepokoi, badz zastanawia a oni unikaliby tego
      problemu jak ognia? A gdzie milosc w zwiazku, gdy nie rozmawia sie o
      najtrudniejszych problemach, gdy nie szuka sie oparcia w drugiej osobie? Ja
      borykam sie z hirsutyzmem ok. 5 - 6 lat. Obecnie jestem mloda dziewczyna - 19
      latka, wkraczajaca na nowy etap zycia, ale jak duzo juz za mna. Badania, pobyty
      w szpitalu, brak zrozumienia ze strony meskich lekarzy...i najwieksze
      rozczarowanie - brak diagnozy. W koncu postanowilam pojsc do gabinetu
      prywatnego - mialam wtedy 16 lat. Dr. Medras z Wroclawia ppolecil mi wykonac
      badania hormonalne - testosteron i DHEAs. I co sie okazalo wyniki w normie - co
      kompletnie gryzlo sie z wynikami szpitalnymi, ktore teraz uwazam za
      niemiarodajne - na wyniki czekalam tygodniami, bo brakowalo odczynnikow.
      Zalecil stosowanie Diane 35, po ktorym wloski stawaly sie coraz ciensze, ale
      jeszcze b. dalekie od idealu. A! Zapomnialam dodac, ze stwierdzil u mnie tzw.
      hirsutyzm idiopatyczny, tzn. wywolany przez zbyt duza wrazliwosc skory na
      testosteron. Wyleczyc sie tego farmakologicznie w zasadzie nie da. Poecil mi
      jedynie depilacje laserowa. Musze dodac, ze owlosiona jestem w zasdzie cala -
      nogi rowniez z udami, delikatnie posladki, podbrzusze, wloski w okolicach
      sutkow, a co najgorsze to boczna czesc twarzy i podbrodzie. I wlasnie na
      depilacje twarzy sie zdecydowalam. Przeszlam 3 takie zabiegi, za kazdy
      zaplacilam 500 zl, niestety efekty byly widoczne do kilku tygodni po zabiegach,
      teraz w zasadzie nie widze roznicy. Moze dlatego, ze nie byly one wykonywane w
      zalecanych 3-4 tygodniowych odstepach. Heh, po prostu nie bylo mnie stac. A
      owlosienie na szyi wygladalo tragicznie. Diane bralam przez 10 cykli i
      odstawilam, nie chcac rujnowac mojego mlodego organizmu. W czasie badan
      diagnostycznych i calego tego trudnego okresu bylam zwiazana z 4 lata ode mnie
      starszym chlopakiem. Mialam w nim pomoc i pewne oparcie, wiedzial o wszystkim,
      staral sie mnie wesprzec - chociaz nie wychodzilo mu to najlepiej - za szybko
      sie denerwowal gl. na lekarzy, nie akceptowal tego, ze musze sie rozebrac np.
      przed ginekologiem...rozstalam sie z nim po 4 latach naszego zwiazku. Choroba
      nie byla owodem. Od ponad roku jestem z moim obecnym chlopakiem, jest on bardzo
      czuly i wyrozumialy, o moim problemie wie duzo, choc musze przyznac, ze ciezko
      mi bylo na poczatku z nim o tym rozmawiac. On widzial problem - chodzilismy do
      jednej klasy w LO. Gdy stalismy sie para staral sie na mnie nie naciskac, gdyz
      widzial jak ciezko przychodzi mi mowienie o TYM. Chcac byc jeszcze piekniejsza
      i bardziej atrakcyjna dla niego usunelam owlosienie z szyi, depiluje je badz
      zwykla maszynka, badz kremem, jednak i tak widac odrastajace wloski. Jemu to
      nie przeszkadza, uwaza, ze jestem piekna i wyjatkowa i nie ma drugiej tak
      cudownej kobiety:) Tak, ze moim zdaniem warto naszym mezczyznom mowic o
      hirsutyzmie - mozemy w ich ramionach znalezc oparcie i zrozumienie- jezeli nas
      kochaja, to na pewno nie staniemy sie dla nich mniej kobiece, a moze pokochaja
      nas jeszcze bardziej , bo beda wiedzieli jak im ufamy...:) ]
      Ale sie rozpisalam. I tak pewnie to nie wszystko co chcialam wam powiedziec.
      Jak cos mi sie przypomni to napisze w kolejnych postach. Pozdr. was wszystkie i
      zycze nam duzo optymizmu i akceptacji siebie:)
      • mobka Re: Meżczyzna a hirsutyzm 19.06.03, 23:02
        zapomnialam w sumie dodac, ze teraz ponownie zdecydowalam sie na branie Diane
        35. Glownie ze wzgledu na wloski, ale tez na dzialanie antykoncepcyjne:) A tak
        w ogole, to zawsze mialam w miare regularne miesiaczki 26-30 dni, a w przerwie
        miedzy braniem Diane nawet idealne, bo przez caly rok wachaly sie w granicach
        28-29 dni:) Poza tym, za namowa mojej rodznnej p. doktor mierzylam codziennie
        rano temperature, mniej wiecej przez 6-7 miesiecy i nast. skoki owulacyjne:)
        Tzn. ze powstawal pecherzyk - tylko nie wiadomo czy pekal. Ale tym bede sie
        martwic za kilka lat- jak starania o dzidziusia sie nie powioda. Musze dodac
        jeszcze, ze lekarze 2 z 3 po wykonaniu usg podejrzewalo PCo - no ale te
        regularne cykle i skoki temp. jakos na nie nie wskazywaly. Wiec na razie sie
        nie martwie:) Staram cieszyc sie zyciem, patrzec na swiat optymistycznie,
        cieszac sie miloscia najwspanialszego mezczyzny:) I wam zycze tego samego:)
    • piegoosek Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 12:34
      witam Was wszystkie dziewczyny!!
      mowicie przede wszystkim o partnerach, a co z mezami? co bedzie kiedy juz sie
      zwiazecie na stale z partnerem? tez mu nie powiecie? przeciez siedzenie
      godzine w lazience na pewno zdziwi meza...
      ja zawsze stawialam sprawe jasno, pewnie, ze nie od pierwszej randki, ale
      pozniej, kiedy razem wyjezdzalismy itp. wiedzial, ze nie zaloze stroju
      kapielowego mocno wycietego, wiedzial, ze to mnie mocno krepuje! iwedzial, ze
      chwile musze miec np. rano dla siebie, zeby te kilka wloskow z brodki usunac!
      dla mojego wlasnego samopoczucia!
      co do seksu,najlepiej przy swiecach, daja taki seksowny polmrok!
      teraz, kiedy jestesmy po slubie juz 6 lat, moj problem dla niego nie jest
      problemem, oczywiscie wie, ze mnie to meczy, ze godziny spedzam na depilacji,
      czy skubaniu brodki, ale zawsze mowi, ze kocha mnie taka jaka jestem, i za nic
      na swiecie nie wymienilby na wydepilowana do cna Pamele Anderson! zreszta po
      slubie za pozno na reklamacje! ;)))
      wiec dziewczyny, jesli Wasi partnerzy nie zaakceptuja Was takimi jakimi
      jestescie, nie sa Was warci!!! oczywiscie nie mowie, zeby sie nie depilowac i
      zapuscic, bo sama nigdy w zyciu tego nie zrobie, ale rozmawiac z facetem, to
      jedyna droga!! przynajmniej takie jest moje zdanie!! moze nie prosto z mostu,
      ale ta nasza mala tajemnica i tak kiedys wyjdzie na jaw!! przeciez po powrocie
      z pracy, ugotowaniu obiadku, ogarnieciu mieszkania, czasem juz nie mamy sily
      na depilacje, czasem musimy sobie odpuscic!! nie schowacie sie wtedy ze wstydu
      za woalke!
      zycze Wam powodzenia i odwagi!!
      a co do srodkow medycznych, dzieki ktorym po lyknieciu tabletki znikna nam
      nieporzadane wloski, osobiscie nie wierze, ze kiedys cos takiego wyjdzie, bo
      na czym wtedy beda zarabiac producenci depilatorow, kremow, zeli, woskow itp,
      albo gabinety z laserami do depilacji?
      moj ginekolog (bardzo dobry) mowi, ze jedyna, najlepsza droga do usuniecia
      zbednych wloskow, jest laser! i ja mu wierze! jak tylko urodze moje malenstwa
      lece na laser! sama nigdy hormonow na te dolegliwosc nie lykalam, ale z tego
      co slyszalam daja krotkoterminowy efekt!
      pozdrawiam goraco
      piegoosek
      • mobka Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 13:56
        Calkowicie zgadzam sie z Toba - hormonki dzialaja tylko chwilowo i w zasadzie
        tylko w czasie brania. Ale ja na laser wydalam juz 1400 zl i na wiecej mnie po
        prostu nie stac. W tym roku zaczynam studia, musze wynajac mieszkanie....a to
        wszystko olbrzymie koszty. A Diane 35 oprocz oslabiania moich wloskow daje mi
        jeszcze zabezpieczenie przed ciaza. Ale jak tylko bede chciala miec dzieci, to
        tabletki odstawie w sina dal.A jeszcze co do tabletek, to biore je jeszcze
        dlatego, ze moj problem to nie kilka czy kilkanascie wloskow za duzo...Dzieki
        nim wloski po depilacji odrastaja mi wolniej - kiedys jak golilam nogi musialam
        to robic w zasadzie codziennie, teraz robie to raz na 3 dni mniej
        wiecej...mialam rowniez b. ciemne i dosc dlugie wloski na przedramionach, a
        teraz moze nie sa krotsze, ale znacznie jasniejsze i to nie jest tylko efekt
        dzialania slonca, gdyz w zeszlym roku nie bralam tabletek i byly znacznie
        ciemniejsze. A co do seksu przy swiecach to moim zdaniem strzal w dziesiatke,
        sama praktykuje, choc zdarza nam sie czasami kochac rowniez w dziennym swietle
        i jakos to mojemu partnerowi nie przeszkadza, dla niego zawsze jestem ta
        najpiekniejsza...Po prostu kochamy sie bardzo i akceptujemy siebie takimi jak
        jestesmy...i musimy sobie zdac jeszcze sprawe, ze mezczyzni tez maja swoje
        kompleksy, o ktorych po prostu nie mowia...moj zaczal, jak mu opowiedzialam o
        swoich uczuciach zwiazanych z choroba...i tak wg mnie powinno byc w prawdziwych
        zwiazkach...I dzieki temu, ze moj partner mnie akceptuje i uwaza, ze jestem
        piekna, sama czuje sie piekniejsza, latwiej mi siebie zaakceptowac i nie
        przejmowac sie tak bardzo choroba:)
        A do ciebie piegosku mam jeszcze jedno pytanie: co jest przyczyna twojej
        choroby? Jak cie diagnozowano? A te twoje malenstwa juz w drodze, czy dopiero w
        planach? Jezeli juz w drodze to nie mialas problemow z zajsciemw ciaze? Bo mnie
        nachodza czasami takie czarne mysli, ze moga byc problemy:/
        • piegoosek Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 16:54
          mobka napisała:
          > A do ciebie piegosku mam jeszcze jedno pytanie: co jest przyczyna twojej
          choroby? Jak cie diagnozowano? A te twoje malenstwa juz w drodze, czy dopiero
          w planach? Jezeli juz w drodze to nie mialas problemow z zajsciemw ciaze? Bo
          mnie nachodza czasami takie czarne mysli, ze moga byc problemy

          witaj Mobka :)
          niestety moje malenstwa (chcialabym miec trojke ;))) ale do tego jeszcze
          daaaleko!!) nawet jeszcze nie w drodze! walcze o dzidziusia od marca zeszlego
          roku! u mnie niby wszystko ok, przynajmniej nic na co moglby wskazywac
          hirsutyzm, u mnie nie wystepuje, czyli nie mam PCO, lekarze to wykluczyli,
          cykle mam regularne, owulacja jak w zegarku, za kazdym razem! wydaje sie, ze
          jedynym naszy problemem sa nasionka mojego meza :) aktualnie jestesmy na
          etapie eliminacji tego problemu (druga inseminacja w przyszlym tygodniu);
          a co do problemow z zajsciem w ciaze, to jezeli wystepuja np. dodtakowo
          nadmierna otylosc, problemy z cera, na usg -ktore warto zrobic- widac drobne
          pecherzyki na jajnikach, zbyt wysoki poziom testosteronu, stosunek hormonow LH
          do FSH, oczywiscie nieregularne cykle - te czynniki nalezaloby sprawdzic pod
          katem PCO! jest to bardzo "upierdliwa" choroba, ktora moze byc skuteczna
          bariera przy probach zajscia w ciaze! warto wiec z tymi wloskami nie tylko
          walczyc golac je, czy depilujac, ale nalezy odwiedzic dobrego endokrynologa-
          ginekologa! im wczesniej tym lepiej! trzeba rowniez uwazac, gdyz spotkalam sie
          z generalizwoaniem naszej przypadlosci: hirsutyzm = PCO, a to nie musi byc to!!
          nie dajmy sie zaszufladkowac i faszerowac hormonami od razu, dlatego potrzebny
          jest dobry fachowiec!! ja np. mam wloski, nie takie straszne - brodka, wasik,
          okolice bikini (sporo), nogi cale!
          podobno jest cos takiego, jak nadwrazliwosc meszkow wlosowych na jakis hormon
          wydzielany przez nadnercza! mialam kiedys artykul na ten temat, jak znajde, to
          od razu zamieszcze!
          pozdrawiam
          piegoosek
        • piegoosek Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 18:02
          znalazlam:
          www2.gazeta.pl/getMailPart/Androgenizacja+pochodzenia+jajnikowego+i+nadnerczowego.doc?
          ID=1054798913.61713&Seq=2&name=Androgenizacja+pochodzenia+jajnikowego+i+nadnerc
          zowego.doc
          • mobka Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 23:13
            Ehhh, nie chce mi tej strony wczytac, nie wiem - moze z linkiem jest cos nie
            tak. Jak mozesz wklej go jeszcze raz, bo z checia bym tam zajrzala:)
            Pozdr.
        • piegoosek Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 18:03
          jeszcze mam pytanie do Ciebie Mobka: jak dziala ten laser, czy faktycznie
          usuwa na stale, nie ma zadnych blizn?? napisz jak wyglada "zabieg"!
          dzieki z gory
          piegoosek
          • mobka Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 23:10
            Co do laseru to boli na pewno mniej niz np. depilacja nog depilatorem
            elektrycznym. Odczucia sa takie jakby ktos cie nakluwal delikatnie igielka. Da
            sie przezyc - zabieg mialam wykonywany w okolicach twarzy i szyi. przez kilka
            dni skora jest lekko zaczerwieniona, ale blizny nie zostaja. Jednak efekt u
            mnie jest marny, gdyz zabieg mialam przeprowadzany 3-krotnie, ale w znacznych
            odstepach czasu, siegajacych pol roku. Jezeli przeprowadzilabym go jeszcze
            kilka razy w krotszych odstepach, mysle, ze z wloskami mialabym spokoj.
            A co do mnie to poziom testosteronu mam dobry, DHEAS tez, miesiaczki regularne
            prawie jak w zegarku i owulacyjny skok temp. wiec nie mam sie chyba czym
            martwic:) . Lekarz stwierdzil u mnie wlsnie hirsutyzm idiopatyczny, a Diane35
            biore, bo spowalnia ona mimo wszystko wzrost wloskow.
            A co do Twoich malenstw to trzymam kciuki:) Ja na dzieci mam jeszcze czas, ale
            chcialabym miec co najmniej dwoje, a jak mi warunki materialne pozwola to nawet
            wiecej. Strasznie zazdoszcze mojemu narzeczonemu, ze ma dwie siostry - ja
            jestem jedynaczka i nie chce, aby moje dzieci dzielily moj los.
            • piegoosek Re: Meżczyzna a hirsutyzm 20.06.03, 23:22
              nie martw sie na zapas, kiedy Twoje dzieci dorosna, to moze jednak cos
              wypuszcza na rynek, co im pomoze (jesli beda tego potrzebowaly oczywiscie ;))
              a poza tym beda mialy mame, ktora bedzie je rozumiala i za wszelka cene bedzie
              chciala im pomoc... dlatego chyba wole chlopakow ;))
              jesli masz regularne miesiaczki itp. to niczym sie nie martw, na pewno
              wszystko jest w porzadku, a w dzisiejszych czasach przypadlosc zwiazana z
              niemoznoscia zajscia w ciaze, to bardzo czesty przypadek... niestety :(, a
              wina lezy bardzo czesto po obu stronach!
              pozdrawiam cieplutko!
              piegoosek
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka