Dodaj do ulubionych

Wsiadanie na konia

08.11.05, 14:39
Cześć
Mam dziwaczny problem i proszę o poradę.
Od niedawna zaczęłam się uczyć jeździć konno. Jak na razie największy problem
stanowi dla mnie wsiadanie. Już kilka razy było OK ale czasami nie potrafię
się dobrze odbić i nie daje rady samodzielnie wsiąść. A najgorsze jest to że
im bardziej się staram to gorzej wychodzi. Obawiam się że problem już jest w
mojej psychice i po prostu wmówiłam sobie że na pewno mi się to nie uda. Czy
ktoś z was się spotkał z takim problemem. Jak się go pozbyć?
Obserwuj wątek
    • martineczka Re: Wsiadanie na konia 08.11.05, 16:53
      :) ja czasami jak wsiadam tez mam problem z odbiciem sie ale w tedy jak czuje
      ze mam akurat tego dnia za ciazki tylek mocno lapie sie siodla i odbijam sie 2
      razy na ziemi i za 3 razem mocniej i siedze :) a jak mam lenia to krzycze do
      jakigos przystojniaka zeby mi pomogl :P hehe a tez nie wiem jak wsiadasz bo ja
      np nie umiem jak stoje plecami do glowy konia, wsiadam ze stoje twarza do glowy
      konia :) tak jest mi latwiej :)
      pozdrowienia
      • gnomi Re: Wsiadanie na konia 08.11.05, 23:12
        moze do wsiadania wydluz sobie nieco strzemie a potem skroc je siedzac w
        siodle? :) zaleznie od wzrostu Twojego i rumaka czasem naprawde nie jest latwo.
        nie ma tez nic zlego (szczegolnie dla konia) jesli wsiada sie korzystajac np.
        ze schodka czy innej pomocy, ale oczywiscie warto umiec sobie radzic bez pomocy
        chocby po to, zeby wsiasc z powrotem w terenie, jesli rozstaniesz sie z koniem
        przedwczesnie :)
        no i zasadniczo stojac tylem do glowy konia latwiej jest "zamachnac", zeby
        wsiasc, ale jak widac stojac przodem tez sie udaje :))

        pozdrawiam
        • kwy Re: Wsiadanie na konia 09.11.05, 08:14
          Dzięki za rady, a przede wszystkim lepiej mi się zrobiło że mnie nie
          wyśmialiście. Wczesniej już próbowałam zapytac trenera o to czy mogę wydłużyć
          strzemię. Niestety to nie przeszło, trener powiedział że lepiej od poczatku
          ćwiczyć na krótkim, że by się nauczyć i ćwiczyć mięśnie, więc pewnie schodek
          tym bardziej nie przejdzie. Może nastepnym razem spróbuję z tym dwukrotnym
          odbiciem.
          Pozdrawiam
    • aba001 Re: Wsiadanie na konia 10.11.05, 09:09
      To dziwnego masz tego "trenera". Znam dużo zawodników którzy wsiadają zwykle z
      pomocą drugiej osoby. Zazwyczaj są wrzucane. Chyba nie ma w tym nic dziwnego.
      • saluti Re: Wsiadanie na konia 11.11.05, 12:20
        Ten twoj "trener" jest poprostu niedouczony. Jestem w stadninie z ok 50 konmi
        gdzie co sobota ludzie wyjezdzaja na konkursy skokow i dressag'u ( jestem we
        Francji) i bardzo wiele osob ma duze konie i uzywaja stolkow, lub klockow do
        wsiadania. Jednym z powodow jest by poprostu by nie przesunac siodla, ma wciaz
        byc dobrze posrodku grzbietu. Z checio bym zobaczyla tego pana jak wskakuje na
        konia co ma 180 cm w klebie. Musi miec b. dlugi nogi.
        • aba001 Re: Wsiadanie na konia 12.11.05, 10:07
          Zgadzam się z tobą w 100% :)
    • aburida Re: Wsiadanie na konia 16.11.05, 16:42
      Mój trener NIGDY nie pozwala wsiadać ze strzemion (co jest normalne w innych
      ośrodkach). Zawsze powtarza "jakbys sie czula, jakby Ci sie 50 kilo uwiesilo na
      ramieniu i zaczelo skakac?!" Zazwyczaj podsadza. A jak go nie ma w poblizu, to
      sobie po prostu podprowadzam konika do jakiejs barierki, wdrapuje sie na
      barierke i z niej hop! robie (raz jeden przelecialam na druga strone konia ;-))
      • dzoanax Re: Wsiadanie na konia 21.11.05, 11:14
        u mnie też raczej nie wsiada się ze strzemion, na poczatku jazdy wszyscy
        podprowadzaja konie do "schodkow", a jezeli w trakcie jazdy trzeba wsiaść z
        ziemi to na wysokie konie zawsze z wydluzonego strzemienia, zeby sie za dlugo
        nie gramolic i nie meczyc zwierzecia
        • olga55 Re: Wsiadanie na konia 21.11.05, 21:48
          wszystko to OK. Wiadomo wsiadanie po strzemieniu obciąża łopatkę, rozciąga nam
          strzemię (potem ciężko je oba wyrównać), niepotrzebnie sie stresujemy, a
          wiadomo koniska bywają różnego wzrostu.Ale...nie należy tej umiejętności
          całkiem zaniedbywać.No, bo jak już gdzieś powyżej napisano może nam sie trafić
          niespodziewane rozstanie z koniem w terenie, a nie zawsze są na podorędziu
          pieńki czy inne ułatwienia.I co? Parokilometrowy spacer z koniem w ręku??tak
          więc ćwiczyć sobie gdzieś na boku rozciąganie, parę razy probować sobie na
          konia wdrapać postrzemieniu. Ja mam 158 cm wzrostu a włażę na każdego konia-
          chociaż styl nie zawsze bywa elegancki.
          • mama_szefusia Re: Wsiadanie na konia 23.11.05, 14:30
            no tak. Ale nawet jak się zleci w terenie to wsiadając raczej nie ma
            przeciwskazań do wydłużenia sobie strzemienia. Ja tez mam 158 cm wzrostu i
            teoretycznie też jestem w stanie wsiąść na każdego konia (chociaż styl mamy
            chyba podobny :-)) ale uważam, że nie trzeba męczyć początkujących i ich koni
            tak rygorystycznym wsiadaniem za każdym razem. Szkoda nerwów i energii. Myślę,
            że na tym etapie są dużo ważniejsze cele do osiągnięcia. Tak przynajmniej mi
            się nasuwa z mojej paroletniej praktyki instruktorskiej.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka