dobrotka06
17.10.06, 15:21
Kiedyś było tak, żeby jeździć z ostrogami czy korzystać z czarnej wodzy
trzeba było reprezentować sobą już jakiś określony poziom jazdy. W ogóle
ostrogi to była nagroda za osiągnięcia w jeżdziectwie. Teraz każdy może sobie
kupić, przypiąć.... Obserwuje się mnóstwo ludzi, którzy nie dają sobie rady
sami ze sobą więc zapinają konia w dziesiątki pasków, ubierają się w ostrogi,
chwytają za bat... Kompletnie bez zrozumienia. Smutny widok.
Przez ostatnie dwa lata widziałam na zawodach (oczywiście nei bywam na
wszystkich) jedną (!) dziewczynę, która rzeczywiście powinna się tam znaleźć.
Na dodatek stanowiła obraz jaki chciałoby się oglądać na najwyższych
poziomach. Rozluźniony jeżdziec na rozluźnionym, delikatnie prowadzonym
koniu. Jedyna prawdziwa para na zawodach. Dlaczego tak mało?!