Dodaj do ulubionych

Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...?

01.07.03, 12:13
No właśnie jak kształtują się ceny w Polsce i czy jazda warta jest pieniędzy
jakie za nią płacicie? Ja ze swojej strony mogę podać ile płaci się w
stajniach na południe od Poznania.

1. Majątek Rogalin w Rogalinie :)) 20 zł
Naście dobrze ułożonych koni, sporo z nich wymagających. Zajęcia w terenie
jak i na miejscu włącznie z skokami przez przeszkody oraz jazdą parami,
trójkami, czwórkami itd. ( konie kawaleryjskie ), różne grupy zawansowania,
instruktor rzeczowy i wymagający, sprzęt nie najlepszy, stare i zużyte
siodła, zaplecze socjalne praktycznie brak, atmosfera super!!! Pomimo pewnych
braków jest tam super!!!!!!!!!
2. Centrum Hippiki Jaszkowo 25 zł

Pomimo sporej kasy jaka została tam włożona i dobrego sprzętu, jazdy są
beznadziejne, dorośli z dziećmi, zawansowani z ludzmi którzy siedzą pierwszy
raz w siodle. Jeden wielki bałagan. Jazdy w Jaszkowie nie są warte 25 zł!!!
NIe polecam.
3. Podkowa Leśna Krajkowo 15 zł

Stajnia full wypas włożone chyba grube miliony, sprzęt pierwszej jakości
masatależe ( tak się pisze? ) w mundurkach przytrzymują konie, instruktorzy
profesjonalnie prowadzą zajęcia, konie troszeczke ospałe. Jest tylko jeden
problem. Często się zdarza że jazdy bywają odwoływane. Jeśli jeździcie
mesiami S 600 lub podobnymi limuzynami to jest to stajnia dla was.
Obserwuj wątek
    • bum4 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 01.07.03, 13:31
      Rok temu, na Mazurach, za 20 minut z instruktorem placilam 20 zl...
      No ale w koncu i tak mialam za darmo, bo okazalo sie, ze to stary znajomy:)))

      A tam bez instruktora, godzinka kosztowala tam 30 zl.

      Ja od kilku miesiecy nie bylam w stajni w ogole:( wiec nie wiem jak z cenami...

      o Dakard, dobrze wiedziec o tych stajniach w okolicach Poznania:))) Pojezdze
      tam kiedys:)


      Ola
    • eboniet Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 01.07.03, 15:10
      W tym roku na Mazurach za 1 g. jazdy w terenie placilismy 30 zl, za godzine
      lekcji tez 30 zl. Z tego, co wiem jest to tam cena normalna, chodz moze gdzies
      sa wyjatki.
      3 lata temu w Piwnicznej za godzine jazdy w terenie placilam 20 zl.

      Pozdrawiam

      Ebo
    • gigi22 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 03.07.03, 09:40
      Ja jeżdżę w Warszawie, w klubie jeździecim "Hubert" przy Jeziorku
      Czerniakowskim. Za godzine nauki indywidualnej pod opieką instruktora płacę 55
      zł. Jazdy grupowe (do 8 koni) kosztują ok.30 zł za godzinę - niestety ze
      względów pracowych nie mogę się dopasować czasowo do tych grup :-( Ale
      Bynajmniej nie narzekam - mam fantastycznego instruktora i z niecierpliwością
      czekam na każdą jazdę :-))))))

      Ola
    • esta_pen Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 04.07.03, 10:45
      a powiedzcie co zrobic jak po pierwszej lekcji strasznie pupka boli?
      coooo???
      co sie robi wtedy?
      może jakiś masażyk?
      czy zimne okłady lepsze?
      • dakard Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 04.07.03, 10:55
        Co robić? Najlepiej wsiąść następnego dnia na konia, to są poprostu zakwasy nic
        więcej. A nogi Cię nie bolą? Tutaj obowiązuje zasada "klin klinem". Pamiętam
        jak po pierwszych lekcjach nie mogłem założyć nogi na nogę, ale po ok miesiącu
        tego typu problemy powinny zniknąć.

        esta_pen napisał:

        > a powiedzcie co zrobic jak po pierwszej lekcji strasznie pupka boli?
        > coooo???
        > co sie robi wtedy?
        > może jakiś masażyk?
        > czy zimne okłady lepsze?
        • bum4 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 04.07.03, 12:26
          Oj, a ja pamietam, ze pierwszy raz jak jezdzilam klusem, to nie moglam zlapac
          powietrza, bylam az sina i myslalam ze zlece z konia, dopiero pozniej jakos sie
          wbilam w rytm..i mi sie oddech wyrownal :))

          A mnie nogi nigdy nie bola...:)


          Ola
          • dakard Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 04.07.03, 12:29
            Teraz może Cie nie bolą ale przypomnij sobie co było na początku, no chyba że
            się woziłaś.

            Darek

            bum4 napisała:

            > Oj, a ja pamietam, ze pierwszy raz jak jezdzilam klusem, to nie moglam zlapac
            > powietrza, bylam az sina i myslalam ze zlece z konia, dopiero pozniej jakos
            sie
            >
            > wbilam w rytm..i mi sie oddech wyrownal :))
            >
            > A mnie nogi nigdy nie bola...:)
            >
            >
            > Ola
            • bum4 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 04.07.03, 18:51
              dakard napisał:

              > Teraz może Cie nie bolą ale przypomnij sobie co było na początku, no chyba że
              > się woziłaś.
              >
              > Darek
              >


              Nie wozilam sie! :)
              Na poczatku tez nie bolaly...dziwne wlasciwie.
              Za to pupa mnie bolala ;)))


              Ola
              • dakard Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 07.07.03, 09:14
                To faktycznie dziwne, przeważnie ludzie mówią że bolą ich nogi , a nie pupa.
                Ale każdy ma jakąś tam swoją "urodę", a Twoja może polega na tym że boli cię
                pupa.

                bum4 napisała:

                > dakard napisał:
                >
                > > Teraz może Cie nie bolą ale przypomnij sobie co było na początku, no chyba
                > że
                > > się woziłaś.
                > >
                > > Darek
                > >
                >
                >
                > Nie wozilam sie! :)
                > Na poczatku tez nie bolaly...dziwne wlasciwie.
                > Za to pupa mnie bolala ;)))
                >
                >
                > Ola
                >
                • eboniet Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 07.07.03, 12:56
                  Pupa?
                  Rany, jak dluzej nie pojezdze to zwykle bola mnie wiazadla wewnetrznych miesni
                  ud. Tylek mnie nigdy nie bolal, ale tez nigdy nie klepalam siodla. Ostatnio
                  bolaly mnie troche miesnie karku po galopie w terenie (no, ale to raczej
                  spowodowane koniecznoscia unikania galazek, a i tak mialam malownicze slady na
                  twarzy).
                  A, i czasem po intensywnym dresazu bola mnie lekko sciegna stop.
                  Ale pupa?
                  No, to ja nie wiem, jak Ty jezdzisz:-)))

                  Pozdrawiam

                  Ebo
                  • bum4 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 07.07.03, 20:52
                    eboniet napisała:

                    > Pupa?
                    > Rany, jak dluzej nie pojezdze to zwykle bola mnie wiazadla wewnetrznych
                    miesni
                    > ud. Tylek mnie nigdy nie bolal, ale tez nigdy nie klepalam siodla. Ostatnio
                    > bolaly mnie troche miesnie karku po galopie w terenie (no, ale to raczej
                    > spowodowane koniecznoscia unikania galazek, a i tak mialam malownicze slady
                    na
                    > twarzy).
                    > A, i czasem po intensywnym dresazu bola mnie lekko sciegna stop.
                    > Ale pupa?
                    > No, to ja nie wiem, jak Ty jezdzisz:-)))
                    >
                    > Pozdrawiam
                    >
                    > Ebo

                    No ja normalnie jezdze, wiedzialam ze bedziecie sie smiac:)))
                    Ale mnie boli pupa i kosc ogonowa hehe...Nie wiem czemu..powinny mnie bolec
                    nogi wlasciwie..:)) Inna jestem ;P

                    Ola
                    • dakard Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 08.07.03, 09:53
                      bum4 napisała:

                      > eboniet napisała:
                      >
                      > > Pupa?
                      > > Rany, jak dluzej nie pojezdze to zwykle bola mnie wiazadla wewnetrznych
                      > miesni
                      > > ud. Tylek mnie nigdy nie bolal, ale tez nigdy nie klepalam siodla. Ostatni
                      > o
                      > > bolaly mnie troche miesnie karku po galopie w terenie (no, ale to raczej
                      > > spowodowane koniecznoscia unikania galazek, a i tak mialam malownicze slad
                      > y
                      > na
                      > > twarzy).
                      > > A, i czasem po intensywnym dresazu bola mnie lekko sciegna stop.
                      > > Ale pupa?
                      > > No, to ja nie wiem, jak Ty jezdzisz:-)))
                      > >
                      > > Pozdrawiam
                      > >
                      > > Ebo
                      >
                      > No ja normalnie jezdze, wiedzialam ze bedziecie sie smiac:)))
                      > Ale mnie boli pupa i kosc ogonowa hehe...Nie wiem czemu..powinny mnie bolec
                      > nogi wlasciwie..:)) Inna jestem ;P
                      >
                      > Ola

                      Twój problem polega może na tym że siadasz za blisko łęku tylnego, chyba stąd
                      ból kości ogonowej. A ból pupy? Może jeździsz na złą nogę i dostajesz po tej
                      pupie. Zawsze ujeżdzasz tego samego konia?

                      Pozdrawiam

                      Darek
                      • bum4 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 08.07.03, 11:34
                        dakard napisał:

                        > Twój problem polega może na tym że siadasz za blisko łęku tylnego, chyba
                        stąd
                        > ból kości ogonowej. A ból pupy? Może jeździsz na złą nogę i dostajesz po tej
                        > pupie. Zawsze ujeżdzasz tego samego konia?
                        >
                        > Pozdrawiam
                        >
                        > Darek


                        A moze z tym siadaniem to masz racje...
                        Ale jak to na zla noge?

                        Ujezdzam 2 koniki. Tak na zmiane.
                        Ale jak tak sobie wszystko przeanalizuje to dochdze do wniosku, ze pupa boli
                        tylko przy tym jednym koniu, jak ujezdzam drugiego to w porzadku :/

                        Ola
                        • dakard Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 08.07.03, 13:12
                          bum4 napisała:

                          > dakard napisał:
                          >
                          > > Twój problem polega może na tym że siadasz za blisko łęku tylnego, chyba
                          > stąd
                          > > ból kości ogonowej. A ból pupy? Może jeździsz na złą nogę i dostajesz po t
                          > ej
                          > > pupie. Zawsze ujeżdzasz tego samego konia?
                          > >
                          > > Pozdrawiam
                          > >
                          > > Darek
                          >
                          >
                          > A moze z tym siadaniem to masz racje...
                          > Ale jak to na zla noge?
                          >
                          > Ujezdzam 2 koniki. Tak na zmiane.
                          > Ale jak tak sobie wszystko przeanalizuje to dochdze do wniosku, ze pupa boli
                          > tylko przy tym jednym koniu, jak ujezdzam drugiego to w porzadku :/
                          >
                          > Ola
                          >
                          Pupa nie boli od galopu, ani tez od stępa tylko jak już to od kłusa. Kiedy
                          anglezujesz to albo na prawą albo na lewą nogę, jest to istotne przy łukach,
                          ale też na wiekszości koni wygodniej anglezuje się tylko na jedną z ich nóg.
                          Miałaś czasami wrażnie że jeśli "pogubisz" się w kłusie to później jazda staje
                          się nie wygodna i ma się wrażnie jakby koń kulał? To oznacza że zmieniłaś noge
                          na tą mniej wygodną. Szczególnie jest to wyraźnie u konie które kuleją wtedy
                          anglezowanie na kulejącą nogę jest koszmarem. Mam nadzieję że wiesz jak zmienia
                          sie nogę na którą się anglezuję.

                          Pozdrawiam

                          Darek
                          • eboniet Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 08.07.03, 14:23
                            Oj, chyba nie do konca. Nawet jezdzac w terenie powinno sie zmieniac noge w
                            klusie co 3-4 minuty. Poza tym dobrze wyszkolony kon musi umiec radzic sobie z
                            jazda "na kazda noge". Oczywiscie, maja zwierzaki preferencje, ale nie nalezy
                            sie nimi za bardzo sugerowac, w koncu w galopie po okregu tez nie galopujesz
                            od "wygodniejszej" nogi, a od wewnetrznej (wtedy mozna ladnie zaobserwowac,
                            ktora noga jest "latwiejsza" dla konia).
                            A moze za bardzo spinasz miesnie miednicy (bioder/krzyza)? A jestes pewna, ze
                            nie masz uszkodzonej kosci ogonowej (czesto ulega ona urazowi bezobjawowo i
                            mozna to jedynie wykryc po zrobieniu zdjecia XR)?
                            Sprobuj pojezdzic bez strzemion - jezeli nie czujesz sie najpewniej to
                            najlepiej na lonzy - pozwoli ci to latwiej znalezc najlepsza pozycje w siodle i
                            poprawic dosiad.

                            Powodzenia

                            Ebo
                        • gonieczka Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 11.07.03, 16:41
                          A moze ten konik, od ktorego Cie pupa boli jest po prostu szczuplejszy i ma
                          mniejsze siodelko? Ja tak mialam (tak mi sie zdaje) - zanim jeszcze sie
                          nauczylam dobrze anglezowac - jak jezdzilam na wielgachnym koniu, nic mnie nie
                          bolalo, a jak usiadlam na mniejszego - tylek byl potluczony (ale to nie
                          miesnie, bo nastepnego dnia mnie nie bolalo).
                          A tak w ogole, to po jezdzie najbardziej mnie bola plecy.
                          Pozdrowionka,
                          Gosia
      • sunday historyka o bolacej pupie... 11.07.03, 12:24
        > a powiedzcie co zrobic jak po pierwszej lekcji
        > strasznie pupka boli? coooo???

        No coz, trzeba przecierpiec, choc zwykle rzeczywiscie bardziej bola miesnie -
        dopoki sie czlowiek nie rozluzni, straszeni mocno trzyma sie konia kolanami...

        I jeszcze obiecana historyjka: kiedys jezdzilem dwie godziny na oklep. Nic by w
        tym nie bylo strasznego, gdyby nie to, ze bylem wtedy dosc poczatkujacy, a
        konik mial mocno wystajacy kregoslup... wiec sobie zakrwawilem nieco tylek.
        Dzien pozniej mialem polmetek na studiach - ubralem sie w jasne spodnie, jasna
        koszule, na szczescie (jak sie pozniej okazalo) dosc gruba i dluga. A czemu na
        szczescie? Ano bo od ruchu kosc ogonowa sobie przypomniala o obiciu i po
        powrocie do domu znalazlem na jasnych spodniach duza krwawa plame... na
        szczescie calkiem zaslonieta koszula. Gdyby nie ta koszula, to bym sie chyba
        juz wiecej na studiach nie pokazal... ;-))

        pozdrawiam, Luki
    • siren1 Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 11.07.03, 14:27
      Ja mogę wam powiedzieć jakie są ceny w okolicach Kalisza i Ostrowa Wlkp.
      Tak więc:
      1. Klub OXER Wtórek koło Ostrowa - cena 20 zł za 60 min. konie (ok. 30 + 15
      kucy dla dzieci)dobrze zrobione, instruktorzy znający się na rzeczy, sprzęt w
      miarę nowy, nie ma problemu jeżeli chce się coś skoczyć na jeżdzie. jak na
      okoliczne warunki - rewelacja. przeniosłam się tam w tym roku i jestem b.
      zadowolona.

      2. Klub BOROWIANKA Ostrów Wlkp. - cena 10 zł za godzinę samodzielnej!!! jazdy.
      instruktora brak. dla początkujacych jazdy prowadzą dziewczynki ze stajni lub
      stajenny. ogólnie nieciekawie. klienci też nieciekawi - tacy którzy biorą konie
      bez żadnej kontroli w teren i koniki wracają półżywe.

      3. stajnia w Stobnie koło Kalisza - cena 15 zł za godzinę lub 10 zł za godzinę
      terenu. instruktor w porządku, b. wymagający, ale teraz zostały im tylko 4
      konie do jazdy (reszta prywatna)a klientów jest dużo. Konie chodzą ok. 4
      godziny dziennie i trzeba się umawiać z dużym wyprzedzeniem (nawet 2 tygodnie),
      dlatego po 2 latach jazdy tam zrezygnowałam z żalem i zmieniłam stajnię.

      4. klub WOLICA Kalisz - cena 30 zł za godzinę jazdy, trening skokowy - 40 zł.
      byłam raz i zraziłam się ceną, ale jazda była prowadzona porządnie. to raczej
      stajnia dla tych "z mesiami" - jak przeczytałam w innym wątku.

      i to by było na tyle.
      a tak w ogóle to swietnie, że powstało takie forum!
      • ren.pan Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 20.07.03, 19:07
        Witam wszystkich forumowiczów. Ja jeżdżę pod Warszawą w Bobrowej. Jest dość
        drogo - 35 zł za godzinę w karnecie, ale koniki są zadbane i nie żadne szkapiny
        tylko raczej młode. Instruktorzy są cierpliwi i wymagający. Ja jako
        początkująca jestem zadowolona.
        Poza tym można kupić swój sprzęt i trzymać w stajni. Nie ma potrezeby go targać
        (siodło itp) ze sobą za każdym razem.
        • kaziak Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 21.07.03, 13:14
          Hej tez jezdze w bobrowej i tez dopiero zaczynam. Mnie co prawda kosztuje to
          troche drozej (45zl) bo naprawde sa to poczatki, w sobote dopiero pierwszy raz
          bylem bez lonzy. rzeczywiscie ludzie sa uprzejmi, ale zastanawiam sie nad
          zmiana stadniny gdzyz spotkalem szefa tejze w bobrowej (Pana Sz.) cholernie
          nieprzyjemny gosc i w dodtku ochrzanil mnie ze jeszcze nie jezdze (Czekalem az
          mi konia osiadlaja sam jeszcze nie umiem) jak czesniej wszystkich swoich ludzi
          wyslal do innych robot, tez ich uprzednio ochszaniajac.

          Szczerze pozdrawiam. (PS. na ktorym koniu jezdzisz?, ja praktykuje na Pionie)
          • eboniet Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 21.07.03, 14:17
            kaziak napisał:
            (Czekalem az
            > mi konia osiadlaja sam jeszcze nie umiem) jak czesniej wszystkich swoich
            ludzi
            > wyslal do innych robot, tez ich uprzednio ochszaniajac.
            >

            Popros szybciutko, zebyc Ci ktos pokazal, jak sie siodla konia - wtedy nie
            bedziesz "na lasce" innych (i wcale nie jest takie skomplikowane). Poza tym to
            dosc wazne - juz dla poczatkujacych. U nas lekcje zaczynaja sie od pokazania,
            jak sie siodla konia (wyjatki sa wylacznie dla tych, ktorzy na prawde pierwszy
            raz dosiadaj konia). Potem musisz sobie radzic sam, chyba ze Ci to nie
            wychodzi - wtedy prosisz o pomoc i nie jest to wstydem.

            Pozdr.

            Ebo
            • ren.pan Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 21.07.03, 17:59
              Ja wszystko załatwiam z panią Hanią (żona ) jest o wiele milsza , ale aktualnie
              na wakacjach. Ja zawsze przyjeżdżam troszkę wcześniej. Jak jest pani Hania to
              konie są przeważnie gotowe już do jazdy i tylko je wyprowadzić. Ja jeżdzę
              różnie czasami na Dumce czasami na Cerwinie lub Harfa albo Haryzma. Jak
              podobała Ci się jazda na Pionie. On niejest taki znowu spokojny. Dziwię się,że
              jako początkujący go dostałeś. Mam nadzieję, że po wakacjach się zobaczymy na
              konikach.
              • kaziak Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 22.07.03, 10:30
                No co do spokojnosci piona to rzeczywiscie jak sie mu nie pokarze kto rzadzi
                to sa problemy. Z tego co wiem to pani hania jest caly czas obecna tez z nia
                wszystko zwykle zalatwiam tego dnia byla akurat odebrac jakis samochod czy cos
                w tym stylu. Jedzizlem tez na Cerwinie ale ona skolej jest cwansza odemnie (co
                prawda to byla moja pierwsza jazda) i robila co chciala. Pion ma te zalete dla
                mnie ze sidlaja go w kolbake, a niewidzeic czemu mnie sie w niej wygodniej
                jezdzi niz w normalnym siodle (instruktor mowil ze to przez przesadna dlugosc
                moich nog).

                Pozdrawiam
    • raffmo Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 22.07.03, 16:46
      W Łodzi w ośrodku Zachód (os. Radogoszcz - przed ul.Okulickiego) 45 min.
      kosztuje 20 zł (czasami jeździ się 1h), teren 25 zł.

      Karnet na 5 jazd 100zł, przy czym 6 jazda gratis (czyli wychodzi 16,66 zł).
      Większość koni jest w hotelu. Właściciel ma 3 własne (kiedyś było więcej).
      Konie spoko. prowadzący - raczej też.
    • aleba Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 22.07.03, 17:33
      No właśnie, a ja szukam jakiejś fajnej stajni w Warszawie, najchętniej w
      okolicach Bielan albo Żoliborza. No i żeby instruktor był jakiś do rzeczy, bo
      dużooo będę sobie musiała przypominać (jeździłam kiedyś, ale to było bardzo
      dawno temu). Ma ktoś jakieś propozycje?
    • astrit Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 28.07.03, 13:54
      We Wrocławiu polecam KJ HUCUŁ - 30 zł/ zegarowa godzina jazdy, 25 zł jeśli
      wykupi sie karnet, lonża 30 min. - 25 zł. Może nie jest bardzo tanio, ale za to
      świetnie się tam jeździ - dobre konie, dużo miejsca, kryta ujeżdżalnia , duży
      plac i ogrodzona łąka do ćwiczenia jazdy w terenie, zaopatrzona w różnego
      rodzaju przeszkody. Poza tym duży park i pola - jest gdzie pojeździć.
      Instruktorzy na prawdę świetni i bardzo sympatyczni, doskonała atmosfera w
      zastępach - klub godny polecenia.
      • hreczka Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 30.07.03, 16:33
        ZGADZAM SIĘ! Koniki są fajne, a przy tym każdy inny tak więc każdy znajdzie
        jakiegoś dla siebie. Konie/kuce na lonżę są spokojniutkie, a dzieci je
        uwielbiają. Jazdy też są ok. Chociaż jak pojechałam do wspomnianej Wolicy
        Kalisz (świetny klub) na obóz, okazało się dużo rzeczy robię źle i niełatwo
        było się oduczyć złych nawyków.
    • kasia_robinka Re: Ile płacicie za godzinkę obijania pupy...? 31.07.03, 10:42
      Witajcie koniarze :)))))))))
      Jakże miło znaleźć się na takim forum - dzięki bum4 :)))

      Ostatnio jeździłam, w zeszłym tygodniu, w Wołosatem w Bieszczadach, w stadninie
      koni huculskich (jest jeszcze drugie stado w Tarnawie Niżnej). Jeśli ktoś się
      wybiera na wakacje w te rejony, a chce pojeździć, to: lekcja 1-godzinna (godz.
      zegarowa) na ujeżdżalni 25 zł, godzina jazdy w terenie (grupa z instruktorem)
      20 zł. Stadnina podlega Bieszczadzkiemu Parkowi Narodowemu, jest oprócz tego w
      okolicy kilka prywatnych ośrodków (Chełm, Czarna itp.).
      Hucuły w Wołosatem są spokojne, dobrze ułożone (w sam raz dla dzieci, które są
      się uczyć jazdy), chociaż to nie oznacza, że człapią i podsypiają podczas
      jazdy ;))) Za to warunki w stajni i ujeżdżalni... oględnie mówiąc kaszana :((

      Pozdrówka dla wszystkich
      Kasia

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka