maxima13
12.04.08, 14:00
Czego mi się zachciało!!!!! Ćwierć wieku noszę okulary i mam ich
dosyć ! Wczoraj byłam u okulisty i "przytargałam" soczewki. Okulista
probowała mi założyć ale udało sie tylko na moment i musiała wyjąć
bo coś mnie drażniło. Ciągle mrugałam jak opętana . W domu setki
prób... i nic. Dzis dalej próbowałam. W koncu mąż ( miał mnie
chyba juz dosyc) przytrzymał mi powieki i włożyłam to cos na oko.
Gdyby nie popchnał mojego palaca z soczewka, to pewnie próbowałabym
dalej bez skutku. Teraz On poszedł do pracy a ja zostałam z
soczewkami na oczach... i kto mi je wyjmie???!!!! Czuje się dziwnie,
troche mam zawroty glowy. Ale tak samo czułam sie jak pierwszy raz
załozyłam mocniejsze okulary. Proszę napiszcie, jakie wasze były
początki, a jak jest teraz. Macie jakies "tajne "sposoby na
zakładanie lub zdejmowanie soczewek?