Dodaj do ulubionych

Parkowanie na lub pod Bemowo Park

16.11.05, 00:03
Witam poraz pierwszy. Jak szanowni mieszkańcy myślą parkować swoje furki,
skoro przed naszym "osiedlem" ma być trawnik? Cena za miejsce pod ziemią
przewyższa cenę za jaką mogę realnie sprzedać swój samochód. Jestem więc
zmuszony parkować "gdzieś". Wokół są parkingi połeczne, więc tam też nie ma
szans. Ma ktoś jakiś pomysł?
Obserwuj wątek
    • skafanderek Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 00:50
      No cóż sytuacja jaka jest obecnie - rozjeżdżone klepisko, samochody czasem tak
      zaparkowane iz ciezko sie miedzy nimi przecisnac, zdarzajace sie blokowanie
      innych samochodow itd. to moim zdaniem sytuacja nie do przyjecia. Jedynym
      sensownym rozwiazaniem wydaje mi sie wytyczynie na czesci tego terenu parkingu
      a na reszcie zrobienie chodnika i trawnika, ale to oczywiscie wymaga inwestycji
      finansowych no i zabezpieczenia trawnika i chodnika słupkami bo na pewno gdy
      bedzie trudno o miejsce lub przejazd przez trawnik bedzie wydawal sie
      wygodniejszy wiekszosc kierowcow po prostu pojedzie po trawniku lub na nim
      zaparkuje.
      • rafal9629 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 01:02
        Rozwiązaniem, moim zdaniem, może być zrobienie parkingu przed ogrodzeniem
        "osiedla" , z wytyczonymi miejscami (bez rejestracji, chodzi tylko o zachowanie
        jakiegoś ładu). Można też pomyśleć o namiastce trawnika z wysokim krawężnikiem,
        żeby nie korciło nikogo skracanie sobie drogi.
        • mariusz1973 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 02:10
          Witam
          A propo miejsca przed osiedlem, zgadzam się powinny tam być miejsca parkingowe,
          ale brak jest jakiegokolwiek chodnika! Dostać się na skrzyżowanie to
          partyzantka, na razie jest sucho ale jak popada deszcz ze śniegiem to zycze
          powodzenia tym którzy nie wyjeźdzają samochodem. Codziennie mieszkańcy albo
          przeskakują przez Wrocławską, uważając aby ich nie potrąciły samochody albo
          piaszczystym (do pierwszych opadów) terenem udają się w kierunku skrzyżowania. A
          co mają powiedzieć osoby z wózkami? Czy wie ktoś jak temu zaradzić i kto
          decyduje o inwestycji wokół osiedla?
          • skafanderek Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 07:39
            Niedlugo powinna byc otwarta brama (i furtka !!!) od strony ulicy Radiowej
            mysle, ze w duzej mierze rozwiaze to problem, bo blizej bedzie do tej nowej
            furtki od strony skrzyżowania, a jezeli ktos wybiera sie w druga strone
            (Powstancow Slaskich) to i tak zrobienei chodnika wzdluz Bemowo Park niewiele
            pomoze bo nie ma go dalej po tej stronie, a nie sadze aby na pasy w tym miejscu
            zgodzil sie ZDM.

            To wszystko oczywiscie nie oznacza, ze nie powinno sie zagospodarowac porzadnie
            terenu wokol osiedla .

            A tak swoja droga - przy przygotowywanej bramie zaplanowana jest furtka w ten
            sposob ze idac od strony skrzyzowania (a to bedzie przynajmniej 90%) ruchu
            najpierw trzeba przejsc cala dlugosc bramy i dopiero mozna dostac sie do
            furtki... zupelnie bez sensu.
            • michalfront Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 12:30
              Bemowo - Park obiecywało że na pasie pomiędzy ogrodzeniem a ulicą Wrocławską
              będzie tylko trawa i drzewa - bez miejsc dla samochodów. To było jedyną z
              przyczyn, dla których zdecydowaliśmy się na to mieszkanie - że wreszcie nie
              będę miał samochodów pod oknem. I mam zamiar konsekwentnie walczyć z B-P o
              dotrzymanie tej obietnicy. Właśnie po to zbudowano parking podziemny, żeby
              wykluczyć możliwość parkowania pod oknami - tam powinna być tylko trawa i
              drzewa izolujące od hałasu z Wrocławskiej...
              • mariusz1973 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 16.11.05, 17:18
                W takim razie jak rozwiązać problem gości którzy przyjadą samochodem? Czy niech
                parkują gdzieś na Bemowie? Osobiście mam parking pod swoim blokiem ale kilka
                miejsc dla gości to chyba nie katastrofa, choć rozumiem tych co mają okna na ten
                "że tak powiem obecny bałagan samochodowy" i szczerze im sie nie dziwie. W
                rozmowach siła nasza i trzeb przemyśleć za i przeciw. Wizja ładnego trawanika i
                zieleni to chyba najlepsze co może być. Pal licho gości. Jestem za zielenią.:)
                Pozdrawiam
                • cramerpl Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 17.11.05, 15:52
                  Pomysł z pargingiem dla gości niezły - ale nierealny. Nie widzę najmniejszych
                  szans, aby na takim parkingu "dla gości" jakikolwiek gość zalazł miejsce na
                  zostawienie choć na parę minut swojego samochodu... Oczywiste jest bowiem, że
                  na każde takie jedno "gościnne miejsce" - przypada ok 10-samochodów należących
                  do właścicieli mieszkań nie posiadających wykupionego miejsca w garażu nie mie
                  mającego gdzie zostawiać swojego samochodu. Nie uwierzę w to, że ktoś któryś z
                  włascicieli samochodów parkujących przed bramą przepuści szansę zaparkowania na
                  wolnym miejscu dla gości i będzie jeździł po Bemowie w poszukiwaniu innego
                  miejsca.
              • dorian22 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 20.11.05, 15:50
                no dobrze zgadzam sie ze wszystkimi argumentami. Tylko co ja mam począć w mojej
                sytuacji , samochod na gaz-zgodnie informacja przy wjeździe takie auta maja
                zakaz wjazdu. Kupie miejsce a potem ktos pozwie mnie do sadu za lamanie
                przepisów i wezwie straz miejska. Jak rozwiazac ten problem.
                • fioletor Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 20.11.05, 17:15
                  No to jest pan w nieciekawej sytuacji. Straży raczej nikt nie wezwie, a zakaz
                  wynika z przestarzałych przepisów, które traktują samochody na gaz jak inne
                  urządzenia gazowe, których nie można przechowywać w garażach pod blokami, m.in.
                  dlatego wstrzymałem się z przeróbka samochodu na gaz. Może niedługo zmienią się
                  te przepisy i problem sam się rozwiąże.
                  Mógłby pan zaryzykować i wstawić samochód go garażu, tylko w przypadku pożaru w
                  garażu i zapalenia pańskiego samochodu mógłby zostać pan obciążony wszelkimi
                  kosztami i innymi konsekwencjami pożaru (oczywiście w przypadku gdyby ktoś
                  doszedł, że pański samochód był na gaz), nawet gdyby nie była to pana wina -
                  czego oczywiście nikomu nie życzę. Ale raczej żadnego pożaru w garażach nie
                  będzie, więc może pan chyba zaryzykować bo nie sądzę, żeby ktoś z
                  mieszkańców "kablowałby" do straży na sąsiada.
              • izabell83 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 20.11.05, 17:27
                od okien do ulicy wrocławskiej jest jeszcze spory kawałek, więc proponuję nie
                przesadzać z tym hałasem dochodzącym rzekomo z ulicy. Fakt jest taki, że w
                parkingu podziemnym jest mniej miejsc niż mieszkań, poza tym nie wszystkich jak
                widać stać na wykupienie takiego miejsca. Ja osobiście nie mam nic przeciwko
                temu aby chociaż na części przyszłego trawnika od ulicy wrocławskiej zostało
                utworzone jakieś miejsce gdzie mogliby parkować nie tylko mieszkańcy ale
                również goście. Ciężko zaprosić kogoś i kazać mu szukać miejsca do zaparkowania
                w odległości kilku kilometrów od osiedla (parkingi znajdujące się w pobliżu są
                chyba parkingami osiedlowymi, za które płacą mieszkańcy).a co do zieleni to
                mamy jej sporo na osiedlu, nie mieszkamy na odludziu,żeby jeszcze otaczać się
                lasami, chcąc niechcąc osiedle stoi przy dwóch ulicach i każdy o tym doskonale
                wiedział decydując się na mieszkanie tu. Osobiście opowiadam się za jakimś
                kompromisowym rozwiązaniem, miejsca jest sporo więc starczy go zarówno na
                zieleń jak i miejsca parkingowe.pozdrawiam
                • skafanderek Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 21.11.05, 03:10
                  Od Wroclawskiej, przy samej ulicy powinny powstac miejsca parkingowe dalej
                  chodnik i jakas zielen. Dobrze aby bylo to porzadnie odgrodzone tzn. wysoki
                  kraweznik, jakis zywoplot, slupki bo inaczej na pewno niektorzy dojda do
                  wniosku ze trawnik czy zielen jest doskonalym miejscem do parkowania. W kazdym
                  razie balagan jaki jest wokol osiedla (zwlaszcza od Wroclawskiej) jest naprawde
                  spory i az wstyd...
                  • michalfront parking, ale czy dla gości? 21.11.05, 13:09
                    osobiście nie miałbym nic przeciwko wydzieleniu do Wrocławskiej pasa
                    na "głębokość" jednego rządku samochodów, i obsianiu pozostałego tereu trawką

                    tylko czy w rzeczywistości jakikolwiek gość będzie miał szansę na zaparkowanie
                    tam? przecież na tych miejscach non stop parkować będą mieszkańcy, którzy nie
                    wykupili miejsca parkingowego...

                    na niektórych osiedlach jest zasada - ile mieszkań tyle miejsc parkingowych,a
                    mieszkanie można kupic tylko z miejscem - zastanawiam sie czy to nie byłoby
                    dobre rozwiązanie, bo to przyjęte przez B-P (dowolność zakupu) jak widać się
                    nei sprawdza
                    • izabell83 Re: parking, ale czy dla gości? 21.11.05, 15:12
                      w zasadzie się zgadzam, zdziwiło mnie to, że miejsc parkingowych jest mniej niż
                      mieszkań, rozumiem, że nie każdy ma auto, nie każdego stać na wykupienie
                      miejsca, ale np niektóre rodziny mają po 2 samochody więc mimo, iż teraz garaże
                      nie są zapełnione miejsc powinno być conajmniej tyle ile mieszkań. obawiam się,
                      że jeden rządek przy wrocławskiej nie wystarczy, bo jak Pan wspomniał sporo
                      miejsc będzie zajętych przez mieszkańców, ale teren przy wrocławskiej wcale nie
                      jest taki mały więc może w przyszłości uda się coś wymyślić...
                      • skafanderek Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 08:22
                        Ale uwazam, ze jest cos dziwnego w sytuacji gdy garaze stoja puste a przed
                        osiedlem nie mozna przejsc. Do tego - a moze przede wszystkim - tworza sie
                        zupelnie niepotrzebne podzialy wsrod mieszkancow na tych co maja garaz i tych
                        co parkują na ulicy. Tym bardziej, że każda ze stron ma swoje racje. Oczywiście
                        to rozstrzygnąć moze tylko właściciel miejsc, ale moze dałoby się znaleźć
                        jakieś kompromisowe rozwiązanie: np. gdyby niewykupione miejsca były
                        wynajmowane mieszkańcom za dodatkową opłatą... zniknęłyby samochody
                        (przynajmniej część) spod osiedla, garaże by nie stały puste a właściciel by
                        więcej na tym zarabiał niż na pustym miejscu no i chyba ci co wyykupili tez nie
                        czuliby się specjalnie pokrzywdzeni
                        • michalfront Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 10:07
                          hmm wydaje mi się, że sprawa ta była do rozwiązania na początku, a teraz to już
                          niewiele da się chyba zrobić...

                          a co do "wynajmowania" miejsc parkingowych to ja w takim wypadku bym sądownie
                          zażądał od B-P zwrotu kasy za parking bo zauważmy, że nawet jeśli taka opłata
                          miałaby wynosić i 200 PLN miesięcznie (a to duużo więcej niż za tego typu
                          parkingi na Bemowie) to daje to 2400 PLN rocznie, a więc cena wynajmowania
                          nawet po 10 latach nie osiągnie ceny garażu!

                          wyszłoby na to, że wszyscy którzy wykupili garaże zostali zwyczajnie oszukani,
                          bo wystarczyło poczekać na możliwość wynajmu (a B-P zapewniał, że wynajmu nie
                          będzie) i byłoby dużo taniej...
                          • skafanderek Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 16:40
                            1. Ja sie specjalnie nie znam na prawie handlowym, ale jezeli wlascicielem
                            miejsc parkingowych jest Bemowo Park i postanowi ono teraz sprzedac je po
                            bardziej atrakcyjnej cenie a nawet rozdac za darmo w ramach akcji promocyjnej
                            to chyba ma do tego prawo...

                            2. Ale czy nawet jeżeli sie okaże, że za wynajem miejsca parkingowego zwraca
                            się po 20 latach, to jednak w końcu wychodzi na jedno... więc nikt nie jest
                            specjalnie pokrzywdzony.

                            3. Nadal wydaje mi się, że sytuacja w której ktoś z mieszkańców musi parkować
                            na zewnątrz, a pod budynkami jest pełno pustych miejsc nie jest zbyt sensowna.
                            • michalfront Re: parking, ale czy dla gości? 24.11.05, 13:18
                              > Ja sie specjalnie nie znam na prawie handlowym, ale jezeli wlascicielem
                              > miejsc parkingowych jest Bemowo Park i postanowi ono teraz sprzedac je po
                              > bardziej atrakcyjnej cenie a nawet rozdac za darmo w ramach akcji promocyjnej
                              > to chyba ma do tego prawo...

                              - owszem, ma takie prawo, ale ja byłem przez B-P wielokrotnie zapewniany, że
                              wynajem nie jest możliwy, więc jeśli jednak teraz wynajmą to mogę ich skarżyć o
                              oszustwo...

                              > Ale czy nawet jeżeli sie okaże, że za wynajem miejsca parkingowego zwraca
                              > się po 20 latach, to jednak w końcu wychodzi na jedno... więc nikt nie jest
                              > specjalnie pokrzywdzony.

                              - zależy jak kto na to patrzy, osiedle jest fajne ale chyba nie na tyle, żebym
                              miał w nim mieszkać następne 20 lat :) - więc dla mnie możliwość wynajmowania
                              nawet za 200 PLN miesięcznie byłaby znacznie korzystniejsza finansowo niż zakup

                              > Nadal wydaje mi się, że sytuacja w której ktoś z mieszkańców musi parkować
                              > na zewnątrz, a pod budynkami jest pełno pustych miejsc nie jest zbyt
                              > sensowna.

                              - to zostało przez B-P zaniedbane już na etapie budowy (miejsca powinny być
                              obowiązkowe) i teraz chyba niewiele da się już zrobić... a na marginesie, koło
                              mnie stoi niewykupione mieszkanie, czy tylko dlatego żeby nie stało puste ma je
                              otrzymać ktoś, kto za nie nie zapłacił??? ja będę bronił swojego pogladu, iż
                              domaganie się parkowania "za friko" jest po prostu nie fair wobec pozostałych
                              mieszkańców
                            • speede1980 Re: parking, ale czy dla gości? 29.11.05, 18:48
                              skafanderek napisał:

                              > 1. Ja sie specjalnie nie znam na prawie handlowym, ale jezeli wlascicielem
                              > miejsc parkingowych jest Bemowo Park i postanowi ono teraz sprzedac je po
                              > bardziej atrakcyjnej cenie a nawet rozdac za darmo w ramach akcji promocyjnej
                              > to chyba ma do tego prawo...
                              >
                              > 2. Ale czy nawet jeżeli sie okaże, że za wynajem miejsca parkingowego zwraca
                              > się po 20 latach, to jednak w końcu wychodzi na jedno... więc nikt nie jest
                              > specjalnie pokrzywdzony.
                              >
                              > 3. Nadal wydaje mi się, że sytuacja w której ktoś z mieszkańców musi parkować
                              > na zewnątrz, a pod budynkami jest pełno pustych miejsc nie jest zbyt
                              sensowna.


                              Brawo ! Jestem za .
                          • estrellita78 Re: parking, ale czy dla gości? 24.11.05, 20:24
                            To też nie jest do końca tak z tym wynajmem.
                            Jesli ktos ma samochod sluzbowy/ albo wzięty 'na firme' to raczej nie ma szans
                            na to aby na firme kupic m-ce parkingowe lub aby firma takie miejsce kupila.
                            Co innego z wynajmem.
                            My w ostatniej chwili wycofalismy sie z zakupu miejsca i zaproponowalismy BP
                            oficjalny wynajem m-ca parkingowego za naprawde wysokie stawki, (w naszej
                            sytuacji od ceny bardziej liczy sie faktura). Oczywiscie powiedziano nam ze nie
                            (i to nie dlatego ze nie ma takich mozliwosci tylko dlatego abysmy jednak kupili
                            to miejsce).
                            Efekt jest taki że wynajmujemy miejsce na parkingu na Radiowej, legalnie, z
                            fakturą i tylko niedlugo bedziemy musieli odsniezac auto ;-)
                            I nasza potrzeba wynajmu parkingu nie jest wcale podyktowana cwaniactwem i
                            kombinatorstwem, po prostu zdarzają sie rózne sytuacje.

                            Zresztą jesli chodzi o ten rachunek co sie bardziej oplaca, zwroc uwage na
                            jeszcze trzy nie-finansowe rzeczy - kupujacy są w lepszej sytuacji bo:
                            1. mogą sobie takie miejsce parkingowe wrzucic do kredytu i nie zauważają
                            takiego wydatku, wynajmujacy placą 200-300 zl co miesiac.
                            2. Jeśli pozniej chcesz sprzedac mieszkanie to bedzie ci dużo latwiej jesli masz
                            miejsce, to tez duza korzyść
                            3. ty masz miejsce zaklepane, a wynajmujący ponosie ryzyko ze deweloper moze
                            sprzedac wynajmowane miejsce komu innemu.
                        • weronos Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 12:39
                          Prosze wziac pod uwage fakt, ze niektorzy lokatorzy wykupili miejsca garazowe
                          niejako na przyszlosc, bo np. w tej chwili nie maja aut, albo tez jeszcze nie
                          mieszkja w swoim M.Mysle, ze nie powinno to nikomu przeszkadzac, bo to tak,
                          jakby miec pretensje, ze ktos nie chodzi w granatowym garniturze,choc go ma.
                          Sluchajcie, a moze np. niektorzy z wlascicieli tych miejsc chetnie by je na
                          jakis czas wynajeli, skoro jeszcze z nich nie korzystaja?
                          • magda_bemowwo_park Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 13:15
                            myślę o tym. nie mam narazie samochodu a mam miejsce
                            • izabell83 Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 17:08
                              myślę, że to dobry pomysł bo faktycznie jest sporo wolnych miejsc. a jeśli ktoś
                              sobie zaparkuje na takim wolnym miejscu i nie jest pewien,czy nikomu tego
                              miejsca nie zajął to niech zostawi za szybą kartkę jak można go odszukać w
                              razie czego...
                              • michalfront Re: parking, ale czy dla gości? 24.11.05, 10:09
                                no nie wiem, czy chciałbym kiedyś zastać na moim miejscu taki samochód z
                                karteczką...
                                może taki "kartkowicz" który chce sobie zaprakować za darmo podzieli się ze mną
                                kosztami (niemałymi) zakupu tego miejsca...

                                coraz więcej widzę ostatnio propozycji żeby osoby które miejsc nie wykupiły
                                miały prawo parkować na miejscach wolnych. nie obraźcie się ale to jest zwykłe
                                cwaniactwo. zauważacie, że połowa mieszkańców wydała sporo tysięcy złotych, a
                                druga połowa nie wydała nic - i teraz proponuje się aby obie strony parkowały
                                sobie na tych samych zasadach. w poprzednim mieszkaniu nie miałem wykupionego
                                miejsca postojowego i chociaż były wolne, nawet przez myśl mi nie przeszło
                                złozyć taką propozycję (żebym sobie tam za friko parkował) bo uważałem że
                                byłoby to zwyczajne oszustwo względem innych lokatorów

                                i przy okazji - ostatnio zastałem taki zaparkowany samochód na moim miejscu
                                (bez karteczki) - znalezienie własciciela wcale nie trwało 5 minut i czekanie w
                                stojącym na środku garazu samochodzie, z małym dzieckiem wcale nie było
                                sympatyczne (a mimo to nie przyszo mi do głowy wjechać na "pierwsze wolne" i
                                zrobić komuś taki sam problem jaki zrobiono mnie)
                                • skafanderek Re: parking, ale czy dla gości? 24.11.05, 11:45
                                  Ale czym innym jest zajmowanie czyjegoś miejsca, a czyms innym kwestia tego, że
                                  większość miejsc stoi niewykupiona a reszta mieszkanców musi parkowac poza
                                  osiedlem, gdzie nie ma na to miejsca, dlatego warto poszukać jakiś sensownych
                                  rozwiązań.

                                  Aha i nie jest to z mojej strony wyraz cwaniactwa bo mam wykupione miejsce i
                                  nie wydaje mi się, żeby jakoś specjalnie ucierpiał na tym, że ktoś z sąsiadów
                                  wynajmnie miejsce od Bemowo Park, na innych warunkach. Nie wydaje mi się aby to
                                  w ogóle było moją sprawą, jak kto płaci za swój paring czy mieszkanie.
                                • izabell83 Re: parking, ale czy dla gości? 28.11.05, 14:32
                                  w zasadzie ma Pan rację...ja też bym się wkurzyła nie mogąc zaparkować na
                                  własnym miejscu, ale właśnie dlatego napisałam,że jeśli ktoś w jakiejś
                                  awrayjnej sytuacji by sobie tak zaparkował to żeby zostawił jakiś namiar...
                            • wilter Re: parking, ale czy dla gości? 22.11.05, 17:09
                              heh.. no cóż ja w podobnej sytuacji.. miejsce parkingowe już mam... samochódu
                              jeszcze nie..:) więc w sumie rozważał będę (za jakiś czas bo garaż pod budynkiem
                              C jeszcze nie oddany) opcje wynajmu ewentualnie czasowego darmowego postoju ;)

                              - pewnie raczej wyjdzie opcja czasowego darmowego postoju ze względu że co jakiś
                              czas jednak mamy gości z dala, którzy mieli by gdzie zostawić auto i się nie
                              martwić ...

                              do sprawy wrócę jak już będą garaże oddane :)
                            • mike178 Re: parking, ale czy dla gości? 13.12.05, 13:46
                              To ja byłbym zainteresowany wynajmem tego miejsca od Pani - proszę tylko
                              określić kwotę jaka Panią interesuje za wynajem? Poproszę info na priva:
                              mike78@wp.pl. Moja sytuacja jest analogiczna do Pani, z tym że odwrotna: na
                              razie mam samochód a nie mam miejsca:-)
              • speede1980 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 29.11.05, 18:34
                Ma Pan rację , ale jeżeli developer sprzedaje mieszkania bez parkingu to
                oczywiste ,że nie każdego kupującego będzie stać na parking , biorąc kredyt na
                mieszkanie jest pewna zdolność kredytowa i jedni mogą sobie pozwolić na taki
                luksus jak parking podziemni , a inni niestety nie , więc właściciele aut bez
                parkingu gdzieś zaparkować muszą.
    • rogowski25 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 22.11.05, 18:27
      proponuję, aby BP wolne miejsca przeznaczyło na schowki
      • michalfront Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 24.11.05, 13:21
        nie jest to pozbawione sensu - skoro pod każdym blokiem wykupiona jest ok
        połowa miejsc, można wszystkich przenieść na jedną stronę, a drugą zabudować
        schowkami - chętni się znajdą, tylko jakoś wątpię żeby B-P chciało się
        rozkręcać taką akcję

        pozdrawiam i do zobaczenia :)
        • adm25 Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 24.11.05, 13:49
          Szkoda że B-P wyznaczyło taką kwaotę za miejsce parkingowe. Gdyby cena była
          niższa to myslę, że więcej osób zdecydowałoby się na zakup takowego miejsca - w
          tym i my.

          Pozdrawiam wszystkich zmotoryzowanych parkujących w garażu jak i przed bramą.
          • konrad.bemowo Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 24.11.05, 20:23
            Uwazam ze pomysl z pomieszczeniami gospodarczymi jest bardzo dobry bo po prostu ich brakuje. Mala reorganizacja miejsc postojowych + miejsca gospodarcze, przy sprawiedliwym podziale powierzchni, w rozsadnej cenie, rozwiazaloby wiele probelmów i sporów o parkingi w sposób naturalny, z korzysciami dla spółki i dla lokatorów co ważniejsze nawet. Mi osobiście przydałoby sie jakies pomieszczenie gospodarcze,

            Pozdrawiam

            Konrad A8
            • skafanderek Re: Parkowanie na lub pod Bemowo Park 24.11.05, 23:57
              To pewnie z propozycją takiego rozwiązania to warto spotkać się z p.
              Wajsbergerem, bo sama dyskusja na forum niczego raczej nie załatwi... chociaż
              sądzę, że zaproponowane ceny mogą być dość wysokie.
    • skafanderek Bus robotników na pasażu... 15.12.05, 10:55
      Dzisiaj od rana na terenie "pasażu" stoi sobie busik (całkiem spory) IVECO z
      Mińska Mazowieckiego, która dowozi robotników na budowę... (podkreślam, że stoi
      nic z niej nie wyładowują itp.) skoro same firmy, które ustaliły zasady mają je
      w nosie to nic dziwnego, że o nic nie można się doprosić od Bemowo Park czy
      Starbagu. Po prostu gratulacje.
      • magda_bemowwo_park Re: Bus robotników na pasażu... 15.12.05, 13:23
        nadal stoi i ma się świetnie....
        • michalfront Re: Bus robotników na pasażu... 16.12.05, 10:46
          pewnej soboty naliczyłem jednoczesnie 9 samochodów w pasażu, niektóre stały
          całą noc...

          dlatego min. nie płacę całej sumy za ochronę bo wg. mnie nie wywiązuje się w
          sposób pełny ze swoich obowiązków...
          • fioletor Re: Bus robotników na pasażu... 17.12.05, 00:26
            Hm... ochroniarze powinni powynosić te samochody na zewnątrz ;-)
            • skafanderek Re: Bus robotników na pasażu... 17.12.05, 11:51
              może po prostu nie wpuszczać na teren osiedla, ktoś bramę otworzył i słupek
              opuścił....
              • fioletor Re: Bus robotników na pasażu... 17.12.05, 13:00
                zgadza się, ale jak juz wpuścili a kierowca tam zapakował na dłużej, to jest to
                ewidentna wina ochrony, że nie dopilnowała więc podtrzymuje swoje zdanie, że
                powinni powynosić te samochody ;-)
              • rafal9629 Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 09:35
                A co zrobić np. w momencie, kiedy ze sklepu przywiozą lodówkę lub meble? Nosić
                spod bramy? Moim zdaniem nie powinno się robić w takim momencie problemów,
                oczywiście samochód musi być usunięty zaraz po skończeniu rozładunku. Może ma
                ktoś jakiś pomysł na rozwiązanie tej sprawy?
                • michalfront Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 10:58
                  w weekend działały wszystkie windy, również w blokach III etapu, wobec tego
                  konieczność wjazdu na pasaż chyba odpada - można wjechać dołem do garażu i
                  windą na górę...

                  a tak na marginesie to mieszkańcy I etapu jak się wprowadzali to wogóle nie
                  było mowy o zadnym wjeżdżaniu gdziekolwiek - wszystko (łącznie z gresem,
                  kanapą, TV, czy całą podłogą) noszone było sprzed bramy osiedla :)

                  (deklarowany przez B-P brak ruchu samochodowego w pasażu to był jeden z
                  poważnych plusów które skłoniły nas do zakupu mieszkania właśnie tu)
                  • rafal9629 Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 11:53
                    michalfront napisał:

                    > w weekend działały wszystkie windy, również w blokach III etapu, wobec tego
                    > konieczność wjazdu na pasaż chyba odpada - można wjechać dołem do garażu i
                    > windą na górę...
                    >
                    Pan z ochrony wogóle nie chciał wpuścić samochodu dostawczego, natomiast
                    osobowy wpuścił (nie mam nic przeciwko, niech sobie ludzie przewiozą graty).

                    > a tak na marginesie to mieszkańcy I etapu jak się wprowadzali to wogóle nie
                    > było mowy o zadnym wjeżdżaniu gdziekolwiek - wszystko (łącznie z gresem,
                    > kanapą, TV, czy całą podłogą) noszone było sprzed bramy osiedla :)
                    >
                    Dziwi mnie trochę Twoje podejście do sprawy. Jeśliby iść takim tokiem
                    rozumowania, to po co gotować mięso, skoro kiedyś ludzie jedli surowe i też
                    żyli?

                    > (deklarowany przez B-P brak ruchu samochodowego w pasażu to był jeden z
                    > poważnych plusów które skłoniły nas do zakupu mieszkania właśnie tu)

                    Nie mówię, żeby jeździć non stop po pasażu, czy parkokwać tam samochody, ale
                    wynikają czasami takie sytuacje, kiedy wjazd jest przydatny. Ja np. nie byłem
                    poinformowany o tym, że nie będzie można jeździć po pasażu, a jedynie o tym, że
                    nie będzie tam można parkować samochodu.
                    • skafanderek Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 12:18
                      > > a tak na marginesie to mieszkańcy I etapu jak się wprowadzali to wogóle n
                      > ie
                      > > było mowy o zadnym wjeżdżaniu gdziekolwiek - wszystko (łącznie z gresem,
                      > > kanapą, TV, czy całą podłogą) noszone było sprzed bramy osiedla :)
                      > >
                      > Dziwi mnie trochę Twoje podejście do sprawy. Jeśliby iść takim tokiem
                      > rozumowania, to po co gotować mięso, skoro kiedyś ludzie jedli surowe i też
                      > żyli?

                      No to chyba jednak zbyt daleko posunięta analogia.

                      > Nie mówię, żeby jeździć non stop po pasażu, czy parkokwać tam samochody, ale
                      > wynikają czasami takie sytuacje, kiedy wjazd jest przydatny. Ja np. nie byłem
                      > poinformowany o tym, że nie będzie można jeździć po pasażu, a jedynie o tym,
                      że

                      Na stronie Bemowo Park (oficjalnej) pojawia się informacja o rozdzieleniu - w
                      celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu kołowego i pieszego. Samochody na pasżu
                      są nie tylko uciążliwe ale również niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci. Naprawdę
                      można przewieźć pralkę do garazu a potem windą!!!!!!!
                      • rafal9629 Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 12:28
                        skafanderek napisał:


                        > No to chyba jednak zbyt daleko posunięta analogia.
                        >
                        Faktycznie trochę mnie poniosło, ale argument Kolegi wydał mi się trochę ciężki.

                        > Na stronie Bemowo Park (oficjalnej) pojawia się informacja o rozdzieleniu - w
                        > celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu kołowego i pieszego. Samochody na pasżu
                        > są nie tylko uciążliwe ale również niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci.
                        Naprawdę
                        >
                        > można przewieźć pralkę do garazu a potem windą!!!!!!!

                        Jak pisałem wcześniej temat ruchu kołowego poruszałem w biurze na osiedlu i nie
                        poinformowano mnie o tym, że wogóle nie będzie można tam wjechać. Nie upieram
                        się jednak, że to konieczne, bo faktycznie można graty wsadzić do windy. Tak
                        jest nawet łatwiej, tylko że Pan z ochrony nie chciał wpuścić WOGÓLE samochodu
                        dostawczego.
                        • tpieciukiewicz Re: Bus robotników na pasażu... 15.01.06, 16:57
                          Z tym wwożeniem pralek przez garaż może być drobny problem - tzn. nie wszystko wchodzi do windy, ponadto samochody dostawcze często po prostu nie mieszczą się do naszego garażu. Z kolei postawienie samochodu dostawczego gdzieś przy bramie mocno utrudnia ruch wjeżdżającym/wyjeżdżającym z osiedla. Dobrego rozwiązania problemu chyba nie ma - ale na szczęście to skończy się za jakiś czas, gdy wszyscy już się powprowadzają. To, że pasaż jest zrobiony w sposób umożliwiający podjechanie widać było od początku - więc trudno teraz uwierzyć w zdziwienie, że ktoś z tego czasem korzysta. Parkowanie prywatnych samochodów można jednak uznać za nieprzyzwoite (co najmniej).
                          Co do zagrożenia dzieci - jedyny raz, kiedy ochroniarze wpuścili przyjeżdżający do mnie samochód dostawczy na pasaż (i dzięki im za to, 60 metrów podłogi swoje waży), pilotowali go całą drogę w obie strony. Jeśli każda zmiana będzie robić to w ten sposób, problemu nie będzie.
                      • mariusz1973 Re: Bus robotników na pasażu... 19.12.05, 13:19
                        Zgadzam się z faktem że wjazd na osiedle jest dużym zagrożeniem dla dzieci. W
                        niedziele spacerowałem z synkiem po pasażu. Wiadomo jak to dzieci lubią biegać i
                        ... pomyślałem sobie co by było gdyby ktoś dosyć szybko wjechał na pasaż w
                        momencie gdy dziecko przebiega w pobliżu wjazdu. Kierowca nie jest w stanie
                        zauważyć dziecka niższego niż wysokość barierek. Drugim miejscem dość
                        niebezpiecznym jest nasz zsyp. Akurat wyrzucałem śmieci, syn stał przed zsypem i
                        w tym momencie wyjechał samochód z garażu z dość dużą prędkością. Wystraszyłem
                        się nie na żarty. Szczerze to nasz pomieszczenie na śmieci to nie jest
                        umieszczone w zbyt trafnym miejscu. No ale cóż, póki co musimy mieć oczy szeroko
                        otwarte.
                        Pozdrawiam świątecznie
                        Mariusz.
                        • michalfront Re: Bus robotników na pasażu... 16.01.06, 12:56
                          dokładnie jest kilka miejsc niebezpiecznych:

                          - wejście do zsypu,
                          - schodki z placu zabaw do garażu (swoją drogą nie wiadomo po co w tym miejscu)
                          - wspólna droga do furtki i bramy wyjazdowej,
                          - wyjazdy spod bloków bez luster informujących czy ktoś nie jedzie prostopadle

                          swoją drogą można było tak zaprojektowac wjazdy na osiedle żeby się nie
                          krzyżowały z chodnikami (miejsce jest - ciekawe ile kosztowałaby przeróbka)
                          • tpieciukiewicz Re: Bus robotników na pasażu... 18.01.06, 10:39
                            Przeróbka w okolicach bramy wyjazdowej nie powinna być zbyt droga ani skomplikowana - gdyby minimalnie przerobić wyjście schodami z garażu i usunąć barierkę przy tych schodach, można by prosto z furtki wychodzić na pasaż. Dodanie luster w garażach też nie wygląda na zbyt skomplikowany problem.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka