GoĹÄ: animal
IP: *.ssp.dialog.net.pl
12.11.10, 09:10
Witam wszystkie towarzyszki niedoli. Z migreną zmagam się już ponad 10 lat. Przypuszczam, że ma ona u mnie podłoże hormonalne - ataki pojawiają się w drugiej połowie cyklu. I tu jest właśnie problem, jako że z mężem staramy się o dziecko i te 2 tyg po owulacji to za każdym razem niewiadoma (zaskoczyło czy nie?), a wtedy właśnie dopadają mnie ostre ataki migreny. Ponieważ jedynym ratunkiem są dla mnie tryptany (i nawet one nie zawsze sa tak skuteczne jak bym chciała), pojawia się pytanie brać czy nie brać? Bo co jeśli się okaże, że jestem w ciąży? Z drugiej strony rezygnacja z leków za każdym razem, może oznaczać brak leczenia przez wiele miesięcy. Dodam, że byłam już raz w ciąży, która niestety zakończyła się niepowodzeniem (puste jajo płodowe) - ale tryptanów nie brałam, bo atak pojawił się w 1-szym dniu spodziewanej miesiączki, kiedy wyszedł już test. Słyszałam opinię, że przez kilka pierwszych dni raczej nic dziecku nie zaszkodzi, bo nie ma połaczeń z krwioobiegiem matki. Są również opinie, że nie stwierdzono szkodliwości tryptanów w ciąży, ale lek i tak ma kategorię C, ze względu na niewystarczającą ilość danych. Wiem, że wiele z was ma rozległą wiedzę na temat migreny, a może ktoś też borykał się z tym problemem. Będę wdzięczna za rady.