bolko_turan
31.05.05, 11:52
Polska i Anglia będą rządzić UE?
Wtorek, 31 maja 2005 - 09:10 CEST (07:10 GMT)
Alexander Rahr, ekspert niemieckiej Rady ds. polityki zagranicznej, którego
przytacza rządowa "Rossijskaja Gazieta", prognozuje, że po odrzuceniu
konstytucji unijnej, Unią Europejską będą kierować koalicje państw.
Jego zdaniem, możliwe są dwa warianty takich sojuszów. "Pierwszy: Niemcy i
Francja. Kraje te zawsze popierały ideę jednolitej i silnej Europy. Drugi:
Anglia i Polska. Opowiadają się one za umocnieniem więzi z Ameryką" - pisze
Rahr.
"Sądzę, że drugi wariant jest najbardziej realny" - dodaje ekspert
niemieckiej Rady ds. polityki zagranicznej.
Według niego, w Unii Europejskiej w najbliższym czasie dokonają się daleko
idące zmiany polityczne. "Po pierwsze, kanclerz RFN Gerhard Schroeder, który
bardziej niż inni (liderzy) dążył do włączenia Turcji do UE, zejdzie ze sceny
politycznej. Po drugie, w Polsce po odejściu Aleksandra Kwaśniewskiego
oczekuje się przyjścia bardziej konserwatywnego rządu. Po trzecie, Francja
powiedziała +nie+ konstytucji UE i tym samym pogrzebała ją na zawsze" -
zauważa politolog.
"Wszystko to świadczy o tym, że w Europie może pojawić się nowy nurt, który
zmieni cały polityczny układ sił" -podkreśla Rahr.
W jego opinii, "dla Rosji korzystniej byłoby mieć do czynienia ze zjednoczoną
Europą, mającą wspólną konstytucję". "Dokument ten pomógłby Europejczykom
zbudować federacyjne państwo i gospodarczo bronić się przed Ameryką i rosnącą
w siłę Azją. Natomiast teraz szansę, by Europa stała się potężnym graczem
politycznym i ekonomicznym na światowej arenie, gwałtowanie zmalały" -
twierdzi Rahr.
ss, pap
www.wprost.pl/ar/?O=77193