ignorant11
06.11.03, 21:13
Sława!
Bo nie tylko polsko-iracki, również amerykański, ale i wszystkich narodów,
które wysłaly swe wojska do Iraku: Ukrainy, Hiszpanii...
Kim był major Hieronim Kupczyk
Adam Zadworny, Szczecin 06-11-2003, ostatnia aktualizacja 06-11-2003 19:52
- Nasz kolega oddał życie, aby ludzie w Iraku mogli żyć w pokoju - powiedział
w czwartek dziennikarzom wyraźnie wzruszony generał Marek Samarcew, dowódca
12. Dywizji Zmechanizowanej, z której pochodził major Hieronim Kupczyk.
Koledzy Kupczyka nie chcieli oficjalnie wypowiadać się na temat jego śmierci.
Podkreślali, że stracili dobrego kumpla i wzorowego oficera.
Major Kupczyk urodził się 16 września 1959 roku w Ostrowcu Wielkopolskim. Po
maturze w 1978 r. poszedł do Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych w
Poznaniu. Skończył ją w 1982 r. W 12. DZ służył kolejno jako dowódca plutonu
czołgów, a później kompanii i batalionu czołgów.
Przed wyjazdem do Iraku był pełnomocnikiem ds. ochrony informacji niejawnych,
co oznacza m.in., iż musiał być dokładnie prześwietlony przez wojskowe służby
specjalne. Po wyjeździe do Iraku w sierpniu br. pełnił tam podobną funkcję,
poza tym zajmował się tworzeniem irackiej obrony cywilnej.
- Odpowiadał za system szkolenia i naboru Irakijczyków - opowiada gen.
Samarcew. - Swoją misję wykonywał szlachetnie, rozumiał, że pojechaliśmy
pomóc temu krajowi stanąć na nogi.
Ciało mjr. Kupczyka z Bagdadu przez Niemcy trafi do Szczecina w najbliższy
weekend. W jego dywizji powstał już honorowy komitet ds. pogrzebu, na jego
czele stanął gen. Samarcew.
Hieronim Kupczyk zostawił żonę Jolantę, która jest księgową w jego jednostce,
i córkę Martę, studentkę oceanologii Politechniki Szczecińskiej.
Dywizja roztoczyła nad nimi opiekę. Rodziną zajęli się m.in. wojskowi
psychologowie.
Major mieszkał na szczecińskim osiedlu Somosierry zamieszkanym głównie przez
rodziny wojskowych, gdzie przeprowadził się z gierkowskiego blokowiska.
Kiedy podczas spotkania z dziennikarzami w Szczecinie gen. Samarcew stojący
na tle flagi z kirem skończył krótką mowę, reporterzy pytali, czy - w
kontekście spadającego poparcia dla wojny - misja w Iraku ma sens.
- Gdyby nie miała, tobyśmy tam nie jechali - odparł gen. Samarcew.
Pozdrawiam i zapraszam na:
Forum Słowiańskie
nakarm dziecko, kliknij w pajacyka TERAZ:
www.pajacyk.pl
Ignorant
+++