capa_negra
11.08.03, 07:43
To sie nazywa mieć pecha...sobota popołudniu, duzy supermarket, ludzi jak
mrówków, a ona wybrała sobie na lądowisko miejsce za moim prawym uchem.
Żeby jeszcze gadzielstwo posiedziało i poleciało, ale nie za fajnie by było
jak by mnie nie uchlało....
Biegiem do domu łyknąc coś odczulającego - w 15 minut opuchłam jakbym świnke
miała.
Mózg mi też chyba puchnąć zaczął po w całej swojej mądrości działanie środków
odczulających wzmocnilam piwem....
Efekt: co sie wyspałam to moje od sobotniego popołudnia do 12 w
niedzielę......hym może tak wiec tytuł watku powinien brzmieć : pożytki z
ugryzienia???