biedak20
18.11.04, 21:53
Podzielcie sie ze mną przykrymi doświadczeniami związanymi z naszą przeklętą wadą wzroku :((. Mi kilka razy upokorzono z powodu mych oczu. Jeśli mi się jakaś dziewczyna podoba i dobrze się z nią czuję to wiem że na więcej niz rozmowa nie mogę liczyć - bo która pokaże się z zezowatym chłopakim... Okrutne życie. Przez swą samotność mam depresję. Najgorsze jest to że nie można tej wady wyleczyć :[[ i ta straszna świadomość bezradności. Czuję się jak niepełnosprawny, ludzie boją mi się spojrzeć w oczy i ja im też. Patrzę z zazdrością na ludzi, którzy nie mają zeza, nawet jeśli gorzej widzą ode mnie...