Dodaj do ulubionych

w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!!

17.01.05, 13:09
Witam. Dziś dostałem prążkowane pryzmaty, po założeniu ich dochodzę do wniosku, że nie da się żyć w tym. Nie mogę czytać, przy kompie siedzieć bo nie widzę nic, jak człowiek idzie to mało się nie zabije. Czy to minie - czy da się jakoś przyzwyczaić?
Obserwuj wątek
    • straba Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 20.01.05, 15:04
      Cześć!

      Drogi Biedaku.

      Jest dokładnie tak jak piszesz.Wynika to z mocy pryzmatu i jego budowy. Uklad
      tych prążków przez które patrzysz powoduje że na siatkówce powstaje
      niewyrażny,zdeformowany obraz. I tak np framuga drzwi przyjmuje kształt kulisty
      a ty chcąc się nie uderzyć schylasz się przechodząc przez normalne drzwi. Jest
      to zabawne i śmieszne jak omijając krzesło wpadasz na niego.
      Z czasem jak nauczysz się nosić pryzmaty i percepcja bodżców wzrokowo-
      czuciowych jest lepsza to pryzmaty tak już nie utrudniają życia. Można w nich
      normalnie iść na ulicę, oglądać telewizją a nawet czytać przy założeniu że trwa
      to wolniej bo mylą się linijki i plączą literki.
      Biedaku napewno się przyzwyczaisz. Na to jak i na wszystko w życiu trzeba czasu
      i wytrwałości. Nie załamuj się. Z komputerkiem chyba ci nie wyjdzie bo za dużo
      jest "nawalone" na ekranie żeby to objąć wzrokiem w pryzmatach, Ale książke
      poczytasz i to już za 2-3tyg.
      Napisz jeszcze czy musisz zasłaniać jedno oko przy tych silniejszych pryzmatach?
      Jeśli komp jest ci potrzebny do nauki to możesz jeszcze zagospodarować tak czas
      żeby siedzieć przy nim w słabych szkłach a cały inny czas nosisz te drugie. No
      i oststeczna opcja to urlop dziekański?!
      Jeśli możesz napisz także ile kosztowały cię te pryzmaty?
      Pozdrawiam
      Straba.
      • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 20.01.05, 20:39
        Cześć. W "normalnych" pryzmatach chodzę normalnie jak w zwykłych okularach - na uczelnię, no wszędzie, cały czas poza domem je noszę. Przyzwyczajałem się do nich 2-3 dni, teraz jes normalnie. W tych prążkowanych siedzę tylko w domu, bo strasznie dziwnie jest w nich cokolwiek robić. Nosząc je mam mieć zasłonięte jedno oko. Po kilka godzin mam mieć zasłonięte jedno oko a następnie drugie. Okulistka zaleciła mi tak po 4 godz dziennie na jedno oko - ale nie da rady, może później. Ciężko jest w nich przy komputerze - ale radzę już sobie. Po klikugodzinnym noszeniu prążkowanych nie mogę normalnie chodzić, mam wrażenie że się przewrócę. Nie da rady ich nosić bez zasłaniania jednego oka bo wtedy jest "idealne" dwojenie - po prostu nie da się wytrzymać. Jedno szkło pryzmat zwykły kosztuje 75 zł, a prązkowany chyba 80-90zł. Wybaczcie wszelkie błędy - post ten napisałem z prążkowanymi na nosie ;)
        • straba Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 20.01.05, 21:54
          CZeść
          Brawo, że udało ci się napisać posta w "prążkach".Faktycznie to nie lada wyczyn.
          U mnie leczenie przebiegało dokładnie tak jak ty opisujesz.Przy czym ja
          zasłaniałam na ok 6godz każde oko. Aaaaaa i jeszcze co, nie próbuj nosić tych
          silniejszych bez zasłonki bo spierniczyć mozna wszystko. No i to dwojenie
          które powstaje na skutek wyminięcia sie obrazów bo moce szkla są tak dobrane.
          Widze że pomalutku się przyzwyczajasz. Z czasem coraz mniej będzie ci się
          kręcić w glowie w tych silniejszych i po ich zdjęciu.
          Wytrwałości biedaku, musi ci się udać. Dostałeś szanse. Nie zmarnuj jej!
          CZekamy na dalsze relacje
          papatki
          • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.01.05, 22:24
            Czy normalne jest to,że jeśli zasłaniam np. prawe oko to po zdjęciu prążkowanych i założeniu zwykłych pryzmatów i patrząc na oba oczy, lewym okiem ( czyli tym które nie było zasłonięte ) widzę gorzej, obraz jest ciemniejszy niż tym które było zasłonięte??
            • straba Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 23.01.05, 15:50
              Dokładnie tak jest. Wynika to z tego, że to jedno nie patrzylo przez kilka
              godzin.Nie przejmuj się tym.
              Takie gorsze widzenie jest chwilowe i przemijające.
              Pozdrawiając życze samych miłych chwil w "prążkach"
              • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 24.01.05, 16:20
                Czy dobrze doczytałaś - wdzę gorzej tym okiem które było odsłonięte.
                • straba Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 24.01.05, 22:24
                  Ups
                  Ja miałam odwrotnie!Czyli gorzej zasłoniętym, ale to tylko przez kilka
                  pierwszych minut.
                  Poobserwuj jaki czas widzisz gorzej. Powinno to być przemijajace?!
                  papapapa
                  • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 25.01.05, 00:06
                    No tak - widzę gorzej tylko przez kilka minutek. Jednak widzę gorzej tym odsłoniętym okiem - może dlatego że cały czas przy kompie siedzę :/.
      • kasiazez Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 08:31
        Moja córka lat 3 chodzi cały dzień w prążkowanych najsilniejszych jakie
        istnieją, nie narzeka daje sobie doskonale radę. Na ćwiczenia ortoptyczne też w
        nich chodzi, jest bardzo dzielna. Bez okularów ma kąt na synoptoforze 23 stopnie
        a w pryzmatach tylko 4. Zastanawiam się czy jest szansa że te okulary
        wyeliminują to wadzisko - jak myślicie? Kasia
        • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 14:27
          Kasiu,

          duze caluski dla córci.
          Dzieci to chyba jednak lepiej wszystko znoszą, nie myślą tak jak dorośli i
          dlatego sa odwazneijsze.
          Powodzenia w walce zeziskiem. Macie duze szanse, bo wczesnie zaczeliscie walke!
          Serdecznosci,

          S.
    • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 19.02.05, 23:14
      Biadaku :-)

      I jak tam szkiełka? Juz lepiej? Oby! Bo wiesz ja ciągle szukam dobrej drogi
      leczenia, ale chyba jestem bardziej za pryzmatami niz operacją. Tylko jak
      wszystko - jedno i drugie ma wady i zalety :-(
      Pozzdrawiam.

      S.
      • nawoj29 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 10:46
        Wiecie, ja tez myslalam o tym i tamtym. Moje dziecko ma prawie 7 lat, bylo
        leczone operac. Pytalam o pryzmaty w wypadku zeza rozbieznego i pani z tej
        kliniki Krakow- Witkowice (klinika leczenia zeza i niedowidzenia) stanowczo je
        neguje "jesli chce pani dziecko w nieszczescie wprowadzic, to prosze". I badz
        tu czlowieku madry.Kazdy chwali swoje. Tez jestem ciekawa, jak Biedak sobie
        radzi i jaka poprawa. Oczywiscie lacze pozdrowienia, zyczac wyjsca z zeza,
        jakimkolwiek sposobem
        • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 11:46
          Przywyczaiłem się już do nich. Gdy mam odsłonięte lewe oko ( to mi zezuje ) to czuję że ono pracuje. Więcej powiem Wam po pierwszej kontroli - za ok. miesiąc.
          • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 14:23
            Biedak - Twoj post zapalił u mnie większe światełko nadzieji... Będę z wielką
            niecierpliwością czekać na wieści od Ciebie!

            S.
            • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 14:47
              Oj Smutniutka - ja chyba zrobię sobie operację, bo chcę normalnie żyć - te 8 godz. dziennie podczas których trzeba nosić te okulary strasznie człowieka ograniczają, poza tym mi chodzi tylko o wygląd - przeżyję jak nie będę miał widzenia obuocznego. Wszystko rozstrzygnie się na kontroli, do tego czasu noszę te prążkowane ile się da.
              Pozdrawiam.
              • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 18:12
                To jednak mam zgasic to swiatelko nadziei? :-(((
                Widzisz mi tez chodzi glownie o wyglad. Tylko z tego co mi wiadomo operacje dla
                niektorych sa zbyt sztuczne i daja rezulat tylko na krotka mete. Potem trzeba
                znowu powtarzac.. I kóło się zamyka.
                A kiedy ta kontrola?
                Pozdrowienia,

                S.
                • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 21:10
                  Za ok miesiąc. Właśnie to, że operacja nie daje trwałych efektów trochę mnie zniechęca - z drugiej strony nie jest pewne, żę pryzmatami się wyleczę. Zdecyduję po kontroli.
                  Pozdrawiam.
        • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 22.02.05, 14:21
          nawoj29,

          no wlasnie w tym jest problem, ze jedni mowia ze ta metoda, inni ze druga.
          Tylko tak sobie mysle, ze jednak przyzmaty sa bardziej naturalna droga
          leczenia, choc trudniejsza i wyamagajaca wiecej pracy. Poza tym operacji mozna
          poddac sie zawsze..


          >Oczywiscie lacze pozdrowienia, zyczac wyjsca z zeza, jakimkolwiek sposobem

          Podpisuje sie pod tym wszystkimi paluszkami ;-)
    • ciasteczkox Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 06.03.05, 20:38
      witaj Biedaku!
      Mam pytanie odnośnie Twojej sytuacji,czy miałeś operację?Jakiego rodzaju masz
      zeza?I jak efekty?
      Pozdrawiam!
      • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 06.03.05, 22:19
        Nie miałem operacji. Mam zeza zbieżnego 3-9 stopni. O efektach, jeśli będą, opowiem po kontroli pod koniec tego miesiąca.
        Pozdrawiam.
        • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 07.04.05, 10:37
          Biedaku, czekamy na relację z wizyty.
          Pozdrawiam!

          M.
          • biedak20 Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 07.04.05, 11:19
            Kontrolę mam w Środę,po wizycie napiszę jak tam moje oczy po 3 miesięcznej męczarni :/
            Pozdrawiam
            • smutniutka Re: w tych prążkowanych nie da się żyć!!!!!!!!!! 07.04.05, 14:10
              Biedaku, bede trzymac kciuki, a raczej juz je trzymam.
              Myslalam, ze juz miales kontrole, pisales ze pod koniec marca, a mamy prawie
              polowe kwietnia ;-)
              Milego popołudnia!

              S.
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka