Dodaj do ulubionych

Szukam kontaktu z mami...

02.04.06, 08:59
Witam serdecznie

W piątek byłam u okulisty z moją Martusią - dwuletnią panną, którą chciałabym
wysłać już za 1,5 roku do przedszkola. Martuni ucieka lewe oczko, okulistka
poleca już od roku by je zasłaniać, ale w sumie niewiele to daje,mała się
denerwuje i ściąga okularki; byłyśmy już w poradni okulistycznej dla dzieci,
byłam z nią u dwóch okulistów prywatnie, ale właściwie nic nie poradzili:
zasłanianie, ćwiczenia... Rezultatu nie ma. Dopiero tu na forum przeczytałam
o tym,że można operować dziecko. Oczywiście bardzo się boję, zwłaszcza, że w
Radomiu chyba takich operacji nie robią: operacja dziecka plus daleki wyjazd -
no cóż, ale jesli to jedyne wyjście. Bardzo chciałabym nawiązac tu kontakt
z mami, które na takie coś u swoich pociech się zdecydowały.

Pozdrawiam

Mama Martuni
Obserwuj wątek
    • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 02.04.06, 12:01
      Cześć, nie wiem, czy ci pomogę. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak.
      Dziecko nosiło zasłonke na zlecenie lekarza plus okularki. Zsłonka szła ok.
      roku, teraz już same okularki. do tego ćwiczenia. Nie wiem, czy potrzebna
      będzie operacja, to się okaże w miarę wzrostu dziecka i postępów.
      Zasadniczo zasłania się oko zdrow (zdrowsze) jeśli w drugim oku występuje
      niedowidzenie. Celem jest uzyskanie poprawy widzenia i zmuszenie oka do pracy.
      W przeciwnym wypadku niedowidzenie będzie się pogłębiać. I zez oczywiście też,
      jeśli jest wynikiem niedowidzenia. Operacja może pomóc, jeśli kąt jest zbyt
      duży do prawidłowego ustawienia oka i wyćwiczenia współpracy oczu, czyli
      widzenia obuocznego. Niedowidzenia sama operacja ci nie zlikwdiduje.
      Ćwiczenia są ortoptyczne - w celu wyćwiczenia widzenia obuocznego - to z kolei
      ma wpływ na współpracę oczu i dłuższego utrzymania prawidłowego ustawienia oczu.
      Ćwiczenia pleoptyczne - dla dzieci niedowidzących. do tego są czasem zlecane
      naświetlania oka słabego w celu pobudzenia.
      To wszystko w skrócie. Mam nadzieję, że niczego nie poplątałam. O szczegóły
      spytaj specjalistę.
      P.S. Operacji (raczej zabiegu) nie ma co się bać. Ale też nie zakładaj, że
      operacja załatwi wszystko - zez, widzenie obuoczne, niedowidzenie...
      • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mamami 02.04.06, 13:27
        Witam Cię, dzięki,że się odezwałaś. Przeczytałam tu kilka twoich postów i
        przyznam szczerze,że w porównaniu z Tobą ja to totalny ciemnogród. Zaufałam
        lekarzom tu na miejscu i chyba widzę, że zrobiłam błąd.
        Martunia ma ćwiczenia ortoptyczne bo niedowidzenia nie ma, jak powiedziała
        lekarka, malutka ma zeza przemiennego i jak zezuje jednym okiem to drugie jest
        prosto i na odwrót. Nie umiem tego tak precyzyjnie wyjaśnić - w każdym razie
        jak mała patrzy normalnie bez okularków i zasłonek to lewe ucieka dość mocno, a
        prawe się trzyma. Jak zasłonię jej prawe to lewe się prostuje, a to prawe
        ucieka.
        Czy mogłabyś mi opowiedzieć jak i kiedy zdecydowałaś się na wyjazd do Krakowa
        (czytałam, że leczysz tam dwoje dzieciaczków - mam nadzieję,że nic nie
        pomyliłam)?Jak wyglądało usuwanie zeza u nich?Ja chyba stanęłam na rozdrożu...

        Agnieszka z Martusią
        • elkami Re: Szukam kontaktu z mamami 03.04.06, 15:43
          Witaj. Ja jestem mamą 3,5 letniej dziewczynki z zezem rozbieżnym , ucieka jej
          dość mocno prawe oko też ma zasłanianie i podobnie jak u twojego dziecka
          niewiele to daje,wykorzystuje przeróżne sposoby i udaje się raz dłużej raz
          krócej,My jesteśmy z Krakowa, na początku konsultowaliśmy ją w Prokocimiu i z
          tamtąd dostałam skierowanie do Witkowic, mała nie nosi okularów lekarka
          powiedziała, że w naszym przypadku to nic nie da. Mamy kontrolę w czerwcu a
          termin zabiegu na wrzesień
        • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mamami 03.04.06, 22:49
          Cześć, przepraszam, że musiałaś czekac. Ale jak każda mama - jesteśmy zajęte.
          Mam nadzieję, że odezwą się też inne mamy. I nie myśl, że jesteś "ciemnota".
          Nikt tutaj nie jest alfą i omegą. Gdyby było inaczej, nie chodziliby do lekarza
          i nie zadawaliby pytań!
          Ale do rzeczy. Nie wiem, czy pomoże ci moja opowieść. Rzeczywiście ja też swego
          czasu poszukiwałam dobrego lekarza i w końcu zdecydowałam się na metodę
          tradycyjną w Krakowie. Ale nie twierdzę, że jest to jedyne i najlepsze miejsce,
          czy też najlepsza droga. Różni specjaliści różnym pacjentom "pasują".
          Na Kraków zdecydowałam się po pierwszej operacji dziecka, gdy nie widziałam
          radykalnych zmian na lepsze. Obecnie nadal nie pozbyłam się zeza u dzieci, ich
          sytuacja wygląda trochę inaczej. U mniejszego było lekkie niedowidzenie, więc
          było oko zakrywane. Ma też wadę wzroku i nosi okulary. Uzyskał widzenie
          obuoczne, kontynuowane jest leczenie zachowawcze, zezuje czasami.
          Starsza ma zeza, po operacji, bez wady wzroku, bez niedowidzenia, widzenie
          obuoczne jest. Być może będzie kolejna operacja, ale to okaże sie na jesień.
          Sytuacja nie jest super, ale nie jest też bardzo źle. Dzieci sobie radzą.
          Właściwie jestem spokojna o opiekę med. w Krakowie.
          Jeśli się wahasz, bo rozumiem, że do końca nie jesteś zadowolona z opieki w
          swoim mieście, to podjedź do Krakowa, Katowic lub Warszawy, gdzie są polecani
          lekarze okuliści. Warto podjechać do specjalisty od zeza, skonsultować,
          poradzić się. Zwykły okulista nie musi znać się na zezach. Wiem, że z dzieckiem
          trudniej podróżować, ale warto tu nałożyć drogi i posłuchać doświadczonego
          specjalisty.
          Powodzenia i czekamy na pomyślne wieści.
    • asia255 Re: Szukam kontaktu z mami... 04.04.06, 20:45
      Cześć,
      mój synek ma zeza zbieżnego naprzemiennego o dużym kącie.
      Pisałam tu kilka razy o naszych kłopotach i o operacji,
      którą 'przeszliśmy' w lutym.
      Po krótce powiem Ci tak,
      dopóki nie trafiliśmy do Krakowa sprawa stała w miejscu
      a nawet zez się pogłębiał.
      Chodziłam z małym na ćiwczenia do oprtooptyka, zasłaniałam oczko
      i muszę przyznac osiągnęłam jeden efek - niedowidzenie minęło,
      natomiast zez - katastrofa.
      Jeden z okulistów powiedział mi zresztą, że tylko u nas, w Polsce
      zeza leczy się ćiczeniami i normalna sprawa,
      ze na dłuższa metę nie przynosi to rezultatów.
      Wzbraniałam się przed operacją, cały czas mając nadzieję
      ze Bartek 'wyrośnie', ale nie wyrastał...
      Wreszcie trafiłam do Witkowic i są efekty.
      Oko wygląda o wiele lepiej, a operacja nie była wcale straszna.
      Zyczę powodzenia a przede wszystkim
      BĄDŹ DOBREJ MYŚLI
      pozdrawiamy!
    • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 10:55
      Witam Was

      Dziękuję za zainteresowanie. To bardzo miło, że chcecie mi pomóc.Nie mam już
      sił do małej z zasłanianiem oka, po prostu nie da sobie go zakrywac, płacze,
      krzyczy, denerujemy się wszyscy.Chciałabym tą sprawę zakończyć jak najszybciej
      bo czasem ręce mi już opadają.
      Martwi mnie tylko Nawoj, że po zabiegu nie wyeliminuje się zeza całkiem...
      Ćwiczymy cały czas, ale to za mało...
      Chciałabym zoperowac malutką... Zastanawiam się nad Krakowem, jest tu dużo
      opisów mam z dziećmi po zabiegach w Krakowie, jest jeszcze Warszawa...

      Aga
      • asia255 Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 21:14
        Cześć,
        musisz wierzyć, że sie uda!
        Czasem zez wraca, ale to nie jest reguła.
        Częściej spotykam się z pozytywnym skutkiem operacji.
        Prawda jest taka, ze wiele zależy od nastawienia pacjenta
        a w tym przypadku Twojego.
        Są tacy, co wyłapuja same porazki i są inni, którzy widza powodzenia.
        Ja osobiście należe do tych drugich i tego tez Tobie zyczę.
        A kiedy byłam z małym w Krakowie,
        razem ze mną w sali była własnie dziewczynka spod Radomia,
        ale nie pamiętam dokładnie skąd, chyba okolice Białobrzegów.
        Dziewczynka 5 latek, z mamą.
        W Warszawie operaują na Lindleya i na Niekłańskiej,
        gdzie jeszcze to nie wiem.
        Powodzenia!!!
      • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 22:09
        Ago, i niepotrzebnie wzięłaś do serca moją sytuację. Tak jak mówi Asia, to nie
        jest regułą, że zez wróci, czy nie wróci. Zależy od sytuacji dziecka, może też
        od specjalisty. U mojego dziecka jest zez rozbieżny, ponoć odporny na leczenie,
        ale też się udaje. Nawet tu na forum są osoby operowane kilka razy, w końcu po
        roku się chwalą, że zez nie wrócił. Poza tym nauka cały czas idzie do przodu -
        lekarze już coś wymyślą.
        Nie wiadomo, na ile wyeliminuje ci zeza operacja, ale jeśli nie jesteś pewna,
        to jedź do poleconego lekarza, specjalisty od zeza. Jeśli chodzi o
        niedowidzenie, to też jak wspomniała Asia poprzez zasłanianie wiele się osiąga
        u dzieci. Operacja to korygowanie mechaniczne mięśni - coś przyciąć, podszyć w
        inne miejsce itd. Jeśli oczy będą ustawione prosto, to lepszy efekt dadzą też
        ćwiczenia. Naprawdę bądź dobrej myśli. I nie myśl o powrocie zeza, nie musi
        przydażyć się taki scenariusz.
        Pozdrawiam serdecznie.
        • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 22:28
          Słuchajcie, jestem po "powaznej naradzie" z mężem, pokazałam mu to forum,
          przeczytał chyba wszystkie wątki związane z zabiegiem i chyba podjęliśmy
          decyzję - chcemy zoperować nasze dwuletnie słoneczko... Decyzja nie przyszła
          łatwo bo jednak będzie to dla małej ból, którego może do końca nie będzie
          rozumiała, ale spróbować musimy... Proszę Was o radę - gdzie najlepiej?
          Najwięcej polecacie Kraków i klinikę doktor Wójcik(Witkowice i gabinet przy Lea
          w Krakowie),widzimy, że jest tu też Warszawa (tu mamy najbliżej), ale czy
          doktor Zamłyńska operuje małe dzieci?No i jeszcze na Śląsku, ale tu tez raczej
          wpisy od dorosłych.

          Aga
          • aleksandra1977 Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 22:38
            tak. Doktor Zamlynska operuje dzieci. Mozesz zadzwonic i sie upewnic:
            Gabinet Okulistyczny dr Anny Zamłyńskiej
            ul. Chmielna 126 (róg ul. Żelaznej)
            tel. 022 654 96 58
            Wizyta kosztuje 60 zl.
          • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 05.04.06, 22:57
            Do Agi z Mężem - gratuluję narady, mężczyźni raczej nie są rozmowni.
            Ale co do decyzji, to radzę konsultację z lekarzem-specjalistą i niech on(a)
            decyduje. W razie czego popytajcie jeszcze o rokowania lekarza. Dobranoc
            • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mami... 06.04.06, 19:23
              Mój mąż właśnie odważniej podchodzi do sprawy, chce,żeby "jego księżniczka"
              miała śliczne, zdrowe oczka. Poza tym też tłumaczy mi,że dziś podróż nawet na
              drugi koniec Polski to nie problem i można to wykonać.
              W jaki sposób mamy się jednak zdecydować na Kraków czy Warszawę?Tego właśnie
              nie wiem...Dobrze by było operowac na nfz, ale jak kolejka będzie jakaś ogromna
              to wiadomo,że czekać pół roku nie będziemy. Już wystarczająco dużo czasu
              zmarnowaliśmy.

              Aga i Martuś
              • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 06.04.06, 22:15
                Tego to już ci nie doradzę. Trzeba by mieć doświadczenie tu i tu, zeby mieć
                porównanie. Ale swoją drogą myślę, że ci polecani specjaliści mają dużo
                doświadczenia, więc pewnie gdzie sie nie zdecydujecie, to będzie dobrze.
                Zadowoleni wyszli i z Krakowa, i z Warszawy, i z Katowic(Bytomia).
                Pozdrawiam i życzę powodzenia.
                P.S. Kolejki może nie będą takie straszne. Jeśli lekarz uzna, że trzeba się
                pospieszyć, to pewnie i termin poda odpowiedni
              • asia255 Re: Szukam kontaktu z mami... 06.04.06, 22:53
                Cześć Kobieto,
                zacznę od tego, ze nie musisz bać sie bólu,
                bo choć może trudno ci w to uwierzyć,
                to operacja jest prawie bezbolesna
                Miejsca włucia sie wenflonem znieczulane sa emlą
                i nawet jesli trochę zaboli to dziecko i tak o tym nie pamięta.
                Po operacji podawane sa leki przeciwbólowe.
                Mojemu Bartkowi nie były potrzebne i znaczy to tyle, że
                nie mogło go boleć, bo znając moje dziecko, darłby sie w niebogłosy
                przy najmniejszym bólu.
                Po drugie ja osobiście radzę Ci Krakow,
                ponieważ tam lekarze specjalizuja sie w leczeniu zeza
                właśnie u dzieci,dorośli to nieliczne przypadki.
                Oczywiście koszt zabiegu pokrywa NFZ.
                Po trzecie nawet jeśli mielibyście czekac na zabieg długo
                to sie tym nie przejmuj, bo oni tam wiedzą, co robią.
                Dziecko cały czas rośnie, jego oczy tak samo
                i zez moze iśc w różnym kierunku - nie koniecznie musi sie poglebiac.
                Jeżeli jednak sprawa jest poważna to napewno nie beda kazali Wam czekać
                nie wiadomo ile,
                my czekaliśmy 2 m-ce, tyle ze mały sie rozchorował
                i trzeba było przesunąć o kolejny miesiac.
                Umów sie tam na konsultacje, to nic nie kosztuje
                zobaczysz co ci powiedzą.
                Dobrze jest poradzić się przynajmniej dwóch lekarzy, zeby miec porównanie.
                Jeśli sie zdecydujecie to wytłumacze jak dojechać samochodem.
                Trzymamy kciuki!
                • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mami... 07.04.06, 16:17
                  Bardzo Wam dziękuję za rady i pomoc. Myślę,że zdecydujemy się na Kraków skoro
                  to ośrodek typowo "dziecięcy". I mam nadzieję,że decyzja bedzie trafna. Jeśli
                  dobrze zrozumiałam to przed zabiegiem trzeba się pokazac na konsultacji - ale w
                  szpitalu czy prywatnie?Dr Ewa Wójcik przyjmuje chyba i tak i tak... Jak lepiej?
                  Asiu, Nawoj - poradźcie jeszcze...

                  Aga
                  • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 07.04.06, 18:15
                    Cześć, Aga. Oczywiście my-mamy musimy sobie pomagać. Rzeczywiście pójdź za radą
                    Asi. Ona miała operowanego Bartka nawet niedawno, ma rozeznanie, no i
                    odważniejsza jest w radach. Ja nie miałam operacji w Krakowie, tylko w
                    Białymstoku. Więc w swoich radach jestem bardziej powściągliwa. Kilka osób
                    poleciło mi Kraków jako ośrodek, ale nad lekarzem już musiałam sama myśleć. Dr.
                    Wójcik jest ordynatorem, spytałam pielęgniarki, twierdzą, że jest bardzo dobrym
                    specjalistą. Pewnie, że trzeba wziąć poprawkę, że to ich przełożona, ale na
                    pewno nie skrzywdzi.
                    Dr. Ewa Wójcik przyjmuje prywatnie w gabinecie przy ul. Lea 19/1, tel. (012)
                    633 0041. KOlejki na wizyty są dość długi: miesiąc i dłużej. Może jak
                    poprosisz, to cię przepchnie wcześniej. Widziałam ludzi z różnych miejsc w
                    Polsce, głównie dzieci. Wizyta 100zł. Nie wiem, czy przyjmuje prywatnie.
                    Innych lekarzy nie znam. Pewnie ci inni tu polecani też przyjmują dzieci, ale
                    ich mamy jakoś tu się nie odzywają. No, cóż. Forum nie jest tak bardzo
                    reprezentatywne, zagląda tu niewielki procent zezowiczów/mam. Do tego ci
                    wyleczeni, jeśli wcześniej tu nie trafili, najpewniej nie będą w ogóle szukać
                    takiego tematu.
                    Życzę wszystkiego naj, naj.
                    • mama_martusi_b Re: Szukam kontaktu z mami... 10.04.06, 19:04
                      Witam Was

                      Umówiliśmy się po Wielkiej Nocy prywatnie do doktor Wójcik w Krakowie.
                      Rozmawialiśmy z nią telefonicznie i powiedziała, że jeśli nam zależy na czasie
                      to tak będzie najwygodniej zwłaszcza, że jedziemy z daleka.Powiedziała też,że
                      najprawdopodobniej małą czekają dwa zabiegi, ale oceni to dopiero, gdy będzie
                      mogła ją zbadać.Generalnie bardzo pozytywne wrażenie na nas zrobiła -
                      sympatyczna, rzeczowa i chętna do pomocy.
                      Mam pytanie do Nawoj: jak organizacyjnie dajesz sobie radę z wizytami w
                      Krakowie?Masz tam kogoś znajomego,rodzinę czy jesteście zdani na siebie?Bo my
                      niestety nikogo znajomego w Krakowie nie mamy, wizytę mamy na 17.00 i narazie
                      nie wiemy jak to najlepiej ustawić co do podróży do domu.

                      Aga
                      • nawoj29 Re: Szukam kontaktu z mami... 10.04.06, 22:00
                        Cześć, Aga. My jedziemy z Białegostoku, nie mamy nikogo w Krakowie czy
                        okolicach. Bierzemy trochę jedzenia ze sobą, na ciepłe posiłki stajemy. Po
                        wizycie wracamy, w doku ok. północy, do 2-3 rano jesteśmy w domu. Następny
                        dzień do pracy lub wolne.
                        Wizyta na 17 nie znaczy, że będzie o 17. Tam są zawsze tłumy. Gabinet to 3-
                        pokojowe mieszkanie, więc jest łazienka, jeden pokój to poczekalnia z zabawkami
                        i książeczkami, w drugime pokoju sa badania przeprowadzane przez pielęgniarke,
                        typu kropelki, kąt zeza. Trzeci pokój to pokój lekarza, z bardziej szczegółowym
                        sprzętem do badań.
                        Dr jest cierpliwa, dokładna. Moim zdaniem nierozmowna, ale jak o coś spytasz,
                        to dostaniesz zwięzłą odp. I nie martw się, jeśli dr uzna, ze operacja jest
                        potrzebna szybko, to cię wpisze na szybki termin.
                        POwodzenia. W twoim przypadku odległość nie jest aż taka duża, ale weź coś
                        dziecku na drogę - puszak, książeczkę, jabłko

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka