Dodaj do ulubionych

Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!!

26.09.06, 20:01
Aniu, przepraszam, ze nie na temat i pewnie zaraz mi bedziesz suszyla glowe,
ale...
dzisiaj dowiedzialam sie, ze bede miala dzidziusia!
Jestem w 7 tygodniu ciazy, termin porodu 18.05.2007r. - zrobie sobie
prezencik na imieniny :P
Obserwuj wątek
    • finki_finki Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 27.09.06, 10:38
      Te przeprosiny to nie do mnie tylko do Moniczki - ona jest tu szefem:-)
      Moim skromnym zdaniem są one całkowicie zbędne;)
      Cieszymy się Twoim szczęściem!!!

      Ania
    • kaja_01 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 27.09.06, 11:16
      "Przyszła mamusiu" cieszymy się razem z Tobą..;) Myślę że nie masz kogo przepraszać, taka noiwna nie może nie ujrzeć światła dziennego!!!Gratulacje!!!
      • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 27.09.06, 12:16
        Dziekuje Wam za cieple slowa. Trzymajcie kciuki!
    • pixie2 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 27.09.06, 14:11
      Olu, jaka cudowna wiadomość, szczerze Ci gratuluje, zasługujesz na to szczęście.
      Trzymam kciuki i pozdrawiam. Aga
    • smutniutka :))) 28.09.06, 12:13
      Olu Łobuziaku!
      Przecież nie masz za co przepraszać!!! Cieszę się, że chciałas się z nami
      forumowiczami podzielić tą cudowną wiadomością! Ogrmniaste gratulacje!!! Życze
      spokojnej ciązy! :)
      A termin bardzo fajniutki :) Moja mama jest z 18.05 ;)
      Ściskam podójnie ;)

      S.
      • aleksandra1977 Re: :))) 28.09.06, 13:52
        wprawdzie widzialam na USG swoje dziecko wielkosci 0,5cm i slyszalam bicie
        malutkiego serduszka, ale nie moge uwierzyc, ze to prawda! Jeszcze w styczniu
        lekarze probowali utwierdzic mnie w przekonaniu, ze bede miala problemy z
        zajsciem w ciaze (mam wysoka prolaktyne), a starania o dzidziusia beda dlugo
        trwaly.
        Widocznie w medycynie jest jak w kinie i kazdy, nawet najbardziej
        nieprawdopodobny scenariusz jest prawdopodobny.
    • true94 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 29.09.06, 23:34
      JA rowniez dolaczam sie do gratulacji:))
    • kaja_01 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 24.10.06, 20:12
      Hej Olu!I jak? Jak samopoczucie? Jak się ma dzidzius?Pozdrawiam cieplutko
      • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 25.10.06, 22:07
        hej Kaju :)
        jutro po poludniu ide na kontrolna wizyte. Juz nie moge sie doczkac!
        Moje samopoczucie nie jest najlepsze. Od 3 tygodni jestem na zwolnieniu. Musze
        odpoczywac i lezec. Ciagle jestem senna, wlasciwie moglabym spac cala dobe. Do
        tego mdlosci. Ale jak to mowi moja mama "to nalezy do kompletu" i mimo, ze
        jestem zmeczona takim samopoczuciem, to nie robie z tego problemu. Jak
        uslyszalam, ze mam lezec, to w pierwszej chwili pomyslalam sobie, ze nie
        wytrzmam lezenia plackiem tak dlugo. A tu prosze - zupelnie nie poznaje sama
        siebie, bo leze i nie protestuje. Gdyby okazalo sie, ze mam nagle stac na
        glowie, to na mur beton wlasnie tak by bylo. Niesamowite, ze taka mala fasolka
        moze az tak poprzestawiac wszystko. Do niedawna moje sniadanie skladalo sie z
        jogurtu i jakiegos owocu. A teraz od takiej malej "przekaski" zaczynam poranne
        jedzenie. Jak tak dalej pojdzie, to latwiej mnie bedzie przeskoczyc niz obejsc.
        Przy wzroscie 1,60 m wazylam jakies 47-50 kg, a teraz nabieram ksztaltow.
        Mam nadzieje, ze jutro wizyta u ginekologa wypadnie pomyslnie, ze wszystko jest
        w porzadku.
        • lewu Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 26.10.06, 09:22
          Hej,
          mam nadzieję, że usłyszysz dziś same dobre wieści. Chyba niebawem skończysz 12
          tygodni ciąży - moje mdłości ustały dokładnie wtedy. Trzymam kciuku, że z
          Twoimi będzie podobnie. Drugi trymestr jest najfajniejszy - znów poczujesz, ze
          żyjesz ;)
          Wagą się nie przejmuj - jestem podobnych gabarytów, w ciąży przytyłam baaaardzo
          dużo - a po pół roku wazyłam mniej, niż kiedykolwiek przedtem (pół roku to w
          sam raz na dojście do siebie). Więc dogadzaj sobie i bądź dla siebie
          wyrozumiała. Masz jakieś zachcianki? Ja nie widziałam świata poza kapustą
          kiszoną, ogórkami i śledziami ;)
          • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 26.10.06, 10:29
            dziękuję za słowa otuchy.
            Właśnie też sobie powtarzam, że po I trymestrze będzie lepiej.
            A propos zachcianek, to jadłabym tylko ostre potrawy. Z daleka trzymam się od
            mięsa (już sam jego widok powoduje natychmiastową potrzebę wyjścia z kuchni).
            Za to żółty ser, wspomniane przez Ciebie ogórki i kapusta kiszona, muszą być w
            moim zasięgu. Również mleko, biały ser, banany i dużo różnych warzyw. Jem to,
            na co mam ochotę. Pizzę mogę zagryzać naleśnikami z białym serem i to mi wcale
            nie przeszkadza :) Śledzi nie próbowałam.
            • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 26.10.06, 10:30
              to już 10 tydzień i 6 dni, a więc jeszcze 204 dni do mety :)
              • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 17.11.06, 11:20
                w zwiazku z tym, ze kilka osob pyta mnie o dzidziusia, to zdam relacje
                bezposrednio na forum:
                Otoz powoli staje sie "niewolnikiem" wlasnego lozka, bo leze plackiem juz 7
                tydzien, majac calkowity zakaz pracy! Poczatkowo wydawalo mi sie, ze to
                zupelnie niewykonalne, ale jak widac nie ma rzeczy niemozliwych :) Troche
                tesknie juz za ludzmi i praca, choc z drugiej strony mam ten komfort, ze nie
                musze sie rano zrywac i gnac do pracy.
                A jesli chodzi o dzidziusia, to rosnie sobie w calkiem niezlym tempie. W 12
                tygodniu mial juz 5.5cm i zawrotna wage 63g. Robilismy tez USG genetyczne,
                ktore okresla prawdopodobienstwo wystapienia Zespolu Downa u dziecka.
                Szczesliwie wszystkie parametry sa w normie i dzidzius jest zdrowy.
                Jeszcze nie wiemy, czy to chlopiec, czy dziewczynka. Rodzina sie podzielila w
                miare proporcjonalnie co do tej kwestii. Czekamy z nieskrywana niecierpliwoscia
                na opinie lekarza, ktory wkrotce powinien rozstrzygnac co i jak.
                Zachcianki mam nadal, choc nie jem jakis kosmicznych ilosci. Raczej czesciej i
                malymi porcjami. Nie moge patrzec na herbate, surowe oraz mieso w kazdej innej
                postaci oraz sledzie. Nadal ciagnie mnie do kiszonej kapusty, ogorkow, czy
                marynowanych grzybkow. Nie pogardze tez twarozkiem, dzemem i mlekiem. Slodycze
                raczej sporadycznie, jesli juz, to herbatniki i moje ulubione misie haribo :)
                Dziekuje wszystkim, ktorzy do mnie pisza, a w szczegolnosci Kai_01, ktora
                bardzo mnie wspiera!
                • kaja_01 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 17.11.06, 12:01
                  Olu,czy to nie Ty pisałas że "Przyjaciele są jak anioły, które stawiają nas na nogi, gdy nasze skrzydła zapomniały jak się lata"?;) Nie ma za co dziękować, cieszę się że jestem dla Ciebie chcoiaz malutkim wsparciem..Jeszcze niedawno to ja potzrebowałam ogromnego wsparcia,i równiez otzrymałam je z Twojej strony, niewyczerpane odpowiedzi na te mniej i bardziej(czasem beznadziejne) pytania..
                  Widzę że dzidzius rosnie jak na drożdzach, mamusia też ma się calkiem nieźle.. oby tak dalej.Czekam z niecierpliwoscia na informacje co to za człowieczek tam siedzi( chłopiec czy dziewczynka)?Jak już będziesz wiedziała, podziel się z nami;)Pozdrawiam cieplutko i nadal trzymam kciuki..za wszytsko;)
                • lewu Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 20.11.06, 13:31
                  Aleksandro,
                  dobrze przeczytać, że maluch rośnie ładnie - a Twój brzuch? ;)
                  O mdłościech nic nie wspominasz, więc mam nadzieję, ze już dały Ci spokój.
                  Chętnie bym poleżała pod kocykiem, z kubkiem ciepłej herbaty w jednej rece i
                  dobrą książką w drugiej - poleż trochę za mnie, dobrze?
                  Zastanawiam się, czy Twoja operacja wpłynie na rodzaj porodu (CC)?
                  Napiszesz, jakie imiona bierzecie pod uwagę?
                  • smutniutka Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 20.11.06, 17:49
                    Olu :)
                    Cieszę się, że napisałaś co u Was :)bo ja również byłam bardzo ciekawa ;) Ciesze
                    się, że jest też wszystko w porządku! Pogłaszcz brzuszek od forumowej Cioci ;)
                    Trzymaj się ciepło!
                    S.
                    • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 20.11.06, 21:27
                      Kaju_01, dziekuje za kciuki, na pewno sie przydadza!
                      Ciociu Smutniutka, niedlugo moj brzuch nabierze pokaznych rozmiarow!
                      Lewu, masz mi wiec czego zazdroscic! Wlasnie z cieplym kubkiem kakao i misiami
                      haribo przekimalam caly dzien :)A co bede sobie zalowac!
                      Patrzac za okno jakos pogoda nie zacheca na wychodzenie z domu. Mgliscie,
                      wilgotno i ciemno. Na szczescie nie musze wybierac sie nigdzie :)
                      Tak, rozmyslam o tym, kto tam we mnie mieszka, w swoim apartamencie... Nie
                      znamy jeszcze plci dziecka, ale mamy swoich faworytow, jesli chodzi o
                      imiona dla chlopca - bedziemy wybierac miedzy Janem, Piotrem i Jakubem.
                      Jesli dziewczynka, to tu juz trudniej, bo nie mamy pomyslu, chociaz mnie
                      coraz bardziej podoba sie Julia. Pewnie bedzie tak, ze bede wiedziala dopiero
                      wtedy, gdy zobacze.
                      Poza tym nadal mam zachcianki od tradycyjnych juz ogorkow i kapusty kiszonej do
                      roznego rodzaju kanapek w srodku nocy!
                      Ku mojej radosci mdlosci powoli mijaja. Na wadze raczej ksiazkowy przyrost
                      niecalych 2 kg, ale zdecydowanie zmienily mi sie proporcje i powoli zaciera mi
                      sie talia.
                      Jesli chodzi o zabieg okulistyczny i porod, to tez sie ostatnio nad tym
                      zastanawiam. Wprawdzie nie pytalam jeszcze dr Zamlynskiej, ktora metode mi
                      zaleca, ale z pewnoscia porusze z nia ten temat. Z drugiej strony cc zaleca sie
                      tym ciezarnym, ktore maja dosc powazna wade wzroku, nadcisnienie czy tez
                      cukrzyce. U mnie jesli chodzi o okulary, to w tej chwili nosze cylindry -0.5,
                      pozostalych chorob nie mam. Chcialabym urodzic silami natury, ale jesli beda
                      jakies przeciwwskazania, to nie bede protestowala.
                      Powoli, choc troche niesmialo, zaczynam rozgladac sie za wozkami i szczerze Wam
                      powiem, ze latwiej jest wybrac samochod niz wozek dla dziecka. Jak sobie
                      popatrze na kryteria, ktorymi kieruja sie mamusie, (np. typ zawieszenia,
                      amortyzatory, wysokosc siedziska....) to mam niezly metlik w glowie!
                      Dobrze, ze mamy jeszcze troche czasu z zakupami. Do maja zdazymy ze wszyskim.
                      • lewu Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 21.11.06, 08:44
                        Olu,
                        a jesteś przekonana, że chcecie sprawdzać płeć? ;) Pewnie już wiesz, że ta
                        kapusta i ogórki wg wierzeń ludowych wskazują na chłopaka - u mnie po takiej
                        diecie pojawiła się dziewczynka, która uwielbia kwaśnice, cytryny, oliwki i
                        wszystko co, ma ostry i konkretny smak :) Mąż bardzo chciał córeczkę i imię też
                        mieliśmy od początku, za to w kwestii imienia dla chłopca zero pomysłów.
                        Te miesiące ciąży to taki fajny czas, w którym do wszystkiego się dojrzewa, a
                        wątpliwości, które się ma na początku same się rozwiewają w czasie. Jestem
                        ciekawa, co powie Ci dr Zamłyńska. Dobrze, że nie nastawiasz się "z góry" na
                        jedną możliwość, bo tak naprawdę najważniejsze, aby dobrać metodę do osoby.
                        Z tym wózkiem to dokładnie tak, jak napisałaś - co do samochodu zdecydowałam
                        sie w ciągu 10 minut, a nad wózkiem zastanawiałam się ze 3 miesiące. Wydaje mi
                        się, że warto przyjrzeć się różnym modelom w sklepie (jak się prowadzi, składa)
                        i później kupić przez sklep internetowy, albo używany na Allegro, bo często
                        można okazyjnie kupić wózek za połowę ceny w b.dobrym stanie. Skoro maluch
                        urodzi się na przełomie wiosny i lata - nie będziesz potrzebować klasycznej
                        gondoli i to jest super. Wysokość siedziska ma znaczenie, ale wg mnie
                        najważniejsze są koła - im większe tym lepsze - i to właściwie bez znaczenia, w
                        jakim terenie będziesz się poruszać. Mam podejście przede wszystkim praktyczne
                        i zdrowotne (choć estetyka też ważna). Jeśli chciałabyś jakiejś pomocy w tym
                        zakresie - chętnie doradzę :)
                        • aleksandra1977 Re: Nie na temat- 2 tłuściutkie krechy HURRA!!! 22.11.06, 22:48
                          Lewu,
                          co do chęci poznania płci naszego dziecka, nie mamy żadnych wątpliwości.
                          Szczerze mówiąc, to nie mogę doczekać się tej chwili!
                          Jeśli chodzi o wózek, to coraz bardziej skłaniam się do portugalskiego
                          bebecar'a. Wprawdzie nie przymierzałam się jeszcze do niego w sklepie, ale na
                          tzw. pierwszy rzut oka, spodobał mi sie zarówno pod wzgledem funkcjonalności,
                          wysokości kół (biorę pod uwagę tylko 4-kołowe, z dużymi kołami) i kolorystyki.
                          Tylko cenowo nie jest zachęcający, ponad 2000zl (gondola, spacerówka, fotelik
                          samochodowy)... Być może przez internet uda się znaleźć jakiś z tej firmy za
                          trochę mniejszą sumę. Dobrze, że nie muszę kupować w tej chwili.
                          Lewu, czy z Tobą też tak było, że denerwowałaś się o swoją Kruszynkę podczas
                          ciąży? Ja jestem spokojna po wizycie u ginekologa, gdy słyszę, że jest OK, ale
                          ten spokój wystarcza mi na jakieś 2 tygodnie, bo potem znów zaczynam się
                          zastanawiać, czy następnym razem też będzie w porządku. Nie chcę wpadać w jakąś
                          obsesję i wsłuchiwać się w siebie, ale chwilami jest to silniejsze ode mnie.
                          Z drugiej strony nie mogę doczekać się kolejnej wizyty, aby zobaczyć na USG
                          swojego Maluszka. Do tego, pewnie za sprawą hormonow, coraz częściej dopada
                          mnie jakiś podły nastrój i nagle ni w pięć ni w dziewięć zaczynam płakać
                          ogladajac "Maskę" z Jimmy Clooney'em. Do maja już niedaleko...
                          • nawoj29 Rady innej mamy 23.11.06, 10:21
                            Witaj, zgłasza się inna mama na pociechę. Moje rady to: uspokój się -
                            zdenerwowanie może udzielić się maluszkowi, poczytaj coś o pielęgnacji i
                            wychowaniu dzieci - potem może nie być czasu, zajrzyj na forum matek/przyszłych
                            matek - one są bardzo pomocne i życzliwe. Oczywiście pozostań też na tym
                            Forum - wiele tu Twojego wkładu i wiele możesz pomóc swoim doświadczeniem. Ale
                            masz teraz również nowe potrzeby. Ja po urodzeniu dzieci nie miałam czasu, ale
                            moje dzieci były bardzo żywe. Ciekawe, jakie będzie Twoje? Odpoczywaj!
                            • aleksandra1977 Re: Rady innej mamy 23.11.06, 13:29
                              Dziękuję Ci Nawoj29,
                              naprawdę miło z Twojej strony :)
                              Od jakiegoś czasu zaglądam na fora o tematyce ciązy, porodu, niemowląt.
                              Naprawdę wspólna wymiana doświadczeń, uwag, może być niezłym źródłem informacji.
                              Oczywiście nie zapominam o ZEZisku.
                              Na początku ciąży wertowałam trochę książek odnośnie przebiegu ciąży i rozwoju
                              dziecka. Teraz postanowiłam nie wnikać, czy podane wymiary odpowiadają mojemu
                              dziecku, bo w końcu każdy jest inny, rozwija się w różnym tempie i nie ma co
                              generalizować.Skoro moja ginekolog mówi, że jest OK, a ja mam do niej zaufanie,
                              to jest to dla mnie opinia satysfakcjonująca.
                              Miło jest widzieć, że cała rodzina cieszy się z dzidziusia, że wszyscy czekają,
                              zastanawiają się do kogo będzie podobny... Naprawdę kibicuje mi niezła
                              widownia! W nas, przyszłych rodzicach, też zachodzą zmiany. Patrzymy na wiele
                              spraw przez pryzmat rodziny i każdego dnia coraz mocniej uświadamiamy sobie, że
                              jest ona najważniejsza. Jeszcze niedawno martwiliśmy się, że na dziecko trzeba
                              nam będzie dłużej poczekać, a tu proszę, jak widać nawet najmniej prawdopodobny
                              scenariusz życie jest w stanie napisać :)
                              • nawoj29 Re: Rady innej mamy 23.11.06, 14:54
                                OK, Dbaj o siebie, nie martw się statystykami i normami, rzadko kto jest
                                typowo "statystyczny". I tylko nie wsłuchuj się w nic złego. STudenci medycyny
                                często mają objawy chorób, o których właśnie się uczą;)
                                Cieszę się, że cała rodzina czeka i też się cieszy, ale mamą będziesz Ty sama i
                                warto się do tego przygotować. Ale rzeczywiście dla kogoś, a nie tylko dla
                                siebie daje dużo radości.
                                Życzę zdrowia.
                              • lewu Re: Rady innej mamy 29.11.06, 13:56
                                B`ed`ac w ciąży dużo czasu spędziłam na forum "Ciąża i poród". Bardzo pomocne.
                                Ale i tak na każde USG czekałam z biciem serca... Starałam się nie myśleć o
                                tym, co może być nie tak. Skupiałam się na tym, aby cieszyć sie, ze wszystko
                                jest OK, a martwić sie będzie, gdy będzie powód. I wyszło dobrze. Statystykami
                                się nie przejmuj, dzieci nie rozwijają sie jednakowo - zarówno w brzuchu jak i
                                później. Moja Mała przez 1 rok nie mieściła sie w żadnych statystykach :) a
                                była okazem zdrowia. Świetnie, że jesteś pod opieką lekarki, do której masz
                                zaufanie. Już niedługo poczujesz pierwsze ruchy, to niesamowite uczucie (przez
                                3 dni myślałam, że zaszkodził mi schabowy i jeździ po brzuchu ;))
                                Ciekawe, czy dostaniesz od widowni jakieś ciążowe prezenty gwiazdkowe?
                                Wózek wybrałaś jak marzenie (fakt, z wyjatkiem ceny) - a przyglądałaś się
                                Deltimowi Fokus?
                                • aleksandra1977 Re: Rady innej mamy 29.11.06, 18:40
                                  Dzięki Lewu :)
                                  Też zaglądam na forum " Ciąza i poród", "Ciąża", a ostatnio również "Maj 2007".
                                  Fajnie jest porozmawiać z dziewczynami, które są na tym samym etapie ciąży.
                                  Nawet jeśli coś mnie niepokoi, to okazuje się, że nie jestem z tym sama.
                                  Wspieramy się dzielnie!
                                  Właśnie nie mogę doczekać się kolejnej wizyty u lekarza, 7.12., w czwartek.
                                  Mogłabym godzinami podgądać dzidziusia. Ale niezly sprinter lub sprinterka z
                                  tej kruszynki, bo skutecznie ucieka podczas USG. Jeszcze ma dość dużo miejsca
                                  na swoje harce, ale już niebawem nie będzie tak łatwo.
                                  A dzisiaj, dla poprawy nastroju... kupiliśmy nasze mieszkanie. Trochę trwało
                                  zanim znaleźliśmy bank, bo jak przychodzi co do czego, to nagle okazuje się, że
                                  informacje podawane przez panią z banku, mają się do rzeczywistości jak piernik
                                  do wiatraka i po drodze są tzw. "dodatkowe opłaty". W rezultacje dodatkowo
                                  ponad 6000 zł, których bank nie chce skredytować. Na szczęście udało się i we
                                  wrześniu 2008r. będziemy już u siebie :)

                                  Nie wiem jak to jest z tymi pierwszymi ruchami. Fakt, że od kilku dni mam
                                  uczucie podobne do przelewania się w podbrzuszu. Ale konia z rzędem temu, kto
                                  powie mi na 100%, że to dzidziuś! Z drugiej strony przy pierwszym dziecku, wg
                                  tego, co piszą w ksiązkach, ruchy wyczuwa się ok. 20 tygodnia, więc jeszcze
                                  troszkę. Poczekamy, nie ucieknie :)
                                  Dziękuję za "wózkową" podpowiedź. Zastanawiam się, czy niezbędna będzie
                                  gondola, w końcu w maju będzie już ciepło? Jednocześnie obawiam się, czy
                                  dziecku będzie wygodnie, czy nie będzie się zsuwało w spacerówce.
                                  Jak to dobrze, że mamy jeszcze trochę czasu na nasze "znaki zapytania".
                                  A propos prezentów, to odnośnie wyprawki ustawiła się już kolejka chętnych do
                                  pomocy. Przy odrobinie szczęścia może będzie mi dane kupić choć paczkę
                                  pieluszek :))

                                  • aleksandra1977 Kolejna wizyta 08.12.06, 09:33
                                    Wczoraj byłam na kolejnym USG.
                                    Z dzidziusiem wszystko w porządku, bryka sobie energicznie i nie dał się
                                    zmierzyć. Powoli chyba zaczyna trenować kopniaki, bo celnie trafiał w sondę
                                    ultrasonografu i natychmiast odwracał się tyłem z zawstydzonym rumieńcem :)
                                    Wprawdzie jeszcze nie czuję ruchów, ale sądząc po tempie przebierania małymi
                                    rączkami i nóżkami, rośnie nam jakaś sprinterka lub sprinter.
                                    Dalej zagadka odnośnie płci pozostaje bez odpowiedzi.
                                    Za zakupy dla dzidziusia zabierzyemy się pewnie w okolicach marca.
                                    Nadal muszę leżeć, bo łożysko ma niewielkie cechy odklejania się. Być może do
                                    pracy uda mi się pójść w styczniu, ale moja p. dr jest bardzo ostrożna w takich
                                    decyzjach.
                                    • mamzeza Re: Kolejna wizyta 08.12.06, 19:29
                                      ajj, jak tak czytam, to zadroszczę Ci;)Wydajesz się być taka szczęsliwa.., tak
                                      3maj!!I bądź silna!pozdrawiam
                                      • aleksandra1977 Re: Kolejna wizyta 08.12.06, 21:34
                                        staram się myśleć pozytywnie i nie mogę doczekać się maja :)
                                        • kaja_01 Re: Kolejna wizyta 14.12.06, 21:54
                                          Hej Olu;)
                                          Uf...jak dawno mnie tutaj nie było..wszytskie wiadomości czytam ostatnio z opóźnieniem;)Jak samopoczucie?I dzidizus?Przed Waszymi "wspólnymi" pierwszymi swietami?Pozdrawiam cieplutko

                                          Ps..a do maja coraaaz bliżej;)
                                          • aleksandra1977 Re: Kolejna wizyta 14.12.06, 22:08
                                            Hej Kaju,
                                            czuję się zdecydowanie lepiej przede wszystkim dletego, że mdłości i potworne
                                            zmęczenie minęły. Za to czuję się cięższa i zupełnie nie mam kondycji. Na 3
                                            piętro wchodzę robiąc przerwy na każdym z pięter. Jednocześnie jem zdecydowanie
                                            mniej niż w I trymestrze. Raczej preferuję teraz wszystko co mokre. Sok
                                            pomarańczowy, mleko, kakao, czasami nescafe z mlekiem. Za to przestała dla mnie
                                            istnieć herbata. Podobnie z mięsem i wędliną - też ich nie jem.
                                            Święta czuję coraz bardziej. Wprawdzie męczę się szybko i nie mogę robić sobie
                                            długich wypadów do sklepu (nadal mam zwolnienie), ale powolutku wypełniam
                                            zadanie Świętego Mikołaja :) Na szczęscie "zawirowania" hormonalne minęły i
                                            mogłam zmniejszyć dawkę progesteronu. Łożysko jest już na tyle dojrzałe, że
                                            dzidziuś powinien czuć się bezpiecznie. Jednak gdzieś w środku obawiam się, że
                                            sytuacja może się powtórzyć i wolę się oszczędzać i na pewno nie wyrywam się z
                                            pójściem do pracy.
                                            Czas mi leci w niesamowitym tempie. Nawet nie wiem, kiedy minął ten rok. Powoli
                                            przymierzamy się do kompletowania wyprawki. Biorąc pod uwagę, że mam 2 terminy
                                            porodu chcemy być gotowi w kwietniu ze wszystkim. Przygotowania zaczniemy od
                                            remontu mieszkania i przygotowania pokoju.
                                            • aleksandra1977 Re: Kolejna wizyta 28.12.06, 23:32
                                              no to zaliczyliśmy szczęśliwie już 20 tydzień.
                                              Dzidziuś rośnie, z organami wewnętrznymi wszystko OK.
                                              Noszę w sobie już nie lada człowieczka 298 gramów!
                                              Powoli, na razie bardzo delikatnie zaczynam odczuwać pierwsze ruchy, takie
                                              łaskotanie, przelewanie się w brzuchu, czasami pukanie.
                                              Super uczucie.
                                              Nadal jestem na zwolnieniu i pewnie tak będzie aż do porodu.
                                              Jakoś motywacji do pracy nie mam i dobrze mi z tym :)
                                              • smutniutka Re: Kolejna wizyta 02.01.07, 23:28
                                                Olu, cieszę się razem z Wami :) Pozdrawiam Ciebie i kruszynkę!
                                                • kaja_01 Re: Kolejna wizyta 25.01.07, 22:23
                                                  Witaj Olu;)I jak zdrowko Twoje i dzidziusia?Jak spędzilisicie Wasz pierwszy wspólny Nowy Rok;)?Płeć pewnie już znana, a mnie zżera ciekawośc.. Nie mogę się doczekać..:)Pozdrawiam cieplutko:)
                                                  • aleksandra1977 Re: Kolejna wizyta 02.02.07, 17:50
                                                    Hej Kaju :)
                                                    nic z tego! Nadal nie wiemy, czy kwiatki, czy samochodziki :)
                                                    Dzidzius rosnie sobie, kopie, wazy 500g. Robie sie coraz bardziej ociezala,
                                                    kregoslup mi dokucza, mam zadyszke wchodzac po schodach.
                                                    Ale co tam! Ciaza, mimo kilku niedogodnosci, jest czyms wspanialym i juz nie
                                                    moge doczekac sie chwili, gdy przytule swoje dziecko :)
                                                    Nadal spedzam czas na lezaco, o pracy zapomnialam zupelnie!
                                                    Kilka dni temu dostalismy od naszych przyjaciol z Niemiec,
                                                    pierwszy "dzidziusiowy" prezent - wozek holenderskiej firmy Mutsy (gleboki i
                                                    spacerowka). Uzywany tylko pol roku, w idealnym stanie. Naprawde piekny, o taki:
                                                    img110.imageshack.us/img110/6541/mutsymp1.jpg
                                                    Powoli przymierzam sie do kompletowania ciuszkow, smoczkow i mebli. Chce miec
                                                    wszystko przygotowane wczesniej, bo nie wiem, jaka bede miala kondycje przed
                                                    porodem.
                                                    Poza tym moj maz cwiczy codziennie opowiadanie bajek do mojego brzucha :) Mam
                                                    przy tym niezly ubaw i chyba zaczne spisywac gdzies ta jego radosna tworczosc :P
                                                  • kaja_01 Re: Kolejna wizyta 21.03.07, 23:17
                                                    Olu...mocno ściskam;)
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka