betina27
20.08.08, 20:12
witam. chcę podzielić się doświadczeniami z przebytej przez córeczkę
operacji zeza (oczko tzw. uciekające - na zewnatrz, czyli zez
rozbieżny). wiem, że jest wielu rodziców, którzy szukają takich
informacji(sama takim rodzicem byłam i wciąż jestem).
moje dzieciątko było konsultowane przez kilku okulistów (kąt 15
stopni odchylenia). od razu stawiano diagnozę, by dziecko przeszło
operację. zanim jednak to nastapiło szukaliśmy alternatywy.
znaleźlismy ją w W-wie - córeczka nosiła prze 2 lata okularki z
pryzmatami. osobiście uważam, że terapia podziałała. tzw. uciekające
oczko, ktore nie radziło sobie na krótkie odległości po terapii 1.
uciekało dopiero patrząc z dystansu kilkunastu metrów, 2. kąt z 15
się zmniejszył do 10. jednak mimo wszystko lekarka do ktorej
trafiliśmy jako n-tej z kolei, stwierdziła, że pryzmaty nie pomogą a
zez rozbieżny ma tendencję do pogłębiania się. i tak zdecydowaliśmy
się na zbeig(z ciężkim sercem). trwał pół godzinki. dziecko się
wybudziło bez problemów. w tym samy dniu pojechało z nami do domku.
a tam zakrapianie 4 x dziennie. przy wizycie kontrolnej okazało się,
że nie dokleja sie tak jak należy spojówka. powstał żółty niejako
rulonik, pęcherzyk tuż obok tęczówki. dostaliśmy na to specjalny
żel. oko po zabiegu jest czerwone w miejscu, gdzie było cięte. są
widoczne szwy(czarne punkciki). aktualnie jesteśmy 9 dni po
operacji. szwy nadal są (mają się rozpuścić), oczko blednie(krwiak
się rozchodzi), spojówka raczej ma tendencje do sklejania się(bo się
zmniejsza ów ww. rulonik:-)). czy się wszystko udało-trudno na tę
chwilę powiedzieć. trzeba ćwiczyć z córką zbiezność(systematycznie).
gdy pytam, czy widzi podwójnie najczęściej odpowiada, że "nie",ale
czasami...mam nadzieję, że czas bedzie dla nas łaskawy i rozwieje
wszelkie wątpliwości. w każdym bądź razie po zabiegu jest lpeij niż
przed(jesli chodzi o sposób patrzenia i widzenia). co bedzie dalej?
moge informować, jesli ktoś zainteresuje się tym wątkiem.