aggulek
20.01.05, 21:22
Hej Dziewczyny!
Podzielmy się swoimi poczynaniami, tymi małymi i tymi wielkimi, które mają
zwalczyć nasze PCOS i przynieść upragnioną Kruszynkę :)
Będziemy mogły sobie pogadać co nam się udało osiągnąć, a co nie wypaliło -
no i może któraś z nas wkrótce przekaże WAŻNĄ NOWINĘ... Wszystkie wtedy będą
wiedziały co zrobiła by zdarzył się ten cud.
No to ja na początek :)
Teraz mam "cykl na przetrwanie". W zasadzie ten i jeszcze jeden. Miałam mieć
stymulacje Gonalem-F, ale.... oczywiście musiały pojawić się przeszkody. Moja
prolaktynka wyszła na poziomie 44,18 - jak nigdy w życiu!!! Dostałam więc
bromka na dwa miesiące i wyjaśnienie, że przy takiej prl są małe szanse na
owulację i szkoda kasy na takie drogie zastrzyki, buuuuuuuu.
Będzie to jednak pierwszy cykl, gdzie swoje pełne działanie powinna objawić
metformina. Wiele się naczytałam o tym jak pozytywnie wpływa na pojawienie
się samodzielnego jajeczkowania i szczerze mówiąc mam cichą nadzieję, że w
końcu pęcherzyk pęknie sam z siebie. Zaczynam więc od jutra (6 dc) mierzyć
temperaturę, żeby choć w przybliżeniu zorientować się, czy wydarzyło się TO :)
A co u Was?
Pzdr. A.