Dodaj do ulubionych

mnie sie nie udalo

07.08.05, 00:00
Witajcie, jestem tu pierwszy raz. Wiele ciekawych rzeczy mozna sie tu
dowiedziec, ciesze sie ze niektorzy maja sie z czego cieszyc, niestety mnie
sie nie udalo!! Leczylam sie ponad 10 lat u kilku "specjalistow" min. dr
Dubrawski , Consylium i jeszcze inni. Mozna powiedziec ze mnie wyleczyli ale
z "kasy" przede wszystkim a potem ze zludzen. Po tylu latach przestalam
wierzyc ze to mozliwe i zdecydowalam sie na adopcje. Jestem szczesliwa , moj
synek ma 4 latka i kocham go tak bardzo jakbym go sama urodzila. Wprawdzie
czasami mam jeszcze marzenia, moze stanie sie cud...
Obserwuj wątek
    • elkaw13 Re: mnie sie nie udalo 07.08.05, 00:02
      czy ktos moze mi napisac czy metformax mozna przerwac i po jakims czasie brac
      go znowu np. bez konsultacji z lekarzem???
      • ronka4 Re: mnie sie nie udalo 07.08.05, 20:12
        Przeraziłam się twoją wypowiedzią, ponieważ ja leczę sie u dr Dubrawskiego.Czy
        mozesz napisać co co dolegało że nikt nie mógł ci pomóc?
        • malina_wawa Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 09:25
          ronka4!

          Mam prośbe. Piszesz że leczysz się u Dubrawskiego. Czy możesz powiedzieć coś
          więcej? Jak długo to trwa? Czy są już jakieś efekty i jakie jest Twoje ogólne
          wrażenie... Jestem na etapie zbierania o nim info, bo na jedenj wizycie juz
          byłam ale jak wyszłam to miałam mieszane uczucia. Mojej koleżance z kolei
          pomógł i bardzo go zachwala, ale widzę że krążą o nim rózne opinie.
          Narazie czekam, jak żadnego efektu nie bedzie, chyba wróce do niego bo test
          LHRH już czeka...

          Serdecznie pozdrawiam
        • elkaw13 Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 21:24
          Nie przerazaj sie tak bardzo, kazdy przypadek jest inny . Ja mialam problemy z
          jajeczkowaniem, laparoskopia wykazala ze moje jajowody nie sa zupelnie drozne
          szczegolnie jeden a do tego wszystkiego moj maz mial bardzo slabe nasienie.
      • iwtryf Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 09:05
        wiesz zawsze mozna, jego sie bieże profilaktycznie (lub wspomagająco razem z
        clomifenem), by nie zachorować na cukrzycę (by zmniejszyc produkcję androgenów
        etc.), jesli nie masz prolemow z wagą, lub dawno nie bralaś met. moze zanim
        ponownie zaczniesz powinnaś zrobic krzywą (cukier i insulina), by stwierdzić
        czy jest wskazanie do brania czy nie.
        Z jednej strony jest mi przykro, że po wieloletnich staraniach nieudało Ci się
        zajść w ciażę, ale z drugiej cieszę się, ze jednak masz maleństwo, to cudowne,
        ze są ludzie tacy jak Ty, którzy pomimo swojego osobistego nieszczęścia
        postanowili pomoc innym - temu maleństwu, za które pewnie oddałabyś teraz
        wszystko.
        to cudowne.
        ja na razie nie myślę o dzieciach, a raczej nastawiam się, ze ich nie będę
        mieć - bo wolę potem być pozytywnie zaskoczoną, niż życ złudną nadzieją, choć
        oczywiście profilaktycznie się leczę.
        • elkaw13 Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 21:32
          nawet nie wiesz jak bardzo kocham to Malenstwo - chociaz niezle daje mi popalic
          czasami, co to znaczy ze leczysz sie profilaktycznie? Nie chcesz miec dzieci?
          Nie, nie wierze napewno tak nie jest bo ich posiadanie to najcudowniejsze co
          moze nas spotkac. Ja zawsze lubilam male dzieci wiec jak okazalo sie ze nie tak
          latwo zajsc w ciaze bylam przerazona potem zla i wsciekla na wszytskich
          szczegolnie na tych ktorzy ciagle dopytywali sie kiedy bede w ciazy, najpierw
          sie tego wstydzilam a potem musialam to zaakceptowac nie bylo to latwe , ale
          jak po kilku latach leczenia nic nie wyszlo podjelismy wlasnie ta decyzje. Na
          in-vitro nie zdecydowalam sie bo bylam juz slaba psychicznie- gdyby sie nie
          udalo chyba bym zwariowala. Ale glowa do gory wszystko bedzie dobrze,
          • iwtryf Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 23:42
            profilaktycznie - no pigulki i metformina, by nie zapuscic organizmu, by
            ewentualnie jesli dojrzeję do decyzji posiadania dzieci, by nie bylo za poźno,
            no i generalnie, poza ew. przyszlą plodnoscia zapobiegam innym chorobom -
            następstwom pcos.
            a dzieci - nie czuje. Kocham mojego siostrzenca, ale nie czuje sie na tyle
            dojrzala by moc podjac odpowiedzialnosc za cudze zycie. Mam 26 lat, ale do
            pieluch mi sie nie spieszy, moze jestem egoistką, ale mam do tego prawo.
            Jeszcze nie umialabym sie poswiecic.
            a bioroac pod uwage i to podejscie i pcos, to zakladam, ze w ogole ich moge nie
            miec - tzn. ze nie moge zajsc, bo po co mam marzyc i sie rozczarowac?
            wole odwrotny sposob myslenia.
            • elkaw13 Re: mnie sie nie udalo 10.08.05, 22:17
              No i bardzo dobrze ze tak myslisz, na wszystko przyjdzie czas ja mam juz 11 lat
              wiecej niz Ty dlatego tez inaczej podchodze do tego. Jak zaczynalam sie leczyc
              u kazdego kolejnego lekarza slyszalam : taka mloda jeszcze jest na wszystko
              czas, ale czas szybko mija,no i minal... Mialam juz dosc kolejnych badan,
              nowych lekow i wydawania kasy w bloto, na jakis czas odpuscilam - czasami tak
              mowia ze jak przestaniesz sie leczyc to jest duze prawdopodobienstwo ze
              zajdziesz w ciaze ale w moim przypadku tak sie nie stalo. Teraz wlasciwie nie
              ma dla mnie to juz znaczenia aczkolwiek chyba nie jestem jeszcze za stara zeby
              urodzic? Podoba mi sie to co napisalas, bo znam dziewczyne ktora chciala
              urodzic dziecko w wieku 20 lat i urodzila ale teraz ma klopot bo chcialaby
              poszalec ( dyskoteki, kino) a nie ma z kim zostawiac dziecka - to jest dopiero
              odpowiedzialnosc!
    • elkaw13 Re: mnie sie nie udalo 08.08.05, 21:18
      Na temat Dubrawskiego teraz duzo wam nie powiem ja leczylam sie u niego 10 lat
      temu, mial dobrze wyposazony gabinet i byl BARDZO uprzejmy dla swoich
      pacjentek. Ja akurat nie mam dobrego zdania na jego temat, bo mnie nie pomogl,
      leczyl mnie nowymi wtedy lekami ktore nie byly nawet dostepne w
      aptekach,odnioslam wtedy wrazenie ze sam dopiero je testuje na moim przypadku,
      zazwyczaj drogie bardzo srodki nie przynosily oczekiwanego efektu a nawet
      czasami wrecz przeciwnie mialy odwrotny skutek. Zostawilam u niego majatek. Po
      tym jak powiedzial ze w 99% jestem w ciazy a ja za jakis czas zaczelam krwawic
      ( wystapila zwykla miesiaczka)nie wiedzialam co mam zrobic , pobieglam do
      szpitala a tam mnie wysmiali i powiedzieli ze zadnej ciazy nie ma. Wtedy
      zrezygnowlam z leczenia u niego bo byl to dla mnie ogromny cios, nie moglam sie
      pozbierac przez kilka miesiecy. Ale to tylko moje zdanie na jego temat, moze
      jestem wyjatkiem - zawsze ktos kto nie uzyskal pomocy bedzie mial jakies
      zastrzezenia. Probowac zawsze warto i dopoki jest nadzieja jest sens leczenia .
      • ronka4 Re: do malina-wawa 09.08.05, 20:31
        Leczę sie u niego pięć lat , ale dopiero do roku staram sie o dzidzię. Efektów
        narazie nie ma. Ja mam o nim dobre zdanie, chociaż czasami myślę że troche
        naciąga na kasę. Juz sama nie wiem co mam myślęć. Wiem napewno że zna się na
        swoim fachu.
        • elkaw13 Re: do malina-wawa 10.08.05, 22:20
          napisz gdzie on teraz przyjmuje czy ma jakas klinike czy przychodnie? Jak ja do
          niego chodzilam mial otwierac swoja klinike , jak mozesz podaj mi adres i tel
          Moze go odwiedze...
          • ronka4 Re: do elkaw 11.08.05, 10:43
            Ma własną klinikę na ul. Górczewskiej 167, nr tel. 837-70-70

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka