bepeef
29.08.04, 15:25
Podesłano mi "prasówkę"

Zainteresowało mnie szczególnie to, co zamieszczam poniżej.
Zdałam sobie sprawę, że faktycznie rzadko "sięgam" do dalszych stron
wyplutych przez wyszukiwarkę. (Ale od czwartku staram się inaczej

Ciekawa jestem, jak Wy?
Jakich wyszukiwarek używacie, poza Google?
"Google zawęża pole widzenia."
Ciekawy materiał przedstawia New York Times. Wyobraźcie sobie, że jedna firma
kontroluje katalogi wszystkich bibliotek świata. Kto decyduje o tym co
przeczytają odbiorcy, co zobaczą, o czym będą mówić? Właśnie ta firma. 95
proc. wszystkich zapytań do wyszukiwarek, kierowane jest w Stanach
Zjednoczonych w stronę dwóch serwisów Google i Yahoo!. W przypadku pierwszej z
firm, firma obsługuje największą na świecie liczbę stron, to ponad cztery
miliardy. Dziennie Google otrzymuje około 200 mln zapytań. To sytuacja bardzo
podobna do pomysłu z biblioteką i jej katalogiem. Wystarczy tylko umiejętnie
żonglować linkami. NYT zauważa i inny problem. Google to wielka lista
popularności stron internetowych. Każdy link, który w Google odnajduje
użytkownik, generuje dla danej strony swego rodzaju punkt. Na ich podstawie
ustalana jest kolejność stron przy kolejnym przeszukiwaniu sieci. Oczywiście
im strona popularniejsza tym umieszczana jest wyżej. Ten konkurs popularności,
pisze NYT, prowadzi do sytuacji w której popularne strony stają się jeszcze
popularniejsze, a te niszowe coraz bardziej schodzą w cień. Badania pokazują
bowiem, że rzadko kiedy poszukujący informacji internauci wychodzą poza
pierwszą stronę wyników „wypluwanych” przez wyszukiwarkę.