kertsikjza67
13.09.23, 21:12
Koleżanka mieszka od 20 lat w UK, jednak czasem wpada do Polski i wtedy przypadkiem się spotkałyśmy, rozmawiałyśmy kilka godzin, jak za dawnych lat. Po jej wyjeździe codziennie do siebie piszemy, ona nawet więcej niż ja ... zwierzamy się sobie ze wszystkich problemów.
Ostatnio była na urlopie w kraju przez dwa tygodnie, potem znowu wpadła na tydzień, cały czas do mnie pisała, jednak na moją propozycję spotkania nie miała jakość czasu.
Z tego co wiem, nie była niczym zajęta, a mieszkała blok obok, bo tam mieszka jej tato.
Stwierdziłam, że jestem dla niej takim internetowym umilaczem czasu. Co zrobilibyście z taką koleżanką?