jutka1 10.08.05, 22:19 Witam Goscie szt. 4 padli jak kaczki, kot w szoku po dwojce dzieciakow, a mnie moze energii starczy na jakas godzinke. Mozna gadac, byle nie o polityce, i nie o wyborach Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
bodzio49 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:30 U nas mówi się padli jak kawki Chyba, że to co innego oznacza. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:31 Masz racje! Jak kawki powinno byc! Odpowiedz Link
jan.kran Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:33 Ja własnie wpadłam z fabryki.A jutro mam wolne tralala. Wreszcie ! Kran. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:38 Dzien - moge krotko powiedziec - uplynal. Jutko,co robisz swoim gosciom ,ze padaja jak muchy? Przegonilas ich pewnie na Wielka Sowe lub Sleze. Odpowiedz Link
bodzio49 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:42 Miałem taaakie plany na jutro a tu zapowiedzieli deszcze w całej niemal Polsce Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:43 jakie deszcze ? od jutra ma być przesilenie i basta Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:44 Jakie deszcze???? Mam miec grilla na 12 osob w sobote (( Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:45 gości to ja nie lubię z rana ... chyba jestem z tych mniej gościnnych Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:50 Czesc Ew. Rano spie, a aktualni goscie mnie znaja, wiec mam nadzieje, ze dadza pospac Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:43 Verbenko, jechali z Warszawy wieksza czesc dnia, korki wszedzie etc. Po czym pojechalismy na obiadokolacje, po czym siedzielismy gadajac, po czym oni padli. Jutro idziemy na Wielka Sowe )) Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:51 Nie wiem z ktorej strony wejdziecie na Sowe. Idac od strony Rzeczki mijasz schronisko Orzel,ktore wspominam bardzo cieplo. Tam wlasnie poznalam milego chlopaka o bardzo niebieskich oczach. To bylo wieki temu ale te oczy pamietam do dzis )) Zycze slonca i pieknych widokow z gory. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:55 ...i wezcie jakies naczynka na jagody,kiedys bylo ich mnostwo. Jak mi sie teskno zrobilo, tyle sciezek tam wydeptalam Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:01 ... jagod pelno ale teoretycznie nie mozna zbierac, bo rezerwat.. Czyli ostroznie Tez mam wiele wspomnien. ps. Co sie stalo z niebieskookim? Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:00 Verbano nie ma to jak wspomnienia dobre to ludzie co sobie lubią pospać. moi goście najczęściej stawiają mnie już z rana na równe nogi. Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:02 ziewam zdziebko gdybym nagle zamilkła - to znaczy że poszłam na górę Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:07 ... Ew., takie rzeczy tu sie wybacza Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:08 To na powaznie z tym zakazem zbierania? Niedlugo zrobia tak jak w Holandii, lasy ogrodzone drutem kolczastym, poruszac mozna sie tylko po sciezkach, och, przyjdzie mi chyba umierac)) Kiedys robilismy szalasy i rozpalalismy ogniska w lesie, dzika natura i wolnosc! Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:09 na szczęscie mamy dużo lasów Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:12 Ewelino, idz spac to ja tez pojde) Obiecuje sobie zawsze przed dwunasta byc juz w lozku z raczkami grzecznie na koldrze ale trudno mi nacisnac ten maly guziczek w komputerze i zgasic swiatlo. Jutko, na Ciebie tez czas, jutro musisz pedzic do piekarza po bulki dla gosci:- )) Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:19 mżonek tyż siedzi na ebay niemieckim i licytuje kamienie szlachetne to i ja się jeszcze ociągam ... chyba go jednak zostawię sobie pójdę - muszę się jeszcze wtelepać przecież na górę Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:25 hy hy hy ... zapomniałam dodać, że ta spódniczka mi z bioder spadała kiedyś, ale to i tak już jakiś sukces gdybym to wiedziała, że na tak długi okres utracę numer 36 ... chyba odłożyłabym na niewiadomy okres to "rzucanie" Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:31 Ew., demotywujesz mnie... ) Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:26 Tez musze sie wtelepac na gore ale najpierw odciac mego lubego od drugiego komputera. Inaczej bedzie siedzial do rana,taki zawziety)) Poziewujac - zegnam wszystkich. Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:30 widzę, że przy drugim biurku gaśnie lampka ... zaraz zacznie się wyścig i przepychanie na schodach - kto pierwszy doleci do naszego łóżka zdążę jeszcze wklikać wam dobranoc i słodnich ..,,,,,,,, Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:32 Dobranoc, Verbeno, Ewelino )) Slodkich snow..... Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:15 Powaznie, Verbeno Nie ma drutow kolczastych, nienienie Tylko znaki gdzieniegdzie Poza tym jest ciagle normalnie i dziko. Jedyny dzwiek to np. lamanie sie samoistne galezi i konarow. Odpowiedz Link
lablafox Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 09:11 Borówki: czernica i amerykańska Tylko teraz możemy zjeść świeże leśne czarne jagody (właściwa nazwa: borówka czernica). Warto je jadać na świeżo i zamrozić trochę na zapas. Te niepozorne kuleczki mają bowiem właściwości lecznicze. Zawarte w skórce antocyjany działają dobroczynnie na wzrok, uszczelniając ścianki naczyń włosowatych oczu. Dzięki temu zapobiegają tzw. kurzej ślepocie. Jagody są także naturalnym lekiem na niektóre dolegliwości układu pokarmowego. Wspomniane antocyjany przyśpieszają gojenie się zmian zapalnych śluzówki wyściełających przewód pokarmowy, a garbniki przeciwdziałają biegunce. Podobne działanie ma borówka amerykańska, od kilku lat zadomowiona w naszych ogrodach i na straganach. Jej miąższ zawiera ponadto fitoestrogeny, które łagodzą objawy menopauzy. Borówka zawiera też sporo kwasu foliowego, niezbędnego do produkcji czerwonych krwinek i ważnego dla przyszłych matek (kwas foliowy odpowiada za prawidłowy rozwój układu nerwowego płodu). Borówki amerykańskie i jagody zawierają przeciwutleniacze, zapobiegające powstawaniu nowotworów. Badania amerykańskie wykazały też, że jedzenie dużych ilości czarnych jagód i borówek korzystnie wpływa na funkcjonowanie mózgu; istnieją przypuszczenia, że owoce te mogą zapobiegać chorobie Alzheimera. Wklejam , bo o jagodach wspominacie. Przestrzegam tez przed jedzeniem prosto z krzaczka , bez mycia , bo podobno bomblowcem można sie zarazić - takim małym tasiemcem. Uwielbiam jagody , zupę jagodowa i inne przysmaki z jagodami. Odpowiedz Link
ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:08 Jutek już się czuję lepiej ... parę kilo mniej na wadze jakoś mobilizuje do zakupów. dzisiaj pochodziłam sobie po sklepach, ale w handlu już kolekcja jesienna. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:17 Ewelino, widzialam Twoje ostatnie portrety w albumie. Wygladasz kwitnaco i radosnie. Powinnam tez pozbyc sie paru kilogramow, niedlugo jade do Polski i ...a nuz spotkam tam jakas byla sypatie i moze mnie nie poznac. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:18 Ew., zapomnialam pogratulowac spodniczki sprzed palenia )) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 01:00 Dobry,grzecznie wieczorek.Czy jeszcze ktoś czuwa? Odpowiedz Link
jan.kran Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 01:07 Ja resztką sił.... Kran. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:42 kiedy ja sie wreszcie dorwalam do kompa moich dzieci? to jest niesprawiedliwe, jak Wy macie te cudne ślinotoki to ja nie mam prawa do ekranu, a jak raz wreszcie się dorwałam o tej porze to tu pucha czy co? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:58 No nareszcie!!! bo już mi sie ckniło. Co z gośćmi i kocim stresem? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:01 Moniu bardzo przepraszam, jak zareagowałam na Jutyldy "Jezdem"to Twojego jeszcze nie odczytałam. Jutyldo i Moniu witajcie, witajcie Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:03 Ależ nic nie szkodzi..)) Witam Ciebie, Jutyldę również...No..wszystkich witam! Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:04 Moniu ))) Fed ))) Czesc ))) Kot.... Kurdebalans! Dostala w nocy pierwsza w zyciu ruje! I ja teraz sie motam, ulzyc nie moge, krzyki itepe.... Oj. Tez sobie wybrala..... Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:06 Ciężka jest samiczki dola...Krzyczeć - absolutnie! Może szampana jej postaw alboco..Albo sobie Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:14 Moniu uderzyłaś tam gdzie boli. I nie o samiczą dolę mi chodzi tylko o tego szampana. Jak ja to lubię i jak trudno jest w Polsce dostć takiego co by i smakował i nie zrujował całkiem. Crzestna mojego numeru trzy wykłada na uniwersytecie w Reims i przywoziła z Szampanii takie cuda że poprostu mózg kołowaciał z rozkoszy. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:18 O psia kość jeśli można, a tym rulonem walisz w dzieci?? Ja już biedna nic nie mam do picia, ale może i lepiej bo jednak chrzest wczoraj rowodniłam pół litrem swojskiej z Colą Jutka jeśli bredzilam "zanatto" to sorry ale krewetki trzymam!! 11 Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:19 Fed, w dzieci wale bo nie kota wina ze chcice ma po raz pierwszy w zyciu!!!! Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:24 Jutek - jak będzie miała po raz drugi w życiu - to też nie będzie jej biednej wina...Taki los - i już )) Fed - dlatego częściej pijam wino niż szampana..a raczej bombelkowca jakiegoś. Łatwiej mi kupić wino, które jest niezłe - a przy tym nie rujnuje kieszeni Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:27 Wiecie co dziewczynki powinnyśmy otworzyć wątek winny, bo to nie jest proste odkryc wino tanie a dobre.A są już i takie. Jutka wal twardo!! Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:33 Nie bardzo moge sie skupic na kwestiach winnych w tej chwili, bo akurat popijam gin z tonikiem. Ale otwierajcie, z przyjemnoscia wrzuce tam swoje odkrycia. W kwestii rui tez niewiele mam do powiedzenia, bo zarowno ex pies, jak i obecny i wczesniejszy papug to samce. Ewentualnie moge o owulacji. Wyczytalam gdzies, ze podobno w jej trakcie kobieta staje sie szczuplejsza w pasie ) Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:35 Bardzo prawdopodobne z tym pasem - ale on to sobie odbija z nawiązka pod koniec cyklu Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:37 ... a kurcze co ja mam zrobic???? Tutaj 12 gosci w deodze, a ja co? mam kota zamknac w komorce??? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:41 Mojej to zajmuje tydzien minimum. I szczerze powiem jest ciężkie do zniesienia. Gdzie się czlowiek nie obró(u?)ci tam na kocią dziurkę wzrok mu trafia. A zaśpiew trwa 24/24. I tak co trzy, cztery miesiące. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:37 O jak mi się to podoba. Zacznę się mierzyć. Gin rzecz dobra Moniu witam, Lto w Bieszczadach iginto z cytryną a na śnidanie piwko ze sloninką. To se już ne wrati. Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:40 Piwko ze sloninka, znaczy doslownie ze sloninka, czy pod sloninke? Po drugim dociekliwa sie robie bardzo ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:42 sloninka niemczanska prasowana.... mmmmmmm Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:45 Cale szczescie, ze to szczuplenie w pasie trwa tylko kilakanascie godzin i nie jest akustyczne. Jednak czasami dobrze byc homicą sapiensa ) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:45 O twarz, tu mnie Mantra zjadlaś. Polecę metoda opisową: rankiem świeżym, kole 5 konny wyjazd, o 9, 10 powrót i pragnienie dzikie, więc gospodyń piwko z lodóweczki i sloninkę domowa dobywał i otwierał i kroił i tak nam do obiadu mijało miło Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:53 Takem i myslala, Fed. Przyprawilas mnie o wspominki z Ustrzyk Gornych, zwlaszcza o slynnym palaczu ze schroniska - Pawle K.) Dobry wieczor JanieKranie ) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:56 I ja dobry Kranie wieczór, a za minut kilka dzień. Mantro to było tak przez lat pięć pomiedzy GOrnymi i Dolnymi, koło Zatwarnicy,ale było dobrze)) Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:00 Skonczylam Kranie mily, Makarony sie urlopuja nareszcie i moge sobie pozwolic na relaksacyjny wieczor z drinkiem. W sobote pomykamy do Wywrotki na wies, a od wtorku - znow robota, tyle, ze w innym "tomacie" Odpowiedz Link
wywrot53 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:12 Nie zapomnij wcześniej wstać Jak zawitasz po 12.00 masz karniaka i to z czystej perlistej Na Ewelinę toże żdaju Pozdrawiam wszystkich relaksujących się nocna porą z mojego kurnika Dobranocek Odpowiedz Link
jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:01 Nigdy nie byłam w Biszczadach... Ale wyobrażam sobie że tam pięknie)) I to piwo a zwłaszcza słoninka... Odpowiedz Link
jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:02 Wywrotka to Gaja , prawda ? Pozdrów))) Dobrze że masz chwile spokoju . Odpowiedz Link
wywrot53 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:19 Prawda Za pozdravki dziękuję I dygając pięknie, posyłam całusy Papatki Niestety modem to nie neostrada i pogwarzyć nie pozwala Odpowiedz Link
mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:04 Spod zaprzyjaznionej brody wydobywaja sie grozne pomruki. No coz, jej wlasciciel jutro rano musi wstac do roboty. Chyba musze sie zsolidaryzowac i przynajmniej zalegnac z ksiazka obok. Dobrej nocy, winniczki ) Odpowiedz Link
jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:05 Pozdrów właściela brody... Miłego zalegania)))) Odpowiedz Link
jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:09 Fed ,naprawdę powinnaś opisać te śluby chrzciny etc. Czytam z zacięciem )) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:12 Ba, ja to z zacięciem przeżywam, tylko żeby opublikować muszę przewidzieć smyślny testament, bo to nie może ukazać się za mojego życia, zabili by mnie. Ha. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:10 Ignoruj, nie głaszcz nie przytulaj, bo tylko jeszcze bardziej rozjątrzy się biedactwo. A propos,ja udaje że nie slyszę Krowisinego wycia, dzisiaj to chyba nawet jamnik by się jej nadał. Moja Kocica Jak ma ruję to śpiewa mezzo sopranem onomatopeje na całą dzielnicę Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:14 Moniu, wina to ja sobie - z tych nerw oczywiscie - nalalam!!! Fed, nie przytulam, nie dotykam, i biegam z rulonem plakatow (ciezki) za dziecmi gosci. Nie rozumieja ze "kicia jest chora" Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:16 Jutek - a ile to "szaleństwo" trwa u kotek? Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:18 Czesc, Ew. Moniu. Dzwonilam dzis do hodowczyni Stokrotki. Pierwsza ruja, od 3 dni do 2 tygodni. ;-( Sen, sen, sen...... Odpowiedz Link
monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:26 Fajne widełki...Mam nadzieję, że Stokrotka się zachowa - i - powiedzmy - za jakieś 5 dni osiągnie spokój wewnętrzny Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:13 Z innej beczki ( nie dębowej do wina) Jutka co się dzieje z Adą? Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:38 Czy ostal sie tu jeszcze kto? Pogadalabym troche, jutro nie musze wstawac do roboty)) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:41 No ja jeszcze trwam, bo nie wiem czy jutro dziecię dopuści mnie. Już koło 11.30 usiłowal przekonać mnie że w moim wieku należy się wysypiać. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:42 Nader troskliwe dzieciątko, Fed )) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:43 Prawda? Udał mi się chłopczyk. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:48 No, owszem. Ale powiedz mu, że dzieci też powinny długo spać, bo wtedy rosną po cichu. Chyba, że dzieciątko rozmiarów Arnolda S.... Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:53 A nie tak dobrze to nie ma, ale 1m.83 ma, tyle że głównie w odnóżach. Taka pająkowata czarniwa złośliwa prawie 17 letnia małpa która właśnie powiedziała mi obrażonym tonem że idzie spać. Ale to nic to facet, córunia to potrafi mnie ustrzelić. Wredna inteligentnie i po babsku. A u was? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:56 Mój zasnął w trakcie grupowych zajęć przygotowawczych do porodu ( wyżej wymienionego małpiszona)w sali ćwiczen na podłodze, po czym chrapnął tak że obudził sie z wrzaskiem strachu.Potem się dziwił że nas wywalili. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:57 Czy ten sąsiad koci to Syjam? bo jak nie to dlaczego, pytam sie, ma niebieskie oczy? Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:01 Nie Chyba, że Syjamy som łaciate - a ten jest. Biały, w ciemnoszare łatki - a oczy ma jaśniusieńko niebieskie. Przystojny jest. Mało miaukliwy i chowa pazurki. Doszłam do wniosku, że u nas się odstresowuje, bo sąsiedzi mają małoletniego chłopczyka Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:57 Mi się niestety nie udało sprokreować...Ale za to potrafi na mnie łypać złowrogo duży, dorodny Osobisty. I coś mamrotać pod nosem...Na szczęście na tym poprzestaje )) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:01 To miły jest, mój Oso. warczy i sapie. Sam potrafi pół nocy przesiedzieć przy kompie, ale na mnie sapie wymownie już od 11.30.Dzisiaj jest na wyjezdnym,Córunia mamuni u babuni, środkowy u siebie w pokoju, więc "starych nie ma chata woln..." Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:05 Mój też mnie porzucił - bo sędziować pojechał...mam nadzieję )) Fajnie sie złożyło, bo jego wyjazd "zbiegł" się z moim urlopem - więc używam do znudzenia...)) I oglądam babskie filmy..I pogoda taka, że nie żal mi siedzenia w domu...Miło jest )) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:05 Verbeno, rację masz mea ....Tak dużo toich nie jest w sumie troje dzieci, synowa, wnucze, mąz i rodzice w tym samym pueblo. Jeden pies, koty dwa, jeden ex.I ciągle jakoś to wszystko na kupie, przepraszam, na mojej głowie się kotłuje. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:10 Wszystko rozumiem, dzieci ,psy ale jeszcze ex pod jednym dachem? Mieszkasz moze w palacu kultury? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:14 verbena1 napisała: > Wszystko rozumiem, dzieci ,psy ale jeszcze ex pod jednym dachem? > Mieszkasz moze w palacu kultury? Nie pod jednym dachem Bogu dzięki, ale pałęta mi się po życiorysie wraz ze swoją żoną, kochanką, dwoma szwagierkami,bratem, wdową po przyjacielu, która zostala czwartą (albo piątą)żoną byłego męża jego drugiej żony i przychówkiem całości. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:16 To barwne życie masz, Fed Chyba rzeczywiście powinnaś to zacząć opisywać. Inna sprawa - kiedy opublikować...)) Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:19 Toż właśnie pisałam do Lx że trochę się czuję jak widz we własnym życiu. A jamniki są wielkie duchem!! Za to Krowisia ciągle myśli że jest malutkim Puchatkiem i pcha mi się na kolanka. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:25 I to jest właśnie przeurocze w dużych psach - czasem nie zdają sobie sprawy z własnych gabarytów. Koleżanka miała wodołaza - w momentach stresujących chował się pod "kawowym" stoliczkiem - i czasem zdarzyło mu się z tym stoliczkiem odbieżyć do przedpokoju...Moja Lalunia była średniogabarytowa - gdy się czuła zaniepokojona - chowała mi się za łydkę i udawała, że jej nie ma...I mieściła się na maleńkim dywaniczku, zwinięta w precelek... Tak mi jej brak czasem... Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:21 Verbeno, zamilkłaś, a ja chcialm Cię spytać gdzie to Twoje dziecię mieszka, że jest tak od Cibie daleko? Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:25 Moje dziecie mieszka w Australii, wlasnie czekam az sie obudzi i sie zamelduje na gg. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:28 Dziwni ci australijczycy, nie dosc ,ze mieszkaja do gory nogami to na dodatek budza sie, gdy my juz spimy. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:29 Nie jest tak zle, mam pare znajomych Polek w poblizu,inaczej bym uswierkla bez mowienia po polsku. Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:15 verbena1 napisała: > Dziwni ci australijczycy, nie dosc ,ze mieszkaja do gory nogami to na dodatek > budza sie, gdy my juz spimy. A nie wstyd Wam isc spac, gdy zaczyna sie nowy dzien i papuzki skrzecza na kwitnacej kamelii? Doprawdy, piatek, weekend sie zbliza a Ci sie wszyscy pospali i nie ma z kim pogadac ;o((( Pozdrawiam spiochow ;oD Luiza-w-Ogrodzie ><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> .·´¯`·.. ><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Odpowiedz Link
monia.i Re: Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:22 Kto śpi, ten śpi...)) Miłego dnia, Luizo.W.O. Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Re: Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:51 monia.i napisała: > Kto śpi, ten śpi...)) > Miłego dnia, Luizo.W.O. Dziekuje, Moniu. Zazwyczaj nie wchodze na KNM czy Nocne Rozmowy, bo Wy sennie pogadujecie a u mnie prezny, nowy poranek i jak tu sie wczuc... Pozdrawiam i biore sie do kolejnego raportu Luiza-w-Ogrodzie ><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> .·´¯`·.. ><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:31 Wiesz przez wiele lat, we Francji, było nas tylko dwoje, mój numer Pierwszy i ja i było nam bardzo ciężko i smętnie. Całkiem o tym już zapomniałam, aż przy kolejnej przeprowadzce, trzy lata temu, znalazłam moje własne nie wysłane listy z tego okresu. To zawsze była moja specjalność, odpisywałam na listy i to sążniście tylko że ich nie wysyłałam. Nie wiem czemu. No i zaczełam je czytać i zrobiło mi się łyso, bo wściekam się czasem na tę zgraję, ale jak przeczytałam to co pisałam jak mialam dwadzieścia kilka lat, życie i świat u swoich stóp,i dotarł do mnie ten bezmiar samotności który we mnie tkwił to pomyślałam, a nich mi już lażą po głowie, tylko nich czas się nie cofnie.Nie chcialabym raz jeszcze mieć do czynienia z tym biednym, ogłupiałym dzieckiem którym wtedy byłam. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:36 Ale z "biednego, ogłupiałego dziecka" powstała fantastyczna kobieta - więc nie mogło byc tak źle...Każdy etap w życiu jest potrzebny, jak widać. A że z wiekiem pewne rzeczy zaczyna się inaczej widzieć...To jest ten plus Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:38 Znam to uczucie samotnosci i osobnosci. Jestem tu juz 10 lat i nie pozbede sie chyba nigdy tego uczucia tymczasowosci. Na dodatek Polska zaczyna sie coraz bardziej oddalac i jestem taka posrodku,nigdzie nie u siebie. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:41 W Australii bylam dwa razy. Po raz pierwszy, kiedy urodzila sie wnuczka pobylam tam 3 miesiace i zwiedzilam troche tego innego swiata. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:45 I jakie były Twoje odczucia, Verbeno? Gdybys miała w trzech słowach je oddać? (dosłownie trzech!) Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:45 Milo sie rozmawia ale niestety oczy odmawiaja mi juz posluszenstwa. Fajnie sobie pogadalysmy. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:47 Przepraszam ,nie odczytalam Twojego ostatniego pytania i tak brutalnie zakonczylam. Jutro zrobimy dalszy ciag,dobrze? Nie potrafie juz teraz logicznie myslec. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:48 No to było w trzech)Moniu, Verbeno, Luizo i Tamilan (na innych wątkach)Też mi było miło. Pozdrawiam Was i do rychłego poczytania. Pa Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 02:00 Nim zgasiłam zdążyłam jeszcze przeczytać historię o Twoich znajomych. Bardzo charaktrystyczna w sumie, mimo że mało kogo stać, psychicznie, na taką mobilność. Też mam chwile kw których śni mi się Sekwana i "moje" nad nią miejsca. Ale duszę to w sobie bo jednak to tu i już. Dobranoc. Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:43 Dzięki za dobre słowo. Ja sobie nie szkodowałam wtedy. Wydawało mi się że jestem dużym silnym blondynem, to teraz widzę siebie inaczej. Verbenko, ja zagoniłam rodzinę do Polski wlaśnie w chwili kiedy poczułam się z nikąd. Nagle po 18 latach zapadła jakaś klapka w mojej duszy, podwinął się jakiś ogon i padło hasło DO DOMU. Dwa lata o to walczyłam, aż przywiozłam całą rodzine do Polski. Do mojego starego mieszkania. Super było. Ze 100m. do 45. A ja szalałam ze szcęścia. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:52 Znajomych mam takich...Kilkanaście lat temu wyemigrowali do Australii. Porodzili tam dzieci, było im naprawdę dobrze. Przyjeżdżali raz na jakiś czas, na wakacje. Po dziesięciu chyba latach przyjechali...i zostali w Polsce przez chyba dwa lata. Potem wrócili do Australii - na czas jakiś. Potem powrócili do Polski..juz nie pamiętam...powiedzmy na cztery lata. Potem..stwierdzili, że na czas studiów potomstwa zamieszkają jednak w Australii. Cztery lata miały być. Wrócili po kilku miesiącach - i tym razem podobno na dobre. Żeby było ciekawiej - do tego wcześniejszego powrotu dojrzał On - który przedtem nalegał na wyjazd... Przyglądałam się ich poczynaniom ze zgrozą połączoną z podziwem Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:10 Krowisia nie szczeka, ona basuje tak że Bernard Ładysz mógł by się schować. I fakt że jest malownicza. Szłam sobie z nią skrajem parku, a trzej panowie kopali rów, jeden do drugiego rzucił: ty k... patrz jaki pies- i zawołał do mnie: Psze Pani co to za rasa- na co ja dumnie zgodnie z prawdą odkrzyknlam: Kundel PszePana- On na to: kundel? kundel? ale GOLDEN!!! Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:14 Piękne )) Lubię duże psy Miło jest mieć w co poklepać. Znajomy posiada jamnika miniaturkę. Zawsze się dziwiłam, że nie usiadł nigdy na nim, moszcząc się na fotelu czy kanapie.. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:20 Och Fed. troche ci nawet zazdroszcze tego natloku krewnych i znajomych krolika. Ja tu sama jak palec, moj luby tez nie ma zadnej rodziny,nie ma do kogo chodzic na ploteczki,nic sie nie dzieje. Dobrze ,ze jest internet i telefony. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:26 A nie masz żadnych "tamtejszych" znajomych? Odpowiedz Link
fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:34 A bywasz u Dzicinki? Z tego co pisze Luiza, oglądam w pismach i mówią moi rodzice, którzy tam posiedzieli kilka miesięcy, to jest zupełnie inny świat. Mama mówiła mi że tam nawet światło dzienne ma inny kolor. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:59 Ja sie dobrze ustawilam, jedno dziecie, w dodatku wyjechane na drugi koniec swiata. Wychowane w czasach przedkomputerowych to i nie bylo sie o co klocic. Ty, Fed. sama jestes sobie winna. Nie dosc ,ze dzieckow tyle ,ze trudno mi sie doliczyc to jeszcze zwierzyniec ogromny i halasliwy.) Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:03 Fajnie )) Zwłaszcza tej Krowisi jestem nieziemsko ciekawa Kocham szczekające czterołapy Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:44 Dzieci spia juz o tej porze i sie nie madruja)) Witaj Fed! Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:41 Ja się ostałam Ale jakoś tak mi sie dzisiaj lepiej czyta niż pisze )) Lenistwo urlopowe.. Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:46 Moniu, czytaj sobie, mnie to nie przeszkadza. Tylko nie mrucz pod nosem) Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:49 gdzie podziala sie Jutka? Moze blaka sie po nocy w poszukiwaniu kawalera dla kotki? Biedna ona. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:53 Jutkę masz na myśli, oczywiście? A kotka też biedna...)) Chciałaby kotka do raju...i domaga się tego głośno. A mnie nieustannie sąsiedzki kot odwiedza. Szalenie bezpośredni z niego facet. Pcha sie natychmiast na kolana i ociera się o mój...dekolt I wlepia we mnie błękitne spojrzenie...i mruga zalotnie... Normalnie coś mu się pomerdało )) Odpowiedz Link
verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:04 Moniu, on wyczuwa w Tobie to co siedzi gleboko ukryte, nagie instynkty. Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:07 Bardzo głęboko, doprawdy Nigdy nie miałam pociągu do kotów. A instynkty mam zawsze grzecznie ukryte pod bluzeczką... Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 08:30 Przepraszam, ze bez pozegnania Odpowiedz Link
monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:50 He he )) Nigdy nie mruczę )) I nigdy nie zasypiam w trakcie czytania - w odróżnieniu do Małżonka Osobistego - który zasypia prawie zawsze... Odpowiedz Link