Dodaj do ulubionych

Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4

10.08.05, 22:19
Witam smile
Goscie szt. 4 padli jak kaczki, kot w szoku po dwojce dzieciakow, a mnie moze
energii starczy na jakas godzinke.

Mozna gadac, byle nie o polityce, i nie o wyborach smile
Obserwuj wątek
    • bodzio49 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:30
      U nas mówi się padli jak kawki smile Chyba, że to co innego oznacza.
      • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:31
        Masz racje! Jak kawki powinno byc! smile
        • jan.kran Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:33
          Ja własnie wpadłam z fabryki.A jutro mam wolne tralala. Wreszcie ! Kran.
          • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:38
            Dzien - moge krotko powiedziec - uplynal.

            Jutko,co robisz swoim gosciom ,ze padaja jak muchy? Przegonilas ich pewnie na
            Wielka Sowe lub Sleze.
            • bodzio49 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:42
              Miałem taaakie plany na jutro a tu zapowiedzieli deszcze w całej niemal
              Polsce sad
              • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:43
                jakie deszcze ? od jutra ma być przesilenie i basta smile
              • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:44
                Jakie deszcze????
                Mam miec grilla na 12 osob w sobote sad((
              • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:45
                gości to ja nie lubię z rana ... chyba jestem z tych mniej gościnnych crying
                • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:50
                  Czesc Ew. smile
                  Rano spie, a aktualni goscie mnie znaja, wiec mam nadzieje, ze dadza pospac smile
            • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:43
              Verbenko, jechali z Warszawy wieksza czesc dnia, korki wszedzie etc.
              Po czym pojechalismy na obiadokolacje, po czym siedzielismy gadajac, po czym oni
              padli.
              Jutro idziemy na Wielka Sowe smile))
              • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:51
                Nie wiem z ktorej strony wejdziecie na Sowe.
                Idac od strony Rzeczki mijasz schronisko Orzel,ktore wspominam bardzo cieplo.
                Tam wlasnie poznalam milego chlopaka o bardzo niebieskich oczach.
                To bylo wieki temu ale te oczy pamietam do dzis smile))
                Zycze slonca i pieknych widokow z gory.
                • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 22:55
                  ...i wezcie jakies naczynka na jagody,kiedys bylo ich mnostwo.
                  Jak mi sie teskno zrobilo, tyle sciezek tam wydeptalam smile
                  • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:01
                    ... jagod pelno ale teoretycznie nie mozna zbierac, bo rezerwat.. Czyli
                    ostroznie smile
                    Tez mam wiele wspomnien.

                    ps. Co sie stalo z niebieskookim?
                • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:00
                  Verbano nie ma to jak wspomnienia smile

                  dobre to ludzie co sobie lubią pospać. moi goście najczęściej stawiają mnie już
                  z rana na równe nogi.
                  • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:02
                    ziewam zdziebko gdybym nagle zamilkła - to znaczy że poszłam na górę
                    • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:07
                      ... Ew., takie rzeczy tu sie wybacza smile
                  • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:08
                    To na powaznie z tym zakazem zbierania?
                    Niedlugo zrobia tak jak w Holandii, lasy ogrodzone drutem kolczastym, poruszac
                    mozna sie tylko po sciezkach, och, przyjdzie mi chyba umieracsmile))
                    Kiedys robilismy szalasy i rozpalalismy ogniska w lesie, dzika natura i wolnosc!
                    • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:09
                      na szczęscie mamy dużo lasów
                    • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:12
                      Ewelino, idz spac to ja tez pojdesmile)
                      Obiecuje sobie zawsze przed dwunasta byc juz w lozku z raczkami grzecznie na
                      koldrze ale trudno mi nacisnac ten maly guziczek w komputerze i zgasic swiatlo.
                      Jutko, na Ciebie tez czas, jutro musisz pedzic do piekarza po bulki dla gosci:-
                      ))
                      • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:19

                        mżonek tyż siedzi na ebay niemieckim i licytuje kamienie szlachetne to i ja się
                        jeszcze ociągam ... chyba go jednak zostawię sobie pójdę - muszę się jeszcze
                        wtelepać przecież na górę smile
                        • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:25
                          hy hy hy ... zapomniałam dodać, że ta spódniczka mi z bioder spadała kiedyś,
                          ale to i tak już jakiś sukces smile

                          gdybym to wiedziała, że na tak długi okres utracę numer 36 ... chyba
                          odłożyłabym na niewiadomy okres to "rzucanie" crying
                          • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:31
                            Ew., demotywujesz mnie... wink)
                        • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:26
                          Tez musze sie wtelepac na gore ale najpierw odciac mego lubego od drugiego
                          komputera. Inaczej bedzie siedzial do rana,taki zawzietysmile))
                          Poziewujac - zegnam wszystkich.
                          • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:30
                            widzę, że przy drugim biurku gaśnie lampka ... zaraz zacznie się wyścig i
                            przepychanie na schodach - kto pierwszy doleci do naszego łóżka

                            zdążę jeszcze wklikać wam dobranoc i słodnich ..,,,,,,,,
                            • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:32
                              Dobranoc, Verbeno, Ewelino smile))
                              Slodkich snow.....
                    • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:15
                      Powaznie, Verbeno sad
                      Nie ma drutow kolczastych, nienienie
                      Tylko znaki gdzieniegdzie

                      Poza tym jest ciagle normalnie i dziko. Jedyny dzwiek to np. lamanie sie
                      samoistne galezi i konarow.
                    • lablafox Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 09:11
                      Borówki: czernica i amerykańska


                      Tylko teraz możemy zjeść świeże leśne czarne jagody (właściwa nazwa: borówka
                      czernica). Warto je jadać na świeżo i zamrozić trochę na zapas.




                      Te niepozorne kuleczki mają bowiem właściwości lecznicze. Zawarte w skórce
                      antocyjany działają dobroczynnie na wzrok, uszczelniając ścianki naczyń
                      włosowatych oczu. Dzięki temu zapobiegają tzw. kurzej ślepocie.

                      Jagody są także naturalnym lekiem na niektóre dolegliwości układu pokarmowego.
                      Wspomniane antocyjany przyśpieszają gojenie się zmian zapalnych śluzówki
                      wyściełających przewód pokarmowy, a garbniki przeciwdziałają biegunce. Podobne
                      działanie ma borówka amerykańska, od kilku lat zadomowiona w naszych ogrodach i
                      na straganach. Jej miąższ zawiera ponadto fitoestrogeny, które łagodzą objawy
                      menopauzy. Borówka zawiera też sporo kwasu foliowego, niezbędnego do produkcji
                      czerwonych krwinek i ważnego dla przyszłych matek (kwas foliowy odpowiada za
                      prawidłowy rozwój układu nerwowego płodu). Borówki amerykańskie i jagody
                      zawierają przeciwutleniacze, zapobiegające powstawaniu nowotworów.

                      Badania amerykańskie wykazały też, że jedzenie dużych ilości czarnych jagód i
                      borówek korzystnie wpływa na funkcjonowanie mózgu; istnieją przypuszczenia, że
                      owoce te mogą zapobiegać chorobie Alzheimera.


                      Wklejam , bo o jagodach wspominacie.
                      Przestrzegam tez przed jedzeniem prosto z krzaczka , bez mycia , bo podobno
                      bomblowcem można sie zarazić - takim małym tasiemcem.
                      Uwielbiam jagody , zupę jagodowa i inne przysmaki z jagodami.
    • ewelina10 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:08
      Jutek już się czuję lepiej ... wink

      parę kilo mniej na wadze jakoś mobilizuje do zakupów. dzisiaj pochodziłam sobie
      po sklepach, ale w handlu już kolekcja jesienna.
      • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:17
        Ewelino, widzialam Twoje ostatnie portrety w albumie. Wygladasz kwitnaco i
        radosnie.
        Powinnam tez pozbyc sie paru kilogramow, niedlugo jade do Polski i ...a nuz
        spotkam tam jakas byla sypatie i moze mnie nie poznac.
      • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 10.08.05, 23:18
        Ew., zapomnialam pogratulowac spodniczki sprzed palenia smile))
    • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 01:00
      Dobry,grzecznie wieczorek.Czy jeszcze ktoś czuwa?
      • jan.kran Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 11.08.05, 01:07
        Ja resztką sił.... Kran.
    • fedorczyk4 Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:42
      kiedy ja sie wreszcie dorwalam do kompa moich dzieci? to jest niesprawiedliwe,
      jak Wy macie te cudne ślinotoki to ja nie mam prawa do ekranu, a jak raz
      wreszcie się dorwałam o tej porze to tu pucha czy co?
      • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:56
        JEZDEM!!!
        smile))
        • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:58
          Też jezdem smile))
        • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 22:58
          No nareszcie!!! bo już mi sie ckniło. Co z gośćmi i kocim stresem?
          • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:01
            Moniu bardzo przepraszam, jak zareagowałam na Jutyldy "Jezdem"to Twojego
            jeszcze nie odczytałam. Jutyldo i Moniu witajcie, witajcie
            • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:03
              Ależ nic nie szkodzi..smile)) Witam Ciebie, Jutyldę również...No..wszystkich
              witam!smile
            • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:04
              Moniu smile)))
              Fed smile)))
              Czesc smile)))

              Kot....
              Kurdebalans!
              Dostala w nocy pierwsza w zyciu ruje!
              I ja teraz sie motam, ulzyc nie moge, krzyki itepe.... Oj.
              Tez sobie wybrala.....
              • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:06
                Ciężka jest samiczki dola...Krzyczeć - absolutnie! Może szampana jej postaw
                alboco..Albo sobie smile
                • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:14
                  Moniu uderzyłaś tam gdzie boli. I nie o samiczą dolę mi chodzi tylko o tego
                  szampana. Jak ja to lubię i jak trudno jest w Polsce dostć takiego co by i
                  smakował i nie zrujował całkiem. Crzestna mojego numeru trzy wykłada na
                  uniwersytecie w Reims i przywoziła z Szampanii takie cuda że poprostu mózg
                  kołowaciał z rozkoszy.
                  • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:18
                    O psia kość jeśli można, a tym rulonem walisz w dzieci?? Ja już biedna nic nie
                    mam do picia, ale może i lepiej bo jednak chrzest wczoraj rowodniłam pół litrem
                    swojskiej z Colą Jutka jeśli bredzilam "zanatto" to sorry ale krewetki trzymam!!
                    11
                    • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:19
                      Te dwie jedynki to jakaś "cyfrówka"
                    • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:19
                      Fed, w dzieci wale bo nie kota wina ze chcice ma po raz pierwszy w zyciu!!!!
                      • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:24
                        Jutek - jak będzie miała po raz drugi w życiu - to też nie będzie jej biednej
                        wina...Taki los - i już smile))
                        Fed - dlatego częściej pijam wino niż szampana..a raczej bombelkowca jakiegoś.
                        Łatwiej mi kupić wino, które jest niezłe - a przy tym nie rujnuje kieszeni smile
                        • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:27
                          Wiecie co dziewczynki powinnyśmy otworzyć wątek winny, bo to nie jest proste
                          odkryc wino tanie a dobre.A są już i takie. Jutka wal twardo!!
                          • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:29
                            No dobra.
                            Ide otworzyc.
                            smile))
                          • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:33
                            Nie bardzo moge sie skupic na kwestiach winnych w tej chwili, bo akurat popijam
                            gin z tonikiem. Ale otwierajcie, z przyjemnoscia wrzuce tam swoje odkrycia.
                            W kwestii rui tez niewiele mam do powiedzenia, bo zarowno ex pies, jak i obecny
                            i wczesniejszy papug to samce.
                            Ewentualnie moge o owulacji. Wyczytalam gdzies, ze podobno w jej trakcie kobieta
                            staje sie szczuplejsza w pasie smile)
                            • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:35
                              Bardzo prawdopodobne z tym pasem - ale on to sobie odbija z nawiązka pod koniec
                              cyklu smile
                              • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:37
                                ... a kurcze co ja mam zrobic????
                                Tutaj 12 gosci w deodze, a ja co? mam kota zamknac w komorce???
                                • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:41
                                  Mojej to zajmuje tydzien minimum. I szczerze powiem jest ciężkie do zniesienia.
                                  Gdzie się czlowiek nie obró(u?)ci tam na kocią dziurkę wzrok mu trafia. A
                                  zaśpiew trwa 24/24. I tak co trzy, cztery miesiące.
                              • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:37
                                O jak mi się to podoba. Zacznę się mierzyć. Gin rzecz dobra Moniu witam, Lto w
                                Bieszczadach iginto z cytryną a na śnidanie piwko ze sloninką. To se już ne
                                wrati.
                                • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:40
                                  Piwko ze sloninka, znaczy doslownie ze sloninka, czy pod sloninke?
                                  Po drugim dociekliwa sie robie bardzo smile)
                                  • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:42
                                    sloninka niemczanska prasowana....
                                    mmmmmmm
                                    • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:45
                                      Cale szczescie, ze to szczuplenie w pasie trwa tylko kilakanascie godzin i nie
                                      jest akustyczne.
                                      Jednak czasami dobrze byc homicą sapiensa smile)
                                  • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:45
                                    O twarz, tu mnie Mantra zjadlaś. Polecę metoda opisową: rankiem świeżym, kole 5
                                    konny wyjazd, o 9, 10 powrót i pragnienie dzikie, więc gospodyń piwko z
                                    lodóweczki i sloninkę domowa dobywał i otwierał i kroił i tak nam do obiadu
                                    mijało miłosmile
                                    • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:47
                                      Dobry wieczór smile))
                                      • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:53
                                        Takem i myslala, Fed. Przyprawilas mnie o wspominki z Ustrzyk Gornych, zwlaszcza
                                        o slynnym palaczu ze schroniska - Pawle K.smile)
                                        Dobry wieczor JanieKranie smile)
                                        • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:55
                                          Skonczyłaś zadaną robotę Mantro ?
                                        • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:56
                                          I ja dobry Kranie wieczór, a za minut kilka dzień. Mantro to było tak przez lat
                                          pięć pomiedzy GOrnymi i Dolnymi, koło Zatwarnicy,ale było dobrzesmile))
                                          • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:00
                                            Skonczylam Kranie mily, Makarony sie urlopuja nareszcie i moge sobie pozwolic na
                                            relaksacyjny wieczor z drinkiem. W sobote pomykamy do Wywrotki na wies, a od
                                            wtorku - znow robota, tyle, ze w innym "tomacie" smile
                                            • wywrot53 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:12
                                              Nie zapomnij wcześniej wstaćsmile
                                              Jak zawitasz po 12.00 masz karniaka i to z czystej perlistejsmile
                                              Na Ewelinę toże żdaju smile


                                              Pozdrawiam wszystkich relaksujących się nocna porą z mojego kurnikasmile
                                              Dobranocek smile
                                          • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:01
                                            Nigdy nie byłam w Biszczadach...
                                            Ale wyobrażam sobie że tam piękniesmile))
                                            I to piwo a zwłaszcza słoninka...
                                            • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:02
                                              Wywrotka to Gaja , prawda ?
                                              Pozdrówsmile)))
                                              Dobrze że masz chwile spokoju .
                                              • wywrot53 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:19
                                                Prawdasmile
                                                Za pozdravki dziękuję smile
                                                I dygając pięknie, posyłam całusy smile
                                                Papatki smile
                                                Niestety modem to nie neostrada i pogwarzyć nie pozwalasad
                                            • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:04
                                              Spod zaprzyjaznionej brody wydobywaja sie grozne pomruki. No coz, jej wlasciciel
                                              jutro rano musi wstac do roboty. Chyba musze sie zsolidaryzowac i przynajmniej
                                              zalegnac z ksiazka obok.
                                              Dobrej nocy, winniczki smile)
                                              • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:05
                                                Pozdrów właściela brody...
                                                Miłego zaleganiasmile))))
                                                • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:08
                                                  Miłegosmile)
                                                  • jan.kran Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:09
                                                    Fed ,naprawdę powinnaś opisać te śluby chrzciny etc.
                                                    Czytam z zacięciem smile))
                                                  • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 12.08.05, 00:12
                                                    Ba, ja to z zacięciem przeżywam, tylko żeby opublikować muszę przewidzieć
                                                    smyślny testament, bo to nie może ukazać się za mojego życia, zabili by mnie.
                                                    Ha.
              • fedorczyk4 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:10
                Ignoruj, nie głaszcz nie przytulaj, bo tylko jeszcze bardziej rozjątrzy się
                biedactwo. A propos,ja udaje że nie slyszę Krowisinego wycia, dzisiaj to chyba
                nawet jamnik by się jej nadał. Moja Kocica Jak ma ruję to śpiewa mezzo sopranem
                onomatopeje na całą dzielnicę
                • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:14
                  Moniu, wina to ja sobie - z tych nerwwink oczywiscie - nalalam!!! smile

                  Fed, nie przytulam, nie dotykam, i biegam z rulonem plakatow (ciezki) za dziecmi
                  gosci.
                  Nie rozumieja ze "kicia jest chora" sad
                  • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:16
                    Jutek - a ile to "szaleństwo" trwa u kotek?
                    • jutka1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:18
                      Czesc, Ew. smile

                      Moniu. Dzwonilam dzis do hodowczyni Stokrotki. Pierwsza ruja, od 3 dni do 2
                      tygodni. ;-(
                      Sen, sen, sen......
                      • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:26
                        Fajne widełki...Mam nadzieję, że Stokrotka się zachowa - i - powiedzmy - za
                        jakieś 5 dni osiągnie spokój wewnętrzny smile
                • mantra1 Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:14
                  Tez jezdem i witam z dawien dawna smile
                  • monia.i Re: Czy wszyscy śpią 11.08.05, 23:26
                    Witaj, Mantro droga smile
    • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:13
      Z innej beczki ( nie dębowej do wina) Jutka co się dzieje z Adą?
      • jan.kran Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:14
        Dobranoc Wywrotko smile)))
        • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:38
          Czy ostal sie tu jeszcze kto?
          Pogadalabym troche, jutro nie musze wstawac do robotysmile))
          • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:41
            No ja jeszcze trwam, bo nie wiem czy jutro dziecię dopuści mnie. Już koło 11.30
            usiłowal przekonać mnie że w moim wieku należy się wysypiać.
            • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:42
              Nader troskliwe dzieciątko, Fed smile))
              • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:43
                Prawda? Udał mi się chłopczyk.
                • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:48
                  No, owszem. Ale powiedz mu, że dzieci też powinny długo spać, bo wtedy rosną po
                  cichu. Chyba, że dzieciątko rozmiarów Arnolda S....
                  • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:53
                    A nie tak dobrze to nie ma, ale 1m.83 ma, tyle że głównie w odnóżach. Taka
                    pająkowata czarniwa złośliwa prawie 17 letnia małpa która właśnie powiedziała
                    mi obrażonym tonem że idzie spać. Ale to nic to facet, córunia to potrafi mnie
                    ustrzelić. Wredna inteligentnie i po babsku. A u was?
                    • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:56
                      Mój zasnął w trakcie grupowych zajęć przygotowawczych do porodu ( wyżej
                      wymienionego małpiszona)w sali ćwiczen na podłodze, po czym chrapnął tak że
                      obudził sie z wrzaskiem strachu.Potem się dziwił że nas wywalili.
                      • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:57
                        Czy ten sąsiad koci to Syjam? bo jak nie to dlaczego, pytam sie, ma niebieskie
                        oczy?
                        • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:01
                          Nie smile Chyba, że Syjamy som łaciate - a ten jest. Biały, w ciemnoszare łatki -
                          a oczy ma jaśniusieńko niebieskie. Przystojny jest. Mało miaukliwy i chowa
                          pazurki. Doszłam do wniosku, że u nas się odstresowuje, bo sąsiedzi mają
                          małoletniego chłopczyka smile
                    • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:57
                      Mi się niestety nie udało sprokreować...Ale za to potrafi na mnie łypać
                      złowrogo duży, dorodny Osobisty. I coś mamrotać pod nosem...Na szczęście na tym
                      poprzestaje smile))
                      • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:01
                        To miły jest, mój Oso. warczy i sapie. Sam potrafi pół nocy przesiedzieć przy
                        kompie, ale na mnie sapie wymownie już od 11.30.Dzisiaj jest na
                        wyjezdnym,Córunia mamuni u babuni, środkowy u siebie w pokoju, więc "starych
                        nie ma chata woln..."
                        • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:05
                          smile Mój też mnie porzucił - bo sędziować pojechał...mam nadzieję smile)) Fajnie
                          sie złożyło, bo jego wyjazd "zbiegł" się z moim urlopem - więc używam do
                          znudzenia...smile)) I oglądam babskie filmy..I pogoda taka, że nie żal mi
                          siedzenia w domu...Miło jest smile))
                        • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:05
                          Verbeno, rację masz mea ....Tak dużo toich nie jest w sumie troje dzieci,
                          synowa, wnucze, mąz i rodzice w tym samym pueblo. Jeden pies, koty dwa, jeden
                          ex.I ciągle jakoś to wszystko na kupie, przepraszam, na mojej głowie się
                          kotłuje.
                          • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:10
                            Wszystko rozumiem, dzieci ,psy ale jeszcze ex pod jednym dachem?
                            Mieszkasz moze w palacu kultury?
                            • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:14
                              verbena1 napisała:

                              > Wszystko rozumiem, dzieci ,psy ale jeszcze ex pod jednym dachem?
                              > Mieszkasz moze w palacu kultury?
                              Nie pod jednym dachem Bogu dzięki, ale pałęta mi się po życiorysie wraz ze
                              swoją żoną, kochanką, dwoma szwagierkami,bratem, wdową po przyjacielu, która
                              zostala czwartą (albo piątą)żoną byłego męża jego drugiej żony i przychówkiem
                              całości.
                              • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:16
                                To barwne życie masz, Fed smile Chyba rzeczywiście powinnaś to zacząć opisywać.
                                Inna sprawa - kiedy opublikować...smile))
                                • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:19
                                  Toż właśnie pisałam do Lx że trochę się czuję jak widz we własnym życiu. A
                                  jamniki są wielkie duchem!! Za to Krowisia ciągle myśli że jest malutkim
                                  Puchatkiem i pcha mi się na kolanka.
                                  • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:25
                                    I to jest właśnie przeurocze w dużych psach - czasem nie zdają sobie sprawy z
                                    własnych gabarytów. Koleżanka miała wodołaza - w momentach stresujących chował
                                    się pod "kawowym" stoliczkiem - i czasem zdarzyło mu się z tym stoliczkiem
                                    odbieżyć do przedpokoju...Moja Lalunia była średniogabarytowa - gdy się czuła
                                    zaniepokojona - chowała mi się za łydkę i udawała, że jej nie ma...I mieściła
                                    się na maleńkim dywaniczku, zwinięta w precelek...
                                    Tak mi jej brak czasem...
                                • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:21
                                  Verbeno, zamilkłaś, a ja chcialm Cię spytać gdzie to Twoje dziecię mieszka, że
                                  jest tak od Cibie daleko?
                                  • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:25
                                    Moje dziecie mieszka w Australii, wlasnie czekam az sie obudzi i sie zamelduje
                                    na gg.
                                    • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:28
                                      Dziwni ci australijczycy, nie dosc ,ze mieszkaja do gory nogami to na dodatek
                                      budza sie, gdy my juz spimy.
                                      • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:29
                                        Nie jest tak zle, mam pare znajomych Polek w poblizu,inaczej bym uswierkla bez
                                        mowienia po polsku.
                                      • luiza-w-ogrodzie Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:15
                                        verbena1 napisała:

                                        > Dziwni ci australijczycy, nie dosc ,ze mieszkaja do gory nogami to na dodatek
                                        > budza sie, gdy my juz spimy.

                                        A nie wstyd Wam isc spac, gdy zaczyna sie nowy dzien i papuzki skrzecza na
                                        kwitnacej kamelii? Doprawdy, piatek, weekend sie zbliza a Ci sie wszyscy
                                        pospali i nie ma z kim pogadac ;o(((

                                        Pozdrawiam spiochow ;oD
                                        Luiza-w-Ogrodzie

                                        ><crying(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><crying(((º>
                                        .·´¯`·.. ><crying(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><crying(((º>
                                        • monia.i Re: Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:22
                                          Kto śpi, ten śpi...smile))
                                          Miłego dnia, Luizo.W.O.smile
                                          • luiza-w-ogrodzie Re: Dziwni ci Australijczycy??? 12.08.05, 02:51
                                            monia.i napisała:

                                            > Kto śpi, ten śpi...smile))
                                            > Miłego dnia, Luizo.W.O.smile

                                            Dziekuje, Moniu.
                                            Zazwyczaj nie wchodze na KNM czy Nocne Rozmowy, bo Wy sennie pogadujecie a u
                                            mnie prezny, nowy poranek i jak tu sie wczuc...

                                            Pozdrawiam i biore sie do kolejnego raportu
                                            Luiza-w-Ogrodzie

                                            ><crying(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><crying(((º>
                                            .·´¯`·.. ><crying(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><crying(((º>
                                  • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:31
                                    Wiesz przez wiele lat, we Francji, było nas tylko dwoje, mój numer Pierwszy i
                                    ja i było nam bardzo ciężko i smętnie. Całkiem o tym już zapomniałam, aż przy
                                    kolejnej przeprowadzce, trzy lata temu, znalazłam moje własne nie wysłane listy
                                    z tego okresu. To zawsze była moja specjalność, odpisywałam na listy i to
                                    sążniście tylko że ich nie wysyłałam. Nie wiem czemu. No i zaczełam je czytać i
                                    zrobiło mi się łyso, bo wściekam się czasem na tę zgraję, ale jak przeczytałam
                                    to co pisałam jak mialam dwadzieścia kilka lat, życie i świat u swoich stóp,i
                                    dotarł do mnie ten bezmiar samotności który we mnie tkwił to pomyślałam, a nich
                                    mi już lażą po głowie, tylko nich czas się nie cofnie.Nie chcialabym raz
                                    jeszcze mieć do czynienia z tym biednym, ogłupiałym dzieckiem którym wtedy
                                    byłam.
                                    • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:36
                                      Ale z "biednego, ogłupiałego dziecka" powstała fantastyczna kobieta - więc nie
                                      mogło byc tak źle...Każdy etap w życiu jest potrzebny, jak widać. A że z
                                      wiekiem pewne rzeczy zaczyna się inaczej widzieć...To jest ten plus smile
                                    • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:38
                                      Znam to uczucie samotnosci i osobnosci.
                                      Jestem tu juz 10 lat i nie pozbede sie chyba nigdy tego uczucia tymczasowosci.
                                      Na dodatek Polska zaczyna sie coraz bardziej oddalac i jestem taka
                                      posrodku,nigdzie nie u siebie.
                                      • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:41
                                        W Australii bylam dwa razy. Po raz pierwszy, kiedy urodzila sie wnuczka pobylam
                                        tam 3 miesiace i zwiedzilam troche tego innego swiata.
                                        • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:45
                                          I jakie były Twoje odczucia, Verbeno? Gdybys miała w trzech słowach je oddać?
                                          (dosłownie trzech!)
                                        • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:45
                                          Milo sie rozmawia ale niestety oczy odmawiaja mi juz posluszenstwa.
                                          Fajnie sobie pogadalysmy.
                                          • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:47
                                            Przepraszam ,nie odczytalam Twojego ostatniego pytania i tak brutalnie
                                            zakonczylam.
                                            Jutro zrobimy dalszy ciag,dobrze? Nie potrafie juz teraz logicznie myslec.
                                          • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:48
                                            No to było w trzechsmile)Moniu, Verbeno, Luizo i Tamilan (na innych wątkach)Też
                                            mi było miło. Pozdrawiam Was i do rychłego poczytania. Pa
                                            • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:53
                                              Śpijcie spokojnie!smile))
                                              • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 02:00
                                                Nim zgasiłam zdążyłam jeszcze przeczytać historię o Twoich znajomych. Bardzo
                                                charaktrystyczna w sumie, mimo że mało kogo stać, psychicznie, na taką
                                                mobilność. Też mam chwile kw których śni mi się Sekwana i "moje" nad nią
                                                miejsca. Ale duszę to w sobie bo jednak to tu i już. Dobranoc.
                                      • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:43
                                        Dzięki za dobre słowo. Ja sobie nie szkodowałam wtedy. Wydawało mi się że
                                        jestem dużym silnym blondynem, to teraz widzę siebie inaczej. Verbenko, ja
                                        zagoniłam rodzinę do Polski wlaśnie w chwili kiedy poczułam się z nikąd. Nagle
                                        po 18 latach zapadła jakaś klapka w mojej duszy, podwinął się jakiś ogon i
                                        padło hasło DO DOMU. Dwa lata o to walczyłam, aż przywiozłam całą rodzine do
                                        Polski. Do mojego starego mieszkania. Super było. Ze 100m. do 45. A ja szalałam
                                        ze szcęścia.
                                        • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:52
                                          Znajomych mam takich...Kilkanaście lat temu wyemigrowali do Australii.
                                          Porodzili tam dzieci, było im naprawdę dobrze. Przyjeżdżali raz na jakiś czas,
                                          na wakacje. Po dziesięciu chyba latach przyjechali...i zostali w Polsce przez
                                          chyba dwa lata. Potem wrócili do Australii - na czas jakiś. Potem powrócili do
                                          Polski..juz nie pamiętam...powiedzmy na cztery lata. Potem..stwierdzili, że na
                                          czas studiów potomstwa zamieszkają jednak w Australii. Cztery lata miały być.
                                          Wrócili po kilku miesiącach - i tym razem podobno na dobre. Żeby było
                                          ciekawiej - do tego wcześniejszego powrotu dojrzał On - który przedtem nalegał
                                          na wyjazd...
                                          Przyglądałam się ich poczynaniom ze zgrozą połączoną z podziwem smile
                          • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:10
                            Krowisia nie szczeka, ona basuje tak że Bernard Ładysz mógł by się schować. I
                            fakt że jest malownicza. Szłam sobie z nią skrajem parku, a trzej panowie
                            kopali rów, jeden do drugiego rzucił: ty k... patrz jaki pies- i zawołał do
                            mnie: Psze Pani co to za rasa- na co ja dumnie zgodnie z prawdą odkrzyknlam:
                            Kundel PszePana- On na to: kundel? kundel? ale GOLDEN!!!
                            • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:14
                              Piękne smile))
                              Lubię duże psy smile Miło jest mieć w co poklepać. Znajomy posiada jamnika
                              miniaturkę. Zawsze się dziwiłam, że nie usiadł nigdy na nim, moszcząc się na
                              fotelu czy kanapie..
                              • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:20
                                Och Fed. troche ci nawet zazdroszcze tego natloku krewnych i znajomych krolika.
                                Ja tu sama jak palec, moj luby tez nie ma zadnej rodziny,nie ma do kogo chodzic
                                na ploteczki,nic sie nie dzieje.
                                Dobrze ,ze jest internet i telefony.
                                • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:26
                                  A nie masz żadnych "tamtejszych" znajomych?smile
                                  • fedorczyk4 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:34
                                    A bywasz u Dzicinki? Z tego co pisze Luiza, oglądam w pismach i mówią moi
                                    rodzice, którzy tam posiedzieli kilka miesięcy, to jest zupełnie inny świat.
                                    Mama mówiła mi że tam nawet światło dzienne ma inny kolor.
                    • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:59
                      Ja sie dobrze ustawilam, jedno dziecie, w dodatku wyjechane na drugi koniec
                      swiata.
                      Wychowane w czasach przedkomputerowych to i nie bylo sie o co klocic.
                      Ty, Fed. sama jestes sobie winna. Nie dosc ,ze dzieckow tyle ,ze trudno mi sie
                      doliczyc to jeszcze zwierzyniec ogromny i halasliwy.smile)
                      • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:03
                        Fajnie smile)) Zwłaszcza tej Krowisi jestem nieziemsko ciekawa smile Kocham
                        szczekające czterołapy smile
            • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:44
              Dzieci spia juz o tej porze i sie nie madrujasmile))
              Witaj Fed!
          • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:41
            Ja się ostałam smile Ale jakoś tak mi sie dzisiaj lepiej czyta niż pisze smile))
            Lenistwo urlopowe..smile
            • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:46
              Moniu, czytaj sobie, mnie to nie przeszkadza.
              Tylko nie mrucz pod nosemsmile)
              • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:49
                gdzie podziala sie Jutka?
                Moze blaka sie po nocy w poszukiwaniu kawalera dla kotki?
                Biedna ona.
                • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:53
                  Jutkę masz na myśli, oczywiście?smile A kotka też biedna...smile)) Chciałaby kotka
                  do raju...i domaga się tego głośno.
                  A mnie nieustannie sąsiedzki kot odwiedza. Szalenie bezpośredni z niego facet.
                  Pcha sie natychmiast na kolana i ociera się o mój...dekolt smile I wlepia we mnie
                  błękitne spojrzenie...i mruga zalotnie...
                  Normalnie coś mu się pomerdało smile))
                  • verbena1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:04
                    Moniu, on wyczuwa w Tobie to co siedzi gleboko ukryte, nagie instynkty.
                    • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 01:07
                      Bardzo głęboko, doprawdy smile Nigdy nie miałam pociągu do kotów. A instynkty mam
                      zawsze grzecznie ukryte pod bluzeczką...smile
                • jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 08:30
                  Przepraszam, ze bez pozegnania
              • monia.i Re: Nocne rozmowy o tym i owym -- nr 4 12.08.05, 00:50
                He he smile)) Nigdy nie mruczę smile)) I nigdy nie zasypiam w trakcie czytania - w
                odróżnieniu do Małżonka Osobistego - który zasypia prawie zawsze...smile
Inne wątki na temat:

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka