jutka1 26.03.06, 23:20 Tak sobie pomyslalam, ze nie bede sie katowac trzema godzinami snu przed wyjazdem. Posiedze przy kawie, obejrze film albo dwa. A moze tu je kto? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
dado11 Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 26.03.06, 23:40 Nooo, je i pije)) i czyta. Może jednak drzymnij choć dwie godzinki, będziesz świeższa D. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 26.03.06, 23:47 U mnie jest tak, ze 2 godziny snu sa gorsze od zera Jesli padne to padne, budzik nastawiony, ale na razie siedze )) Odpowiedz Link
jakotakot Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 01:33 Heloooo ! Siedze tu sama jak grzyb i mysle sobie do d....z ta roznica czasu. Jak ja sie relaksuje z lampka wina w reku, to Wy juz wszyscy chrapieta. A moze ktos z Australii sie odezwie ? Ale jak z Australii, to pewnie przy porannej kawusi, nie przy winku - no i jak tu sie zsynchronizowac ? Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 02:08 Teraz miedzy Sydney a polskimi forumowiczami jest 9 godzin roznicy a od niedzieli bedzie 8 i tak zostanie do wrzesniowej zmiany czasu. Siedze nad winogronami i brzoskwinia polanymi waniliowym jogurtem a w szklance mam czerwona herbate. Winka w pracy nie pozwalaja nam pic :o((( Pozdrawiam Luiza-w-Ogrodzie ·´¯`·.¸¸><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Australia-uzyteczne linki Odpowiedz Link
jakotakot Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 02:57 Czesc Luizo, bardzo mi sie podobal cytat z Lema na Twoim watku. Czytalas wywiad rzeke ( bodajze " Tako rzecze Lem ")? Wydanie drugie, poprawione, nie to pierwsze ocenzurowane. Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 03:15 Prawda ze Lem madrze pisal? Nie czytalam tego wywiadu - jesli zostal opublikowany jako ksiazka, zamowie u rodziny w Polsce zeby mi przyslali. I wywiad Beresia z Sapkowskim tez... Pozdrawiam Luiza-w-Ogrodzie ·´¯`·.¸¸><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Australia-uzyteczne linki Odpowiedz Link
jakotakot Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 03:28 Zostal, tylko popros o to drugie wydanie - poszerzone o okrojone za komunizmu kawalki. Wylecial mi z pamieci autor, ale pewnie kazdy ksiegarz wie. Moj tato czytuje to do poduszki jak inni biblie. Podobno grubasna ksiega - wywiad prawdziwa rzeka. Jeszcze nie czytalam, ale na moim ojcu polegam jak na Zawiszy i juz sie ciesze, ze mi w lecie przywiezie. Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Re: Nocne rozmowy o tym i o owym... Odc. 29 28.03.06, 05:11 Mam to pierwsze wydanie - wyszlo jako "Rozmowy ze Stanislawem Lemem". A to drugie wysanie ("Tako rzecze Lem...") zaraz zamowie w Merlinie razem z innymi ksiazkami, posla je do mojej Mamy a ona wsadzi je w paczke i przysle. Pozdrawiam Luiza-w-Ogrodzie ·´¯`·.¸¸><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Australia-uzyteczne linki Odpowiedz Link
byfauch Re: Wtorek 04.04.06, 22:35 jutka1 napisała: > Je tu kto? Już nie. Właśnie skończyłem. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 04.04.06, 22:38 Oooo. Kogo moje kaprawe oczy widza! )) Co jadles? Krem z pieczarek? ;-D Odpowiedz Link
byfauch Re: Wtorek 04.04.06, 22:39 Wstyd mi się przyznać. Jogurt. Ale przedtem jadłem szynkę szwarzwaldzką i parówkę. Przysięgam! Odpowiedz Link
byfauch Re: Wtorek 04.04.06, 22:43 Jajka są dobre na potencję. Ale Ciebie może to najwyżej pośrednio dotyczyć. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 04.04.06, 22:48 Z nikim sie jajkami nie dzielilam, wiec nie ma problemu )) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 04.04.06, 23:02 Krwawy, tak bez pozegnania? No wiesz? Chyba, ze jogurt wcinasz, to jestes usprawiedliwiony )) Odpowiedz Link
byfauch Re: Wtorek 04.04.06, 23:14 Jeszcze se nie poszłem. Ale zara ide. Dobranoc Guciu. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 05.04.06, 00:53 No to teraz przychodzisz, jak ja juz zaraz spac odpelzne?.. Witaj Jakocie Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 05.04.06, 00:55 P.S. Trzeba sie bedzie jakos zgrac czasowo chyba, bo te roznice sa niewygodne A teraz ide spac, jutro zabiegany dzien, dobranoc Odpowiedz Link
verbena1 Re: Wtorek 05.04.06, 23:06 Martwie sie nieobecnoscia Luizy na wieczornych rozmowkach. Ostatnio narzekala na problemy z kregoslupem. Jutko,masz moze od niej jakies wiesci? Odpowiedz Link
jutka1 Re: Wtorek 05.04.06, 23:24 Wlasnie dzisiaj wyslalam do Luizy maila, tez zaniepokojona nieobecnoscia. Jesli do jutra nic nie odpowie, to zaczne poscig telefoniczny. Witaj Verbenko Odpowiedz Link
luiza-w-ogrodzie Czwartek 06.04.06, 01:56 Zobaczylam, ze sie martwicie wiec sie odzywam. W pierwszych slowach mego postu oznajmiam, ze jestem zdrowa czego i Wam zycze. Kregoslup po przeszlo dwoch tygodniach bolu wrocil do normy, czyli znowu ciesze sie plywaniem, joga, Pilates, weekendem pod namiotem. Ale depresje mialam straszna z braku ruchu. Mialam uczucie ze jestem fizycznie zamknieta w swoim ciele jak w klatce. Spadlo mi zainteresowanie forumowaniem bo mam duzo zajec w realu. W pracy ruszyla sie lawina zaleglosci z trzech miesiecy. Ucze sie tez troche zeby robic bardziej interesujace analizy. Corka w tym roku zaczela szkole srednia i ma duzo zajec pozaszkolnych. Do tego pomagam skautom w zbieraniu funduszy na przyszloroczne Jamboree (potrzebujemy jeszcze tylko 30 tysiecy dolarow). Za tydzien wyjezdzam na niemal dwutygodniowe wakacje do zachodniej Australii, do Perth i na rafe Ningaloo. I jak co roku przezywam jesienne przemyslenia nad kierunkiem zycia przy okazji sprzatania ogrodu, przycinania, wykopywania i rozsadzania skradzionych z cudzych plotow odnozek. Pozdrawiam i spadam na zebranie o 10 godzinie Luiza-w-Ogrodzie ·´¯`·.¸¸><(((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><(((º> Australia-uzyteczne linki Odpowiedz Link
jakotakot Re: Czwartek 06.04.06, 02:31 No faktycznie Luizo - u Ciebie juz jesien ! Pewnikiem ciezko Ci sie identyfikowac z polnocnymi ochami i achami na temat nadchodzacej wiosny. Ty jestes w refleksyjno-melancholijnym nastroju pewnie, a my raczej odwrotnie: "huraaaa - zonkil wylazl z gleby !!!!". Co do ogrodniczenia, to kradnij ile wlezie, bo kradzione najlepiej rosnie - mowie z pozycji praktyka. Ciesze sie zes zdrowa i do yogi gotowa Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 08:20 Luizo, ciesze sie, ze wszystko u Ciebie OK Oprocz jesiennych nastrojow, ale na to nie ma rady. Serdecznie, J. )) Odpowiedz Link
byfauch Re: Czwartek 06.04.06, 08:31 luiza-w-ogrodzie napisała: > Kregoslup po przeszlo dwoch tygodniach bolu wrocil do normy, czyli znowu > ciesze sie plywaniem, joga, Pilates (...) A nie przyszło Ci do głowy, że problemy z krzyżem to właśnie od "Pilates"? Przecie napisane jest: "Umęczon i UKRZYZOWAN pod Poncjuszem PIŁATEM".... Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 23:13 Oczy mi wyszly na szypulki, wiec pewnie zbyt dlugo nie posiedze, ale do polnocy pewnie wytrwam (jutro znow od rana kierat ) Jakos dzis cicho na forum bylo. Pozdrawiam nieobecnych, a obecnych pytam czy jedza tu czy w stolowce )) Odpowiedz Link
antyproton Re: Czwartek 06.04.06, 23:17 cEsc. Tez zaraz zmykam bo skolowany jeszcze jestem po podrozy. Probowalas z kartoflami na oczy? Tak podobno spawacze robia . ) Odpowiedz Link
antyproton Re: Czwartek 06.04.06, 23:22 To moze sprobuj poogladac tefau trfam ? Podobno uzdrawia . ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 23:27 Juz wole Kaszpirowskiego )) A na szypulki najlepiej sen robi Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 23:36 Mowisz o Twoich szypulkach czy moich, bo podejrzewam, ze inne sny na nie dzialaja? ;-D Odpowiedz Link
antyproton Re: Czwartek 06.04.06, 23:41 O Twoich , moje sie jeszcze trzymaja. Ale jakby ci sie np. taki Kaczynski lub Nightmare przysnil to moglyby ci wyskoczyc z orbit . ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 23:44 Wyskoczyly by na innego mojego faworyta. Ale nie mozna sie wysmiewac z wad genetycznych, wiec nie bede Odpowiedz Link
antyproton Re: Czwartek 06.04.06, 23:47 Hehehe . Teraz mozesz ,bo rada nie ma wodza i nic Ci nie zrobia. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 06.04.06, 23:54 Jakis wodz albo kacyk albo wannabe na pewno sie gdzies czai po katach )) Odpowiedz Link
antyproton Re: Czwartek 06.04.06, 23:59 No to zycze ci kolorowych snow w tonacji szmaragdowo-turkusowej . Niech ci oczeta odpoczna i nabiora blasku i splendoru. Dobranoc. Odpowiedz Link
jutka1 Re: Czwartek 07.04.06, 00:13 Dobranoc Neutrino, i dziekuje Biorac pod uwage moje sny z ostatnich dni (nocy), szmaragdy i turkusy jak najbardziej mile widziane. Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 22:55 Tak zaglądam - a może kto nie śpi? Miałam myć mamine okna - się nie udało. Farbę miałam Zaprzyjaźnionej kłaść - no i też nie wyszło...No i tak se myślę, że w Nocnychmarkach tez cisza ze spokojem... Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 22:56 A tu niespodziewajka... Cześć, Jutyldo Jak się miewasz? Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 22:59 Czesc Monieczku Gdzie sie podziewalas? Ja sie miewam dobrze, ale oczy bola bo robote odwalam Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:00 PS. Wpisalysmy pierwszy post tego wieczoru w tej samej minucie )) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:09 No, jaka piękna zgodność, popatrz... Jak to - gdzie się podziewałam - przeca cały czas jestem - tylko cicho )) Mam za sobą próżniaczy piątek. To znaczy, przepracowany, ale z poza lekcyjnych - jedynka, żesz w mordę misia. A taki plan miałam napięty... No, ale nic to. Nadrobimy Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:13 Wole jak jestes mniej cicho U mnie wczoraj i dzis szal pracy, jutro rano powinnam skonczyc. Potem dzien odpoczynku i musze sie zabrac za duuuuza robote, ktora ze 2 tygodnie non-stop mi zajmie. No, prawie non-stop, z przerwami na jedzenie, picie i forum )) Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:18 Witajcie dziewczyny! Wrocilam z kolacji objedzona i opita jak bak. Teraz musi mi sie to "ulezec" przed pojsciem spac. Przyjemny wieczor i mile towarzystwo. Byla tam tez ta pani kolekcjonerka ,ktora opisalam przed chwila. Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:21 Czesc Verbeno )) Mialam przyszywana ciotke, ktorej mieszkanie wygladalo, jak tej Twojej pani. Bardzo lubilam tam chodzic. NB, jak mieszkalam (krotko) w NL, to pasjami odwiedzalam wszystkie sklepy z antykami, nawet kupilam szafki nocne i ogromna "ustnie dmuchana" butle z zielonego szkla. Kupilabym wiele wiecej, ale nie mialam forsy i zylam na walizkach )) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:32 Verbeno - ładna opowieść...I myślę, że Kolekcjonerka jest szczęśliwa. I to jest najważniejsze. Nie mam żadnej konkretnej pasji zbieraczej, ukierunkowanej na coś tam..ale mam mnóstwo rzeczy, które mi się z czymś tam kojarzą. I dlatego je mam. Na przykład białą, porcelanową kurę mojej babci, w której trzymała landrynki i witaminki. Mam obrazek z aniołem, przeprowadzającym dzieci przez mostek - też po babci....I mnóstwo takich "przypominajek"... Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:38 Antosiu - no, pięknie...)))) Ślicznie Ja jestem, Jakociu Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:40 Dla mnie zostanie Neutrino )) Ale Antos tez ladnie Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:40 Moniu tak sibko klikamy, ze Cie przeoczylam - czesc ! Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:42 Moniu, obrazek z aniolem strozem wisial nad lozkiem w sypialni ,kiedy bylam mala. Zapamietalam go dobrze bo co wieczor sie do niego modlilam. Pewnie jeszcze gdzies czuwa nade mna. Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:49 Verbenko - to była wyjątkowo urokliwa reprodukcja...Mam do niej wieeeeeelki sentyment - i do obrazka, i do ram..Pamiętam go z dzieciństwa wczesnego - i jest moją ukochaną pamiątką - razem z kurą porcelanową. Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:39 No i chwala najwyzszemu, bo u mnie juz po 5-tej i tez polewam Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:42 A kto by się tam głupim zegarkiem przejmował )) Ja polewam na różowo Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:44 Mnie nie nalewajcie, juz dzis swoje wypilam. No chyba ze to rozowe od Moni. Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:42 Pijcie , pijcie.... Bedzie latwiej....rozmawiac . ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:43 Anty, znowu mnie na zwierzenia bedziesz wyciagac??? )) Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:46 A bo tak ladnie potrafisz opowiadac. Oczywiscie caly czas na podstawie literatury ))) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:48 Tylko i wylacznie na podstawie literatury! )) Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:47 Wyciagaj ja Antek - niech sie cos dzieje ! Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:44 Sluchajcie, co jest grane ? My tu sam kwiat mlodziezy, a kazde osobno cos pije lub sie parzy. Chodzcie polecimy gdzies na jakies Bermudy, albo co. Natychmiast ! Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:46 Anty sie parzy???? Myslalam ze herbate sobie robi... )) Na Bahamas natychmiast nie moge, moze kiedys ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:51 Przeca wzielam rain check, kurde! (to do Jakoty) )) Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:52 Przykryj prace szmata i wio wirtualnie chocby na antypody! Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:54 No co jest ??!! JA juz od 10 minut na plazy leze , w samych bermudach . A WY gdzie ? ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:55 No dobra, to zakladam maske i pletwy i ide posnorklowac Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:58 No to uwazaj! Ta duza , smukla ryba z wybauszonymi oczami to ja ! ) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:59 antyproton napisał: > No to uwazaj! > Ta duza , smukla ryba z wybauszonymi oczami to ja ! *********** Uomatko strach sie bac )) Tylko po kostkach nie podgryzaj, bo laskotki mam Odpowiedz Link
byfauch Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:03 antyproton napisał: > JA juz od 10 minut na plazy leze , w samych bermudach . > A WY gdzie ? Seszele mi się spruły a karaiby dałem do repasacji. W piżamie przyszło mi siedzieć. Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:06 byfauch napisał: > Seszele mi się spruły a karaiby dałem do repasacji. > W piżamie przyszło mi siedzieć. ********* )) Czesc Krwawy Przeciez madagaskary Ci sie walaja po szafie, wkladaj i juz! Odpowiedz Link
byfauch Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:08 jutka1 napisała: > Przeciez madagaskary Ci sie walaja po szafie, wkladaj i juz! Przywidziało Ci się. To kalesony teściowej. Przecież nie założę bikini. Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:11 Nienienie od tesciowej nie pozyczaj, bo jeszcze aorte Ci odgryzie O! Widze pare martynikow tam po lewej stronie - wkladaj biegiem! Odpowiedz Link
byfauch Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:16 jutka1 napisała: > O! Widze pare martynikow tam po lewej stronie - wkladaj biegiem! Eee tam. Znalazłem gacie wielkanocne. Trochę za luźne, muszę uważać, żeby mi rapanuj nie wyskoczył ale tak w ogóle są ok. Pasują kalendarzowo. Odpowiedz Link
byfauch Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:20 jutka1 napisała: > Co to jest rapanuj? www.gochile.cl/spa/Guide/ChileNationalParks/RapaNui/ParkMap.jpg Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:55 Na Antypodach bylam 3 miesiace temu Wirtualnie to najchetniej ... na Antypody Albo do D.C. )) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:52 Nie lecę pod żadne palmy. To takie...trywialne Jedźmy na Mazury )) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:56 No kurnia, Jutek - Mazurów nie lubisz? A one takie piękne... Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:57 Monieczku, nie wiem bo nigdy nie bylam... tylko chcialam do siebie zwabic )) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:02 Jutek - ty syreno, ty...))) Na pewno kiedyś ulegnę ))) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:03 Musisz bo jak nie to torepkom bezlep, nio ! Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:52 Cos wam powiem. W dzielnicy obok mnie padla wygrana 4,5 miliona euro w loterii pocztowej. Wszyscy mieszkancy ulicy z tym samym kodem pocztowym majacy losy tej loterii podziela sie wygrana. Fajnie maja, kazdy dostanie po trochu. Szkoda ,ze tam nie mieszkam. Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:54 Ja już kiedyś stwierdziłam, że jakakolwiek wygrana zrobiłaby mi źle. No, może jakaś taka niewielka...Na jeden, wakacyjny wyjazd...Ale większa - zdemoralizowałaby mnie całkiem Dobrze jest - jak jest Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:56 I wlasnie na tym to polega , zeby sobie zawsze cos zostawic do zdemoralizowania . ) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:58 Po ubiegłej sobocie nic już sobie nie zostawiam...Nowe życie, zielona herbata i tak dalej... Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:01 Eeee...tam. Tez mam nowe zycie , a tyle jeszcze do zdemoralizowania we mnie zostalo . ) Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:05 Ja jestem cała zdemoralizowana - od zeszłego tygodnia poszukuję w sobie tych czystych kawałków. Nóg i innych kończyn nie wliczam. Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:14 Moniu , na pewno znajdziesz w sobie cale poklady dobroci. To swiat jest zdemoralizowany. Powinno sie stworzyc wyspy dla ludzi ktorzy nie chca sie przystosowac. Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:00 Ja tam moglabym wygrac pare milionow, mam juz zrobiony plan awaryjny na wypadek gdyby co Moniu ,miec duzo pieniedzy to takie przyjemne. Mozna by zrobic forumowe party w jakims luksusowym miejscu na przyklad. Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:01 Ja stara wiesniaczka sie do luksusowych miejsc nie nadaje! )) Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:05 Jutko, bedziesz nam serwowala francuskie markowe wina,bo ja sie na tym nie znam ,no i te wszystkie morskie robale czy tez owoce jak to mowia obeznani ludzie) Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:07 Verbenko, bede serwowac wszystko, co dobre Odpowiedz Link
jutka1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:04 ... ale czemu nie?... Tylko nie od razu de luxe, moze byc 5* ))) Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:13 Do tego Verbeno nie trzeba pieniedzy, tylko ochoty i pomyslunku ! Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:14 Do tego verbeno nie trzeba pieniedzy , tylko ochoty i pomyslunku ! Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:16 Tylko prosze , nie zwalajcie sie do mnie bo mam nieposprzatane w kuchni. I pranie jeszcze musze powesic. ) Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:22 Anty, pomozemy! Nieumyte gary do szafy, smieci pod dywan i posprzatane) Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:19 Czasem sama ochota nie wystarczy. Jutko, rozmowki sie juz przelaly i nowy dzien nastal. Moze nowe zalozysz? Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:15 Tak, Verbenko. To byłoby słuszne wykorzystanie dużej ilości pieniędzy )) Wspólny wyjazd gdzieś tam... Byłoby super - może nawet odezwałabym się do kogoś czasem Bo ja nieśmiała jestem...))) Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:55 Monieczku, alez oczywiscie, ze trywialnie - a jak moze byc po pijaku ??? Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 07.04.06, 23:59 Antos, nie zapomnij sie nasmarowac sunblockiem, bo to slonce dzisiejsze, panie ten tego, to nie przelewki ! Zaraz Ci plecki nasmarujemy - opalaj na razie brzuszek . Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:04 Dobrze , Jakotku. Juz wystawiam zolwia do slonca . I tu,tu na lewej lopatce krem niedokladnie wtarty ) Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:19 Juz mi sie wszystko pirga, nie nadazam i nawet sie powtarzam :0). Mysle wolno i pisze wolno i wszystko jest takie urocze :0)))))))). No to Antos siup te plecki ! A Byfauch w szafie grzebie, czy jak ? Odpowiedz Link
monia.i Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:20 Masz żółwia w okolicach łopatki??? Ja muszę przestać pic to wino...)) Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:24 Nie ,nie,nie. Zulf to na brzuchu. Taki umiesniony , znaczy sie . ) Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:31 O rany Anty! To ty taki Arnold? Po tych wszystkich makaronach i pastach? Odpowiedz Link
verbena1 Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:27 Musicie tak halasowac i mowic wszyscy na raz? Nic juz nie rozumiem Odpowiedz Link
antyproton Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:27 Bo Jutka nowego nie zaklada. Pewnie jeszcze w samolocie. Odpowiedz Link
jakotakot Re: piątek...prawie noc 08.04.06, 00:28 Ja tyz ! Verbeno, czy nie uwazasz , ze starozytni Rzymianie mieli dobry pomysl z tymi libacjami na lezaco ? Odpowiedz Link