insula.incognita
03.10.09, 14:01
Oglądalam własnie Любовь-морковь 2. Kiedyś oglądałam pierwszą cześć.
Fantastyczna komedia, choć da się zauważyć pewne wpływy amerykańskiej
kinematografii. Tym niemniej, sam pomysł, scenariusz, zarówno w pierwszej
części, jak i drugiej - jest niesamowity, uważam. I z przesłaniem, mimo że
jest to komedia.
No i Orbakajte...O ile miałam kiedyś co do niej i jej kariery kiedys pewne
wątpliwosci (jak była z Priesniakowym), to teraz - fantastycznie babeczka
wyrobiła się, i wokalnie, i aktorsko.
I paradokslanie - Priesniakow po ich rozstaniu zszedł tak naprawdę na psy
(artystycznie), a ona tak niesamowicie rozwinięła się.
I widać jak wiele (jednak) zawdzięcza matce (głos! piękny matowy alt!) a także
własnej pracy. Strasznie ją lubię.
I ten kawałek mi się przypomniał
www.youtube.com/watch?v=GHBFwGorvos&feature=related