Dodaj do ulubionych

A nasz dworzec najładniejszy!!! (-:

09.06.10, 20:36
Zwracam się tu szczególnie (ale nie wyłącznie) do Airam - dawaj na zgodę (i
bez absyntu!))) pobędziemy dumni z naszego nowego dworca kolejowego w Mińsku!!! wink

Nie oglądam normalnie - ale dziś jakoś tak z biezdziellia przełączyłem na
RTR i ten serial "na torach'... A w serialu co? Nowy dworzec kolejowy w Mińsku
(no - dla nie zorientowanych - żeby tak całkiem nowy! Już kilka lat jak
otwarty. Ale nadal lśni nowością!).
To oczywiście nie pierwszy raz kiedy miński dworzec gra w rosyjskich filmach
zwłaszcza o kolei. Kilka lat temu był serial "Wokzał" - i on to już prawie w
całości był kręcony na mińskim dworcu. milicjant, czy kolejarz oczywiście w
rosyjskim mundurze - ale dworzec to radnoj!
Obserwuj wątek
    • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 20:50
      Pamiętam stary dworzec i dwa razy byłam na nowym.
      Nowy - fajny. Normalny mozna by powiedzieć europejski (środkowo) standard. W
      sumie tyle go znam, co przeszlam z peronów na drugą stronę i wzięłam taksówkę. W
      szczegóły nie wdawałam się, z barów czy WC nie korzystałam, biletow na nim nie
      kupowałam. Więc , ogólnie i w przelocie - dobre wrażenie, ale moje wrażenia
      pochodza jakoś z 2005 czy 06 roku. Jak jest teraz nie mam pojecia.
      Natomiast podoba mi się Lwowski dworzec. Architektonicznie rzecz jasna. U nas to
      tylko chyba Kraków i Wrocław może sie równać.



      • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:03
        tak przypuszczałem, ze spotkałas sie z nim przelotnie - ale co? Nie ładny?
        I myślę (było się na kilku - i mam na myśli już tylko pozasowieckie), że jak na
        Środkową Europe - to jednak jest w wyższej klasie! I nawet nie jest bezguściem -
        choć jak słyszałem w Białoruskim radio (z radiotoczki), ze architekt twierdzi iż
        nawiązywał do istniejącej już w okolicy architektury - to pozwolę się sobie nie
        zgodzić... Te stalinowskie domy z wieżyczkami na przeciw - nie maja (moim
        zdaniem) nic wspólnego z tym co pokazano nam na dworcu (specjalnie po tej
        audycji polazłem porównać obie strony ulicy!).
        ja tez wszystkich zakamarków nie widziałem - ale bywam na nim średnio trzy razy
        do roku (uwzględniając wizytę tylko po bilety) a i gdy jeździłem przez Grodno -
        to i kilka pięknych godzin w oczekiwaniu na nocny pociąg spędziłem w (nie
        imponującej) poczekalni. A w listopadzie to jeszcze wypadek miałem na peronie
        tego dworca! (ale nie 'upadłem na głowę" - jak pewnie niektórzy chcieli by
        zainsynuować wink ).
        • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:12
          mis_w_sieci.by napisał:

          > tak przypuszczałem, ze spotkałas sie z nim przelotnie - ale co? Nie ładny?

          No przecież powiedziałam, że wrażenia mam pozytywne.

          Co do dworca w Grodnie... jak najgorsze wspomnienia. Choć byłam tam ostatnio w
          1991 roku. Trzy doby pod rząd. Na samo wspomnienie mnie trafia...coś. wink Zreszta
          wszystkie przejścia graniczne w tamtych czasach, to była masakra. Do tej pory
          nienawidzę wszelkiej maści tępych urzędników.
          • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:26
            airam.as napisała:

            > Co do dworca w Grodnie... jak najgorsze wspomnienia. Choć byłam tam ostatnio w
            1991 roku.
            ##Uuuu! Szmat czasu!!! Choć akurat w 1991 miałem zabawne zdarzenie - sowieccy
            pogranicznicy demonstrowali mi jak ryczy niedźwiedź! tydzień przed puczem GKCzP!
            A w zeszłym roku - po wypadku w Mińsku - który (choć był z winy kolei) miejscowe
            służby olały - w Grodnie sam naczelnik przyszedł do mnie do wagonu i załatwił
            dowóz do Białegostoku (po drodze z wizytą w przychodni). Ale pewnie nie dla
            tego, że drużyna pociągu była grodzieńska - tylko dla tego, że w Mińsku
            postraszyłem, że wszystko w Polsce opiszę w prasie (zdjęcia robiłem)))).

            Trzy doby pod rząd. Na samo wspomnienie mnie trafia...coś. wink Zreszta wszystkie
            przejścia graniczne w tamtych czasach, to była masakra.
            ##trzy doby na grodzieńskim dworcu to ja tez spędziłem - nieco później - ale w
            pakojach adpaczynku - tani i łatwy do znalezienia hotel. smile)) trzy doby w
            innych warunkach. nawet nie chce mi się wyobrażać!
            Ale ja w 1991 byłem obywatelem Polski i jechałem pociągiem międzynarodowym! Stad
            dość sympatyczne wspomnienia...
            • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:39
              > A w zeszłym roku - po wypadku w Mińsku - który (choć był z winy kolei) miejscowe służby olały - w Grodnie sam naczelnik przyszedł do mnie do wagonu i załatwił dowóz do Białegostoku

              Powstrzymam sie od opowiadania kuriozalnych przypadków, które mi sie nieraz przydarzyly. smile

              ##trzy doby na grodzieńskim dworcu to ja tez spędziłem - nieco później - ale w pakojach adpaczynku - tani i łatwy do znalezienia hotel. smile))

              A ja na betonowej podłodze. Bo na żadne pokoje odpoczynku nie bylo mnie stać jak mialam 17 lat. Ino zawartóść słoików od mamy w plecaku. Się jadło.
              A najbardziej zabawne, że ci celnicy i pogranicznicy puszczali mrówy, a biednej sieroty studentki ze sloikami z konfiturami w plecaku na stelażu - za chiny.
              Więc przestrzymałam, przestałam jeździć, ale jak juz miałam okazję - to im w mordę tym czerwonym paszportem rzuciłam. Ostentacyjnie. Taką miałam wewnętrzną satysfakcję.
              Ale oni i tak tego nie zrozumieli tongue_out
              • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:59
                airam.as napisała:

                > A ja na betonowej podłodze. Bo na żadne pokoje odpoczynku nie bylo mnie stać ja
                > k mialam 17 lat. Ino zawartóść słoików od mamy w plecaku. Się jadło.
                > A najbardziej zabawne, że ci celnicy i pogranicznicy puszczali mrówy, a biednej
                > sieroty studentki ze sloikami z konfiturami w plecaku na stelażu - za chiny.
                > Więc przestrzymałam, przestałam jeździć, ale jak juz miałam okazję - to im w mo
                > rdę tym czerwonym paszportem rzuciłam. Ostentacyjnie. Taką miałam wewnętrzną sa
                > tysfakcję.
                > Ale oni i tak tego nie zrozumieli tongue_out

                #Tego się spodziewałem - choć jako wychowany w PRL, a nie BSSR - nie za bardzo
                mogę pojąć dlaczego cie trzymali 3 doby jeśli (tak zakładam) miałaś w porządku
                wszystkie papiery!

                Oprócz obrzydzenia do kapusty i rubryk po rosyjsku - to dodatkowy powód by nie
                brać "białoruskiego" paszportu. Jako prawny cudzoziemiec, mniej zależę od
                tamtejszych władz - i mogę przygadać towarzyszce w OWiRze, że to hańba nie znać
                ojczystej mowy. miejscowy obywatel mógł by mieć nieprzyjemności - a jak
                usłyszała od zagranicznika, chyba trochę się zmieszała.
                podobna sytuacje miałem w Rydze w 1989 - liftiorsza wygnała mnie z windy, bo
                uznała że jestem miejscowy (czy mówiłem do niej po rosyjsku, czy łotewsku - nie
                pomnę), a ja nie ujawniałem się - bo chciałem poszanowania mojej osoby jako
                obywatela sowieckiego, a nie tylko arziemnieka! A jak sie dowiedziała, że jestem
                Polakiem - i to jeszcze pilotem grupy - to prosiła ludzi z mojej grupy, bym nie
                skarżył sie na nią naczalnikowi 9nie zrobiłem tego tylko z lenistwa). i
                chodziłem pieszo, ostentacyjnie omijajac otwarte drzwi windy.
                oczywiście to bez porównania - ale nie tylko z teorii wiem, jak państwo
                sowieckie potrafiło pomiatać swoimi obywatelami (nie, żeby PRL, był idealny...)!
                • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:10
                  mis_w_sieci.by napisał:
                  nie za bardzo
                  > mogę pojąć dlaczego cie trzymali 3 doby jeśli (tak zakładam) miałaś w porządku
                  > wszystkie papiery!

                  Alez nie tylko mnie! Setki ludzi! Pechowo trafilam?
                  Bylam akurat u rodziców na wakacje. Rano wstaje ogłaszaja w TV pucz. Słysze,
                  oczom i uszom nie wierzę. Nie wiem co sie dzieje. Od razu strach, ze zelazna
                  kurtyna powroci. Zrywam sie , pakuję manatki w pięc minut i kurs na Grodno
                  (najblizszy autobus był).
                  A to byl czas że i w Brześciu i w Grodnie tlumy rosysjkich zołnierzy wracało z
                  Polski i z Niemiec z rodzinami, setki! To byl jakiś koszmar...co sie działo
                  wtedy na dworcach.

                  >
                  > Jako prawny cudzoziemiec, mniej zależę od
                  > tamtejszych władz -

                  Ja też teraz jestem obcokrajowcem. Ale w tej chwili, paradokslanie - nie
                  podskoczę. Bo chcę miec mozliwość odwiedzania grobów, które tam zostały.
                  Takie życie bywa, przewrotne.
                  • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:25
                    airam.as napisała:
                    > Alez nie tylko mnie! Setki ludzi! Pechowo trafilam?
                    > Bylam akurat u rodziców na wakacje. Rano wstaje ogłaszaja w TV pucz. Słysze,
                    oczom i uszom nie wierzę. Nie wiem co sie dzieje. (...)

                    #A! Zaraz usio zrazumieła! Chyba rzeczywiście miałaś pecha. Ja jechałem tydzień
                    wcześniej. Myślę, że nawet w dniach puczu przepuszczano obywateli (już) RP - ale
                    pewnie było inaczej niż około 12-tego sierpnia 1991 - kiedy ja jechałem...
                    >
                    > >
                    > Ja też teraz jestem obcokrajowcem. Ale w tej chwili, paradokslanie - nie
                    podskoczę. Bo chcę miec mozliwość odwiedzania grobów, które tam zostały.
                    ##Ja grobów nie mam (grobu prababci nie mogłem znaleźć już 18 lat temu - umarła
                    w czasie wojny. Wojny Światowej!) - ale mam żywych: swajakou, przyjaciół,
                    bliskich i samą Białoruś. Dlatego tez z podskakiwaniem nie przesadzam -
                    zwłaszcza na granicy.
                    Ale jak się ma paszport z jednogowym orłem, a nie z kapusta - to mozesz sobie
                    bezkarnie pozwolic na wiecej (kilkukrotnie sie przekonywałem).
                    wracając do grodzieńskiego dworca - kilku znajomych z łukaszenkowskimi
                    paszportami, zgodnie stwierdziła, ze tak jak potraktowano mnie po wypadku w
                    Mińsku (czyli olano - choć nie prześladowano) - to normalne, a uprzejmość i
                    troska z jaką zajęto się kilka godzin później w Grodnie - to już tylko dlatego,
                    że dla nich byłem polakiem (choć lepiej mówiłem po białorusku niż oni - i to tez
                    mi przeszło, że starano się do mnie zwracać po białorusku "bym rozumiał").

                    Ale dworzec ładny - no nie? Nawet jeśli to też pokazucha Łukawaha...
                    • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:39
                      mis_w_sieci.by napisał:

                      > Ale jak się ma paszport z jednogowym orłem, a nie z kapusta - to mozesz sobie
                      > bezkarnie pozwolic na wiecej (kilkukrotnie sie przekonywałem).
                      > wracając do grodzieńskiego dworca - kilku znajomych z łukaszenkowskimi
                      > paszportami, zgodnie stwierdziła, ze tak jak potraktowano mnie

                      Za mną kiedy już miałam kartę stalego pobytu w Polsce ( a juz rzucialm tym paszportem czerwonym, czyli bylam bezpaństwowcem z dokumentem podrozy), to był rok bodajże 1994, polski pogranicznik lecial za mną w Terespolu wzdluz peronu z kałaszem, z wrzaskiem: stoj będe strzelał!
                      Mam za soba "przejścia" zarowno po jednej stronie jak i po drugiej - granicy. Jestem zatem jednakowo "wdzięczna" i tym i tamtym władzom. Niech szlag ich wszystkich trafi smile
                      Dość wspomnień, bo słabo mi sie robi. ;/
                      dobranoc.
                      • mis_w_sieci.by Pogranicznik zły 09.06.10, 22:54
                        airam.as napisała:
                        czyli bylam bezpaństwowcem z dokumentem podrozy), to był rok
                        > bodajże 1994, polski pogranicznik lecial za mną w Terespolu wzdluz peronu z kał
                        > aszem, z wrzaskiem: stoj będe strzelał!
                        ##Bo jednak wciąż tylko z zielona kartą!...
                        mnie zawsze szlag trafia jak patrzę jak traktują polskie służby wszystkich ze
                        Wschodu - choć bywa, że oprócz przemytników (trudno - taki zawód) jada też i
                        profesorowie uniwersytetów! i to mówienie do wszystkich "Ty"!!! Mnie to nie
                        dotyczy (jak z ta windą) - ale strasznie wkur... za

                        > Mam za soba "przejścia" zarowno po jednej stronie jak i po drugiej - granicy.
                        ##To tez nie byo straszne - ale ze służb granicznych to oprócz Węgrów w latach
                        90-tych (bo cywile są świetni!!!) - to najgorsze wspomnienia mam od Niemców na
                        granicy czesko-niemieckiej i rosyjskomownych w Ungwarze (Uzhorodzie), dla
                        których za dobrze mówiłem po ukraińsku (tak sobie - ale często lepiej niż oni) i
                        przetrzymali mnie kilka godzin na granicy, nim nie dostali od polaków
                        potwierdzenia autentyczności mojego paszportu. próbowali na mnie swoich
                        sowieckich sztuczek - ale się nie dałem: wiedziałem kim jestem i kto dał mi
                        paszport (odpowiedni wojewoda).

                        Dabranacz.
      • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:19
        Podzieliłem wypowiedź na dwa odcinki:

        Co do piękna bryły - można sie sprzeczać - ale jest wykonany z robiacych
        wrażenie materiałów. nie miałem krewnych architektów - wiec nie podam fachowych
        nazw tychże - ale sporo szarego kamienia, szkła, metalowych ram (w tem
        złoconych) - może nie arcydzieło - ale wciąż robi wrażenie nowego. dworzec ma
        kilka poziomów (jak Centralny w Wawie) - z przejścia podziemnego można dostać
        sie wprost na perony (to znaczy przejście zaczyna sie na drugiej stronie ulicy,
        ciągnie pod dworcem - gdzie jest trochę handelku "w dorohu", a dalej przechodzi
        pod peronami by wyjść z całkiem innej strony - na Drużną, gdzie są pętle kilku
        autobusów). W bok są ubikacje i przechowalnia bagażu, dalej drugie przejście na
        perony podmiejskie i wyjście na druga stronę ulicy, łącznik z jakimiś 10
        sklepikami spożywczymi - i wszystko kończy się wejściem do metra! Od metra na
        perony jest blisko pół kilometra - ale przynajmniej nie trzeba wychodzić na
        powierzchnię - co w niepogodę, bądź upał ma swe znaczenie.
        Na parterze hall ze schodami ruchomymi do poczekalni (jest to konstrukcja nad
        peronami - więc można z niej schodzić bezpośrednio na perony) troszkę handelku
        (biełsajuzdruk), a po bokach dwie imponujące sale kasowe - dla dalekobieżnych i
        dal podmiejskich.
        A jeszcze kilka galeryjek z kawiarenkami, sklepikami (stoiskami) spożywczymi itd.

        be-x-old.wikipedia.org/wiki/%D0%A7%D1%8B%D0%B3%D1%83%D0%BD%D0%B0%D1%87%D0%BD%D1%8B_%D0%B2%D0%B0%D0%BA%D0%B7%D0%B0%D0%BB_%28%D0%9C%D0%B5%D0%BD%D1%81%D0%BA%29
        obrazki:
        http://www.google.pl/images?hl=pl&safe=off&gbv=2&tbs=isch%3A1&sa=1&q=%D0%9C%D0%B8%D0%BD%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9+%D0%B6%D0%B5%D0%BB%D0%B5%D0%B7%D0%BD%D0%BE%D0%B4%D0%BE%D1%80%D0%BE%D0%B6%D0%BD%D1%8B%D0%B9+%D0%B2%D0%BE%D0%BA%D0%B7%D0%B0%D0%BB&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=
      • american_psycho Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:49
        Natomiast podoba mi się Lwowski dworzec. Architektonicznie rzecz
        jasna. U nas to
        tylko chyba Kraków i Wrocław może sie równać.

        Wyżej Twój cytat.
        Kraków już od wielu lat nie, wrocławski - zgoda. W Krakowie
        kompletnie zmieniono perony i ich stalowe konstrukcje.Właściwie
        tylko budynek główny jest pozostawiony w stanie nietkniętym. (w tym
        roku rozpoczyna się cakowita przebudowa, planowane zakończenie,
        początek 2012 roku).
        Lwowski i wrocławski są podobne do amsterdamskiego, tak mi się
        wydaje.
        Natomist fantastycznym kuriozum jest hotel na dworcu lwowskim
        (patrząc od frontu, lewe skrzydło), na peronie pierwszym , na
        pierwszym piętrze, 4-ro gwazdkowe pokoje a z okien widać jak żule
        piją wódę....Z resztą nudząc się w pokoju, zlazłem do nich i
        smoliłem razem z nimismile
        • jarucha_0 Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:55
          american_psycho napisał:


          >

          > Kraków już od wielu lat nie, wrocławski - zgoda. W Krakowie
          > kompletnie zmieniono perony i ich stalowe konstrukcje.Właściwie
          > tylko budynek główny jest pozostawiony w stanie nietkniętym. (w
          tym
          > roku rozpoczyna się cakowita przebudowa, planowane zakończenie,
          > początek 2012 roku).
          > Lwowski i wrocławski są podobne do amsterdamskiego, tak mi się
          > wydaje.
          > Natomist fantastycznym kuriozum jest hotel na dworcu lwowskim
          > (patrząc od frontu, lewe skrzydło), na peronie pierwszym , na
          > pierwszym piętrze, 4-ro gwazdkowe pokoje a z okien widać jak żule
          > piją wódę....Z resztą nudząc się w pokoju, zlazłem do nich i
          > smoliłem razem z nimismile



          Dorzuciłabym do tego dworzec w Gdańsku.Ma niepowtarzalną atmosferę
          i...duszęsmile


          A tak na marginesie-to co z nimi smoliłeś?winkJeżeli to nie
          tajemnicasmile
          • american_psycho Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:23
            Prawde mówiąc to i dla mnie tajemnicasmile, wódę piliśmy, chyba
            piercowkę Niemiroff bo w kwadratowej butelce była i coś latało na
            dniesmile...ale to moje luźne wspomnienia.
        • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:56
          No zapomniałam, jeszcze opolski mi sie podobal, Tak patrząc z okna wagonu.

          ps. We Lwowie uwielbiam kocie łby, jak i we Wrocku zresztą. Jest to jednak
          klimat pewien, który mnie kręci, bez względu na szkody w aucie. smile
          Choć o wiele przyjemniej jeździ się po imitacji kocich łbów w Poznaniu (bo
          nowocześniejcze, tj wyglądają podobnie a przyjemniej się jedzie) smile
        • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:04
          american_psycho napisał:
          > Lwowski i wrocławski są podobne do amsterdamskiego, tak mi się
          > wydaje.
          ##A może na odwrót??? Ja mam teorie, ze polscy lwowiacy gdy zobaczyli tę szklaną
          hale jak we Lwowie nad peronami w Breslau - to postanowili tam zostać... smile

          > Natomist fantastycznym kuriozum jest hotel na dworcu lwowskim
          > (patrząc od frontu, lewe skrzydło), na peronie pierwszym , na
          > pierwszym piętrze, 4-ro gwazdkowe pokoje a z okien widać jak żule
          > piją wódę....Z resztą nudząc się w pokoju, zlazłem do nich i
          > smoliłem razem z nimismile
          ##Paskudna drożyzna!!! Jak ktoś potrzebuje to mogę podać ciekawsze adresy we
          Lwowie i Kijowie.
          A np w Stanisławowie, całkiem miłe kimnaty widdycha. Ja lubię te dworcowe hoteliki1
          • american_psycho Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:34
            Stary, w Lwowie to i ja znam dobre adresy. Tak się złożyło że już
            miałem dość podróży i tam zostałem, na tym dworcu.
            Jeśli jednak znacie nr National Geografic (wersja polska)w którym
            pokazują takie dwie babcie posiadaczki pałacu... to ja u nich
            nocowałem. Dokładnie w tym pałacu.To przy ul. Kamieniarów. Jedna z
            babć już umarła a druga żyje. Ich służąca, też polka za dolce
            wynajmuje dwa mieszkania dla turystów... po 10-15 USD za noc w
            pobliżu placu Swobody. A ja lubię komunistyczny hotel Ukraina na
            zapleczu opery, przy głównej ulicy której nazwy nie pamiętam. Na
            zapleczu jest strzeżony parking a etażowe przyniosą wszystko czego
            sobie dusza zapragniesmile. No i ten niepowtarzalny klimat: komuna
            pierwsza klasasmile.
            • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 22:47
              american_psycho napisał:
              A ja lubię komunistyczny hotel Ukraina na
              > zapleczu opery, przy głównej ulicy której nazwy nie pamiętam. Na
              > zapleczu jest strzeżony parking a etażowe przyniosą wszystko czego
              > sobie dusza zapragniesmile. No i ten niepowtarzalny klimat: komuna
              > pierwsza klasasmile.

              ##Ukraina? czy Lwiw?...
              Ja od kilku lat korzystam głównie z "Areny" - przy cyrku.
              • american_psycho Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 23:08
                Lviv!smile Taki wielopiętrowy blok...
          • natalia_sankowska1 Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 23:38
            Po ukraińsku "кімнати відпочинку"(kimnaty widpoczynku) -
            nie "віддиху".
            A lwowiaków nikt o nic nie pytał...Zresztą, jak ludzie jechali
            tygodniami - bo bałagan końca wojny i powojnia, bo wagonów brak, bo
            urzedy się myliły ze skierowaniami - to osobna historia.

            Z dworców zwróćcie uwagę (jak ktoś będzie miał możliwość)na dworzec
            w Czernihowie: niemiecka architektura. Miasto po wojnie odbudowywali
            jeńcy niemieccy.
            Ciekawe są dworcy w Moskwie (aż 7, szczególnie interesujące są na
            d.Komsomolskim, ob.Placu Trzech Dworców - Kazański w stylu
            tamtejszego kremla, Jarosławski jak z rosyjskiej bajki,
            d.Nikołajewski, poźniej Leningradski, Petersburski).

            A pod Petersburgiem jest piękny dworzec w Pawłowsku: na swoje czasy
            spory, pięknie klasycystyczny. Słynął z tego, że wykorzystywano go
            jako salę koncertową. Zresztą, na tej - pierwszej w Rosji -
            Nikołajewskiej kolei od początku budowano typowe budynki stacyjne.
            Na jednej z nich - st.Dno - Mikołaj II podpisał abdykację.

            A dworzec w Odessie? Tez jest ładny i słynie z kopuły z iglicą.
            Natomiast dworców w Simferopolu i Soczi dotykała reka tego samego
            architekta: ta południowa biel, te łuki i arkady, wieże zegarowe.
            BArdzo charakterystyczne.

            A wracajac do dworca w Mińsku: owszem, jest nowoczesny. Ale te WC!
            Już kiedyś wspominaliśmy: one są z poprzedniej epoki. Aż wstyd, że
            takie coś zbudowali w nowym gmachu.
            • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 10.06.10, 11:25
              natalia_sankowska1 napisała:

              > Po ukraińsku "кімнати ві&
              > #1076;починку"(kimnaty widpoczynku) - nie "віддиху".

              ##Rzeczywiście napisałem "widdycha" - ale wtopa!!! Durny wedmid'! Późno było...
              Jasne, że widpoczynku! Ja na Ukrainie nigdy nie oddychaju - tylko widpoczywaju!
              wink ZAWŻDY!

              > A lwowiaków nikt o nic nie pytał...Zresztą, jak ludzie jechali
              > tygodniami - bo bałagan końca wojny i powojnia, bo wagonów brak, bo urzedy
              się myliły ze skierowaniami - to osobna historia.
              ##Tajoj - to taka trochę żartobliwa teoria. "Nikt nie pytał" - a jednak we
              Wrocławiu w znacznej mierze odbudowało się lwowskie środowisko
              naukowo-kulturalne... Więc z tem "nie pytał" - chyba jednak nie tak
              jednoznacznie było...
              >
              > Z dworców zwróćcie uwagę (jak ktoś będzie miał możliwość)na dworzec w
              Czernihowie: niemiecka architektura. Miasto po wojnie odbudowywali jeńcy niemieccy.
              ##Jeśli już - to chyba bardziej zależało by od niemieckich architektów. bo
              centrum Moskwy (Kutuzowa?) - tez budowali jeńcy niemieccy - ale chyba nie uznamy
              tego za styl germański...


              > Na jednej z nich - st.Dno - Mikołaj II podpisał abdykację.
              ##Nie może być??? W (na wink ) Dnie? Jadąc z Mińska do Murmańska zwróciłem uwagę
              na te jakże zabawna (choc przecie normalna słowiańska ) nazwę. I to tam "na
              dnie" skończyła się historia rosyjskiej monarchii?!...
              >
              > A dworzec w Odessie? Tez jest ładny i słynie z kopuły z iglicą.
              ##Jakos nie zrobił na mnie oszołamiającego wrażenia... Może dlatego, ze 2
              godziny stałem w kolejce po bilety do Kijowa?... A iglica to w b.ZSRS banał.
              Murmański tez ma iglicę...

              > Natomiast dworców w Simferopolu
              ##Zdecydowanie SYmferopolu!


              > A wracajac do dworca w Mińsku:
              ##No właśnie!

              owszem, jest nowoczesny. Ale te WC!
              > Już kiedyś wspominaliśmy: one są z poprzedniej epoki. Aż wstyd, że
              > takie coś zbudowali w nowym gmachu.
              ##I znowu wtopa!!! Łącznie na tem dworcu spędziłem pewnie z kilka dni - ale
              jakoś ubikacji sobie nie przypominam!!! A może tylko ubikacje damskie są tam
              takie okropne?... wink
              • natalia_sankowska1 Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 10.06.10, 23:03
                mis_w_sieci.by napisał:

                >
                > > A lwowiaków nikt o nic nie pytał...Zresztą, jak ludzie jechali
                > > tygodniami - bo bałagan końca wojny i powojnia, bo wagonów
                brak, bo urze
                > dy
                > się myliły ze skierowaniami - to osobna historia.
                > ##Tajoj - to taka trochę żartobliwa teoria. "Nikt nie pytał" - a
                jednak we
                > Wrocławiu w znacznej mierze odbudowało się lwowskie środowisko
                > naukowo-kulturalne... Więc z tem "nie pytał" - chyba jednak nie tak
                > jednoznacznie było...

                Mimo powszechnego przekonania, najwiecej do Wrocławia przyjechało
                nie lwowiaków, lecz wilnian (i mieszkańców okolic).
                A samodzielnie w pierwszej fali nikt nie jeshal. Decyzje podejmowały
                PUR, nie przesiedleńcy. www.archiwum.krakow.pl/archiwum.php?
                l=pol&ident=2_5_0&poc=2360&search=1&szczeg=&nrap=21&nazzesp=&kat=&dzi
                al=&dpoc=&dkon=

                > >
                > > Z dworców zwróćcie uwagę (jak ktoś będzie miał możliwość)na
                dworzec w
                > Czernihowie: niemiecka architektura. Miasto po wojnie odbudowywali
                jeńcy niemie
                > ccy.
                > ##Jeśli już - to chyba bardziej zależało by od niemieckich
                architektów. bo
                > centrum Moskwy (Kutuzowa?) - tez budowali jeńcy niemieccy - ale
                chyba nie uznam
                > y
                > tego za styl germański...

                Czy ty myślisz, że w wojsku byli jedynie chłopi i robotnicy?
                W Moskwie, wiadomo, byli swoi architekci. A Kutuzowski wtedy nie
                lezał w centrum.
                >
                > > Na jednej z nich - st.Dno - Mikołaj II podpisał abdykację.
                > ##Nie może być??? W (na wink ) Dnie? Jadąc z Mińska do Murmańska
                zwróciłem uwagę
                > na te jakże zabawna (choc przecie normalna słowiańska ) nazwę. I
                to tam "na
                > dnie" skończyła się historia rosyjskiej monarchii?!...
                > >

                To ty Szulgina nie czytałeś?

                > > A dworzec w Odessie? Tez jest ładny i słynie z kopuły z iglicą.
                > ##Jakos nie zrobił na mnie oszołamiającego wrażenia... Może
                dlatego, ze 2
                > godziny stałem w kolejce po bilety do Kijowa?... A iglica to w
                b.ZSRS banał.
                > Murmański tez ma iglicę...
                >
                Owszem, w ZSRRczesto można było spotkać iglicę jako element
                architektury. Ale dworzec w Odessie ma bardzo charakterystyczny
                kształt kopuły.

                >
                > > A wracajac do dworca w Mińsku:
                > ##No właśnie!
                >
                > owszem, jest nowoczesny. Ale te WC!
                > > Już kiedyś wspominaliśmy: one są z poprzedniej epoki. Aż wstyd,
                że
                > > takie coś zbudowali w nowym gmachu.
                > ##I znowu wtopa!!! Łącznie na tem dworcu spędziłem pewnie z kilka
                dni - ale
                > jakoś ubikacji sobie nie przypominam!!! A może tylko ubikacje
                damskie są tam
                > takie okropne?... wink



                Poszukaj tematu z poprzedniego lata lub pocz. jesieni - akurat
                był "szeroko omawiany" temat.
    • jarucha_0 Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 20:54
      mis_w_sieci.by napisał:

      > Zwracam się tu szczególnie (ale nie wyłącznie) do Airam - dawaj na
      zgodę (i
      > bez absyntu!))) pobędziemy dumni z naszego nowego dworca
      kolejowego w Mińsku!!!
      > wink
      >
      > Nie oglądam normalnie - ale dziś jakoś tak z biezdziellia
      przełączyłem na
      > RTR i ten serial "na torach'... A w serialu co? Nowy dworzec
      kolejowy w Mińsku
      > (no - dla nie zorientowanych - żeby tak całkiem nowy! Już kilka
      lat jak
      > otwarty. Ale nadal lśni nowością!).
      > To oczywiście nie pierwszy raz kiedy miński dworzec gra w
      rosyjskich filmach
      > zwłaszcza o kolei. Kilka lat temu był serial "Wokzał" - i on to
      już prawie w
      > całości był kręcony na mińskim dworcu. milicjant, czy kolejarz
      oczywiście w
      > rosyjskim mundurze - ale dworzec to radnoj!


      W Mińsku nigdy nie byłam,ale dwa lata temu moi znajomi jechali na
      Syberię i w Mińsku mieli parogodzinny postój.Napstrykali mnóstwo
      fotek,które miałam okazję obejrzeć.Byłam bardzo zdziwiona i samym
      dworcem (bardzo nowoczesnym),ale przede wszystkim idealną czystością
      (na co rownież zwrócili uwagę moi znajomi).Przyznam się szczerze,że
      moje wyobrażenie Mińska było inne(bardziej...hmm,siermiężne).Miło
      się rozczarowałamsmileGratuluję Wam,z dworca możecie być dumnismile
      • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:03
        jarucha_0 napisała:


        >
        > Byłam bardzo zdziwiona i samym
        > dworcem (bardzo nowoczesnym),ale przede wszystkim idealną czystością

        Mińsk jest bardzo czystym miastem. Moje rodzinne miasto - też (jest najbogatszym miastem na Bialorusi po stolicy). O takie miasta się dba i są pieniądze na nie. W Polsce chyba żadne miasto sie nie umywa i na tzw Zachodzie - też. Paryż (w obrazie ogólnym) przy Mińsku - to syf , kiła i mogiła. Konkurowac mogą chyba tylko miasta w Skandynawii i Niemczech.
        Gorzej jest na prowincji Białorusi.
      • mis_w_sieci.by Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:33
        jarucha_0 napisała:
        (...)Byłam bardzo zdziwiona i samym
        > dworcem (bardzo nowoczesnym),ale przede wszystkim idealną czystością (na co
        rownież zwrócili uwagę moi znajomi).
        ##Tak!! O tem mówią prawie wszyscy. Ale czystość ulic Mińska (i niektórych
        innych większych miast) - to w zasadzie główne pozytywne osiągniecie dzisiejszej
        Białorusi... No może jeszcze NADPRODUKCJA traktorów. sad

        Przyznam się szczerze,że moje wyobrażenie Mińska było
        inne(bardziej...hmm,siermiężne).Miło się rozczarowałamsmile
        ##Na ulicach Mińska - patrząc np. na samochody (żyguli i moskwiczy, prawie w
        ogóle - tylko wołgi i użytkowe z rosyjskich samochodów) żadnej siermiężności nie
        zobaczysz. Bo nie w tym tkwi problem współczesnej Białorusi.
        Ale oczywiście, kto sądzi, ze poza laniem opozycjonistów na Białorusi nic więcej
        nie ma - ten sie głęboko myli. jest wiele więcej, jest i lanie opozycjonistów (i
        robienie nimi, każdego trochę niezadowolonego z sytuacji), ale i też normalnie
        milicja nie zaczepia przypadkowych przechodni na ulicy - a zwłaszcza polaków,
        jak sobie niektórzy wyobrażają!

        Gratuluję Wam,z dworca możecie być dumnismile
        ##dzięki! Choć zdaje się budowano go dziesięciolecie - ale dla Baćki to
        wizytówka. wiec jest odbabachany! wink
        • airam.as Re: A nasz dworzec najładniejszy!!! (-: 09.06.10, 21:51
          Jesli chodzi o ogólne wrażenia.
          Np zawsze slyszałam, że Budapeszt jest najpiekniesza stolicą europy.
          Niedawno wrócili moi panowie stamtąd, fakt że powódź etc, ale wrażenia przywieźli nienajlepsze. ....widziałam też zdjęcia - zapuszczone wzystko masakrycznie, przynajmniej jeśli chodzi o odbiór wizualny, bida , chaos, aż piszczy. Rozumiem, że teraz maja kryzys, ale jeszcze pare lat temu przecież byli "tygrysem" europy środkowo-wschodniej...i co, tygrys zdechł, tak z dnia na dzień? Podobno Budapeszt teraz gorzej wygląda niż Bukareszt w 2007 roku. ;/
          Mowię to do tego, aby jednak brac poprawkę na.... To, że na Bialorusi jest Łukaszenka, to nie znaczy automatycznie , że jest syf w miastach (o stolicach mowimy), to że na Węgrzech był demokratyczny Dżurinda, to też - nie znaczy że tygrysem sie jest dozywotnio etc, etc...
          W któryms momencie sposob sprawowania władzy i rozsądek muszą się zrownoważyć. Wtedy będzie najlepiej. smile
          • mis_w_sieci.by Zostawmy juz ciemne boki RB 09.06.10, 22:15
            airam.as napisała:

            > Jesli chodzi o ogólne wrażenia.
            > Np zawsze slyszałam, że Budapeszt jest najpiekniesza stolicą europy.
            ##Byłem tylko przelotnie - z pół dnia i to ponad 10 lat temu! A Splin - wspomina
            Budapeszt tylko z powodu "porno"... (no ale twierdzą, że w Polsce inflacja - co
            było nieprawdą - przynajmniej w porównaniu z Rosją...).
            ja wole staropeerelowskie: "nareszcie, nareszcie - Sylwester w Budapeszcie!"... wink


            > Mowię to do tego, aby jednak brac poprawkę na.... To, że na Bialorusi jest Łuka
            > szenka, to nie znaczy automatycznie , że jest syf w miastach (o stolicach mowim
            > y), to że na Węgrzech był demokratyczny Dżurinda, to też - nie znaczy że tygrys
            > em sie jest dozywotnio etc, etc...
            ##Do tego momentu zgadzam się całkowicie! Łukawy - to nie Stalin! I państwo jest
            gówniane - ale to nie znaczy, że ludzie nie żyją normalnie.
            To po prostu prymitywne gdy się myśli - skoro dyktatura, to ludzie jedzą tylko
            zgniłe ziemniaki - i to głównie przerobione na samogon...
            inna sprawa, ze różne osiągnięcia - tak na prawdę nie koniecznie są
            osiągnięciami... Ta czystość to: 1)pokazucha; 2)sposób na ukrycie bezrobocia (a
            ile zarabiają ci sprzątacze? 400tys?)
            Albo te zabawne milicyjne traktory-ewakuatory... To nie tyle z rozumu - ile z
            tego,że nie ma gdzie wpychać wyprodukowanych ciągników rolniczych - to daje się
            zahad milicji by nabyła - zwłaszcza, ze na specjalistyczny sprzęt nie ma i tak
            pieniędzy...

            Ale zostawmy ciemne strony RB!!!
            • airam.as Re: Zostawmy juz ciemne boki RB 09.06.10, 22:30
              Mój boze, ale czy w Polsce nie pokazucha?
              W Częstochowie na ten przyklad jest taka ulica, nazywa sie Św Rocha. Ta ulica
              przechodzi w aleję JPII. Na srodku skręt, przy rynku wielunskim do Jasnej Gory.
              Miał tędy jechac papież.
              O ile sw Rocha to zawsze był slalom, to jak zrobili przed przyjazdem papieża,
              to do tej pory sie trzyma, i to zrobili w parę tygodni smile Szkoda że to jest
              raptem jakies dwa km. wink

              ps.Żyją tam, na Białorusi , ludzie normalnie. Prowadzą swoje biznesy, chodza do
              pracy, maja gdzieś baćkę i jego politykę. I wcale nie chcą nigdzie wyjeżdżać. Bo
              Białoruś, jako kraj, kraina - jest przepiękna. Nie maja sie czego wstydzić.
              Białorusini chcą tam zyć i żyją. I to całkiem dobrze. Przynajmniej moi wszyscy
              znajomi sprzed lat nie narzekają. (dopoki przy wódce nie zaczną gadać o polityce
              wink) Ale to akurat jest tak jak i w Polsce. Więc - bez demonów tu proszę smile
              • mis_w_sieci.by Re: Zostawmy juz ciemne boki RB 09.06.10, 22:44
                airam.as napisała:

                > Mój boze, ale czy w Polsce nie pokazucha?
                > W Częstochowie na ten przyklad jest taka ulica, nazywa sie Św Rocha.
                ##Pokazucha jest oczywiście wszędzie - wiele ważą tu różne niuanse...
                >
                > ps.Żyją tam, na Białorusi , ludzie normalnie. Prowadzą swoje biznesy, chodza
                do pracy, maja gdzieś baćkę i jego politykę.
                ##Chodzi tylko o to, że ta polityka sama puka do drzwi - może najbardziej (z
                tych "nepolitycznych") właśnie przedsiębiorców!
                Ideologiczna unia celna z Rosją, groziła gwałtownym wzrostem cen na importowane
                inomarki. Mingorkom zabronił (właśnie odwołał - po pół roku i licznych
                bankructwach) zakaz sprzedaży piwa w sklepikach przy przystankach itd.

                I wcale nie chcą nigdzie wyjeżdżać. Bo Białoruś, jako kraj, kraina - jest
                przepiękna. Nie maja sie czego wstydzić.
                > Białorusini chcą tam zyć i żyją.
                ##tylko niektórzy - często ci którzy najbardziej chcieli by dalej mieszkać na
                Białorusi - muszą wyjeżdżać...
                Sam nie wiem, czy bym się nie przeniósł, gdyby to była Białoruś - a nie
                Biełorussia...


                I to całkiem dobrze. Przynajmniej moi wszyscy
                > znajomi sprzed lat nie narzekają.
                ##To masz dobrze dobranych znajomych... (((-: Bo ja mam ciotkę która zarabia
                półtora miliona w mińsku (co to jest w Polsce 1500zł???) - ale i takich
                znajomych, którzy co miesiąc dostają 600tys...

                Ale dosyć! Idę spać i będę, czekał, kto obejrzy zdjęcia wakzała i napisze, że
                się zachwycił wink))
                • airam.as Re: Zostawmy juz ciemne boki RB 10.06.10, 00:37

                  ##Pokazucha jest oczywiście wszędzie - wiele ważą tu różne niuanse...

                  Wszędzie są te niuanse. I W Polsce, i w Ameryce, i na Bialorusi smile


                  ##Chodzi tylko o to, że ta polityka sama puka do drzwi - może najbardziej (z
                  tych "nepolitycznych") właśnie przedsiębiorców!
                  Ideologiczna unia celna z Rosją, groziła gwałtownym wzrostem cen na importowane
                  inomarki.

                  Ma prawo. cóz w tym takiego?
                  Polska wprowadziała restrykcje odnosnie aut, wieku aut. to normalne chyba?
                  Kiedy byłam w 2007 w Bukareszcie byłam pewna, że ich rynek zostanie zalany gratami z Zachodu. Zerknoij na ich rynek. Mają statystycznie o wiele lepsze i droższe i nowsze samochody w Rumunii (którą kazdy Polak pogardza), niż w Polsce. Natomiast u niedawnego tygrysa Europy - na Węgrzech - hitem jest daewoo, polski fiat i trabant.


                  ##Mingorkom zabronił (właśnie odwołał - po pół roku i licznych
                  bankructwach) zakaz sprzedaży piwa w sklepikach przy przystankach itd.

                  ale co z tego? Na Litwie, kraju EU, nie zakupisz nawet piwa po godzinie 22.00. Nigdzie!. We Francji - problem , żeby fajki kupic w weekend. WSZYSTKO zamkniete! Nawet na stacji benzynowej. czy cos z tego wnika? Nic. maja swoje "zakony" i gut. Niech mają. nic nam do tego. za to w Polsce alkohol moze dziecko kupić 1oo metrow od szkoły, od koscioła i o każdej porze dnia i nocy. I też gut! smile

                  ##tylko niektórzy - często ci którzy najbardziej chcieli by dalej mieszkać na
                  Białorusi - muszą wyjeżdżać...

                  Ci co chcieli, dawno juz wyjechali.

                  ##Sam nie wiem, czy bym się nie przeniósł, gdyby to była Białoruś - a nie
                  Biełorussia...

                  Ja już od dawna to mam. Mam dom po dziadkach i kawal ziemi i piekny ogród, stoi pusty, odwiedzany tylko w wakacje latem i to nie co roku. Jak kto może z rodziny.
                  Może na starość wrócę, kto wie wink


                  ##To masz dobrze dobranych znajomych... (((-:

                  Mam znajomych z dzieciństwa, a ci są wszyscy dobrani. Jak się okazalo po latach smile
                  • natalia_sankowska1 Re: Zostawmy juz ciemne boki RB 11.06.10, 00:44
                    JA uważam, że żaden kraj nie może wytykać innemu różnic zasad
                    organizacji życia: jest to wewnętrzna sprawa każdego kraju. A jak
                    jego mieszkancom się nie podoba, są sposoby, by to zmienić - od
                    wyborów po rewolucję.

                    Co zaś do znajomych, to moi znajomi mieszkający na Białorusi
                    prowadzą swoje bisnesy i jakoś nie narzekają. A niektórzy przenieśli
                    się do Kanady i też im dobrze. Nie widze powodow, by demonizować
                    obecne białoruskie władze i rozdzierać szaty. Zawsze tak jest, że
                    komuś się wiedzie, a komuś mniej, i tak naprawdę na to ma
                    najmniejszy wpływ prezydent czy premier.
                    • mis_w_sieci.by a jednak zostawmy... 11.06.10, 10:51
                      Natalio! Nie pisałem by „zostawić ciemne boki RB” – aby zamiast tego pisać
                      panegiryki o Łukaszence – czy przynajmniej twierdzić, że w RB „wsio w poriadku”.
                      Ja proponowałem by o tem po prostu w tej chwili i miejscu nie pisać.
                      Ty lubisz takie reżimy – i Boh z taboj. Ale na wszelki wypadek piszę by inni
                      forumowicze, nie sądzili, że zgadzam się, ze stwierdzeniami typu: „JA uważam,
                      że żaden kraj nie może wytykać innemu różnic zasad organizacji życia: jest to
                      wewnętrzna sprawa każdego kraju. A jak jego mieszkancom się nie podoba, są
                      sposoby, by to zmienić - od wyborów po rewolucję.”, czy „Nie widze powodow, by
                      demonizować obecne białoruskie władze i rozdzierać szaty. Zawsze tak jest, że
                      komuś się wiedzie, a komuś mniej, i tak naprawdę na to ma najmniejszy wpływ
                      prezydent czy premier.” – Same sie demonizują swoimi zachowaniami. Może tak
                      ogólnie to z tym drugim cytatem bym się nawet zgodził – ale nie w odniesieniu do
                      współczesnej Białorusi. To nadal jest państwo totalitarne w tym sensie – że
                      struktury państwowe wtrącają się bardzo detalicznie w niemal wszystkie dziedziny
                      życia. Białoruś nie jest normalnym krajem – w tym rozumieniu normalności, jakie
                      znamy z większości Europy. Napisze truizmy – ale prezydent się tam już 16 lat
                      nie zmienił, a rząd jest tylko emanacja prezydenta – i wybory są jawnie
                      fałszowane – choć może i wygrywał by je Łukaszenko i bez tego. Ale kiedy
                      fałszuje wybory – to kończy się jego moralne prawo do rządzenia – nawet jeśli
                      rzeczywiście ma poparcie większe niż 50%.
                      Oczywiście Białoruś to nie piekło, nie Gułag, a nawet nie ZSRS – i jak ktoś
                      pojedzie jako turysta – wiele może go zdziwić, czy nawet rozdrażnić – ale nie
                      jeżdżą po ulicach czołgi (chyba, że 9 maja wink)), ani nie trwa powszechny
                      dotyczący wszystkich (czy choćby większości) chapun… Pojedziesz na 2 tygodnie –
                      i nic złego ci się nie stanie. Ale nie jest to też normalny kraj – tylko inaczej
                      urządzony wewnętrznie (i nie odnoszę się teraz do tego, że nie używają swojej
                      mowy! – co tobie się strasznie podoba, a mnie wyjątkowo drażni – piszę o
                      kwestiach wolności osobistej, politycznej i gospodarczej).
                      Ale zgodnie z moim apelem sprzed 3 dni – nie podejmę dalszej polemiki w tem
                      temacie – niezależnie co, kto teraz odpowie.
                      DWORZEC PIĘKNY oraz fotogeniczny – i tyle!
                      • natalia_sankowska1 No i znów niczego nie zrozumiałeś... 11.06.10, 16:33
                        JAk zwykle używasz manipulacji przypisując mi słowa, których nigdy
                        nie powiedziałam, i poglądy, których nigdy nie wyraziłam.
                        Bo tak naprawdę nie chodzi ci o dyskusję, o to by można było wyrazić
                        swe poglądy, lecz o polityczna zadymę w stylu nacjonalistycznych
                        oszołomów i zwykłych karierowiczów robiących sobie imię na różnych
                        narodowych kwestiach.
                        Mogłabym odpowiedzieć pięknym na nadobne i stwierdzić, że wyznajesz
                        narodowy socjalizm. Spodoba ci się to?

                        PS. O wyjazdch turystycznych to pisz do kogoś innego. To jest inna
                        bajka - nie moja.

    • mis_w_sieci.by Błękitne wagony 09.06.10, 20:55
      Menty w rosyjskich mundurach – ale za nimi szaro-błękitny wagon elektryczki i
      jak byk literki <<БЧ>>!!! I normalne wagony nasze. Zresztą błękitne –
      białoruskie wagony to plaga w rosyjskich filmach. Co prawda rosyjskie koleje
      malują swoje wagony na wszystkie kolory tęczy (i nie tylko) – wiec miewają i
      błękitne – ale zasadniczo to kolor Беларускае Чыгункі.
      • natalia_sankowska1 Re: Błękitne wagony 10.06.10, 00:11
        W czasach radzieckich niebieskie wagony to były pociągi "firmowe" -
        najlepsze z pośpiesznych. Po kolorze na dużym dworcu łatwo można
        było się zorientować.
        A poza tym była czerwona "Czerwona strzała" (nadal jest) relacji
        Moskwa-Petersburg.

        A czy ktoś pamięta odpowiedź na zagadkę: co to jest - długie,
        zielone i pachnie kiełbasą?
        • mis_w_sieci.by Pociąg! 10.06.10, 11:11
          natalia_sankowska1 napisała:

          > W czasach radzieckich niebieskie wagony to były pociągi "firmowe" - najlepsze z pośpiesznych.
          ##Zgoda! Zgoda! Przecież napisałem, że koleje rosyjskie stosują rozmaite kolory. Chociaż jednak (fakt, że kilka lat jak nie byłem w Rosji) przeważają zielone - jak za sowietów. A na trasach międzynarodowych malowane są na podobieństwo rosyjskiego trójkoloru. Błękitne rosyjskie tez widziałem - ale to jednak rzadkość - a w filmach najczęściej są błękitne - bo wiele rosyjskich filmów kręconych jest na Białorusi.
          Zresztą we wspomnianym serialu, jak byk widać było literki <<БЧ>>.


          > A czy ktoś pamięta odpowiedź na zagadkę: co to jest - długie,
          > zielone i pachnie kiełbasą?
          ##No właśnie - ZIELONE! Sowieckie pociągi (wagony) były zazwyczaj zielone. Chociaż w "Kiwaczku" zdaję się śpiewa się o "gołubym wagonie" (czy wagonie "połnym gołubych"... wink ).
          • airam.as Re: Pociąg! 10.06.10, 20:16

            >
            > > A czy ktoś pamięta odpowiedź na zagadkę: co to jest - długie,
            > > zielone i pachnie kiełbasą?
            > ##No właśnie - ZIELONE! Sowieckie pociągi (wagony) były zazwyczaj zielone. Choc
            > iaż w "Kiwaczku" zdaję się śpiewa się o "gołubym wagonie"


            Ja tylko zielone pamiętam.

            www.youtube.com/watch?v=V-TithD7izM
            smile
          • natalia_sankowska1 Re: Pociąg! 11.06.10, 00:24
            mis_w_sieci.by napisał:

            >
            > > A czy ktoś pamięta odpowiedź na zagadkę: co to jest - długie,
            > > zielone i pachnie kiełbasą?
            > ##No właśnie - ZIELONE! Sowieckie pociągi (wagony) były zazwyczaj
            zielone. Choc
            > iaż w "Kiwaczku" zdaję się śpiewa się o "gołubym wagonie" (czy
            wagonie "połnym
            > gołubych"... wink ).

            ZIELONE to były (zawsze) elektriczki! I właściwa odpowiedź to:
            elektriczka z Moskwy.
            "Parowozik iz Romaszkowa" i piosenka o wagonie. Błękitne - tak jak
            mówię - byly firmowe. Najlepszy ze wszystkich, którymi jeździłam,
            nazywał się "Kama" i kursował z Moskwy do Permiu: wykrochmalona
            pościel ładnie pościelona, porcelanowy serwis, dobra herbata i wafle
            lub ciastka "ile wlezie", czysto jak na przysłowiowym statku.
            A w dzisiejszym nr GW Radziwinowicz palnął, że "Czerwoną strzałę"
            tak nazwano "bolszewickim zwyczajem". A nazwa pociagu najpierw
            brzmiała "Strzała" - i kursował przed wojną. Wagony były niebieskie,
            to był pierwszy "firmowy" pociąg (zreszta, nr1/2 o tym mowił) w
            ZSRR. A na poczatku lat 60. wagony stały się ciemnoczerwone i nazwa
            się zmieniła na "Czerwona strzałę".
            • natalia_sankowska1 Re: Pociąg! 11.06.10, 00:33
              natalia_sankowska1 napisała:

              Pardonnez moi!
              Zmiotło mi początek zdania. Miało być:
              Zawsze to są sympatyczne kreskówki i melodie z nich - piosenka z
              filmu "Parowozik iz Romaszkowa" i piosenka o wagonie. >
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka