za jakimi produktami rosyjskimi tęsknicie

[agi1504]

Być może w dobie powszechnej globalizacji i ułatwionego dostępu do wielu
rzeczy moje pytanie jest niezbyt sensowne, ale chciałam Was zapytać za jakimi
produktami rosyjskimi, białoruskimi, ukraińskimi tęsknicie. Co chcielibyście
aby było dostępne w Polsce np w pobliskim sklepie.
Temat postu przyszedł mi do głowy w czasie spotkania przy suszonej rybie,
prawdziwym kwasie chlebowym, cukierkach "Maki" itp Ja dałabym się pokroić
za te cukierki i zefir...

[demka]

Zefiry to zawsze Stynka przywozi czym każdorazowo doprowadza mnie do
sensacji żołądkowych, bo ja je zjadam zgodnie z zasadą, że jutro już
nie będzie ))

[myga]

Riażenka, tego mi brakuje((

[brzozasyberyjska]

ja codziennie płaczę za riażenką :,(... i jeszcze były takie
cukierki w niebieskich papierkach w płatki sniegu ale wyleciało mi
jak się nazywały. a w upały napiłabym się tanu, orzeźwiający był. i
jeszcze tęsknię za konserwowymi pomidorkami :,(. i jeszcze mieli
takie coś podobne do sezamek ale bardzo duże, w kształcie czekolady,
z różnych orzechów i ziarenek. i jeszcze pirożki dobre były... a u
nas zatrzęsienie hot-dogów i tym podobnych...

[qubraq]

brzozasyberyjska napisała:

> jeszcze tęsknię za konserwowymi pomidorkami :,(.

Jesli mieszkasz w Warszawie to mogę Cie poczestować kiszonymi przeze
mnie pomidorami

[panda12]

www.say7.info/cook/recipe/75-Zefir.html

[sedona]

Czyzby te Wasze zefiry, to BEZY????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jesli tak, to nawet nie wiedzialam, ze i ja tesknie

[qubraq]

sedona napisała:

> Czyzby te Wasze zefiry, to BEZY????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!
> Jesli tak, to nawet nie wiedzialam, ze i ja tesknie

Tak tak to bezy! Stynka je przywoziła na nasze spotkania w
Regeneracji 2 lata temu!

[natalia_sankowska1]

Zawsze mnie zaskakiwała bieda w asortymencie słodyczy w Polsce:
wszystkie zakłady robia to samo, nikt nawet nie zajrzy do sąsiadów
by podejrzeć, a co ciekawego tam produkują. Kiedyś, 20 lat temu,
oprpwadzałam w Kijowie po Zakładach Cukierniczych im.Karola Marksa
delegację z krakowskiego "Wawela": podziwiali, kosztowali, i nic.
A zefiry są robione po części jak bezy, tzn. z ubitych z cukrem
biełek, ale by masa stężała i zrobiła się lekko gumowata, należy nie
suszyć jej w piecu przy słabych płomieniach, lecz wlewać do
mieszalnika specjalnie przygotowany gorący przecier owocowy
zarobiony krochmalem. Po lekkim przestygnięciu wyciska się masę
kopułkami na stół marmurowy 9szklany) posypany zasypką cukierniczą -
mieszanką cukru pudru i mąki ziemniaczanej.
Mozna pokusić się o zrobiebie w domu, ale bardzo ważne są proporcje
i wyczucie technologii.
Mogę znależć przemysłową recepturę.
Zresztą, w podobny sposób robi się pastyłę, jedynie że ma być nieco
ściślejsza, wylewana do brytfanny, cięta w prostokąty po
wystygnięciu i potem obtaczana w zasypce.
Pozdrawiam smakoszy.
Natalia.

[qubraq]

natalia_sankowska1 napisała:

> ....
> Pozdrawiam smakoszy.
> Natalia.

Natalio miła, czy masz w planach zajrzenie do mnie pod Wilanow - bo
musze Ci przeciez jakos oddac te plytki od Sedony, ktora tak prawde
mowiac jest juz w Polsce od maja; właśnie wczoraj na spotkaniu
forumowym w Babuszce wspominalismy z Sedoną Ciebie... ))

[brzozasyberyjska]

no pewnie, że chcę i nawet z Warszawy jestem , chętnie bym
nawet odkupiła od Ciebie kilka słoiczków...

[qubraq]

brzozasyberyjska napisała:

> no pewnie, że chcę i nawet z Warszawy jestem , chętnie bym
> nawet odkupiła od Ciebie kilka słoiczków...

O kupowaniu nie ma mowy - moge Ci kilka pomidorków przelozyc do
innego sloiczka i przynieść np. na nasze spotkanie 27go września w
Babuszce na Kruczej o godz. 17tej... Przyjdziesz?

[brzozasyberyjska]

chętnie, ale nie wiem czy mogę przyjść bo ja was wogóle nie znam
i trochę się wstydzę .

[qubraq]

brzozasyberyjska napisała:

> chętnie, ale nie wiem czy mogę przyjść bo ja was wogóle nie
> znam i trochę się wstydzę .

Przyjdź i już...

[brzozasyberyjska]

dobrze, postaram się przyjść ale musicie mnie ciepło przyjąć bo ja
nieśmiała jestem ;D...

[brzozasyberyjska]

czy mam założyć rubaszkę?

[sedona]

E tam, ja tez (oprócz Kubraka) nie znam. Znam Hajote, ale jej nie
bedzie, wiec nie licze. I tez sie wstydze

[qubraq]

Oj, dziewuszki, jakie Wy wstydliwe jesteście...

[jelena86]

Wspomnienie Pieriekriostka jeszcze całkiem świeże:
1)глазированные сырки - w Piotrze i Pawle czasem są 4 razy droższe fińskie
serki, ale to nie to samo
2)chleb Ржевский 0,7 kg po 21,20 rub. - w Poznaniu ciężko dostać dobry ciemny
chleb w podobnej cenie
3)отвёртка
4)szuba na wagę
5)сухарики

[lis888]

szuba na wagę???? Co to takiego?
1.Glazirowannyje syrki, mniam
2. To nie rosyjski produkt, ale... koreańskie przysmaki, pycha
3. Pielmieni
4. Kawior czwerwony
5. Ikra bakłażannaja i kabaczkowaja
6. Ser suługuni (też nierosysjki, ale pyszny podsmazony z czarnym
chlebkiem borodińskim)

A z mojego dzieciństwa:
masło sieliodocznoje, masło syrnoje, ikra iz mintaja, ciornaja ikra,
musztarda bez octu, bułgarski ketchup

[jelena86]

Szuba, a właściwie селёдка под шубой, to coś w rodzaju warstwowej
sałatki - na spodzie śledź, potem różne warzywa i majonez. Niekiedy
robi się to w Polsce np. na Wigilię.
Jeszcze zapomniałam o wszechobecnych pierożkach, najbardziej lubię
te z mięsem.

Szuba...?

[qubraq]

"Śledź pod pierzynką"... nie lubię śledzi marynowanych!

[sedona]

Och, ten wspanialy bulgarski keczup! Pojawil sie w Polsce w latach 90tych. Pycha.

[kacap_z_moskwy]

A jak jestem za granica tesknie po Pepsi... Oj, o czym ja

A na powarznie, to brakuje mi zawsze chleba Borodinskogo (takiego naszego, a nie jakiegos niesmacznego, co jadlem w NY)

Inne rzeczy sa juz od checi mysli o jedzeniu. No moze "tuszonki" bywa ze chce. Lubie makarony z "tuszonka", sam nawet to moge ugotowac

[asiakusy]

za lodami pysznymi
za zefirkiem
za oblepichą
za riażenką
za rybami !!! och
za zupą solanką choć w sumie mogę sobie ugotować
za dobrą marchewką po koreańsku
chyba trochę za orzeszkami cedrowymi też

[asiakusy]

a z ukraińskich to jeszcze za ciastkami-orzeszkami z nadzieniem
zguszczonkowym

za cukierkami-Berberyskami, już mi się skończyły (panie tam nimi
wydają resztę w sklepie jak nie mają drobnych)

och i za czipsami o smaku galaretki z chrzanem, pyszne takie ostre w
kształcie tafli (?)

i jeszcze chleb mi się przypomniał miński z kminkiem

ojej zatęskniło mi się przez Was (((

[mckarla]

Ja wlasciwie nie tesknie, bo mieszkam w Mow, ale jak przyjezdzam do polski to
sie rodzina upomina o lawasz, gruzinskie sery

[myga]

bo mieszkam w Mow
----------
a gdzie to?

[lis888]

Pewnie w Moskwie mieszka skurczybyk, a nie chce nam samku narobić

[mckarla]

Jesli juz to "skurczybyczka", a mow to skrot lotniczy moskwy. wlasnie jutro jade
na targ warzywny i robie zapasy dla rodziny,znajomych (sery w roznych postaciach
i pieczywo). w czwartek "home, sweet home" i rosolek mamusi (ale to chyba byloby
w watku "czego Wam brakuje w rosji?)

zapomnialam jeszcze napisac o sosach gruzinkich - razem z serem i pieczywem na
szczycie listy ulubionych

[qubraq]

mckarla napisała:

> Jesli juz to "skurczybyczka",

ach, czyli "dziewuszka"

> na targ warzywny i robie zapasy dla rodziny,znajomych (sery w
> roznych postaciach

a jakie sery i w jakich postaciach tam bywaja w tym MOW?
pytam bo sam jestem miłośnikiem różnych serów - od ostatniego piatku
korycińskich i wiżajnieńskich oraz carskiego z Hajnówki!

[mckarla]

> a jakie sery i w jakich postaciach tam bywaja w tym MOW?

no moze byc jako blond, wedzony warkocz, jako cienki nalesnik, jako krem,
nakladany szpatulka do sloiczka, no i jako classic wykrajany z wiekszej calosci.
nazwami niestety nie operuje, wiem tylko u ktorej pani z wasami musze kupic,
zeby byly dobre


> pytam bo sam jestem miłośnikiem różnych serów - od ostatniego piatku
> korycińskich i wiżajnieńskich oraz carskiego z Hajnówki!

oj, trudne te nazwy do zapamietania... ze smakiem pewnie lepiej

[myga]

a mow to skrot lotniczy moskwy
____________
a nie lepiej napisac bez skrotow? Wiele nie oszczedzasz, zaledwie trzy literki?

[tosia.ru]

ano mi tez niczego nie brakuje
chyba tylko kawioru czarnego - ale to tylko ze wzgledu na cene...wyjatkowo drogi
sukinkot a mi sie marzy go lyzkami jesc - a tak 100g tylko smaku narobi
i ja tez bez kontrabandy z serow chleba slodyczy itp. nie mam sie co w Polsce
pojawiac

[ruska-swolocz]

Kiedy jeździłem na Wschód na kilka dni zawsze starałem się spróbować coś, czego
nie ma w Polsce, np.sok brzozowy albo suszoną kilkę (inne suszone albo wędzone
na zimno ryby zawsze mnie brzydziły). Ale to na zasadzie deficytu.
Od wielu lat pobytu w Moskwie riażenkę wypiłem 2 razy, czerwony kawior jem 2
razy do roku, ale niechętnie.
Smakuje mi rosyjski czarny chleb i biały, są inne niż takowe w Polsce. Często
jem serki w czekoladzie i zefir w czekoladzie na wagę.
I to chyba wszystko.
Natomiast brak mi sera półtłustego, który kładę do kaszy gryczanej. Tutejszy
przypomina nasz twaróg śmietankowy i w kaszy robi się z niego od razu maź.
Brakuje piwa czarnego Fortuna, metki i innych kiełbas, i wiele, wiele jeszcze.
Jak wy macie dobrze, zalewajka ...

[topotugin]

żurka nie ma w Rosji
a z rosyjskich wynalazków, żeby się nie powtarzać "дегтярное мыло"

[qubraq]

ruska-swolocz napisał:

> Natomiast brak mi sera półtłustego, który kładę do kaszy
gryczanej. Tutejszy przypomina nasz twaróg śmietankowy i w kaszy
robi się z niego od razu maź.

Spróbuj robić sobie biały ser z mleka w torebkach, tzn. takiego
ktore sie daje ukwasić - przez bardzo wiele lat dopoki karmilo sie
psy rano na sniadanie białym serem to u nas "na stale" stały w
kuchni sloiki z kwasnym mlekiem z ktorego po trzech dniach kwaszenia
robilem domowy ser; codziennie schodzilo 2 litry mleka z czego
mielismy 0,60 - 0,75 kg fajnego smacznego sera - psy dostawaly okolo
300 gramow a my resztę

[ruska-swolocz]

Żeby sobie samemu robić twaróg? to tak bardzo nie tęsknię
Zresztą w Moskwie nie ma mleka w torebkach.
A to w kartonach w większości jest produkowane z mleka w proszku
(ciekawe skąd import, pewnie Chiny).
Są przymiarki, żeby wprowadzić na taki produkt nazwę napój mleczny i
tylko prawdziwe mleko będzie się mogło nazywać mleko.

[tosia.ru]

jest mleko w torebkach, nawet w pierekrestku i mleko bez dodatku mleka w proszku
tez jest, tylko trzeba sie im mocno mocno przygladac

[kamila.wil]

takie batoniki twarogowe: "Syrok" - u kazdej firmy mleczarskiej
widzialam, nawet danone (a jest to międzynarodowa), wszystkie
malutkie w czekoladzie, czasami w srodku bym jakis wsad (czekolada,
tofi), od 8 rubli do 20 chyba, dlaczego tegu u nas nie ma???
najbardziej podobne to chyba jest u nas kinder pingui, ale to nie
to, w Rosji jest to jednak bardziej twarogowe;

a teraz mówię bardzo serio: jak ktoś będzie w Rosji, to bardzo
chetnie zamówię u niego pudelko tych "Syrkow" co ja bym za nie dala!

a poza nimi to olbrzmi wybór róznych herbatników,
zwlaszcza "zwyklych" ciastek owsianych, precelków, u nas też tego
nie ma ; tam zwykle cala polka w sklepie (również chętnie zamówię)

chyba, ze ktoś moze wie czy w Warszawie ktoś importuje Rosyjskie
produkty? zwlaszcza te wyzej wymienione

[mgoleba]

Cześć, mam dla Ciebie niespodziankę. Te batoniki już wkroczyły na polski rynek. Nazywamy się Pokusa. Zapraszam Cię do polubienia strony na facebooku, wystarczy, że wpiszesz "Pokusa" i sledz nas na biezaco. juz jestesmy w sklepach warszawskich! Bardzo sie ciesze, że znalazłam Twój wpis, bo mam swiadomośc, że batoniki twarogowe maja swoich fanów Tak więc....do zobaczenia i smacznego!

[panda12]

dear Kamila..
ja często latam miedzy Moscow i Wawa....
napisz konkretnie o jakie produkty Ci chodzi
jak do dzisiaj, niestety admin nie udostepnił opcji wklejania zdjęć,
chociaz mogłby niemniej, Twoje zapotrzebowania są zbyt
ogolnikowe

[ruska-swolocz]

Podbijam temat, bo ciekawy. A tak za chwilę by zarchiwizowało.
I dorzucam niesamowite uzbeckie melony Torpedo - niebo w gębie.

[qubraq]

ruska-swolocz napisał:

> Podbijam temat, bo ciekawy. A tak za chwilę by zarchiwizowało.

Dzieki r-s; przyznam sie szczerze, że najbardziej tęsknię ze "ruskim
produktem" pod nazwą "Metelica"; była taką gwiazdką naszego forum;
zawsze bardzo pomocna i użyteczna... szkoda ze jej nie ma z nami...

[ruska-swolocz]

Ale...
www.youtube.com/watch?v=S0avelh4crs

[insula.incognita]

Fajny wątek, faktycznie.

Pierwsze, co mi na myśl przychodzi to smażone kurki, z blinami i takimi (z
tutejszych produktów nie idzie tego zrobić, by uzyskać ten sam smak) skwarkami.
Holender, zapomniałam jak to się nazywa. Była na to jakaś nazwa. Pycha!
Wprawdzie tłuste to jest i na pewno niezdrowe, ale raz na jakiś czas - można!

[ruska-swolocz]

www.sklepsasza.pl/

[qubraq]

Dzieki za namiary na sklep "Sasza" w Bornem Sulinowie!! Bardzo
tęsknię za prawdziwą świńską tuszonką i umówiłem się z kierownikiem
ze mi przyslą do domu kilka sztuk pocztą za zliczeniem p-towym;

[qubraq]

Demko, spróbuj poszukać w tym sklepie w Bornem-Sulinowie:
www.sklepsasza.pl/

[demka]

Nie roztwiera mi się ta strona

Szczerbet i zefirki

[lacietis]

demka napisała:

> Nie roztwiera mi się ta strona
##Mi tyż!

Ja na razie nie tęsknie - bo ledwo co wróciłem i sobie sporo czego nawiozłem.
Ale człowiek ma okresy na jedno, czy drugie - w Radownicę natknąłem się w
sklepie na szczerbiet i naszedł mnie na niego smak. Przywiozłem ponad pół kilo.
A zefir(-y) w czekoladzie - to już tradycyjnie. Tylko, ze zazwyczaj jem je
powoli - i już zaczynają podsychać - a w przeddzień wyjazdu pokosztowałem takich
świeżusieńkich...
Ale napoje maja najlepsze na Ukrainie! Żywczyk (przywiozłem) i kwasy
(zwłaszcza lwiwśky).

[qubraq]

demka napisała:

> Nie roztwiera mi się ta strona

Nie wiem co się dzieje ale sprobowałem przez gugle i cos takiego
jest:

webcache.googleusercontent.com/search?
q=cache:2pIpVl0nAc8J:www.sklepsasza.pl/+sklep+sasza+borne+sulinowo&cd
=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&lr=lang_pl

i tam si e otworzyło... spróbuj...

[qubraq]

qubraq napisał:

forum.gazeta.pl/forum/w,12252,84594311,110649148,Re_za_jakimi_
produktami_rosyjskimi_tesknicie.htmlforum.gazeta.pl/forum/w,12
252,84594311,110649148,Re_za_jakimi_produktami_rosyjskimi_tesknicie.h
tml

[qubraq]

resztę linku trzeba wklepać ręcznie przez skopiowanie i dołączenie
do pierwszej - niebieskiej - części linku

[qubraq]

www.sklepsasza.pl/contact_us.php/action/success?
osCsid=af18a22aba16f1344dcb81a45d8dd240www.sklepsasza.pl/conta
ct_us.php/action/success?osCsid=af18a22aba16f1344dcb81a45d8dd240

[airam.as]

Sklep Sasza

[qubraq]

airam.as napisała:

> Sklep
> Sasza


tez sie nie otwiera...

[airam.as]

Jeszcze wczoraj sie otwierała. Widocznie przy aktualizacji strony z jakichś
powodów nie archiwizują stron poprzednich, stąd ucięte linki.
Wystarczy w takim razie sobie wyguglać.

[lacietis]

A co konkretnie w tej Saszy sprzedają (żywność? napoje b.alkoholowe? płyty?
filmy?)? Czy warto szukać dostępu?

[ruska-swolocz]

www.sklepsasza.pl/index.php/cPath/33
Żywność:chałwa słonecznikowa, zefir, tkemali.

[qubraq]

Właściciel przeprasza za to że kilka dni jego stronka nie
funkcjonowała prawidlowo; juz jest okej;

[demka]

Nie wiem jak się to nazywa i czy jeszcze istnieje, ale tonami
przywoziła mi to przyszywana ciotka z Mołdawii.
To coś to cukierki. Zrobione ze słodkiej masy,w której był sezam.
Było to nieco zbliżone do naszych sezamków, jeżeli chodzi o
strukturę. Kształt-taka podłużna landrynka.

[tosia.ru]

kozinaki?

Kozinaki

[natalia_sankowska1]

Jeszcze parę lat temu w zakładach cukierniczych w Odessie
produkowano sezamowe kozinaki nie w tabliczkach (a takie nadal
produkują, jak też orzeczowe), lecz w kształcie
normalnych "karamelek" - nadziewanych i nie, ale owijanych w
papierki.Prawdopodobnie z Mołdawii wożono podobne. Tam w ostatnich
latach cukiernictwo bardzo się rozwinęło.

[demka]

Trudno mi powiedzieć jak się te cukierki zwały, bo jadłam je ponad
20 lat temu. A z tego co wiem to dziś już ich w Mołdawii nie ma. A
obecne cukiernictwo zaiste zacne.

[airam.as]

A może o грильяж chodziło? Takie sprasowane cukierki z orzechów i cos tam
jeszcze było, oblane czekoladą. Jako niegdysiejsza сладкоежка uwielbiałam to.
Pycha. Ale zęby można było na tym połamać (moje wytrzymały )
Tamte z griliażem pamiętam były w czerwonych "obwiortkach" z orzeszkami
laskowymi na opakowaniu. Chyba "Kommunarka" to produkowała.

[lacietis]

I "Komunarka" (inni raczej nie wiedza co to) nadal produkuje różne hrylaże - również w formie cukierków w papierkach. Ale po spotkaniu z tem wyrobem jakieś dziesięć lat temu - nie powtarzam eksperymentu. Szkoda zębów

[natalia_sankowska1]

To, o czym pisała demka, to nie griljaż (grilliage)- były tak
produkowane cukierki sezamowe. Z tym, że rozyjska nazwa tej rośliny
to kunżut, więc i nazwy były pochodne.
Co zaś do gatunków griljażowych, to 2 produkuje Odessa. "Kommunarka"
nadal produkuje. Co do zębów - po prostu trzeba cukierek trochę
potrzymać w ustach, a karmel puści.

[airam.as]

natalia_sankowska1 napisała:
> Co do zębów - po prostu trzeba cukierek trochę
> potrzymać w ustach, a karmel puści.

No wiesz, każde dziecko jest niecierpliwe, jeśli chodzi o słodycze. Ja to rozgryzałam w parę sekund. Gdzie bym czekała, aż karmel puści...

[rusmak.pl]

jest sklep internetowy www.rusmak.pl
www.rusmak.pl

[ruska-swolocz]

Na razie mały wybór, ale to pewnie tak tylko na początku. A w Warszawie można podjechać i na miejscu kupić?
U Saszy na razie lepiej.
www.sklepsasza.pl/

Zefir u szakaładzie!-dzięki za przypomnienie...

[mis_w_sieci.by]

Co prawda mogłem zajrzeć do szafki - ale tego nie zrobiłem. Zajrzałem na forum - i sobie przypomniałem, że mam w w/w szafce pół kilo zefirów w czekoladzie z Mińska Lit., które pozostawiłem sobie specjalnie na Święta/Nowy Rok!...

A adresy mogą być interesujące. Bo jakiś adres jaki znalazł się na forum kilka miesięcy temu - nie działał...

[ruska-swolocz]

www.universam.de/ru/
Sklep w Niemczech, wysyłka do Polski 16,5 eur (do 20 kg).
Jest kasza Herkules, tuszonka z baraniny, chmieli-suneli i duży wybór grzybów.

[qubraq]

Zamowiłem u Saszy tuszonkę i nie dostałem; nawet nie interweniowałem bo miala byc za zaliczeniem pocztowym...

[tosia.ru]

wiekszosc produktow produkcji ukrainskiej, a mial byc sklep z rosyjskimi produktami...

[qubraq]

tosia.ru napisała:

> wiekszosc produktow produkcji ukrainskiej, a mial byc sklep z rosyjskimi produktami...

Przepraszam - ja winowat...

[ruska-swolocz]

Przecież w Rosji też wiele produktów spożywczych nie jest produkowane na miejscu.
Np. sguszczonka najlepsza jest białoruska, sok granatowy azerbejdżański, chałwa słonecznikowa ukraińska, ryby w puszce łotewskie, itd.
A sklep Saszy w Bornem ma większy wybór niż w sieci. Są produkty łatwo psujące się: ser bułgarski albo kaukaski, kawior łososiowy, chleb, albo w grudniu duże śledzie nie patroszone z głowami. Warto podjechać czasami.

[qubraq]

ruska-swolocz napisał:

> A sklep Saszy w Bornem ma większy wybór niż w sieci. Są produkty łatwo psującesię: ser
> bułgarski albo kaukaski, kawior łososiowy, chleb, albo w grudniu duże śledzie niepatroszone > z głowami. Warto podjechać czasami.

Żałuję ale dla mnie za daleko... szkoda ze tego nie można kupić gdzieś w W-wie...

[szafraniec1952]

Ja typuję kwas chlebowy OBOLON coś nie do podrobienia.Do taranki nie mogę się przekonac z powodu zapachu.Pozdrawiam.

[qubraq]

No tak, kwas chlebowy OBOŁOŃ jest znakomity ale rownież i ich Podpiwek jest bardzo dobry!

[mis_w_sieci.by]

Znowu mię zaskoczyłeś - jak onegdaj z bułgarskim ajwarem. Jako żywo nigdy nie widziałem żadnego podpiwku marki OboŁoŃ - ani w Polsce, ani na Ukrajinie.
Inna sprawa, że znowu w mojej głuszy brak kwasu z Obołonia. Jest Iļģuciema kvass (pod dziwaczną nazwą "handlową": "rycerski"), ale tylko sam kwas nadaje się do picia - inne produkty rodziny Iļģuciema są jakieś gorzkie... Jenak w butelkach 1,5 litrowych jest dosyć drogi i trąci lekko plastykiem - a w małych 0,25l jest niemal tak samo drogi jak 1,5litra! - wiec raczej odpada dla częstszego spożycia...

[qubraq]

Cześć Niedźwiadku, w moim osiedlowym sklepie zarówno kwas chlebowy jak i podpiwek OBOŁOŃ są w regularnej dostawie tak ze specjalnie za nimi nie tęsknie bo je mam na codzień i tez wypijam je z przyjemnoscią. Brakuje mi ich gdy jeżdżę w lecie do Supraśla bo tam maja miejscowy przesłodzony i niesmaczny kawas chlebowy oraz równiez niesmaczny podpiwek podlaski, obydwa z Krynek; tam na miejscu moja znajoma ma restairację "Łukaszówka" i jej mąż robi pyszny podpiwek ale ze wzglądu na moje bolące biodra troche za daleko mam zeby do nich chodzic przez cale miasteczko;

[mis_w_sieci.by]

Nu tak... Jest kilka polskich "kwasów", ale ja żadnego z nich nie uznaję za zdatny do spożycia przez ludzi. Krynka - przynajmniej kwas - niestety też...

[mis_w_sieci.by]

"Uszczęśliwoino" mnie pudełkiem grylażu - i nie wiem co z nim zrobić. Szkoda zębów i nerwów, a ciumkać tyż bez sensu - bo on w czekoladzie (więc najwyraźniej autorzy nie mieli na myśli wcześniejszego memłania w ustach). Wyrzucić - też szkoda...

[demka]

Podobno można robić z tego guziki

[mis_w_sieci.by]

demka napisała:

> Podobno można robić z tego guziki

Zapewne!
Ale wymaga to posiadania szlifierki - no i roboty sporo - wiec jeśli potrzebuję guzików, wolę zakupić (koszt niewielki, a roboty mało). No i czy takie guziki z hrylazu nie rozpuściły by się pod wpływem wilgoci?...